netka0902

oj tam oj tam mamo 2008-2012, podejrzewam, że większość z nas nie lubi, ale tą jedną foteczke możesz cyknąć ;)

Dziewczyny w przeciągu zaledwie dwóch dni i mamy dwie zaskakujące informacje! Jesteśmy już na takim etapie ciąży, że jak widać wiele nas może jeszcze zaskoczyć ;)

alez kochana ja odpoczywam, tylko sesja plenerowa jest jakby w pakiecie, jednak na niej oddaję już aparat mężowi i on przyjmuje te wszystkie dziwaczne pozy. Ja patrze z boku i nakierowuje młodych :D

Obżartuszek, ale niespodzianka!!! Ja mimo powiedzianej córeczki też nie nastawiam się na 100%. Przy porodach tak różnie się okazuje, że dopóki sama nie zobaczę to do końca nie uwierzę ;) Ale gratulacje, że z malcem wszystko dobrze. Oj będą rozrabiać braciszkowie razem - super !! :)

Witajcie :) Ja po sesji plenerowej, jestem padnięta, ale przynajmniej pogodę miałam super;) Handzia, no nareszcie jesteś , dobrze, że wszystko z Tobą dobrze !!:) Mama2008-2012, Ty też zniknęłaś bez słowa. Może jakaś foteczka nowej fryzury, hmm ? Chętnie zobaczymy efekty :) Madziulkao, odpoczywaj, ale odmelduj się tu czasem, żebyśmy i o Ciebie się nie martwiły. Fajnie, że z Dzidzią wszystko ok :) Teraz jak już mamuśka2012 urodziła to powinnyśmy mieć obowiązek odmeldowywania się na forum, przynajmniej raz na 2 dni , hehe, co by się reszta nie martwiła ;))) Madleenn, ciesze się, że po wizycie wszystko z synusiem dobrze i że pozostał synusiem:) Megan kochana, dla mnie to żaden kłopot podpowiedzieć Ci na temat aparatu, ale dziś nie miałam kiedy na spokojnie o nim poczytać. Nie znam się na aparatach cyfrowych każdej marki i ciężko wypowiedzieć mi się na temat takich, którymi nigdy zdjęć nie robiłam. Ale na spokojnie porównam go do cyfrówek sony (które są godne polecenia) i napiszę kilka słów. Gdybym pracowała w sklepie fotograficznym, to pewnie opinie miałabyś od razu, ale ja głownie cykam fotki swoimi lustrzankami i w tej dziedzinie mogłabym się więcej wypowiedzieć, niestety nie znam z praktyki aparatów Fuji ;) musze poczytać. Megisu, Twoje ciasto mniam ! :) Teraz biegiem na pocztę i poproszę do Wielkopolski chociaż jeden kawałeczek ;) Co do porodu to chciałabym mieć takie podejście jak Megan, myślę , że każdy z nas nie może się doczekac kontaktu z dzidzią, ale mi przez głowe przedziera się myśl o bólu, kótry będe musiala pokonać zanim zobaczę moją Skarbeńke. I dlatego poród mimo wszystko mnie przeraża, choć do końca nie dociera to do mnie... Smerfaskr, co planujesz zrobić na głowie ?

Witajcie kochane :) Ja już też spać nie mogę od 8-mej, bo ocieplają mój blok i panowie kłują w ścianach, wywalają parapety , wiercą i ciagle czymś walą, a wszystko to na wysokości mojego okna :D także od wczoraj mam pobudki zaj***ste :D Olczak jeszcze raz wszystkiego co najlepsze Ci życzę :):* Handzia, odezwij się, bo już naprawdę sie martwimy... Smerfaskr daje rade z przetworami, podziwiam , a z polem to faktycznie chodzi o wyjście na dwór raczej ;) Megan kochana, niestety nie znam tego aparatu, żeby móc się w tej chwili o nim wypowiedzieć, ale poczytam na spokojnie i napiszę Ci co i jak, dobrze? A co do listy to jasne, że wrzucaj, każda lista na wagę złota ;) Ło ło ło, powodzenia u lekarza :) Ale jestem senna dziewczyny, masakra jakaś.. W nocy obowiązkowe wizyty w wc. Wczoraj na wieczór dostalam jakiegoś rozwolnienia, nie wiem po czym i w nocy tez mnie to obudziło, a dokładniej ból brzucha. Mam nadzieję,że to nie ma wpływu na Maluszkę ? Od rana nic się nie rusza..

Giga, Ty żyjesz!!! Co u Ciebie kochana, dawno się nie odzywałaś... ;/

Ło jeny, ale tu dziś cicho... gdzie się podziałyście kochane, co robicie ? Ja już wróciłam z plenerowej przejażdżki i troszke jeszcze pracuję przy fotkach. Jak skoncze na dziś to zabieram się za szykowanie ciuszków do prania i wybiorę te, które wezme do szpitala. Niedlugo przyjdzie paczka z allegro, jestem bardzo ciekawa tych wszystkich rzeczy :) Ło ło ło, cieszę się, że z Zuzią wszystko dobrze, do porodu może jeszcze przybrać na wadze, ale kolosem na pewno nie będzie. Mam nadzieję, że moja też nie ;) Dziś mam uczucie jakbym miała za chwilę pęknąć i zauważyłam, że zaczynaja męczyć mnie spacery i to strasznie!! ;/ Maluszka już mnie mocno uciska na narządy, że podczas spania cieżko znaleźć dogodną pozycję. O spaniu, a nawet leżeniu podczas odpoczynku na wznak, nie ma mowy. Podobnie jak u Gratki lepiej mi się śpi na prawym boku, choć staram się pamiętać, aby częściej się przekręcać na lewy. Budzę się co najmniej 2 , 3 razy na siusiu, a rano mam pobudki przez boleści nóg i pośladków -skurcze. Jeszcze troche wytrzymam, ale dobrze, że nie ma takich dolegliwości od początku ciąży. Już nie mogę się doczekać kiedy zasnę w swojej ulubionej pozycji na brzuchu z podkurczoną nogą :D mmm... Olczak, brzuszek masz fajny, bardzo podobny do mojego i faktycznie dopóki z Małą jest wszystko ok to nie ma co się przejmować opiniami innych :) Alexia, jak Twoja sytuacja, rozmawiałaś z mężem ? Jaka decyzja w sprawie pracy ?

Właśnie Megan, Olczak, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i doczekania terminów ;):* Ja też już bym chciała, aby mamuśka cos napisała na forum. Ciekawe kiedy ją wypuszczą, no i jak sie ma malutka Gabrysia? :)

Hej kobietki :) Co za wiadomość z samego rana !!!! Wspaniale, gratulacje serdeczne dla mamuśki wrześniówki, która tym sposobem została... lipcówką :D Cieszę się, że wszystko dobrze poszło, mam nadzieje, że szybko wrócą do domku i mamuśka napisze nam długiego posta ;) Ło ło ło kochana, czemu poczułaś sie wykluczona? No coś TY !! :* Robwalka, miło Cie widzieć z powrotem :) Megan kochana, ciesze się, że przetestowałas brykę, możnaby nią jeździć cały dzień ;) teraz tylko czekać, aż właściciel ją zasiądzie ;) Smerfaskr, mam nadzieję, ze Twoje samopoczucie lepiej? Dziewczyny, chyba ta wiadomość poranna nas utwierdzi w tym, że to faktycznie już tuż tuż :D

A to Cie zaskoczę Ajponka , ja zaglądam :D:D:D ale już właśnie szykuję się do spanka;) Ty już kochana jesteś na takim etapie, że już niedługo będzie wielkie odliczanie, dlatego u Ciebie pojawiające się skurcze to już rzeczywiście normalne, bo tak jak piszesz -macica sie przygotowuje z każdym dniem. Dobrej nocki życzę i pewnie do juterka ;)

Olczak, ja zamierzam robić te masaże. Dziś znalazłam fajny filmik na mamazone odnosnie tego jak to robić i właśnie jesteśmy w odpowiednim czasie, aby zacząć ;) Mięśni kegla nie umiem masowac :D

Tak też będę robić Polcia :) Koniec z forsowaniem, nie chciałabym sobie pluć w twarz, że coś przyspieszyłam nie w tym czasie co trzeba...

no to mnie uspokoiłaś kochana , oby faktycznie tak było ;)

czy ogólnie przygotowują macicę na poród, który ma nadejść w swoim terminie ?

ale one nie świadczą o tym, że może być przedwczesny poród ?

o matko... wiesz co, ja zauważyłam właśnie teraz, że tego typu boleści powtarzają mi sie, gdy się np. schylam, albo zginam. Teraz jak siedze przy komp, to jestem wygięta do tylu, tak jakby na wpół-leżąco, ale gdy tylko się nachylę w kierunku biurka to automatycznie zaczynam czuć jakiś dziwny ucisk i ból w okolicach pępka i wyżej... Dziwne to, mam nadzieję, że to jeszcze nie skurcze przepowiadające.... ;/

Polcia, nie umiem określić tego czy tak ciagło do środka, czułam po prostu silny bol, kótry mnie zszokował troche swoją siłą właśnie i to, że puszczał co jakiś czas, a potem znowu łapał. Może gdybym miała to częściej umiałabym określić, czy dzieję się tak jak u Ciebie, że ciągnie, ale to był pierwszy raz. A Ty długo masz już takie boleści ? Amanda, niestety ja nie biorę magnezu, wiec za bardzo nie mogę pomóc w doradzeniu co i w jakich dawkach... Zapytaj lekarza czy wzdęcia i ból żołądka może być spowodowany dużą dawką i czmu masz brac nospę jesli nie czujesz bóli?

Ale tu zastój dziś - faktycznie... Ja dziś mam samopoczucie do d... głównie przez zmęczenie, ale spotkała mnie dziwna rzecz, bo dziś w sklepie złapał mnie silny ból brzucha ( gdzieś na wysokości pępka i ciut wyżej ). Był to silnie przeszywający ból, który ustępował i za chwile znowu łapał. Coś jakby skurcze, ale nie wiem czy na tej wysokości brzucha też mogłyby wystąpić... Na ostatniej wizycie u położnej, (kiedy skurcz złapał mnie, tylko, że na wysokości łona) zostałam poinformowana, że nie powinno się masować brzucha tylko brać głębokie oddechy nosem i wypuszczać buzią. Wtedy to pomogło i dziś zamiast masować sobie brzuch postanowiłam pooddychać właśnie w ten sposób i po jakimś czasie przeszło. Tak czy siak, dziwne te bóle były i wzięły się ni z gruszki ni z pietruszki...

Cześć kobietki :) Megisu, żyję , żyję, ale ledwo co Ci powiem, bo to chyba taka złośliwość losu, ostatnie wesele na które poszłam w tym sezonie, a upał największy jak do tej pory, pot po d..pie leciał, a dodatkowo na samym weselu przetrzymali nas niemiłosiernie długo i dopiero koło 4-tej położyłam się spać ! Oczepiny zamiast o 12-tej, rozpoczeły się po 1, bo kuchnia musiała wyjechać z jakimś ciepłym posiłkiem...Masakra! Ale byłam wściekła ! Nigdy nie wracaliśmy tak późno z pracy :( Nogi odmawiały mi już posłuszeństwa, spuchły jak banie i chodziłam z takimi kołkami, jeszcze mialam wrażenie, że cycki zrobiły mi się monstrualnie wielkie i czułam jak woda zatrzymała mi się w organiźmie, bo byłam wręcz nabita ;/ Dodatkowo w ten upał miałam krytyczne momenty, bo w kościele zaczęło mi się kręcić w głowie. Na szczęście opanowałam to jakoś, ale modliłam sie żebym tylko dotrwała do końca. Na sali pełna klima, więc ożywiło mnie troche. Na całe szczęście to ostatnie wesele w tym sezonie, bo na więcej naprawdę nie dałabym rady. Gdybym miała większy brzuch to pewnie już wcześniej skorzystałabym z zastępstwa, no ale... Planowałam dotrwać do końca lipca i dotrwalam ;) Teraz tylko dłubanie przy komp. Niech Twój mężuś wypoczywa jak najwięcej, bo wczorajszy dzień naprawdę dał po dupie ostro. Ja ze swoim jak zwykle po imprezie mamy przymulony dzień... ale to już norma ;) Olczak, super wózeczek, bardzo zgrabniutki no i najważniejsze, że dobrze Wam się nim jeździ :) Smerfask, bidulko co Ty masz z tymi wymiotami ?, coś ewidentnie Ci nie służy... Betismile, nie dołuj się, pomyśl sobie, że każda z nas ma takie momenty :D Co do tych kaszanek, to faktycznie parówki biją je na głowe pod kątem tego z czego są robione... Obżartuszek, widzę, że Ty też poniekąd w branży mojej i męża Megisu ;) Miłej niedzieli kochane, będę tu zaglądać :)

Witajcie w ten koszmarnie upalny dzień Ja dziś jestem nieco podłamana pogodą, bo przede mną kolejne wesele, a tu nic nie zanosi się na ochłodzenie. To już ostatnie wesele w tym sezonie, które robie, na pewno Smerfaskr :D ,więcej nie dam rady. Obym tylko dziś nie umęczyła się za mocno. Zaraz jadę kupic sobie coś przewiewnego, bo tuniki, które do tej pory miałam, chyba nie sprawdzą sie przy aż takich upałach :( Co do grilla to ja tez uwielbiam kaszankę, nie zastanawiam się z czego jest zrobiona, ale musi być z dobrego źródła, żeby mi smakowała. Kiełbaski i karkówi też uwielbiam spalone :D Wczoraj miałam imprezę, 30-te urodziny koleżanki i właśnie taką spaloną karkóweczkę chciałam sobie zjeść, ale gdy to zobaczył mój mąż i ten jego wzrok... Zjadłam tylko dwa kęsy tej spalenizny ;P Megan, cieszę się, że masz już brykę :D Pewnie jeździsz nim po całym domu i testujesz? hehe Smerfaskr, współczuję skurczów, miejmy nadzieję, że to jeszcze nie TE właściwe... Olczak, powodzenia w wyborze wózka , pochwal się na który się zdecydowaliście :) Ajponka z brzuszkiem niewiele czasu Ci już zostało, dasz radę podźwigać jeszcze ten miesiąc, a potem zapomnisz, że się męczyłaś jak tylko przytulisz córcie :) Moje koleżanki tak mi wczoraj wymacały brzuch, jedna to wręcz go całowała, że mam nadzieję, ze się zarażą i też wychodują swoje ;) Miłej soboty Wam życzę kochane i do usłyszenia pewnie jutro :*

A ja właśnie zjadłam miseczkę jagód z cukrem - uwielbiam !!! i teraz wyglądam jak potwór z bagien, gdy się uśmiechnę, albo jakby mi ktoś w dziób przyłożyl :D :D:D Ja wlaśnie prasowanie do tej pory też robiłam na stojąco, ale na all. wyczaiłam fajne krzesło, które służy aby prasowac na siedząco i zaintrygowało mnie to, dlatego musiałam spytać ;) Megan, ale masz już fajnie z tą wyprawką, spokojna głowa przed rozpakowaniem to jest to ! :) Brzuszek masz piękny okrąglutki z małym szpicem, a Ty chudzinka, nic Ci się nie przytyło i wyglądasz super :) Cholesterolem się aż tak nie przejmuj, albo zrób badanie gdy już urodzisz. Nadwyżka jest, ale nie jakaś drastyczna i myślę, że ciąża może mieć na to wpływ. Handzia, łóżeczko bardzo ładne, słodkie. Mój rudzielec stoi przykryty kocem, a w nim cała masa ubranek i innych akcesoriów. Jak przyjdzie mi proszek to zabieram się za pranko i prasowanko- tym razem zrobię to tak jak Ajponka- na siedząco;) Dziewczyny, faktycznie dobiegamy końca ciąży i już niedługo zaczną pojawiać się pierwsze wpisy "urodziłam"... Szok!! :D

Dziewczyny , mam takie dziwne pytanie : mianowicie, jak wygląda u Was kwestia prasowania ? Prasujecie na stojąco czy na siedząco ? Czy to zależy od ilości ubrań ?

Ja też nie wyobrażam sobie w taką pogodę "plackować " ;) Dla mnie ciąża w lato to naprawdę hardcore, no ale pewnych rzeczy się nie planuje ;) Mam tylko nadzieję, że Malutkiej w środku nie jest tak gorąco jak mi tutaj...

Hej Kobietki ;) Dziś znowu ukrop, wieczorem imprezka i mam nadzieję, że sie ochłodzi, a jutro.... ostatnie wesele, obym dała rade :D Ja dziś miałam na wpół przespaną noc. 3 wycieczki do wc, duchota, do tego mój m miał temperaturę 38 i był jak włączony kaloryfer leżący obok i te okropne skurcze nóg w okolicach bioder i pośladków. Masakra ! Jedna miła pobudka zafundowana przez moją Niunie, która tak mocno kopała, że po raz pierwszy z tego powodu się obudzilam :) Włożyłam rękę pod brzuch i bardzo wyraźnie czułam ją pod palcami :) Niesamowite uczucie:) Alexia, współczuję Ci tych zmagań, moja teściowa pod moim adresem też miewa cięte riposty, ale nie mieszkamy już razem i relacje na pewno się poprawiły. Choć byłam już na skraju wytrzymałości psychicznej. Pamiętam, że masz trudną sytuację związaną z teściem, ale może faktycznie wynajem jakiegoś malutkiego meiszkanka w pobliżu (żeby m mógł zaglądać do swoich rodziców) nie byłoby głupim pomysłem, a i Ty zaoszczędziłabyś sobie nerwów i stresów. Może porozmawiajcie na ten temat spokojnie. Musi być jakieś wyjśćie z chorej sytuacji. Przeciez nie możesz zamęczać się pracą i uciekać z własnego domu... :*