Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netka0902

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netka0902

  1. Madziulka, masz racje :D Ja też sobie tego nie wyobrażam, bo przy jednym dziecku czasami nie wiadomo "w co ręce włożyć",a co dopiero przy 4 czy przy 5. Ja sobie czasami wyobrażam taką sytuacje, że staramy się o drugą dzidzie a tu niespodzianka i bliźniaki :D!!! Normalnie 3 dzieci już by mnie naprawdę z lekka przeraziła i boje się, że troszkę by mnie to przerosło (mimo, że zawsze marzyłam o 3-ce) ;) Ale to tylko moje wyobrażenia, więc chyba bać się bardzo nie muszę :D Teoretycznie jeśli patrząc na genetykę to moja babcia miała 3 razy ciążę bliźniaczą, a mojego m mama też pochodzi z ciąży bliźniaczej. Więc jakieś tam obciążenie jest, no ale ... ;P A Ty Megi już nie przesadzaj z tym wiekiem, przekroczyła 30-tke i od razu stara :P Wypraszam w sobie !!! :D Ja już za nie całe 2 m-ce wkraczam w ten piękny wiek, wiec dopiero życie się zacznie - podobno ;)
  2. Hej laski :) No to uspokoiłyście mnie z tą śliną ;) Nasze nocki są (odpukać) z reguły całe przespane, więc w tej kwestii narzekać nie mogę. Usypianie samodzielne w łóżeczku po godz. 21 i spanie do 7 rano lub dziś np. 8. Nie jest zatem źle. Troszkę gorzej sen wyglada w dzień i usypianie oraz to noszenie na rączkach, ale będziemy ćwiczyć, zeby jakoś się tego wyzbyć;) MEgi - gratuluję kolejnego postępu ! Może po prostu Olimka musiała polubic się z łóżeczkiem ;) No i gratuluję dostania okresu :D Chociaż taka fajna babeczka jesteś, że nawet pasowałaby Ci dwójka dzieci :) Handzia, ale masz dobrze, korzystaj ile wlezie... Ja to nawet po kłótni nie mam co liczyć na takie przeprosiny, bo bez kłótni to już w ogóle ;/ Z resztą jak mi m powie coś czego nie powinien to i tak nie umie przeprosić - nigdy nie przeprasza, tłumaczy się tym, że go sprowokowałam. ZAWSZE ! wiec to moja wina z reguły.... no coment. Dobrze, że są jeszcze normalni faceci na tym świecie, więc ciesz się Handziu,, że z Twoim m nie jest jeszcze tak źle. 1234xyz, ja mam siedzonko do karmienia w sumie po moim chrześniaku. Można regulować na różne sposoby. Jest w idealnym stanie, bo on mało z tego korzystał. Jak znajdę na allegro to podam linka. Smerfa, zjeżdżaj z tej górki to naprawdę szybko zlecisz :D
  3. Madziulka, ja też myślę o dukanie :D Matko, ja nie wiem jak ja schudnę z moim zamiłowaniem do słodyczy i w ogóle do jedzenia...;/ Z innej beczki: sporo z was pisało, że dzieci bardzo się ślinią. Moja zosia już od kilku tygodni przechodzi okres tzw. wzmożonej produkcji śliny, jednak teraz to jest chyba jakieś apogeum jej możliwości. Normalnie nie wiem skąd się tyle tego bierze ?!?!?! Gdyby tak zebrać tą ślinę w jakieś butelki to naprawdę wyszłyby z tego imponujące ilości... W związku z tym napiszcie mi, czy wasze maluchy mają podobnie ? Do kiedy trwa ta nadmierna produkcja śliny ???
  4. Witajcie moje wrześniowe mamusie :) Z okazji Świąt życzę Wam samych radosnych i pięknych chwil z Waszymi maluszkami. Niech te święta będą wyjątkowe dla wszystkich, spędzone w ciepłej rodzinnej atmosferze, pełnej miłości i radości:) Madziulka, Tobie życzę dwóch kreseczek, a Megan i Smerfie powrotu do zdrówka :) Megi, nieźle z tym kurierem, normalnie JAK MOŻNA!!!??? Beti, ciesz się pierścionkiem, choć faktycznie zaręczyny jak na antyromantyka przystało... :D Nic sie nie martw, moje tez nie były mocno wyszukane ;) Ale co tam, pierścionek i tak zgubilam, a najważniejsze jest tu i teraz : Dużo miłości dla was :* My wczoraj z braku pomysłu na prezenty dla mam, trzasnęliśmy szybko sesyjkę Zośce i oprawimy ja w ramkę i tak podarujemy babciom. Nie ma to jak robić coś na ostatnią chwilę :D Mała zajawka będzie na nk. Do usłyszenia po świetach kochane
  5. hello ;) Megi, dziękuję za poprawę w tabelce Ja też nie wyparzam butelek za każdym razem. Pampersy jeszcze nr 3, ale nie wiem czy od razu przejdę na 4, bo wydają się jeszcze duże. Może znajdę jeszcze jakieś małe opakowanie 3-jek. Szamponu nie używam na włoski Niuni, ale pewnie niebawem zacznę, bo w miejscu ciemiączka skóra tak dziwnie pachnie, do tej pory żaden płyn sobie z tym nie radził. Kto wie, może szampon pomoże... 1234xyz, kuruj się, nie możesz być chora na święta ;) Prezent małej kupiliśmy krzesełko, leżaczek z FisherPrice(bo tamten miałam pożyczony), ale to przedwczesny prezent, bo Zosia z niego już korzysta;) Madziulka, dobre z tym końcem śwaiata :D MEgim a co do tego płaczu to u Ciebie może też ten skok rozwojowy? Jakby nie patrzeć Twój opis na to wskazuje... Ja dziś kupiłam część prezentów, jupiiii. Jutro kolejna część i z głowy :D To i tak na ostatnią chwilę, ale cóż... u nas to normalka. Handzia, moja Zosia też dzisiaj duuużo śpi. Dzięki temu mogłam wiele w domku zrobić, a zwłaszcza posprzątać szafe w pokoju m. Ja na dworek z Zonią poszłam, ale do sklepu i z powrotem. Mam nadzieję, że jej tym nie zaszkodzę. Jutro też będziemy musiały wyjść, bo jedziemy do znajomych poznać ich bąbelka ur.01.12.212 ;) A w niedziele odpoczynek:)
  6. aha, Megi, gratuluję również pięknej wagi Olimpki, gdyby ktos poprawiał tabelkę to gdyby pamiętał może również wpisać wagę mojej Zosi, która teraz wynosi 5,5 kg :)
  7. Witajcie Ajponka!!!! Kobieto!!!! Żyjesz!!!! ;))) Fajnie, że się odezwałaś. Pisz częściej please... Beti, przykro mi z powodu utraty pracy i to jeszcze przed świętami.... mam nadzieję, że szybko znajdzie nową. Odnośnie wyjazdu to podzielam Twoje zdanie w 10000%, gdyby teraz mój m powiedział mi "pakujemy się i wyjeżdżamy" byłabym w stanie od razu zaryzykować, bo tak jak piszesz - tu nie ma perspektyw.. Ło łoło, zazdroszczę paczki ze szkocji ;) Ramysia , wyglądasz super 123xyz - słodka fota wśród bombek :) MEgi, gratuluję odważnej córci, moje na bank byłaby tą nagłośniej i najbardziej płaczącą ;) Alexia, jakiego gościa miałaś ? Napisz coś więcej... jakie Twoje postanowienia,co postanowił m ? Smerfa, fajnie, że się odezwałaś i że wszystko dobrze u was :) Domkwia, chyba wszystkie te nasze szkraby przechodzą taki okres marudzenia i płaczu, może to właśnie skok rozwojowy, zauważyłam, że wiele z nas w tym samym czasie ma podobny problem. A nóż to właśnie to... A my dziś po pierwszych zakupach świątecznnych, jeszcze jutro i po jutrze pewnie też. Z Zosią to trzeba na szybko wszystko, a ja tak nie lubię. Dziś nauczyła się wydawać nowe dźwięki, tak skrzeczy śmiesznie i piszczy i chyba jej się spodobało, bo "krzyczała" tak pół dnia ;) Na święta ubieram ją odświętnie, ale nie wiem jeszcze w który dzień co ubiorę. Kupiłam taką fajną sukienusię w krateczkę z kokardkami, typowo świąteczna ;) a w drugi dzień nie wiem jaki strój jej wymyślę. Na pewno jednak będzie to sukienka:) Ja właśnie dostałamokres, drugi już po porodzie, więc chyba wszystko wróciło do normy. Właśnie pobolewa mnie brzuch, więc zmykam się położyć. Dobrej nocki wam życzę :*
  8. Cześć kobietki :) Widzę burz na nk W SŁUSZNEJ SPRAWIE... Dołączam się do protestów ;) Madziulka, jesteś niezła, ale ja Ci kibicuje, my chcemy zacząć próby w połowie przyszłego roku :D Dziewczyny, wybaczcie, że rzadko się ostatnio udzielam, ale tak naprawdę czas wolny u mnie to okolice 22-ej, gdzie jestem zdygana po całym dniu i jak wchodzę na kafe by poczytać, to niekiedy czytam jedno zdanie po 3 razy. Wtedy kapituluję i wyłączam kompa. 1234xyz to chyba nie ząbki, chociaż każde dziecko jest inne. Teraz jest tzw. okres wzmożonej produkcji śliny i pewnie to to. Moja Zosia ma dokładnie tak samo do tego bywa strasznie marudna, ale to też pewnie skok rozwojowy lub coś jeszcze innego, ale chyba nie ząbki ;) Moja Zosia zaczyna nieśmiało łapać, od dziś puka świadomie w zabawkę. Wczoraj miałam niezłą kłótnie z m, wyprowadził mnie z równowagi, aż huczało...
  9. Hej kobitki U nas po staremu, Zosia rośnie, marudzi, płacze, uśmiecha się, gaworzy itd. Ostatnio bardzo zainteresowała się swoimi stópkami i ciągle by chciała je oglądać. Z rączkami już się oswoiła. Dziś mamy wizytę u pediatry, bo mamy mały kłopot z pępkiem. Oby okazał się mały... Ja podobnie jak Ło ło ło, mam mało czasu na wszystko. Do tego pomagam mężowi w pracy i już w ogóle znowu się zakopuje;/ Nie wiem czy ktoś tu pisał czy nie, ale domkwia może na szorstkie plamki zastosuj zwykłą wazelinę kosmetyczną białą. Jest bezzapachowa, nie uczula i nie podrażnia. To samo można na łokcie i tam gdzie właśnie suchość występuje najczęściej. Podobno dobra jest też maść lipobase, o której pisała Handzia, jest to masć stosowana na azs, ale można ją również stosować na zdrową skórę. Zosia póki co ma ładną, gładziutką skórkę. Kąpiemy ją w johnsonie 3 w 1 i dolewamy z tej samej serii oliwkę. Po wyjęciu z wanny skóra jest niesamowicie miękka i nawilżona. Nie ma podrażnień pod pieluszką, przy każdej zmianie przemywam jej kurkę chusteczką nawilżoną (gdy kupka to niekiedy trzeba wylądować pod zlewem i lepiej umyć), a na koniec ZAWSZE stosuję zasypkę LINOMAG. Rozprowadzam ją po kurce, pupci i w fałdkach na nóżkach. Jeśli nie linomag to mąka ziemniaczana i odpukać do tej pory nie miała nawet najmniejszego zaczerwienienia ani podrażnienia. Mam maść bepanthen, ale nie było potrzeby jej stosować. Co do miejsca w wózeczku to widzę jak Zosia powoli wypełnia całą gondole i chyba szybciej przejdziemy na spacerówkę, a nie jak planowałam w marcu... U nas kąipel dość przyjemnie przebiega, ale i tak Zosia zaciska piąstki jakby się jeszcze bała tej wody, po kąpieli to zależy od nasilenia zmęczenia, odkąd kąpie w johnsonie jest o niebo lepiej, płakanie zaczyna sie przy ubeiraniu, ale też nie zawsze. Dużo mówię do niej, a jak jest potrzeba to m ją zabawia a ja mogę na spokojnie porobić :) W łózeczku mała śpi już na podusi, która jest bardzo płaska, przykrywam kołderka. Jest dość gruba i nie wyobrażam sobie stosować jej latem, bo małej już teraz pocą się pod nią stópki. Śpi w samym bodziku na długi rękaw, lub w piżamce z wycietymi stópkami. Zawsze po wyjęciu z łóżeczka ma gorące :) To chyba tyle co zapamiętałam... Aga ALEXIA, powodzenia kobieto i NIE DAJ SIĘ !!! Pozdrawiam wszystkich ciepło i do następnego
  10. dodam jeszcze ze z tymi nózkami to też nie moge sie doczekać ;) Zosia podnosi nóżki do góry raz po raz, ale nie łapie ich, bo nic narazie świadomie nie łapie sama z siebie, no chyba że swoją druga rączke. Reszta myślę jest jeszcze przypadkowo chwytana.
  11. Hej laseczki :) Witam również nowe mamuśki, miło czytać, ze forum cieszyło się takim powodzeniem. Ja co prawda też nie miałabym nic przeciwko przeniesieniu go, ale jak już tak ładnie prosicie ;))) Z reszta decyzja należy do większości. Olczak, mam nadzieję, że z Dagmarką lepiej po antybiotyku? Czosnek i cebula nie są wskazane podczas karmienia, ale w sumie mw malutkiej ilości...? hmm no nie wiem . Alexia, ja też jestem po Twojej stronie, teście potrafią sasadzić "nóż w plecy" Łołoło, super, że się odezwałaś - martwiłam się o Ciebie wiesz :D 1234xyz, ale Ci zazdroszcze teg owyjazdu, który się szykuje :) Ramysia, oby katarek szybko przeszedł, biedulka mała pewnie męczy się przy ssaniu, gdy nosek zawalony i nie ma czym oddcyhać. Moja Zosia miała podobnie, więc pobiliśmy dziś rekord oczyszczania noska. Coś tam pomoglo... MAdziulka, cieszę się, ze jest poprawa z Nikolką :) Robwalka, jak sytuacja, jest światełko w tunelu ? Fajnie, że KAcperek rośnie i przybiera i wszystko jest w porządku, oby tak dalej :) MEgi, stęskniłam się za Tobą :):* Dziewczyny, nie pamietam czy wszystkim odpisałam, wybaczcie jeśli kogoś pominełam... U nas w sumie po staremu. Zosiulka przybiera na wadze również (nie wiem ile waży, ale czuje, że robi się coraz cieższa). Jest coraz bardziej kumata i przekochana, zwłaszcza jak patrzy mi prosto w oczy i próbuje naśladować ustkami i języczkiem, gdy mówie do niej " a guuu" ;))) Zosia pięknie trzyma głowę i potrafi bardzo długo. Mam wrażenie, że w tym aspekcie moje dziecko się w ogóle nie męczy, bo jak ją położe to odrywa glowe i chce się podnieść. Rwie się do siadania niesamowicie, denerwuje się , gdy nikt nie pomaga jej wstać. Podciągamy ją na kilka sekund w ramach ćwiczeń, ale nie dłużej. Gdy leży na brzuszku to czasami potrafi tak się gimnastykować, że przekręci się na plecki, ale to raczej sporadycznie i musi się dobrze nóżką odepchnąć, co nie zawsze jej się udaje. Zosia ma swoje ulubione zabawki, na których widok się uśmiecha, ale jeszcze nie wyciąga do nich rączek a tym bardziej nie chwyta ich sama z siebie. Uderza piąstkami, ale myślę, że robi to odruchowo a nie "bo chce uderzyć w grzechotekę". Gdy włoże jej np. grzechotkę w rączkę to jest w szoku i robi śmieszne minki zdziwienia, jakby nie wiedziała, że tak można :D Nieświadomie chwyta pieluszkę, kołdrę, moje włosy ciągnie, ale tak by wyciągała po coś ręce by chwycić to nie. Myślę, że za malutka jeszcze na to. O potrafi sobie smoka rączką przygarnąć do buzi, żeby potem się przekręcić do niego i włożyć ;) Ale to tez nie zawsze jej się udaje. Ostatnio zauważyłam, że potrzebuje więcej fizycznej bliskości podczas zasypiania. Nie wytrzyma u kogoś na ręcach dłużej niż kilka min. potem stęki, jęki i jak ja ją wezmę to dopiero się uspokaja. Miałam jej zrobić sesję zdjeciową, ale taką na full to chciałabym jej zrobić jak już będzie samodzielnie siedzieć. Można pokombinować z pozycjami. Teraz też jej coś pyknę, ale wciaż nie mogę się za to zabrać, bo wiem, ze za dużo przy niej nie zrobie, w sensie takim, że szybko zacznie płakać i marudzić. No taka ta moja kobitka jest. Typowa księżniczka Zofia ;))) Madziulka, chyba faktycznie wlkp górą, super. Ja tam się cieszę i przy okazji jeszcze raz witam koleżankę z Obornik ;) aha, od wczoraj kąpie małą w johnsonie i skóre ma niesamowitą, gładziunią i czuję wreszcie, że odpowiednio nawilżoną!!! Kąpię ja w płynie tym 3 w 1 i dolewam kilka kropel oliwki z tej samej serii. Zapach cudowny, a skóra małej o wiele milsza niż po Oilatum. I nie pisze tego z przekory. Naprawdę nie rozumiem fenomenu tego emolientu... Dobrej nocy dziewczynki
  12. DZIEWCZYNY WIDZĘ ZASTÓJ TUTAJ NIEZŁY, ALE MAM DO WAS PYTANIE: KIEDY ZACZNIECIE LUB KIEDY JUZ ZACZELISCIE WPROWADZAC NOWE PRODUKTY DO DIETY DZIECKA ? W JAKICH ILOSCIACH I CZY CODZIENNIE?
  13. hej hej :) OLCZAK, moja Zosia płacze też na różne sposoby, ale to zauważyłam już od ok. miesiąca, że tak jest. Czasami tak nawet udaje, że płacze, a bynajmniej tak to wygląda ;) MEGI ,to 30-tka mojej kumpeli :) PRzy okazji dziękuję za miłe słowa na nk :* Co do temperatury to 37 u małych dzieci jest podobno normalne... OBy katarek szybko przeszedł i nie rozwineło się choróbsko... POLCIA oby te humorki i niemożność zaśnięcia były przejściowe... RAMYSIA moje włosy są chyba w takiej samej kondycji jak przed ciążą, czyli ani w lepszej ani w gorszej. Lecą jak leciały, odpływ się zatyka - trzeba regularnie czyścić i stosować kreta:D Generalnie mam słabe włosy, zawsze miałam. Co do tych ząbków to jest to jak najbardziej możliwe, każde dziecko rozwija się w swoim tempie i podobno u małej Smerfy już wychodzą... Zosia też ma wszystkie objawy zębów, ale to chyba jeszcze nie to. Ślini się niesamowicie, ilości tej śliny są naprawde ogromne. Gryzie co popadnie i nerwowa jest, że ho ho. Myślę sobie, że może to być to, albo coś o czym wczoraj napisała mi Megan, o tzw. skoku rozwojowym. Pozwole sobie dać linka, którego mi przysłała i naprawdę bardzo interesujący art. pozwalający zrozumieć niektóre humorki naszych pociech. http://www.babyboom.pl/niemowleta/rozwoj/raz_burza_raz_sloneczko_skoki_rozwojowe_w_pierwszym_roku_zycia_dziecka.html przeczytajcie, bo naprawdę warto :) Dziewczyny, wychodzicie na spacer jak np. pada śnieg ?
  14. Hej dziewczyny :) Odpisze nie pokolei, bo nie wiem czy wszystko zapamiętałam.. Robwalko, ja również przyłączam się do dziewczyn. Na te święta będę Ci życzyć, aby się wszystko ułożyło i ta sytuacja nigdy więcej was nie spotkała. 3mam kciuki i głowa do góry. Wszystko się ułoży i wyjdziecie na prostą. Jesteście razem a to da wam siłe. Wierzę w to. Handzia - dobre z tym mleczkiem :D Mój m dokładnie podobnego argumentu używa, kiedy mała zaczyna marudzić to przychodzi do mnie i mówi: " Zosia mówiła, że chce do mamy " ... Ach ci faceci ;D Megi, piękne ciuszki i buciki w linkach :) Kuruj się kochana, powrotu do zdrówka życzę i broń Boże odruchowo nie obliźnij smoka małej, bo jakby przeszło na Olimpkę to dzieci zapalenie jamy ustnej przechodza strasznie:* Alexia, bądź dobrej myśli z tą wagą. Mojej koleżanki synek przez pół roku przybierał minimalnie, martwili się bardzo o niego, ale tak jak któraś z dziewczyn napisała, że dziecko może ma taki okres "wyrównawczy" i stąd ten zastój. Oby to był taki przypadek, bo się zamartwisz dziewczyno. A jak się mieszka bez teściów? Wiem, że sytuacja nadal nieciekawa, ale czy odżyłaś choć troszkę ? Ramysia, faktycznie akcja z mlekiem była niezła, ale aż dziw, że mała tyle wytrzymała bez konkretnego jedzonka. Moja to urządziłaby ryk nie z tej ziemi, gdyby na czas nie dostała swego :D Przy okazji śliczne zdjęcia na nk :) Ja obecnie kąpie w nivea baby, ale ten johnsosn kusi mnie zapachem ;) Olczak, moja Zosia ostatnio też ma bardzo płytki i krótki sen. 30 min w porywach, a potem marudzi, bo jest nie wyspana. Ostatnio nie mam na nią siły taki koncert potrafi dać. Znowu usypianie na ręcach, ale żadna pozycja niedogona i płaaaaaacz! Ba, nawet ryk bym powiedziała. Ostatnio sobie pomyślałam, że co ta moja kobitka sie w ciągu dnia napłacze to świat nie widział. Maruda się zrobiła niesamowita, a najgorsze jest to, że zamiast my ją, to ona wyćwiczyła sobie nas ;/ Czy to się zmieni... ? Aż sie boję... My też byliśmy w sobote na imprezie i niunia pierwszy raz spała poza domem. Wyszliśmy po uśpieniu jej do wieczornego snu, czyli 21. Wzieliśmy wózek, który sprawdził się w 200%. Pomimo, że ewidentnie czuła, że nie jest u siebie, bo wcześniej miała problemy duże z zaśnięciem tam, to jednak czując swoje podłoże wózkowe zasnęła pięknie i obudziła się o 6 rano, a potem znowu lulu :) Moja dzielna ;))) Młoda mamo, chętnie uwiecznię wasze zaślubiny jeśli się odbędą:D ale z tymi zaręczynami to faktycznie się wystraszyłaś ;))) 1234xyz ciesze się, że uspokoiłaś się po wizycie u lekarza:) Moja Zosia też często kaszle, ale nie jest to kaszel wynikający z przeziębienia a raczej źle jej ślinka wpadnie i siup. Na dwór jak idziemy to ma na sobie: Body na długi rękaw, sweterek, grube rajstopki, skarpetki, spodenki, czapeczka, na to wszystko spiworek i do wózka, tam nakrywam ją kocykiem i rozłożonym rożkiem oraz zakłądam ochraniacz. Zawsze wyjmuje ją cieplutką. To chyba tyle ode mnie na dziś. Przepraszam jeśli kogoś pominełam... Ło ło ło, a Ty co tak zamilkłaś kochana, napisz co u Ciebie ?? Dobrej nocki dziewczyny. Matko, pewnie znowu wyjdzie mi zajebisty post...
  15. Boże jaki ogromny post!!!!!!!!!! Mam nadzieję, ze chociaż jednej osobie będzie chciało się to przeczytać :( Olczak, czemu ja myślałam, że Ty jesteś w moim wieku :D ? A Ty taka młodzinka jesteś :))) My takiego będziemy mieć sylwestra. Domówka, chyba 5 par i wszystkie z dziećmi właśnie w wieku Zośki :D Istny baby boom, ale mam nadzieję, że będzie miło :)
  16. hej hej ;) Dziewczyny słodkie te wasze pociechy na nk :) Rosną w oczach i naprawdę fajnie się na to patrzy. Polcia, niezły ten ksiądz... Przy okazji, dużo zdrówka dla męża, mam nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze :) My też jakiś czas temu dostaliśmy formę oraz gips aby odcisnąć rączkę i stópkę, ale chciałabym to zrobić na jakąś konkretną datę. Na opakowaniu jest sugestia, że to na 1 roczek, ale nie wiem czy tyle wytrzymam ;P Może zrobię to na pierwsze święta, Zosia skończy akurat 3 m-ce...? Może na pół roczku, no zobaczymy. Fakt fakte, że to fajna sprawa i na pewno super pamiątka :) Madziulka, ja Cie akurat rozumiem, że chcesz od razu drugie dziecko. Wiele kobiet ma takie podejście, że za jednym zamachem i jak to się mówi " na jednym zmęczeniu" wychować dwójkę dzieci. A jak będa w niemal identycznym wieku to ładnie będą się ze sobą bawić:) My też byśmy chcieli drugie i też w niedużym odstępie czasu. Myślimy, żeby coś zacząć działać w połowie przyszłego roku ;P Rozumiem również te dziewczyny, które są tu najmłodsze, że dla nich jeszcze nie czas na drugie i jeszcze chcą zaczekać. Wszystko w swoim czasie :) A teraz BETI !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oberwie Ci się, wiesz!!!!! Wybacz mi moją szczerość, ale ja musze Ci coś powiedzieć. Uważam, że jesteś bardzo atrakcyjną dziewczyną, do wizualności której nie można się przyczepić. Widzę Twoje foty na nk i naprawdę dziwie się, że popadasz w takie doły z powodu jakiegoś rozstępa czy cellulitu. Kobieto, babci chyba za bardzo nakładła Ci do głowy, że masz o siebie bardzo dbać bo jak nie to stracisz faceta... Pamietam, że kiedyś coś takiego pisałaś, ale hello!!! Nie daj się zwariować.Kilka kilogramów więcej i niedoskonałości skóry nie odejmują Ci atrakcyjności, bo atrakcyjnym jest się w głowie i jeśli będziesz pewna siebie, swojego seksapilu, tego, że jesteś bardzo ładną dziewczyną, a przede wszystkim szczęsliwa matką, bo masz pięknego i wspniałego syna to każdy facet padnie do Twoich stóp. Nie zadręczaj się przez jakieś laski na basenie, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie od nas szczuplejszy. Jeszcze jedno, to, że się umalujesz i wizualnie będzie ok, a w środku będziesz się zastanawiać czy się jeszcze podobasz swojemu facetowi , nie sprawi, że będziesz mu się podobać tak samo jak przed ciążą. Bo niepewność siebie i jakieś zakompleksienie zawsze widać, uwierz mi ZAWSZE! To świadomość swoich zalet, swojego piękna i własnie pewność siebie sprawi, że on stale będzie zainteresowany. Zapamiętaj to kochana i nie pisz nigdy, że żałujesz, że jesteś już matką, bo nie masz figury modelki, bo to właśnie to dziecko sprawia, że jesteś pełnowartościową kobietą i Ty masz to czuć !!! Sorki, że mnie poniosło, ale nie zadręczaj się proszę takimi pierdami, bo za fajna laska jesteś. Ja codziennie robię sobie delikatny makijaż. 10 min i z głowy. Podkładzik, odrobina różu i tusz. Ust ostatnio nie maluję, bo co chwilę całuję Niunię i całą bym ją pokleiła błyszczykiem ;) Czuję się lepiej sama ze sobą i mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że nie ma co się nie malować, bo się zasiedzę i będę taka zapyziała. Co do kremiku na dwór to ja też mam taki jak Megan i Handzia. Raz smaruje tym, a raz tym, choć torszkę lepiej Zosia toleruje bambino. Miałam krem oilatum, ale mała dostawała po nim okropnego uczulenia i wyglądała jakby była poparzona, więc lipa. Krem przejęłam ja. Właśnie (jeśli ktoś dotrwał do tego momentu mojego posta i zauważy to pytanie ) ile razy smarujecie kremem buzię na dzień ??? Oraz drugie pytanie, w czym kąpiecie swoje maleństwa? Ja do tej pory stosowałam oilatum właśnie, ale już z niego rezygnuję i postanawiam skorzystać z innych kosmetyków. Nie chciałabym kąpać córci w bezsapachowych emolientach. Wkurzał mnie ten oilatum, a skóra nie wyróżniała się mega szczególną gładkością, bo skóra niemowlaka sama z siebie jest gładka. Na razie więc wykorzystuję próbki innych kosmetyków i tym samym sprawdzam, czy Zosia nie będzie miała na nie uczulenia. Najbardziej pod względem zapachu przypadł mi Johnson, ale nie wiem jakby to było w przypadku większej ilości. Ech... takie moje dylematy. Napiszcie w czym wy kąpiecie, jestem ciekawa... ? Z innej beczki to Zosia też się podrywa do siadania i sztywno trzyma głowę przy tej czynności. Spodobała jej się chyba ta zabawa z siadaniem, bo teraz częściej chce siadać niż być noszona na rękach. Jak leży np. to sama unosi główkę i denerwuje się, gdy nikt jej nie pomaga wstać ;) Mamo 28, wszystko będzie dobrze z tym kręczem, mam nadzieję, że zaniknie szybko i zmartwienia odejdą razem z nim. 3mam kciuki. Matko, ale sie rozpisałam ! Przepraszam, jeśli komuś nie odpisałam. Jutro jadę do rodziców i czeka nas pierwsza nocka poza domem, okropnie się boję. Zostawiam Zosię na cały wieczór z dziadkami i idziemy z m na 30-tkę kumpeli. Brak prezentu jeszcze- masakra, może macie jakieś pomysły ? Dziś się trochę okupiłam ciuchowo, trafiłam kilka fajnych okazów na wyprzedażach i przeraziłam się swoim rozmiarem tyłka !!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że do lata się z nim uporam, to takie małe coroczne postanowienie noworoczne :D Buziaki ;*
  17. Hej Kobitki U nas po staremu, Zosia kochana, ale płaczliwa gdy za długo leży. Rwie się do siadania niesamowicie i nawet jak leży to sama podnosi główkę. Coraz więcej gaworzy. Miewa humorki i nie zawsze wstanie "prawą nogą" jak ja to mówie ;) 1234xyz, bądź dobrej myśli, tak jak piszą dziewczyny gronkowiec wcale nie musi być groźny, chociaż na pewno przeraża samą nazwą. Oby szybko go wyleczyli. lo ło lo, cieszę sie, ze pogodziłaś się z eł. Beti,a jak Twoja sytuacja ? Madziulka, rozbawiłas mnie z tym sutkiem :D młodamamo, jesli to tylko ślub cywilny i czujesz, że to miłość na długie lata to dlaczego się boisz? U nas kolor pępka też jest taki sam jak reszty ciała. Oczkom i źrenicom się przglądałam i zmieniają się na intensywność światła (chyba w normalnym tempie). MEgi, zrób fotki tych pięknych ciuszków i wstaw tu linka lub na naszym nk, chętnie pooglądamy :) A ja wpadłam w szał sprzątania, zmieniania różnych rzeczy w mieszkaniu i już większość światecznych porządkó mam porobionych. zostało poukładanie ciuchów w szafach i prasowanie. Pewnie powiecie, że jestem stuknięta, ale ubrałam już choinkę :D No cóż...klimat świateczny udzielił mi się wcześniej, ale przynajmniej Zosia dłużej popatrzy na lampeczki ;) Zakup prezentów przede mną i hmm...odwieczny problem co komu podarować;/
  18. Widzę, ze mamy dziś dzień zlych wiadomości. Robwalka serdecznie współczuję Ci tej sytuacji. Człowiek nie zdaje sobie sprawy z jej powagi dopóki sam się z nią nie zetknie. Oby Wam się szybko polepszyło i R znalazł jakąś pracę. 3mam za was mocno kciuki. Ło ło ło walczcie o was. Macie cudowny skarb, dla którego warto się postarać. Bądź dobrej myśli. Megi, wiem jak takie głupie uwagi potrafią zirytować, zwłaszcza od osoby, do której nie pała się sympatią. Nie pozostaje nic innego jak olać to lub zastosować ciętą ripostę ;) Mimo tych bulwersów życzę wam spokojnego wieczoru.
  19. Matko ło ło ło, co Ty piszesz ???!!
  20. a ja bym chciała tyle "zabiegów" kosmetycznych przy Zosi zrobić po kąpieli, ale to fizycznie nie możliwe, bo nerwy i płacz grają pierwsze skrzypce. Dziś o dziwo było inaczej :) Mała dała się w spokoju ubrać, nakremować, założyć pieluszkę itp. przed kąpielą wyczyściłam jej uszka dokładnie oraz obcięłam paznokietki ( uwaga! nie na śpiocha) :):):) Dzielnie przyglądała się co jej robię przy rączkach i ani drgnęła :) Ramysi zrobiłas taką reklamę tych olejków, że MUSZE to wypróbować. Rycynowy mam, pozostaje kupić ten drugi i jazda ;) Co do mamy to doskonale rozumiem Twoją irytacje oraz zazdrość. To drugie ja też czuje, gdy ktoś inny bierze ją na ręce lub gdy się nią zachwyca - teściowa ( to masz po tatusiu, to czysty tauś, idź do tatusia, nie ma jak u taty) - no coment po prostu i ciesze sie, że widzimy sie raz na tydzien. Irytacje jak i co masz robić przy dziecku też rozumiem i to ciągłe wyrywanie Ci małej z ręki i przejmowanie Twoich obowiązków. Moja mama też zwracała mi uwage, że nie tak ją trzymam, że za chłodno ubieram itd. Ostatnio mówię jej, że Zosia rwie się do siadania i jak chwyci nas za obie ręce to sama się podnosi. A moja mama na tą informacje odpowiedziała tak : no ale nie sadzaj jej jeszcze, bo za mała ! !!!!! No hello, czy ja powiedziałam, że ją sadzam, czy to, że ona sama ma odruch, że chciałaby już usiąść i się podnosi o własnych siłach!!!! Od razu się we mnie gotuje jak mam tak rozmawiać. Ktoś z zewnątrz ostatnio bardzo dyplomatycznie zwrócił uwagę na to, że to ja jestem mamą i ja wiem najlepiej co i jak mam robić przy swoim dziecku, a nie dziadkowie, którzy już mieli swój czas i muszą się pogodzić z tym, że dzisiaj inaczej się chowa dzieci. I wiecie co! nagle moja mama zaczeła mnie słuchać, a nie bzdurzyć i beblać jak do tej pory. Ramysia, może pogadaj z mamą właśnie w taki dyplomatyczny sposób, powiedz jej, że skoro ma ją w weekendy na całe dnie to w tygodniu chciałabyś Ty się nią zająć i zrobić to po swojemu i tak długo jak będziesz miała ochotę. JEszcze odnośnie tych pampersów napiszę, że dzis dla przykłądu założyłam 3 z dady ( zajebista pieluszka), ale mała jeszcze troszkę się w niej topi,bardzo wysoko podchodzą, więc dokoncze te 2-ki i potem przejde na 3. MEGI, co zrobiła Twoja teściowa jak wzieła Olimpkę ? Nie wiem czy pisałaś, czy ja przeoczyłam?
  21. Hej U mnie nareszcie koniec z pracą , mogę w pełni oddać się macierzyństwu bez jakiegoś ciężaru na psychice, ze coś mi tam zalega;) Rozglądam się po domu i widzę, ze mam tu sporo do ogarnięcia, ale co ciekawe już się nie mogę doczekać kiedy zacznę działać. Od jutra zaczynam wielkie porządki przy okazji przedświąteczne :) W mikołajki ubieram choinkę, bo wiem, że takie małe dzieci lubią światełka. Właśnie widzę, że Zosia się budzi... Ostatnio jej sen w dzień jest coraz krótszy. Ło ło ło faktycznie maleńka ta Twoja córcia ;) Moja nosi rozmiar 62, ale rozmiar rozmiarowi nie równy i niektóre ciuchy na 62 są na nią za duże, a np. na 68 akurat :D Co zauważyłam to to, że pampersy 2-ki robią się na nią za małe. Mam jeszcze sporo sztuk do wykorzystania i chyba przejdę na 3-ki. Jedno opakowanie nienapoczęte 2-jek mi jednak zostanie. Zosia jest szczupłym i długim niemowlakiem i ta zmiana rozmiarówki szybko następuje. Również ślini się niesamowicie, robi bąbelki, wkłada piąstki do buzi, zezuje non stop oglądając swoje ręce i przygląda się im z zaciekawieniem. Nie uleży w spokoju nawet 5 minut, od razu jęczy by ją wziąć na ręce. Nauczyła się ostatnio w miarę grzecznie siedzieć na kolanach, dzięki czemu mogę obejrzeć np. wiadomości ;) Wykazuje zainteresowanie zabawkami ( ma nawet swoje ulubione, na których widok się uśmiecha), patrzy z zaciekawieniem na karuzelkę, ale po jakimś czasie wpada w płacz jakby się jej bała. Hmm.... Nie chwyta jeszcze nic świadomie, ale na to ma czas. Pod choinkę kupie jej matę edukacyjną najprawdopodobniej, no chyba, że zlecę to komuś innemu, kto nie będzie miał pomysłu na prezent dla niej ;) Ramysia fajny pomysł z tymi olejkami, wypróbuję na pewno, choć nie mam jakiegoś wielkiego problemu z cerą to jednak warto zadbać o to by byłą w dobrej kondycji. Ja musze sie zając na poważnie moją wagą, nie karmie więc troche mi został odo zrzucenia, no i ten cellulit - masakra!!! No ale wszystko na spokojnie...
  22. Hej kobitki No nie mam czasu na spokojnie do Was zaglądać i poudzielac się troszkę. Widzę, że MEgi zadałaś pytanie, które również i mnie zastanawiało o to przykrywanie. Zacznę może od tego, ze moje mieszkanie jest mega, ale to mega gorące. Mamy tu temperaturę 25-26 stopni i nawet przy skręconych kaloryferach ono się nie schładza. Staramy się je wietrzyć i mieć otwarte okno, ale to powoduje, ze albo mocno ciągnie albo w ogóle robi się przeciag, a to z kolei dla dziecka niezdrowe. Jedynym sposobem na jaki mogłam się wziąc, by nie przegrzewać małej to ubieram ją lekko. W ciągu dnia po domu chodzi w bodziku na długi rękaw i rajtuzkach lub półśpiochach lubw spodenkach i skarpetkach, a na noc ma albo pajacyk albo sam bodzik na długi rękaw - bez dołu żadnego. No i teraz tak: wczoraj założyłam jej na stópki skarpetki, bo równiez ma tendencję do strasznego odkopywania się w nocy, ale zaraz po połozeniu jej spac zauważyłam, że te skarpetki chyba nie były do końca dobrym pomysłem. Od rau zaczeła się rozkopywać, a ja dedukuję dlaczego to robi... Ściągam skarpetke a nóżka gorąca i spocona!!!! Dosłownie mokra! Zdjełam więc te skarpetki i postanowiłam, że bedzie spała tak jak my- na boso. Nakryłam ją kocykiem ( bo na noc nakrywam kocykiem i rożkiem rozłożonym, kołdrę do łóżeczka mam trochę za grubą) i przestała wierzgać nogami. Problem jednak pojawia się w nocy, bo ona się tak rozkopuje, że gdy budzi się na mleczko to stópki ma zimne !!!! Wrrrr, chce żeby dziecku było miło i nie za gorąco, ale też żeby nie marzło, więc chyba skorzystam z pomysłu ło ło ło i zakupię śpiworek. Tam będę wkłądac niunię z gołymi stópkami, ale będe mieć gwarancję, że nie odkopie się w nocy. Może zle robie kładac ja z gołymi nózkami, ale naprawdę w domu mam ukrop i niejednokrotnie Zosia jest spocona, nawet gdy dla troski na rajstopki zakładam jej zwykłe bawełniane spodenki.
  23. Hej dziewczynki:) Ja nadal na pełnych obrotach, a to przy Zosi, a to przy pracy, nie ma czasu by na spokojnie pierdnąć, że się tak wyrażę, a co dopiero pisać na forum i się regularnie udzielać,a jeszcze święta zapasem. Myślę, że sporo z nas oddało się nowym obowiązkom i stąd ten brak czasu na takie pisanie jak przedtem. U nas też raczej po staremu. Mała rośnie i przybiera na wadze - odczuwam to zwłaszcza podczas noszenia na rączkach. Dziś skończyła równe 2 miesiące i progres w rozwoju widać niesamowity :) Kochana z niej maruda, uwielbia gdy jej śpiewam piosenki i ogólnie gdy leci muzyka. Gaworzy, kłóci się po swojemu, leży na brzuchu i unosi się wysoko, żeby wszystko widzieć. Ma swoje ulubione grzechotki i śmieje się na ich widok :) Coraz więcej potrafi zjeść jednorazowo z butelki. Też nie zawsze jej się odbije, wtedy gdy muszę ją położyć to zawsze kładę na boczku, ale i tak się boję. Ostatnimi czasy ma okres wzmożonej produkcji śliny, do tego jak wypije mleczko, (które jest gęstsze niż np. woda), to razem w połączeniu z tą śliną dają taką gęstą maź, z którą miewa problemy przy przełykaniu. Zdarza się, że jest tego bardzo dużo, że nie nadąża chyba za przełykaniem i tak dziwnie robi jakby się dławiła... Poza tym, gdy jej się nie odbije od razu to po jakimś czasie to się w niej kumuluje i potem beka ale tak "na mokro", jak ja to mówię, czyli nie takim pustym powietrzem, ale jakby miała za chwilę zwrócić to co dużo wcześniej zjadła. Nie wiem czy dobrze to opisałam, ale mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi. Z innej beczki to właśnie mi się kończy okres, który dostałam 21 listopada. Nie był ani bardziej obfity niż dotychczas, ani bardziej bolący. Zobaczymy jakie będą kolejne... Cieszę się, że go dostałam, bo to znak,że chyba wszystko wraca do normy. O właśnie z tego wszystkiego przegapiłam wizyte kontrolną u gin. Muszę się tam wybrać w tym tygodniu. Mam nadzieję, że nie jest za późno... Zmykam lulu, bo oczy odmawiają mi posłuszeństwa ;) Trzymajcie się kochane i do następnego :) Dobranoc...
  24. Ramysia, niezła ta sąsiadka :D uszykowała Ci rzeczy, za które masz zapłacić i to jeszcze nie mało !!! Ja pierdziele no po prostu brak słów co za ludzie!!!!!!!!! :D:D:D Nie wiem jak będziesz teraz z tym żyła, że jej odmówiłaś, niedobra Ramysia :D Moja Zosia na brzuszku ładnie leży , choć denerwuje się gdy trwa to za długo. Głowkę ładnie unosi do góry i sztywno ją trzyma przez dłuższy czas. Potrafi się przekręcić z brzuszka na plecki, gdy dbrze odepchnie się nóżką i coraz częściej jej się to udaje, a gdy się nie udaje to od razu się denerwuje. Giga, moja mała też ssie piąstki i puszcza ślinę z bąbelkami ( ostatnio w ogóle dużo się ślini) i potrafi też się nieźle rozpłakać aż do łez z zupełnie niewiadomego powodu, albo ma taki ciąg płaczu połaczonego z krzykiem i zauważyliśmy, ze chyba jej się ten styl marudzenia bardzo spodobał, bo wie, że będzie wzięta na ręce. Choć jak sie rozkręci to i na ręcach trudno ją uspokoić.
  25. Witajcie kochane :) Przepraszam, że ostatnio Was zaniedbuje, ale mam urwanie dupy, że się tak wyraże i dosłownie na nic czasu. O 23 jestem już padnieta i nie mam siły ani już popracować , ani poczytać ze zrozumieniem to co tu piszecie dlatego lecę pobieżnie po wpisach, wybaczcie... Gonią mnie bardzo terminy z oddaniem materiałów ślubnych i kompletnie się nie wyrabiam czasowo :( Zosia im starsza tym mniej senna, w dzień ostatnio zrobiło się jakieś apogeum niespania z jej strony, bo normalnie zasypia może na 20 min. góra a potem płacz i NOSZENIE NA RĄCZKACH (oczywiście tylko i wyłącznie w pozycji pionowej, żeby podziwiać świat). Swoje mieszkanie zwiedzamy dziennie kilkadziesiąt razy i za każdym razem za mało :D Obowiązki domowe zeszły na drugi plan i nawet powiedziałam sobie, że jeśli będzie wolna chwila by np. posprzątać na spokojnie dom, poprasować ,poukładać itd to wykorzystam ją na to co mi zalega w umowach, czyli foty. A ja nic nie mogę przy tej mojej kobicie zrobić na spokojnie, jedynie gdzie jest możliwość to spacer, no ale tam nie mam komputera i znowu praca odkładana jest na potem. To potem takie wolniejsze robi się dopiero koło 22, kiedy Zosia jest już po kąpieli i zasypia na noc. Idzie mi to wszystko jak krew z nosa przy tak małej ilości czasu. A ja po całym dniu padam, a od tego noszenia kręgosłup mi wysiada, bolą ręce i nogi w biodrach. Coś czuję, że wyrobię sobie niezłego bicepsa przy małej i będę wyglądać antykobieco ;/ Na szczęście w nocy daje nam się wyspać i umie zasypiać sama. ROBWALKA, dacie rade jutro, 3mam kciuki i powodzenia życzę :* No i dodaj się wreszcie kobieto na nk wspólne, bo jak nie to ja Cie dodam :D :D :D, a to zajmie raz dwa ;P Nie musisz wielkiej galerii tworzyć, wystarczy kilka zdjęć i finito :) MEGAN, wszystkiego naj dla mężusia :) Chciałabym mieć tyle energii, żeby jeszcze kolacje wymyślać, a potem mieć jeszcze stosunkowo udaną noc;) :D :D Dawidek śliczniasty chłopczyk jest i naprawdę już duży się zrobił. Kurcze czas leci naprawdę mega szybko, aż nie moge uwierzyć, że już 3 miesiace minęły od twojego porodu. Zosia za 4 dni kończy 2 miesiące. Zleciało maks... MEGI, fajnie, że spotkanko się udało :) Wprawisz się w przewijanie kupek w miejscach publicznych i coraz częściej będziesz wybywać na takie spotkanka :D Co do chrzestnych to jestem w szoku, że ktoś bliski Tobie odmówił dziecku. Ludzie wiążą taką propozycję z wydatkami $ i tak już się chyba utarło, że chrzestny to musi "nawalić". Ja na szczęście nie mam z tym problemu, zobaczymy jak będzie przy drugim dziecku ( które kiedyś chciałabym mieć ) ;) Przy okazji, czy mogłabyś mi napisac na nk swój nr tel. ponieważ ostatnio miałam przeboje z telefonem i potraciłam wszystkie kontakty :( Do pozostałych dziewczyn też kieruję tą prośbę :) ALEXIA, tak mi migneło, ze wyprowadziłaś się do rodziców. DZIEWCZYNO !!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję Ci, ze wreszcie się przemogłaś i postawiłaś na swoim. Mam nadzieję, że odżyjesz i będziesz spała spokojnie. Fajna dziewczyna jesteś i szkoda, abyś denerwowała się przez kretyńskie zagrywki teściów. Napisz co postanowił m po tych 3 dniach ? Mieszkacie razem u Twoich rodziców ? Niech ktoś mi poprawi datę w tabelce na 26.09.2012, bo ja się boje jej ruszać... Nie wiem czy wszystkim odpisałam, aha 1234xyz, ja nie jestem zaboboniarą, ale jw przypadku gdy chodzi o dziecko to poczekałabym z tymi chrzcinami, aż mama chrzestna na której by mi zależało rozpakuje się i nie będzie w ciąży ;) W drugą stronę również bym się nie zdecydowała. Z podnoszeniem do siadu to jest tak, że jak Zosia ma energię to próbuje się podnosić, ale czasami główka jej jeszcze leci. Obracać się na bok prawie potrafi, a prawie dlatego, że kilka razy jej się to udało, ale tez nie zawsze. To samo leżąc na brzuszku, jak ma dobrą pozycję do odepchnięcia się nóżką to potrafi przekręcić się na plecki. Z chwytaniem też zaczynam się zastanawiać czy wszystko ok, bo Zosia jeszcze nie chwyta sama z siebie. Nie wyciąga rączek i nie łapie przedmiotów, które ją zainteresują. Trzęsie łapkami gdy coś chce i kopie nóżkami, ale łapek po coś nie wyciąga. CZY TO NORMALNE ? JAK JEST U WAS DZIEWCZYNY Z TYM ? To chyba tyle ode mnie, rozpisałam sie jak zwykle, ale tak to jest jak człowiek zagląda rzadko. Obiecuję poprawę ;) Dobrej nocki dziewczynki :*
×