Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netka0902

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netka0902

  1. Hej dziewczynki Widzę zastój tu niezły. U nas też po staremu, nie mam za bardzo czasu dla siebie, bo jeszcze walcze z materiałami foto dla klientów, ale już mam bliżej końca niż dalej i to jest bardzo budujące :) Poza tym dni przy Zosi lecą bardzo szybko, ale pewnie każdej z was ;) Mała rośnie, bywa marudna, ale jest kochana. Umie zasypiać sama bez noszenia, jednak w ciągu dnia gdy się obudzi to nudzi jej się leżenie i trzeba ją brać na rączki. Z dnia na dzień robi się coraz bardziej kumata i fajnie reaguje na słowo: mamusia lub mama :) Jutro będzie 8 tygodni. Zleciało bardzo szybko i co najbardziej niewiarygodne widać jaki to przełom czasowy dla dziecka i ile przez ten czas nauczyło się robić. Nam się momentami wydaje starsza niż jest i łapię sie na tym, że są momenty, w których spodziewamy się po niej reakcji jakby była już co najmniej pół rocznym dzieckiem,a przecież ma dopiero 8 tygodni ;) Jesli chodzi o krostki to zastosowałam sposób Handzi i muszę przyznać, że widzę poprawę, na razie małą, bo dopiero 1 raz zastosowałam, ale zobaczymy, może zaczną blednąć. Krem oilatum niby delikatny a uczula ją strasznie, cała twarz robi się w czerwone place jakby była poparzona !!!! Odstawiłam. Ogólnie widzę, że mała krostki dostaje w ciągu dnia i pewnie ma na to wpływ wiele czynników: ona wszędzie dotyka tą buźką, a to o nasze ciuchy, a to o pieluchy, a to o pościel, tu ją m całuje i troszkę ten zarost ją pokłuje, a to ja i kosmetyki do makijażu, które też mogą jakoś wpływać na jej skórkę nawet gdy się tylko mnie dotknie, itp itd. Rano po przebudzeniu i po spacerze jest super, ale w ciągu dnia i wieczorem jest wysypana. Zaczęłam prac też nasze rzeczy w dzidziusiu i póki co ich nie pukam, żeby nie wywołać kolejnych reakcji i zobaczymy jak to da;ej się potoczy. Megi, cieszę się, że u Olimpii to nie skaza, oby się kupki poprawiły i ulewanie. Daj znać jak udała się podróż i spotkanie z koleżanką :) madziulka super, że dojechaliście szczęśliwie :) Co do szczepień to ja na pewno będę szczepić przeciwko ospie, różyczce i innych świństwach A ja mam do was pytanie, które chyba już tu padło, ale nie moge odnaleźć na której stronie to było: czym myjecie butelki ? Czy macie specjalny płyn? Czy oddzielną gąbeczką lub szczotką do butelek ? Jak i czym myjecie nakrętki ze smoczkami ? Czy po każdym użyciu butelki wyparzacie ? Jeśli nie to co jaki czas? ......................................................................................................................... I pytanie drugie, czy udaje wam się dokładnie oczyścić szyję dziecka podczas kapieli w tych najgłębszych zagłębieniach, bo moja Zosia tak się skuli mocno podczas mycia, że nie daje sobie tam dojść i potem musze walczyc z nią na ręczniku lub w ciagu dnia przemywać, czego ona szczerze nie lubi, bo od razu jest płacz... MAcie na to jakieś sposoby? .............................................................................................................................. Zmykam spać, bo padam na twarz... Dobrej nocki dziewczynki.
  2. Kochana, nasz sezon można powiedzieć, że już się skończył, więc nie mamy z tym aż takiego problemu, poza tym u nas tez nie było co rozwiązywać bo w tym małym m2 nie mamy pola manewru co do sypialni. Jedn pokój to pokój gościnny i sypialnia w jednym i póki co sypialnia Zosi również, a drugi to pracownia mojego m i nazwaliśmy ten pokój już zapleczem, bo raz, ze jest mały a dwa zrobiła się w nim garderoba suszarnia i składek wszystkiego co niepotrzebne, więc na łóżko tam już kompletnie nie ma miejsca. Siłą rzeczy spał z nami. Jak m wracał z wesela to kładł się normalnie spać,a że był padnięty to nawet pobudka i płacz Zosi go nie obudził. Poza tym też, ona w nocy ładnie śpi. Rano jak Zosia się budziła, a m był po weselu to starałam się nią zając tak aby nie płakała i jakoś nie było z tym problemów Ci powiem. Zauważyłam, że im Zosia starsza tym jej sen jest czulszy, więc zobaczymy jak to będzie wyglądać w następnym sezonie... :D Tak przy okazji snu to dodam jeszcze, że obawiałam się o to jak Zośka wytrzyma to chrapanie, którym m nas uracza każdej nocy, ale widzę, ze działa to na nią kojąco i wpada w trans. Jak słyszy chrapanie to automatycznie oczy jej się rozjeżdżają :D hehe
  3. Hej :) Olczak a u nas zupełnie na odwrót :D Zosia zasnęła o 22-ej i obudziła się, UWAGA!, po 7 rano, więc jak do tej pory to najdłuższy sen od jej urodzenia:) Podejrzewam, że spałaby dłużej, ale troszkę ją zaczepiałam, bo zaczęłam zastanawiać się czy to normalne, że tak długo śpi. Paradoksalnie pampers nadawałby się jeszcze do chodzenia, bo prawie wcale w niego nie nasiusiała,niekiedy po 2 h jest dużo bardziej pełny, ale zmieniłam rzecz jasna dla komfortu i świeżości. Ogólnie nocki z reguły u nas nie są problemowe, bo mała zazwyczaj budzi się raz na karmienie i przeważnie nad ranem, ale dziś dała pięknie pospać rodzicom :)........................................................................................................................................... Teraz pije poranną kawusię i zastanawiam się co najpierw robić, czy pranko i sprzątanko czy od razu zabierać sie za foty,a prace domowe zostawić na popołudnie. Takie tam małe dylematy :D hehee Tak jeszcze nawiązując do ćwiczeń to ja bardzo bym chciała schudnąć, ale ciężko mi się zmobilizować do jakieś diety i ćwiczeń. Moją zmorą są słodycze, których nie potrafię sobie odmówić. Dupe mam jak szalupe i trzeba to powiedzieć głośno. Jak wyrobie się z pracą to pomyślę o jakimś aerobiku albo zumbie, bo jak ak dalej pójdzie to nie będę mogła pokazać się na plaży. Do tego mam dodatkowy problem - cellulit. Moje nogi wyglądają koszmarnie :( Może znacie jakieś skuteczne kremy ? Ale naprawdę skuteczne ??
  4. Hej kobitki :) Ja to chyba w ogóle jestem z innej parafii, bo mimo zmęczenia, boleści kręgosłupa, rąk i ogólnych zakwasów to uwielbiam sie zajmować swoją córcią ( nie mam na myśli, ze wy nie lubicie), tylko po prostu ja się czuję pewniej gdy wokół niej coś zrobię. Mój m pomaga mi, jest praktycznie na każde zawołanie gdy go o coś poproszę i to jest związane z Zosią. Zrobi mleczko, przygotowuje wanienkę, wynosi pampersy (chociaż ostatnio już to zaniedbuje) i gdy trzeba to posiedzi z małą, nakarmi itd. ALE każdy robi wedle siebie i jeśli ja czuje, że coś zrobie lepiej to wole to zrobić osobiście niż mam to zlecać mężowi,a potem go poprawiać notorycznie, bo wiem, że szybko bym go do tych czynności zniechęciła. Np. kiedyś porozmawiałam z nim o tym, że on również ma przewijać pampersy, no ale jak zobaczyłam jak one je nieumiejętnie zakłada...., zapina przylepce luźno, żeby małej nie było ciasno,a potem pampers na dupci lata, to samo z mleczkiem - robi jej za chłodne,a wedle mnie powinno być o 2 stopnie cieplejsze. Przy karmieniu źle jej podkłada pieluszkę i potem leci gdzieś po bokach -on twierdzi, że wytrze potem i nie lubi podkładać tak wielkiej pieluchy pod buzie i na nic się zdają tłumaczenia, że to trzeba sposobem i nie trzeba wkładać całej, żeby dziecku nie ciekło tylko odpowiednio ją uformować. Itd itd. Wiem, że to są pierdoły, ale kilka takich kwiatków i sama dochodzę do wniosku, że lepiej będzie jak ja to zrobię łącznie z nocnymi pobudkami. Z nocnymi pobudkami jest tak, że to ja wstaję, ale z reguły m też się budzi i pilnuje małej, gdy ja przygotowuje jej mleczko. Muszę mu jednak oddać to, że ma świetny kontakt werbalny z dzieckiem i potrafi fajnie przykuć jej uwagę gadaniem, zabawą itp. Dlatego narzekam jedynie na fakt, że Zosia w dzień jest bardzo absorbującym dzieckiem i nawet jeśli ponosi ją mąż to po pewnym czasie i tak chce iść do mnie. 1234xyz ma racje, nie dajcie się facetom, bo przyzwyczaicie ich do tego, że nic a nic nie muszą robić. Ja wiem, że gdybym chciała pójść na aerobik to m chętnie zająłby sie małą i nie plumkałby mi, że ma z tym jakiś problem........................................................................................................... BTW, dziś Zosiulek była bardzo grzeczna. Umiała w spokoju poleżeć chwilkę i nie irytowała się tak jak zazwyczaj, a bałam się, że po tym szczepieniu będzie dodatkowo dawała popalić, a tu proszę jaka miła niespodzianka. Rano miała podwyższoną temp. prawie 38, ale to pewnie po szczepionce. Teraz już jest ok. Dobrej nocki kochane, do juterka :)
  5. NICK..........IMIĘ DZIECKA........WIEK.........WAGA UR......WAGA AKT. Mamuska2012...Gabrysia.............15...........2 230. .............4 100 MEGAN86.........Dawid................12...........3 330...............5 550 smerfaskr ...... Karolka...............9.............2 700..............4 500 Robwalka........Kacper...............11.............2 240..............4.080 mulfon83........Kornelia................8............3 360.............4 400 1234.............Tobiasz.................10............3 750..............5 120 Polcia91.........Oliwier.................7.............30 50..............4600 Madleenn........Krystian...............8.........3 3550...............4800. ramysia91.......Marta..................8............3 300...............5 800 mlodamampyta..Melisa.................5..........3 000 ...............???... handzia2.........Weronika.............5..........2 810.. ..............???.. Megisu............Olimpia................7............3 630 ......... ..4700 Betismile.........Dominik................7........3 920................5810 madziulkao7.....Nikola..................4............3 392........... 4 300 Netka0902.......Zosia...................4..........3 280...............4680 olczak............Dagmara...............7...........3 950.............5.170 1alexia2..........Kamila..................4.....3600........ .........4800 Mama28.........Kalina...................7.............319 0...............5070 agi_91...........Olaf.....................6............2 950...............4300 obżartuszek....Piotruś.................5............365 0...............4400
  6. Hej dziewczynki, ja tak na szybko, bo mam gości a dodatkowo chce jak najwięcej popracować póki Zosia śpi. Dziś mieliśmy szczepienie i wziełam 6 w 1, w ogóle nie żałuję , bo moja niunia tak strasznie płakała, że aż zwymiotowała biedusia. Matko, aż serce peka gdy własne dziecko tak płacze i nie dziwie się Madziulce, że nie mogła patrzeć jak baby szukają żyły by pobrac krew!!!!!!!!!!! No masakra normalnie !!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że nie będzie odczynu poszczepiennego i unikniemy powikłań typu gorączka i rozdrażnienie.......................................................................................................................... Też jestem za zmianą w tabelce, ale ja już się jej nie tykam, bo znowu coś poprzestawiam ;)................................................................................................................. OLCZAK, ja Ci wysyłałam kilka razy zaproszenie na nk, ale nie przyjełaś :( dlaczego ?..................................................................................................................................................... Moze te dziewczyny które są chętne niech dołącza na nasz profil wrześniówek na nk ? Ja nie mam nic przeciwko... Konto na FB równiez posiadam, więc chętnych zapraszam ;)........................................................................................................ Handzia dziś pytałam swojej pediatry o to duszenie i podobno to zupełnie normalne, bo jest to jakiś okres wzmożonej produkcji śliny i maluchy nie nadążają jej połykać i nieumiejętnie to robią zachłystując się. Potem są takie akcje. A do spania układasz ją wyżej ? Ja mam materacyk podparty na książkach. Taka pozycja jest bezpieczniejsza również gdy dziecko często ulewa.............................................................................................................. A Megisu kochana gdzie się podziałaś ???????????!!!!!!!!!
  7. Moja Zosia macha jak oszalała rączkami i nóżkami wtedy gdy się denerwuje lub jest bardzo zniecierpliwiona. Wygląda to tak jakby się cała trzęsła, w takim tempie chodzą jej ręce a nóżki jakby maszerowała prawa lewa prawa lewa. Po przebudzeniu przeciąga się dziwacznie, np. kuli się unosząc nóżki bardzo wysoko i tak kilka razy. Na początku też myślałam, że to wszystko nie jest normalne ale staram się nie wkręcać sobie filmów. Jeszcze nie wiem jak wygląda u niej okazywanie radości, póki co uśmiecha się gdy do niej mówimy i próbuje głużyć, ale to trzeba się troche nagimnastykować. Zauważyłam, że lubi, gdy śpiewam jej piosenki, bo się uspokaja wtedy, chociaż się dziwie, bo fałszuje jak mało kto :D ;) A co do aspiratorka na odkurzacz to dla tych rozbawionych mam linka :D http://allegro.pl/abakusbaby-aspirator-do-nosa-odkurzacza-na-katarek-i2773601394.html naprawdę fajna sprawa kobietki, chociaż wiem, że komicznie to zabrzmiało. Czasami jak mówimy o tym komuś, to wszyscy myślą, że rure podtykamy jej pod nos i tak ciągniemy babolki, a to w rzeczywistosci zupełnie inaczej i skutecznie działa ;) Acha i ponawiam pytanie Robwalki, czy znacie sposoby na oduczenie noszenia na rączkach, bo już się ciężko robi maks. Megi te uszka to może chwilowe, mojej kuzynki córcia tez tak miała a potem same się uformowały. Zakaldaj opaski na głowę, zeby podczas snu nie odginała uszek jeśli to Cię niepokoi :*
  8. z tym noskiem to robię podobnie jak Ramysia, najpierw psik psik do noska wodą morską, a potem aspiratorem wyciagamy babolki. Wzięlismy się jednak na sposób i ten aspirator, który mam podłączyliśmy do odkurzacza. Miałam taką przejściówkę i dało radę fajnie to zorganizować. Dzięki temu wszystko ładnie wychodzi i nie trzeba męczyć się z fizycznym wciąganiem. Ja osobiście nie dawałam rady, zawsze robił to m, ale zdarzało się, ze i jemu brakowało sił i gdy babolek wychodził to tuż przy końcu go puszczał, bo nie miał już sił ciagnąć dalej. Odkurzacz w tym przypadku to świetne rozwiązanie. Zosia dodatkowo słuchając tego szumu uspokaja się i dzielnie znosi wyciąganie smarków. Wiem, że na allegro są takie aspiratory z przeznaczeniem już do odkurzaczy, ale jak ktoś nie chce rezygnować z tego, gdzie fizycznie się wyciąga to może się poratowac sposobem, który zastosowaliśmy my ;)
  9. Ja myślałam o chuście Ramysia, ale nie moge się zdecydować, bo Zosia uwielbia zmienianie pozycji podczas noszenia, czyli raz przodem raz tyłem, raz boczkiem nawet i sądze, ze taka chusta mogłaby to ograniczyć a co za tym idzie wzbudzić nerwowość w mojej i tak marudnej córce :D ;))), poza tym niedługo będzie duża i nie sądzę bym ponosiła ja w tej chuście długo. Zastanowię się jednak jeszcze............................................................................................................................................. Ktos pytał jak ubieramy dzieci w domach, no wiec w moim jest bardzo ciepło dlatego tylko bodzik z długim rękawem i rajstopki lub półśpioszki i na to skarpetki (choć nie zawsze). Czasami jak jest naprawde bardzo gorąco i są powłaczane grzejniki to sciagam jej dół i chodzi tylko w bodziku i skarpetkach. Inny zestaw to sam pajacyk,a pod nim jedynie pieluszka. Kiedys wydawało mi się, że dziecko musi być cieplej odziane dopóki nie dostała całej masy potówek zrezygnowałam z przegrzewania.
  10. Hej Kobietki :) MEGAN, nareszcie się odezwałaś, bo już sie o Ciebie martwiłam. Czytałam, że niepokoisz się o Dawidka z jakiegoś konkretnego powodu, o którym narazie nie chcesz pisać... Tak czy siak, wiedz, że masz w nas wsparcie i trzymamy mocno kciuki aby wszystko było dobrze. Moc buziaków ślemy z Zosią i pozytywnej energii dla Was, aby potoczyło się po Twojej myśli i z Dawidkiem było ok. :****............................................................................................................................................................................................... MEgi, moja mała też ulewa, może nie aż tak dużo, ale zdarza jej się. Czasami zastanawiam sie czego to jest wina, czy za gęste mleko, czy co innego, bo ostatnio mocno się slini, slina ta jest bardzo gęsta i charczy jej tak jakby w gardle zaraz po wypiciu mleka. Potem na jezyczku ma jeszcze sporo mleczka... Czasami musi jej się odbić kilka razy i słysze, że ma jakiś chyba problem z przełykaniem tego nadmiaru śliny, bo szybko się denerwuje. Jutro zapytam pediatry czego to jest przyczyna, że tak się dzieje. Aha no a ulewa wtedy gdy np. za szybko po jednym odbiciu odłoże ją do pozycji leżącej lub gdy przekazujemy sobie ją z mężem i wtedy mimo, że nie jest łapana za brzuszek to chyba jakiś ucisk od rąk powoduje, że coś tam zwróci............................................................................................................ Co do jedzenia jeszcze to moja zjadła po 20-tej 80 ml i spała do 3.30, więc MEgi nie stresuj się, gdyby była głodna to na pewno dałaby ci znać ;)............................................................................................................................ Wczoraj Zosia dała nam nieźle popalić. Od spaceru (godz. 14-ta) spała może ze dwa razy po 15 min i potem do samej 21 wojowała, płacząc przy tym w niebogłosy. Biedulka nie mogła zasnąć i ani noszenie na rączkach, ani bujanie ani "skakanie"- NIC nie było w stanie ją uspokoić. Koncert jakich mało. Noce przesypia nam ładnie, alew dzień różnie bywa. Może dziś więcej pośpi, bo wczoraj to absolutnie NIC nie można było zrobić ani popracować...........................................................................................................Powiem Wam, że czasami czuję się tak wyczerpana i zmęczona,kręgosłup mi wysiada, że nie mam siły i ochoty na stuku puku, a tak nie może być !!! Mam nadzieję, że jak Zosia podrośnie to nie będzie aż tak absorbująca z tym noszeniem i będzie można troche zająć się sobą. Jutro szczepienie i też się boję tego co będzie po...................................................................................................................... 1234xyz ja mam to samo z moją mamą, ciągle jej coś nie pasuje w tym jak trzymam małą itp. zapominając kompletnie o tym, że jakby jej było nie wygodnie to pewnie by płakała albo kręciła się, a ona sama się wpasowuje do mnie tak aby było jej wygodnie. Moja mama za każdym razem potrafi to podkreślać, że źle i jej się to nie podoba. To samo z innymi rzeczami nie koneicznie związanymi z dzieckiem. Ostatnio ciągle się przez to kłócimy, bo już nie pamietam kiedy ona coś pochwaliła, ciągle jej się coś nie podoba i non stop zwraca uwage. Nawet o to, że mam rzeczy nieporpasowane jak sama doskonale wie, że nie mam dosłownie kiedy tego zrobic. Mogłabym wymieniać i wymieniać. JA się kłócę z mamą i też się źle z tym czuje, ale nie będę ją przepraszać, bo to ona ciągle wszczyna głupie rozmowy a nie ja i to ona nie potrafi się z tym pogodzić chyba, że moje życie to nie jej i że postępuję wedle własnych przekonań. Ona nawet jak nie zrobię tak jak mi radzi to potrafi strzelić focha, więc ja już się przyzwyczaiłam... Matka to jest matka, kocham ją nad życie, ale czasami trzeba powiedzieć ostrzej żeby zrozumiała. Powodzenia i mam nadzieję, że rozwiązęsz jakoś ten konflikt ;)................................................................................................... Zmykam, bo Zosia się budzi. Miłego dnia babeczki :*
  11. Cześć dziewczyny Alexia, cieszę się, ze wizyta się udała i wszystko jest dobrze. Do maja pyknie,a potem będzie ju tylko lepiej:)........................................................................................................ Ja nawilżacza niestety jeszcze nie mam, ale przed zimą na pewno się w niego wyposażymy. W naszym mieszkaniu jest niesamowicie gorąco, bo aż 25 - 26 stopni. Kaloryfery są skręcone i okno uchylone a i tak ciepło maks, do tego latem ocieplali jeszcze naszą strone bloku. To meiszkanie środkowe, ale w samym szczycie i ciężko tu zrobić przeciąg. Więc suche powietrze jest na porządku dziennym i nawilżacz będzie niezbędny. Sama chętnie poczytam jakie macie...................................................................................................... Moja Zosia na noc zasypia w łóżeczku i co najfajniejsze potrafi sama sie uśpić, jedynie absorbuje nas ciagłym wypluwaniem smoka i chce by go jej wkładać z powrotem;) W dzień natomiast musi być lulana i noszona na rączkach, czasami uspokoi się w nosidełku lub na moich kolanach (ja leżę z podgiętymi nogami i kłade ją na tych nogach przodem do siebie i kołyszę - super pozycja)...................................................................................................................................................... Robwalka cieszę się, że kolki wreszcie się skonczyły, to nie tylko wyczerpujące dla dziecka ale również dla rodziców. Odsapniecie od ciagłego płaczu......................................................................................................Ło ło ło dobrze, że nie patrzyłaś na ten wypadek, bo pewnie widok miałabyś przed oczami jeszcze długo długo. A odnośnie wizyt to u mnie jest podobnie, częśc osób się zapowiedziało, że odwiedzą, a część czekała aż ja sama zadzwonie. Zadzwoniłam a co niektórzy jeszcze ani razu nie byli odwiedzić, ale jak leżałam w szpitalu to bombardowali telefonami czy już urodziłam, bo sie nie mogą doczekać !!! Ludzie są dziwni naprawdę! Większość już odwiedziła, a ja do nikogo nie bede jechać przedstawiac własne dziecko, bo jak komuś zależy to sam chętnie przyjedzie. Co innego babcia, która nie jest np. na chodzie. ..................................................................................................................................Co do ciuszków to ja musiałam dokupić !!! Mimo, ze miałam ich całe mnostwo, ale tak: kuzynki córcia i mój chrzęsniak rodzili się na wiosnę, więc zakąłdane mieli już bodziki z krótkim rękawkiem, a te z długim dopiero na jesień, gdy mieli już prawie po pół roczku. W związku z tym nie miałam tak małych bodzików na długi rękaw, które pasowałyby na Zosię teraz i trzeba było uzupełnić braki. Jestem zdumiona tym w jak szybkim tempie dzieci wyrastają z ciuszków. Tyle pięknych pajacyków Zosia dostała a już połowa z nich musi iść do spakowania, bo mała się w nie nie mieści :D Widzę w oczach jak rośnie, jest szczupła ale zrobiła się niesamowicie długa (ma to po nas) i już niektóre ciuszki na 68 na nią pasują... ....................................................... Miłego dnia wam życzę. Dziś mgliście, ale spacer musi być ;)
  12. Hej kobietki:) Olczak gratuluję przetrwanych chrzcin ;) Megi, moja w dzień nie śpi w łóżeczku tylko na dużym łóżku. Ma tam dwa kocyki, rozłożony rożek i podusię i tak sobie tam śpi. W łóżeczku ciągle by się kręciła, w nim umie spać tylko w nocy. Może jej się odmieni to, zobaczymy... Co do spacerów to ja tez staram się wychodzić zawsze bez względu na pogodę. Nie chodzę tylko gdy pada lub jest bardzo silny wiatr. 1234xyz myślę, że możesz dołączyć na nk, ale musiałyby też wypowiedzieć się inne dziewczyny :) Moja Zosia jeszcze sama z siebie nic nie chwyta. Za to ostatnimi czasy zachowuje się jakby jej zęby szły. Marudna jest że hej. MEgi z tym jedzeniem to nie mam pojęcia, wydaje mi się , ze to normalne. U mnie jest zupełnie na odwrót... Zosia je sporo i potrafi jeszcze wypłakać dokładkę ;)
  13. Cześć dziewczynki Dzisiejsza noc była spokojna, jednak każdy dźwięk i mlaskanie stawiało mnie na nogi, szczególnie czuły na te dźwięki był mój mąż, bo ja z tego zmęczenia przysypiałam twardo. Na szczęście nic się z ubiegłej nocy nie powtórzyło.....Warto być jednak wyczulonym na różne dźwięki, nawet te, które wydają nam się być zwyczajne. Megi, my jej nie trzymaliśmy za nóżki tylko tak jakby pod paszki, tak jakby za tłów. Ręka Piotrka jest w stosunku do małej jeszcze duża więc leżała ona jakby na brzuszku na niej z tym że była przechylona głową w dół ( mam nadzieję, że wiesz o co chodzi i wyobrazisz sobie tą pozycję). Po fakcie dowiedzieliśmy się, że gdyby to się powtórzyło to należałoby pouciskać delikatnie żołądek. Ech... lepiej niech się nie powtarza! Nikomu tego nie życzę. Teraz właśnie wróciliśmy z baaardzo długiego spaceru. Dziś pogoda idealna na takie eskapady, przynajmniej u nas. O 16 mam gości, więc na szybko piszę, bo muszę ogarnąć trochę chate. Z włoskiem w oczku to tak jak piszą dziewczyny, sól fizjologiczna i czekać aż wypłynie lub wychyli się na tyle, że będzie można go samemu wyjąć. Smerfa, niezle z tymi ząbkami, jakie inne objawy poza ślinieniem zauważylaś? Moja Zosia wkłada sobie ostatnio często piąstki i je je, jak jest oparta o rękę moja lub m to też je, tak samo jak ją biorę przodem to je miejsce koło szyji, bardzo się przy tym śliniąc. Może to jakiś zwiastun... W sumie rozdrażnionaa jest od jakiegos czasu..Od którego tygodnia mogą wychodzić zęby ?
  14. charczało niejednokrotnie, najczęsciej po mleku w nosie nie tyle co jakby w gardełku, może to to, ale przeżycie koszmarne i widzieć jak swoje dziecko próbuje złapać oddech a nie może- coś strasznego. Oby się wiecej nie powtórzyło !!!!!!!!!!!!!!!!!
  15. Witajcie dziewczyny Wczoraj mieliśmy pierwszą akcję ratunkową Zosi!!!!!!! O 1.30 w nocy zakrztusiła się własną śliną tak, że nie mogła złapać oddechu, zrobiła się czerwona jak rak i cała zesztywniała. To zesztywnienie było przerażające, wygięła się w literę "c" klatką piersiową do przodu, zaciśnięte piąskti i ręce wygięte do tyłu, nie mogła wydobyć z siebie ani dźwięku!! Gdyby nie to, że mieliśmy gości do późna to Bóg jeden wie jakby się to skończyło...... bo dzięki temu w ogóle zauważyłam, że coś jej leci z buzi, była to gęsta ślina i było jej bardzo dużo. Krztuszenia się W OGÓLE nie było słychać, bardziej dławienie !!!!!!!!!!!!!!!!! Masakra !!!!!! M nie zauważył od razu i krzyczę do niego, że coś jest nie tak z małą, że nie może złapać oddechu. Natychmiast ją wyciągnęliśmy, głową w dół i M klepał ją po plecach bardzo szybko i dość konkretnie,w między czasie masowałam, żeby napięcie zeszło. Nawet nie było kiedy zadzwonić po pogotowie, bo wylatywało jeszcze sporo tej śliny, takiej przezroczystej i gęstej ( nie piany). Rozmasowywałam jej rączki, zesztywnienie zaczęło ustępować. Miałam wrażenie, że trwa to całą wieczność! Z tego stresu i strachu zwymiotowałam! Możecie sobie wyobrazić co czuje matka w takiej sytuacji... Zosia złapała oddech, zrobiła się miękka, żyłki w oczach jej popękały, była zszokowana i ciuchutko kwiliła jakby nie mogła solidnie zapłakać. Ta cisza potem też była straszna, chcieliśmy wywołać u niej płacz, udało się, ale jak na nią to długo musieliśmy na to czekać. Wcześniej piła normalnie mleko w normalnych i nie przesadzonych ilościach. Nie mam pojęcia skąd taka ślina i co to w ogóle było!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Była bardzo spokojna i chyba w szoku. Potem już znormalniała, wierciła się, ziewała, przeciągała, oczyściliśmy jej nosek, trochę z niego wyleciało śluzu i położyliśmy ją spać. Dziś jestem padnięta, bo sen był na czuwaniu. Panicznie boje się, że może się to powtórzyć, co gorsza wtedy gdy będziemy spali! Boję sie nawet myśleć co mogłoby się stać, gdybyśmy nie usłyszeli, nie zauważyli tego co się dzieje. Jakiś koszmar !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Matko jak można temu zapobiec ?!?!?!??!?! Sama jestem w szoku. Dziś normalny dzień, ale nie mogę przestać myśleć o wczorajszej nocy. Nie życzę tego nikomu........................................................................................................................................ Megi, Zosia jak śpi tak długo to nie zmieniam jej pampersa na siłę. Niekiedy nie jest on tak napompowany jak niektóre po 2 lub 3 godzinach noszenia. PRzewijam ją po każdym przebudzeniu i jak nie śpi dłużej to sprawdzam po 2 h jak sytuacja wygląda i wtedy w zależności ile nasiusiane to przebieram. Madziulka, mnie plecy nie bolą, ale za to kość ogonowa owszem. Odczuwam ją przy każdym siadaniu. Siedzenie takie na wpółleżąco to tylko na jednym pośladku. Beti, napiszę Ci adres na priv na nk. Zmyakm spać, nawet nie mam weny na pisanie, wiec wybaczcie, że nie ustosunkowałam się do wszystkich postów. Dobrej i spokojnej nocy...
  16. A dziewczynki, o której robicie kąpanie swoim dzieciaczkom ? Macie jakąś stałą porę czy dostosowujecie się do snu dziecka? I czym sugerowałyście się wybierając godzinę kąpania ?
  17. Z tego co wiem od pediatry jak się karmi piersią to można w ogóle stosować maści, co innego leki doustne. Madleen do stycznia zgubisz te kg jak już tak ładnie Ci poszło. Mi zostały jeszcze 3 do zgubienia. Chciałabym jednak w ogóle wazyć mniej i schudnąć np. 13 kilo. Wiem, ze to dużo, ale chciałabym osiągnąć swoją wagę sprzed kilku lat. Wtedy czułam się świetnie w swojej skórze. Ale cieżko mi przejść na jakąś restrykcyjną dietę i wiem, że mogłabym nie wytrzymać na niej tyle aby te 13 mniej osiągnąć, no ale zobaczymy... Najlepsza będzie dieta mż :D Smerfa ja opaskę dla Zosi kupiłam w rossmanie była razem ze skarpetkami, drugą kupiłam w pepco. Takie gadżety są w sklepach z pasmanteryjnymi rzeczami też.
  18. Cześć wszystkim :) No proszę, wczoraj kończyłam i dziś jedna z pierwszych :D.............................................................................................................................. Po wczorajszym dniu Zosia padla jak kawka. O 21 kąpanko, potem mleczko i do łóżeczka. Zasnęła o 22 może lekko po i teraz uwaga !!! Spała do 7 rano bez żadnej pobudki :D:D:D Wymęczyła się wczoraj, bo nie mogła zasnąć w dzień i sen sie skumulował. Rano nawet sama ją delikatnie zaczęłam wybudzać, bo aż się stęskniłam za jej "eeee!", dostała mleko, najpierw zjadła 120 ml ale ciumkała języczkiem więc dorobiłam 30 i wypiła, wiec zgłodniała po tej całej nocy. Boję się tylko aby dziś nie dała konceru z niespaniem, bo będzie kolejny dzień z głowy spędzony na noszeniu i zabawianiu ;).............................................................................................................. Handzia, zapomniałam Ci wczoraj odpisać,mi jakieś 4 tyg. po porodzie wylazły 3 hemoroidy na zewnątrz, w tym jeden wielki. Bolało jak cholera i już miałam dzwonić do rodzinnego po skierowanie do chirurga w celu ich wycięcia. Masakryczny ból. ALe ja z hemoroidami miałam już do czynienia wcześniej i w domowej apteczce miałam maść, która w moim przypadku potrafi zdziałać cuda. To Procto-Hemolan. Bardzo skutecznie już od pierwszego dnia złagodził ból i zmniejszył obrzęk hemoroidów. Po 3 dniach nie miałam śladu, a uwierz mi tej jeden to był konkretny. Wchłonęły się i teraz nie czuje bym je miała, nawet przy wypróżnianiu. Polecam więc tą maść, a nóż pomoże i Tobie. Zmykam ogarnąć chatę,a potem zabieram się do pracy. Dziś przyjeżdżają moi rodzice, więc pewnie zaglądne wieczorkiem lub jutro. Aha i jeszcze mam pytanie, czy jak jest wietrznie i zimno na dworze to chodzicie z maluchami na spacerki? Jeśli tak to na jak długo ? Miłego dzionka życzę
  19. Megi, niezły ten Twój lekarz, ja kiedyś z podobnym miałam do czynienia, ale na szczęście w tej dziedzinie jest duża alternatywa, więc mogłam go szybko zmienić. U mnie dziś dopiero pierwszy raz było stuku puku, bałam się bardzo i miałam wczesniej jakąś blokadę, ale było fajowo i tylko troche czuje, że "coś tam się działo" niedawno , czyli delikatny ból na początku. Współczuję Twojej koleżance tak okropnych wieści, oby wszystko skończyło się pomyślnie. Ja zaraz zmykam moją niesforną Zosię i pewnie po całej dzisiejszej walce z jej zaśnięciem szybko padne jak kawka ;) Miłego wieczorku kochane
  20. Matko, ale zajebisty post mi wyszedł.... I jeszcze jedno pytanie, czy Wasze dzieci też bywa, że budzą się z płaczem nagle? Tak jakby coś im się śniło czego się przestraszyły ? Moja Zosia tak ma,a niekiedy zdarza jej się płakać przez sen. Biedna, ciekawe co jej się śni czy to , ze nie dostaje mleczka, a może to, że nikt nie chce jej wziąć na rączki...;)
  21. Witam kobietki :) Witamy Kame na nk. Smerfa dzięki za opis pod zdjeciem- niezła jesteś :D Zobaczę co da się zrobić w tej sprawie , hehe. Dziewczynki czytam, że macie problemy z laktacją, mi pomagała herbatka z hippa na laktacje. Dostałam po niej takiego nawału, że już więcej jej nie tknełam :D ale wiadomo co organizm to inne działanie. Polcia, trzymam kciuki aby wszystko było dobrze, przykre to co napisałaś, ale wierze, że synuś doda Wam skrzydeł i pokonacie problemy :)..................................................................................................................... Handzia jestem spóźniona pewnie, ale szczere życzenia składam WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :):*.................................................................................................................... Co do śpiworków to ja miałam mega z tym problem, bo mama kupiła zimowy kombinezonik i jest za duży, potem dostałam od kuzynki kombinezonik (niby malutki) a jest większy od tego co dostałam od mamy. Dziecko mi się wręcz topi i w jednym i w drugim. Kuzynka dała mi tez śpiworek taki z bardzo grubego polaru i jest co prawda na Zosię jak worek, ale póki co wkładam ją w ten śpiworek, bo na ciuszki, któe wczesniej stosowałam jest już zdecydowanie za zimno. Moja mamitka jednak zadzwoniła do mnie wczoraj i powiedziała, że kupiła Zosince kombinezonik który będzie akurat i jest idealny na tą porę :) Zobaczymy jak będzie pasował. Może jutro przyjedzie to zobaczymy. Ostatnio kuzynka zapytała się mnie w sposób bardzo dyplomatyczny, czy lekarka nie mówiła mi, że zbyt lekko ubieram dziecko, na co ja spytałam ją prosto z mostu czy jej się tak wydaje skoro o to pyta :D Powiedziała, że tak ! Hmmm, no i w związku z tym mam pytanie do was, jak ubieracie swoje dzieci ? ile warstw? Ja jak jadę samochodem i musze przejsc z klatki do auta i potem do następnej klatki to nie ubieram jeszcze zimowego kombinezonu ani spiworka. Mała ma body na długi rękaw, na to sweterk i na to taką grubsza bluzę. Na nózkach ma rajstopki, grubsze spodenki i ciepłe skarpetki. Na głowie oczywiście czapeczka i za duży kapturek. Wkładając ją w nosidełko nakrywam ją dodatkowo kocykiem, który złożony jest na 3 częsci (czyli warstwowo jest grubszy) no i na to ochraniacz. Wydaje mi się, że to za świat. Mala mi się nie poci, ale też nie jest jej zimno. Zawsze ma cieplutkie rączki i stópki no i karczek, więc nie sądze by było jej za zimno... A wy co o tym myślicie? Na spacery wózkiem zakładam to samo tylko oprócz bluzy. Wkładam ją jednak w ten gruby śpiworek i nakrywam dodatkowo polarowym kocem i ochraniacz i też nie zauważyłam by marzła, bo wyciągam ją całą cieplutką. Przesadzam, czy powinnam zakładać coś jeszcze? Oświećcie mnie......................................Wziełam sobie do serca to co powiedziała mi kiedyś położna, żeby nie przegrzewać i staram się tego nie robić, ale przyznam, że miałam chwile konsternacji po uwadze od kuzynki...........................................................................................................................Dziś Zosia bardzo marudna, tylko na rączki i na rączki. Spać nie może coś, ale za to wczoraj od 16-tej nie mogła zasnac, dopiero o 22 usnęła i pobudkę zrobiła nam o 6 rano, więc calutką noc przespała pięknie :D ale nawet za to marudzenie zjadłabym ją z miłości ;)
  22. ps. Smerfa - śliczna ta Twoja córcia :) słodziaczek maleńki :)
  23. Smerfa pipko rosochata miałaś mi napisać na nk na priv co dokładniej chciałabyś abym Ci z tym zdjeciem zrobiła :D a tu cisza na oceanie :D czekam na info... Fotkę w oryginalnym rozmiarze poprosze na maila ( podam Ci go na nk ) i jak się obrobie z weselami to pobawię się i Twoją foteczką i tymi, które kiedyś przesłała mi Megi (pamiętam o Tobie kochana) :D................................................................................................................................................Jeśli chodzi o program do nagrywania płyt to polecam ImgBurn. Łatwy w obsłudze :) Lub stary poczciwy Nero. A jak nie znasz sie zbytnio na kompach i instalacjach programu to proponuję dużo szybszy sposób, mianowicie kup sobie pendrive 16 gb lub więcej i tam wszystko wrzucaj. Dzięki temu gdziekolwiek będziesz miała dostęp do kompa to przez usb wszędzie go podłączysz i będziesz mogła pokazać zdjecia komuś, a nie tachać je na płytach ;)
  24. Cześć dziewczynki nawet nie mam kiedy do was napisać na spokojnie... ciągle coś, jak jest chwila wolnego to dopadam sie do pracy i tego co jeszcze jest do zrobienia. Zosia bardzo absorbująca, nie poleży spokojnie w łóżeczku nawet 10 min. więc jak się obudzi to na rączki. Ło ło ło, gratuluje odwagi, że przeciwstawiłaś się teściowej, przeczytałam posta tego z wczesniej i powiem Ci, że chyba bym je**ła gdybym miała takiego nachalnego gościa codziennie - masakra jakaś!!! Z tym noszeniem to faktycznie pilnuj, bo jak się Twoja mała nauczy tak jak nasza Zosia to będziesz mieć przechlapane :D.................................................................................................Alexia - Tobie biedulko współczuje teściów, nie wiem nawet co powiedzieć,aby było Ci raźniej, ale gdybym ja usłyszała takie głupie riposty na temat swojego dziecka i to takiej bolesnej to podejrzewam, że z miejsca wyprowadziłabym się do swoich rodziców. A na odchodne jeszcze by ode mnie usłyszeli ! Jak sie od nich wyprowadzisz to powinnaś powiedzieć im co o nich myślisz, bez zahamowań tak jak oni potrafią powiedzieć Tobie.......................................................................................................................... My dziś mieliśmy pierwsze badanie bioderek i wszystko jest ok. Za tydzień pierwsze szczepienie i aż sie boje na samą myśl, bo słyszałam, że dziecko może gorączkować , może boleć je rączka itp. Chyba wezmę skojarzoną, żeby oszczędzić bólu małej. Do tego nie wiem na co dodatkowo mogę zaszczepić, muszę na spokojnie poczytać..............................................................................................................Jeśli chodzi o pieluszki to u nas póki co pampersy, aktualnie jesteśmy na rozmiarze 2, ale w jedynki też Zosia jeszcze wchodziła bez problemu, ale one się nam skonczyły,a w prezencie dostalismy 3 wielkie opakowania 2-jek i postanowiłam sprawdzić. Tak już zostanie. Póki co jestem na pampresach firmy pampers, ale miałam jedno opakowanie jedynek z dady i mi z kolei nie do końca podeszły. Zosia miała mocno odciśnięte nóżki i wchłanianie siusiów nie do końca mi się podobało. Pieluszka dada wydała mi sie gorzej chłonna niż pieluszka pampers, więc zużyłam jedno opakowanie i pozostaje póki co przy pampersie. Odparzeń ani uczuleń nie było jednak żadnych, wiec gdybym finansowo miała wybierać to pewnie przeszłabym na dadę ................................................................................................. W nocy mała ładnie mi przesypia, w dzień jest różnie, ale to wszystko zależy od różnych czynników. Bywam zmeczona, ale wynika to z tego, że ciagle brak mi czasu na takie pierdoły jak prasowanie, pranie, sprzątanie. Wszysko trzeba na szybko i pobieżnie, a ja lubie dokładnie. Zmykam, bo właśnie księżniczka sie budzi. Jak sie ogarnę z zobowiazaniami to będe częsciej zaglądać. Miłego dnia kochane :)
  25. Beti, napisz mi na priv, jaka cena jest tych kropelek i ile ich jest w ml, dobrze ? A ja nadal nie wiem ile waży moja mała. Ostatnio w przychodni zapomniałam zważyć ;/ Co za skleroza ze mnie !!!!!!
×