Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

eurestia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. O masakra, kilka dni mnie tu raptem nie było bo sie fb zajęłam a tu normalnie sodomia i gomoria:P Sylwia332 nie martw się! To jest zadna wada w porównaniu do innych biednych dzieci na wózkach chociażby... Operacje mamy wcześniej! 22.o1.2013r jedziemy na oddział. Operować miał dr Surowiec ale czy się nic nie zmieniło nie wiem, bo znowu pani która odebrała była jak osa dla mnie... Nie wiem, co ja mam w głosie takiego... Spakowana, w miarę "gotowa", chociaz uszy mi ciut przyklapły, ale postaram sie je trzymac w górze;P Trzymajcie kciuki!!!
  2. Maya122 ja tez wysłałam Ci zaproszenie, Marta N.:D
  3. Maya122 ja tez wysłałam Ci zaproszenie, Marta N.:D
  4. Maya122 ja tez wysłałam Ci zaproszenie, Marta N.:D
  5. Maya122 ja tez wysłałam Ci zaproszenie, Marta N.:D
  6. Ja tez wysłałam zaproszenie! marta N.:)
  7. Ja tez wysłałam zaproszenie! marta N.:)
  8. Moja maja tez nie używa smoczka. Mąż jej wtykał z poczatku za namowa mojej teściowej, ale po tym jak kazała Majce zrobić zdjęcie ze smoczkiem bo ona sie "pochwalic" nia chciała (ale nie jej rozszczepem jak widać) wywaliłam do pudełka i powiedziałam sobie nigdy więcej! Poza tym majka i tak go nie lubiła, bo ja tylko denerwowało że się dossać do niego nie może, a próbowałam i aventa i innych tańszych wygiętych do kształtu buźki i nic. Jeśli będę miała kolejne dzieciątko, to nie ważne czy z rozszczepem czy bez, bez smoczka będę tez chowała i kropka. To jednak problem jak sie maluch przyzwyczai. Wiem po sobie bo mi brat starszy wywalił wszystkie jak miałam chyba ze 3-4 latka bo powiedział że mu wstyd przynosze:P Tak bardzo przyzwyczajona byłam...
  9. Maya122 O rzesz Cię... masakra:/ No ale u was to juz długo trwa i może dlatego??? Majaka miała 3 dni tylko taka chrypę wielką a teraz ciutkę już i widze że ma się dobrze i temperatura też ładna. A Twoja Maja miała temperaturę chociaż troche wyższa? Pewnie że lepiej nie robić teraz jeśli miało by to jakies komplikacje wywołać, ale żyłam nadzieją że małej minie kurcze...:( Ślemy z moim promyczkiem moc uśmiechów i machamy łapkami:D
  10. Maya122 Dzwoń, dzwoń. Kurcze nosz żeby ta wasza malutka wyzdrowiała. A macie juz zaswiadczenie wystawione od pediatry o tym, że nie ma przeciwwskazań do operacji, co pediatra w ogóle na to? Bez tego i tak was nie przyjmą chyba więc dobrze dopytaj, chociaz ja mam fatalna lekarkę więc pewnie co by się nie działo to nam wystawi żeby tylko mieć z głowy. A jak wyniki badań??? nasza juz ma się dobrze, ćwiczy teraz raczkowanie- lada dzień pewnie zacznie raczkować po całym domu:D Powodzenia dziewczynki. Ja moją wyleczyłam litrami gęstego rosołu z ryżem i pomidorową, witaminą c i tantum verde na gardło, smarowaniem na noc cycuszków pulmexem baby a plecków i stóp spirytusem a dokładniej wódką bo słabsza procentowo a ja się boję procentów puki co;P
  11. ilo79 Witaj na forum i nie martw sie, my mamy więc operację po waszej i w IMID... Głowa do góry, ja bym wolała tak krótko sie martwić i wszystko załatwiać chyba, chociaż to bardzo indywidualne kwestie i i tak nie ma Co sie zastanawiać ile kto sie martwił bo zmartwienia sa takie same. Eh szkoda mi słów na tych wszystkich lekarzy wszędzie normalnie...
  12. Nala1987 hej:D A powiedz jak tam z całą resztą rozwoju synusia? Robiliście jakiś zabieg na bliznę może, jak z masowaniem było po operacji? W ciąży przeczytałam całe forum a miało jakieś 120str wtedy, ale niestety nie sposób wszystkich mam spamiętać... MlodaMamaa moja Maja ważyła 3.350kg ale również cesarka... Z tego słynie niestety Matka Polka z tego co z położnymi tam pracującymi rozmawiałam... Też po znieczuleniu myślałam że zejdę z tego świata, już nie wspominając o akcji cesarskiego cięcia... A i Majka miała 53cm długości, a teraz ma już 70 z kawałkiem ale nie wiem ile dokładnie:D No i waży koło 7.5kg z tego jak się z nią ważyłam ostatnio:D Czas zleciał i lada dzień operacja... Już wyję na myśl o braku jej słodkich, kociątkowatych usteczek;(
  13. Ja pojechałam z Majką wczesnie w miare, bo to co bym przeżywała do 3 miesiąca jej życia to dopiero był by koszmarny okres, a tak uspokoiło mnie to wszystko do tego stopnia, że zapomnieliśmy z mężem niemalże całkowicie o tej operacji na jakiś czas. Od połowy listopada jest ze mną masakra, mąż sie w miare trzyma ale też już widzę, że mu coraz ciężej, ale trzeba to traktować jako poczatek końca jej bajki o rozszczepie (bajki bo będzie dobry finał:D)
  14. Za czasów kiedy ja dzwonilam do IMID, jeszcze na długo przed porodem panie mówiły ze na 3 ale tygodnie po urodzeniu dziecka a nie miesiące, to jestem w szoku że cos sie zmieniło... Maja miała 3.5 tygodnia jakoś jak my byliśmy z nią.
  15. Oj zdecydowanie tak! To forum było i jest jedynym xródłem wiedzy o rozszczepach twarzoczaszki, bo nigdzie indziej się takich informacji nie uzyska, poza poradniami, jak tu- gdzie piszą realne osoby, mające realne odczucia i które mają przede wszystkim bezpośredni kontakt z tą wadą genetyczną. Sama kiedyś byłam z tej drugiej strony- zielona i wystraszona a tutaj odnalazłam spokój, nadzieje i co najważniejsze wiedzę:)
×