Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. "szczerze ja wole miec lekko wupukly brzuch ale NIE BOCZKI jakos ta czesc ciala mnie dobij" Ja mam inaczej. :) Mi się wydaje że boczki są nawet sexy, ale brzuch... nieeeeee. Jak widac, każdy inaczej to odbiera. "zdjac je np w tolaecie i ponownie zalozyc wraz z tymi ramiaczkami to nierealne" Nie próbowałam, ale miałam takie same problemy gdy kiedyś kupiłam sobie kombinezon-piżamkę na zimę. Myślałam że będzie super, bo ciepły, puchaty, ze stopkami (wiecie cały zabudowany tylko wystają głowa i dłonie). Dopóki nie musiałam iść w nocy do łazienki. :P "Cholera jak tu się znowu zmobilizować. Muszę się wziąć z garść bo będzie źle." Rozumiem to i znam. Nie żal Ci trochę zaprzepaścić 7 dni męczenia się na kapuścianej? "lopilo - to uczucie po schudnieciu tylu kg jest bezcenne nieporownywalne z niczym." Taaaaaaa :) "ale poki co do pelni szczescia jeszcze troche drogi mi zostalo." Mi też, ale i tak... różnica w samopoczuciu jest kolosalna!! A tak w ogóle to dziś... założyłam pończochy! Pierwszy raz chyba od 10 lat. Mój facet mnie bardzo prosił, więc założyłam, ale pod jednym warunkiem - miało być ciemno. :P Haha, wiem że to chore, ale myślę że od czegoś muszę zacząć. Gdybym od razu pokazała się w mocnym świetle w takiej bieliźnie, to pewnie bym spanikowała.Jakaś tam poświata była, widać było co nieco. On oczywiście zachwycony. Myślę że pierwszy mały krok do odzyskiwania swojej seksualności zrobiony. Wiem że dla wielu z Was to śmieszne, bo nie macie i nie miałyście kompleksów, ale ja... no wiecie. Ja miałam. Idę już spać. Paaaa
  2. Ja nigdy nie lubiłam stringów. Wkurzało mnie, że pasek mnie uwiera między pośladkami. Nigdy ich chyba nie polubię. Najwięcej wśród majtek mam koronkowych szortów. Uwielbiam je, są wygodne i czuję się w nich bardziej kobieco, np. takie: http://p.alejka.pl/i2/p_new/40/36/szorty-damskie-wolbar-alua_0_b.jpg http://stylio.pl/moja-szafa/koronkowe-szorty--785369l.jpg
  3. fajowo :) Ach... życie jest piękne... :) Pamiętam jak rozmawiałam z tym moim przyjacielem gejem, gdzieś w lato, gdy byłam jeszcze DUŻA i powiedziałam mu, że mam wszystko czego chciałam, jestem bardzo szczęśliwa z jednym wyjątkiem - chciałabym schudnąć. Mówiłam mu, że gdybym była szczuplejsza, moje szczęście osiągnęłoby apogeum. To była prawda, byłam szczęśliwa, ale moja tusza zatruwała mi czasami to szczęście. Bywało że nie mogłam zasnąć bo DOCIERAŁO do mnie czasami ile ja tak naprawdę ważę - to dziwne, bo w dzień jakoś rzadko o tym myślałam, za to wieczorami gnębiłam się. A teraz to zmartwienie odeszło, czasami nie mogę w to uwierzyć. :)
  4. Pamiętacie jak miałam cel ubraniowy - czarne materiałowe rurki? Marzyłam o nich i co kilka tygodni przymierzałam. Mając ok. 95 kg, nie mogłam ich przecisnąć przez uda. Ubrałam je mając coś koło 83 kg i leżały super. Dziś postanowiłam je założyć i są już niedobre. Mogę je założyć i zdjąć gdy są zapięte. W udach i na tyłku odstają bardzo, a słowo "rurki" kompletnie tu nie pasuje, bo w żadnym miejscu nogi nie przylegają do skóry. Trochę mi szkoda, bo fajne były. Ale extra jest to, że ciuchy, które były moim celem na początku odchudzania, teraz są za duże. Pewnie te, które teraz noszę też za jakiś czas będą za duże. Nie ma więc sensu inwestować w odzież w tej chwili. Agucha > a kiedy masz ważną imprezę? Myli mi się, bo Ty masz ciągle jakieś imprezy. :P Aha, nie napisałam, że kupiłam sobie gacie wyszczuplające, przypomniało mi się jak Agha napisała. Są wysokie, bardzo zabudowane. Jeszcze ich nie nosiłam, więc nie wiem jaki będą dawały efekt. Takie majty wyszczuplające, ale z materiału jak rajstopy są do niczego, bo każde, absolutnie każde się rolują, mimo zapewnień producentów (chociaż są takie, ale z cienkimi szelkami, więc takie będą spełniały swoje zadanie). Te majty które kupiłam są z grubego materiału, nie takiego jak rajstopy, więc mam nadzieję że nie będą się rolować. Agha > zdrowia dla córki życzę. szczupła > i co, fajny Elf, prawda?
  5. "Ale w takim przypadku to ja wole swoje tluste cialo, bo z tym to jeszcze da sie co nieco zrobic, a z taka skora juz niezbyt." Masz rację. Moja znajoma ma uda w siateczce żyłek, pełno "pajączków", popękanych naczynek, siniaczków. Coś tam ma z krążeniem. Strasznie to wygląda. Ja na szczęście nie mam takich rzeczy. Moim jedynym problemem skórnym były rozstępy, ale to w sumie niedużo, jak pisałam na jednym udzie (dziwne że nie na dwóch) i pod kolanami. Ale w porównaniu do zdjęć rozstępów np. po ciążach które oglądam w necie, to uważam że moje rozstępy są małe. Co do tego co mi się jeszcze podoba we mnie - gdy byłam szczupła to moim największym atutem były nogi. Mam nadzieję, że niebawem znów będą. :) "A jak stoicie z prezentami dziewczyny? Macie już wszystko?" Ja mam już PRAWIE wszystko... Jeszcze tylko jakiś drobiazg dla teścia. "Właściwie, jedyne czego nie lubię w sobie to ten cholerny brzuch" Właściwie to teraz mam tak samo. Całą resztę już bym zaakceptowała i gdybym miała płaski brzuch to nawet nie odchudzałabym się już dalej. Odchudzam się w sumie teraz, by zgubić brzuch. "Tatuaże na usta to chyba tylko na jakąś barrrdzo zwariowaną imrezę " Też tak myślę. :) Moim zdaniem fajne, dla odważnej laski, na ostrą imprezę. :) "Teraz mam fazę na listy do M - zajefajne i na czasie" Też mi się podobało, chociaż nie lubię Gąsiorowskiej. W b. podobnym stylu jest "To właśnie miłość". Jakie możecie polecić fajne świąteczne filmy, które moglibyśmy z narzeczonym obejrzeć? Najlepiej komedie? Ja polecam komedie: "W krzywym zwierciadle: Witaj św. Mikołaju", "Elf" (z Willem Farrellem), w/w "To właśnie miłość", oczywiście Kevina, "Family Man" (piękny film z N. Cage'm, choć nie do końca komedia).
  6. Cześc lachony. Widzę że dużo wpisów, jestem z Was dumna. :) Mnie nie było w domu, a przed chwilą skoczyłam jeszcze na zakupy do Chińczyków i dopiero wróciłam. U Chińczyków kupiłam sobie szare getry-ocieplacze, które będą wystawały nad botki, gdy będę miała legginsy. Poza tym jakieś pierdoły w stylu lakier do paznokci, kilka kolejnych choinkowych ozdób i takie tam. Wychodząc z domu wypsikałam sobie twarz Kryolan Fixierem (czy jak to się odmienia). Uczucie na początku niefajne, sztywna skóra, ale po chwili minęło. Trudno mi określić czy przedłuża makijaż. Pomadka mi się prawie zmazała, bo piłam kawę i oblizywałam usta, czyli zareagowała normalnie, a moim zdaniem powinna trzymać. Puder i makijaż oczu bez zmian, a teraz gdy potarłam palcem oczy, to cień wciąż jest na swoim miejscu a także kreska na oku - chociaż do jej zrobienia użyłam Duraline, więc to dodatkowa pomoc. pizzerinkaa > oby Sylwek sie udał. U nas szykuje się fajna impreza kilka dni przed Sylwestrem, a dokładnie w nocy (i wieczorem oczywiście) między 26 grudnia a 27 grudnia, ale sam Sylwester - chyba spędzimy sami. :( Agha > ja też miałam gdzieś Sylwestra, gdy ważyłam więcej. Tzn. nie chodzi mi o to że jesteś gruba :D tylko znam to uczucie że to naprawdę wisi i powiewa. Ale teraz po prostu z całych sił PRAGNĘ się bawić, taka odchudzona, z nowym ciałem. :) "Czy oglądałam film: ile waży koń trojański? " Ja oglądałam. Bardzo mi się podobał, chociaż był polski, a ja za polskimi filmami nie przepadam. Inne z polskich które mi się podobały to: Show, Strefa ciszy, To nie tak jak myślisz kotku (bardzo się śmiałam na nim), Seksmisja.
  7. Co myślicie o naklejkach na usta? http://allegro.pl/show_item.php?item=2802618676
  8. "Lopilo z tych lakierów to jedynie ten z goscha mi sie w miarę podoba, reszta jakoś nie specjalnie, ja lubię chyba bardziej jednolite kolory" Nie też nie przepadam za brokatkami-sratkami, ale te lakiery to inna bajka :)
  9. "Mi sie Twoja skóra podoba" Może na zdjęciach tego nie widać, ale ja naprawdę jestem blada. Kiedyś nawet jedna baba mnie zaczepiła czy trzeba mi pomóc, bo chyba mdleję, skoro jestem taka biała. Nie chciała uwierzyć, że ja mam taki kolor skóry. :D Na zdjęciach klasowych zawsze łatwo mnie było znaleźć - najbledsza ze wszystkich. Na szczęście mam gładką skórę na całym ciele, bez piegów, przebarwień czy pryszczy, więc skóra nigdy nie była to dla mnie kompleksem, ale wiadomo że kanon piękna teraz jest inny (opalona), więc nie wszystko mogłam założyć. Tak, mogłam się opalać, ale nie chciałam - uważałam, że dłużej zachowam młodość i jędrność skóry jeśli będę unikać słońca. ;) Teraz niestety chyba sytuacja mnie zmusi - wypada trochę się opalić do ślubu na solarce. Ale w sumie oprócz tamtej dziwnej sytuacji że mdleję, słyszałam komplementy. Na temat cery to słyszę cały czas, ludzie pytają mnie czym myję buzię i jakiego pudru używam (nawet gdy nie mam pudru), albo że sprawiam wrażenie porcelanowej lalki, przez jasną i bez skazy skórę i loki. Uważam, że blada skóra może ładnie i ciekawie wyglądać u szczupłej laski. Ale u takiej przy kości... nie bardzo. 100 kg, biała skóra - jak ja wyglądałam? Jak góra surowego ciasta. Jak laska ma tyle ciała, to moim zdaniem o niebo lepiej wygląda opalona. Aaa, co do "lalkowatości", dodam jeszcze, że całkiem sporo ludzi twierdziło że nosze perukę. Niektórzy byli na 100% pewni. Jakiś miesiąc temu sytuacja w sklepie: chodzę między półkami, ekspedientki szepczą między sobą i zerkają na mnie.. dziwnie mi się zrobiło, ale ok, trudno. Podchodzę płacić, jedna mówi "a wie pani, my się tu pani włosami zachwycamy. Ale to chyba peruka, co?". :D Niedawno w lumpeksie tez jedna baba pytała gdzie kupiłam taką piękną perukę. :) Chociaż w sumie to ja nie wiem czy to aż taki komplement, gdy ludzie uznają, że moje włosy nie są prawdziwe. ;) A teraz dosyć tego chwalenia się :P Chociaż faktycznie nie ukrywam że włosy i cera to moje główne atuty. A wy z czego w swoim ciele jesteście na 100% zadowolone? Na pewno macie takie rzeczy.
  10. pizzerinka, ja już piję kawkę :) Rozpuszczalną, bez cukru, prawie pół na pół z mlekiem 0,5%
  11. A ja teraz poluję na jakiś lakier holograficzny, właściwie od dawna. Zastanawiam się nad: http://allegro.pl/lakier-color-club-revvvolution-nowy-hit-i2856479553.html albo http://allegro.pl/lakier-color-club-fashion-addict-nowy-bajka-i2845387552.html chciałabym taki, ale ten Gosh jest już nie do kupineia :( : http://tartofraises.nailblogs.net/vernis/goshholo/gooosh.gif http://3.bp.blogspot.com/_x7donVS4bFY/THLWEZVVfBI/AAAAAAAAAEg/2skwn3DlDb8/s1600/gosh+holo+018.JPG
  12. ja nigdzie konkretnie nie szukałam, wpisywałam tylko "halka tiu* ", albo "halka pin-up" :)
  13. Jeszcze ten Sprzedawca ma: http://allegro.pl/halka-czarna-60cm-duzo-tiulu-w-stylu-50-lat-super-i2846626890.html
  14. Ja kupiłam na tej aukcji, czyli u innego sprzedawcy: http://allegro.pl/piekna-tiulowa-halka-z-podszewka-uniwersalny-rozm-i2846822722.html i poprosiłam o 60 cm.
  15. o, to dobrze. Bo ja na Alle kupiłam taką co w opisie ma 50 cm, ale oni szyją też dłuższe, więc zamówiłam 60 cm. Zawsze lepiej jak halka wystaje trochę pod sukienką (a wręcz daje to fajny efekt), niż sukienka ma być dłuższa niż halka.
  16. czekaj, jaką? Podaj link? Bo jeśli ma 45-50 cm, to będzie do kolan, a jeśli masz dłuższą sukienkę to poproś żeby uszyli trochę dłuższą (wiem, że jeden Sprzedający szyje dłuższe)
  17. Masz. Np. tę którą kupiłaś ostatnio. Właściwie każdą można, o ile ma duży obwód na dole. Ja wagowo bez zmian. Właśnie piję kawkę.
  18. Od wtorku robisz kilka dni swojej ostrej diety, prawda? Zobaczysz że wtedy raz dwa zejdziesz z 8-ki. Poczekaj po prostu. Parę dni pocierp na tej diecie, żebyś osiągnęła 7-kę (dla lepszego samopoczucia :) ) a potem ustabilizujesz wagę i powoli będziesz sobie dalej chudła. Jak Ci się podobają sukienki z linków?
  19. Ja dziś dietowo wzorowo, chociaż jutro nie spodziewam się w sumie spadku, bo wczoraj wieczorem się najadłam. Złożyłam już zamówienie na sukienkę ślubną i już zapłaciłam. Trochę mniejszą niż moje obecne wymiary. Wcisnę się w nią choćby nie wiem co! :P Po świątecznym obżarstwie będę miała jeszcze 1,5 miesiąca czasu na odchudzanie, a to całkiem sporo. Myślę dodatkowo, że sukienka mnie zmobilizuje. A kupiłam już, bo stresowało mnie, że mam to robić na ostatnią chwilę, a co jeśli byłyby wtedy jakieś problemy? Kupiłam sobie też halkę o której pisałam (żeby rozkloszowywała sukienki). Agucha > cieszę się, że się nie poddajesz, wróć do ostrej diety jak najszybciej, pamiętasz że na wakacje mamy być laski? Agha > wcześniej pisałyśmy też o rożnych rzeczach i każda miała coś do powiedzenia. Tematy się nam skończyły? Nie wierzę. Dobra, nieistotne zresztą. Ja nie odchodzę stąd, nawet po ślubie nie zamierzam odchodzić, bo chcę dalej chudnąć a potem utrzymywać wagę. I nawet jeśli topik opustoszeje, to i tak od czasu do czasu dam znać co u mnie. Nigdy nie miałam sukienki zapinanej na szyi. Szczerze mówiąc to jakoś pominęłam ten fakt, spodobał mi się fason. :) Jeśli zapinane na szyi to nie będę mogła ubrać bluzeczki pod spodem. Podobają mi się też te: http://img05.allegroimg.pl/photos/oryginal/28/46/82/41/2846824180 http://img01.allegroimg.pl/photos/oryginal/28/56/36/04/2856360466 No.. którąś w tym stylu na pewno kupię sobie na lato. Te też są ciekaw gdyby tylko miały jakieś ramiączka czy rękawki: http://img05.allegroimg.pl/photos/oryginal/28/34/02/81/2834028147 Ale tak, pamiętam, że to nie Twój styl. :)
  20. Znalazłam na Allegro śliczne sukienki: http://img05.allegroimg.pl/photos/oryginal/28/46/82/42/2846824200 Kupię sobie w lato. Pewnie nie odważę się odsłonić ramion ze względu na swoją jasną skórę, ale będę z czymś je nosiła (bluzeczka pod spodem, albo na to coś). Agha > ruch na tym topie jest nieporównywalnie mniejszy niż kiedyś. Gdy nie było mnie cały dzień, to potem sporo czasu musiałam spędzić żeby wszystko przeczytać, a teraz jak przez ten czas pojawią się ze 2-3 wpisy to jest cud. :O Myślę że to dlatego, że niektóre straciły zapał czy też serce do odchudzania. Pizzerinka sama napisała, że ostatnio podjada, to pewnie jej tu nie ciągnie. Podejrzewam że np. Ruzi, Petit, marga tak samo :( Wirka też chyba odpuściła odchudzanie. Może jak Agucha zacznie tamta ostrą dietę, to będzie tu częściej? A nikt nowy do nas nie zagląda, a jak już zajrzy to kończy na jednym poście. :O Ja dziś też leniuchowałam. Leżałam w łóżku, obejrzeliśmy 2 odcinki House'a (bo teraz ten serial oglądamy). Dopiero teraz oglądamy, chociaż to taki słynny serial, bo nie oglądamy seriali które wciąż są kręcone, a jego niedawno przestali kręcić. Jeśli któraś z Was oglądała, to proszę nie zdradzać mi fabuły. Dziwne jest to, że gdy nie oglądałam, a widziałam gdzieś zdjęcia, plakaty, to dziwiłam się czemu laski tak za nim szaleją (chodzi o postać) - podkochują się w nim, pragną go. Mi się wydawał za stary i za chudy. ale teraz jak oglądam to też uważam House'a za bardzo pociągającego. Widzicie, ile robi osobowość... :)
  21. Agucha > a może dawno nie byłaś na kibelku, może dlatego? Ja dziś nie wchodzę na wagę, bo wczoraj wieczorem sobie trochę pozwoliłam pogrzeszyć... Dziś bardzo długo spałam, wstałam jakieś pół godz temu. W niedzielę mogę, a co tam. :P
  22. Czuję nastrój bardzo. :) Tak, pusto....A tak liczyłam na to, że akurat na tym topiku nie będzie jak na setkach innych... :(
  23. Znów pustki. :O Masakra. :O Co do zumby, przeczytałam takie opinie: "raczej nie słyszałam dobrych opinii jeśli ktoś chce schudnąć. Na pewno jest dobra zabawa" "ja chodze od 1,5 roku ale jezeli chodzi o efekty to widze zdecydowana poprawe humoru, natomiast nie zgubilam nawet 1kg" "Ja nie schudlam ani grama. Ale bawie sie na zajeciach fajnastycznie! " "najwazniejsza jest zabawa i rozładowanie, ale ja nic nie schudłam" "Chodziłam 2 razy w tygodniu, niestety nic nie schudłam. " "zajęcia mam trzy razy w tygodniu po godzinie I nie zgubiłam ani kilograma" Wszędzie piszą, że trzeba jeszcze mieć dietę, ale w takim razie wychodzi na to, że chudnie się od samej diety. A my już ubraliśmy choinkę. :)
  24. Co do Sylwestra - u nas niewypał. Okazało się, że jedna para nie może przyjść (facet jest policjantem i ma w Sylwka dyżur), druga gdzieś jedzie, a trzecia od dawna miała zaplanowane u kogoś innego. A we trójkę (my+kolega narzeczonego, no może ewentualnie zaprosiłaby jakąś laskę, ale wątpię) to bez sensu... Dlatego postanowiliśmy zrobić imprezę sylwestrową szybciej. :P Spotkamy się w zaplanowanym gronie, ale kilka dni wcześniej. Hahahaha. Szkoda trochę, bo jednak entuzjazm który wszyscy czują o północy, składanie życzeń, obserwowanie fajerwerków, ma swój urok. Ale trudno. I tak się cieszę z powodu imprezy. Może się coś innego wykroi na Sylwestra?
×