Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Hej. Próbowałam podłączyć się do innych topików, ale jakoś nie mogę - albo umierały szybko śmiercią naturalną, albo dziewczyny nie interesowały się innymi dziewczynami. Dlatego postanowiłam założyć swój topik i - obiecuję - przywitam tutaj każdą z Was i z każdą porozmawiam! :) Nie wycofam się na pewno, znam siebie, poza tym mam silną motywację, o czym poniżej. Mam jakieś dziwne skłonności do tycia bez większych przyczyn, niedługo jestem umówiona na wizytę u endo żeby sprawdzić tarczycę, ale póki co - i tak się odchudzam, bo wierze, że nawet przy niedoczynności da się schudnąć, tylko trzeba się bardziej postarać. Kiedyś byłam szczupła, wręcz chuda, potem bardzo szybko przytyłam do 95 kg, schudłam w kilka miesięcy do 70 kg, potem niestety znów dobiłam do 95 kg i tu zaczyna się moja teraźniejsza historia. Poważną dietę zaczęłam tydzień temu, dokładnie 6.08, mając 95 kg z kawałkiem (170 cm wzrostu). Dziś się ważyłam, mam 92,8 kg. Moja dieta to przede wszystkim warzywa i owoce, ostatni posiłek ok. 19 (chodzę spać ok. 24.00-1.00). Bieganie co drugi dzień interwałowo po ok. 40 min. Chcę dołączyć jeszcze rowerek stacjonarny. W przyszłym roku mam ślub, więc do końca roku chciałabym zrzucić minimum 20 kg. Wychodzi po ok. 5 kg/miesiąc, więc chyba nie oczekuję cudów. Gdy wtedy schudłam 25 kg, też byłam na forum Diety i z dziewczynami robiłyśmy tabelkę, którą odświeżałyśmy co tydzień (ważenie było raz w tygodniu). Jeśli ktoś się przyłączy, to też możemy zrobić taką tabelkę (w niej jest np. wiek, waga najwyższa (było), waga obecna (jest), waga docelowa (będzie)). Zapraszam. :)
  2. Nie będziesz oceniać opinii innych, ale jednocześnie twierdzisz że to pustakowe?
  3. To co opisałaś to jakiś wyjątek. No ok, dla Ciebie brak prawka/samochodu u faceta może nie być przeszkodą, ale dla mnie tak :) (byłby, bo oczywiście już jestem zajęta i stracona dla świata :P )
  4. Agucha > napisz potem jak Bejbi Blues. Trzymam oczywiście kciuki żeby udała się sprawa z pracą. "Faceta jesli mam juz szukac to z samochodem" Ja szczerze przyznam, że o ile kobieta bez samochodu to w sumie normalka, to facet bez prawa jazdy czy samochodu to porażka. Jak jeszcze byłam sama i poznawałam facetów, to jeden, który nie miał auta tłumaczył to tak, że samochód zabiera wolność, on nie ma zamiaru być więźniem jakiejś rzeczy itd. Dla mnie to pierdoły. Usprawiedliwiał w ten sposób to, że nie ma samochodu. Logicznym jest, że to właśnie samochód daje wolność. Nie mając auta, człowiek jest uzależniony od rozkładu jazdy pociągów/autobusów. I nie dojedzie wszędzie.
  5. Cześć. Ja zgodnie z postanowieniem nie ważę się. Agucha > no tak, w takim przypadku to bez sensu. Ew. poszukaj faceta z samochodem. Spadku gratuluję.
  6. Agucha > a nie myślałaś, żeby kupić auto? (bo nie wiem czy masz prawko) U nas niestety Realu(a) nie ma. :(
  7. Tak, w Lidlu mój facet kupił kiedyś majonez light. Chodziło mi o dział z nabiałem, bo tam zawsze czegoś szukam, w innych nie. Moim zdaniem w ogóle głupio w sklepach robią, że takie rzeczy porozrzucane są wszędzie. Powinien być jeden dział Light i tam wszystkie produkty dla dbających o linię. Tak byłoby idealnie. Idę na film. Humor mam trochę zepsuty przez to że weszłam na wagę. Potem zajrzę. Pa
  8. Postanowiłam, że zważę się dopiero w sobotę, do tabelki. Weszłam kilka godzin temu na wagę i byłam bardzo zaskoczona, że jest taka wysoka, co sugeruje że jutro będzie wyższa niż dziś, ew. taka sama, w ogóle bez powodu, bo sadzę że dzisiejszy dzień dietetycznie był udany. I oczywiście cały wieczór już mam zepsuty. Ja wiem że teraz będę chudła wolniej, ale... come on! Dlatego postanowiłam sobie psychicznie odpocząć od ważenia, może jak w sobotę zobaczę spadek to poprawi mi się humor. Agucha > nie dziwi mnie to, my jak jedziemy po niby małe zakupy, to zawsze zostawiamy 150-200 zł i to w sumie pierdoły kupujemy tylko na 2-3 dni, nic super konkretnego. Masakra. Zazdroszczę że z Wawie masz taki wybór sklepów, a co za tym idzie, produktów dietetycznych. Ja póki co znalazłam jeden market z takimi rzeczami (bo nawet w głupiej Biedronce czy Lidlu nie ma serków light :O ), ale to tez w sumie jest ich niewiele. Chyba tylko 3 czy 4 rodzaje twarożków granulowanych light, 2 typy jogurtów, 1 kefir, 1 serek homo. Co do spodni, fajnie, powinnaś takie nosić, moim zdaniem rozszerzane od kolan w dół właśnie optycznie jeszcze bardziej pogrubiają nogi., bo sprawiają wrażenie takich... topornych, słonicowatych. Martuśka > ja i tak bardzo żałuję że tyle zwlekałam, bo chyba z 10 lat łącznie. I tyle bólu przechodziłam, a mogłam szybciej to leczyć. Ile u Twojego męża trwała terapia? Znasz może nazwę leku? Bo ja niebawem pojadę na gastro, ale w drugiej połowie stycznia szykuje sie parę imprez (jedziemy do ludzi, którzy mają być na ślubie, żebym ich poznała), więc będę pić a nie mogę brać antybiotyku i pić. No i coś będę musiała wybrać. ale on miał jakieś zapalenie czegoś, a nie wrzody?
  9. Martuśka > No nie, ja nie wymiotuję ani nie chudnę z tego powodu. :) Mam po prostu wrzody i na nieodpowiednie posiłki reaguję bólem żołądka. "A wy, co mialbyscie dzis na obiad? " Ja miałam dziś zupę warzywną z: pomidora, pora, selera, cebuli i papryki.
  10. Nie pisałam, ale moja sukienka jest biała z czarną koronką./ Nie jest więc to typowa ślubna sukienka. Buty też będę miała z czarnej koronki. I paznokcie na czarno. :) Wiem, że to "nie wypada", bo przecież każda szanująca się panna młoda ma frencz na pazurach, ale ja się postawię i zrobię sobie czarne. :) Poza tym będę miała białe bolerko (w USC), białe futerko (gdy będę na dworze). A w restauracji pewnie będę tylko w sukience (na ramiączkach).
  11. Ja jestem, ale to sobie tak czasami wpadnę, poczytam, jak nie mam nic do napisania to milczę. :) Bo np. jak skomentujecie coś co ja napisałam, to nie mam już często co odpisywać. Mogłybyście częściej poruszać tak same od siebie jakieś tematy, to na pewno więcej osób by się włączało. :) Dzięki za podtrzymywanie na duchu, że w sukienkę się zmieszczę. To mnie pociesza. No, mam jeszcze miesiąc i tydzień. Postanowiłam że jak nie wejdę, to kupię inną. To i tak jest sukienka, która pasuje na inne okazje, więc mogę ją założyć kiedyś, innym razem. Agha, szczupła, gratuluję sporych spadków. Tobie Agucha też, nawet kreseczka to zawsze coś mniej. "Duuuzo warzyw jak sie da to jest ok." Może masz racje. W każdym razie o niebo lepiej (jeśli chodzi o żołądek) czuję się na gotowanych warzywach niż "surowych" twarożkach i innych mlecznych przetworach. Chciałabym być już gastro i po leczeniu, tak żebym mogła jeść jak chcę, bez strachu o ból żołądka. Dla przykładu, nawet tego octu jabłkowego nie mogę pić, bo od razu mega ból.
  12. Tak, ale to mi nie wystarcza. Wiesz, że muszę zmieścić się w sukienkę :)
  13. "myslalam, ze po glodowce spadek bedzie ze 2 razy wiekszy, bo takie jak 0,4 to chyba mialas niejednokrotnie jak jadlas" To prawda. Myślę, że po prostu teraz będzie mi się już trudno i powoli chudło. :(
  14. Gotuję sobie zupę warzywną na obiad. Strasznie mało "pożywne" są te zupy, zjadam i za chwilę jestem głodna. No ale nic dziwnego, same warzywa na wodzie tylko z solą, bez tłuszczu czy śmietany. Niestety nie mogę jeść wciąż produktów mlecznych, bo boli mnie żołądek (wrzody), więc muszę się pożywiać warzywkami gotowanymi.
  15. Cześć. Efekty głodówki średnie, choć nie najgorzej, bo 0,4 kg. Fakt, że parę dni temu miałam takie same spadki, ale było to jedzenie po świętach, a myślę że teraz już gubię naprawdę tłuszcz, a nie tylko zaległości w jelitach. Słowem: dziś mam 73,4 kg. Zabieram się do śniadania. :)
  16. "Lopilo kiedy się wybierasz na gastroskopię? " Na razie nie, bo jak pisałam, zrobiła mi się mega opryszczka na ustach. Wprawdzie już się goi, ale jeszcze poczekam. Gdyby nie ona, załatwiłabym już i gastro i dentystę (dentystę tez przesunęłam z powodu oprychy). Martuśka > oceniłyśmy go głównie przez pryzmat tego, że Ty pisałaś, że to Ty się starasz, a on nie i innych rzeczy które pisałaś o nim. Myślę więc, że wszystkie go sobie wyobraziłyśmy jako super macho z wyglądu. Sądzę, że to pizzerinka miała na myśli. "Popatrz na Lopilo ona czesto porusza bardzo kontrowersyjne tematy i wyraza kontrowersyjne opinie ale jakos potrafi to tak ubrac w slowa ze nikomu przykro sie nie robi" Serio? Ja byłam pewna, że wciąż kogoś (nieumyślnie) obrażam. :D Dzień się kończy, moja głodówka na szczęście też. Nie było jakoś koszmarnie ciężko, chociaż lekko tez nie - czułam się jakoś słabo wieczorem i oczywiście wciąż mnie ssało i w żołądku mi burczało. Być może każdy poniedziałek poświęcę na głodówkę (do ślubu). To taki w miarę bezpieczny dla mnie dzień, bo jestem wtedy sporo poza domem.
  17. a może pieczesz w zbyt wysokiej temperaturze? Wiem jak wygląda odsysanie tłuszczu, obrzydlistwo :D Widziałam tez kiedyś jak wygląda powiększanie penisa, też masakra. Myślałam że delikatnie się z nim obchodzą a oni z całych sił coś tam upychają i ugniatają.
  18. Ja się trzymam na głodówce. A do tego właśnie obejrzałam film "Głód" o 5 osobach uwięzionych tylko o wodzie, pozbawionych jedzenia przez ponad 30 dni. :D Eliza > po prostu bardzo mało jadłam i głównie białka. "lopilo - jakbym byla panem listonoszem, to bym Cie zbajerowala" Mmm... :) "Na Ciebie bym poleciala, na Niego nie" Ja tak samo :D Agucha > może spróbuj tak, że najpierw wyłącz piekarnik. Dopiero 5 po minutach otwórz drzwiczki piekarnika, ale tylko delikatnie uchyl i zostaw. I dopiero po 5-10 min wyjmij. Dzięki temu ciasto ma szansę nie opaść. I tak dobrze, że sernik wyszedł do zjedzenia.
  19. Martuśka > ok, będę zabierać ze sobą. Ale nie mam teraz kremu z filtrem, czy może być jakiś inny? Co do demakijażu - w sumie mogę chodzić bez pudru, bo solarka jest od mojego bloku jakieś 50 m, na drugiej stronie ulicy.
  20. Aha, chciałam Wam napisać że widzę większe zainteresowanie ze strony mężczyzn. :) Dziś faceci uśmiechali się do mnie na ulicy (ja odwzajemniałam, a co tam, taki lekki flircik to nie grzech), jeden z uśmiechem poczekał i przepuścił mnie w drzwiach. A nowy pan listonosz, który był dziś u nas po raz pierwszy, podawał mi list patrząc za długo w oczy i żartując sobie ze mną. Dla mnie to nowość, bo zapomniałam już jak wygląda gdy faceci pokazują zainteresowanie. Gdy miałam blisko 100 kg, to mimo że dbałam o siebie, malowałam się, miałam zawsze świeże włosy, pomalowane paznokcie i całkiem fajne ciuchy, to na ulicy faceci patrzyli na mnie obojętnie, tak samo obojętnie jak się spojrzy na drzewo czy starszego pana z zakupami. Nie uśmiechali się, nie żartowali ze mną, nie czekali by mi przytrzymać drzwi.
  21. A mam to wszystko sama zabrać do solarki (kremy, płatki), czy mi dadzą? Mam w sumie 3 pieprzyki (z tych odstających, bo takich małych "piegów" płaskich, mam kilka na rękach) - koło ust taka kropka (widziałyście), na szyi dość duży i pod piersią tez taka kropka jak koło ust. Więc jak tak mało, to uda mi się wszystkie zasłonić. "Ja bym chyba jednego dnia calkiem bez posilkow nie wytrzymala." Nie jest to moim zdaniem jakieś trudne. Ale nie wyobrażam sobie wytrzymać np. 3 tygodni, jak niektórzy. :O agula13 > możesz dołączyć, napisz więcej o sobie.
  22. No to ja w takim razie wyglądam teraz tak samo.
  23. Jaki miałaś na sobie wtedy rozmiar tej sukienki?
×