Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Hej. Ja dziś niby dietowo nie najgorzej, ale trochę powyżej tego co zaplanowałam. Ostatnio jakoś trudno mi się ściśle trzymać diety, tak jak kiedyś. Chociaż nie mogę powiedzieć, że pożeram "niedozwolone" rzeczy, bardziej jest to na zasadzie, że zamiast jednej zaplanowanej porcji zjem dwie (np. dwa jogurty zamiast jednego), co nie jest jakimś wielkim grzechem, ale jednak jakiś czas temu nie wyobrażałam sobie takiego popuszczania w diecie. Szczupła > dzięki za zdjęcia, pies słodki, właściwie oba psy, ten drugi śmiesznie ułożył oczy na drugim zdjęciu, że każde patrzy w inne miejsce. Kocham zwierzątka i chętnie pooglądam zdjęcia. A z Tosią jest już wszystko w porządku, okaz zdrowia. Strasznie żywiołowy kot, wciąż chce się bawić. Do tego przytulaśna jest bardzo i ociera się o twarz pyszczkiem - zazwyczaj koty boją się kontaktu "twarzą w twarz" i gdy człowiek zbliża do nich bardzo twarz, to odwracają głowę (ponoć chodzi o niezależny od nich lęk przed zjedzeniem :D ale nie wiem ile w tym prawdy).
  2. Gratuluję, na pewno dasz radę. Wczoraj testowałam zapach Yves Rocher Rose Absolue. Do tego spadła mi buteleczka (miniaturka), trochę się rozlało na podłodze i dziś pachnie cały pokój. :) A zapach jest naprawdę fajny. Trochę jak nadzienie z pączków, chociaż nie w jadalny sposób. Czyli - różą, ale nie taką ordynarną różą jak to bywało w starych perfumach, tylko delikatnie, do tego z cynamonem. Oryginalnie. Użyłam tego zapachu wczoraj wieczorem (ok. 21), a do teraz go czuję na nadgarstku, czyli trwałość niezła.
  3. pizzerinka > torcik super! Ja generalnie tortów bardzo nie lubię, ale ten nawet w przekroju wygląda pysznie. Zdolna jesteś.
  4. Hej. Zważyłam się w końcu. Mam 75,6 kg. :) Czyli wróciłam do swojej wagi a nawet trochę zgubiłam. Niestety dostałam dziś okres i waga pewnie sobie postoi parę dni. No ale nic to. Ja już po śniadaniu. Agucha > śniłaś mi się dziś. No ale ja mam milion snów co noc... Śniło mi się, że chodziłyśmy po sklepach i kupowałyśmy buty. :D
  5. http://www.youtube.com/watch?v=GbycvPwr1Wg Fajne :) Rożnica między psem a kotem. Ja i tak kocham i psy i koty. My właśnie obejrzeliśmy ostatni odcinek Ally. Oczywiście się wzruszyłam. Jutro zaczniemy oglądać nowy serial. Jeszcze nie wiem jaki. Idę już spać, paaaa
  6. Agucha > co do Twojego wymiaru ud. Ja pisałam, że uważałam, że mam grube kostki, takie tłuste i opuchnięte, i ogólnie to te kostki mnie powstrzymywały przed noszeniem spódnic, ale akurat o udach nie myślałam nigdy źle. Tzn. owszem, chude nie były, ale uważałam że są w normie i nie zasłaniałam ich (tzn. nosiłam spodnie). pizzerinka > wyślij mi foto tortu. Agha > do wakacji na pewno zdążysz uformować brzuch :) Ja idę na film. Do potem.
  7. Jaką Wy macie proporcję? Dzieli się cm w talii przez cm w biodrach.
  8. http://www.ofeminin.pl/seks/stosunek-obwodu-talii-do-bioder-wspolczynnik-kobiecosci-n59523.html Masz idealne proporcje 7:10
  9. "ona tak wygląda bo mam w tali dosyć mało" Ja zrozumiałam o co Ci chodziło. :) "Ona" to "pupa". Chociaż oczywiście nie zgadzam się z tym że jak szafa. Proporcje między talią a biodrami masz idealne (7:10), bardzo sexy.
  10. pizzerinka, Agha > no talii to Wam zazdroszczę. Pizzerinke widziałam (w ciuchach oczywiście, ale widać było jaki ma brzuch), a Agha, jaki masz brzuch? Płaski?
  11. Agucha, a ile masz teraz w udzie? Bo ja jak zaczynałam, miałam 67 cm ale bez żadnego skrępowania nosiłam spodnie.
  12. To też się obmierzyłam, chociaż u mnie spadków od ostatniego mierzenia nie ma zbyt wielkich. Biust: 105 (bez zmian) Talia: 82 (tu spadło) Biodra: 105 (tu spadło) Udo: 58 (tu spadło) Łydka: 39 (bez zmian)
  13. Ruzi > no to super! Gratuluję. I zazdroszczę, bo ja na pewno więcej bym przytyła, gdybym przez 2 tygodnie jadła wszystko. Agucha > tak, to ta szczotka z Avonu. U mnie ona się sprawdza, nie szarpie, nie wyrywa włosów. Normalną szczotką męczyłam się bardzo i długo rozczesywałam włosy, a tą idzie mi b. szybko. Ale czas ją zmienić, bo jest trochę połamana.
  14. Ja właśnie "wyprałam" swoje pędzle do makijażu, aplikatory i szczotkę do włosów. Mam z Avonu wygładzającą, o taką: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=39140 (chyba już pisałam kiedyś o niej, jak się dowiadywałam z czego jest to włosie). Faktycznie rewelacyjnie rozczesuje włosy, ale strasznie trudno ją się czyści, a na końcu ją "opukuję" o zlew no i niestety pewnego razu ją trochę ułamałam :O . Teraz zastanawiam się nad nową szczotką. Na pewno słyszałyście o Tangle Teezer? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35268 Ale podobno raczej nie nadaje się do długich gęstych włosów, bo ma małe ząbki. Ponoć lepsza jest ta: http://allegro.pl/sprawdz-ktora-lepsza-de-tangle-brush-szczotka-hit-i2767864820.html bo ma dłuższe ząbki i rączkę. Macie może którąś z tych szczotek?
  15. Tak, ja wierzę że ich jaśniejszy obrys robi wrażenie większych. Ale akurat same wargi muszę mieć trochę podkolorowane. Jak dam sam błyszczyk to mam bladziutkie usta, które wizualnie mi "znikają" z twarzy.
  16. Po napisaniu tego zastanowiłam się czy może źle to nie zabrzmiało. Szczupła, mam nadzieję że nie odebrałaś tego tak, że podważam Twoją wiedzę nt. makijażu. Chodziło mi o to, że po pierwsze - może na zdjęciach nie widać tak mocno, że mam drobne usta (nie wiem jak się je odbiera), a po drugie, mogłaś nie wiedzieć że mam z natury blade usta.
  17. Jak nie lubisz kawy w kosmetykach, to nie wąchaj Rebelle, którego polecałam. :) Ja natomiast właśnie nie lubię gdy usta mi błyszczą. Gdy maluję je na kolorowo, to właśnie dążę do matu lub tylko lekkiego połysku. A nie lubię koloryzujących balsamów/błyszczyków, dlatego, że używam ich nie patrząc w lustro, przez cały dzień, także wtedy gdy mam pomalowane usta (tym bardziej gdy mam trwałą pomadkę, to jej nic nie zaszkodzi), więc nie chciałabym mieszać kolorów ani wyjeżdżać sobie poza kontur ust innym kolorem. Unikałam zawsze błyszczyków które dają kolor. Agucha > pamiętasz jak jakieś 2 miesiące temu kupiłaś wodę chyba o zapachu gumy balonowej, mówiłaś że są inne np. o zapachu herbatników chyba? One były tanie, jakoś po 15 zł. Jak się spisują? Są trwałe? Ja właśnie testuję Playboy - Play it lovely (słodziak).
  18. Ja też uwielbiam smakowe błyszczyki. Chyba pisałam, że kiedyś kolekcjonowałam, ale tylko smakowe/zapachowe, nie kolorowe. Niektóre były naprawdę niesamowite. Miałam sporą kolekcję, czasami je wysypywałam i po prostu oglądałam i wąchałam. :D Jednak nie byłam w stanie szybko ich zużywać, więc niestety ogromną ilość w końcu musiałam wyrzucić, bo się zepsuły. :( Teraz już nie kupuję na zapas, bo to bez sensu. W tej chwili używam Oriflame Tender Care, wszystkich zapachów: wiśniowego, toffi, waniliowego i czekoladowego. Jeśli nie próbowałaś, to polecam, pachną cudownie. Ale także używam takiego: http://allegro.pl/essence-of-beauty-lip-butter-blyszczyk-balsam-ust-i2816520631.html tego żółtego, ma obłędny zapach, jak ciasto cytrynowe, kocham go. Kiedyś lubiłam Smackersy, ale one jakoś błyskawicznie się kończyły, chyba przez to że były smakowe, więc od razu je zlizywałam. :) Poza tym miały za lekką konsystencję i miałam wrażenie że nic nie robią z moimi ustami (tzn. nie nawilżają).
  19. http://images45.fotosik.pl/698/6f6831333cb578ef.jpg haha, to zdjęcie to hardcore - chyba wylała jej cały klej, jaki miała :D
  20. Agha > nie, na razie nie wysyłaj, muszę przemyśleć czy to w ogóle zrobić (piszę to dopiero po przeczytaniu co Agucha napisała). Widziałam w necie zdjęcia spieprzonych takich rzęs, zobaczcie np. to: http://matleenamakeup.blogspot.com/2011/09/przeduzanie-rzes-metoda-11-przestroga.html oraz tu: http://www.forum.secretlashes.pl/viewtopic.php?t=144 Agucha> "Moje usta nie sa idealne (dolna warga nieco wieksza od gornej)" To chyba żart jest? Przecież chyba każdy tak ma. W naturze raczej nie występuje górna warga tej samej grubości lub grubsza co dolna, chyba że napompowana chirurgicznie. :P Ja na wyjścia używam pomadek w kolorach które nie szokują, wiecie, zbliżone do koloru ust. Mam kilka w kolorze ognistej czerwieni, ale tak bym się nie odważyła wyjść do ludzi. :) Może na jakąś imprezę? "mocniejzy makijaz oka w ogole nie jest wskazany, bo nie mozna ich trzec" Na serio? :( Eeee.... To w takim razie nie dla mnie. Nie wyobrażam sobie nie malować oczu (np. eyeliner, przy samej linii rzęs). Myślałam że można normalnie się malować, także tuszem, że te rzęsy są tak robione, że są odporne na malowanie, zmywanie i dotykanie. Spadku gratuluję, super!
  21. Dziewczyny, co sądzicie o przedłużaniu rzęs metodą 1:1? Może zamiast doklejać rzęsy na ważne okazje, poszłabym na taki zabieg i miała taką firanę rzęs codziennie? Efekty są spektakularne, zobaczcie: http://images01.olx.pl/ui/11/34/28/1295174690_157582628_1-Zdjecia--Przedluzanie-rzes-metoda11-dojazd-do-klienta.jpg Ponoć ten efekt utrzymuje się min. kilka tygodni. A może któraś z Was to robiła?
  22. Nieeee, u mnie sam błyszczyk nie wygląda najlepiej, wtedy to już w ogóle mam takie...dziecięce usteczka. :P I to już parę osób mi mówiło. Ja obrysowuję górną wargę białą kredką, rozcieram, nad nią bardzo delikatnie ciemniejszą (by zrobić wrażenie wypukłości), a wtedy obrysowuję dopiero konturówką i maluję szminką. Czasami nie używam konturówki, jeśli pomadka jest odpowiednia (np. ma "zaostrzony" pędzelek), albo nie zawsze używam szminki, tylko całe usta koloruję konturówką. W każdym razie - zawsze strasznie żałowałam, że nie mam wieeeelkich ust, bo wtedy można szaleć z kolorami i prawie zawsze to wygląda super. A poza tym wielkie usta są takie sexy... ;)
  23. "Opowiadam jaka wyjątkowa jest moja Katie" Nie no, ja wiem. :) A ja dziś robiłam porządki w kosmetykach. Mam dużo szminek, chociaż nigdy specjalnie nie przykładałam uwagi do ich kolorów, ponieważ uważam, że to raczej działka dla tych kobiet które mają piękne, wydatne wargi. Oczywiście, maluję, ale nie interesuję się tym specjalnie. Ostatnio kupiłam trochę próbek w rożnych kolorach i będę testować. Mam ochotę na jakąś ciemną, wręcz brązową pomadkę, ale obawiam się, że mnie postarzeje. Za to bardzo lubię trwałą pomadkę Manhattan Lips2Last, trzyma wiekszość dnia mimo że jem, piję, oblizuję usta. A takie normalne pomadki to znikają już po pierwszym jedzeniu. Kupiłam też ostatnio konturówkę Essence w kolorze Nude, widziałam wiele pochlebnych opinii o niej, że niby jest idealnie w kolorze ust i można w ten sposób optycznie powiększyć usta. Ale jestem średnio zadowolona. Jakoś dziwnie ciemnieje mi na skórze i wyglądam jak stara lampucera która sobie powiększyła nieumiejętnie usta. Wyrzuciłam kilka nieużywanych już cieni, pudrów, korektorów. Jutro zamierzam robić porządki w biżuterii, a mam jej bardzo dużo. 6 pudeł plus ta szafka z kolczykami.
×