Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Ja paliłam przez 13 lat (ok. 1,5 paczki dziennie). Rzuciłam prawie 2 lata temu.
  2. nanka > nie dopiec, tylko zmotywować. To samo napisałabym każdej innej na tym topiku która robi sobie kilkumiesięczną "przerwę". To właśnie głaskanie po główce w takim przypadku byłoby objawem fałszu. Zresztą dobrze o tym wiesz. Agucha > ja wciąż nie mam niczego na zimę :O Póki co chodzę w takim cienkim jesiennym płaszczyku + szalik+rękawiczki, czasami czapka (bo czasami bywa naprawdę zimno). Masakra, bo marznę. Muszę w końcu coś kupić na zimę! Grrrr...
  3. Dziewczyny, ja muszę spadać pracować. Odezwę się później.
  4. "nie mam sił i chciałabym tan na troszkę to zawiesić" Zawiesiłaś już kilka miesięcy temu. :) Dobra, nie wymądrzam się już, może mi jest po prostu łatwiej. Zrób jak uważasz. :) Agucha > w pierwszym momencie pomyślałam, że dieta dla Ciebie może być zbyt rygorystyczna (bo lubisz większe ilości jedzenia), ale zobaczyłam że niektóre produkty można jeść w posiłkach bez ograniczeń. Spróbuj, zdawaj relacje czy nie czujesz się głodna.
  5. Nanka > jak najbardziej rozumiem znużenie dietą i brak dalszej motywacji. Być może miałabym podobnie gdyby nie ślub. ... ale pisanie, że 95 kg "to nie jest źle" jest oszukiwaniem samej siebie :( I źle napisałam, że jeśli się dobrze czujesz to się nie odchudzaj. Agucha wspomniała o zdrowiu, a ja jakoś to pominęłam. 95 kg to jest duża waga i nawet dla zdrowia powinnaś schudnąć.
  6. Wiem, że wiele dziewczyn chwali kopenhaską, że się chudnie ale nic dziwnego, przecież to prawie głodówka. Właśnie spojrzałam na spis posiłków i tak, to była ta dieta. Zobaczcie np. plan jedzenia na 7 dzień: DZIEŃ 7 Śniadanie: 1 kubek herbaty bez cukru Obiad: kawałek chudego grilowanego mięsa 150g Kolacja: NIC
  7. W ułożonych dietach mnie zawsze odpychało to, że nie można zrobić odstępstw (no nie można, bo po co byłaby ta opracowana dieta), to że trzeba coś ugotować czy się chce czy nie, często były jakieś wymyślne produkty które nawet nie wiedziałam gdzie kupić. No i najważniejsze - wszystkie najpopularniejsze diety mają w menu mięso. Tylko raz w życiu byłam na diecie ułożonej, jeszcze gdy jadłam mięso i chciałam zgubić raptem z 5 kg, to była chyba dieta kopenhaska, bardzo rygorystyczna i wręcz głodówkowa. Po chyba 3 dniach odpuściłam, czułam się źle i słabo. (cały czas myślę o Tosi :( )
  8. Agucha > ta nowa dieta to jakieś określone menu? Jeśli tak, to poszłaś na to bez problemów? Ja bym chyba nie mogła jeść wg ułożonego przez kogoś harmonogramu.
  9. Hej, a gdzie jest wirka? Ciekawi mnie co tam z jej tabletkami.
  10. nanka > napiszę Ci szczerze: ja mając 95 kg czułam że to jest naprawdę dużo. Wiem, że myślisz o tym inaczej, bo schudłaś ze 112 kg, więc na te 95 kg patrzysz inaczej... Przepraszam, nie gniewaj się, ale mamy się tu motywować, a nie oszukiwać. Chyba że naprawdę dobrze czujesz się w takiej wadze, wtedy się nie odchudzaj. "To czesto jest dobre na jakis czas np miesiac" Z tego co zrozumiałam, nanka ma tak od sierpnia albo września? No ale ok, jeśli nie mam się wtrącać, to mogę tego nie robić. :P Agucha > no "niestety" bo zazwyczaj coś tam było mniej, chociaż jedna kreseczka :) Ale nie jestem zmartwiona, nie nie nie :P . Myślę że z tej wagi już na spokojnie i bez stresów zejdę do 6-tki przez 2,5 miesiąca.
  11. Cześc. Ja niestety trzeci dzień na wadze równiutkie 77,7 kg. No nic, czekam. "chyba musze sobie troszkę odpuścić na jakiś czas i potem znów na nowo się zabrac" No ale odpuszczając przytyjesz. A my właśnie zawieźliśmy Tosię na sterylkę. Bidulka. Mamy ją odebrać dopiero o 16-tej. Będzie pijana po narkozie, z rozciętym brzuszkiem :(
  12. To ja właśnie tak idealnie trafiłam z kozakami które Wam pokazywałam. Razem z wysyłką dałam za nie 58 zł, czyli taniutko. A naprawdę są rewelacyjne, super wygodne, nic mnie nie ciśnie, idę w nich pewnym krokiem. Jestem bardzo zadowolona. Co do opalania - używałam kiedyś tabletek (do połykania) od których niby skóra się opala, ale było zero efektów. Moja mama piła kiedyś dużo soku marchwiowego, ale zrobiła się pomarańczowa, łącznie z wnętrzem dłoni. :D A na ważne wyjścia używam samoopalacza, chociaż bywało czasami że źle rozsmarowałam (chodzi mi o dłonie) i był problem. Na słońce nie wychodzę, nie opalam się, nie korzystam z solarium bo panicznie się boję zmarszczek. :) Chcę mieć jak najdłużej młodą skórę. Poza tym wydaje mi się że do moich zielonych oczu i "rudych" włosów pasuje jasna karnacja. No ale ślub to ślub i wtedy się wyjątkowo trochę opalę. "Wstręt do serka wiejskiego mam do dzisia" A ja od 3 miesięcy dzień w dzień pożeram serek wiejski i nadal KOCHAM, mogłabym jeść go tonami. Chyba nigdy mi się nie znudzi. Ja zawsze uwielbiałam produkty mleczne - jogurty, maślanki, serki, twarożki. Np. gdyby wpuszczono mnie do supermarketu i pozwolono zjeść co chcę za darmo z wybranego działu, to pobiegłabym właśnie do działu z produktami mlecznymi :D Mój facet do chipsów... :P A wy? (zapominając na chwilę o diecie)
  13. A nie korci Cię, żeby się wcześniej zważyć?
  14. Właśnie pożarłam 2 x Macę cebulowa z Mozarellą light. Kurcze, uwielbiam Macę cebulową, często wcinam ją samą, bez niczego. Jedna kromka (wielkości ok. 2 kromek Wasy) ma coś ok. 45 kalorii. Jutro z Tosią jedziemy na sterylkę. Bidulka, nie wie co ją czeka...
  15. Ja też muszę do solarium, ale dopiero od początku stycznia, żeby nie być bladziochem na ślub. Wiecie, że nigdy nie byłam w solarium?
  16. "Wydajesz sie naprawdę fajną babką" Słowo, że jestem. :D Co do pigułek - brałam kiedyś, mając 19 lat. Wtedy właśnie zaczęłam tyć. Wcześniej byłam chudziną, a potem kilogramy zaczęły wpadać. Nie wiem czy to przez pigułki - być może.
  17. Moje zdanie co do pigułek znasz - za nic w świecie. Nie ryzykowałabym zdrowia będąc na Twoim miejscu, zwłaszcza że bierzesz je już parę lat. To nie może pozostać obojętne dla Twojego organizmu.
  18. "Lopilo. nie ma sprawy, możemy nie gadac." Nie Ty i ja tylko ogólnie. :P Widziałam nie raz tematy o dzieciach i tam kobiety które kategorycznie nie chciały mieć dzieci i takie które bez dzieci nie wyobrażały sobie życia przeważnie zaczynały się kłócić.
  19. To kup Honolulu, na Alle ok. 15 zł. Na wizażu ma świetne oceny: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46804 porównują go do ziemi egipskiej z bikoru. Co do dzieci krzyczących w sklepach, restauracjach - też mam uczulenie. Np. pamiętam jak na drugiej randce z narzeczonym pojechaliśmy do restauracji, usiedliśmy, obok siedziało małżeństwo z dzieckiem. Mały zjadł trochę, zaczął marudzić, potem krzyczeć, biegać, udawać samolot, rzucać się na podłogę ze strasznym piskiem. To było coś strasznego. Rodzice jakby nigdy nic dalej jedli tylko od czasu do czasu mówili bez przekonania "Michałku, nie wolno", "Michałku usiądź", a dzieciak miał ich w dupie. Bardzo szybko stamtąd wyszliśmy i równocześnie powiedzieliśmy do siebie "nigdy żadnych dzieci". Uważam jednak że to nie my powinniśmy wyjść, a oni. Jednak tak jak Agucha, nie mam odwagi powiedziec na głos. Może to źle? Potem tacy rodzice myślą że wszystko im wolno?
  20. "Jak tylko wchodziliśmy do restauracji czy na plażę to się darł. W niektórych sytuacjach trzba sie wyłączyć" Tzn. co? W restauracji krzyczał, a wy się wyłączyliście i jedliście jakby nigdy nic? "Wyślę Ci z domu kilka zdjęć moich dzieciaczków. Myślę, że będziesz wiedziała o co mi chodzi. Może troche tej radości widać na zdjęciach." Możesz wysłać, ale mnie widok dzieci nie rozczula. Co innego widok piesków, kotków i w ogóle małych zwierzątek :P A może nie powinniśmy gadać za dużo o dzieciach, bo mi się wydaje że w takich tematach łatwo jest się zacząć kłócić? "Lopilo przepraszam, bo w mailu chyba też źle napisałam. Mam nadzieje, że mi wybaczysz." Wybaczam. :P Chociaż śmieszne to było :D "przed chwilą doszła paczka z kosmetykami." A do mnie dziś przyszły aż 4 paczki! Jedna z Maroussią i Liberte (pisałam). Druga z najnowszymi próbkami z Avonu (perfumy, podkłady). Trzecia z kosmetykami (np. kupiłam sobie bronzer Honolulu, ponoć świetny - jeszcze nie próbowałam). Czwarta z dwoma flakonikami perfum z Avonu (dla mojej mamy).
  21. "dzieci mnie nie ograniczają" "chyba zgrzeszyłabym mówiąc, że dzieci mnie ograniczają w czymkolwiek" Dam przykład. Mówiłaś że z Sylwestrem będą problemy, bo Twoje jedno dziecko nie toleruje gości, a też nigdzie nie wyjdziecie, bo nie macie z kim zostawić dzieci. O takie ograniczenia mi chodzi.
  22. Hej. Ja wagowo tyle samo co wczoraj. Ruzi > baw się dobrze i zdawaj relacje! Agucha > ponoć błonnik pęcznieje w żołądku popity woda i daje uczucie sytości. Miałam faktycznie takie wrażenie gdy kiedyś brałam błonnik ale taki wyciskany z blistra i do ssania, dość duże tabletki, lekko słodkawe - nie pamiętam jak się nazywały, ale to było mniej więcej to: http://allegro.pl/blonnik-z-ananasem-60-tabl-do-ssania-colfarm-i2710618090.html Natomiast po tych które brałam ostatnio (mniejsze, w plastikowym słoiczku, okropne w smaku, ale do szybkiego połykania, nie ssania) już nie miałam uczucia sytości. Ja natomiast nie mam problemu z głodem, nie odczuwam go, a po niewielkich porcjach jedzenia jestem objedzona. Natomiast tęsknię za smakami, np. czekolady, spaghetti, i innych zakazanych rzeczy. Dlatego raz na jakiś czas sobie coś takiego zjem i potem przez jakiś okres czuję się "zaspokojona". Dziś przyszły do mnie flakony Liberte i Maroussia :)
  23. Dobra, a teraz zajmijmy się bardzo poważnym tematem. Perfumy. :P Właśnie testuję "Halloween" Jesusa Del Pozo - szczupła go polecała. Dopiero się popsikałam, więc nie mam jeszcze zdania, ale na razie odczuwam trochę rozczarowanie. Myślałam że Halloween będzie pachniał "cmentarnie", czyli jakoś mroczniej, ostrzej. A na razie to taki mydlany zapach z kwiatkami i ogórkami. Może jak się rozwinie będzie lepszy? Drugi nadgarstek popsikałam pochodną poprzedniego zapachu, a dokładnie "Halloween Kiss". Jak na razie - te drugie są fajniejsze, choć zupełnie nie ma w nich mrocznej nuty, jakiej się spodziewałam. Te drugie są słodkie jak Escada.
  24. A Ty też śliczna jesteś. Zazdrooooooszczę Ci ust!! Masz seksowne, pełne wargi.
×