Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Usiadłam na chwilę. Agucha > miałam dokładnie tak samo, gdy mieszkałam sama. Nosiłam okropne, powyciągane dresy, często poplamione, swetry z dziurami - byleby tylko było mi wygodnie. Czasami siedziałam w samych majtkach. Lakier odpadał mi z paznokci, włosy często miałam tłuste. Po zamieszkaniu razem jakoś naturalnie stało się tak, że ubieram się lepiej i bardziej dbam o siebie. Wyrzuciłam wszystkie stare dresiska. Noszę czyste rzeczy, schludne bluzki, zwyczajne spodnie lub legginsy. Myję włosy częściej niż gdy byłam sama. To jest dla mnie takie oczywiste. To nie jest moja mama, która nie musi mnie pragnąć. To mój facet, któremu mam się kojarzyć z zadbaną, czystą kobietą, a nie fleją. Gdyby było mi obojętne co o mnie myśli, to np. robiłabym przy nim kupę albo pokazywała podpaski. Nie podchodzę do tego feministycznie typu "nie zamierzam pindrowac się dla żadnego faceta", bo ja sama się dobrze czuję, wyglądając w domu nieźle. Nie wydaje mi się, bym składała coś w ofierze, bym się strasznie poświęcała. Mój facet też goli się raz na parę dni, ale to nie znaczy że za karę mam sobie nie myć włosów. :) Ale ogólnie uważam że dba o siebie. Martuśka > ja po prostu uważam, że skoro brakuje Ci seksu to powinnaś zadbać o fizyczną stronę siebie. Bo jak na razie to wygląda na to, że oczekujesz od niego by leciał na Twoje wnętrze, nawet gdy opakowanie go odpycha (nie gniewaj się, nie mówię o np. rysach twarzy, bo uważam że jesteś ładną dziewczyną). I to, że tego nie mówi, nie znaczy że go nie odpycha. Poza tym Ty czekasz na jego ruch, co jest bez sensu. Pamiętaj, że to Tobie w tej chwili jest źle. To Tobie przeszkadza, że seks jest rzadko, a nie jemu. Zacznij więc zmiany od siebie. Ja rozumiem że nie chce Ci się dbać o siebie, bo wpadłaś w jakiś marazm itd. ale nie rozumiem dlaczego jednocześnie dziwisz się, że on Cię nie pożąda, w rezultacie zwalając winę na niego bo "nie chce tego powiedzieć głośno". Nie musi. To oczywiste. Nie można się oszukiwać, że wystarczy sama osobowość, by facet pragnął. Chcesz by cię pragnął, to zrób coś z tym. Ja nawet jak miałam blisko 100 kg, to zawsze miałam zrobione paznokcie, świeże włosy, schludne ciuchy. Wiedziałam że nadwaga mnie mocno skreśla z grona kobiet atrakcyjnych, ale gdybym dodatkowo nie dbała o siebie to już w ogóle czułabym się potwornie i nie miałabym pretensji do mojego faceta że mnie nie pragnie. "Poza tym od razu mam ochote zmywac makijaz" To oczywiste. Ja też po powrocie do domu zmywam makijaż i się przebieram w wygodne ciuchy. Przepraszam, jeśli jakoś uraziłam, naprawdę nie miałam takiego zamiaru.
  2. Pisałaś że nie malujesz paznokci i rzadko myjesz włosy, chodzisz z tłustymi. Jesteś pewna, że gdyby powiedział Ci prawdę to zaczęłabyś ubierać się ładnie i myć włosy częściej? Bo ja sądzę że nie. Wręcz miałabyś do niego większe pretensje, chociaż teraz sądzisz że byłabyś mu wdzięczna. Tak sądzę. Nie gniewaj się, ale to taka trochę wymówka z Twojej strony, że to jego wina bo nie jest szczery. Dziwne wymagać tak oczywistej szczerości. On może nic nie mówić, żeby nie sprawiać Ci przykrości. "Nie znaczy to ejdnak, ze będę chodziła w sukienkach i szpilkach umalowana i wogóle fertig" Między snuciem się po domu w piżamach a w szpilach i sukienkach jest wiele innych opcji. Mam nadzieję że się nie pogniewałaś. :* Ja po prostu muszę wyrażać swoje zdanie, inaczej jestem chora. :) Póki co, zmykam, muszę trochę posprzątać. Do potem.
  3. Agucha > brrr.... soczewki... za nic w świecie nie włożyłabym ich do oka. Martuśka > to jak kupujesz ciuchy, skoro nie wiesz jakie masz wymiary? Podam Ci wymiary, jakie miałam nosząc rozmiar 46: biust 119 talia 97 biodra 119 udo 67 łydka 42 Martuśka, przepraszam ale muszę spytać. Czyli chodzisz cały dzień po domu w piżamach, nie myjesz włosów, nie malujesz paznokci itd. I jednocześnie dziwisz się dlaczego Twój facet nie ma ochoty na seks? Dobrze zrozumiałam?
  4. Ja chcę nosić 38, mieć 90-pare w biuście i 70-parę w talii. Pisałyśmy zresztą o swoich wymiarach. Ja teraz mam bez zmian od miesiąca, czyli: biust 103 talia 81 biodra 103 udo w najgr miejscu 58 łydka 38 A Ty jakie masz wymiary?
  5. "zwyczajnie nie chce mi sie rozbierać" ale i tak przecież przebierasz się z piżam w normalne ciuchy. Ja nie rozumiem jak można nie chcieć wiedzieć ile się naprawdę waży. :)
  6. Martuśka > ja uwielbiam sok pomidorowy. :) I w ogóle warzywne soki. Takie kupne soki wielowarzywne też są pycha. Jak zimna zupa.
  7. "ważę się w piżamie, z opaskami gumkami" więc to w ogóle jest niemiarodajne. Moja piżama waży 0,6 kg. Dlaczego nie ważysz się nago? Agha > masz racje, każde ciało inaczej reaguje. Ja gdy nie miałam ochoty to po prostu poddawałam się pieszczotom. To tak jak z głaskaniem mnie po włosach - zawsze jest przyjemne, nawet gdy mam zły humor.
  8. Hej. Ja 75,0, czyli znów o 0,4 kg mniej niż wczoraj. Czyli dobrze przewidziałam wczoraj, ile będę dziś ważyć. "hehe ja zdejmuje okular" To Ty nosisz okulary? "U mnie dzis o 0,7 mniej niz wczoraj" Wow, jakie skoki! "majtek czasem nie ściągam" Ja wszystko ściągam, ponieważ wiem, że któryś malutki gram decyduje o tym, że zobaczę kreseczkę mniej na wadze. :) "to seks jest ostatnia rzeczą na która się ma ochotę ... Tygodniami a nawet miesiącami. " Myślę, że i tak wtedy nie odmawiałabym tymi miesiącami. Kiedyś przez kilka mscy brałam pigułki i libido bardzo mi spadło, ale i tak seks był z taką samą częstotliwością. Fakt, prawie wcale ja wtedy nie inicjowałam, ale dlaczego miałabym upierać się, że nie, gdy on inicjował? Ja rozumiem że trzeba mieć odpowiedni dzień by np. umówić się na wizytę u lekarza, czy żeby w końcu umyć okna, czyli jakieś nieprzyjemne rzeczy. Ale przecież seks akurat nie jest tą rzeczą, która jest nieprzyjemna, niemiła, itd. No, przynajmniej ja mam takie zdanie. :)
  9. Dzień się kończy, idę spać, dotrzymałam postanowienia - dziś tylko był sok. szczupła > strasznie mało zjadłaś. Zazdroszczę. Ja niestety wciąż obsesyjnie myślę o jedzeniu. Chociaż i tak jestem z siebie dumna, że od 2 dni jem dokładnie to co zaplanowałam, to jest mi o wiele ciężej niż przed świętami, trudno mi wrócić na tory dawnego myślenia, wprowadzić się znów w tamten stan, gdy przywykłam do tak ograniczonego jedzenia. "oczywiscie zawsze do wazenia sie cala rozbieram" Ja też. Ściągam nawet jakieś klamry z włosów i wypluwam gumę. Haha :D Ciekawe ile bym straciła gdybym zgoliła włosy. Mój facet twierdzi, że ważą ok. 1 kg. Kiedyś z długich ścięłam do ramion to miałam niesamowite uczucie lekkości na głowie, nic mi nie ciągnęło głowy w dół. :P Martuśka > szkoda że osłabł Ci zapał. Nie możesz się poddawać, dobij chociaż do 7-ki z przodu. "Tak nagadałyście o tym seksie, że i ja chyba swojemu zrobię jakiegoś suprajsa" I co, zrobiłaś? :) pizzerinka > Kiedyś widziałam taki dokument o sile grupy. Np. 30 osób siedziało w pomieszczeniu, z czego 29 osób było podstawionych, a 1 realnie badana. Prowadzący zadał pytanie w stylu "ile to jest 12 plus 12" i 29 osób podniosło rękę że 25. Pozostała 1 osoba, mimo że początkowo zaznaczyła odpowiedź "24", pod wpływem grupy tez odpowiedziała że 25. Myślę, że to jest silniejsze od człowieka czasami. Może być odważny i mieć wyrobione poglądy, ale potęga tłumu jest silniejsza od indywidualizmu. W końcu jesteśmy stworzeniem stadnym i jednym z naszych poważniejszych lęków jest odrzucenie przez grupę. Np. podejrzewamy że któraś z czarnych nicków pisze jako pomarańczka. Jeśli tak jest, to jest potwierdzeniem tej teorii - boi się napisać jako czarna, bo boi się odrzucenia. Woli jako anonim. "Ja kiedy cos pisze to dlatego, ze tak uwazam. Nie dlatego, ze wiekszosc z was tak pisze." Nie twierdze że jest inaczej. :) Po prostu często masz takie poglądy jak inne na tym topiku (ja też), więc w sumie nie można zaobserwować czy miałabyś odwagę wygłaszać inne (ale sadzę że tak, bo jako pierwsza ostro pisałaś o seksie). Pizzerinka czasami wręcz szokująco sprzeciwi się poglądom reszty. Ale to dobra cecha. To ja idę spaaać. Pa :)
  10. Poza tym nie tylko sok piłam, ale też kawę. Teraz piję Inke korzenną (duuzy kubek) pół na pół z mleczkiem 0,5%. "Ok, sadzilam, ze zamierzasz dluzej tak pociagnac" Nie, chociaż przyznam, że jeśli pod koniec stycznia nadal nie będę mieścić się w sukienkę, to sięgnę po radykalniejsze środki. "po pierwszej kolacji zwazylam sie i bylo mniej niz rano" Z tego co piszesz to dość często tak masz. Ja NIGDY tak nie miałam, żeby wieczorem ważyć mniej niż rano. W najlepszym wypadku mam tyle samo, i to tylko gdy prawie głoduję. Ale przeważnie jestem w stanie przewidzieć, ile będę ważyć następnego dnia rano. Wieczorem staję na wadze w swoich piżamkach i następnego dnia rano nago mam zawsze 1 - 1,2 kg mniej. Teraz mam 76,1 kg, czyli wg moich obliczeń jutro będę miała 74,9 - 75,1 kg. "Nie jadlam budyniu od kilku lat!" Ja też już dość dawno, a bardzo lubię. :)
  11. "A nie boisz sie, ze zwolnisz ta glodowka metabolizm?" Myślę że jeden taki dzień nie zaszkodzi. Poza tym to nie jest typowa głodówka, bo jednak sok pomidorowy ma trochę tych kalorii. Jutro już będę normalnie (dietetycznie) jadła.
  12. Ja jestem. Dziś tylko na soku pomidorowym. Głodna jestem, ale, co najdziwniejsze, mniej niż wczoraj.
  13. pizzerinka > muszę napisać, że podoba mi się, że wyrażasz swoje zdanie, które rożni się od reszty. Zauważyłaś na pewno, że często masz zdanie inne, niż reszta dziewczyn na tym topiku, a jednak bez strachu je wyrażasz, nawet gdy jesteś z nim sama. To dość niespotykane, bo zazwyczaj taka osoba idzie za tłumem i mówi to co reszta.
  14. Dziś np. powiedziałam że na pewno nie, bo mam za dużo pracy, ale tak mi przeszkadzał, że w końcu uległam. A potem wiadomo - i tak jest przyjemnie :P A po wszystkim humor jest lepszy. Generalnie to nie rozumiem kobiet, które w związku odmawiają często seksu. Przecież kobieta nie musi być w jakimś Mega Wyjątkowym Nastroju, by uprawiać seks. To nie jest jakieś wystrzelenie promu kosmicznego. Robią to dla jakiejś wyższej, feministycznej zasady? Dla mnie to jest dziwne. Nawet gdy nie mam ochoty a ulegam, to ta ochota i tak pojawia się w trakcie i zawsze jest przyjemnie.
  15. szczupła > ja, jak pisałam, znów zaczynam odkrywać uroki seksu. Właśnie jakieś 20 minut temu zaliczyliśmy jazdę na pralce. :D Hehe, i powiem Wam że czasami mam dość, bo np. dziś mam sporo pracy, a on tylko o jednym. Nie jestem skora do uzewnętrzniania się publicznie na temat takich rzeczy, ale o tym piszę w ramach motywacji dla dziewczyn które zaczynają się odchudzać - jak bardzo mój facet mnie pragnie i jak zmieniło się moje życie seksualne.
  16. Ja zgodnie z postanowieniem - piję dziś tylko sok pomidorowy (i kawę i wodę). Ze Sprzedającym wciąż nie mam kontaktu (chodzi o reklamację halki), kurde, co za ludzie się trafiają czasami no... Przed zakupem odpowiadał w ciągu dosłownie minuty, a teraz już od 1,5 tyg nie odpowiada, gdy dostał halkę w ramach reklamacji. Poczekam jeszcze jakiś czas.
  17. "lopilo - teraz juz bedzie tylko lepiej, zaraz nie bedziesz pamietac o swiatecznym obzarstwie." Niby tak, ale jednak miesiąc w plecy. 6 grudnia miałam 74,6 kg, i 6 stycznia tez będę miała coś koło tego. Czyli tak jakby miesiąc stałam w miejscu. Gratuluję dużego (0,6) spadku. "Chociaż to zależy czy rodzice lubią bo jak tak to pewnie im się spodoba" Mojej mamie na pewno się spodoba, założę się że się popłacze jak będzie czytać, narzeczony mówi, że jego rodzicom też się spodoba. Chcę właśnie żeby jakaś pamiątka dla nich została. Nie wiem czy wiecie, ale ceny na Poczcie Polskiej poszły w górę, tzn. tylko listów zwykłych i poleconych, nie paczek. Czyli jak się wysyłało coś malutkiego to kosztowało coś koło 4 zł (polecony), teraz ok. 6 zł. Trochę większe, do 1 kg, kiedyś kosztowało coś ponad 5 zł, teraz ok. 8 zł. Itd... Czyli jak teraz będziecie kupować na Allegro, to wysyłka będzie droższa.
  18. Cześć. Ja na wadze 75,4 kg czyli o 0,4 kg mniej niż wczoraj. :) Tendencja dobra. :) Ale wczoraj jednak cierpiałam psychicznie z powodu diety.
  19. pizzerinka > nie, tylko cywilny. Chodzi o to, że na zaproszeniu jest coś o kościele? To można zmienić na życzenie. Martuśka > nie gniewam się :D To taki przykład był, bo równie dobrze może być takie coś: http://www.art-hand.krakow.pl/allegro/20/2.jpg lub takie: http://www.promisesdruk.ayz.pl/dyplom/dyplom4.jpg albo takie: http://images37.fotosik.pl/1840/8b250ef3e4e9d0fc.jpg
  20. Ja nie mam żadnych takich "skutków ubocznych". Może wcale nie masz od diety? Właśnie wybieram zaproszenia ślubne, postanowiliśmy że będą jakieś nietypowe, zabawne, w stylu tych: http://www.eurobiznes.home.pl/zapro/zwT1-BEZ%20DANYCH-WZ%C3%93R.jpg
  21. Ja niestety dziś strasznie głodna, w żołądku mi co chwilę burczy - przyzwyczaił się bidulek, że dostaje dużo jedzonka, a teraz taki szok.
  22. "obiad jakis kawałek miesa z ogólkiem,buraczkami czy surówką,kolacja serek lub 2 jajka na twardo." To jednak zupełnie co innego niż ja opisałam, gdzie posiłek dla mnie stanowi 1 owoc. Na "normalnej" diecie owoc jest przekąską, gdy np. ma się ochotę na coś słodkiego, a nie jest obiadem. Myślę że zjadłam dziś ok 600 kalorii. To na pewno nie jest zdrowe.
  23. Ja dziś zjadłam bardzo mało. Postanowiłam, że muszę zacisnąć pasa, wizja tego, że mogę nie wejść w sukienkę mnie przeraża. Dziś zjadłam: - śniadanie: twarożek, 1 jajko, 1 kromka Wasy z pomidorem - 2 śniadanie: mały jogurt light - "obiad": banan - kolacja: pomarańcza Nie krzyczcie, wiem że to głodowe porcje. No ale ja muszę schudnąć minimum 8 kg do 14 lutego. Na jutro mam plan przez cały dzień pić tylko sok pomidorowy. "A tak serio, serio nie mam pojecia. Moze jakos latem? " Ok. :) Fajnie by było. :) "Wiecie co?Chciałabym się z wami wódki kiedys napić. " To może uda nam się zorganizować jakieś spotkanie jak się ciepło zrobi, co? "Zresztą wejdź na 3 i zobacz z czym to się je" Dobrze, tak zrobię. Mam generalnie opór przed rozebraniem się. Wiem że będę sama w pomieszczeniu, ale to i tak będzie dziwne. :O "nagrodę za dojście do 70kilo - zrobię sobie tatuaż" Wow. Ja też czasami myślę o tatuażu. Może na stopie? Do tej pory nie brałam tego na poważnie, bo byłam gruba, a moim zdaniem gruba laska z tatuażem wygląda śmiesznie. Tak w ogóle to bym chciała żeby mój facet sobie zrobił ze mną jakiś tatuaż. Chociaż w przypadku innych uważam to za idiotyzm (bo co jeśli się rozstaną?). Pisałam chyba o tym, że mój ex wytatuował sobie na klacie wielkie moje imię, ale naprawdę wielki był ten tatuaż, na całą szerokość klaty, więc wątpię że go usunął. Cóż - może poznał potem inną Magdę? "uwiodłam go w okres! XD i to jeszcze bez zadnej ochronki." Chodzi o zabezpieczenie podczas okresu? My podczas okresu nie stosujemy żadnych zabezpieczeń. Super, że jesteś pełna zapału i super, że był seks. :D "Czyli chyba i majonez na dobre pożegnam." Bardzo dobrze :)
  24. mniej więcej tak wyglądałam: http://tinyurl.com/9wmdsed ;) I to tego makijaż mi spłynął i twarz miałam czarną od tuszu. Chociaż wtedy pewnie mi się wydawało że wyglądam pięknie i uroczo jak tu: http://www.abbyofftherecord.com/wp-content/uploads/2011/09/CryingCartoon.jpg :)
×