Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Ale miałaś uczucie totalnego oczyszczenia? Ja dziś sobie nadłamałam paznokieć (głęboko, poszło na część paznokcia przyrośniętą do palca) i przypomniał mi się sposób, co zrobić z nadłamanym paznokciem. Trzeba wyciąć maleńki kawałeczek z torebki herbaty, paznokieć pomalować lakierem bezbarwnym, wtedy na miejsce złamania nałożyć ten kawałek torebki, aby się przykleił. I jak już przyschnie, to pomalować bezbarwnym jeszcze raz. Po wyschnięciu ewentualnie przyciąć wystający kawałek papierka. I wtedy można normalnie pomalować lakierem kolorowym. Kiedyś tak robiłam, mogę polecić ten sposób, chociaż oczywiście takie rozwiązanie nie jest wieczne. Paznokieć wytrzyma bez szwanku do kolejnego zmywania paznokci - wtedy ten kawałek papierka oczywiście spada.
  2. Ja niedawno zjadłam 2 śniadanie: jogurt naturalny z 2 łyżkami płatków owsianych. Wracam do pracy.
  3. Agucha, w sumie masz rację. Gdyby się stosować do tych wszystkich reguł, to nic nie można byłoby jeść. "Pomidora z ogórkiem zielonym nie powinno się łączyć" Może tak, ale pewnie 90% Polaków łączy w lecie na śniadanie czy kolację te dwa warzywa :D - chyba najpopularniejsze warzywa do kanapek. "Trzymam te dżinsy,koszule i gorset(pierwsze które powinny pasować) i codziennie przymierzam,w spodniach czuje największą różnice,za to moje duże cycki chyba nic nie zmalały" Ja nie przymierzam codziennie starych rzeczy :) Chyba dlatego, że mi się wydaje że nic nie chudnę i na pewno wciąż się w nic nie zmieszczę. Jedyna rzecz, po której realnie widzę ubytek wagi to dłonie. Wcześniej miałam pulchne paluszki i gdy odginałam dłoń do góry to na górze nadgarstka robiły się takie tłuste fałdki. Teraz palce robią się szczuplejsze, tłuszczowe fałdki na nadgarstkach znikają. Jak pisałam, pierścionek mi już lata po palcu i mogę go bez problemu założyć na wszystkie inne palce (prócz kciuka oczywiście), a wcześniej był wbity nieruchomo w skórę palce serdecznego (czyli szczuplejszego niż reszta prócz małego). "czuje się jakbym miała góra 28 a nie ponad 30..ech". Dla mnie ta magiczna liczba to 27 lat :) Mojemu facetowi każę kłamać, że mam 27 lat :) On oczywiście się śmieje. Dla mnie 27 lat to granica. 27 lat - młoda. 28 lat - stara. Przynajmniej ja, gdy skończyłam 28 lat, poczułam, że to stary wiek. I macie też tak, że z biegiem lat czas zapieprza coraz szybciej? Jako nastolatka nie czułam tego tak.
  4. "lopilo, mam 22" Wydawało mi się, że pisałaś że masz 20. 22? Stara dupa z Ciebie :P
  5. A tak. Wczoraj pamiętałam żeby rano złożyć życzenia, a dziś zapomniałam. Ruzi > wszystkiego najlepszego :) Ile kończysz? 20 czy 21? Dużo zdrowia, pieniędzy i wymarzonej wagi. "Waga dziś 81,8 kg." To super :) "potem drugą z wędliną,poprawiłam taką małą bułką,było mi mało to odmroziłam dwa gołąbki i zjadłam z pół grahamki" Dlatego wolę w ogóle nie zaczynać. :) Bo trudno zapanować nad rozbudzonym apetytem. "U mnie waga 86,9" Gratuluję :) "twarozek z przyprawami, pomidor." Ja - od kiedy chyba zupa jarzynowa napisała że nie powinno się łączyć twarogu z pomidorami - już tak nie robię. Boję się że mogła mieć rację :D
  6. Hej. Ja na wadze 84,3 kg :) Ruzi - nie wiem czy jest sens, żebyś brała tę Xennę w takich ilościach. Na pewno znów będzie to samo - duże bóle brzucha i mała kupka albo jej brak. Dawka jest taka, że coś Ci tam miętosi w jelitach ale nie na tyle, żeby coś chciało wyjść. Może weź raz na jakiś czas większą dawkę, zamiast codziennie po małej, która powoduje tylko bóle? Chociaż ja i tak odradzam zupełnie, spróbuj może czopków. Jak nie masz wrzodów żołądka, to spróbuj może ten gest muszli o którym pisali. Ja już po typowym śniadaniu: serek wiejski Light, jajko, 2 Wasy, kawa z mlekiem, do tego garść suszonych wiśni (pyszne). Takie śniadanie wydawałoby mi się nieciekawe, gdybym nie była na diecie. Ale teraz je naprawdę uwielbiam.
  7. A myślałaś o czopkach? Jutro przeczytam, teraz idę spać. Pa.
  8. Agucha > nie mam jednak 100% pewności czy to jabłko z wodą zadziałało, może to był czysty przypadek - może organizm w końcu chciał wyrzucić z siebie te zapasy. Sprawdzę pojutrze. Zobacz ten filmik: http://www.wykop.pl/link/1274947/czy-wiesz-ze-zapewne-codziennie-zle-siadasz-na-sedesie-jak-sie-to-powinno-robic/ jesli nie chce Ci się oglądać, powiem, że chodzi o to, by nogi umieszczać na podwyższeniu, ponieważ naturalna pozycja człowieka do robienia kupy to kucanie, a nie siedzenie prosto. Myślę, że można po prostu pochylać się. Karolina.nova > "Dziewczyny, a piłyscie ocet jabłkowy?" Tak, popijałam kiedyś, parę lat temu i w sumie nie pamiętam rezultatów (chyba robiłam to nieregularnie), ale słyszałam o nim dużo dobrego. Ponoć pomaga tez właśnie na wypróżnianie. Ocet jabłkowy pochodzi z fermentacji jabłka, to naturalny środek, żadna chemia. Chociaż słyszałam o osobach, które piły normalny ocet (alkoholowy) w dużych ilościach, po pół szklanki na raz. Podobno chudły, ale kosztem utraty zdrowia. "moja obecna waga wskazuje, ze rano bede miala mniej niz 87 " Extra :) Napisz rano czy było coś jeszcze po tym bulgotaniu w brzuchu. Karolina.nova > napisz coś więcej o sobie, swoim życiu.
  9. Agucha, spróbuj następnym razem (jeśli będziesz jeszcze próbować z jabłkami), wypić ciepłą wodę natychmiast po jabłku. Ja w sumie wypiłam tej wody tak z 400 ml (mniej więcej tyle ma mój duży kubek - dla mnie to b. dużo) - od zjedzenia jabłka do opróżnienia kubka z wodą minęło może 3-4 minuty. Wypiłam to naprawdę szybko. A może zadziałało na mnie do tego to kucanie? Też spróbuj - ukucnąć, kolanami naciskać na piersi, jakbyś kucała pod krzaczkiem do siku. Ten ucisk ponoć jakoś stymuluje jelita, a pozycja sugeruje (psychice) chęć wypróżnienia. Tak z 5-10 min. Co do otrąb i siemienia - tez popróbuję. W tej chwili sobie piję wodę gazowaną z dodanym sokiem cytryny - no tak to ja mogę pić szklankę za szklanką, nie to co czysta woda niegazowana - blee. Ale czy to na serio ma wielki sens, skoro po 10 minutach wszystko wysikuję? Przecież mój organizm nie zdąży nic wchłonąć z tej wody.
  10. Witaj, oczywiście możesz się dołączyć. Ile masz lat i wzrostu?
  11. Cześć :) No, potraciłyśmy trochę kg. Uprzedzam, że na tych 10 stronach często poczytasz o kupach :D Jak było na weselu?
  12. Napisze jeszcze co dziś zjadłam. Śniadanie: gruby plaster twarogu chudego, 1 jajko, 2 Wasy, kawa z mlekiem, garść suszonych wiśni 2 śniadania w sumie nie było...miałam dużo pracy. Obiad: podobny jak wczoraj, ale bez ziemniaka. Pełno surowych warzyw, plus kilka kosteczek fety i maślanka - tak, liczyłam że sprowokuje kibelek, ale niestety nic się nie działo, nawet nie zabulgotało mi w brzuchu. Podwieczorek: plaster twarogu chudego, kilka kostek fety i jedna duża oliwka Kolacja: 2 rzodkiewki, kawa z mlekiem, łyżka jajecznicy ukradziona mojemu facetowi
  13. Agucha, między wpisem że zjadłaś jabłko, a że wypiłaś wodę minęła godzina - może to za długo? Ja wypiłam natychmiast po przełknięciu ostatniego kęsa jabłka.
  14. Agucha, nic nie piszesz, czyli pewnie te jabłka nie zadziałały. Tez mam zamiar kupić siemię lniane. I ogólnie popróbować wszystkich starych naturalnych sposobów, namoczonych śliwek też. Może akurat coś zadziała.
  15. "Całą noc mnie bolał brzuch i miałam różne "rewolucje" ale nic nie chciało lecieć" Miałam dokładnie to samo. Momentami aż mnie budził ból brzucha, ale wiedziałam że na kibelek nie ma co iść, bo kupy mi się nie chciało. Masakra. marga7 > trudno. Powiedz sobie że po prostu dla przyjemności. Dobre chociaż było? Na czym dokładnie polegają te kompulsy? Też miewałam tak, że zjadałam bardzo dużo na raz, nawet mając już pełen brzuch. Ale moim zdaniem robiłam to wtedy, gdy miałam wyjątkowo duży apetyt. Na diecie chyba jeszcze ani razu nie objadłam się nieplanowanie. Sama nie rozumiem, jak to możliwe, że tak się zaprogramowałam. Wiecie co, jak zaczynałam te swoje diety i kończyłam je po paru dniach albo tygodniu, byłam załamana swoim brakiem konsekwencji - marzyłam, by mieć wciąż tak silną wolę jak przez pierwsze np. 2 dni. I teraz mam właśnie cały czas takie nastawienie. Cały czas się czuję, jakbym dopiero zaczynała dietę.
  16. a spróbuj tego co ja - jabłko popite dużą ilością bardzo ciepłej, przegotowanej wody
  17. Na wadze mam 84,5 kg! :):):) To pewnie dlatego że wczoraj pozbyłam się w końcu wszystkich śmieci z jelit, które zbierałam prawie tydzień. Zaraz śniadanko, potem praca. Ruzi > Xenna zadziałała?
  18. Obejrzeliśmy właśnie Battleship - dla mnie przeciętny, to film bardziej dla facetów. Ciasta wyglądają przepysznie i na pewno zrobię, ale nie na diecie. Gdy pierwszy raz usłyszałam o cieście marchewkowym, pomyślałam - jak to? warzywo w cieście? pewnie to coś w stylu zapiekanki z porów. Ale okazało się, że to naprawdę na słodko. Przestałam się więc tym interesować, bo wydawało mi się obrzydliwe. Ale zrobię na pewno - bardzo ciekawi mnie smak. Ja nigdy nie fotografowałam swoich ciast, ale może powinnam była. Najbardziej moim bliskim smakuje mój pijak (znany czasami jako Cycki Murzynki), wygląda tak: http://bi.gazeta.pl/o/a/kuchniaphoto/20353/20353547_1294257272932.jpg a mi najbardziej z moich ciast - drożdżowe z truskawkami i budyniem. Och, muszę przestać, bo ślinka mi cieknie. Idę spać, do jutraaaa
  19. Cześć. Dopiero teraz mam chwilkę, skończyłam pracę. Mój facet chory, więc ja pewnie też będę chora na dniach. Aha - i wykrakałam, że mu waga stoi mimo że się obżera - ruszyła znów w dół. Ma 108 kg. "Uzyję pierwszy raz mojej serduszkowej gofrownicy" Tez dostaliśmy niedawno gofrownicę i użyłam jej tylko raz. Drugi raz już się nie chciała włączyć :O A głupio było oddawać darczyńcy jako popsutą. Żegnajcie gofry. "jak piję rozpuszczalną, to lubię dać jej lyzeczkę + lyzeczkę inki " Tak samo robię :D Pół na pół rozpuszczalna + Inka. "z odrobiną syropu klonoweg" Ile kosztuje syrop klonowy? Jak smakuje? Jak smakuje ciasto marchwiowe? Ruzi > i co, kibelek był? Xenna działa po 6-12 godzinach.
  20. Możliwe że tak. Tak, oczywiście, dla nas lepiej. Ja się cieszę. Byłam potem też czwarty raz. Czuję się lekko :) Jakie to przyjemne. I masz rację, mam od razu dobry humor, jak Ty wczoraj. :) "rozwolnieniu nie wskazane jest przeciez jedzenie surowych warzyw i owocow" Dlaczego? Kupiłam sobie wczoraj buty w lumpeksie. Wiem, że to dla niektórych pewnie niehigieniczne, ale kupiłam od razu spray przeciwgrzybiczny i buty wyszorowałam i wypsikałam tym spray'em. Nie mogłam się powstrzymać by ich nie kupić. Na zewnątrz materiał (nie skóra), piękny kolor, purpurowo-fioletowy, peep toe, na obcasie, z dużą kokardką z przodu.
  21. Byłam trzeci raz w WC. Ale mnie przeczyściło, kurde.
  22. "o lopilo, jesli mowisz o takim lodzie, to ok, one nie dosc, ze nie tuczą, to jeszcze spala sie kalorie" O jakim lodzie mówimy? :) Nie no, wiadomo. Ale tak na marginesie - przypomniała mi się kiedyś śmieszna porada z Cosmopolitana: "Robiąc loda facetowi, jeśli jesteś na diecie, nie połykaj spermy, bo jest kaloryczna". :D
  23. To super. :) Przed chwilą zjadłam obiad: 1 ziemniak plus cała masa warzyw surowych: sałata, kapustka czerwona, marchew. Do tego wielka szklanka maślanki. Jestem obżarta. Wracam do pracy, będę potem! :)
  24. "Mój facet mnie namówił na loda" Hee... :D:D
  25. Masz rację i też o tym wcześniej pomyślałam, z jabłkami spróbuję np. pojutrze, albo popojutrze. Codziennie nie ma sensu. Dodam tylko, że po moim wpisie byłam drugi raz w WC. Dziś czułam się dobrze oczyszczona. Mój facet mnie namówił na loda :O Takiego malutkiego na patyku. Nie jadłam loda już chyba z miesiąc albo półtora. "Zapomnialam wczoraj o xennie, wezmę zaraz" A zadziałała na Ciebie Xenna wczoraj?
×