Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Agucha, na serio nie pij alkoholu, bo potem znów waga Ci stanie i w ten sposób cały czas będziesz krążyć wokół tej samej wagi. Powiedz sobie, że dieta wymaga poświęceń i nie pij nawet jednego piwka. Ja dziś późno sie obudziłam, przez to, że w nocy nie mogłam spać. Gotuję sobie jajka, więc za chwilę zjem śniadanie. Na wadze tyle samo co wczoraj. Agcuha > a jeszcze do tego, że jak mama umrze to zostaniesz sama jak palec. Przecież masz rodzeństwo. Ja się panicznie boję śmierci rodziców, po prostu aż chwilami wpadam w obsesję. Jest to największy lęk mojego życia. A najgorsze jest to, że on się na pewno kiedyś spełni. "Dla mnie MZ oznacza jeść wszystko tylko mniej więc i czekolada wpadnie i wafelek czasem" Bo nie musisz schodzić z wysokiej wagi :) Dla mnie nie do pomyślenia jest zjeść wafelka czy kawałek czekolady. "pozwole sie dolaczyc do was" Ok, ale napisz coś o sobie. Tak dziwnie weszłaś do topiku opisując co rano jadłaś. Napisz jak wyglądały Twoje problemy z wagą, ile masz wzrostu, ile lat. Możesz też dopisać się do tabeli. "chyba pije za malo wody ale jakos nie lubie" To spróbuj pić gazowaną. Ja od kiedy przerzuciłam się na gazowaną, piję o wiele więcej. "glodowka tylko spowalnia metabolizm i zamiast szybciej chudnie sie wolnej" Gdy poprzednio się odchudzałam właściwie głodówkami, to takie teksty nie działały na mnie :D W duchu kiwałam głową, ale swoje wiedziałam i sądziłam że głodówka to najlepszy sposób i mam dość moralizatorskiego gadania o tym, że to niezdrowe. Wręcz sądziłam, że to nieprawda, bo co w tym może być niezdrowego? Słowem - sądzę, że to nic nie pomoże co piszesz :) Jak ktoś chce robić głodówkę to będzie robił :) (nie dotyczy 1-dniowej)
  2. Piję liść senesu, wiem, ze ponoć uzależnia, ale lubię to, że działa szybko i konkretnie. Nie zwiększam dawek, wciąż piję tyle samo. Mnie brzuch boli, ale mnie bolał po każdym środku przeczyszczającym. No nie jakiś straszliwy ból, ale taki specyficzny, zwiastujący mocną kupę :P A może spróbuj Yerby Mate? http://allegro.pl/odchudzajacy-zestaw-do-yerba-mate-cbse-silueta-fit-i2595074535.html Mój facet ma jakiś inny rodzaj (jest wiele rodzajów tej herbatki) i muszę przyznać, że strasznie przeczyszcza. Ale ja nie chcę tego pić, bo nienawidzę smaku.
  3. gyhyhygy > głupi komentarz. Endokrynolog był oczywisty, a tak to szła tylko do laryngologa. Co do przeczyszczaczy. Nie wszystkie mają jakiś destrukcyjny wpływ. Moja mama od kilkunastu lat bierze Xennę, zawsze tyle samo, dokładnie 5 tabletek. Fakt, że jeśli pominie dawkę, to nie może się załatwić. Ale tez nie musi zwiększać dawki.
  4. Agucha, mam pytanie do Ciebie. Cały dzień jadłam normalne produkty. Czułam się dobrze. Na podwieczorek wypiłam jednak szklankę maślanki i od razu poczułam kołatanie serca. Czy jest możliwe że tak reaguję na jakieś składniki, czy sądzisz że to był czysty przypadek? marga > jak Ci poszła głodówka? ginnna1 > kim jesteś?
  5. Bo znów miałam zgagi od tych twarożków i maślanek, czyli mój organizm miał już trochę dość. Ale jutro znów wracam do białek, tzn. nie jest tak, że jem tylko białka, bo jakieś warzywa i owoce też.
  6. Agucha, nie przesadzaj. Pewnie za ok. 1,5 miesiąca będziesz miała 7-kę. No, może za 2 msce. A może szybciej?
  7. Cześć. Ja dziś, jak pisałam, odpuściłam sobie białka. Na śniadanie pisałam co zjadłam (2xWasa + ogórek świeży + sok marchwiowy), na drugie śniadanie miseczka owsianki (z 2 łyżek) - wiem że nie pomaga, ale przynajmniej mnie zapycha. Na obiad odrobina ziemniaków (oczywiście suchych, bez sosów), bo nie jadłam już ponad miesiąc, ale dosłownie tylko troszkę, plus cała góra warzyw świeżych - starta marchew, podarta sałata, trochę kapusty. I do tego mineralka gazowana. Ależ to było pyszne. Nie mam zamiaru wracać do ziemniaków, to było jednorazowe. Jestem najedzona :) Postanowiłam na tydzień zrezygnować zupełnie ze sportu żeby zobaczyć czy poczuję się lepiej oraz czy i tak będę chudła. "prawie sie poryczałam ze szczęścia- zobaczyłam 7 z przodu! Mam 78,8 kg" Wow, super, gratuluję! 70-parę to brzmi całkiem nieźle. Też bym chciała mieć tyle już :) Ale muszę jeszcze poczekać.
  8. "taka bylam glodna po tym jakblku" Mnie też po jabłku bardzo ssie i jestem głodna. Dziwne że tak jest. Wie ktoś dlaczego? Gratuluję oczywiście :D "ehh widac ze blondynka sie do kompa dorwal" Hehe. Blondynka? Ja też jestem naturalną blondynką, jako dizecko miałam wręcz białe włosy. Teraz są ciemne (farbowane). Dziewczyny wiedza, bo my tu się powymieniałyśmy zdjęciami :) Zaktualizuję tabelkę za Ciebie, Ty tylko wpisz swoje dane, lub popraw jeśli wpisałam źle. NICK................ WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo................31.........170..........98........ .87,8............65 marga7.............34........ .165..........85.......... 83,5. .........60 Wirka87............25...... ...178.........113..........103............75 infinia............ ..32...... ...165..........72..........72..............60 ____Mimi...........35..... ....169...........91.........84,7 ...........? Agucha30......... .30.... .....168...........94.........88,9...........65 Ruzibunee..........22...... ...170...........90.........80.. ..........65 zupa jarzynowa...34.. .......164...........92..........89........ ....70 Szczupła duchem..31.........164...........98..........89............. 60 kiwi1988ldz... .....24.........160.. .......102......... .?. ....... ....60 Graaso............. .20.........166........,.64......... .59,1 ..... ....55 Lilutka...............32.........170......... .72....... ..69,6...... ....60 molekularna..... ...24.........178...........82.......... ?.. ...........70 majka.kern ........41..........160..........76..........73,8.......... .60 Ptyśka84 ............28........172..........94........ ..80..............? COTOKUWAJEST....34..........167..........75,6........71,8 ..........60 mammmaa26........26.........168............?...........74,9...........65
  9. "przec na pusto" Hemoroidów się można nabawić w ten sposób.
  10. Wg prognozy pogody, dziś jest ostatni piękny dzień w tym roku, kolejne będą już chłodniejsze. Ja będę chciała (od wczoraj) jeść ostatni posiłek ok. 21, wg zaleceń Aguchy ;]. Wczoraj zjadłam i nie zaszkodziło to mojej wadze, bo dziś i tak było mniej. Błonnik w tabletkach przestałam jeść. Nic mi to nie dawało, a smak był okropny :O Płatki owsiane tez mi g*** dają, poza tym, że sycą mnie. Ale kupy dzięki nim nie robią, więc leżą sobie we mnie i pewnie gniją. :O Nie macie pojęcia jakim jesteście wsparciem dla mnie. Nie wiem czy sama dałabym tak radę.
  11. Po głodówkę sięgnę w ostateczności, gdyby już rok się kończył, a ja nie będę miała tyle ile chcę. "Jeśli zawsze chodziłas rzadko do wc to może taka twoja uroda" Może tak. "Nie polecam popijania sliwek cola bo raz zrobiłam ten błąd i ledwo po 3 min do kibla dobieglam" Hmm ;> Kusi mnie. ;> Chociaż u mnie nie działają jakieś dziwne połączenia. Ostatnio bigos popijałam maślanką, potem śliwki popijałam maślanką, wcześniej jadłam kapustę i nic. Czy u was też dziś taka piękna pogoda? Po prostu lato w pełni, jest bardzo gorąco, za chwilę włączę klimatyzator.
  12. Ja postanowiłam dziś wcale nie jeść białka, żeby chwilę dać odpocząć od niego organizmowi. Na śniadanie zjadłam 2 kromki Wasa z ogórkiem zielonym i wypiłam wielki kubek soku marchwiowego. agucha, a co dalej planujesz, gdy zrobisz badania? Pójdziesz do tej samej endo czy do innej? Może faceta tym razem poszukaj? Na pewno w Warszawie sa jacyś. Cieszę się, że masz zapał mimo przestoju. Teraz idę pracować. Dziękuję wam za wczorajsza słowa pocieszenia, lepiej mi było dzięki nim. :)
  13. Pisałam już, że mój lekarz kiedyś polecił mi Forlax. Jest to środek przeczyszczający ale działający jakoś tak, że nie uzależnia, tylko naprawia pracę jelit i potem nawet po odstawieniu często się robi kupę.... Ponoć. Bo ja nie sprawdzałam, a to dlatego, że jego działanie czuć dopiero po ok. 2 tyg, a ja się zawsze niecierpliwiłam. No i koszt kuracji jest stosunkowo drogi (w porównaniu do herbatek). Jedna saszetka kosztuje coś koło 1,50 zł, a trzeba pić 2 x dziennie, co daje blisko 100 zł/msc "na wadze 89,6 i ni cholery nie wiem czemu, zeby chociaz waga stanela na tym co w sobote i sie nie ruszala, ale nie" Chciałabym Cie pocieszyć i napisać to samo co Ty mi wczoraj. Ale sama wiesz, jak to dobrze gadać, a Ty swoje czujesz i tak. Nie pozostaje Ci nic innego jak tylko czekać. No i ja wciąż przychylam się do pomysłu poszukania innego endo. (kiedy robisz te kolejne badania na antyciała?)
  14. "Zaczynam robic sie zdesperowana jak lopilo moge zdechnąć, ale szczupla." Hehe :D No nie, jakbym była super zdesperowana, to już bym wpieprzała te jaja tasiemca :D Np. na odessanie tłuszczu nie zdecydowałabym się chyba nigdy. To bardzo inwazyjna metoda i niesie ze sobą duże ryzyko. Znajoma mojego faceta do dziś ma dziurę w brzuchu po liposukcji, która wciąż jej się paprze.
  15. Zastanawiam się w jaki sposób NATURALNIE mogłabym swój organizm zmusić do robienia kupy codziennie :O
  16. Jeeeee! 87,8 kg! :) Aż mi teraz głupio za moje wczorajsze marudzenie. Ale wiecie, dlaczego wczoraj ważyłam rano kilogram więcej niż dziś? Z tego powodu o którym pisałam - nie widziałam kibelka od piątku. Wczoraj więc wypiłam herbatkę przeczyszczającą, wieczorem odwiedziłam WC (2 razy) i proszę - zobaczyłam w końcu 87. :) Jednak pewnie gdy znów waga mi się zatrzyma, to ponownie będę ględzić i marudzić :O za co z góry przepraszam i proszę o wyrozumiałość. :) Chciałam zrezygnować z tych herbatek, ale najwidoczniej muszę często chodzić do WC, żeby nie było przestojów wagowych. Nie mogę teraz znaleźć ale widziałam kiedyś taki rysunek z podpisem "chcesz być szczupła? rób kupę codziennie". Teraz dopiero mogę zaktualizować tabelę :D Nowe osoby się mogą dopisać do niej. NICK................ WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo................31.........170..........98........ .87,8............65 marga7.............34........ .165..........85.......... 83,5. .........60 Wirka87............25...... ...178.........113..........103............75 infinia............ ..32...... ...165..........72..........72..............60 ____Mimi...........35..... ....169...........91.........84,7 ...........? Agucha30......... .30.... .....168...........94.........88,9...........65 Ruzibunee..........22...... ...170...........90.........80.. ..........65 zupa jarzynowa...34.. .......164...........92..........89........ ....70 Szczupła duchem..31.........164...........98..........89............. 60 kiwi1988ldz... .....24.........160.. .......102......... .?. ....... ....60 Graaso............. .20.........166........,.64......... .59,1 ..... ....55 Lilutka...............32.........170......... .72....... ..69,6...... ....60 molekularna..... ...24.........178...........82.......... ?.. ...........70 majka.kern ........41..........160..........76..........73,8.......... .60 Ptyśka84 .............28........172..........94........ ..80..............? COTOKUWAJEST....34.........167..........75,6........71,8 ..........60
  17. Mój facet rozmawiał ze swoim kolegą, lekarzem. Gadali o dietach. Tamten lekarz powiedział, że najlepsza dieta to MŻ+ruch. Mówił o diecie Dukana - że faktycznie skuteczna, ale ogólnie nie poleca, gdyż za bardzo ingeruje ona w organizm, daje po wątrobie i coś tam jeszcze... Że przecież najważniejsze jest zdrowie, a ta dieta nie do końca to daje. No może i miał racje, ale ja powiedziałam, że to w sumie banały, bo mało której kobiecie zależy na przykładnym, zdrowym i wolnym chudnięciu. Jak kobieta chce chudnąc to nie obchodzi jej nic. Zdesperowana może połknąć jaja tasiemca, pójść na liposukcję, robić głodówki i nie obchodzi jej zdrowie czy brak okresu. Nie mówię o was czy o kimkolwiek konkretnym, ale ogólnie o kobietach. To z myślą o kobietach wymyślono odsysanie tłuszczu, niebezpieczne tabletki czy inne chore obrzydliwości (jak np. karmienie przez sondę w nosie czy wstrzykiwanie sików). I zbija się na tym kasę. Lecę spać. Paaaaaaa
  18. Agucha > codziennie pożeram Centrum + osobno Magnez z B6 :) Jak to się stało, że ten topik przyciągnął tylko osób z UK? :) "A podobno ślub i rozwod powodują taki sam poziom stresu co smierć najbliższyc" Tak, rozwód podobno tak, ale o ślubie tak nie słyszałam. Nasz ślub nie będzie wielką uroczystością, tylko malutką, na kilkanaście najbliższych osób. Świadomie więc raczej nie jestem tym wydarzeniem zestresowana (jedynie sesją z fotografem :O nie chcę wyjść grubo na zdjęciach - cóż za banalna i płytka obawa, co?). Nie odczuwam też lęków w związku ze zmianą nazwiska czy nieodwracalnością wydarzeń :) nie mam wątpliwości "czy to ten?". Słowem - być może mam stresa, ale podświadomego. To już bardziej sam fakt odchudzania mnie stresuje, presja (moja własna), pisałam, że cyferki mi się śnią, śni mi się wciąż że staję na wadze, że jestem gruba albo chuda, no po prostu to moja obsesja w tej chwili. :( "nie mam prawka ueeeee" Ja tez nie mam, nad czym bardzo ubolewam, ale jakoś wciąż nie ma okazji, czasu żebym je zrobiła. Wierzę jednak, że już całkiem niedługo powstaną samochody na auto-pilocie, w których tylko będzie wklepywało się cel podróży, a samochód sam tam dojedzie.
  19. Tak, to wiem, że jeśli boli po lewej stronie to jest nerwoból. Serce boli w mostku. W tym przypadku akurat nic mnie nie boli.
  20. Tzn,. dieta w tym sensie, że brak mi jakichś składników. Czysto fizycznie.
  21. Dziękuję za odpowiedź :) Tak, może masz rację. Może faktycznie to odchudzanie mnie tak stresuje. Bo dieta raczej nie, prawda?
  22. Czy któraś z Was zna się na sprawach sercowych? Ale chodzi mi stricte o serce i krążenie. :) Jeśli tak, to proszę o radę, jeśli nie, to możecie nie czytać tego co napiszę. Jak pisałam, od ok. tygodnia mam wrażenie kołatania serca. Zawsze miałam niskie ciśnienie (średnio 100/60), i dość wysokie tętno (ok. 80-90). Teraz okazuje się, że tętno tez mi się obniżyło (ok. 60), ale jednocześnie odczuwam kołatanie serca. Poczytałam w necie i wychodzi na to, że być może tętno mi spadło tak dzięki temu, że zaczęłam uprawiać sport. Jest to niby dobry objaw, ale ja nie czuję się najlepiej. Duszno mi, mam wrażenie, że nie mogę złapać pełnego oddechu, męczę się mówiąc. Dzieje się tak po obudzeniu i potem kilka razy w ciągu dnia i trwa ok. godzinę. Sama nie wiem czy to wynik diety, sportu czy to nerwy (choć nie mam żadnych stresowych sytuacji). Nie wykluczam, że duży wysiłek fizyczny mógł jednak zadziałać na mnie jednak negatywnie, skoro wcześniej nie miałam wcale ruchu. Ale pytanie jest takie: czy powinnam dalej uprawiać sport, czy dać sobie na np. tydzień czy dwa spokój i sprawdzić, czy poczuję się lepiej? Do lekarza póki co nie idę, chcę poczekać i poobserwować.
  23. "Jezdzilam na 4 z 8." A wyobraź sobie że głupia Madzia (czyli ja) jeździła na początku na ósemce, czyli najcięższych obrotach. I to szybko. I kolano się jej rozwaliło na 2 tygodnie. Teraz jest mądrzejsza i jeździ na 5.
  24. "ale ciezko jest jednak biegac z pelnym brzuchem...zgaga" Miałam dokładnie ten sam problem. Na początku biegaliśmy wieczorami i nie wiedzieliśmy jak to rozegrać "jedzeniowo". Bo okazało się, że z pełnym brzuchem nie da się biegać, mi wszystko kotłowało się w brzuchu, a narzeczony dostawał kolki. Trzeba więc było biegać na głodniaka, co było bez sensu, bo większą część dnia nie mogliśmy jeść. Zjeśc mogliśmy dopiero gdy wracaliśmy, czyli późno dość. Znaleźliśmy więc inny sposób: biegamy rano. To wyjście jest idealne. Śniadanie jemy po powrocie z biegania (na początku jadłam przed, ale niefajnie się tak biegało). I ponoć na odchudzanie jest najlepszy właśnie wysiłek na czczo.
×