Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Za namową aguchy piję dużo wody gazowanej :) No, taka to mi wchodzi, bo z niegazowana miałam naprawdę ciężko... Nie wiem dlaczego tak jest, chyba z powodu przyzwyczajeń - napój z bąbelkami smakuje o wiele lepiej niż bez. Agucha, a co sądzisz o wodach mineralnych smakowych (np. cytrynowa, truskawkowa)? Kiedyś piłam takie, ale od kiedy się odchudzam, przestałam, bo tam jednak jest trochę cukru.
  2. Cześć. Dzis popełniłam kilka grzeszków, nie jakichś wielkich, ale np. wypiłam przed chwilą sok owocowy, chociaż wiem, że na to za późno, zjadłam twarożek nie-light :P kilka razy w ciągu dnia brałam po kawałku żółtego sera itd. To wszystko dlatego, że rano i w południe jadłam warzywa (musiałam skończyć ten "bigos" z kabaczków, bo inaczej musiałabym go wyrzucić - i przez to przez resztę dnia byłam głodna. Muszę jednak jeść białka, by potem nie podjadać. Oglądałam dziś "Mroczne cienie", nawet fajny. Ptyśka84 > ja kawkę uwielbiam, pije od wielu lat, ale przez ostatnie dni nie, bo biorę Therm Line (a od dziś Thermo stim, o którym dobre rzeczy czytałam, a TL dokończę później). Środki te mają w sobie dużo kofeiny, więc wolę nie pić w tym samym czasie kawy. Agucha > i co z rowerkiem? A w poniedziałek kurier zastanie Cie w domu? O której wracasz z pracy? COTOKUWAJEST > gratuluję :D Granica między 7 a 6 na początku jest dla mnie jakaś taka decydująca :) 6 brzmi szczupło :) Jak to możliwe że miałaś wyrywane 5 zębów za jednym razem? :O
  3. Ja lubiłam leżeć chora, gdy mój facet koło mnie skakał :) Mogłam bezkarnie całe dnie leżeć w łóżku, oglądać filmy, a on o mnie dbał, robił jeść, przynosił leki :)
  4. Jestem dziś strasznie śpiąca, chyba przez pogodę. "A 0,7 tygodniowo to juz zdecydowanie za malo, jak na ten etap diety, bo mam z czego zrzucac, do cholery nie waze 60 czy 70 kg" Bo sobie pozwalasz na jakieś wyskoki :D Na serio - jak widać, nie możemy robić takich rzeczy, bo potem długo nam zajmuje odbicie się. Sama mi doradzałaś, że najlepiej ucztę sobie zrobić powiedzmy raz na 5 kg. A nie raz na 0,5 kg :P A jak już pijesz, to nie możesz np. wina wytrawnego czy coś, zamiast kalorycznych drinków? "w tej chwili czytam Białą gejsze. " Ja nie mogę się kurczę zebrać na czytanie, chociaż taaaak bym chciała. :( Tylko że ja wolę s-f (np. Philip Dick) i horrory (King, Masterton). Badań też bym się bała... Moja znajoma jeździ do jakiegoś lekarza do Niemiec który robi jakieś jedno badanie i ono wykazuje czy gdziekolwiek w ciele jest nowotwór. Namawiała mnie, ale stchórzyłam. :O U mnie jedynie prababcia miała raka krtani - nawet jej nie znałam, a poza tym było spokojnie pod tym względem. Już bardziej zawałowców mam w rodzinie. Mimisia > możesz dołączyć :) "topiki na których byłam upadają i zostaje sama" Ja na pewno zostanę do stycznia minimum. Chyba że wszystkie inne odejdą i zostane sama :D Ale mam nadzieję że nie. Wow, ale dużo schudłaś! I to w dośc krótkim czasie. Gratuluję :) Ja też mam ślub w przyszłym roku.
  5. Hej. Waga pokazuje mi 88,4 kg, czyli 0,2 kg mniej niż wczoraj :) Muszę przestać się ważyć tak często, bo na serio wpadam w obsesję. Mylą mi się już cyferki, śnią mi się... ech... :D Ja już po śniadaniu i porannym bieganiu - dziś było trochę ciężko, bo siąpił deszczyk, było zimno i krople nieprzyjemnie siekały po twarzy. Agucha, ale nadal masz 8 z przodu, czyli źle nie jest. Faktycznie może jednak ogranicz alkohol na diecie.
  6. O co chodzi z tymi grubymi i cienkimi kośćmi? Bo piszesz, że wyglądałaś szczuplej, bo masz grube kości. A ja zawsze twierdze, że wyglądam szczuplej niż mam, bo mam drobne kości :) Kiedy więc wygląda się szczuplej?
  7. Nie przytyłam po rzuceniu fajek. Fakt, byłam już gruba, ale nie przytyłam ani trochę.
  8. Dziewczyny, jaka jest Wasza wymarzona waga? Nie taka w miarę zadowalająca, ale wymarzona? Dla mnie 58 kg. Właśnie sobie rozmyślam, jak chciałabym wrócić do czytania książek. Kiedyś tyle ich czytałam... (gdy nie było internetu :P ) Jeszcze niedawno czytałam, gdy paliłam. Paliłam tylko w jednym pomieszczeniu, gdzie nie było komputera, więc zabierałam ze sobą książkę. Ale jak rzuciłam fajki to rzuciłam też książki. "zdradzasz nam coraz wiecej swoich obsesji" A zdradziłam już jakieś wcześniej? :P
  9. A co do częstego ważenia się - też wpadłam w obsesję. Ważę się nawet kilkanaście razy dziennie :P Nawet w nocy się budzę i idę na wagę. :D To dopiero hardcore, co? :D
  10. "lopilo- 7kg to całkiem fajny wynik" :D Ja jestem z kuj-pom. Mieszkam w PL.
  11. "kiedy wróciłam odcięłam sobie pół opuszka palca wskazującego" Auć! :O
  12. Zauważyłam że waga nie jest najniższa od razu po obudzeniu, tylko jakieś pół godziny później (pod warunkiem że nie jadło się w tym czasie). Przynajmniej u mnie.
  13. "lopilo gratuluję utraconych 7 kg" Dziękuję :D "chodziłam już 3 msc teraz miałam miesięczna przerw" I jak było? Ja bym poszła tylko, gdybym była szczupła. Wydaje mi się, że tam sami muskularni faceci i smukłe laseczki są. "ech... i weszlam na wage" I? Chociaż teraz, wieczorem, nawet nago, ważysz o wiele więcej niż naprawdę (czyli rano). Ja ZAWSZE mam 1,5 kg więcej niż kolejnego dnia rano.
  14. Aha. No to jest szansa, że tym razem też będziesz jeździła :) Ciekawe co pojutrze stwierdzi Twoja endo.
  15. Tylko 600 zł za noc. To naprawdę super okazja jak za 50-latka z nadwagą. ;> Teraz mi się przypomniało, bo rozmawiałam z koleżanką i coś o tym mówiła - co sądzicie o tych wszystkich przepowiedniach na grudzień 2012? Boicie się końca świata? ;)
  16. http://www.roksa.pl/lpl/anons.php?nr=108689 A tego pana wynajęłabyś na wieczór panieński? ;>
  17. Agucha, a widziałaś wczorajsze zdjęcia i super oferty panów szukających sponsorek? :D
  18. Trochę nie na miejscu, ale zaśmiałam się z tego: "wiadomo ze kazdy chory na nowotwor umrze z tego powodu" :D Taki czarny humor :D
  19. Ja znów z doskoku. Ruzi > gratuluję spadku :) Skoro chudniesz to ok, nie będę się wtrącać. marga > ciesze się że wszystko jest ok :) Chociaż rozumiem Twoje obawy, ja mam giga fobię na punkcie raka. Ciągle słyszę że kogoś dopadł. Straszne jest to, że nie uchronisz się przed tym, możesz prowadzić super zdrowy tryb życia, a to nic nie da. Czy wiecie że co trzecia osoba miała, ma lub będzie miała raka? Masakra, co? Ja dziś oprócz tego co pisałam, zjadłam pół surowej papryki, plaster żółtego sera i wypiłam jeszcze kilka szklanek maślanki i wielki kubek Yerby. Jak to fajnie gdy znów czuję się najedzona, nie to co na samych warzywach.
  20. A wybieracie ginów kobiety, facetów, czy obojętne? Ja najbardziej nie lubię chodzić do dentysty, ale to oczywiste. :)
  21. Jestem, na chwilę. Wiecie, nie lubię gdy pomarańcze się wcinają i komentują, na serio nie. Ale pod tym względem miała rację - również uważam, że słodzenie herbat CUKREM na diecie to tak naprawdę nie jest odchudzanie. Ruzi, potem dziwisz się że nie chudniesz :) W tej chwili nie podjadam już NIC, bo wiem, że jak tylko czegoś posmakuję, to nie skończy się na małym kawałku. Jeśli ktoś mnie częstuje orzeszkami - nie biorę nawet jednego. Cukierkami, czekoladkami - to samo. Absolutnie to wykluczam, bo tylko sobie rozbudzę apetyt. Z tymi żelkami jest to samo. Chociaż żelków ja i tak bym nie tknęła, ze względu na to że są robione z wieprzowej skóry. Nawet gdy nie byłam jeszcze wegetarianką, to mnie strasznie brzydziło, że do słodyczy dodawany jest trup. Dlatego nigdy nie jadłam niczego z żelatyną (galaretek, delicji itd). Ja na drugie śniadanie "zjadłam" szklankę soku marchwiowego :P marga > a dlaczego się denerwujesz? Z konkretnego powodu? Czy tak po prostu, że do lekarza trzeba iść? (bo ja też tego nie lubię, nawet gdy nie mam się wcale rozbierać)
  22. Jeeee! U mnie nareszcie waga ruszyła w dół. Mam teraz 88,6 kg. Dziś mija dokładnie miesiąc mojego odchudzania. Zgubiłam przez ten czas 7 kg. Sądzicie że to dobry wynik, czy mogło być lepiej? Po sobotnim szaleństwie musiałam PRAWIE TYDZIEŃ (jak marga, zresztą agucha miała trochę podobnie w poprzednim tyg) nadrabiać dietę! Masakra! Gdyby nie to, miałabym dziś jeszcze mniej :( Ciekawe czy uda mi się osiągnąć mój cel nr 2, o którym pisałam, czyli 10 października mieć 7 z przodu. Jak myślicie? :P Ja myślę, że to możliwe, jeśli będę się trzymać mojej diety i nie robić sobie żadnych uczt w Macu. ;) Ja już po śniadaniu (płatki owsiane na mleku, jajko, twaróg, szklanka maślanki, pomarańcza - prawie codziennie jem na śniadanie to samo, ale mi to naprawdę smakuje i czuje się b.najedzona). Rano nie będę ćwiczyć, mam dużo pracy, chociaż czasami tu zajrzę. Oczywiście mam świetny humor, znów wierzę że na pewno mi się uda. A tak w ogóle to śniło mi się dziś, że mam 52 kg (chociaż tyle bym nie chciała mieć, nie podobają mi się zbyt szczupłe sylwetki). Macie czasami sny o szczupłości? Bo ja często. Agucha > cieszę się że się udało. A jeszcze bardziej z tego, że w nocy, pijana i zmęczona pamiętałaś, żeby się do nas odezwać :) Fajnie że masz takie bankiety. Ja w sumie ostatnio nawet nie mam z kim wypić. COTOKUWAJEST > a masz teraz płaski brzuch?
  23. Hej! Ja się dziś nie ważyłam, zrobię to jutro - ciekawe czy waga mi w końcu ruszy :( Mam nadzieję zobaczyć mniej niż 89 kg. Masakra z tym przestojem. I wiecie co myślę? Że nie tak grill mnie spowolnił, co Macdonald. Przecież wiadomo, że tam jest od cholery kalorii i cukru i nawet zwykła Cola nie jest "pospolitą" Colą tylko robiona jest z proszku. To jest ich sekret - serwują bardzo kaloryczne jedzenie, by ludzie czuli się syci i jadali tam częściej. Przymierzałam moją koszulę o której pisałam (r. 44), ale niestety wciąż ciasno. Jeszcze kilka kg muszę zrzucić żeby było mi w niej wygodnie. Co do noszenia rozmiarów - sądzę że wiele kobiet na moim miejscu nosiłoby rozmiar 44, bo zauważyłam, że często kobiety noszą obcisłe ciuchy. Ja muszę mieć specyficzny krój bluzek, koszul i tunik, nie mogą dotykać mojego brzucha, dlatego często wybieram większy rozmiar. Chociaż jak wiadomo - rozmiar rozmiarowi nierówny i wśród swoich ciuchów mam i takie z rozmiarem 38/UK 10 (serio! :D ) i takie z rozmiarem 52/UK 20. Jednak faktycznie najczęściej to 44/46 (zwłaszcza jeśli chodzi o spodnie). Co do spodni to trudno mi znaleźć dobre, bo przeważnie gdy są dobre w pasie, to są za krótkie. A jak są dobre na długość to są za szerokie (zwłaszcza w nogawkach). Najbardziej w utracie swojej figury żałuję właśnie nóg. Miałam na serio obłędne nogi - długie, proste. Ech... :( Brzucha nigdy nie miałam jakiegoś płaskiego, więc nie tęsknię, cycki miałam kiedyś raczej małe, ale nogi... A wy co najbardziej w sobie lubiłyście kiedyś (w okresach szczupłości), a co lubicie najbardziej teraz? Ja teraz oczywiście biust, bo to jedyna część ciała która im większa tym fajniejsza :D Szczupła > kiedy w końcu idziesz do endo? Agucha > jak poszedł dzisiejszy Ważny Dzień? Ruzi > jak wytrzymujesz bez słodzenia herbatek?
  24. Na tego ostatniego chyba się skuszę! Jak pójdę do południa na 15 min i zabiorę koleżankę, to zapłacimy razem tylko 35 zł! A ja jako kobieta lubię promocje! :D
  25. Jestem, nabijam się ze zdjęć, do których linki są tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5345924&start=0 aahhhahahahahah Nie mogę sobie wyobrazić że miałabym jakiemuś z nich zapłacić za seks :) Nawet gdyby oni mi chcieli płacić to bym nie chciała. Pomijam "Krissa" bo jest totalnie w moim typie - mniam! Zaraz odpisze na posty.
×