Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. A ja pamiętam, jak kiedys znajomy opowiadał mi o swojej żonie, że waży ponad 80. Byłam w szoku, bo dla mnie to była waga niewyobrażalnie duża. Współczułam mu. :O W ogóle "80 kg" było dla mnie synonimem gigantycznej baby.
  2. "juz nie wyobrazam sobie co by bylo jakbym wazyla ze 120, w ogole w glowie mi sie to nie miesci." Osoba 60-kg nie może sobie wyobrazić jak można ważyć tyle co my :)
  3. Co ma waga do potu? Człowiek z nadwagą szybciej się męczy, używa większego wysiłku niż osoba szczupła przy tych samych czynnościach. To chyba logiczne. Nie u wszystkich tak jest, ale na przykładzie mojego faceta widzę, że gdy był szczupły, nie pocił się prawie wcale, a gdy miał nadwagę - bardzo.
  4. Dokładnie tak samo sobie kiedyś wyobrażałam, z tymi baniakami wody. Jak to kurcze możliwe mieć w sobie taką masę? I myślę sobie, jak lekko musi być szczupłym ludziom, jak wspaniale musi im być gdy chodzą, biegną, wchodzą po schodach. Nie zwracałam na to uwagi będąc szczupła. Szpilki też zacznę nosić gdy będę lżejsza, teraz chyba załamałyby się pode mną, a na pewno bym się na nich chwiała :)
  5. "Powaga, kiedyś pił kilka(naście) litrów gazowanej dziennie i pocił się w nocy i w dzień," Mój facet tak samo i jemu strasznie też to przeszkadzało. Fakt, że jego pot był bezwonny, ale jednak pocił się na potęge. Jak zgubił te 7 kg to przestał się aż tak pocić. "Ja nie wiem jakbym dala rade, jak nie mieszkalabym sama, a ktos by mi pod nosem jadl jakies pysznosci" Ciężko jest i myślę, że dlatego żony tyją częściej niż singielki :) "I kupiłam dziś zarąbi**e buty! " Jakie? Opisz! Ja mam kilka par butów z zajebistymi szpilami, a nigdy ich nie noszę, bo są za wysokie (ubieram wysokie buty, ale o bardziej stabilnym obcasie, szpilek się boję). Gdy ktoś mnie pyta "to po co je trzymasz?", odpowiadam "bo są śliczne". :D Tak naprawdę wciąż się oszukuję, że kiedyś będę nosić :P Natkaaaa > oczywiście możesz dołączyć. Ile masz lat?
  6. A gdy jeszcze go spytałam czy jego zdaniem trudno jest się odchudzać to powiedział że tak :D bo biedulek nie może jeść chipsów po północy :D Co do mojej diety - jednak bym chciała wytrzymać do kolejnego poniedziałku tylko na warzywach i owocach, tak czysto eksperymentatorsko (istnieje takie słowo?) - czy i ile schudnę i jak będę się czuła. Jeśli chodzi o samopoczucie wyłącznie fizyczne to było dziś bardzo dobrze - nie bolał mnie żołądek, nie miałam zgagi. Psychicznie gorzej, bo głodna byłam. :) Co do mojego zatrzymania się wagi - może to też przez okres który mam od przedwczoraj? Nie poddaję się, robię swoje i czekam. :) Jeśli chodzi o zakupy - ja niestety muszę się powstrzymać. W wakacje wydałam dużo za dużo, głównie na perfumy. Od paru tygodni sama sobie dałam szlaban, tym bardziej że nie możemy finansowo szaleć przed ślubem.
  7. Jak on to robi? To jego pierwsze odchudzanie, więc dla organizmu to szok. Zawsze miał bardzo dobrą przemianę materii. No i pierwszy raz w życiu uprawia sport (biega od 2 miesięcy i całkiem nieźle mu idzie, w tej chwili bez interwałów 45 min). Pewnie też dlatego, że on zawsze był szczupły, przytył raptownie jakieś 2 lata temu i to od razu ok. 25 kg, bo zmienił tryb życia (miał ruch, a teraz ma pracę przy kompie) - myślę, że łatwiej zgubić taką nadwagę, niż taką zbieraną "od wieków". A jego dieta polega tylko na drobnych ograniczeniach: wcześniej jadł o 24.00-1.00, teraz najpóźniej je 21-22, kiedyś wyłącznie białe pieczywo, teraz Wasa (białe może 1-2 razy w tyg). I to wystarczyło by chudł. Ja wiem, że mi też się uda :) Ale zazdroszczę mu, że tak łatwo mu idzie.
  8. "Startował z 117 kg, dziś ma 110" Mój dokładnie tak samo. Ze 117, teraz ma 110.
  9. Sama nie wiem. Jadłam trochę śliwek. To jednak węglowodany. A jedząc jajka i chude twarożki nie dawałam sobie węgli.
  10. Daję rade, chociaż ciężko mi. Dla mnie to praktycznie głodówka, bo na serio - jak można najeść się pomidorem? Jestem głodna, jednak dieta białkowa jest lepsza bo czułam, że jestem najedzona. I mam dziś trochę gorszy humor, waga stoi w miejscu a nawet podskakuje w górę. Nie wiem dlaczego, to niemożliwe żeby z powodu soboty. Nie zrezygnuję oczywiście (to wykluczone), ale denerwuje mnie to. Widzę jak mój facet wcina jakieś chipsy, a potem waga mu spada w dół. Dziś na obiad żarł frytki i kiełbaskę smażoną plus tłusty sos czosnkowy- tak właśnie wygląda jego dieta, a chudnie. :O
  11. 175 zł? Nie dałabym tyle. Na Allegro kosztuje ok. 50-70 zł
  12. Nie chcę być odpowiedzialna, gdy uznasz, że zapach jednak nie przypomina Flowerbomb :(
  13. a miałaś wielkie postanowienie wydawać mniej na kosmetyki!
  14. Ja niestety wciąż głodna. Owoce i warzywa nie zapychają tak jak nabiał i jajka :( Zjadłam dziś 1 brzoskwinię, 1 pomidora, z 6 sporych śliwek, blisko litr soku pomidorowego, herbatę czerwoną. Niedobrze mi trochę. Ruzi > gratuluję:D
  15. Zobaczcie to: http://www.joemonster.org/art/20952/7_ekstremalnych_sposobow_na_schudniecie
  16. Ja niestety wciąż mam wagę wczorajszą. Coś czuję, że przez więcej niż 2 dni będę musiała odpracowywać sobotę. "Lopilo nie boj sie i przelam i idz na to badanie ma czasu na zwlekanie.Im szybcie tym lepiej" Te bóle ja mam już ok. 10 lat. Więc pewnie tyle mam wrzody. Teraz to już obojętne czy pójdę jutro czy za kilka tygodni. Ale myślę o tym na poważnie po tym co napisałyście (wcześniej kompletnie wykluczałam, bo nasłuchałam się strasznych opowieści nawet o uszkodzonych strunach głosowych) i naprawdę planuję iść na badanie.
  17. Gratuluję Lilutka, 6 cm w pasie to duuuużooooo!
  18. A co do ruchu podczas odchudzania. Często ważę się przed ćwiczeniami i po. Jest to zawsze różnica ok. 0,5 kg (po bieganiu jest troszeczkę większa, ale po rowerku też). Wiem, że większość to pewnie pot który straciłam podczas wysiłku, ale na pewno część tego to realny ubytek wagi. Na mięśniach mi nie zależy (wręcz nie chcę mieć, u kobiet mi się nie podobają), ale wierzę, że dzięki ćwiczeniom mam większe szanse, że skóra pozostanie jędrna, a pod nią będę "zbita", a nie "sflaczała". Ponadto poprawia mi to samopoczucie i kondycję. Chociaż być może bez ćwiczeń chudłabym w podobnym tempie. Ćwiczenia jednak jakoś trzymają mnie w lepszym samopoczuciu psychicznym.
  19. Ja już po bieganiu. Agucha > to zazdroszczę, ja muszę się bardzo przyłożyć żeby chudnąć. Może dlatego, że jak się odchudzałam wcześniej to głodówkami? Ja od dziś na diecie warzywno-owocowej. Na śniadanie zjadłam 1 pomidora, 1 brzoskwinię i szklankę soku pomidorowego. Lilutka > a jak długo takie badanie trwa? Jakie jest uczucie znieczulonego gardła? Czy w trakcie badania można przełykać?
  20. Agcuha, jak Ty to robisz? :O Jesz normalnie, nie ćwiczysz i chudniesz :O
  21. Jaki jest najlepszy tusz do rzęs, który stosowałyście? Taki który daje wręcz teatralny efekt?
  22. a, wybacz, źle przeczytałam. Zrozumiałam "Na razie przechodzę na South Beach" :) A czemu nie?
  23. Miałam właśnie spytać - kiedy na SB? Od jutra? 101 > oczywiscie :)
×