Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Grasso (wcześniej pisałaś Graaso :) ) > ale kolor czego? 1 kg w 6 dni to raczej normalny wynik, zwłaszcza jeśli masz dobrą przemianę materii, ćwiczysz i odchudzasz się po raz pierwszy. Gratuluję. :) Zmykam spać. Paaaa
  2. Jeszcze tylko napisze coś. Co do długich spódnic na gumkach to miałabym wielka obawę, że sobie nadepnę, albo ktoś mi nadepnie (może głupia obawa). Kiedyś widziałam jak laska wsiadała do autobusu i sama sobie stanęła z przodu na swoją długą spódnicę. Spódnica ściągnęła się jej z tyłka ukazując pstrokate majtki w kwiatki :) A tuż za nią wchodził facet, więc ten widok miał kilka cm od twarzy. :)
  3. Tak, wiem że mamy inną budowę. Ja najbardziej wstydzę się brzucha, za to uważam, że moje nogi nie są najgorsze, proste i względnie szczupłe, dlatego nie mam problemów by założyć spodnie. Sukienkę założyłabym chętnie, osobiście uważam że większe dziewczyny ładnie wyglądają w sukienkach, ale ja jakoś nie miałabym odwagi. Tak jak np. kiedyś nie miałam odwagi nosić dużej biżuterii. Dziwne takie uczucie, znacie to? Niby coś normalnego w ubiorze, ale uważacie to za odważne i za bardzo zwracające uwagę. Albo tak, jak niektóre dziewczyny nie odważyłyby się pomalować sobie paznokci na ciemny kolor. Nie nudzi Ci się tam u mamy? :) Ja muszę poleniuchować po wyżerce... idę do łóżka, odpalę sobie jakiś film. Zajrzę potem.
  4. Ja też po sobie specjalnie nie czuję, poza tym stanikiem i tym, że spodnie mnie nie piją w pasie. No i krzyż przestał mnie boleć. Ale to dziwne, że Twoim marzeniem jest ubrać spodnie, a moim ubrać spódnicę (nawet długą).
  5. Pomyślę o tym. I co, mama zauważyła że coś schudłaś? Moja powiedziała, że brzuch mi trochę zjechał :) A mój facet zauważył, że stanik mi odstaje. Faktycznie tak jest Wcześniej przylegał dokładnie do cycków, a teraz odstaje. Cycki mi maleją. :( Szkoda, że odchudzając się, będę musiała pożegnać się ze swoim dużym biustem.
  6. No nie wiem, ja zawsze tak słyszałam. Wystarczy wpisać w google np "pij tylko wodę niegazowaną" czy coś podobnego i wyskoczą wyniki w temacie odchudzania. Np: http://www.axis-salon.com.pl/powiadom_content.php?dzial=endermologia&artwyb=112&menu=endermologia http://forum.gazeta.pl/forum/w,65,81884781,82812805,Re_Dietetyk.html i wiele innych. Zawsze się zastanawiałam dlaczego. W pierwszym linku napisali, że to dlatego że pobudza kubki smakowe :O Jakiś głupi ten argument. Ja tak nie odczuwam
  7. Nie wiem jaki mam mocz :) Wiecie może, dlaczego podczas odchudzania zabrania się pić wody gazowanej? Ale wody, nie słodkiego napoju. Bo w tej postaci to jeszcze bym może piła czystą wodę.
  8. "Soki czy herbaty (a juz na pewno maslanki i kefiry, ktore same dostarczaja tych zlych bialkowych odpadow) chyba tak dobrze nie dzialają" A dlaczego nie napisałaś tego wcześniej, że uważasz że maślanka i kefir nie jest dobra w większych ilościach? Jeśli macie jakąś wiedzę na jakiś temat, to piszcie, bo ja (czy inne) mogę czegoś nie wiedzieć.
  9. Ja już po grillu, jestem taaakaaa obżarta, ser grillowany mozarella z nadzieniem był taki dobry...mmmm... I pieczone ziemniaki i ten gęsty sos czosnkowy... A do wszystkiego Cola ;] Herbatka przeczyszczająca już zaaplikowana do brzuszka, dziś już nic nie jem. Ciekawe ile będę jutro ważyć po dzisiejszych szaleństwach. Ruzibunee > mi wydaje się, że jesz za mało posiłków, bo wyszło z tego co napisałaś, że tylko 2. No, 3 jeśli liczyć jabłko. Gumy nie szkodzą, o ile są bez cukru. Jeszcze niedawno jadłam bardzo podobnie jak Ty. :) Może nie jakoś dużo ilościowo, ale bardzo niezdrowo. Często frytki, coś smażonego. Przynajmniej raz w tygodniu fast food w stylu McDonald, poza tym często pizze, kebaby, codziennie białe pieczywo i mnóstwo żółtego sera. Przed snem leżąc w wyrku i oglądając filmy - chipsy z sosami albo lody. Zakup wagi elektronicznej to dobry pomysł, pokazuje dokładnie, a tak zwyczajna hmm... wystarczy że stoi lekko krzywo i już zupełnie inny wynik. "Soki czy herbaty (a juz na pewno maslanki i kefiry, ktore same dostarczaja tych zlych bialkowych odpadow) chyba tak dobrze nie dzialają" A ja wyżej pisałam inaczej, bo inaczej właśnie słyszalam. Że czystej wody nie powinno się pić, tylko np. z sokiem, cytryną albo w postaci herbaty. Ja w ogóle muszę ograniczyć trochę te białka, bo zaczynam mieć zgagi. Agucha > przez pół roku zdążysz. A co do endo i leków - jak lekarz zdiagnozuje jednak niedoczynność, to zapisze Ci leki od razu ( o ile pójdziesz do niego z kompletem badań, razem z anty-TPO i anty-TG
  10. A wczoraj wieczorem jednak zjadłaś dużą kolację po tym jak poddałaś się z dietą? A i tak dziś rano miałaś mniej na wadze? Jak to możliwe?
  11. Myślę że dużo osób tak ma. Zwłaszcza kobiet. Wciąż myślą, że kiedyś zacznie się ich prawdziwe życie, na razie na to czekają (ja też tak mam).
  12. Hej. Ja zgodnie z zapowiedzią, daję dziś ostro czadu. Przed chwilą byłam w Mac'u, zjadłam Wieśmaca (bez mięsa oczywiście), fryty + ketchup i Colę. Za 3 godziny będzie grill. :) "Jak zobacze 87 to juz bedzie wiekszy suces" Dla mnie teraz kolejny sukces to będzie mieć 85 albo mniej. Bo powyżej 85 to brzmi nadal grubo. "A i dzięki Wam wszystkie laski, ze jestescie" Proszę ;] lilutka, majka > Wam też gratuluję. "Coś jest nie hallo chyba" A z tarczycą wszystko w porządku? "fakt, że nie ćwiczę, ale w sumie się ruszam, przez ostatnie 3 dni zrobiłam na prawdę sporo kilometrów." A może wcześniej ruszałaś się tyle samo i organizm nie traktuje już tego jako wysiłek fizyczny? Warto ćwiczyć, naprawdę.
  13. Tak, Tofelek (ew. Tofinek) to taki cienki wafelek wyłożony masą toffi w środku. Kładzie się go na górę kubka z kawą/herbatą, żeby się podgrzał i toffi w środku się rozpuściło. No i pije się kawkę/herbatą podgryzając tym ciągnącym się ciasteczkiem :) Pyszne i długo piłam kawę tylko z Tofelkiem. Ale jest kaloryczny, ma 200 kalorii, a naprawdę cieniutki. Miłego pobytu u mamy :)
  14. Dlaczego ta tabela się tak rozjeżdża? Skopiowałam tę prostą z ostatniego postu Aguchy i nic nie zmieniałam. Wirka > a Tobie udało sie osiągnąć 9 z przodu? Ja już po pysznej słodkiej latte z kalorycznym Tofelkiem...mmmm... Marga > gratuluję nawet tego 0,5 kg. :) Nie jest źle.
  15. NICK................WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo.................31.........170..........98........ .89,1..........65 marga7...............34.........165..........85..........83,5. .........60 Wirka87........... ..25.........178.........113.........103............75 infinia............. ..32.........165...........72.........72.............60 ____Mimi............35.........169...........91.........84,7 ...........? Agucha30.......... .30.........168...........94.........89,8...........65 Ruzibunee...........22.........170...........90.........80.. ...........65 zupa jarzynowa.....34.........164...........92.........89........ .....70 Szczupła duchem...31.........164...........98.........91............. 60 kiwi1988ldz..........24.........160..........102..........?. .............60 Graaso................20.........166........,..64.........60 .............55 Lilutka................32.........170...........72.........7 1,4...........60 molekularna.........24.........178...........82..........?.. .............70 majka.kern ..........41.........160..........76..........74............ .60 Ptyśka84..............28.........172..........94..........8 0..............?
  16. Jeeeee! super, gratuluję :) Pewnie od razu masz inny nastrój? :) Ja dziś ważę dokładnie tyle samo co wczoraj, więc nie aktualizuję tabelki. Rano jeździłam 30 min na rowerku.
  17. "Powiem Wam, że po wczorajszym alkoholu, byłam dziś 3 razy w kibelku" A dla mnie wizyta w kibelku po alkoholu jest nieprzyjemna :D Taka... paląca :P ".Ale i tak wieczorem nie umiem zasnac bez dymka na dobranoc" Też tak kiedyś myslałam. I potrafiłam w swojej popielniczce szukać dłuższych petów, gdy fajki sie w nocy skończyły, a sklepy zamknięte. :) Chociaż niewątpliwie palenie miał kilka swoich zalet i mogę to przyznać nawet dziś. A co do tabelki - gdy już zagościsz u nas na stałe, to dopisz się wtedy ponownie. "picie 1,5 l wody dziennie (naprawdę zapycha i nie chcę się żreć)" Ja po wodzie jestem zapchana ale w taki nieprzyjemny sposób. Przelewa się to we mnie, czuję że jestem głodna, ale mam pełny żołądek. wolę pić coś treściwszego, np. sok pomidorowy. Ponoć picie samej czystej wody nie jest dobre, bo ona tylko przeleci przez człowieka, zamiast go "nawodnić". Aby "wsiąkła" w organizm, trzeba pić ją z jakimś dodatkiem, np. odrobinką soku, w postaci herbaty itd... "mi jak spada motywacja, lub mam ochotę na wyżerkę słodyczową, to patrzę na stare fotki, takie z 2009 roku" A na mnie zdjęcia stare nie działają. Na mnie działa np. gdy sobie wyobrażę lato, ale nie takie leżenie na plaży, tylko lato gdy grzeje słońce, a ja jadę samochodem. Odczuwam wtedy euforię i napływ motywacji. Podobnie działa na mnie muzyka ATB - chyba dlatego, że kojarzy mi się z latem. Marzę wtedy o noszeniu sukienek, gołych nogach. O tym ile mogłabym fajnych rzeczy robić będąc szczupłą.
  18. Przeczytałam o diecie SB i trochę się rożni od mojego menu. W I fazie nie można żadnych kefirów, mleka.
  19. Ja i tak od jutra kawy nie będę piła, bo zaczynam brać Therm Line, który ma w sobie dużo kofeiny. Chociaż przeczytałam, że super spalaczem jest Thermo Stim. Też spróbuję, ale najpierw Therm Line.
  20. Agucha > pewnie, spróbuj. Ja też nie lubię przygotowywać posiłków z dużą ilością składników. Jem proste, łatwo dostępne rzeczy.
  21. Z tego co wiem, nie można odchudzić tylko jednej partii ciała. Odchudzasz się cała, a w konkretnej partii ciała możesz jedynie wyrobić mięśnie (czyli brzuszki, ale to byłoby trochę bez sensu, bo nabierzesz większej masy w tej okolicy).
  22. Graaso > przykro mi z powodu Twojej niedoszłej pracy. Znajdziesz coś innego. Ja też miałam problemy ze znalezieniem pracy, byłam zbyt ogólnie wykształcona (dupiasty kierunek studiów: Marketing). Ptyśka84 > a jak i w jakim czasie schudłaś te 14 kg? Gratuluję! "Jutro na sniadanie jajecznica na bekonie i 3 kromki chleba z maslem." Sama nie wiem... może i masz rację, po co się męczyć skoro naprawdę nie schudniesz bez leków. Ale szkoda byłoby nawet tych 4 kg. No wtedy chudłaś, ale organizm się w końcu zbuntował. Nie dość że od niedoczynności (załóżmy że ją na pewno masz) ma spieprzony metabolizm, to jeszcze dobijałaś go co chwilę ostrym odchudzaniem po ok. 20 kg i ponownym tyciem. Tylko wiesz, w trakcie leczenia kilogramy nie będą cudownie same spadać. Będziesz musiała dietować i ćwiczyć. Tylko wtedy będziesz chudła jak normalny, zdrowy człowiek.
  23. "Nawet musisz. Nie możesz mnie zostawić!" To było do Aguchy, chociaż witam nową bojowniczkę :D
  24. Nawet musisz. Nie możesz mnie zostawić! :) Zresztą i tak, po pierwsze: do jutra rana to możesz spaść wagowo, ja zawsze wieczorem (nawet b. głodna) ważę gdzieś 1,5 kg więcej niż następnego dnia rano; a po drugie - Twój problem i tak rozwiąże się dopiero w kolejną sobotę. Nie martw się. Jak pisałam, podejdź do tego pozytywnie. Pamiętam że jak na początku sierpnia myślałam, że mam niedoczynność i umówiłam się na wizytę u endo, to nie mogłam się tej wizyty doczekać! Ja to widziałam jako swoje wybawienie, koniec problemów z nadwagą! A nie jako problem czy wyrok. Suma summarum okazało się że to tylko zjebana (wybaczcie) przemiana materii, a nie tarczyca). Ten endo mimo że starszy facet, siwy, o wyglądzie św. Mikołaja, przyznał, że w moim wieku max TSH to 2,5, a w przypadku gdybym chciała zajść w ciążę, to powinnam mieć mniej niż 1,00. Myślę więc, że skoro ja trafiłam na takiego, to Tobie na pewno też endo pomoże, a nie oleje, mówiąc że wyniki są w normie. Przypomniało mi się jak jeszcze rozmawialiśmy o odchudzaniu, bo powiedziałam mu, że jestem na diecie. Powiedział, że jeszcze niedawno ważył 120 kg i się przeraził, więc zaczął jeździć na rowerze i tylko do tego (nie prowadził diety żadnej) schudł 25 kg. Tylko że robił długie dystanse, w tej chwili dziennie ok. 50 km.
  25. majka.kern > oczywiście możesz dołączyć, najlepiej jak dopiszesz sie do tabelki, którą możesz skopiowac z mojego postu wyżej. Ile masz wzrostu?
×