Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Tylko u mnie waga się po prostu zatrzymała. Jadłam wciąż tyle samo (czyli przekraczałam zapotrzebowanie kaloryczne organizmu), a jednak nie tyłam. Jak wtedy przytyłam, kilka lat temu, to też do tej samej wagi i stop. Dziwne.
  2. 5 kg w 2 miesiące - dla szczupłych to może nie do pomyślenia, ale ja tez potrafiłam tak, a nawet szybciej tyć.
  3. Ach, nie wytrzymałam i weszłam na wagę. Mam 90,8 kg. 0,3 mniej niż przedwczoraj - niedużo, ale zawsze coś, zwłaszcza że w sobotę trochę podjadłam, a teraz ważyłam się po jedzeniu. Wagi z 8 na początku nie miałam od 2 lat! Nie mogę się doczekać :)
  4. "Lopilo" to sylab. Słowem - zupełnie nic nie oznacza. :) Czemu nie chcę mieć dzieci? NA RAZIE nie chcę mieć dzieci, ale mam nadzieję, że kiedyś mi się zachce. Bo... chyba póki co nie chcę rezygnować ze swojej niezależności, wolności i tego, że mogę robić co chcę.
  5. "ale to prawdziwa bomba kaloryczna przynajmniej takie sklepowe" Wiem, ale raz na 2 tyg moge sobie pozwolić :) Co do pomocy ludziom i zwierzętom - ludziom pomagam mniej chętnie. Z rożnych powodów. Uważam że ludzie są w stanie pracować, to po pierwsze. A po drugie - jeśli ktoś zbiera pieniądze na pomoc dzieciom z ciężkim porażeniem mózgowym to dla mnie bez sensu. Jak im niby można pomóc? Są i zostaną niepełnosprawne. Pieniądze pewnie idą na jakąś budowę ośrodków lub coś takiego, moim zdaniem to wyrzucanie kasy w błoto, bo tym dzieciom stricte i tak się nie pomoże. Jednak i tak pomagam czasami. Np. gdy przychodzi ktoś i prosi o jedzenie, to jeszcze nie było, żebym czegoś nie dała. Kilka razy na ulicy tez kupiłam ludziom jedzenie (kasy nie daję nigdy). Raz miałam taką sytuację, że siedziałam na przystanku, podeszła baba i prosiła o kasę. Powiedziałam jej, że kupie jej jedzenie. Prosiła dalej o kasę, ale w końcu zgodziła się na to jedzenie. Poszła ze mną do sklepu, kupiłam jej jakieś tam pieczywo, wędliny, pączki itd. Wróciłam z powrotem na przystanek, a ona do mnie podeszła znów! i znów zapytała o kasę! Ja mówię "przed chwilą kupiłam pani jedzenie!", a ona "no tak, to pani". Nie miała przy sobie reklamówki z tym jedzeniem, więc podejrzewam, że wyrzuciła na śmieci. Nie wiem tez dlaczego mnie nie poznała. Może była naćpana.
  6. Ja przelewam kasę na fundacje tylko pomagające zwierzętom. Np. namiętnie siedzę na dogomanii (kiedyś na miau), robię bazarki albo po prostu przylewam kasę. Ale to jest z mojej własnej woli, a nie że ktoś mnie nachodzi i prosi.
  7. jest = jem * Przed chwilą był u mnie "akwizytor" który na wejście poprosił, żebym zawołała mamusię bo pewnie jestem niepełnoletnia. Ja mu na to "o, jaki chwyt marketingowy! pewnie mówi to pan nawet 60-latkom". Gorąco mnie namawiał do kupna kartek dla dzieci niepełnosprawnych. Powiedziałam mu, że my kartek i tak nie wysyłamy na święta, a on "ale to nieważne, to chodzi tylko o pomoc". Im dłużej z nim rozmawiałam, tym trudniej było mi się wyplątać. :O Kartki oczywiście zajebiście drogie. W końcu powiedziałam, że nie chcę, dziękuję. Poszedł, a mnie gnębią wyrzuty sumienia. Nie lubię gdy mnie ktoś namawia na zakup czegoś. Nie umiem się wyplątać. Przeważnie odmawiam, ale potem i tak czuje się winna. Macie tak samo?
  8. "Fatalnie się czuję,ręce mi się trzęsą,jak na jakimś odwyku normalnie" To normalny objaw gdy nie ma cukru. Zjedz owoca, poczujesz się lepiej. Mnie tak do słodyczy nie ciągnie jak np. do ziemniaków, białego chleba, makaronów... Mmmm.... W tę sobotę z moim facetem postanowiliśmy, że sobie jednodniowo odpuścimy. Jedziemy na grilla do znajomych, więc będzie obżarstwo (ja jako wegetarianka jest z grilla ziemniaczki, ser grillowany, pierogi, bagietki czosnkowe itd). Ciekawe czy uda mi się tego 1 września mieć 8 z przodu. Agucha, jak myślisz? :P Akurat wypada to w sobotę, czyli w dzień ważenia. Bo - nowe dziewczyny nie wiecie tego - my się ważymy i aktualizuje tabelkę w sobotę rano, czyli tylko raz w tygodniu (no z tym ważeniem to rożnie bywa, bo oczywiście każda się waży kiedy chce, ale wyniki oficjalnie aktualizujemy właśnie w sobotę).
  9. A odpisz mi zupko na moje pytanie. Pomidorów nie można jeść tylko z serem białym, czy z żółtym też?
  10. Dla mnie 80-parę to "przy kości" Ale ponad 90 to już definitywnie "gruba"
  11. "Ale jak zejde ponizej 90 to juz moge isc" Dla mnie też 90 to taka magiczna granica :D Jak miałam 80-parę to jakoś nie przeżywałam tego aż tak bardzo. A jak przekroczyłam 90 i zbliżałam się do setki to przyznaję, że nawet do sklepu się wstydziłam iść.
  12. Heloł. Cholera, dziś nici z biegania - deszcz pada od wczoraj. Dlatego uważam, że fajnie byłoby mieć bieżnię, ale skoro mieszkamy w bloku to niemożliwe - sąsiedzi by nas zabili (z powodu hałasu). Musielibyśmy zamieszkać w domu. Ja juz po śniadanku - 2 łyżki płatków owsianych na mleku, twaróg i jajko. Chciałam do tego wypić kefir (z lodówki), ale spałam przy otwartym oknie i obudziłam się przemarznięta, więc zrobiłam sobie gorącą kawę. A za chwilę... może rowerek? Tylko dupa mnie boli. "Za tydzien w pt lub sob ide do klubu potańczyć" Fajnie. Mnie by nikt nie wyciągnął, bo bym się wstydziła :( "No i wczesniej peeling z fusow z kawy najlepszy jaki mialam." Ale pewnie do ud i w ogóle do ciała? Czy chodzi Ci o twarz? Jeśli o twarz, ja ją peelinguję cukrem. Jest potem super gładziutka. Co do peelingu z kawy - robiłam kiedyś (uda, pośladki) ale efektów żadnych nie zauważyłam. "czuję, że na tej długo nie pociągnę, wciąż się ograniczając" Ruzi, nie gniewaj się, ale jak w takim razie wyobrażasz sobie dietę? Że wszystko będzie po staremu? Że będziesz jadła jak dotychczas? "ale nie przekraczając tych 1200-1500 kcal" Przestań w końcu liczyć kalorie. Wkleję Ci coś. Przeczytaj. "Myślę, że liczenie kalorii będzie w przyszłości oceniane jako największa pomyłka dietetyczna naszego stulecia. Ich liczenie nie ma sensu, gdyż ilość kilokalorii podana w przykładowym pokarmie jest wartością statystycznie średnią, uzyskaną poprzez zmierzenie energii ze spalenia pokarmu w tzw. bombie kalorymetrycznej. W odniesieniu do żywego organizmu, na wartość energetyczną pokarmu ma wpływ wiele czynników wynikających ze sposobu przygotowania posiłków gotowania, duszenia, smażenia, rodzaju użytego mięsa tłustego lub chudego, ilości spożytego błonnika, który upośledza wchłanianie tłuszczów stałych np. schabowy zjedzony z jarzynami, będzie miał inną wartość energetyczną niż ten zjedzony z pokarmem pozbawionym błonnika roślinnego." Słowem - przestań liczyć kalorie, bo i tak wyjdzie Ci zły wynik. Skup się na grupach pokarmowych, nie na kaloriach. Naleśniki z cukrem i serem... hmmm...to nie jest dieta :( Kanapki na kolację, ale z jakiego pieczywa? Białego? Poza tym z tego co piszesz, wynika że chcesz jeść tylko 2 razy dziennie? Nie chcę żebyś się złościła tym co piszę... Ale musisz zrozumieć, że dieta to wyrzeczenia. Jeśli uważasz, że odchudzanie nie jest dla Ciebie, to masz prawo zrezygnować. Tylko wtedy pogódź się z tym, że Twoja waga zostanie taka jaka jest, albo przytyjesz. Może skoro masz trudności z wymyślaniem dań, to skorzystaj z jakiejś opracowanej diety? Co do diety kapuścianej - nie wiem niestety. Odchudzanie to nie jest decyzja jednego dnia. I wyrzeczenia jednego dnia. Decyzje, że chcesz schudnąć musisz podejmować każdego dnia przez minimum kilka miesięcy. A i tak później trzeba się już zawsze pilnować. A spytam, bo chyba nie pisałaś - jak schudłaś te 10 kg?
  13. Tak. ;] Ja lecę, obejrzymy dziś "Igrzyska śmierci", ponoć super film. Zajrzę później. Agucha > co do alkoholu jeszcze, to ja teraz unikam, nie tylko dlatego, że sam w sobie ma kalorie, ale dlatego że jak schodzi ze mnie "upicie", to włącza się Pacman. Robię się głodna, ale w sumie zawsze uważałam to za plus, bo dzięki temu kac nie był taki straszny (jedzenie po piciu powoduje, że żołądek szybciej strawi alkohol). Tak wiec - na diecie nie tykam alko. I pytanie na koniec: używacie/łyście jakichś kremów odchudzających/przeciwcellulitowych/przeciw rozstępom ? Osobiście nie wierzę w ich działanie, ale może macie jakieś doświadczenia.
  14. W ogóle to tabelę niedługo trzeba będzie skrócić, bo z połowa dziewczyn z niej już i tak nie pisze. :( Szkoda. Jakby zostały z nami, to na pewno byłyby bardziej zmotywowane.
  15. Jo-jo będzie po każdej diecie, jeśli znów będziesz przekraczać granicę zapotrzebowania kalorycznego dla Twojego organizmu. Fakt, że po niektórych dietach o jo-jo jest łatwiej, bo podczas drastycznej diety organizm zmienia swoje zapotrzebowania kaloryczne na coraz niższe. Niemniej jednak - po każdej może być jo-jo
  16. piszę bez powodu, bo chcę zaliczyć tysięcznego posta na wątku :P
  17. "widac po moim pismie, ze jestem pijana" Tylko troszeczkę :)
  18. ruzi > naprawdę przeczytaj to: http://schudnac.ovh.org/ Jest w bardzo fajny sposób opisane.
  19. agucha, w skali 1-10 jak bardzo jesteś pijana? :) Moim zdaniem, z tego co pisałaś, że masz tak olbrzymie i potężne uda, to te 72 to nie jest tak źle. Są takie, co mają po 80-90 cm - to jest potężne udo.
  20. To jest nasza tabelka. Dopisałam was na dole. NICK................WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo.................31.........170..........98........ .91,1..........65 juuuuujuuuuu.......26.........168.........72,1.........59 ,9.......55 marga7...............34.........165..........85.......... 84..........60 ammarie..............?...........?............70......... .51..........50 kasia27_1985.... ...27.........165..........88..........88 . ........60 ababababtf..........27.........168..........75.......... 7 5.........54 Wirka87........... ..25.........178.........113........103 ..........75 infinia............. ..32.........165..........72........ ..72...........60 ____Mimi............35.........169..........91.........85 ,7...........? ubekkubek...........?..........170..........85.......... 85...........60 karina555.............?............?............92...... ...88...........60 Agucha30.......... .30.........168...........94........ .90,7.........65 stokrotkaaa25......25........157...........70.......... 70...........57 Ivonne37............37.........163...........75........ .75............55 Ruzibunee...........22........170...........90......... .80..........65 Raina20..............20........172..........73....... ..73............60 tysiuneczka...........?............?...........71....... ...62..........55 pani.kuleczka.......27..........161........73.......... .73..........53 dziewczynka z gaju.26.........175..........72..........72..........62 magdzik81............31..........169..........85......... .83.........65 wiolettass.............32..........160.........115...... ..110,7......65 zupa jarzynowa......34...........164.........92...........89........70 Purcia..................31...........158.........65..... ....63.........55 Szczupła duchem....31..........164..........98...........90........6 0 kiwi1988ldz...........24..........160.........102........ ...?..........60 magda_uk.............31..........177..........85......... ..57.........? malo wytrwala........29..........170.........?..............86... ......? Graaso.................?............166.........?..............60........55 haniullaa...............?............160.........78...........68...........? Uzupełnijcie znaki zapytania.
  21. Graaso > witaj. Ważysz mało :) Chętnie bym się z Tobą zamieniła, jednak rozumiem że dla Ciebie ta waga może nie być idealna. Dopiszesz się do naszej tabelki?
  22. Tak, od jutra znów musisz się ostro trzymać. Najważniejsze po potknięciu to dalej się trzymać diety, nie machać na wszystko ręką.
×