Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lopilo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lopilo

  1. Do mnie tylko mój facet mówi "Madziolek", cała reszta czyli znajomi i rodzice "Madzia". Jak ktoś do mnie mówi "Magda" to tak samo - wiem że jest na mnie wkurzony i kroi się poważna sprawa :) . Moja babcia gdy była na mnie zła, mówiła "Magdalena"
  2. za dużo cialka > witaj, dopisz się do tabelki. To prawda, nie warto rozpamiętywać ile się miało. Ja też zaprzepaściłam kiedyś swoje starania i schudnięcie 25 kg, bo znów przytyłam. Trzeba myśleć o tym, co jest teraz. I co (a raczej: ile) będzie oczywiście :)
  3. kiwi1988ldz > dopisz się do tabeli "lepiej faktycznie wolniej i zdrowo chudnac niż szybko z efektem jojo" Wiesz, jo-jo może być nawet przy najmądrzej i długiej diecie - jeśli znów zaczniesz przekraczać granicę swojego zapotrzebowania kalorycznego, czyli - jeśli wrócisz do dawnych nawyków. "podobno zieloną herbatę warto trochę posłodzić bo coś tam." Ja zielonej herbaty jeszcze nie smakowałam, chociaż mam w domu 2 opakowania. Mój facet mnie nastraszył że jest zajebiście gorzka, a ja nienawidzę gorzkich rzeczy (dlatego nie znoszę piwa), mam wręcz torsje po gorzkich rzeczach. "że ja też mam na imię Magda " O. Magda to popularne imię. Chociaż ja je bardzo lubię. Wy lubicie swoje imiona? loloo > witaj, dopisz się do tabeli.
  4. Czyli na razie mamy: Anię, Agnieszkę, dwie Magdy i Monikę. :) Wiecie co, jak sobie przypominam ten topik sprzed 5 lat, gdzie z dziewczynami się odchudzałyśmy, to mimo że on "trwał" jakieś pół roku to nie było tak fajnie jak tu. Tam raczej na dystans się trzymałyśmy, mało co wiedziałyśmy o sobie nawzajem. A was traktuję jak koleżanki. Aż szkoda myśleć, że ten topik się kiedyś skończy.
  5. Szczupła duchem > foty dostałam, faktycznie seks z Ciebie kipi! Właśnie tak sobie Ciebie wyobrażałam. Inaczej sobie wyobrażałam Wirkę, myślałam że ma krótkie blond włosy i jest o wiele grubsza, a na zdjęciu wygląda jak sportsmenka. Ruzibunee tez jakoś inaczej, bardziej na sportowo. Jej zdjęcie było jakieś bardzo smutne... Wyobrażałam sobie ją jako roześmianą dziewczynę. A wy sobie tak wyobrażałyście resztę?
  6. agucha > nie martw się, ważne że coś już wiesz i że coś już robisz. Może kup sobie glukometr i rób regularne pomiary i je spisuj? Tego endokrynologa faktycznie poszukaj młodego, nie wstydź się spytać przez telefon ile doktor ma lat.
  7. No niektórzy faktycznie tak mają że wyglądają na zupełnie inną wagę. Moja ciotka znana wszem i wobec ze swojej tuszy, weszła na wagę i okazało się że ma 98 kg. A każdy jej dawał 130 kg lekko. Znowu moja koleżanka wygląda dość szczupło (75-80), a ma 102 kg. Ja piję teraz czerwoną herbatkę, zrobiłam sobie wielki dzban i stoi tu, żeby się zmusić do picia. Bo na diecie bardzo mało piję. Nauczyłam się jakoś, że popijałam zawsze w ogromnych ilościach jedzenie (do obiadu np. 3-4 szklanki kompotu). A teraz jak tego jedzenia jest tak mało to nie mam kiedy pić.
  8. (szkoda że wysłałyście tylko po 1 zdjęciu)
  9. A, dziękuję :) Chociaż jak już pisałam Ruzibunee, ktoś kiedyś mi powiedział że wyglądam na wredną sukę :P Co jest oczywiście nieprawdą. Wirka na zdjęciu wygląda na totalnie szczupłą. Niesamowite, bo przecież pisała, że ma 103 kg.
  10. Ja dostałam już foty od Wirki i Ruzibunee - szkoda że się nie uśmiechacie na zdjęciach :) Chociaż ja też często się do zdjęć nie uśmiecham, jakoś nie umiem się sztucznie uśmiechnąć tylko po to żeby strzelić fotę. Obie są ładne dziewczyny!
  11. szczupła duchem > zdjęcia poszły :) Agucha > gratuluję spadku wagi :) w ile czasu tak poszło? Co do słodzenia - ja tak nienawidzę słodzików, że wolę już pić gorzkie napoje. Słodziki są wstrętne, mają obrzydliwy posmak. Nie ma to jak cukier, którego jednak teraz używać nie mogę. Mam miód i jeszcze niedawno słodziłam nim kawę (uwielbiałam kawę z miodem), ale teraz nawet z miodu zrezygnowałam, bo kaloryczny.
  12. Agucha, odpowiedzieli w jednym wątku o Twojej tarczycy, wkleję. "Dla kobiet w wieku rozrodczym norma nie sięga tsh = 2. To właśnie prze takie "w normie" chorzy nie dostają pomocy i mordują się całe lata z niedoczynnością. Od lat twoja koleżanka zmaga się z niedoczynnoscią i stąd to podwyższone tsh, wzrost wagi i różne dolegliwości. Zasugeruj jej: - zmianę endokrynologa na młodszego, a więc może będzie znał nowe (z ostatnich 10 lat!!!) doniesienia na temat norm tsh i może zajmie się leczeniem osoby z objawami, niezależnie od tego, czy p.ciała już są czy jeszcze ich nie ma. - wizytę u diabetologa, być może dziewczyna ma insulinooporność, co może stwierdzić właśnie diabetolog. On też (a najlepiej ona, czyli pani dr) może wypisać skierowanie na różne badania endokrynologiczne, na które skąpi dotychczasowy endo. - morfologia z rozmazem, elektrolity, lipidogram i poziom ferrytyny i wit. B12 z krwi (zleca internista, albo dowolny specjalista) - cukier i insulinę na czczo i z obciążeniem (zleca diabetolog, endokrynolog, ale internista chyba też może, trzeba popytać w przychodni) Ja bym naciskała na natychmiastowe wdrożenie suplementacji hormonem tarczycowym! I uzupełnienie bardzo prawdopodobnych niedoborów"
  13. Dzieki :D Ja niestety nie mam zdjęć sylwetki, tylko twarzy.
  14. Hej, gratuluję wszystkim utraty wagi! :D (mi to nikt nie pogratulował :( ) Kawy smakowe kupuję na Allegro, np tu: http://allegro.pl/listing/user.php/run?category=74030&us_id=6764578 Ja jeździłam 30 minut + 5 min rozgrzewki. Po południu chcę jeszcze trochę pojeździć.
  15. Zjadłam właśnie śniadanie: 2 kromki Wasy z dość grubą warstwą twarogu chudego i pomidora, na to zioła Małgorzatki (zaczynają mi się już trochę nudzić), 3 łyżki płatków owsianych na chudym mleku, kawa piernikowa z mlekiem (chudym) bez cukru. Lubię kawy smakowe, one nie mają dodatkowych kalorii, a pije się je przyjemniej. Dziś piernikowa, a kilka ostatnich dni piłam kawę toffi. Teraz wskakuje na rowerek. Do potem!
  16. Dobrze. A tak w ogóle to nowe dziewczyny, proszę, dopiszcie się do tableki. NICK................WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo.................31.........170..........98........ .91,1..........65 juuuuujuuuuu.......26.........168.........72,1.........61 , 3.......55 marga7...............34.........165..........85..........84..........60 ammarie..............?...........?............70......... .51..........50 kasia27_1985.......27.........165..........88..........88 . ........60 ababababtf..........27.........168..........75.......... 7 5.........54 Wirka87.............25.........178.........113........106 ..........75 infinia...............32.........165..........72........ ..72...........60 ____Mimi............35.........169..........91.........85 ,7...........? ubekkubek...........?..........170..........85.......... 85...........60 karina555.............?............?............92...... ...88...........60 Agucha30............30.........168...........94........ .94...........65 stokrotkaaa25.......25........157...........70.......... 70..........57 Ivonne37..............37.........163...........75........ .75..........55 Ruzibunee.............22........170...........90......... .80.........65 Raina20................20........172..........73....... ..73..........60 tysiuneczka...........?............?...........71....... ...62..........55 pani.kuleczka........27..........161........73.......... .73..........53 dziewczynka z gaju..26.........175..........72..........72..........62 magdzik81............31..........169..........85......... .83.........65 wiolettass............32..........160..........115...... ..110,7.......65 zupa jarzynowa.....34...........164.........92...........89...... ...70 Purcia................31...........158...........65..... ....63.........55 Szczupła duchem... 31..........164..........98..........92..........60
  17. Cześć! Najpierw gratuluje Ci, zupo jarzynowa (hahaha! jak to dziwnie tak do kogoś pisać :) ). A się bałaś... Fajnie że masz 8 na początku. Już o wiele inaczej wygląda niż z tą okropną 9-tką, prawda? Oczywiście od razu rano pobiegłam na wagę i zobaczyłam 91,1 kg. Czyli w ciągu niecałych 3 tygodni straciłam 4,5 kg (zaczynałam od ok. 95,5) - ale pewnie część to woda która ze mnie zeszła. W każdym razie jestem zadowolona :) Nadal podtrzymuję swoje wyzwanie, by 1 września 2012 mieć 8 na początku :) Tylko tydzień został, ale może mi się uda! I niepotrzebnie się przejmowałam od kilku dni, to dlatego, że za rzadko się ważę. Tabelka (kopiuję z innej strony, bo zupa pominęła kilka dziewczyn na dole :P ): NICK................WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo.................31.........170..........98........ .91,1..........65 juuuuujuuuuu.......26.........168.........72,1.........61 , 3.......55 marga7...............34.........165..........85.........8 4,4........60 ammarie..............?...........?............70......... .51..........50 kasia27_1985.......27.........165..........88..........88 . ........60 ababababtf..........27.........168..........75.......... 7 5..........54 Wirka87.............25.........178.........113........106 ..........75 infinia...............32.........165..........72........ ..72..........60 ____Mimi............35.........169..........91.........85 ,7..........? ubekkubek............?..........170..........85.......... 85...........60 karina555.............?............?............92...... ...88...........60 Agucha30............30.........168...........94........ .94...........65 stokrotkaaa25.......25........157...........70.......... 70..........57 Ivonne37..............37.........163...........75........ .75..........55 Ruzibunee.............22........170...........90......... .80.........65 Raina20................20........172..........73....... ..73..........60 tysiuneczka...........?............?...........71....... ...62..........55 pani.kuleczka........27..........161........73.......... .73..........53 dziewczynka z gaju..26.........175..........72..........72..........62 magdzik81............31..........169..........85......... .83.........65 wiolettass............32..........160..........115...... ..110,7......65 zupa jarzynowa....34...........164.........92...........89...... ...70 Purcia................31...........158...........65..... ....63.........55 Szczupła duchem... 31..........164..........98..........92..........60 Szkoda, że nie ma już części dziewczyn z tej tabelki... Jeśli to czytacie, to odezwijcie się.
  18. Ja po 2 odcinkach Ally :) Doszłam do wniosku, że skończę z tym ważeniem się raz na parę tygodni. To bez sensu. Jak zaczynam myśleć czy i ile zgubiłam, albo że może waga pokaże więcej, to mam stresa i zaczynam się denerwować. A tak to byłabym na bieżąco. Będę się częściej ważyć, chociaż oczywiście tabelkę będę aktualizować raz w tygodniu. W końcu i tak MUSZĘ się odchudzać (z powodu ślubu) i i tak NA PEWNO nie zrezygnuję, więc to już nie ma znaczenia czy będę się ważyć rzadko czy często. Do jutra, laski
  19. Dobra, ja idę się kapać i obejrzymy coś. My w ogóle przerabiamy wszystkie najfajniejsze seriale. Zaliczyliśmy już Z archiwum X, Mam na imię Earl, Różowe lata 70-te, Seks w wielkim mieście (zmusiłam go :) ), Battlestar Galactica, V Goście, Magia kłamstwa, Zagubieni, Włatcy móch, South Park (kocham!!!!), Monty Pythona, Strefa mroku (tez uwielbiam), Po tamtej stronie (też jeden z moich ulubionych), Nagi patrol, Ja się zastrzelę, Twin Peaks (och, jak ja to kocham!), Skrzydła i wiele innych... Teraz oglądamy Ally McBeal :) Fajnie sobie przypomnieć... Zajrzę potem. Pamiętajcie, rano ważonko i aktualizowanie tabelki! :)
  20. http://www.crazyclearance.co.uk/shop/magi-sculpt-shift-dress-length-45in/al560/product/details/show.action?pdBoUid=6471#colour:,size: Ta jest extra i na pewno optycznie wyszczupla, chociaż ja bym jej nie założyła, bo przylega do brzucha. Jeśli chodzi o takie na ramiączkach lub wiązane na karku - tez bym nie ubrała, bo wstydzę się swoich ramion :O Pulchne, galaretowate, jak je mocno przycisnę do ciała to widać cellulit, brr... a Do tego ja jestem jasne karnacji to naprawdę nieciekawie wygląda takie białe trzęsące się ciało.
  21. "nawet możesz troszkę mięsa" Jestem wege :)
  22. Mi by nie dało spać, gdybym wiedziała że coś jest nie tak, a ja zwlekam. Zawsze jak tylko coś mnie poważnie zaboli (np. ząb), albo zobaczę coś niepokojącego to momentalnie idę do lekarza. Też nienawidzę chodzić do lekarzy, stresuję się nawet dzień przed, mam problem z zaśnięciem w noc przed wizytą. I to nie ze strachu co usłyszę, ale po prostu jakoś tak.. ze stresu że muszę iść. Gdybyś była od dawna leczona na niedoczynność, to być może o wiele łatwiej i szybciej by Ci się chudło. A rozwiązywałaś test na niedoczynność? http://www.chorobytarczycy.eu/test#0 Napisz ile wyszło Ci punktów.
  23. Ja dziś zjadłam niedużo, miałam dziś trochę rozpaćkany dzień. Śniadanie: 1 jajko na twardo, spory kawałek twarogu chudego, 2 łyżeczki płatków owsianych, kawa bez cukru. Potem jakoś rozjechał mi się dzień i w sumie piłam tylko sok pomidorowy (cały litr) - byłam po nim tak obżarta, że nie chciałam nic jeść. Ok. 17-tej zjadłam mała kiść winogrona.
  24. A co do niedoczynności - czemu wtedy od razu nie zaczęłaś tego leczyć? Agucha > napisałam i to na dwóch forach medycznych. Jak odpiszą to wkleję tutaj.
×