Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

antonówkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez antonówkaa

  1. Funiak - piszecie o ułożeniu miednicowym, więc załozyłam, że chodzi o to typowe miednicowe zupełne, gdzie dziecko siedzi na pupie a nózki ma ugięte, a do niego jest bardzo podobne pośladkowe, tyle, że nóżki są wyprostowane do góry. Oba są porównywalne, bo pupa toruje drogę, główka idzie na końcu i są najkorzystniejsze z ułożeń główką do góry. Poruszyłam ten temat, bo czasem, kiedy już na prawdę nie mamy wpływu na przebieg porodu i lekarze wybierają dla nas tą trudniejszą wersję, to warto doszukiwać się pozytywów.
  2. izulietta - może cię trochę pocieszę, rozmawiałam z moją mamą, ona pracowała kilknaście lat na oddziale noworodkowym i była przy niejednym porodzie i mówi, że porody pośladkowe/miednicowe nie są wcale dużo gorsze od normalnych. Pupa toruje drogę prawie tak samo jak główka, wielkość pupy wcale nie jest większa niż obwód główki tak na prawdę. Gdy główka cięzko wychodzi czasem trzeba dziecku pomóc po prostu ciągnąć go za szczękę. Dużo gorsze są porody nóżkowe, bo nóżki nie rozpychają wyjścia jak należy. Gdyby to był twój 1 poród na 100% miałabyć cc ale przy drugim nie jest to konieczne. A dzieci z takich porodów rodzą się okrąglutkie tylko przez jakiś czas pozostają w swojej pozycji z brzuszka z nóżkami przygiętymi do brzuszka, co może nieco dziwić, ale jest zupełnie normalne. Kiedyś wspominałam, że sama się rodziłam nóżką i tak mnie własnie wyciągnęli za brodę, a jestem zdrowa jak ryba:) Nie zniechęcam cię do szukania lekarza, który podejmie się cc, bo wiem co czujesz, ale wydaje mi się, że my trochę demonizujemy te porody. Skoro nie jest tu konieczne cc to skąd się taka zasada wzięła i na pewno jest w niej sporo słuszności.
  3. Moja torba do szpitala jest dość duża, też mi głupio z takim tobołem iść na izbe przyjęć jak na wczasy, ale nie ma w niej niczego co mogłabym wyjąć, a nawet jeszcze muszę troche dopakować drobiazgów w stylu szczoteczka do zębów, dezodorant itp. W sumie prawie całą zajmuje szlafrok, 3 koszule i 2 ręczniki, mały i duży. Do tego kapcie i klapki pod prysznic, butelka wody z dziubkiem, papier toal, i podkłady 10sz. (jak już kupiałm to biorę). Wzięłam też 5 podpasek tych maxi bella, wkładki lakt.,jakieś sztućce, kubek i już mi się kosmetyczka nie mieści, suszarkę mi najwyżej mąż dowiezie. Pomyślałam, że część rzeczy wrzucę w oddzielną torbę do bagażnika i jakby co to się doniesie, bo mąż bedzie ze mną przy i zaraz po porodzie. Z tym zespołem d. to mi się wydaje, że badanie połówkowe kości nosowej powinno wykluczyć chorobę. Gdzieś o tym czytałam. W sumie różni sa lekarze, czasem popadają w rutynę, a nieraz nawet dobry lekarz nie wykryje czegoś. Rozwój techniki pozwala dziś na wiele, ale nie daje 100% pewności nigdy. Ja też mam stresa czy mała bedzie zdrowa, tym bardziej, że wiele przeszłam w temacie poronień, niepłodności itp i moje koleżanka też miała pewną tragedię w związku z dzieckiem i czasem mnie to przytłacza, ale chcę się nastawiać jak najbardziej pozytywnie, bo jednak zdecydowana większość dzieci jest zupełnie zdrowa, wystarczy rozejrzeć się dookoła, wśród znajomych, rodziny, nas też ktoś urodził i jesteśmy zdrowe:)
  4. Otulko jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś ocenił płeć mojego dziecka po kształcie brzucha. Raczej po wyglądzie na twarzy próbowali, tylko najpierw było, że chłopiec bo długo ładnie wyglądałam, ale teraz spuchłam na twarzy i wszyscy, że dziewczynka, bo mamie urodę zabrała:) A Twój brzuszek faktycznie już nisko, taki bardziej płaski dołem się zrobił. Ja czekam kiedy mój zacznie opadać, to będzie pierwszy znak, że godzina zero się zbliża:) Na razie jest okrąglutki co jest dla mnie powodem do wielkiej radości, bo mam skłonności do tycia i myślałam, że w ciąży przytyję 20kg i będę wyglądac jak bańka wstańka z wielkim brzucholem, ale jak na razie jest tylko 11kg i brzuszek fajny, mały:) Sama jestem zaskoczona:)
  5. Witam pogodnie z rana:) Pogoda u mnie jest piękna, bielutki śnieg i dużo słońca. Dziś po raz pierwszy od kilku miesięcy przespałam całą noc. Teraz wstałam z ogromnym zapałem do nastawienia kolejnej pralki ubranek i wyprasowania pierwszej:) Dziś zaczął się 36 tydzień, czyli ostatni 9 miesiąc:) hura! Dowiedziałam się, że do mojego szpitala nie muszę brać nic dla dziecka, dają wszystko nawet pieluchy, a dla siebie jedynie koszule, na miejscu jest wszystko, podkłady itp. Cieszy mnie to, bo to też komfort psychiczny, że mi niczego nie braknie. Tylko jest tu zwyczaj, że na odchodne kupuje się coś na oddział dla dzieci, ubranka, rożki, pieluchy. Mój ból brzucha przeszedł na szczęście, pozostało tylko jakieś potforne ciągnięcie z lewej strony wzdłuż pachwiny, które z dnia na dzień maleje, więc sądzę, że to jakieś więzadło, albo coś innego się rozciąga i się tym nie martwię. dagaa - masz fajną rodzinę, to miłe, że się tak troszczą o Was:) olabia - ja też tak mam od kilku dni, że ruchy małej są jak porażenie prądem, aż podskakuję, szczególnie jak mnie w ten bolący bok kopnie to aż gwiazki widzę:) Ale cieszę się, że jest taka silna:) Podziwiam Cię, że dajesz radę na studiach. To nie lada wyczyn w 9 miesiącu. Karolowa - w pewnym sensie bardzo Ci zazdroszczę, że już za chwilę utulisz swoje maleństwo. Też bym chciała mieć to za sobą, chociaż z drugiej strony potrzeba mi jeszcze chwilkę na nastawienie się psychicznie, że jestem gotowa.
  6. jagodowa - cieszę się, że wszystko u ciebie w porządku. Ja miałam wizytę w poniedziałek i też USG, tętno, szyjka były ok, macica miękka. Także pewnie tak jak mówisz nie ma czym się martwić. Nie boli mnie jakoś dokuczliwie, tylko tak ciągnie dołem, kłuje, jak naciskam to jest obolały, ale miękki. Pewnie to takie uroki już na tym etapie. Na razie poczekam, jakby się pogorszyło to wtedy będę szukać pomocy. Na razie nie będę siać paniki:)
  7. Mi całą noc brzuch dokuczał. Wzięłam tą nospę, ale nic to nie zmieniło. Może to nie skurcze, bo brzuch nie jest twardy, tylko jakieś więzadła,wzdęcia, albo mała mnie pobijała, ostatnio mocniej kopie. Trochę się przestraszyłam, bo skąd mam wiedzieć czy to normalne czy nie. Trochę mnie ten mój gin załatwił tą wizytą za 4 tygodnie. Ja bym chciała teraz co tydzień najlepiej:) Ale przypomniało mi się, że mówił, że ma już pełny stan do 3 kwietnia i wpisał mnie na 5go. Jeszcze 3 tygodnie. Może nic nie będzie się działo. Myślicie, że na KTG gdy coś niepokoi można tak sobie podjechać do szpitala czy trzeba jakieś skierowanie? Ja jeszcze nie miałam ani razu KTG, a teraz mnie te bóle brzucha zaniepokoiły i tak zaczęłam o tym bardziej myśleć.
  8. olabia - Dokopałam się i to karolowa kupowała te biustonosze, pozwalam sobie zacytować jej słowa: http://allegro.pl/biustonosz-stanik-do-karmie nia-ciazowy-70b-gratis-i2985447112.html i taki http://allegro.pl/bezszwowy-biustonosz-stanik -ciazowy-i-do-karmienia-i2985543341.html i taki http://allegro.pl/bialy-biustonosz-do-karmien ia-75b-bawelna-i3019132354.html jak dla mnie najlepszy jest numer 3, a stanik 2 zaraz sie rozprul, to cienkie ramiaczko odpadlo, ogolnie 1 jest podobny do 3 ale niewiem czemu jak przymierzylam to w 3 lepiej sie czulam".
  9. Dzisiaj wyprałam pokrowiec z wózka i z bujaczka. Jutro planuję puścić pierwszą pralkę ciuszków. Ale teraz coś mnie brzuch boli. Sama nie wiem jaki to ból. Ciągnie i kłuje i żołądek mnie boli i dół brzucha. Jak się podnoszę to aż mnie zgina, nie mogę chodzić. Wzięłam nospe dla spokojności i leżę już do nocy w łóżeczku. Dobrze, że mam laptopa to sobie pobuszuję na All. Muszę kupić sobie te biustonosze do karm co tu któraś niedawno polecała. Po 9,90 to grosze, nawet tylko po to, żeby wkładki laktacyjne na miejscu siedziały.
  10. Nadziejka ja wszystkie ubranka dostałam od rodziny i znajomych. Większość jest do zwrotu. Jest tego tyle, że nie musiałam kupować ani jednej rzeczy, po prostu aż za dużo. Tak też bym nie kupowała sukieneczek - dla maleństwa to nie praktyczne, no chyba że z jedną tak jak goście przyjdą zobaczyć księżniczkę:)
  11. Nadziejka - myślę, że to jest to samo, czyli masz wynik ujemny. Ja nie mam wyniku przed oczami, jedynie telefonicznie dowiedziałam się, że jest ok. Może wieczorem mąż mi odbierze to zobaczę co tam pisze. e-ona - Ja mam ten sam słodki problem z ubrankami. Mam ich taki ogrom, że ostatnio poprosiłam mamę żeby ze mną posortowała na takie do 3m i powyżej. I tylko to robiłyśmy 2 godziny!! Teraz te małe muszę posortować kolorami do prania i potem jakoś posortować w szafie. Niestety na dodatek mam bardzo mało miejsca na ciuszki i nie wiem jak to zrobić żeby było praktycznie. Planuję poukładać rodzajami śpiochy, body, kaftaniki i na wierzchu mniejsze na dole większe. Osobno sukieneczki, sweterki, spodenki na drugą półkę. Samych sukienek mam 19, ponad 30 śpiochów czapeczek chyba ze 20, szał:) Cięzko ogarnąć - trojaczki bym spokojnie ubrała:)
  12. Dzwoniłam dzisiaj czy jest mój wynik na GBS i pani powiedziała, że jest i jest w porządku... ufff:) Z tego powodu od rana, a raczej od 11 bo dopiero wstałam, mam dobry humor:) Z tym spaniem...katastrofa:) najpierw nie mogłam zasnąć godzinę, pospałam do 3:30 i do 5:00 była przerwa - oczywiście 1000 myśli o porodzie, których nie da sie wygonić. Jak zasnęłam to obudziałam się o 11ej własnie:) Chociaż tyle, że moge sobie spać do woli. Ja wózek dostałam od moich rodziców. Kupili mi gondolkę na początek dla maleństwa, a potem sami sobie kupimy spacerówkę. To ten: http://allegro.pl/wozek-gleboki-torba-folia-5-gratisow-super-cena-i3079338833.html Mój to kolor 13 czerwono-czarny. Jestem z niega bardzo zadowolona. Jest mięciutki, super się kołysze na boki, koła masywne, pompowane. Komfort dla dzidziusia. Pewnie najczęściej będę w nim usypiac małą w domu. Mieszkam w domku na wsi więc dla mnie to super rozwiązanie:)
  13. U mnie na podkarpaciu śniegu 15cm i dopiero przestało padać, kiedy to się skończy? Moja cera tez jest kiepska, czuję sie jak nastolatka, która codziennie rano odkrywa na twarzy nowe towarzystwo;) Paznokcie mam bardzo słabe i poobcinałam na zero. Ja sama jeszcze nie wiem w co ubiorę małą na wyjście. Mam termin na sam koniec kwietnia (taki prawdziwy to na 25) więc może być nawet tak, że wyjdziemy do domu w maju a to juz powinno być cieplutko. Zobaczymy jak będzie bliżej. Co do ucisku na pęcherz, ja czegoś takiego nie mam. W nocy w ogóle nie wstaję do toalety. Na ostatniej wizycie lekarz powiedział mi, że łożysko jest umiejscowione wysoko i że to dobrze przy porodzie. Może dlatego od początku bardziej dokucza mi zgaga, zadyszka i ból żeber niż pęcherz. Bo tak to moja mała główką w dół już od dawna. Zazdroszczę Wam, że znacie wagę dzieci. Mój lekarz nie chce mierzyć, ostatnio jak mierzył to mała miała 400g i to było daaaawno, a teraz zmierzy ją dopiero 5 kwietnia, na 2 tygodnie przed porodem. Z jednej strony robi USG na każdej wizycie, a z drugiej niewiele z nich dla mnie wynika. Dobry lekarz, ale czasem jego pomysły mnie irytują. Jesli chodzi o dietę karmiącej słyszałam to samo, że wszystko mozna jeść co nie wzdyma. No chyba, że wyjdzie jakaś alergia, ale to już co innego. Dziewczyny, które miały ujemny wynik na toksoplazmozę, robiłyście powtórne badanie? Bo lekarz mi na początku ciązy mówił, że mam zrobić, a teraz nie zlecił i sama nie wiem. I tak płacę za każde badanie to moge sobie dokupić przy następnej morfologii. Tylko czy jest sens. Jak jest u Was?
  14. Olabia - No to twoja mała grzecznie usunęła ci problem z głowy. Moja uparcie woli leżeć na plecach, ale jak widać na twoim przykładzie w każdej chwili może też się obrócić:) Oby - tak by było prościej. I Kiwoszko - Ja też tak na prawdę bardzo się boję porodu. Bólu się boję, ale tak samo jak bólu boję się całej tej "prcedury". Co robić kiedy się zacznie? Kto mnie zawiezie jak mąż bedzie w pracy? Jak się zachować na oddziale, jak sobie pomóc, gdy trafię na trudną położną? Przeraża mnie to odarcie z intymności, zależność od osób których nie znam i nie mam do nich zaufania, boję się czy w razie czego podejmę mądra decyzję, gdyby pojawiły się jakieś komplikacje. Wszystko to razem spędza mi sen z oczu. Mąż obiecuje, że będzie przy mnie i to mnie trochę podbudowuje. Najlepiej mi o tym nie myśleć, tylko to się zbliża i jak tu nie mysleć. Mam bardzo mieszane uczucia radość i przerażenie jednocześnie.
  15. izulietta ja się rodziłam prawie 30 lat temu nóżkami, a właściwie jedną nóżką (druga została w górze). To był 2 poród mojej mamy i miałaby cesarkę, gdyby nie chore serce. Urodziła sn, obie wyszłyśmy na tym bez szwanku. Jak sama mówi jej porody były oba skomplikowane, bo przy pierwszym parła gdy nie było rozwarcia wskutek czego pękła jej szyjka (co na marginesie opisała jako ulgę, bo szybciej poszło) a drugi jw. Jednak uznała, że były dość szybkie 2, 3 godziny. Ja miałam tą jedną nóżkę spuchniętą i leżałam w cieplarce, ale dziś nie mam żadnych problemów ze zdrowiem. Mama miała 2 nacięcia, ale też przeżyła:) Tylko dziwię się, że nie chcą Ci zrobić cc w dzisiejszych czasach. Dziewczyny dobrze radzą, żeby podrązyć ten temat z innym lekarzem.
  16. Jestem po wizycie. Na szczęście wszystko ok. Ciśnienie miałam 140/80 także nadal podwyższone, ale lekarz nie zasiał paniki, kazał tylko kontrolować w domu i w razie jakby było powyżej 140/90 dzwonić. Ale ja myślę, że to wszystko raczej na tle nerwowym, a nie zatrucie ciążowe. Ciekawe jeszcze jak mi wyjdzie badanie białka w moczu. Pobrał mi wymaz na ten GBS wyniki w czwartek. Olabio co do ułożenia małej nadal jest pleckami do moich pleców, ale lekarz kazał się tym w ogóle nie przejmować, bo dziecko jest jeszcze wysoko w pęcherzu płodowym i może się obrócić w każdej chwili a najpóźniej podczas akcji porodowej kiedy schodzi do kanału rodnego powinno naturalnie samo się własciwie wpasować i obrócić. Gdyby jednak tak sie nie stało to lekarz podczas badania przed porodem powiniem bez problemu to zgiagnozować i wtedy cc. Tłumaczył mi, że nie ma ryzyka aby przy ułożeniu twarzyczkowym rodzić sn. Tylko, że do samego końca ta niewiadoma. Ale mi obojętne, planuję rodzić sn ale jak bedzie cesarka to też dobrze. W sumie nie mam na to żadnego wpływu. Dziwnie tylko, bo chodziłam teraz co 3 tygodnie, miałam zacząć chodzić co 2 a on mi wyznaczył natępną wizytę za 4. Powiedział, że to bedzie ostatnia przed porodem. Dostałam też ostatnie już skierowanie na badania krwi i moczu:) Ja chodzę do niego od grudnia 2010 roku prawie co miesiąc albo nawet 2 razy w miesiącu (poronienie, niepłodność) i jakoś mi dziwnie słyszeć "ostatni raz" :)
  17. Karolowa buzia mi się uśmiechnęła na myśl, że już pierwsze maleństwo niedługo przyjdzie na świat:) Cudnie:) Co termometra planuję kupić taki dotykowy do czoła. Trochę kosztuje bo około 100zł, ale jest super praktyczny przy dziecku. Moja bratowa taki dostała, marki nie znam, ale ma go już 10 lat i bardzo sobie chwali. Pyrda - No to też dużo przeszłaś, aż nie do uwierzenia. Człowiek nawet nie wie ile potrafi znieść. Wydaje się, że serce pęknie i koniec, ale ono nie pęka, żyje się dalej bogatszym o nowe doświadczenia życiowe z innym spojrzeniem na świat. I tak to się kręci.
  18. Odszukałam naszą tabelkę, moja propozycja zmian: NICK----------------synek/córeczka----------imię------- ---termin porodu mniejszabyc--------------córcia-------------Lena----- ------01.04.2013 Nadziejka mała-----------córcia------------------------------05.04 .2013 Dzidek78------------------synek------------------------- ------05.04.2013 kasia-----------------------synek------------Filipek-- --- ---6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek-------------------------- ----- 07.04.2013 kiwoszka------------------córka------------------------ -- -----08.04.2013 olabia----------------------córcia--------------------- ------10-15.04.2013 Ancyk80-------------------synek------------------------- ------10.04.2013 ::::Asia::::----------------córcia--------------------- --- ------11.04.2013 madzisn-------------------synek------------------------- -- ----11.04.2013 Plusik------------------------?------------------------- --- ------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia------------------------- -- ---13.04.2013 pyrda-----------------------synek-------Tymoteusz ----------14.04.2013 Andzik1984---------------synek-------------------------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek-----------Bartosz------- -----16.04.2013 agalesna -----------------synek-------------Błażej------------16.04 .2013 monika_kwietniowka---synuś------------Olaf-------------- --17.04.2013 Bożka2930---------------córeczka-------Zuzanna ------------17.04.2013 e ona---------------------synek---------------- -----------------18.04.2013 Otulka--------------------synek------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek------------Samuel--- --- ----19.04.2013 Funiak--------------------córka------------------------ --- -----20.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------------------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia------------Madzia------ ------22.04.2013 przyszlaMlodaMama----synek------------------------------- --28.04.2013 ROZPAKOWANE MAMY:) NICK-----------------data ur.----------waga----------imię----------------
  19. No i przyszły mi przesyłki z zakupami z All. Moja opinia: sprzedawca r_p77 ma sporo rzeczy, ja u niego kupiłam pieluchy tetrowe podwójnie tkane i są faktycznie mocne. Próbowałam je naciągać, wbic palec i wydają się porządne. Pieluszki flanelowe kolorowe sa bardzo miłe, masywne w dotyku i mają ładne kolorki, jak na zdjęciach dokładnie. Okrycie kąpielowe z BabyOno 100x100 jest super, grube, duże, chłonne. A tak to kupiłam jeszcze aspirator do noska NoseFRida plus filtry, smoczek 0-3m z Tommy Tippie, jakieś tam drobiazgi typu szczpteczka, nożyczki. Jestem zadowolona:) A u sprzedawcy rodzyneczki (on ma chyba największą ofertę) kupiłam głównie artykuły higieniczne. Podkłady Bella, wkładki laktacyjne, itp Takie podkłady Panda do przewijania 60x60 kuoiłam dla siebie do szpitala, żeby nie spać potem w razie czego na brudnej pościeli, tylko sama sobie podłoże i wyrzucę, wydają się praktyczne 10 szt za 8 zł. Wszystko fajne, nowe, długie terminy ważności. Przesyłki bezblędnie zapakowane, nic nie pomylone, szybko, tanio i bez wychodzenia z domu. Mogę ich polecić.
  20. Cześć dziewczyny! U mnie nieźle. 8kg na plusie. Niestety pojawiły się rozstępy - walczę z nimi. Zgaga pojawia się i znika, muszę uważać co jem i kiedy. Śledź to wróg numer jeden i pikantne potrawy. Ale jak jem lekko i mało to jest ok. Zaczynam nabierać wody, zmieniłam się na twarzy, obrączka nie mieści się na palcu, ale to już taka pora na to. Ze spaniem nie jest źle, do toalety nie muszę wcale wstawać, brzuch też jakoś bardzo nie przeszkadza, za to przyplątała się jakaś nieznośna suchość w nosie i gardle, piecze, w nocy chrapię, mam wrażnie , że mi się tam tył gardła skleił, nie mogę oddychać normalnie nosem. To mnie budzi i nie mam na to za bardzo recepty. Kupiłam jakieś krople do nosa z wody morskiej ale to nic nie daje. Od dziś więcej piję, będę wdychać parę wodną żeby trochę nawilżać, więcej wietrzyć bo sucho od centralnego, oby pomogło. A tak to całkiem dobrze, mała spokojna. Ma takie subtelne ruchy, nie kopie z impetem tyko tak leniwie się rozciąga:) Bardziej obija mi żebra i żołądek niż pęcherz, także nie muszę latać do toalety za często. Co do tematu macierzyńskiego, to ja też wybieram się na ten roczny i czytałam, że można iść na pół roku za 100% a potem sobie przedłużyć jeszcze na pół roku za 60%, także nie ma strachu:) O rożkach rozmawiałam z kilkoma mamami i bardzo chwaliły te usztywnianie, że wygodnie trzymać takiego wątłego malucha. Ja zamierzam kupić 2 - usztywniany i zwyky. Potem można używać jako kołderkę, bo z tego sztywnego też się wyciąga ten wkład. Mam już wybrany wózek. To prezent od rodziców, więc wspólna decyzja. Po tygodniach przemysleń doszliśmy do wniosku, że rodzice kupują gondolę na pasakch dla maleństwa żeby się dobrze bujało, a potem za jakieś pół roku my już sobie sami kupimy porządną spacerówkę. Za wielof trzeba dać min te 1200 zł. Gondola kosztuje 450zł na all (w sklepie 610 zł), to zostaje jeszcze 800zł na fajną spacerówkę później. A te wielofukcyjne jak dla mnie to ani dobre gondole, ani dobre spacerówki. Tzn funkcja gondoli nie pozwala na kołysanie na boki a dla mnie to bardzo wygodne, a jako spacerówka jest dość ciężki, wielki. Czytałam wiele komentarzy, że ludzie kupują 2 w 1 a potem i tak kupują lekką poręczną spacerówkę. Oczywiście każdemu też co innego podpasuje, zależy gdzie się mieszka (wieś, miasto) i ile ma się miejsca w domu na trzymanie wózka albo dwóch itp. Mój wybór padł na 13 - czerwony z czarnymi dodatkami: http://allegro.pl/wozek-gleboki-torba-folia-5-gratisow-super-cena-i3033387952.html Chyba jestem jedyna która wybrała opcję 2 wózków, zobaczymy jak to się sprawdzi w praktyce:)
  21. Postanowiłam odkopać tabelkę, bo też ją lubię, tylko nie wiem na ile jest aktualna. I NICK----------------synek/córeczka----------imię------- ---termin porodu mniejszabyc--------------córcia-------------Lena----- ------01.04.2013 Nadziejka mała-----------córcia------------------------------05.04 .2013 Dzidek78------------------synek------------------------- ------05.04.2013 kasia-----------------------synek------------Filipek-- --- ---6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek-------------------------- ----- 07.04.2013 kiwoszka------------------córka------------------------ -- -----08.04.2013 olabia----------------------córcia--------------------- --- -----10-15.04.2013 Ancyk80-------------------synek------------------------- ------10.04.2013 ::::Asia::::----------------córcia--------------------- --- ------11.04.2013 madzisn-------------------synek------------------------- -- ----11.04.2013 Plusik------------------------?------------------------- --- ------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia------------------------- -- ---13.04.2013 Andzik1984---------------synek-------------------------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek-----------Bartosz------- -----16.04.2013 agalesna -----------------synek-------------Błażej------------16.04 .2013 monika_kwietniowka---synuś------------Olaf-------------- --17.04.2013 Bożka2930---------------córeczka-------Zuzanna ------------17.04.2013 e ona---------------------synek---------------- -----------------18.04.2013 Otulka--------------------synek------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek------------------------- --- ----19.04.2013 Funiak--------------------córka------------------------ --- -----20.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------------------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia------------Madzia------ ------22.04.2013 przyszlaMlodaMama----synek---------------------------------28.04.2013
  22. Cześć dziewczyny! e-ona - ładny brzuszek i już całkiem duży:) Pisałyście o ułożeniu dzieci. Moja mała jest bardzo grzeczna i dla spokoju mamusi od 26tc już leży głowką w dół. Tylko obecnie leży pleckami do moich pleców. Ciekawosta, że takie ułożenie kwalifikuje do cc, gdyby mała tak została i poszła w kanał rodny twarzyczką, czyli największym obwodem głowy. Ale pisze to nie aby straszyć tylko pokrzepić, że do 37 tc dziecko ma czas na przekręcenie się jak należy. Czyli wszystko jeszcze może się 100 razy zmienić. Jeszcze mamy na to ładnych parę tygodni:) Ja się tym nie martwię. Ja dziś wyprałam pokrowce na fotelik i bujaczek, bo mam używane, woda była czarna - brr, ale teraz lśnią czystością:) Mało mam juz siły, a tu jeszcze tyle do zrobienia. Wyprać wszystkie ciuszki, wyprasować, kupić te wszystkie drobiazgi, wózek, łóżeczko, pościel. Muszę się za to konkretnie zabrać, bo chwilami czuję niepokój, że to wszystko w proszku. Poczułabym się spokojniejsza, gdybym miała spakowaną torbę i naszykowane wszystko dla małej. Tylko rodzić i cieszyć się:) A co do porodu. Powiem Wam, że jakoś w 5 mies. miałam na tym punkcie fioła. Chciałam wszystko wiedzieć i wpadałam w panikę, potrafiłam płakać ze strachu i bałam się, że umrę z wycieńczenia (serio). Ale teraz jakoś im bliżej tym bardziej widzę w tym moje dziecko, bajeczną przyszłość we troje i stres umyka na rzecz radości. W pewnym sensie nie mogę się juz doczekać - tylko te manatki nie skompletowane... Trochę odmieniło mnie coś co usłyszałam, czy przeczytałam, że poród to kwestia kilku godzin i czym jest te kilka godzin w porównaniu z całym okresem ciąży - nudności, zgaga, hemoroidy, kołatanie serca, duszności, bezsenność, ciągłę bieganie do toalety, problemy z najprostszymi czynnościami jak zakładanie butów, stresy przy każdej wizycie itp itd. W sumie to jeszcze "dziś" będziemy w ciąży i nic się nie będzie działo, a już "jutro" będziemy znowu sobą z naszymi kochanymi kruszynkami śpiącymi obok w rożku:) Ostatnio znajoma, która urodziła 3 dzieci powiedziała mi, że to kwestia tego, że trzeba się trochę pomęczyć, ale jest to znośne, skoro zniosła to 3 razy a jak to małe takie bezradne i zależne tylko od nas, patrzące tymi ciemnymi oczkami, cieplutkie nam położą na piersi to cały ból znika w mgnieniu oka i jest super. Tak chcę myśleć:)
  23. A jeszcze mi się przypomniało, że do 31 w Rosmanie jest promocja na proszek Lovella 1,8 kg za 19,50 zł kolor i do białego. W innym sklepie widziałam taki sam po 29zł! Zaoszczędziłam 20zł! :) Niedługo proszek się przyda w większych ilościach. Ja się zabieram do prania pokrowców na fotelik i bujaczek, bo mam używane, po 2 dzieci i trochę już przybrudzone. I Karolowa - cudna ta karuzelka, jaj mam taką prosta z misiami pluszowymi. Nie przejmuj się mężem. Oni wszyscy tak mają. Mój ciągle mówi poczekaj, mamy czas, a może kup używane, a może taniej itp itd. Tłumi mój entuzjazm związany z zakupami. Dla mnie to nie tylko zakupy, ale czysta radość, spełnianie marzeń. On potrafi szybko sprowadzić mnie na ziemię. Faceci są z Marsa;) I Moja mała łóżeczko dostanie od dziadków, więc nie wiem co wybiorą, mama upodobała sobie białe. Ja tylko podałam wskazówki, że chcę drewniane i najlepiej z szufladą, no i żeby było całe ze szczebelków, a nie deska w nogach i przy głowce. Butelki i laktator chcę kupić z Aventa, ten standardowy kształt. Tu gdzie mieszkam łatwiej będzie dokupić ewentualne częsci, smoczek czy coś.
  24. e-ona dzięki:) angelak - Ja piłam glukozę w 24tc. Mój lekarz nie patrzy tak z dokładnością matemetyka w te tygodnie, daje mi skierowanie na badania co 2 wizytę, tak wypadło to tak zrobiłam. Ale w sumie to chyba już wszystkie miałyśmy robioną glukozę. Może miałaś po prostu zbadane inną metodą, bo brzmi to podobnie tylko zmiast picia zjadłaś posiłek.
  25. Tygodnie ciąży faktycznie lekarze liczą zawsze skończone i tak wpisują do karty ciąży. A ja jak ktos się pyta to podaję w którym jestem a nie ile skończone, tak jest dla mnie dokładniej:) Wyprawkę planuję kupić małej na All. Jest taniej i bez wychodzenia z domu. Ostanie zakupy mi uświadomiły, że max 2 godziny moge być na nogach, bo potem brzuch już robi się ciężki i muszę swoje odleżeć. A jeszcze miałam takiego pecha, że jak wybrałam się na fajne zakupy dla małej i pooglądać wózki to trafiłam na beznadziejne ekspedietnki i normalnie mi się odechciało. Bo to jednak trzeba w tym sklepie stanąć i powybierać, popytać, pomarudzić. Trafiła mi się taka jędza, że stała z założonymi rękami i nic jej się nie chciało, a jak zaczęłam głośno myśleć jaki wózek to mnie obraziła, że się nie znam. A niby skąd mam się znać jak dziecko dopiero w drodze, to ona mi powinna doradzić - bezczelna @. A chciałam mieć z tego radość - przykre. Szybciej wychodziłam z tego sklepu niż weszłam. Może macie już sprawdzonych sprzedawców na necie, którzy mają szeroki asortyment i dobre ceny. Ja dopiero szukam. Trafiłam na 2 rodzyneczki i wasal83, którzy mają sporo rzeczy, ale nie przyglądałam się im jeszcze wnikliwej.
×