Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sekowa28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sekowa28

  1. u nas zauważyłam tą piąstkę kilka razy razy może max 5 ale myślę, że to dlatego, ze teraz ciągle mu się przyglądam więc tego nie liczę. Ja np czasami też zaciskam pięść z kciukiem w środku a zdrowa jestem :) więc dziecko też czasami może tak ułożyć rękę. Jakby ciągle tak zaciskały piąstki. Będą zdrowe dzieciaczki zobaczysz. Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę :)
  2. mama434 doskonale Cię rozumiem bo mam aktualnie ten sam problem. Dlatego nie piszę ostatnio bo moją głowę zaprzątają myśli czy Bartuś jest zdrowy :( Jak byliśmy ostatnio u pediatry zwróciła uwagę, że podnoszony za rączki nie ciągnie główki ( próba trakcji) czy Wasze dzieciaczki to robią? Wygina głowę nie naturalnie w jedną stronę. A leżąc na boczku wygina się w łuk w literę C. Bardzo się boję i ciągle się zamartwiam. Wertuję internet ale czytając tylko bardziej panikuje bo przewija się ciągle porażenie mózgowe a ja mam nadzieję, że jest to po prostu wzmożone napięcie mięśniowe i wystarczą same ćwiczenia. Czytałam i słuchałam wywiadów z neurologiem, który mówił, że takie wyginanie się do 3 miesiąca jest całkowicie naturalne. Tylko u Bartka wcześniej nie było czegoś takiego dopiero od jakiegoś czasu zamiast zanikać to przybiera na sile. Mama434 w większości przypadków to jest właśnie to napięcie więc mam nadzieję, że tak będzie i u nas. Czytając na ten temat przewija się też, że objawem porażenia jest zaciskanie piąstek z kciukiem w środku u nas tego nie zauważyłam. Ale nie stawiajmy same diagnozy bo to najgorsze co może być :) daj znać po wizycie na pewno będzie dobrze :) mój pediatra na urlopie więc chyba od razu pójdę do neurologa bo i tak będę musiała iść prywatnie bo na NFZ do września nie mam zamiaru czekać chyba bym ze strachu zeszła w tym czasie :(
  3. ale śliczne dzieciaczki :) Olafek już duży chłopaczek. Lenka pięknie wyglądała :) --- antonówkaaa super, że nowe pieluszki zdają egzamin. U nas delikatne odparzenia pojawiły się po pampersach. Ale już jest ok te Dady wydają mi się bardziej naturalne. --- monika-kwietniówka my używaliśmy huggisów jako pierwszych w szpitalu i byłam z nich najbardziej zadowolona mimo niepochlebnych opinii w internecie. Ale nie kupowaliśmy ich dalej bo podobno wycofują je z Polski i teraz nie można nigdzie już ich dostać ;( Udało Ci się znaleźć? ---dagaa my będziemy dawać 200 zł. Mój Mąż chce dać 300 zł ale ja uważam, ze to przesada. To od noszenia małego 6 kg smyka wyrzeźbisz sobie ramiona :) Też uważam, że dziewczynkę łatwiej ubrać do chrztu. Ja się powoli rozglądam za ubrankiem dla Bartusia i tak średnio. Nie chcemy typowego garniturku u tylko spodenki jakiś sweterek i ciężko jest.Na tej stronie podobało mi się kilka rzeczy wkleję może się komuś przyda :) http://ubrankadochrztu.com/WM002_Spodnie_chinos_z_szelkami_153.html --- Otulka mam nadzieję, że sytuacja z Mężem już wyjaśniona i już nie ma smutku :) Oj to teraz wesoło będziesz miała z 2 urwisami przez całe dwa miesiące. Ale pomyśl jak po wakacjach znów zostaniesz z jednym to będzie taka cisza i spokój ;) i jak nadal dieta bez mleczna ? Ja właśnie ciągle spożywam dużo nabiału bo właściwie to jest moje główne pożywienie uwielbiam mleko sery jogurty. Ale myślę czy nie wykreślić ich na jakiś czas bo martwią mnie te krostki na policzkach nie są jakieś mega duże ale jak dotykam policzka są bardzo wyczuwalne w dotyku. Z kupkami spokój są normalne żółte ostatnio mniej raz dziennie. Więc sama nie wiem. ---agalesna ciężko się czasami powstrzymać przed czymś jak wszyscy dookoła jedzą. Czasami najdzie taka ochota, że nie da się przetrwać ;) Ja miałam ostatnio tak z bobem. Ale reakcji nie było żadnej :) Wypiłam ostatnio też sok pomarańczowy i też było wszystko ok. Więc ja już właściwie wszystko jadłam w trakcie karmienia i raczej wszystko jest w porządku. No tylko te krostki łączę chyba z nabiałem. ---izulietta z tym karmieniem tak jest zazwyczaj. U mnie Bartek cały czas przy piersi. Je ok 40-50 minut później 30-40 minut przerwy chyba, że zaśnie to wtedy dłużej i na nowo. Przy drugim dziecku sobie tego nie wyobrażam :( Pewnie da się jakoś to zorganizować ale może być mega ciężko. --- Funiak super, że szczepienie bezproblemowo przeszło. U nas kolejne 26 lipca akurat przed chrzcinami. Ostatnio obyło się bez problemów mam nadzieje, że teraz też tak będzie. Ja też średnio lubię karmić piersią i traktuję to raczej jako obowiązek. Jednak jak widzę przytulonego małego człowieczka i te wielkie oczy wpatrzone w mnie to nie ma wyjścia muszę karmić piersią :) U nas właściwie bez zmian. Noce spokojne pobudka między 4:30 a 6:30 dziś była 5:30 ;) więc już po pierwszym karmieniu mały śpi a ja już nie mogłam. Aktualnie jestem na etapie chrztu tzn w sobotę idziemy do księdza spisać protokół, wybieram ubranko i ustalam listę zakupów :) robimy w domu nie duże na 11 osób Rodzice i rodzeństwo. A teraz w sobotę czeka mnie też imprezka Męża imieniny robi razem z bratem w rodzinnym domu bo zawsze jest wtedy spotkanie rodzinne teraz wyszło 32 osoby więc u nas nie byłoby możliwości ugościć tylu osób. Boje się to napisać, żeby nie zapeszyć ale mam tak bezproblemowe dziecko. Tylko je i jak jest najedzony sobie leży raz na łóżku raz na leżaczku. Płacze tylko jak robi się głodny. Nie muszę go nosić sam sobie leży rozgląda się a ja mam czas na wiele czynności domowych. I bez problemu posprzątam i ugotują. Nawet daję radę poćwiczyć godzinkę dziennie i do wagi sprzed ciąży brakuje 2 kg :)
  4. Mam jeszcze pytanie czy Waszym dzieciaczkom zmieniły się już oczka? Kiedy pojawia się ten właściwy kolor tęczówki?
  5. -- Mini93 śliczna ta Twoja córcia :) Ja mam siostrę w Twoim wieku i też raczej średnio odpowiedzialna jest. Ale ważne, że potrafiłaś się odnaleźć w nowej sytuacji i doskonale sobie radzisz :) 8-10 godzin snu w nocy luksus :D co do ćwiczeń ja osobiście rodziłam sn ale słyszałam i właściwie wszędzie podają takie informacje, że trzeba pół roku odczekać. Lecz wydaje mi się, że chodzi o mięśnie brzucha jakieś inne ćwiczenia pewnie można wprowadzać wcześniej. Chociaż przy większości brzuch jakoś pracuje. -- antonówkaa i jak Dady się sprawdzają? zadowolona jesteś? Jak piszesz o aktywności Madzi w ciągu dnia to jakbym o Bartku czytała. Jego spanie w ciągu dnia jest całkowicie nie do przewidzenia czasami śpi po 10-15 minut a czasami zaśnie na 3 godzinki. Na szczepieniu straszne jest patrzenie jak maluszek płacze i nie można mu pomóc. Pocieszające jest to, że bardzo szybko zapomina :) W starszym wieku już będzie problem jak będziemy zaprowadzać na szczepienia bo już będą wiedziały dzieciaczki co będzie grane ;) Mój ostatnio też przekręcił się z brzuszka na plecki rozbujał się na boki i już plecki. Zdaje sobie sprawę, że był to przypadek ale jednak trzeba mieć już dziecko cały czas na oku bo coraz silniejsze są nasze skarby. -- mama4363 jak dobrze, że wszystko się tak skończyło. Wyobrażam sobie Twoje przerażenie i strach :( ja już cała w strachu jak mały wyda niepokojąc odgłos z łóżeczka a tutaj taka historia. I jeszcze ta opowieść o chłopcu, który zginął. Aż ciarki przechodzą :( -- PrzyszłaMM i jak prezent zakupiony? udało się coś wyszukać ? :) -- monika-kwietniówka super pewnie Ci słuchać, że mały taki do Ciebie podobny. Ciepło się robi na serduszku :) mi tak wiele osób powtarza ale ja tak średnio w to wierzę bo podobieństwa nie widzę ;) -- Ancyk80 i jak idzie podawanie soczku? Mały pewnie szczęśliwy, że nowe smaki poznaje :) ja muszę zacząć czytać o rozszerzaniu diety bo jestem "zielona" w tym temacie. No ale jeszcze mamy jakieś 2 miesiące czasu :) -- Kiwoszka mój wczoraj też obchodził swoje święto 2 miesiące kończył :D Miesiąc różnicy takich dzieciaczków to dużo. Mój to jeden z młodszych forumowych dzieciaczków. -- Karolowa to musicie się z Kiwoszką dogadać i zapoznać dzieciaczki jak on już Hanię woła :D Bartek na brzuszku dość rzadko śpi ale czasami uda się go podstępem ułożyć. Zazwyczaj jak tylko nie ma sił już głowy unosić to zaczyna się lament. Komplecik widoczny na zdjęciu to prezent ale wiem gdzie zakupiony:) W H&M. Jest żabka, stonoga i żyrafka do wyboru :) Tylko rozmiarówka inna bo to co ma na sobie to rozmiar 68 a jemu do 68 jeszcze daleko :) Ale śliczny Igorek jak malowany takie delikatne rysy ma :) a jaki Maż tatuaż sobie zafundował ??? pochwal się :) -- Otulka widzę, że z Ciebie nocny marek:) zawsze wieczorkiem piszesz a później do pracy jeszcze się zabierasz. Ja to już 22 do spania się szykuję :) u mnie przy ciągłym karmieniu piersią na laktator już pokarmu nie starcza niestety. Ale może jeszcze i to się uda. Skoro wychodzi mi całodniowe podawanie samej piersi to może i laktator się pojawi. -- agalesna śluz może być objawem alergii pokarmowej na jakiś składnik diety. Żółte kupy z tego co wiem są normalne. Mój robi żółte i rzadkie cały czas. Wczoraj ważyłam się z Bartkiem na domowej wadze wychodzi mi 5300 2 tygodnie temu na szczepieniu ważył 4900 więc by się zgadzało. Noce nadal ok wstaje pomiędzy 5 a 6:30. Zauważyłam tylko ostatnio wysypkę na policzkach (taka kaszka) i uszkach na płatkach uszu dokładnie schodząca skóra i krostki. Dzień wcześniej zjadłam 2 jajka i płatki na mleko zastanawiam się czy to nie od tego jedzenia. Muszę poobserwować chociaż wcześniej nie zauważyłam nic niepokojącego. Chociaż u takich dzieciaczków ciążko zauważyć przynajmniej u mnie bo co chwilę jakieś zaczerwienienie, krostka, łuszcząca się skóra, która się pojawia a za chwilę znika. Ja dziś u Rodziców Babcia zajmuje się małym więc mam znów chwilkę dla siebie. Za chwilę wybieram się na spacerek z koleżanką, która 3 tygodnie temu też urodziła więc dużo wspólnych tematów. Oby tylko nie padało bo za oknem tak nie ciekawie. Miłego dnia Wam życzę :)
  6. Witaj Mini93:) muszę powiedzieć, że trochę Cię "znam" bo podczytywałam Wasze forum ;) --Olabia gratuluję zaliczenia roku. Mój Bartek też coraz mniej śpi na spacerach. Wcześniej zasypiał praktycznie od razu po włożeniu do wózka a dziś np godzinkę chodziliśmy a on oczka jak 5 zł. Więc boje się gdzieś dalej iść, żeby płaczu nie było w drodze do domu. -- jagodowaaa mój mały też pcha rączki całe piąstki do buzi i strasznie zaczął się ślinić aż takie bąbelki z ust idą ;) --Funiak dobrze jakby mała się troszkę przekonała do obcych to Ty byś miała troszkę odpoczynku czasami :) --Monika-kwietniowa super, że już po kolkach. Ja mam leżaczek Bright Stars hybrydowy. I szczerze mówiąc dopiero teraz zaczyna nam się przydawać. I też nie korzystam z niego jako z bujaczka nie ur****miam funkcji kołysania i muzyki tylko jak Bartuś zaczyna marudzić leżąc na kanapie przekładam go do leżaczka i ma wtedy inne widoki. Zabieram go też do kuchni na wspólne gotowanie obiadów :) U Bartka niby na bodziaku żółwik ale czapeczka wskazuje na żabkę :) a do spania na brzuchu udało mi się go przekonać 2x dopiero. Raz przełożyłam jak spał i się nie przebudził. A teraz położyłam go by sobie poćwiczył unoszenie główki chwilę potrzymał i za chwilę patrzę a on śpi. i spał w tej pozycji 2,5 godziny :) ale też siedziałam przy nim i go obserwowałam bo bałam się że przekręci główkę i będzie leżał na twarz --mniejszabyć u mnie to samo Bartek do każdego pójdzie na ręce. Żeby tylko był najedzony wtedy nic innego mu nie przeszkadza:) --Otulka fitness doskonale potrafi poprawić samopoczucie:) Ja ćwiczę w domu z płytką i chodzę na basen. Bo kupiłam sukienkę na Chrzest, która jak na ten moment jest troszkę ciasna ale była na mega dużej promocji. A przyda się też na wesela sierpniowe:) Oj zjadłabym ciasta marchewkowego :) A u nas wszystko w porządku Bartek rośnie jak na drożdżach :) chociaż dopiero ok tygodnia temu przestał nosić ciuszki na 56 teraz w ruchu są 62 i niektóre już na 68. Rozmiar rozmiarowi nie równy. Odpukać noce nadal ładnie przesypia przedwczoraj od 22-6 wczoraj od 22-6:30 więc narzekać nie mogę. Płacze tylko jak jest głodny albo znudziło mu się to na co aktualnie patrzył:) i zaczął się cudnie do nas uśmiechać. Rozśmiesza go udawane chrapanie śmieje się wtedy całą buzią i czasami piszczy aż z radości :D Muszę się rozejrzeć za spodenkami do chrztu oraz białym-kremowym sweterkiem. Dostał w prezencie body z muchą pod szyją i chcemy mu do tego założyć czarne albo granatowe spodenki o sweterek. Tylko w każdym właściwie sklepie są całe komplety sprzedawane garniturki. może na allegro coś wypatrzę. I muszę się pochwalić, że zdecydowanie zmniejszyliśmy ilość mleka modyfikowanego były już dni, że zjadał 460 ml butli zawsze tak pomiędzy 300 a 460 właśnie. A od kilku dni w ciągu dnia tylko pierś i mm jedynie na noc 60-90 ml. Zawzięłam się i w ciągu dnia przestałam mu dawać butelkę, co wiąże się oczywiście ze zdecydowanie mniejsza ilością czasu dla mnie bo Bartek je piersi co 1-2 h. no ale jak siedzimy sobie w domku można to jakoś zorganizować. Problem jedynie jak mamy wychodne no ale wtedy mamy przygotowaną butelkę. Napisałam Wam już mega długą wiadomośc w sobotę rano ale cały czas oznaczało mi jako spam i nie mogłam wysłać. Mam nadzieję, że ta przejdzie. Życzę Wam spokojnej nocy :)
  7. To dużo z Was Dziewczyny wraca do pracy po tym standardowym macierzyńskim. Ja jestem zdecydowana zostać jak najdłużej z tych powodów, o których pisałam już wcześniej :) Mi wypłata również przychodzi w terminie normalnej wypłaty. Ponieważ u mnie normalnie płaci firma a dopiero później rozlicza się z ZUS tak jest w przypadku jak jest zatrudnionych powyżej 20 osób. Kiwoszka gratuluję mieszkania :D my kupiliśmy w grudniu i nadal się urządzamy tzn sprawy remontowe już dawno zakończone ale ciągle brakuje wielu rzeczy studnia bez dna. My spędzamy dwa dni u moich Rodziców więc odpoczywam dużo. Babcia się garnie do pomocy :) Wczoraj my basen a Babcia z wnuczkiem spacer, dziś Babcia spacer a ja spotkanie z koleżanką. A teraz Bartek śpi już 4 godzinę. Relaks i odpoczynek na całego ;)
  8. Mój ma czkawkę kilka razy dziennie zazwyczaj po każdym posiłku i czasami pomiędzy w ciągu dnia również. Jeśli chodzi o pieluszki używamy też Dady na zmianę z Pampersami bo Mąż Pamperów dość dużo zakupił jak byłam jeszcze w szpitalu. Mój Bartek w Pampersach strasznie się obsikuje wylatuje górą cały bok mokry:-( natomiast po nasiusianiu są mniej zbite niż Dady. Najbardziej pasowały mi Huggisy ale je wycofali:-( chrzciny urządzamy też dość skromne rodzice i rodzeństwo w tym chrzestni ale to i tak wychodzi 11 osób. A my dziś z Mężem na basen w ramach pociążowego zrzucania kg:-D Mały do Babci a my wychodne:-)
  9. Otulko Bartuś dzielnie zniósł szczepienie jak i czas po nim. Zachowywał się bez zmian czyli płakał tylko jak głodny się robił ;) jedynie kontrolowałam mu temperaturę to podskoczyła do 37,2 ale następnego dnia była już normalna. Co do drugiego maluszka to prawda nie mamy jakiś większych problemów odpukać z Bartkiem więc nie straszny nam drugi maluch ;) ale myślę o tym głównie ze względu na pracę, ponieważ wiem że po powrocie dostanę wypowiedzenie i po przejściu do nowej pracy zanim dostanę komfortową umowę na czas nieokreślony minie zapewne dużooo czasu a nie chcemy, żeby różnica między dziećmi była większa niż 3 lata. My też planujemy Mazury w sierpniu ale tak raczej na przedłużony weekend lipca chrzciny później w sierpniu mamy dwa wesela więc na dłużej może być ciężko kasa. mama4363 musisz częściej męża w domu z dzieciakami zostawiać żeby się przyzwyczajał :) dagaa super, że wszystko już zagojone :) u nas już pierwsze przytulanko za nami ale z psychiką ciężko bałam się niesamowicie w ogóle wyluzować nie umiałam :( PrzyszłaMM bardzo Ci współczuję problemów ze zdrowiem i pobytu w szpitalu. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia. mmarzenka witaj :) napisz nam coś więcej o Was :) jagodowaaa fajnie, że się odezwałaś :) u mnie Bartuś też nie lubi pozycji na brzuszku poleży chwilkę i zaraz zaczyna płakać. Ale staram się go przyzwyczajać po trochu do tej pozycji. Ostatnio na śpiocha przekręciłam go na brzuszek i tak sobie dosypiał jeszcze ponad godzinkę.
  10. Ale słonecznie dziś:) Wszystkie dziewczyny z maluszkami pewnie na spacerkach ;) my po wizycie u lekarza i po szczepieniu. Bartek waży 4900 szczpienie zniósł bardzo dzielnie zapłakał tylko w momencie wkłucia a później spokój. Braliśmy tą sczepionkę skojarzoną. Na dodatkowe się nie zdecydowaliśmy jak na razie. Ja ogólnie nie jestem do końca do nich przekonana i muszę zagłębić się w temacie. Jeśli zdecydujemy się na szczepionki dodatkowe to pewnie dopiero ok roku. Pediatra też powiedział, że jeśli dziecko nie ma rodzeństwa, nie chodzi do żłobka można na razie sobie odpuścić. Ale mnie Teściowa dziś załamuje. Bo dzisiejszy dzień spędzam u nich w domu. Wychodzę zawsze karmić do drugiego pokoju bo krępuje mnie karmienie przy kimś. To zawsze za chwilę przychodzi do mnie i siedzi i siedzi i nic sobie z tego nie robi, że jestem mega zawstydzona i zakrywam się jak mogę. I doskonale wie o tym, że krępuje mnie to bardzo bo dla mnie piersi są jednak intymną częścią ciała. Ok nakarmiłam go i zostawiłam na łóżku do spania wyszłam z pokoju i mówię najedzony zaraz będzie spał, neich sobie poleży sam w pokoju to zaśnie. I wiecie co? nie minęła minuta już była przy nim i go zagaduje, kręci nim, na rączkach nosi, i woła braci mojego Męża by się z nim pobawili mimo moich kilkakrotnych uwag, żeby go zostawić to zaśnie. Bo to wygląda tak, że ja go godzinę karmię staram się by spał, on jest nauczony, że sam zasypia więc go zostawiam a następnie zostaje rozbudzony i znów jest płacz i wtedy nikogo już nie ma koło niego wtedy jestem ja wołana bo mały płacze:/ Więc dziś zabrałam go i mówię idę z nim na spacer może wtedy w końcu będzie spał. Spędziłam z nim trochę czasu na podwórku przed domem ale tam też co chwilę załóż mu czapeczkę, odwróciłam się to mały już kocem przykryty po samą brodę bo przecież zamarźnie biedak w tak słoneczny dzień. I dziś przy przewijaniu co chwilę słyszałam, że ma nóżkę siną po szczepionce a później, że ma coś z nóżkami nie tak bo ma nie równe fałdki na jednej ma większą. powiedziałam jej, że ja nic nie widzę i, że był oglądany i przez ortopedę i dziś przez pediatrę i jakoś nikt nie miał uwag więc nie będę się tym przejmować. Skąd brać siły na takie dni jak dziś ?? ;)
  11. Powodzenia z Teściową :) ja swoją miałam na głowie tydzień temu. Gościli u nas razem z moimi rodzicami i wydaje mi się, że się starała przed nimi popisać bo zupełnie inaczej zachowuje się jak spotykamy się sami. Starała się nam udowodnić że źle ubieramy, źle się opiekujemy bo pozwalamy dziecku chwilkę popłakać w łóżeczku, brała na ręce i kołysała co chwilę mimo, że my prosimy by tego często nie obić bo nie chcemy małego przyzwyczajać do zasypiania na rączkach. Ale przeżyliśmy ;) Byłam dziś u ginekologa 6 tygodni minęło i blizna już lepiej w środku też ładnie się goi mamy z Mężem przyzwolenie na pierwsze próby przytulania tylko z dużą ostrożnością :) Co mnie tylko zdziwiło okazało się, że przy porodzie popękała mi szyjka o czym nawet nie wiedziałam :/ Zastanawiam się czy może to mieć jakieś skutki w przyszłości np. przy kolejnych ciążach? że może słabiej trzymać? Oczywiście zapomniałam zapytać lekarza bo ja na wizycie jestem zawsze jakaś taka zestresowana i pytania przychodzą mi do głowy dopiero później. Bartuś waży ok 5kg dokładnie sprawdzimy w czwartek mamy wizytę u lekarza i szczepienie. Uwielbia kąpiele, nawet jak jest płacz to po włożeniu do wody uspokaja się i jest wielki zachwyt dopóki go nie wyjmiemy z wody. Zauważyłam też, że po kąpieli śpi lepiej ( wcześniej kąpaliśmy co drugi dzień ) trzecią noc spał od 20-21 do 5 rano !!!! Jak myślicie to nie za długo? Powinnam go wybudzać na karmienie? o 5 je i zasypia znów o 6 do 8-9. Za to w ciągu dnia śpi tylko raz ok 3-4 godzin. Taki rytm sobie ustalił. Więc noce cudowne za to w dzień muszę się streszczać by w 3 godziny wszystko ogarnąć:) Podziwiam mamy, które mają kilka pociech z małą różnicą wieku jak sobie radzą. Byliśmy też na usg bioderek i lekarz kazał mi go szeroko pieluchować. Czy któraś z Was tak robi? Wiem, że kilka stron temu była rozmowa na ten temat a nie mogę znaleźć:( Mi nadal 7 kg zostało do straty. Spadło 15-16 w 2 tygodnie po porodzie i od tego czasu niestety nic:(
  12. Dagaa śliczne zdjęcia:-) super pamiątka. Co do witamin to przy mm nie podaje się wit.K nam położna mówiła, że jak porcja mm przekracza 200ml na dobę to wtedy tylko wit.D podawać. Ale to też pewnie w każdym mleku są różne ilości tych witamin. Ja podaję Bebilon. Jutro Bartusiowi "stuknie" miesiąc:-D ale ten czas leci. Byłam w pt u lekarza i tak jak myślałam blizna krwawi i ropieje:-( dostałam jakieś specyfiki mam nadzieję, że szybko pomoże. Tak na koniec dnia życzę Wam wszystkim z okazji Dnia Mamy dużo szczęścia, radości i pociechy z dzieciaczków:-)
  13. monika_kwietniówka zdjeli mi szwy w 11 dobie więc dość późno i powinno być ok a mimo to blizna krwawi i brzydko wygląda. Na zewnątrz miałam nierozpuszczalne wewnątrz rozpuszczalne i co i rusz widzę jak po kawałku mi wypadają.
  14. PrzyszłaMM ja mam też problem z blizną. Cały czas sączy mi się z niej krew i jest żywo czerwona wygląda jakby się rozeszła w kilku miejscach. Położna środowiskowa stwierdziła że za wcześnie szwy mi zdjeli i zaleciła wizytę u lekarza. Idę jutro to dam znać co powiedział.
  15. Dziewczyny jak Wy znajdujecie czas na pisanie ?? :) u mnie ciężko ostatnio. Bartuś w ogóle nie chce spać. Śpi 2 godziny później ma 4-5 przerwy z drzemką max 15 minut i tak ciągle już nie wiem co mam robić czekam aż si ę samo unormuje. Bo wiem, że najedzony nic go nie boli kolek nie ma krzyk jest jedynie jak jest odkładany do łóżeczka jak go wyjmujemy to się uspokaja więc chyba usiłuje wymusić :( No i jest ciagle głodny jadłby i jadł. Teraz już niestety wygląda to tak, że głównie mm a moja pierś na doczepkę. Zawsze jest najpierw przystawiany do obydwu piersi i jest zawsze nadal głodny i dojada butli od 40 ml nawet do 90 ml. Kupiłam laktator i też nim się katuję, żeby pobudzić piersi ale nic to nie daje. Herbatki laktacyjne też popijam nic nie pomaga. zeby chociaz do 3 miesiecy pokarmic. tylko smutno mi bo chociałam byc na samej piersi :( przeszłam tez zapalenie piersi z temp, 39,7 przez 3 dni chciałam tylko do łózka. Ja się nadal silnie oczyszczam już widziałam prawie koniec a tutaj na nowo taka dość żywa krew. Więc o czułościach z Mężem nie ma mowy na razie. Z resztą ja jestem nadal obolała tam jak długo stoję to bardzo mnie ciągnie w środku i blizna też nadal boli. Dziewczyny macie problem z hemoroidami po porodzie możecie polecić jakieś czopki?
  16. Cześć Dziewczyny:) Wczoraj minęły 2 tygodnie od porodu strasznie szybko zleciało, zaraz będzie miesiąc dwa itd :) My nadal karmimy się piersią i butlą jednocześnie. I obawiam się, żę tak już zostanie. Po prawie każdym karmieniu domaga się jeszcze czasami zje 20 ml a czasami 60 ml. Bardzo mu się ulewa raz takim dopiero co zjedzonym mleczkiem a czasami takim gęstym już strawionym. Mam stracha, że się zakrztusi :( WG wagi domowej waży 4 kg przy wypisie 3360. a jak ważycie dzieciaczki tylko w przychodni czy też w domu? a mam pytanie też do mam karmiących piersią i dokarmiających butelką podajecie Wit K ? Bo niby przy wyłącznej piersi trzeba przy butelce nie a jak jest głównie pierś a butla dodatkowo w niedużej ilości? Generalnie synuś jest grzeczny nie mogę narzekać dużo śpi płacze tylko z głodu albo jak chce robić kupkę wtedy troszkę popłakuje zanim się mu uda :) w nocy śpi 5-6 godzin ciągiem więc nawet wyspana chodzę :) Mnie też nadal boli krocze nacięcie już delikatnie po zdjęciu szwów zrobiło się od razu lepiej, teraz natomiast boli mnie wewnątrz strasznie ciągnie i kuje i co chwilę wypada mi jakiś kawałek szwów. Wczoraj usiłowałam kupić jakieś spodnie bo nie mam zupełnie w co się ubierać i nic nie pasuje mimo, że po porodzie zeszło mi już 14 kg zostało jeszcze 6-7. Myślę, że nawet jak spadnie to figura i tak już będzie zupełnie inna. Wiecie jaki szok wczoraj przeżyłam wyszły mi rozstępy 2 tygodnie po porodzie:( myślałam, że już mnie to ominęło ale i tak nadal smarowałam się kremem na rozstępy by go zużyć a mimo tego wylazły:/ Mam jeszcze pytanie kiedy u Was poodpadały pępuszki? I kiedy dziecko zaczyna widzieć ? Tzn wiem, że widzi od urodzenia tylko w dość ograniczony sposób a chciałabym wiedzieć kiedy mogę mieć pewność, że widzi kiedy np zaczyna wodzić oczkami za przedmiotem albo za Mamą :) ?
  17. Cześć Kochane :) W końcu mam chwilkę by do Was napisać. Więc Bartuś ma już tydzień cały czas się ze sobą oswajamy. Ja od powrotu do domu złapałam kilka spadków formy i nastroje pierwsze 3 dni co i rusz płakałam wystarczyło by on troszkę popłakał nie chciał się uspokoić to ja w płacz z nim. Teraz jest już lepiej:) Karmię go piersią ale muszę dokarmiać 2x dziennie butlą bo się moim pokarmem nie najada niestety do końca :( mimo, że mam go bardzo dużo i je po 20 minut z każdej piersi to i tak domaga się więcej i rączki cały czas w buzi i płacz. Może za jakiś czas się unormuje. Na razie odpukać i chętnie je butlę i piersi. 2 pierwsze dni w domu chciał jeść co godzinę teraz już się unormowało i jest lepiej. Co do porodu to jak wiecie od 7 dni po terminie leżałam w szpitalu gdzie co dzień słyszałam tylko "no to czekamy na poród". I plan był taki, że do 14 dni nic nie robimy :( Zostało mi jednak wykonane usg na którym stwierdzono graniczną ilość wód płodowych, małemu też co dzień na ktg wychodziła tachykardia i od tego czasu zaczeli działać najpierw masaż szyjki i założenie cewnika dopochwowo a następnego dnia kroplówka z oksytocyny. Została mi podana o godz 8 ale do 10 nic sie nie działo dopiero o 10 mnie złapało bóle od razu co 4 minuty, miałam rozwarcie 3 cm jak będą 4 cm obiecano mi znieczulenie niestety go nie dostałam bo lekarz poszedł do cc:( 2 ciepłe prysznice i bóle co 2 minuty później już Maż zajmował się liczeniem ja przestałam rejestrować cokolwiek :) W trakcie porodu odeszły mi wody była chwila paniki i strachu bo okazały się zielone. Bartuś oddał smółkę. Ja również miałam słabsze chwile jak już właściwie powinnam przeć wpadłam w panikę. Ale usłyszałam słowo vacum i klesze i poszło :D i o 16:55 zdarzył się cud :) Ja dość powoli dochodzę do siebie bo ciągle boli mnie krocze byłam i nacinana i popękałam również sama. Ale liczę, że kilka dni i będzie po bólu :)
  18. W sobotę 27 kwietnia urodził się Bartosz:-) przyszedł na świat o godz. 16.55. 3560kg i 55cm:-) o godz. 8 miałam podaną kroplówkę z oksytocyną a o 10 zaczeły się bóle od razu co 4 minuty. Więc poród trwał 7godzin. Napiszę więcej po powrocie do domu. Miałam dziś wychodzić ale jeden wynik źle wyszedł i mają jutro powtarzać. Buziaki jestem zmęczona ale szczęśliwa:-D
  19. Pyrda gratuluję:-) przepraszam że nie odnosze się do Waszych postów ale w tel. Nie bardzo mam jak:-( u mnie dziś pre indukcja porodu osławiony masaż szyjki i założony cewnik z balonikiem:-/ jutro oksy. Dobrze że to dziś już za mną.
  20. Mi dziś w szpitalu usg zrobili waży 3960 więc dość spory. I wody płodowe na granicy normy za mało:-( mają mi jutro jednak podawać oksytocynę mam być na czczo od rana. Dagaa trzymam kciuki by to było to:-) a mi chyba czop zaczyna odchodzić taka brązowa wydzielina na wkładce.
  21. Dziś na obchodzie znów coś innego mi powiedzieli. Że czekamy na 14 dni po terminie:-/ każdy mówi co innego. Boje się że będzie duży bardzo:-(
  22. Więc jestem w szpitalu. Zero rozwarcia zero skurczy:-/ boje się wywoływania masakrycznie:-(
  23. My też nadal 2w1. Mam strasznego doła dziś. Jutro kazali zgłosić mi się do szpitala bo 7 dni po terminie i myślałam, że mnie zostawią już tam na obserwację ewentualne wywoływanie. A dziś zadzwoniłam do szpitala i nic nie wiem:-( mam przyjechać w ciągu dnia czyli mąż musi brać urlop i lekarz oceni bo mogą mnie jeszcze kolejny tydzień tak odsyłać do kolejnego wtorku. Siedzę od rana i ryczę bo nie dość że stresuje się porodem to teraz tym czy z dzieckiem będzie ok bo się naczytałam o przenoszonych ciążach. I czytałam że powinnam być już pod stałą kontrolą.
×