sekowa28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sekowa28
-
Witajcie :) Dziewczyny już tak bardzo bym chciała przeżywać to co Wy a tutaj 4 dni po terminie i nic kompletnie nic. Nawet brzuch jeszcze wysoko, czop nie odchodzi :( zupełnie nie wiem co się dzieje. Łapią mnie czasami bóle wczoraj skurcze takie, że ścięło mnie z nóg i za każdym razem mam nadzieję, że się zaczyna ale nie. We wtorek do szpitala jak nic się nie wydarzy. Okna pomyłam już w dniu terminu, ciągle coś sprzątam chwilę temu łazienkę skończyłam pucować, wczoraj spacer właściwie całodzienny bo cały dzień gdzieś latałam i nic. Widać jeszcze nie gotów ale jak pójdę do szpitala to siłą go wywołają wolałabym by sam zadecydował o terminie przyjścia na świat.
-
Dziewczyny mam pytanie. Czy uważacie, że po terminie powinnam chodzić na ktg co 2-3 dni? Bo mój lekarz mi tak zalecił natomiast w szpitalu powiedzieli że nie ma takiej potrzeby i mam nie przychodzić. Jedynie we wtorek na wywoływanie mam się zgłosić:-( i nie wiem co robić? Ja to się mało udzielam bo dobija mnie końcówka głównie psychicznie. Fizycznie Też kiepsko stopy jak balony buty musiałam kupić rozmiar większe a i tak okazuje się że za małe:-/
-
Izulietta i jak u Ciebie? Dzieje się coś? Ten czop może dużo wcześniej już zacząć odchodzić. NoToFrugo gratuluję:-) kolejna szczęśliwa mamusia:-) e ona bardzo miło się czyta takie posty. Wtedy człowiek docenia ten malutki cud:-) ja na swój nadal czekam dziś termin a tu nic:-/ smutno mi troszkę i z każdym dniem bardziej się stresuję. Jeszcze co i rusz trafiam na jakieś artykuły i programy o komplikacjach przy porodzie, błędach lekarskich. Bardzo się boję. I marzę o tym żeby zaczęło się samo bez wywoływania. Ania M 90 witaj:-) rozumiem Twoje zniecierpliwienie jak widzisz mam to samo. Dziś nawet okna pomyłam:-)
-
jagodowaaa pewnie już pojechałaś do szpitala :) trzymam kciuki za szybką akcję wydaje mi się z Twojego opisu, że się rozpoczęła :) u mnie oczywiście cisza, byłam dziś na ktg pierwszy raz w szpitalu w którym chcę rodzić i się przeraziłam trafiłam na strasznie nie miłą położną i równie tragicznego lekarza :( oboje tacy "starszej daty" jakby pracujący z łaski, za karę. No masakra jak na mój poród się trafią to chyba ucieknę z płaczem :(
-
Witajcie :) Otulko ale radość bije z Twoich postów super uczucie pewnie :) tak się miło czyta. Synuś śliczny. NoToFrugo trzymam kciuki za jutrzejszą cc jutro już zobaczysz maleństwo :) Mamusią życzę powodzenia w karmieniu zapewne z dnia na dzień będzie tylko lepiej :) Za mną ciężka noc właściwie nic konkretnego się nie działo ale stękałam i jęczałam co i rusz jakoś tak źle mi było. Zasypiałam i za 15 minut powtórka. Wczoraj miałam dziwne bóle trwały ok 15 minut ból w pochwie i odbycie ( przepraszam za dosłowność :) ). Myślałam, że mi ściankę pomiędzy rozerwie:/ Zastanawiam się czy to może być objaw wstawiania się główki do kanału rodnego ?
-
Dzielna z mielna serdecznie gratuluję synusia:-) w końcu ciążowe dolegliwości za Tobą. Widzisz mówiłam, że nie ma szans bym Cię przegoniła;-)
-
Izulietta z tego co wiem jest to wskazaniem do cc. Niestety nasze szpitale mają to do siebie że mimo wskazań ostateczną decyzję podejmuje lekarz w szpitalu. Ja na Twoim miejscu pojechałabym jeszcze raz umówiła się na konsultacje z ordynatorem (w przypadku planowanej cc i tak chyba trzeba) i dopytała co i jak. Bo w większości szpitali robią chyba cesarkę przed terminem ale np w tym co ja chcę rodzić każą zgłosić się dopiero w dniu terminu na planowaną cc. Ale chyba wszystko na dobrej drodze byś nie musiała rodzić sn:-) dagaa u mnie ostatnio wszystkie noce takie udane. Śpię do 7 wstaję dopiero razem z Mężem a później jeszcze jakaś drzemka godzinna w ciągu dnia. Chyba organizm zbiera siły przed porodem:-) jagodowaa to widac że powoli coś u Ciebie zaczyna się dziać. Ja mam ucisk w dole jak mały się rusza to wtedy taaak mi pęcherz uciska. Kupiłam sobie piłkę taką dużą do ćwiczeń i sobie skaczę na niej troszkę i ćwiczę. Może synek wskoczy do kanału rodnego w końcu:-)
-
Kornelia trzymam kciuki by szybko poszło będziesz pierwsza z terminu na 16:-) mama4363 gratuluję:-) izulietta mam nadzieję, że u Ciebie również tak szybko pójdzie jak u mamy4363:-) u mnie cisza pobolewa nadal jak na okres na przemian z bólami jak na rewolucje żołądkowe, brzuch nadal wysoko, całe noce przesypiam a mały w brzuszku szaleje rusza się tak dużo jak nigdy. Ciasno mu na pewno więc codzień namawiam go do wyjścia;-)
-
Bożka wysłałam Ci dostęp na meila. Agalesna małe słodziaka masz za synka :)
-
Oby dziewczyny oby:-) wczoraj takie chwilowe bóle mnie też złapały jak na chęc do wc. Więc mnie pocieszyłyście:-D ja mam do szpitala 50km dlatego też nie chcę rodzić po terminie bo te dojazdy na ktg mnie wykończą. Ja nie mam planu porodu na szkole rodzenia mówili, że można mieć ale poród i tak potoczy się po swojemu. I ja też jestem tego zdania. I nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaje mi się że w większości szpitali chyba średnio się do tego stosują. Np wolałabym być nie nacięta ale jak będzie potrzeba niech tną wolę niż pęknąć itd. Więc co ma być to będzie byle szybko:-D
-
Jak myślicie może się z dnia na dzień "coś" zadziać? Np dziś mi mówi, że nic nie wskazuje na poród a za 2 dni bum:-) bo mi zawsze się wydawało, że stopniowo coś zaczyna się dziać i przygotowywać do porodu mięknie szyjka, skraca się itd. Mój brzuch wysoko też jeszcze. Dziś nawet z kobietą w poczekalni w pogawędke się wdałam i pytała o termin jak usłyszała, że za tydzień to mega się zdziwiła i mówi, że zupełnie nie wyglądam, że brzuszek bardzo wysoko.
-
Gratuluję nowym Mamusiom, którym jeszcze nie gratulowałam:-) piszę z telefonu i niestety nie mam możliwości posprawdzać. Ja już po wizycie u lekarza prawdopodobnie ostatniej. Niestety zdołowana jestem:-( nic nie wskazuje na to że poród się zbliża. Tydzień do terminu a tu nic. Dość mocno mnie badał chyba srawdzał czy szyjka puszcza ale nic nowego. Bardzo liczyłam na inne wieści, bo od wczoraj mam bóle w dole brzucha jak na miesiączkę i w krzyżu. Miałam też pierwsze ktg ale mały się przez 40 minut tylko 3 razy ruszył i lekarz do szpitala chciał mnie kłaść bo mówi że malutko, ale jadąc do niego czułam ruchy więc powiedział że ok. Jeszcze jedno ktg w piątek a po wtorku co dwa dni. Jeśli 7 dni po terminie nic się nie zadzieje mam się kłaść do szpitala.
-
PrzyszłaMłodaMamo ja miewam takie skurcze jakby kłujące. Wczoraj miałam 3 z rzędu aż ścieło z nóg nie mogłam ustać jak siadałam to przechodziło. Codzien coś śni mi się z porodem związane. Wczoraj że wody odeszły dziś czop. A tutaj nic:-( jutro lekarz ciekawe co powie. A ostatnio moja pierwsza myśl po obudzeniu to "znów nic się nie zadziało". Jutro 40tc rozpoczynam:-)
-
Ja co dzień wstaję między 4 a 5 i już spa nie mogę :( najgorsze jest to, że jestem tak masakrycznie głodna, że muszę coś zjeść. Nie miałam tak, przez całą ciążę dopiero teraz od kilkunastu dni taki głód nie do wytrzymania. Przynajmniej o tej godzinie mam możliwość korzystać z komputera Męża bo później zabiera do pracy a mi zostaje tylko telefon. Agalesna serdecznie gratuluję :) Olabia Ty też już pewnie trzymasz maluszka w ramionach :) czekamy na dobre wieści :) Dzielna z mielna nie martw się na pewno Cię nie przegonię bo mam ciągłe przeczucia, że przenoszę niestety. Mi nawet brzuch się porządnie nie opuścił ciągle wysoko. Chociaż może coś zaczyna się dziać w tym kierunku bo dziś w nocy kilka razy wc jak nigdy do tej pory. PrzyszłaMM ten problem z oddychaniem to pewnie brzuszek gdzieś nadal uciska. Dobrze, że wyniki wyszły ok :) a nerwowe to pewnie już do rozwiązania będziemy. Otulka fajnie, że znasz już przybliżony termin spotkania z maluszkiem :) dagaa właśnie też ostatnio z Mężem rozmawiałam i mówiłam mu, że wszystkie przed terminem żadna z nas chyba jak do tej pory nie przenosiła. Kornelia teraz ciężko znaleźć miejsce, które nie boli. Mężowie niby wspierają ale ja jestem zdania, że do końca nigdy nie zrozumieją co przeżywamy. Mam pytanie do dziewczyn, które już mają swoje dzieciaczki czy któraś z Was miała znieczulenie ??? Pewnie nie bo większość porodów to porody ekspresowe :)
-
Funiak ale super moje gratulacje:-) najważniejsze, że córcia zdrowa. Wypoczywaj sobie teraz:-) Kornelio myślę, że teraz wszystko można uznać za objawy zbliżającego się porodu. Senność też moźe wynikać z ogólnego zmęczenia już organizmu. Mnie łapią ostatnio bóle takie jak miesiączkowe przez kilka dni takie krótkie chwilowe a dziś trwał godzinę. We wtorek idę do lekarza i mam nadzieję usłyszec, że coś zaczyna się dziać bo do tej pory ciągle tylko "szyjka wysoko, twarda, zamknięta":-)
-
e ona widzisz to moja godzina ;) a później sił brak. PrzyszłaMM ciężko przeleżeć cały dzień tym bardziej, że pewnie każdej z nas brakuje już ruchu. dagaa u mnie też znów sypie... a miały być wiosenne dzieciaczki ;) co do siary to pytałam się ginekologa bo mnie to martwi troszkę to powiedział żeby sobie tym głowy nie zawracać, że jest na to czas.
-
Dzielna z mielna doskonale Cię rozumiem:-( ja trzecią noc śpię po 3 godziny. Boli mnie wszystko. Nogi, ręce, dziś wszedł mi taki ból pod łopatkę, że ani leżeć ani siedzieć ani stać. Dziś już pewnie nie zasnę. Popłakałam się z bezsilności bo jestem zajebiście zmęczona i nic nie mogę z tym zrobić. Jakby przyszło mi dziś rodzić to nie wiem skąd bym miała siły na to brać. Do terminu równo 2 tygodnie. Marzę o porodzie wcześniej ale się nie zanosi i myślę że spokojnie 3 tyg. Jeszcze pochodzę.
-
Kiwoszka gratuluję! Jak będziesz mogła napisz coś więcej o porodzie. Asia ogromne gratulacje! Oby każda z nas miała taki poród:-)
-
Dzień Dobry :) Olabia, Asia trzymam kciuki za Was żeby jeśli to już "to" żeby szybko poszło :D Kornelia mam nadzieję, że wytrwasz do terminu i na spokojnie dasz radę się przeprowadzić:) Mamy ten sam termin porodu i we wtorek kończymy 38 tc więc już w każdej chwili może się zacząć. Ja już na Święta zabieram torbę do bagażnika samochodu tak w razie czego :P Ancyk śliczny Antoś :) Karolowa mam nadzieję, że wszystko w porządku u Ciebie i nic złego się nie dzieje mimo wizyty w szpitalu. Laura Hali mi z każdym dniem też cięzko szczególnie jak długo poleżę albo posiedzę to zanim się rozruszam to długaaaaa chwila musi upłynąć ;) a apetyt dopisuje taki jak na początku ciązy czyli u mnie ogromny od 3 dni mogę jeść i jeść. Otulko mnie biodra bardzo bolą ale głównie w nocy i czuję taki promieniujący ból na uda jakby mi ktoś je na boli mocno rozkładał. Spojenie łonowe zarywa też czasami. Jestem bardzo ciekawa co u Bożki? pewnie oswaja się w pierwszych swoich dniach macierzyństwa :) Ja wczoraj dokupiłam kapcie do szpitala. miniaturki żelu pod prysznic i szamponu dopakowałam wszystko do torby. Brakuje jeszcze wody ale to można na ostatnia chwile kupić nawet w szpitalu :) Położna na szkole rodzenia polecała tez landrynki żeby mieć ze sobą, że przy długim porodzie ratują często, druga natomiast mówiła o czekoladzie. Słyszałyście coś o tym ? Czekolada chyba taki średni pomysł bo jakbym miała karmić po porodzie maluszka no to czekolada raczej nie wskazana szczególnie te pierwsze dni ? Wogóle po tej szkole rodzenia jestem bardziej zdezorientowana niż przed każdy mówił coś innego jedna mówi o landrynkach druga mówi absolutnie nie brać. Położna każe jechać do szpitala przy skurczach co 5 minut natomiast po odejściu wód też odczekać do skurczy co 5 minut albo 3 godziny i jak nie zacznie się dziać to dopiero jechać. Mój lekarz natomiast ostatnio kazał jechać do szpitala przy skurczach co 10 minut a po odejściu wód natychmiast. I bądź tu mądry :) Ja to Święta myślę, że przetrzymam spokojnie. Mam coraz częstsze bóle w kroczu takie kłucia intensywne i bardzo skurcze kilka w ciągu dnia ale to przepowiadające. Wczoraj złożyliśmy huśtawkę i już sobie wyobrażałam jak nasz maluszek w niej sobie leży :) Życzę Wam Dziewczyny zdrowych pogodnych Świąt a tym, których dzieciaczki zdecydują się zrobić zajączkową niespodziankę szybkich lekkich porodów :)
-
321Mysza to już nasze ostatnie takie ciężkie chwile. Wszyscy dookoła mi mówią, że jak pojawi się maluszek to jeszcze zatęsknię za ciążą :D
-
PrzyszłaMłodaMamo ja bym chyba wybrała się wcześniej do lekarza żeby wyleczyć. Niby do terminu masz miesiąc ale jak pokazują ostatnie dni różnie może byc więc lepiej w razie co miej zaleczone. A wcześniej może clotrimazol i laktovaginal.
-
Nadziejka gratuluję:-) teraz zróbmy sobie przerwę na Święta, żeby spędzić je na spokojnie w domu a po Świętach ruszajmy pełną parą na nowo:-D dziewczyny ale miałam głód wczoraj cały dzień co chwilę coś jadłam no nie mogłam się najeść wogóle. Chyba Bartuś chce jak najwięcej ciałka nabrać:-) u mnie też mega wilgotno ale gęsto i biało. Dobrze, że piszecie o butelkach bo zapomniałam kupić. Ja sobie wymyśliłam tą o niby anatomicznym kształcie co ma umożliwić karmienie i piersią i butelką.
-
Witam Was:-) zimno ale słonecznie tak jest u mnie:-) powiem Wam, że troszkę podbudowały mnie te porody "naszych dziewczyn" wszystkie fajnie szybkie:-D utkwiła mi w głowie Wendywu co obiad jeszcze ugotowała i spokojnie na porodówkę, godzinkę po informacja na forum super;-) Bożka się nie odzywa Nadziejka też spodziewam się lada chwila kolejnych dobrych wieści:-) Kornelia takie dołki są normalne. Ja też świruję czasami już głównie od samotnego siedzenia w domu. Już tak przeżywam że śniło mi się, że brzuch mi gwałtownie się opuścił i synek pchał się do wyjścia:-) strasznie dłonie mi puchną aż pęka mi naskórek rano mam tak zesztywniałe przez ok 2 godz że nic utrzymać nie mogę. Ale jak nie ma nadciśnienia ani białka w moczu to podobno jest ok. Dziś wielkie sprzątanie robię. Dziwnie bo u mnie na zmianę jest jeden dzień lenia leżę i nic nie robię ledwo o 16 zwloke się i jakiś obiad ogarnę a kolejny dzień od rana zapał i energia. I tak na zmianę. Przepakowałam torbę bo mi się nie mieściło wszystko muszę wodę tylko i kapciuchy dokupić.
-
Ancyk Gratuluję :) co za dzień co za wieści :) Obstawiam również Bożkę jako kolejną Mamusię :)
-
Nadziejko trzymam kciuki by szybko poszło. Na pewno będzie dobrze:-) Wendywu ogromne gratulacje ale poszło:-)