Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izulinka7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez izulinka7

  1. hm Pałka powiem ci że mi akurat ani nie zwisa ani nie powiewa to jak mała wyjdzie na świat, owszem czekam z niecierpliwością na nią, co nie zmienia faktu że chciałbym urodzić naturalnie, a jeżeli jest cos co mogę zrobić by sobie to ułatwić np masażem krocza, nastawieniem psychicznym czy ćwiczeniem mięśni keegla to to robię. Jeśli trzeba będzie mieć cesarkę z różnych względów - ok to też przyjmę i ma nadzieję że będzie dobrze. Dla mnie poród to ważna sprawa i chcę sie do tego przygotować najlepiej jak się da. Chyba mamy na ten temat inne odczucia, jednak na pewno mi to nie zwisa i powiewa...
  2. tak, tak a oprócz seksiku z finałem "w środku" dobrze tez działa intensywne pocieranie piersi :) one tez wytwarzaja "naturalną oksytocynę " i przyspieszają poród, ale samoistny :) chodź są dziewczyny że nic ich nie rusza, ja myślę że my sobie te porody załatwimy szybciej ;P aha i na temat oksytocyny czytałam mnóstwooo po prostu i jest z nią tak że jeśli nie ma akcji a np odeszły wody czy trzeba wywołać to podają, ale ona porodu wcale nie przyspiesza, ból jest ponoć dużo gorszy niz przy całkowicie naturalnych skurczach, a akcja i tak idzie swoim tempem :) miejmy nadzieję że uda się nam wytworzyć jak najwięcej naturalnej i nie trzeba będzie w szpitalu dodawać :D choć trzeba zdać się na naturę i czasem jest to nieuniknione, ja jak mówiłam nastawiam się że się uda i urodzę jak zawiecha :D xx P.S zrobiłam jednak pranie, posprzatałam a mało tego zrobiłam sałatkę warzywną, która chodziła za mną od kilku dni, lecz wszystko stało i czekało na mój zapał :) więc ni stąd ni zowąd dziś ten zapał się pojawił :) uciekam bo zaraz misio wraca z pracy, on zawsze głodny i jemy obiadek :) miłego wieczora :D :*
  3. hejka :D xx moje spanie coś zmienne jest niesamowicie :) dzis jak o 3 obudziłam się na siuśki tak dopiero o 6! zasnełam. Masakra jakaś. Na dzis tez miałam tyle planów - pranie, sprzątanie :P ale pogoda się zepsuła i wraz z tym moje chęci również nieco odeszły :) :P ja ciuszków na razie nie piore jeszcze, bo nie mam gdzie trzymać :D ostatnimi dniami mała jakaś taka spokojniejsza jest co cieszy mnie ogromnie, bo juz wszystko boleć zaczynało :D xx nfocat fajnie że wesele sie udało :) nie przejmuj sie wagą, zobaczysz że jak już dzidzia się pojawi to zrzucisz raz, dwa :) głowa do góry ! :D xx o pasie czytałam, słyszałam ale nie wiem czy używać będę, okaże się po porodzie :D xx Agagula nie wątpię że mężuś zadowolony, i chodź "klęczysz" dla syna to i mąż ma pożytek z tego hehe xx neska jak idzie pranie ? dużo jeszcze zostało ? :D xx zawiecha córcia po prostu chce pokazać że jest inna od brata :) a z tym różem jest tak, że ja też nie chciałam mieć 'wszystkiego" różowego ale kurcze takie mini ciuszki dla dziewczynek to praktycznie same różowe, ciężko obejść :) tak więc siedzę w tym różu po uszy :D i tak właśnie, mój wymarzony poród jest decha w deche taki jak Twój pierwszy :P tak sobie powtarzam w chwilach zwątpienie :D xx zimowamamo ja właśnie nie wiem co jest gorsze, wiedza czy niewiedza :D czasem myślę że ta niewiedza to jest ciężar ogromny, ale gdybym wiedziała i tak pewnie bym się bała :) no nic trzeba to po prostu przeżyć :D teściowej również współczuję, trzymam kciuki żeby jej się odechciało latać zimą :D xx stokrota jej to juz prawie zaraza :D ależ ci zazdroszczę ;) xx asiek a mi właśnie mówią że ciąża ciśnienie podwyższa :) i to ginek tak mówił :) hehe ale jak widać często co lekarz to inna opinia :) xx gośćAnja super że tak mało ci zostało, chodź teraz pewnie strach większy z dnia na dzień :) xx magdalenka ja bym o tych bólach powiedziała gince przy najbliższej wizycie :) ja jestem teraz na etapie że co zaboli to strach już ogromny :D xx gosiaczek to nim się obejrzysz to będziesz miała małego piłkarza w domu :D ale też tak sobie myślę z 2 strony że im więcej będzie miała zajęć które go pochłoną tym lepiej zniesie obecność 2 szkraba w domu :D a chwaliłaś się nam już synkiem na fb ?? pochwal sie :D xx Andzik zazdroszczę dzis energii, u mnie jak pisałam wcześniej dziś zakończy się pewnie leniem :P hehe xx ale dziś się skupiłam, wszystko przeczytałam (chyba zrozumiałam i zakodowałam ) i jestem z siebie dumna :D miłego dnia :D
  4. hejka z rana :D xx u mnie tez ostatnio jakiś nieogar panuje :p ciężko mi się zebrać, skupić, mam ogromne problemy z koncentracją. Mój mózg przestał współpracować z resztą :P hehe budze się w nocy 2-3 razy i nie śpię przez godzinę, zaliczam kibelek i często ciągnie mnie w nocy do lodówki. Nakupowałam sobie jogurcików fantazji (jedyne oprócz monte jakie lubię ) i jak mnie ssie to sobie aplikuje jogurcik. Powiem wam że nic tak nie smakuje w środku nocy :D w dodatku obrócić się w nocy z boku na bok to jest dla mnie taki wysiłek że sapie jak parowóz, a to jeszcze 2 miesiące :P u mnie mdłości jako takich nie ma, jest zgaga - wiadomo, ale ostatnio zdarza mi się wymiotować np wczoraj czułam sie super extra, nic nie bolało, leżelismy i oglądaliśmy mecz, nagle czuję że mała zaczyna buszować po brzuchu, trepeneła mnie w żołądek i ledwo do wc doleciałam, a zdarza się to coraz częściej niestety eh Wszystko zależy od tego czy jest na dole czy na górze, jak jest na dole to wcale nie lepiej bo schylić sie nie da się po prostu w żaden sposób. Pod prysznicem kosmetyki mam na ziemi przy brodziku i gdy ona jest tak nisko to nie da razy się schylić :P Kamil chodzi ze mna i mi podaje hehe bo kąpać ze mną już się nie chce, bo mówi że mu ciasno :P i ma mało miejsca hehe xx gośćAnja jej jak Ci mało zostało :) alez ci zazdroszczę !! xx Natalia ja ciśnienie też mam ciągle ok 140 i puls ponad 100, zawsze ale mój gin mówi że w ciązy ciśnienie praktycznie zawsze jest podwyższone, w końcu serce pracuje dla dwojga, ale mam mierzyc w domu i 150 to jest chyba taka max granica on coś mówił właśnie że jak przekrocze 150 żeby przychodzić do niego. Koniecznie powiedz o tym na wizycie :) xx stokrota witaj z powrotem :) xx zimowamamo nie wiem czy juz to robiłam, ale gratuluję zdania egzaminu :) xx Agagula haha do porodu to ty się biedna namyjesz a namyjesz tych podłóg :D szkoda że mieszkasz tak daleko bo i u mnie by sie przydało :P xx neska ale dla nas pierworódek a zreszta i nie tylko dla nas chyba strach jest chyba normalny mi się wydaje. Bo po prostu najzwyczajniej w świecie nie mamy bladego pojęcia co tam sie dziać będzie. Ja w głowie mam, że zrobie wszystko żeby rodzić naturalnie, jak myślę spokojnie o porodzie to wiem że cesarki boje się bardziej, myślę sobie w taki sposób że podczas porodu nie będę sama bo będzie ze mna Kamil. przy cesarce go nie będzie i wogóle szukam i wynajduje same plusy porodu naturalnego, co nie zmienia faktu że gdy cała akcja się rozpocznie to chyba się posram ze strachu, bo mimo że chcę tego bardzo to tez boję się ogromnie :) będzie dobrze kochana, po prostu trzeba zdać się na naturę, byle by tylko dzieciątka były zdrowe :) jak trzeba będzie to będzie cesarka, jak damy rade urodzimy naturalnie bo kto jak nie my :) P.S mnie najbardziej na świecie motywują posty zawiechy :) czasami w chwilach zwątpienia myślę sobie o niej hehe xx Ags jeszcze tylko chwilka została hehe, ta końcówka kiedy jeszcze tyllle rzeczy do zrobienia na pewno szybko zleci :) bądź dzielna :) xx Marita a jaki materiał tych ręczniczków ?? takie bardziej miękkie czy sztywne takie ?? bo ja ostatnio w pepco bodajże macałam i mam wrażenie że twarde i sztywne były ogromnie :/ i jaka cena ?? i gratuluje zakupów :) xx my prócz łóżeczka to juz większość rzeczy mamy :) w piątek przyszła 2 paczka, i tak sobię siedze i oglądam te rzeczy hehe przekładam i przekładam :) ciąglę myślę o laktatorze, ale koleżanki mi mówią że jak nie musze wracać podczas karmienia do pracy, mogę karmić małą piersią w domu i nie muszę "spuszczać mleka" :P to laktator wcale mi potrzebny nie będzie, eh i bądź tu mądra :P i ciągle się zastanawiam co do kąpania - babydream czy nivea :) i to tyle hehe xx P.S poducha jest rewelka, w spaniu co prawda mi się nie przydaje ale do oglądania Tv idealna :D nie musze już budować poduszkowych wież :) bomba !! :D xx miłej niedzieli :*
  5. hejcia :) xx super że z maluchami po wizytach wszystko ok powodzenia na kolejnych wizytach :) xx wiecie co czytam, czytam i nic nie kumam co która z was napisała a jestem przez kompem hm wracam do wpisów czytam 2 raz i dalej nie moge zapamiętać ;) chyba mam problemy z koncentracją :P xx ciesze się że się odnajdujemy na nowym forum, jednak co forum to forum :) a i co pisała któraś z was do administratorów ? czy odpuszczamy ?? xx rany ale mi dziś głowa pęka :( chyba cos mnie łapie, idę odpocząć w łóziu, buziaki :*
  6. P.S u mnie w brzuszku siedzi Zuzanna Barbara - po babci którą ją dogląda z nieba :)
  7. hejka, ależ tu się dzieje ostatnimi czasy :) xx Stymulowana jejka jak się cieszę :) urodzi sie zdrowiutki pełen werwy chłopak mówię ci :) a synuś będzie Oliwier czy Oliwer ? bo chyba słyszałam tylko o Oliwerach :) xx ola córcia ma jeszcze mnóstwo czasu żeby się odwócić, nie ma na to konkretnego terminu. jeszcze kilka razy śmiało zmieni miejsce ułożenia, a każde przemeblowanie odczujesz, zapewiam Cię :) xx mamaniemama oczywiście że fasolka urosła, jakże by inaczej :) my tu na forum przynosimy szczęście :P innej opcji nie ma :) xx paola nawet nie wiesz jak mocna zaciskam kciukasy :) czekam na wiadomość jutro :) xx asik gratuluje :) xx Jovanka chodź ciężko w to uwierzyc pobyt z babcią zapewne wyjdzie Kacperkowi na dobre :) a wcale na długo zostawiać go nie będziesz :) moja przyjaciólka od maleńkości, chodź z ogromnie cięzkim sercem raz na tydzień, dwa zostawiała małą z mamą, jak mała miała 3 miesiące bodajże to wyszła na cały wieczór bo mieli ważne spotkanie i chodź dzwoniła do mamy co pół godz wytrzymała prawie do północy, dziś mała ma 23 miesiące jest żywą perłą dosłownie, uwielbia wszelkie dzieci, na każdym placu zabaw króluje, moja kumpela juz dawnoo wróciła do pracy, bo ona nie załapała się na roczny urlop, nie było problemu żeby została z nianią. dziś razem ze swoją kuzynką rok od niej starszą moga cały week u babci przesiedzieć, ba jest problem żeby zabrać ją do domu. Uwielbia ludzi, z każdym juz może wejść w dyskusje, nie przeszkadza jej że w większości przypadków nikt jej nie rozumie, a gdy jej brakuje słów, no w końcu nawet 2 lat nie ma to zawsze udaje gupolka że niby nie rozumie co się mówi do niej i powtarza cio, cio :) więc jest pewnie czas kiedy rodzice po prostu muszą nacieszyć się dzieckiem, ale zostawianie z dziadkami nawet na głupia godzinę w tygodniu ma kolosalne znaczenie dla dziecka:) P.S Brajan chyba mnie też przeraża, no ale świat idzie w przód :) jesteśmy w końcu w Unii :D xx Giubelli cudowne wieści nam tu przekazujesz. Antonia Izabela brzmi pięknie po prostu :) ah my Izabele coś w sobie mamy :P córcia udała się znkomicie :) oby jej tak pozostało :) co do karmienia jest czasem tak że choćby nie wiem jak się chciało i co robiło to nie każdej kobiecie jest dane karmić przez 5 lat :P co nie ma żadnego wpływu ani na więzi z mamą ani na rozwój :) oby zostało tak cudownie jak jest :) buźka xx Maćkowa bidulko ty nasza :* współczuję ci ogromnie, fakt że dla tego małego człowieka kobieta jest w stanie znieśc wszystko, dosłownie ale ileż można. Mam nadzieję że lekarz będzie w stanie ci pomóc, bys chodź troszkę mogła nacieszyć się ciążą :) xx nessaja super że między wami się poukładało i wyjaśniło :) od razu buźka się cieszy jak piszesz o 100 procentowo wspólnych staraniach :P oby były owocne, chodź przy takiej intensywności inaczej być nie może chyba co :) Iza. Eweelka nie ważne ile czekałyście, długo nie długo, uda wam się po raz kolejny :) przecież to jest oczywiste :* xx u nas nic nowego się nie dzieje, rośniemy obie (ja to mam jakis hiper przyrost ) hormony szaleją dalej, ale tragedi nie ma. Co prawda ciężko się poruszać, wstać z łóżka to zaczyna byc wyczyn na miarę rekordu Guinessa, dziecię zadaje ból no ale czego się n ie zniesie dla bycia mamą :) wyprawka juz praktycznie skompletowana, czeka aż przyjdzie pora na pranie, prasowanie układanie, zostało nam do kupienia łóżeczko i jakis tam parę pierdółek, ale to bliżej porodu już :) 18 zaczynamy szkołę rodzenia i ciesze się jak dziecko bo mam tyleeeee pytań do położnej :) jestem na etapie głaskania wanienki, butelek tulenia pieluszek i różne takie inne fetysze, ale to jest takie maciupkie, delikatne i słodziutkie że powstrzymać sie nie mogę :D szyjka zaczeła się skracać więc zyjemy w celibacie ostatnio :P ale pocieszam Kamila mówiąc że po nowy roku nadrobi :P syndrom wicia gniazda włączył się na całego i mam w głowie mnóstwo wizualizacji i aranżacji wnętrz jak w katalogu Ikea normlanie, a remont się u nas ciągnie w nieskończoność :) poza tym codziennie odbieram po kilka telefonów od K gdy jest w pracy z zapytaniem o samopoczucie, czy nic nie boli, czy jadłam śniadanie, czy mała jest grzeczna, czy był stolec (tak, tak to teraz ważna sprawa u mnie, bo bywa z tym różnie ) ostatnio przeżyłam swój pierwszy paniczny strach porodu - obudziłam się rano z bólem brzucha, takim strasznym (skurcz jelit właśnie) myślę sobie rany co to za ból, w dodatku spałam jak mnie bóg stworzył i czuję że coś ze mnie leci. Myślę sobie matko kochana wody mi odchodzą, poród się zaczyna. Mimo tego bólu zerwałam się z łóżka patrzę ile tych wód się ulało a tu zonk - łóżko czyste nic nie leci, ból przeszedł. Myślę sobie gdzie ten poród :) Poszłam do ubikacji założyłam wkładkę i poszłam spać dalej, atak paniki zażegnany :) teraz każdy inny objaw od razu wywołuje myśl że to już, przez te 2 miesiące zajdę się psychicznie, ale za to w godzinie 0 będę gotowa :) xx miało byc krótko - wyszło jak zwykle :) buziaki dla mamusiek, ciężarówek i staraczek :) sorry jak kogos pominełam ale ciężko tak za każdą z was nadążyć :) buziaki
  8. Ags strasznie szkoda właśnie :( tak jak zimowamama mówi czasem fajnie sie wracało do jakiegos wpisu, zamiast pytac którąś o cos po raz 50 hehe xx gosiaczek myślisz że zawiecha odtworzy ?? :P tak więc czekamy na nią :D xx głownie chodzi o dziewczyny które nie mają fb, bo im pewnie będzie ciężej :) a jak nasz temat sie nazywał w całości w ogóle ? wie może któraś z was ? bo ja nie pamiętam :P
  9. hejooo :) xx stymulowana nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz :) ale jeśli jest szansa że komora sie domknie to tak się stanie, musisz tylko wierzyć w swojego synusia :) mojej koleżanki córcia też miała coś z serduszkiem, dzis ma 2 latka jest hipernadaktywnym dzieckiem i absolutnie nic jej nie ogranicza, jedynie regularnie kontroluja serduszko :) będz e dobrze :* xx Jovanka jak cudownie widziec znów na forum Twoje wpisy mamusia wróciła z macierzyńskiego od forum :) hehe xx Iza mężatko nasza, teraz już pójdzie z górki :) wiesz jako zamężna kobieta to i seksik pewnie inny :P zobaczysz że raz dwa się uda :* xx Alaa tak im dalej tym tętno spada :) im od wyższego się zaczyna tym jest większa szansa na dziewczynkę, bo one maja wyższe tętno niż chłopcy :) xx darka noi super że z maleństwem wszystko ok, niestety na tym etapie ciąża nie jest już przyjemna, ale już niedużo zostało :) damy rade :* xx Eweelka w końcu dobre wieści :) nowy rok nowe nadzieje, ale ja myślę że nie będziesz miała problemu z zajściem żadnego, w końcu ty akurat w ciążę zachodziłaś, konczyło się wiadomo jak, ale przymajmniej znasz przyczynę, teraz Cię troszkę podrasują i lada chwila będziesz chodzic z wielkim brzuszkiem :D xx ja też jestem za hasłem dla Karcii :) xx z tymi witaminami to nie zawsze tak jest że trzeba łykac dodatkowo. Mój gin twierdzi że jeśli wyniki są ok to nie ma potrzeby przyjmować dodatkowych witamin, bardziej skupić sie na tym co sie je, aby bylo zdrowo. za dużo witamin dla ciężarnej może wywołać skutki odwrotne niż zamierzone. Ja od kiedy przestałam łykać żelazo, z kwasem foliowym ono było nie biorę nic, a wyniki mam rewlacyjne i mała tez rozwija się super. Więc jeśli lekarz mówi że nie ma potrzeby dodatkowo przyjmować to zapewne tak jest :) xx my jesteśmy w połowie 30 tygodnia już, dziecię moje nadaktywne ze skłonnościami adhd nie odpoczywa za jednym razem dłużej niz pół godziny :) ułożona główką w dół, plecami do pępka ćwiczy odpychanie odśrodkowe :D więc mój brzuch chwilami dosłownie ma garba, bo wystawia całe plecunie :) brzuch wygląda jak pasmo górskie :) za to Zuzka lubi klepanie, głaskanie po pupie i pleckach, wypina się kilka razy dziennie :) kopania jako takiego chwilowo zaprzestała, teraz się wyciąga, rozciąga i przeciąga z każdej strony, jej nieskoordynowane ruchy zaczynają sprawiać ból, chodź na mój ból nie jest nieczuła, bo gdy mnie boli brzuch, a ostatnimi czasy zdarza się to strasznie często to ona jest grzeczna :) jest to jedyne jej ustępstwo dla mnie :D poza tym nie lubi miejsc głośnych i hałaśliwych, ostatnio byliśmy na meczu, a że sie działo i były emocje ludzie wokół nas krzyczeli, śpiewali a mała tak się bała że nie mogłam usiedzieć. Co chwilę wstawałam, bo ona nie mogła się ułożyć i tak przez cały mecz, za to następnego dnia dopiero wieczorem doszła do siebie :) by chwilę wysiedziała spokojnie potrzebuje dłoni ojca, wystarczy że Kamil dotknie brzucha a tam cisza jak makiem zasiał, 0 reakcji :) bo podobno przed ojcem czuje respekt :P mleko rozpoczeło produkcję stałą, więc normą są mikro wycieki po kąpieli, chodź wode mam nie za ciepłą, lekarz mówi że taka moja uroda :) tyle u nas :) toczymy się dalej, zostało niecałe 10 tygodni i trwa u nas wielki odliczanie, zostało nam 73 dni :D xx miłego dnia kochane :*
  10. hejcia ja tak na chwilkę :) xx Iza kochana ty nasza życzę ci samych wspaniałości na nowej drodze życia, by wszystko wam się udało, pogoda dopisała i wszystko było tak jak sobie wymarzyłaś :* :* xx karcia skleroza to jeszcze nic, ale gapowatość to dopiero się rozkręci :) ja zamiast kawy zrobiła sobie ostatnio bułkę tartą, jak robiłam sałatkę miałam dodać szklankę oleju, wlałam ten olej do szklanki z resztka herbaty, wlewam go do sałatki a tam zonk bo pampers wpadł :) - czysta szklanka stała obok :) to kochana dopiero początek :) xx Maćkowa bidulko ty nasza :) ja mam tek luksus że po 16 tyg zaczełam brać leki, ale Jovanka chyba wymiotowała do 5 miesiąca :( nie wydaje mi się że cos złego się dzieje, to nie w ta stronę, chyba masz taki organizm po prostu ale idź do lekarza bo po co sie tak męczyć. Na tym etapie ciązy jest już mnóstwo delikatnych leków które powinny pomóc :) trzymam kciuki :* xx szkołe rodzenia zaczynam 18 września, ale położna z którą rozmawiałam jest świetna i juz sie doczekać nie mogę :) xx miłego weekendu babeczki :*
  11. hejka jestem tu ciągle, czytam was, jestem na bieżąco ale nie wiem co pisać, weny brak :( czytam wpisy przyszyłych mamusiek, o lękach i obawach, o radościach i usmiecham się zawsze na te wpisy bo doskonale je rozumiem :) czytam wpisy staraczek i jest mi cięzko do was pisać, czuję się czasem jak hipokrytka bo wiem jak wam strasznie zależy, jak na ciążę czekacie i jakim jest ona błogosławieństwem, a ja juz nie moge się doczekać żeby ciąża się skończyła. Czuję sie nie bardzo, hormony na mnie działają nie bardzo, jestem płaczliwa, irytująca i sama nie wiem co ze mną sie dzieje. Modlę się już o listopad. Niby wszystko mnie cieszy,a le tak naprawdę nic mnie nie cieszy, uciesze sie dopiero jak mała będzie już na świecie. Wszystko szykujemy, remont trwa i wszystko idzie na przód a ja coraz częściej zaczynam się bać, czy sobie damy radę, jak damy radę, przez palce idzie teraz tyle kasy że to też nie przeraża. Poza tym jutro są 2 urodziny mojej bratanicy, jest mi strasznie ciężko z tym że jej nie ma i że nie będzie tych urodzin świętować, w dodatku w końcu nerwy puściły i pokłóciliśmy się z bratem i bratową, nie rozmawiamy a ja zamiast się tym smucić to tylko się z tego cieszę. Ogólnie nie tak wyobrażałam sobie czas swojej ciąży, ale mimo tego że tak sobie narzekam to to codziennie dziękuję Bogu za moją maleńką, ona i K to jedyne co mi do szczęścia jest potrzebne. xx darka u mnie skurcze zaczeły się po 20 tyg, z zaleceń lekarza mam łykac nospę, i chodź broniłam się przed nią ile się dało to łykam teraz regularnie, bo brzuch mi ciągle twardnieje, stawia się w dodatku boli. Ale przeczołgamy się do listopada, damy radę :) xx Nessaja Twój wpis wczoraj bardzo mnie poruszył, ja właśnie nie wiem co ci powiedzieć. Mogę jedynie zapewnić Cię że rozumiem Cie doskonale, chodź wiem że to żadna pociecha. I nie powiem że musisz byc dzielna, cierpliwa bo ty to wszystko wiesz. Mogę tylko zapewnić Cię że ja wierzę całym swym sercem że w końcu uda się, i że za niedługo to ja będę czytać jak marudzisz sobie czasem, bardzo na to czekam xx Ewelka Tobie moge powiedzieć w sumie tylko to samo co nessaji, ja również pamiętam o tobie, i gorąco wierzę że przyjdzie ten dzień gdy utulisz swojego mniejszego skarba, i wszystko co to teraz czujesz wyda się odległą i niebyłą przeszłością. Bo tak będzie xx Maćkowa wydaje mi się że już kiedys ci to mówiłam, ale powtórzę - jesteś naprawdę cudownym człowiekiem i masz piękną duszę. Cieszę się bardzo że jestes tu na forum i uwielbiam wręcz czytać to co piszesz dziewczyną. Chyba żadna z nas 9 no (może prócz Jovanki) nie potrafi tak jak ty pomóc, doradzić i znaleść słowo dla każdej z dziewczyn, szkoda że na świecie jest tak mało ludzi jak Ty xx Jovanka, nie pocieszyłam mnie z tymi włosami, oj nie pocieszyłaś ;) uwielbiam oglądać Twoje i Kacperka zdjęcia, czuć od was tą magię macierzyństwa. uwielbiam czytać Twoje wpisy, a na opis porodu czekam niecierpliwie xx A że cały mój wpis jest jakis taki trochę sentymentalny to zapewniam że tak poza tym to wszystko ze mną ok jak zawsze myslę o was i wspieram was we wszystkim, w staraniach, ciążach i wszystkim innym :) buziale dla wszystkich xx mamaniemama witam i ogromnie gratuluję 2 kreseczek. Płakałam czytając twoją historię, i cieszę się bardzo z tego że udało się tak szybko. Życzę mnóstwo zdrówka dla mamy i fasolki :*
  12. hejooo moje kochane :) xx Maćkowa chodź spóźnione to szczere życzenia - dużo zdrówka !! cierpliwości, mało stresu dużo snu i spełnienia tych mniejszych marzeń, bo to największe już rośnie :) oby rosło zdrowo i szczęśliwie :* xx stymulowana bezpiecznej podróży :) wypocznij, zrelaksuj się, odsapnij i ciesz się z ostatnich wakacji we dwoje :* xx oj włosy na brzuchu też mam :P i mimo smarowania sie jak postrzelona wyszły mi rozstepy, w dodatku pępek nie chce wyjśc na wierzch o czym marze więc mój brzusio jest ogromny, kudłaty, rozorany i w dodatku w środku ma krater :P ale najważniejsza jest paczuszka w środku :) a i włosami nie przejmujcie się, po porodzie kiedy burza hormonów ustanie wytrą sie same :) luuzik :D xx co do ciuchów ciążowych ja też nie posiadam, mam 2 pary spodni z pasem, 1 dostałam, 2 kupiłam, ale raczej rzadko je noszę, ja mam sporo bluzek oversize, bo jak wiecie miałam oponkę przed ciążą więc nosiłam luźniejsze i teraz juz nie są takie luźne po prostu, ale latam w leginsach, takich bez mocniej gumki, noszę je na biodrach i jest super wygodnie :) xx kasia12 super że masz kogos kto może cię trochę odciązyć w kompletowaniu tego wszystkiego :) na szczęscie tylko przed porodem koszta są największe, później już lepiej :) życzę udanych zakupów :) xx kasik89 gratuluję zakupu wozu :) to jest jeden z większych wydatków, ale niestety reszta wcale tańsza nie jest, jeśli się to skumuluje :) możesz podesłać zdjątka na mejla :D i również życzę powodzenia w dalszych zakupach :) sama radość :) xx w środę byłam na wizycie, moja kruszyna waży juz 1100 gram i potrafi zadawać matce ból :P jest ułożona główka w dół już i raczej się nie odwróci :) więc przynajmniej 1 z moich obaw mam już za sobą :) pogoda się zmieniła, jest zimno śpię w nocy, ulżyło mi niesamowicie, ale wy to pewnie wszytko wiecie :D xx życzę miłego dnia wszystkim :*
  13. jeśli chcecie pobawić się w zgadywanie płci to powiem wam, że dziewczynki mają wyższe tętno niż chłopcy, jest to mniej więcej w granicach 140 uderzeń :) jak mniej to chłopiec jak więcej kobitka ;) u mnie się sprawdziło bo mała ma ok 150 cały czas, z tym że maluszkom tętno spada aż do porodu :) moja pierwszy pomiar miała w 16 tyg i miała 152 :) ale wiecie są też wyjątki :) spowodowane to jest podobno tym że dziewczynki mają szybszy metabolizm co wpływa na ich tętno :) więc możecie powróżyć :D
  14. u mnie ogólnie jest ok z tym że kończąc wymioty rozpoczełam dnie ze zgagą i mimo leków czasem wymiękam, brzuch boli dosyć często mam przepisaną nospę ale wiadomo jaki mam do niej stosunek więc jako że lekarz profilaktycznie kazał brac 3x dziennie :) ja w oparciu o swoje ciało biorę raz na 2, 3 dni, jedynie co biore regularnie to leki refluksowe i magnez, bo skurcze nóg spać w nocy nie dawały :) tak więc dziewczyny ból brzucha mam wrażenie że do końca chyba ciąży jest i nie wiem z czego to wynika, bo nie jest to ból rozciągających się mięśni ani wiązadeł, nie są to też jelita bo zaraz jak poczujecie ruchy to juz odróżnicie te bóle, ale ból brzucha po prostu brzucha jest co jakis czas i po prostu jest. Nie trzeba się tym martwić :) ja tylko jak do bólu dochodzi twardnienie brzucha to łykam nospę :) wiem że jest czasem ciężko ale zobaczycie jak leci czas :) ja dopiero zaszłam w ciążę a już tak blisko i niby tyle rzeczy robimy i kupujemy a tak naprawdę do przyjścia małej na świat jeszcze jest ogrom roboty :) mam nadzieję że nie zrobi nam kuku i szybciej się nie pojawi, no chyba że już w listopadzie :) xx alaaa mój gin jeszcze mówił że niepokojące jeszcze by było gdyby oprócz bólu brzucha były takie skurcze tak hm jakby cię coś łapało w środku czy coś, ale wcale bolec to nie musi ale sam w sobie ból nie jest niepokojący :) xx Maćkowa a jak u Ciebie wygląda sytuacja, tzn przyzwyczailiście się jjuz do mysli że pojawi sie maleństwo niedługo ?? xx alla a który u Ciebie to już tydzień ?? jej tez dopiero pisałas o 2 kreseczkach :) xx nessaja ło matko tabletki gigant :D
  15. hejcia :) darka, karcia ciesze się ogromnie że z waszymi maluszkami wszystko ok 4 tygodnie do wizyty to rzeczywiście cała wieczność ;) ja tez nie zawsze znam wszystkie parametry małej, ale jak sie usłyszy że jest wszystko w porządku to wszystko inne przestaje miec znaczenie :) xx Paola szkoda że @ przylazła no ! ale skoro ty jestes pełna optymizmu i stawiasz sobie nowe cele, to my możemy Cie tylko w tym wspierać, chodź decyzję o odłożeniu starań też bym przemyślała, ja też na jakis czas odłożyłam, gdy zaczełam pracę i później bardzo trudno mi było zdecydowac się raz jeszcze, a bo to nie pracuje zbyt długo, a bo to może jeszcze to i od momentu kiedy zaczeliśmy starania tak na poważnie mineło sporo ponad półtora roku z kilkumiesięczną przerwą, daj sobie jeszcze czas, tylko na zasadzie co ma być to będzie, a na pewno sie uda :) tak czy inaczej powodzenia :) xx nessaja cięzka sprawa z mężem :( nie zazdroszczę, u nas te ż nigdy nie było podziału na Twoje i moje chodź my zaczynaliśmy z moim inwentarzem że tak powiem, bo K dosłownie nie miał nic, dzis sytuacja zmieniła się o 180 stopni to on dużo lepiej zarabia, był czas że ja nie pracowałam w ogóle, ale zawsze wszystko było i jest nasze :) mam nadzieję że Twój mąż zrozumie że robi ci tym przykrość i chociaż przeprosi :) xx Usia Maćkowa idealnie ci poradziła. A ja ze swej strony dodam że każda z nas tu walczyła o swoje dzieciątko i dla wiekszości z nas wszystko jest nowe, ale nie dajmy się zwariować. Ja w 6 tyg byłam na 1 wizycie i też dowiedziałam się jedynie tego że zarodek się zagnieździł, w 8 tygodniu serduszko pięknie już biło, wtedy też miałam założona kartę ciąży, mimo że na 1 Usg w 6 tyg byłam prywatnie. Dopiero w 8 tyg lekarz dał mi skierowania na różne badania i po tym stwierdził czy musze brać dodatkowo witaminy czy nie. Do końca 1 trymestru spokojnie wystarcza jedynie kwas foliowy, więc naprawde weź głeboki oddech i wrzuc na luz :) gdy minie 1 trymestr będziesz miała mnóstwo czasu bu planować, kupować i robić, powodzenia :) xx P.S odchodzimy dziś studniówkę :) dziecię me z leniwego i opornego zmieniło sie w herosa i aż boje sie pomyslec co ona tam w środku robi. Atakuje wszystko od mostka po jelita, które dalej są jej ulubioną atrakcją. W moim wydaniu bąki nabierają nowego znaczenia, nigdy w życiu nie słyszałam by ktoś tyle razy w ciągu dnia za przeproszeniem pierdział :) mała jest wypięta do nas tyłem i nózie ma od strony narządów więc się bawi. Głaskam i klepie ją po pupie chyba, chyba że to główka bo nie wiem jak jest ułożona, wizyta w środę więc się okaże co córcia lubi głaskać, główke czy pupcię :) xx buziaki
  16. hejcia :) Darka ja już po glukozie :) jak dla mnie była to tragiczna tragedia że tak powiem, ale ja nie jadam słodyczy, a jak już to bardzo malutko i tylko cos super pysznego :) trzymam kciuki żebyś dała rade i bardzo się cieszę, że mąż wrócił do pracy :) xx Iza kochana ja też ci życzę samych szczęśliwośći, teraz już będziesz żoną ;) jej juz nie moge się doczekać żeby zobaczyć Cie w sukni i wgl :) całuje mocno mocno :* :* :* xx Jovanka ale cudownie :) wszystko zaczyna sie już układac w jedną całość i jestes teraz już mamusią pełną gębą. A teraz uczycie sie siebie nawzajem, ale juz bym chciała listopad :) i ja również czekam na opis porodu, jak tylko znajdziesz chwilkę :* xx sorki że nie odpisuje tak każdej z osobna, ale przeczytałam na raz kilka strom i mam mały mętlik w głowie :) co do przesądów to sa tylko stara zabobony które ni jak nie mają się do rzeczywistości, ale jak się potwierdzą a mają aż 50 % szans na to, to wtedy sprawiaja radość :) u mnie według wszelakich przesądów powinien byc chłopak - nie jem słodkiego, za to z akwaśne to bym się pochlastała, uroda mi sie poprawiła, nawet kształt brzucha sugerował chłopca a jest babeczka, która ostatnio szalej za 5 chłopców :) 1 Usg miałam w 5 lub 6 tyg nie pamietam dokładnie i wtedy tylko lekarz potwierdził ciążę, powiedział gdzie dzidzia się zagnieździła, że jest ciałko żółte i takie tam, ale dla mnie staraczki to był miód w uszy i chodź wiedziałam że na serduszko za szybko to jednak to że ciąża się zagnieździła prawidłowo itd to mi dało dużo, i siły i spokoju :) ja do szkoły rodzenia idę dopiero we wrześniu, gdyż zaczelismy remont i zwyczajnie nie mamy teraz na to czasu, ale mam znajomą która w 23 tyg była juz po szkole, więc to chyba nie ma reguły, najlepiej zadzwonic i oni powiedzą od kiedy można być :) co do wyprawki to ja kupuję od dawien dawna różne rzeczy, teraz od kiedy znam płeć nie ograniczam się w ogóle i chodź oprócz wózka na razie mamy same pierdółki to kasy juz poszło sporo a końca na liście nie widać, ja na miesiąc przed porodem chcę mieć już wszystko gotowe bo boję się że mogę zacząć rodzić wcześniej czy coś, zwłaszcza że zaczyna mi się skracać szyjka, nie na tyle by sie zacząć bać, ale ruszyć już ruszyła, więc półki czuje się jako tako w miare dobrze robie zakupy :) i chodź miałam wszystko zaplanowane na długo zanim zaszłam w ciążę, to teraz zmieniam zdanie z prędkością światła :) xx dużo zdrówka dla ciężarówek ( ależ piękna pogoda się robi, zimnutko tak ;) ) cierpliwości dla starających się, jak zawsze trzymam ogromnie kciuki za każdą z was :* buziaki
  17. Jovanka ależ cudownie ucałuje kacperka mocno mocno od cioteczek z forum :) mnóstwo zdrówka i siły dla was :* xx Maćkowa, Stymulowana spokojnie, jeszcze troszkę i zamiast bólu przy kichaniu będziecie popuszczać w majteczki :D mnie na początku też bolał brzuszek :D teraz tylko siuśkam :D xx Stymulowana czekam niecierpliwie na wieści :) xx ja dzis też byłam na wizycie, strasznie sie bałam bo mi sie śniło że Zuzka na Usg pokazała ptaszka a ja przez ten miesiąc zaróżowiłam troche dom i się przeraziłam co ja zrobię z tym różem :) ale żadnego żartu nie ma Zuza jest Zuzą, waży 700 gram i rozwija się prawidłowo :* xx Darka jeju to straszne co piszesz, trzymam kciuki żeby okazało się że nie zwolnią Twojego męża :)
  18. hejo jestem jestem :) powiem wam że ze mna to jedna wielka tragedia jest eh dużo by pisać, ale do ludzi to ja się nie nadaje w ogóle :D upały przechodzę ciężko, jestem spuchnięta chodzę jak pijus, brzuch juz ogromny ledwo mam siłe go nosić :D wybrałam się wczoraj z bratową na shoping do Zgorzelca bo tam mój pysiek pracuje teraz i po godzinie jazdy autem wymiotowałam, o 15 byłam w domu a o 17 spałam już, obudziłam się dziś rano. Najlepiej te upały chciałabym przespac po prostu. W dodatku moja dziecina uciska mi jelita i puszczam takie strasznie głośne bąki, a za żadne skarby świata nie da się tego zatrzymać, siedząc w domu jest ok ale gdzies wyjść to tragedia i wstyd straszny, bo wczoraj po tych sklepach to chodziłam i puszczałam bąki :D nie nadaję sie do ludzi po prostu :) w dodatku często mam zatwardzenia i po kilka dni nic zupełnie, ale jak juz zacznę to skończyc nie mogę i sraczka co kilka dni :D modlę się o listopad :D xx rzygające dziewczyny nie jestem nawet w stanie powiedzieć jak wam współczuję, pogoda w tym roku nie daje odpocząć żadnej ciężarnej :) xx darka ja tez mam tak, że na wizycie jestem taka zafascynowana że później nic z niej nie pamiętam :D xx dziewczyny z tym smarowaniem w 1 trymestrze to nie chodzi o kosmetyki tylko o sam fakt intensywnego pocierania podbrzusza, nie ważne od kosmetyku. Po prostu nie wskazane jest w tym pierwszym okresie kiedy dzidzia tak naprawdę buduje sobie domek pocierać brzucha, lekko oliwką czy cos wiadomo nie szkodzi, ale chodzi o intensywne wcieranie juz, dlatego wszystkie kosmetyki zalecane są od 2 trymestru w którym zaczyna brzuszek tez intensywnie rosnąć ;) to tak w skrócie, ale pamiętam że kiedys Jovanka o tym pisała dogłębniej jak którejś się chce to może poszukać :D xx Jovanka ty chyba naprawde urodziłaś :) teraz juz wystarczy jedno, dwudniowa nieobecność i juz sie wydaje że jestes rozpakowana :D xx a odnosnie ruchów bo któraś chyba coś o tym pisała, nie pamiętam która przepraszam :) to ja tez dzidzie zaczełam strasznie szybko czuc bo ok 16 tyg z tym że to było całkiem inne uczucie niz teraz kiedy już Zuzka została władcą mojego brzucha :D ale ja czułam wcześniej takiej jakby mrowienie, jakby głaskanie od środka, no w każdym razie miłe uczucie to było :D xx jak zwykle miałam duzo napisac a nic nie pamiętam :) xx angelusdominus gratuluję :D xx miłego dnia
  19. Motynko cudowne wieści :) gratuluje z całego :D xx Maćkowa uwierz kochana że jak juz zaczniesz kupować to skończyć nie możesz, idziesz ulicą porównujesz wózki, oglądasz czapeczki, skarpetki, buciki no wszystko co dzieci maja na sobie, siadasz później w domu i rozmyślasz hm takie piękne były spodenki dziewczynki w jakims tam wózku ile ta dziewczynka mogła mieć hm i zaczynasz liczyć kiedy urodzisz, ile na lato dzieciątko będzie miało, czy taki rozmiar już pasuje, to jest silniejsze, mózg działa jak zaprogramowany, a wiadomo że chcesz dla swojej dzidzi wszystko co najlepsze, więc wszystko przemyślasz 2 razy i 10 razy oglądasz na ulicy i pytasz znajomych :D my zaczeliśmy od drobnostek, troszkę ciuszków kupiłam zanim zaszłam jeszcze, i później jak nie znałam płci, teraz juz nie przejdę obojętnie obok stoisk, sklepów itp rzeczy z ubrankami i gadżetami. Mamy juz szczoteczkę i grzebyk do włosów z Kubusiem Puchatkiem, bo tatus takie wymarzył dla dzidzi bo to jego ulubiony bohater więc będzie od maleńkości oglądał z nią Kubusia, mamy waciki, patyczki, gazy jałowe parę takich szpargałów kosmetycznych, mamy paczkę pieluch (bo bedziemy sprawdzać 3 firmy i z nich wybierzemy najlepsze dla małej a że były na promocji ;) ) pare malusich ręczników, parę pieluch tetrowych, jakiś kocyk i teraz wózek :D ostatnio w biedronce za 20 zł były piżamki takie z bluzka do karmienia i spodniami z pasem dla ciężarnych więc zakupiłam takowe, i tak pomału robi się tego sporo :D xx Stymulowana to teraz nie wiem czy ci (.)(.) gratulowac czy współczuć :D hehe ale przywykniesz do takiego rozmiaru, uważaj tylko na plecy :D xx kasiaa 12 to super że wszystko jest w porządku, najgorszy jest ten strach, a teraz juz z górki :) xx jej ja tez tak mam, że teraz najchętniej o ciąży bym tylko gadała, często o sobie, ale czytam was regularnie i cały czas jestem z wami :)
  20. hejka moje kochane kobitki :) xx Maćkowa cudownie wieści przynosisz :) cieszę się razem z Tobą i bardzo mocna gratuluję :* xx Jovanka ależ Kacperek uczy Cię cierpliwości no :) maluszek od samego przyjścia na świat sprawdza mamę i jak daleko może sobie przesunąć granicę punktualności :) trzymam kciuki żebys nie musiała męczyć się jeszcze tych 12 dni, a Kacpi zrobił ci szybką bezbolesną niespodziankę xx Iza gratuluję :) w takim tempie do ślubu będziesz już szła jak Anja Rubik :P a nerwy jakies sie udzielają już ? czy to jeszcze na zasadzie oj to tyle czasu hehe :* xx nessaja tulkam Cię mocno, mocno :* ale ja to tak sobię myślę że fasolka właśnie dała ci jeszcze miesiąc luzu bo wiesz nie było by miłe jak bys w sierpniu przy 30 paru stopniach wisiała na kibelku nie ? i fasolka wymyśliła sobie że da ci czas do września aż będzie troszkę chłodniej, żeby ci było lepiej :D xx my zaczynamy się toczyć :) pogoda strasznie daje mi się we znaki a lato dopiero się zaczeło eh jesteśmy w 23 tc mały dzikus całe noce harcuje w dzień jest tak spokojna że gdybym w nocy jej nie wyczuwała to pewnie była by panika, a tak po prostu moje dziecię jest nocnym markiem :) na wek zakupiliśmy wózeczek dla niuni i tak regularnie dokupujemy różne rzeczy, wszystko jest już tak realne i prawdziwe, że aż cięzko mi w to wierzyć :) a dopiero co pamiętam jak pisałam wam że lekarz mi mówił, że conajmniej pół roku zajmie leczenie ble ble ble a i na 99% nie mam tej insulino coś tam bo ostatnie wyniki wychodzą ok więc lekarz się pomylił, z czego się cieszę ogromnie :D zapewne jedyna bariera była moja główka :D xx buziaki dla wszystkich mamusiek, ciężarówek i tych starających się :) jeszcze troszkę i każdej się uda, ja w to mocno wierzę :* buziaki
  21. o widzisz, nie wiedziałam :D z jednej strony fajna sprawa, z 2 to jeszcze 4 miesiące do porodu więc jakby mi się tak kręcić co tydzień miała to nie bardzo :D zwłaszcza, że w przyszłym miesiącu mamy w planach mały remont, a ja do sprzątania pewnie garnąć się nie będę (czyli tak jak i teraz :P ), ale zobacze właśnie po szkole rodzenia i co mi tam powiedzą. Ta szkoła gdzie ja idę jest przy szpitalu, zajęcia przez miesiąc 2 razy w tyg po 2 godz w ramach zajęć wycieczka po porodówce i takie tam inne związane bezpośrednio ze szpitalem, więc na razie na nic się nie nastawiam, pójde zobaczę i zadecyduje :D
  22. kasia przez brzuch :) teraz juz maleństwo jest za wysoko żeby dowcipnie je badać :D z tego co wiem to dowcipne Usg sa jeszcze wtedy jeśli coś z szyjka jest nie tak - za krótka czy cuś :D xx ola straszne rzeczy piszesz :( dziwne że az tak się mąż zmienił... mam nadzieję, że mu przejdzie w końcu będzie tatą :D
  23. darka ale położną która po porodzie do domu przychodzi czy jak ? bo u nas w szpitalu raczej nie ma możliwości wyboru położnej do samego porodu, chodź tego na 100 % nie wiem jeszcze, mam nadzieje że w szkole rodzenia coś nam się objaśni w tym względzie, a szkołę planujemy w sierpniu :D do domu zapewne będzie przychodziła ta sama co kiedys do mojej bratowej, fajna babeczka, wyluzowana nie jakaś spięta pamiętam, nie wciskała i nie madrzyła się na siłe ale była spoko więc pewnie obie przy niej zostaniemy, a że rodzimy w niedługim odstępie to i za 1 razem 2 pacjentki obleci :D
  24. hejka :D xx kasiaa12 kolejnym po Usg genetycznym jest tzn Usg połówkowe. Wykonuje się je między 19 a nawet 23 tygodniem ciąży, zależne od lekarza więc ty będziesz nawet przed 20 tyg u gin więc na pewno ci zleci, rilax :) Usg połówkowe jest cudowne po prostu, bo mierzy ci maluszka z każdej strony tzn całościowo mierzy rączki, nóżki główke, sprawdza nosek, wszystkie narządy, Twoje przepływy, ułożenie łożyska i macicy no po prostu wszystko, ale maluch nie może być za mały, więc najlepiej takie badanie robić ok 20 do 22 tyg :D na monitorze widzisz mnóstwo lini przecinających malucha, trójkąty, kwadraty, X y, często tez po raz 1 waży malucha, tak więc wszystko przed Tobą :D ale przygotuj się na to, że wrażenia są mega w porównaniu do tego w 1 trymestrze. Noi widzisz juz pełną buzinke, często też co jest między nóziami :) więc teraz na wizycie dostaniesz skierowanie i nic się ni bój :D xx Jovanka no! ty to potrafisz człowieka zauroczyć. Co do macierzyństwa mam taki sam stosunek jak Ty :) marzy mi się, aby moje dzieciątko mi ufało, żeby nie bało się mówić o tym co je trapi, żeby czuło się bezpieczne i bardzo bardzo kochane, żeby kiedyś gdy dorośnie pełni świadome powiedziało mi że miało cudowne dzieciństwo. Moje dzieciństwo było tez pełne miłości, ale ja miałam tylko mamę i pewnie dlatego jestem z nią tak związana, my zawsze wszystko robiliśmy sami w 3 z mama i bratem, a ja chcę jak Bóg da aby moje dzieci doświadczyły co to znaczy mieć przy sobie 2 kochających rodziców, którzy każdy na swój sposób będą ich rozpieszczać i dawać im poczucie ogromnego bezpieczeństwa, którzy bedą się ze soba przekomarzać i ogromnie kochać, czyli coś czego ani ja ani Kamil w domu nie mieliśmy , mamy oboje nadzieję, że damy naszym dzieciom wszystko to czego my nie mieliśmy, chodź ja w przeciwieństwie do niego miałam mamę, jego mama natomiast była chora na stwardnienie i większość jego wspomnień o mamie są jak już nie mogła się poruszać i leżała w łóżku, bądź troche wcześniejszych jak jeździła na wózku, a tata gdy żył nosił ją na rękach... chodź nie wiemy co nam życie przyniesie dopółki żyć będziemy chcemy dać naszym dzieciom tyle wspomnień, żeby na całe ich przyszłe życie starczyło :D
×