Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izulinka7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez izulinka7


  1. witam w ten piękny dzień :D ❤️ właśnie kończę szykować jedzonko, wszystko na wieczór gotowe mam, byłam w biedrze i zakupiłam 2 opakowania świczuszek o zapachu wanilii (kocham słodkie, ciężkie zapachy a tam 4 zł za opakowanie) rozstawiłam je jedne po sypialni, jedne po dużym pokoju, zaraz idę pod prysznic i będę teraz leżeć i pachnieć oraz czekać :) szyjke wybadałam coś niecoś, czułam jakbym zatopiła palucha w budyniu, ale za cholerę nie wiem czy twarda czy miękka, czy nisko czy wysoko, ale co tam będę grzebać dalej, aż się nauczę rozróżniać :P ❤️ kochane moje wiem, że nie wszystkie ten dzień lubicie ale poczujcie ten klimat - życzę Wam mnóstwa miłości w każdej postaci, wyluzujmy nie myślmy o naszych troskach i problemach, dajmy się ponieść chwili i wszystko będzie gicior :D miłego wieczoru :* ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️

  2. ja tez należę do tych bezsennych ;( dopółki nie poczuję, że padam nie kładę się nawet, żeby nie rozbijać się w pościeli..... nesesja ja jak kiedyś miałam suchą skórę "dookoła " :P bo wpadłam na genialny pomysł, aby się ogolić plastrami z woskiem, chodź nie miałam o tym bladego pojęcia, rozgrzałam przykleiłam wszystko git ale za krótko je trzymałam i nie zdarzyły "wyschnąć ?" nie wiedziałam czym zmyć tą resztę wosku, poszłam pod prysznic a że nie było wtedy ciepłej wody tylko taka letnia(mam bojler pod piec centralny, w lecie palimy w nim zazwyczaj wieczorem właśnie by nagrzać wodę) i ten wosk mi bardziej zasechł tylko i szorowałam go gąbka - tą chropowata stroną bo myslałam że zeszpachluje to, no ale takich ran sobie narobiłam że coś strasznego hehe i smarowałam sie później kremem na odparzenia dla dzieci z Johnsons baby czy jak tam sie to pisze i latałam w spodenkach bez gatków ze 2 dni bo nie mogłam nic ubrać hehe może maźnij sie takim specyfikiem ulga murowana :D paulinka jesteście git pracodawcami :D u mnie jedynym przywilejem jest to że jak mam nadgodziny to w kwartalnym rozliczeniu dostaję dni wolne bo nie chcą mi płacic tych nadgodzin :D wiecie co?? opuściłam 1 stronę ( bo jak mnie nie ma jakis czas i później czytam tak dużo stron chcę to zrobić szybko a robie to niedokładnie i później jak mam czasu troche więcej to wracam i czytam od dechy do dechy :D do celu : opuściłam stronę dotyczącą włosów a chcę powiedzieć, że widzę w Tobie pokrewna duszę :D ja tez wszystkich farbuje tzn mamę, ciotki, bratową, podcinam końcówki (na szalone fryzury jestem za mało odważna) a fryzjerem nie jestem :) i uwielbiam czesać, od podstawówki gdzie tylko ja plotłam warkocze tak mi zostało. i teraz plotę każdemu jak idzie i kto chce, plote tez sama sobie a warkoczyki są teraz trendy :) ale ja również przechodziłam przez wszystkie kolory na głowie, zaczynałam od czarnych, rudych (efekt rozjasniania) czerwonych, brązowych, miałam golony bok, boba i chyba wszystko co może być, a we wrześniu poszłam na całość, zciełam się na Kożuchowską tylko z grzywką i zafarbowałam na blond :) ale od wczoraj jestem już ciemny blond właściwie brąz :) z tym że ja myślę nad szkołą zaoczną właśnie jako technik usług fryzjerskich, chodż ja wolę czesać niż ścinać więc kimś w rodzaju stylisty fryzur (nie wiem czy jest coś takiego :) ) mam takie cele przed 30stką : wyjść za mąż, urodzić syna, otworzyć swój salon :) z tym ostatnim pewnie nie wyjdzie, ale co tam pomarzyć sobie mogę :) uff skończyłam pisać :D

  3. 🌼 paulinka każdy medal ma 2 strony :D ja jako pracownik będę gderać na prywaciarzy (niektórych, nie generazlizuje, ale mnóstwo moich znajomych trafiło jak kulą w płot :D) a ty jako pracodawca masz prawo na nas pracowników, gdyż jak czytam również się naciełaś, a tak swoją drogą masz k***wskiego pecha do pracownic :P 🌼 karolcia współczuję ci ogromnie :( brak słów po prostu.... 🌼 kasia my specjalnego klimatu tez nie, ale dni takie jak walentynki, cała ta otoczka itd ma na mnie szczególny wpływ, taka jestem gadżeciara :D 🌼 Iza wesołku nasz kochany, nie płakusiaj tylko bądź dzielna, wyśpij się i rano dawaj nam tu znać w wyśmienitym humorze :* 🌼 taka oto ja synek niedługo będzie prowadzać na spacerki braciszka lub siostrzyczkę (jeśli znasz już płeć musiałam przeoczyć sorry :D ) ale mi się nudzi dzisiaj :D wyczytałam dziś na tej stronie o macicy i mam w zamiar pobadać się troszeczkę, dziś mam w planach golenie mysi więc ją obadam, na rękę mi to że tak powiem :) ale mi się doopki nie chce ruszyć bo House leci :D

  4. Kurczę no zobaczymy pracą to właśnie tak jest, że prywaciarze robią z nami co chcą eh mam nadzieję że długo szukać nie będzie musiał:-) Kurczę nasza psychika to jest naprawdę coś niesamowitego hehe wszystkie wiemy ze trzeba wrzucić na luz, nie nakrecac sie i wogóle no ale kurczę nie da sie no normalnie nie da hehe A ja tam lubie wlasnie walentynki, lubie tą atmosferę te czerwone serca, to jeden dzień taki w roku że mozna i trzeba pomyśleć o tej 2 osobie, bo w tym dzisiejszym pedzie czasami ginie to ci jest naprawde ważne, no one ten klimat tak sprzyja lozkowym zabawą:-P no ale to takie moje zdanie:-D O a ja już dostalam swoj prezent 2 odzywki do włosów i gratis branzoletke, bo w realu taka teraz promocja:-D

  5. Jovanka nic sie ludźmi nie przejmuj niech sie zastanawiają, ważne że Kacpi zdrowy :) a swoja drogą mam chrześniaka Kacperka i jeszcze jednego w rodzinie i to imię muszę ci powiedzieć że kryje niesamowita osobowość, i jeden i drugi są tak rozbrykani, wygadani no po prostu uroczy :D coś jak Kacperek z rodzinki.pl :) i mówi się u nas że to tkwi w mocy imienia :) więc czeka cię interesujące 18 lat :D a moja znajoma ma termin na marzec i ma taki ogromalny brzuszek i na fejsie jej wszyscy piszą że pewnie bliźniaki mieć będzie a nie wie, więc ona pod każdym zdj, które zamieści kilka razy pisze że bliźniaki to nie są na pewno po prostu taki brzuszek i ona sama mówi że nie wie dlaczego i kiedy taki jej urósł, ale ważne że mały zdrowy :) więc rilax :D

  6. o tak właśnie motynka :D sa światową mówisz ?? to te 5 % to w dolarach będą liczone :D lubię zielone, w końcu Ogórek się nazywam :D a co do zębów to chyba tez jest zależne i od genów i od tego w jakiej są kondycji bo czytałam kiedyś o tym że to iż dziecko pobiera wapń z zębów i kości mamy to mit, bo dziecko pobiera wapń tylko z tego co się w ciąży je, jakoś tak to było :) chodź mojej bratowej poszła prawie cała jedynka, ale oni[ (bo moja bratowa jest też moją szwagierką tzn. siostrą mojego K. ) taki tam kwadracik :D ] znaczy bratowa i K. ogólnie mają strasznie słabe i problematyczne zęby :) agniesia czujesz się już w ciąży ???bo ja po @ do owulacji nie jestem, ale od owulacji do @ już tak, ostatnio mam chrapkę na panterkę i zakupiłam sobie bluzę stoje w przymierzalni no fajnie wygląda, ale myślę kurde a jak jestem w ciąży to sobie nie pochodzę w niej, ale rozciągam na brzuchu, dało rade mówię biorę hehehe a tak ogólnie znowu nie mogę sama tabelki uaktualnić bo mi spam wyskakuje... Ewelka gdzie ty pracoholiku nasz sie podziewasz ??? no i Maćkowa kolejna pracuszka :D

  7. a i chciałam Wam jeszcze powiedzieć że wydukałam sobie ostatnio taką myśl: niestety nie jestem tu codziennie i kiedyś mnie nie było jakiś czas wracam a tu prawie wszystkie jesteście w ciąży, potem jakoś długo długo nic i teraz wiosną 2 rzut ciężarnych nastąpi :) zobaczycie :) jak zaczniemy to jedna po drugiej :D i juz nie będziemy wiedziały które dziecko czyje :P ej i powiem wam że obczajałam sobie wasze fotki na tym naszym wspólnym meilu i powiem wam że same laseczki tu urzędują :) aż mnie zatkało :D

  8. hejo hejo lasencje :D a ja Wam powiem tak : uwielbiam to forum i uwielbiam Was ! ja na wszyściuśko w życiu reaguje strasznie emocjonalnie, wszystkim sie przejmuje, wszystko przezywam a dzięki Wam wiem że wcale nie mam źle, że zawsze może byc gorzej... nie mówiłam wam tego jeszcze ale ostatnio po tym co spotkało Ewelke i nessesje stwierdziłam że wolę dziecka nie mieć, nie być w ciąży itp niż byc w ciąży, która nie jest mi pisana i przezywać to co wy :( dajecie motywajcę i wiarę w siebie, bo jest mnóstwo rzeczy o których bliskim z różnych przyczyn mówić nie chcę i STRASZNIE SIĘ CIESZĘ że jest tyle "nowych" dziewczyn, bo zawsze dla każdego znajdzie się ktoś kto go pocieszy, wysłucha i doradzi... i jak na internetową znajomość to jest naprawdę ZAYEBISTE :D co do Smerfetki ja tez Twoje wpisy omijam i ignoruje bo przeczytałam kilkanaście pierwszych i były takie same o tym samym, dziewczyny powiedziały ci wszystko co tylko można było powiedzieć i ten temat nuży juz po prostu... a tak w ogóle Giubelli Jovanka i Iza jakbyście połączyły siły i we trzy stworzyły jakieś dzieło to byscie zarobiły o tyllllllllllllllllllle mamonki, a że to na naszym forum odkryłyście swoje twórcze zdolności to każdej z nas po 5% za natchnienie :) Stymulowana wow zatkała mnie kwota o.O a u mnie już po @, ledwie poszła działania zmierzające do zwiększenia liczebności rodzinki zostały wznowione więc jak co miesiąc szykuję się że to już teraz będę przyszła mamulką :)

  9. hejka z rana :) u mnie dziś nad ranem również zagościła @, a ja naprawde naiwnie wierzyłam że tym razem się udało, do tego stopnia że wczoraj wieczorem zrobiłam test - negatywny oczywiście, ale jakbym do rana wytrzymała to nie było by potrzeby robić eh tak już działa kochane ta nasza matczyna wyobraźnia, że chcemy tak bardzo, widzimy objawy których nie ma i tak co miesiąc do @ ale cóż tyle nam pozostaje :) chodź jak pisałam wcześniej u nas też było mało sexiku, trochę problemów - generalnie nie liczyłam jakoś specjalnie na ten cykl, co nie oznacza że @ nie zabolała :( za to dziś dostałam śniadanko do łóżka, nic specjalnego parówki z ketchupem ale dla mnie ważny sam gest, dopiero co tak narzekałam na niego hehe powinien mi uschnąć niewyparzony jęzor :P humor mi sie poprawił bo rano było masakrycznie, teraz już wracają siły i humor :) bo u mnie kolejny dzień wiosny :) trzeba skupić się na pozytywach :) 5 marca mam wizytę u gina, więc dotrwam do tego marca, i może coś się rozjaśni w tej materii :) życzę mnóstwa odpoczynku i siły wam dziewczyny :) nadróbcie zaległości odpoczynkowe hehe żeby mieć mnóstwo sił na następne starania :D

  10. hejka kochane :* dziś taki smutny tu u nas dzień Żoneczko trzymaj sie mocno :* to jest takie strasznie smutne i niesprawiedliwe, ale może naprawde szukaj u innych specjalistów, może się mylą, czasami wiara naprawdę czyni cuda :* ja też nie jestem zwolenniczką aborcji, ale w takiej sytuacji długo oj długo bym rozważała co zrobić - bo z 1 strony często zdarza się tak, że lekarze wykrywają jakies nieprawidłowości i choroby a matki rodzą zdrowe dzieci, i tego pewnie bym sobie nie wybaczyła nigdy w życiu, że może dzieciątko zdrowe było, a z strony ja jestem miękka ogromnie, jak widzę na ulicy chorych ludzi, starszych dzieci no po prostu takich którym sie krzywda dzieje to płaczę, i ja wiem że gdyby moje dzieciątko urodziło się chore to nie umiałabym mu pomóc, zamiast tego siedziałabym, patrzyłabym na nie i płakała, zamiast ćwiczyć, myć, rozciągać w ogóle zajmować się to płakałabym :( taki ze mnie słabeusz i wiele razy próbowałam sobie z tym radzić ale nie umiem :( więc dylemat okropny, Boże dziewczyny żebyśmy nigdy przed takim nie musiały stanąć... Żoneczko będę się modlić za ciebie i twoje dzieciątko, żeby to jednak była pomyłka, a ty abyś miała mnóstwo siły aby to przetrwać... płakałam, płacze i pewnie płakać będe cały dzień który tak dobrze dla mnie się przecież zaczął...

  11. Maćkowa piękna historia, popłakałam się jak dziecko, mam nadzieję, że pan F z tego wyjdzie, ale z 2 strony miło mi wiedzieć, że są na świecie jeszcze osoby którym 2 człowiek nie jest totalnie obojętny, to jest naprawdę piękne :* Ewelka pomyśl sobie, że jak po takiej przerwie, ciężkich chwilach itp dorwiecie się do siebie, to twoja jajowa przyjmie caaaaaaaaaałe mnóstwo plemniczków haha i jak nic będzie dziecię :D Paola pewnie że jak będziesz szczęśliwa to szanse masz podwójną, czytałam właśnie gdzieś o tym, że nastrój, myśli i odczucia przyszłej mamy nieżadko maja wpływ na poczęcie, może coś w tym jest ?? Marta Ala przytulanka mogło być malutko, ale ważne że intensywne i trafione w dzień :) nie nastawiajcie się na nic i bądźcie dobrej myśli:) a u mnie wiosny część kolejna, niedługo wyruszamy w miasto :D mam nowe śliczne buciki, jestem na urlopie byczę się do poniedziałku, nie mam @, świeci słońce jak dla mnie nic więcej do szczęścia nie potrzeba :D no może 2 krechy na teście ale to zostawiam sobie na jutro :P mam tyle dobrego humoru że zarażam was nim teraz :) (od tej chwili czujcie się zarażone ) miłego dnia bajjjjj :*

  12. Ewelka u mnie dalej nic hehe jutro znów zakupię test i użyję wszystkich swoich mocy żeby wytrwać do soboty z jego zrobieniem :D dziewczyny a macie jakieś swoje typy dotyczące testów właśnie ?? tzn który według was jest najlepszy ?? bo tak właśnie rozmyślam i chyba nie chcę tego PInk testu, ale w sumie jak jest ciąża to co za różnica jaki test hm żebym tylko 2 kreski zobaczyła ale nie ważne gdzie hehe

  13. Jovanka niewątpliwie masz rację z tymi wzorcami, chodź u mnie to nie ma odniesienia w żaden kolwiek sposób, bo oboje rodzice mojego K. nie żyją, tata zmarł w 2001 r,mama w 2003, jego i młodszą siostrę (ta która jest z moim bratem :P ) wychowywała starsza siostra i mieli tam reżim jak w wojsku, wszystko idealnie, na godzinę same obowiązki zero przyjemności, z tego właśnie między innymi powodu razem zamieszkaliśmy, w lipcu będzie 6 lat hehe a ja w maju 24 skończę, więc byłam baaaaardzo młoda i chyba właśnie chciałam mu pokazać jak to jest w normalnym domu, gdzie ludzie się kochaja i robią cos dla siebie bezinteresownie, więc tak go nauczyłam że robię wszystko za niego i teraz głupia baba mam za swoje hehe ale np ciasta też umie piec****** prośbie co prawde ale piecze hehe w sumie to tak najgorzej nie mam, ale lubię sobie czasem na niego ponarzekać no i mam świadomośc że to moja wina i sama go tak nauczyłam hehe

  14. paola tekst z pralką, która przecież sama pierze jest najlepszy :) u mnie też jest to najlepsze wymówka przed wstawieniem prania hehehe z praniem mamy tez tak, że jak jest zmęczony to np, bluzę zdejmie w salonie, spodnie w sypialni, koszulkę rzuci gdzies na fotel wkłada szlafrok i wieczoruje, proszę więc go kiedys aby wstawił pranie a on do mnie że nie wie które ciuchy są brudne, a które czyste mówię mu wąchaj pod pachami będziesz wiedział :P na co on taki zdegustowany mówi do mnie "naprawdę tak się robi " a ja mówię "oczywiście a skąd niby wiem co pobrudziłeś" haha mina i niesmak na twarzy widok bezcenny haha do tej pory jak robie pranie to mu mówię "może powąchasz bo nie wiem czy czyste ??' hehe najlepsze jest to że z tego co tu czytam to oni wszyscy sa tacy sami :D chodź ja pracuję po 2 dni po 12 h i 2 dni przerwy, sobota niedziela i poniedziałek są liczone jako 2 dni więc jak ciągnę tak te 3 dni to z dojazdem do pracy itp nie ma mnie w domu od 7.30 rano do 21 więc jak jest w domciu to cos tam posprząta - znaczy ogarnie z wierzchu i to co widać :P ale jak już jestem w stanie podgorączkowym i huknę echem po domu to jak weźmie się za robotę eh jakby miał w pupci motorek :P ale staram się nie krzyczeć ostatnio, chodź mam wybuchowy charakter, ale dzielnie z tym walczę :)

  15. Iza jakie żale ?? hehe jestem tego faktu świadoma :) na pewne sprawy wpływu nie mamy i nic nie da sie zrobić :D chodź płeć przeciwna nie narzeka :P nessesja u nas też żylaki są genetyczne, co prawda ja jeszcze nie mam tego problemu, ale mój o 2 lata starszy brat ma juz dosyć wyraźne i odznaczające się, a z tego co wiem nie ma jakichś szczególnych kremów, dla kobiet są takie specjalne rajstopy ściskające nogę chyba, ale nie wiem dokładnie jak działają, moja mama takie nosi, więc może do pracy gdzie musisz tyle się wystać zakładaj takie ?? a tak w ogóle nessesja w ciąży miałaś robioną toksoplazmozę ?? bo wiesz z tego co opisujesz to masz bliski kontakt z kotem więc tak sobie pomyślałam czy może to nie on miał wpływ ? nie obraź się czy coś - nie chciałam Cię urazić, tak sobie pomyślałam po prostu :*

  16. hejka :) wiosna chyba naprawdę przyszła już, u mnie przed domem wyrastają już stokrotki, wczoraj widziałam 🌼 Maćkowa ja też zwróciłam uwagę na to co napisała nessesja, nigdy chyba nie czytałam w Twoich wypowiedziach żebys się żaliła czy cuś, jesteś mega pozytywną i silną babeczką, która zawsze znajdzie dla 2 dobre słowo :) kogoś takiego nam potrzeba ❤️ agniesia oj czas zdecydowanie :P ale co mi tam się dzieje tego nie wie nikt :D ogólnie (.)(.) chyba powiększyszły się (fak fak fak), ale nadal nie bolą co jest u mnie dziwne, ale najgorsze że objawy wczesnej ciąży są niemal identyczne jak na @, i wszystko można sobie wytłumaczyć ciążą hehe a tak apropo (.)(.) wyczytałam wczoraj że w ciąży powiększają się od 2 do 4 rozmiarów, jak mi cos takiego wyrośnie to chyba pępek mi zaniknie, bo go zasłonią :P a tak na poważnie to ostatnio jakoś mi tak trochę obwisły :( smaruje je praktycznie codziennie różnymi balsamami ujędrniającymi itd ale z siła grawitacji przegrywamy walkę :O miłego dnia drogie Panie :*

  17. Melduję sie w to piękne popołudnie :) Maćkowa ja chyba tez mam tak jak wy - w gorsze dni myslę, że ciąża jest jak dla mnie za piękna :D U mnie jak na razie żadnych ale to absolutnie żadnych objawów że @ nadchodzi, tzn u mnie od kiedy tylko wyrosły (.)(.) to przed @ juz ponad tydzień były ostro nabrzmiałe, bolały, a o chodzeniu bez stanika zapomnieć mogłam bo ból miażdżył, a teraz nicccccc zero :D nie chcę się nakręcać, bo już myślenie działa, i zaraz spać po nocach nie będę mogła, więc czekam na week i jak pustka to robie test :P ostatnio nawet zakupiłam sobie pink, naczytałam się o tych 6 dniach od zapłodnienia i wczoraj go zrobiłam - wynik negatywny oczywiście, więc zalana łzami czytam opinie i wyczytałam że od owulacji do zapłodnienia dochodzi do 4 dni, później do 12 dni od zapłodnienia do zagnieżdżenia, a test pokazuje pozytyw po zapłodnieniu, więc jeszcze jest szansa :D uffff ulżyło :) teraz czekam do week i dopiero kupię następny, bo z moją cierpliwością to robiłabym codziennie heheh ale humor i samopoczucie ostatnio extra, chodź przyznam się szczerze, że w tym miesiącu jakoś nieszczególnie sie przyłożyliśmy w dni płodne, bo nie miałam głowy o tym mysleć, ale zobaczymy :D jestem dobrej myśli hehe

  18. Ewelka mi @ przyszła wcześniej bo 9 stycznia, teraz czekam na następną na ok 9 lutego, ale ni jak nie mogę tabelki uaktualnić bo jest spam za spamem :) a no i u mnie to już 11 cykl starań teraz trwa :/ a księgowość dobra fucha, dobrze płatna :) mi też się wydaje, że psychika ma ogromny wpływ, tylko kurczę jak to zrobić żeby nie myśleć :/ u mnie najgorzej jest kiedy czekam na owulacje, bo muszę się naprawdę starać żeby nie myśleć o tym że to już, że to teraz, że trzeba itp tak normalnie przez cały miesiąc brykamy jak króliki a kiedy przychodzi czas owulacji libido spada mi ogromnie, no ale robimy wszystko że by się wylajtować w tych dniach, a jest naprawdę ciężko wyłączyć myślenie, bo czasem mam wrażenie, że muszę a nie chcę, no ale walczymy z takim nastawieniem dzielnie :) miłego dnia :D

  19. hejka :) nadrobiła ja wszystkie wpisy, ale muszę wam powiedzieć, że nieraz jest ciężko tak śmigacie :) apropo przesądów - u nas to w ogóle są takie bllle niektóre jak np moja babcia mojemu bratu kazała wypić łyk wody w której pierwszy raz dziecko w domu się kąpało, dotyczy to tylko mężczyzn jest też wersja o umyciu twarzy w tejże wodzie, natomiast mój ojciec też obgryzał mojemu bratu paznokcie, bo niby takiemu maluszkowi się nie obcina, ale to już na szczęście odchodzi w niepamięć :) natomiast co do badań prenatalnych to jest podobno tak, że kobiety po 30- stym roku życia maja wskazanie do zrobienia, a po 35 roku to już jest obowiązek. Kuzynka mojego K. ma teraz 32 i na jutro ma planowana cesarkę i właśnie robiła, powiedział jej lekarz że jest to dla niej zalecane, lecz nie obowiązkowe, natomiast kosztują te badania coś około 100 zł więc tragedii nie ma :) w związku z przesądami dziś odbyłyśmy babski poranek pogawędkowy właśnie u tej kuzynki ostatni przed przyjściem na świat maluszka i wymacałam brzuszek z każdej chyba strony :) głupie to może ale ja nigdy nie dotykałam takiego brzuszka, bo jest przesąd, że przynosi to ciąże, więc wcześniej nie chciałam a od czasu gdy my się staramy żadna blisko mi osoba w ciąży nie była a u tej kuzynki nie mogłam się przemóc wcześniej więc się ze mnie wszyscy śmiali, że zdążyłam na ostatnia chwilę. I skopał nas mały okrutnie :) ułożył się idealnie w poprzek i brzucha jest tak ślicznie dziwny, że jeszcze takiego nie widziałam, jak dobrze pójdzie to na week pępkowe :) miłego wieczorku <3 baaaaj
×