Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izulinka7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez izulinka7


  1. a i dodam tylko że ja nie tylko tak mam że lubkam się malować, bo ja uwielbiam kosmetyki wszelkiego rodzaju, niestety jestem z tych co jak widza w Rossmanie napis promocja to kupuje kupuje kupuje :) uwielbiam wszelkiego rodzaju kosmetyki do włosów, różne kremy kremiki i tego typu sprawy. Czesze i maluję tez znajome jak wam juz kiedys mówiłam i chyba generalnie w życiu minełam się z powołaniem :( ale coraz częściej zaczynam mysleć o szkole fryzjerskiej, chodź wydaje mi się że jestem już za stara :(

  2. Karciaa ja jak na razie mam taki właśnie stanik bez fiszbin, bawełniany rozciągliwy bo nam położna w szkole rodzenia mówiła że ok 3 doby przy nawale pokarmu piersi mogą pójść do przodu o co najmniej rozmiar, więc fajne sa takie odpinane ale hm rozciągliwe, cos jak sportowe. I takie sportowe właśnie elastyczne też mam, bo do spanie ponoć sa świetne, a sa tak rozciągliwe że mimo że nie mają odpinanych ramiączek nie ma problemu z wyciągnięciem piersi. I koszt tych sportowych to ok 15 zł w Pepco, a ten typowy do karmienia mam właśnie z allegro :) co do koszul to te co linki wkleiłaś sa super, też takie mam, mam tez taką co ma takie wycięcia po bokach i dużo materiału który zbiera się bokami i niby zasłania. Ale ja ta koszulę mam rozmiar XXL !! i na mnie wygląda jak worek na śmieci mimo tego że brzuch spory a cycki bokami wyłażą :( te koszule są dla kobitek które mają max rozmiar B i to chyba przy nawale pokarmu. Ja swoją przerobiłam, tzn zwężyłam żeby wyglądała w miarę ok i w pasmanteri kupiłam zatrzaski i je zamontowałam bo bym na położnictwie świeciła cycuszkami :) a te z guzikami są taniutkie a fajne w dotyku i nic nie odsłaniają kiedy nie trzeba :) po porodzie chcę kupic jeszcze takie lepsze staniki ze 2, w sensie sztywne i z fiszbinami ale to juz poczekam aż laktacja się unormuje, cycorki obiorą jakis konkretny rozmiar i wtedy mozna zainwestować w lepsze :) xx Darka kochana nic się nie martw, księżyc w pełni do 7 listopada więc jak mężuś wróci to Cie weźmie :) xx Maćkowa, brzoskwinka a tam znowu lubie sie merdać kosmetykami :D nie mam co prawda obsesji że zawsze i wszędzie muszę byc pomalowana ( w ciązy maluję się tylko na ważniejsze okazje) ale dla mnie makijaż to przyjemność :) z tym że u mnie pełen make-up - podkład, puder, jakiś róż, kreseczka na oku (uwielbiam) tusz i brwi to kwestia 15 minut. Więc i kwestia wprawy. Ale ja też lubie siebie w makijażu bo mam trądzik różowaty i często mam czerwoną japke i lubie ją sobie zaszpachlować :P ale na codzień w domu się nie maluje, a przy szybkich wyjściach to tylko kremik bb i jest gicio :) xx Maćkowa jej frytki za mną chodzą od kilku dni !! ale mi się marzą takie niezdrowe z fastfooda, osolone i bardzo bardzo niezdrowe :) mam w planach przed porodem wciągnąc ogromnego kebaba z takimi właśnie frytkami :) P.S miło że frytki zostały na swoim miejscu :) szkoda tylko tego barszczyku ;) xx my po wizycie jesteśmy i córcia moja waży ok 3500 :) szyjka rozpulchniona, ale ani się jakoś nie skróciła ani nie rozwarła więc jeszcze sobie pochodzimy we dwie :) do terminu ważyć będziemy ok 4 kilo, ale dzis już kończę antybiotyk na tego grzybka i mogę potulic się z miskiem, do tego zgrabie chyba całe podwórko i mam nadzieję że zmotywuję moja córcię do wyjścia nim osiągnie 4 kilo ;D także Darka daję c****erwszeństwo :D

  3. Żoneczka czasami właśnie jest tak że przez całą ciążę i okres rośnięcia brzucha nie ma rozstępów a jak juz zejdzie na dół to wtedy na dole wychodzą, bo tam tak dziwnie w ogóle ten brzuch czuć, jakby jakas wielka kula wisiała w powietrzu i ciągneła skórę od piczki :) xx zapomniałam dodać że dziś mam wizytę, więc mój gin pewnie znów będzie się ze mną żegnał :) mam taką wielką nadzieję że jak zacznie się poród to on będzie na zmianie eh ale jak to mówią nadzieja matka głupich :)

  4. hejka :) xx Darka ja na każdej wizycie u mojego ginka słyszę że to juz ostatnia :) i że następnym razem to możemy sie spotkac ale w szpitalu hehehe u mnie też już szyjka rozpulchniona, skrócona i wgl ale ginek mówi że pozostaje czekać aż małe wejdzie w kanał i wtedy to już poleci. Więc trzeba dużo chodzic i takie tam, ale na moja Zuzke to nie działa, dziewczyna zaparła się tam rękoma i nogami i nie chce ruszyć :) hehe jutro minie 2 tyg od naszej akcji na porodówce i wtedy lekarz który mnie przyjmował powiedział Kamilowi że według niego do 2 tyg będzie po wszystkim :) a mało tego dzis jest pełnia :) nie wiem czy wiesz ale podobno fazy księżyca też mają wpływ na dzieci (jak kto w to wierzy) ale położne mówiły nam na szkole rodzenia że najwięcej porodów w czasie pełni :) więc bądź dziś w nocy zwarta i gotowa :D ;) xx stymulowana ja na początku będę małą miała w rożku, na później mam dla niej właśnie śpiworek :) taki milusi a w środku podszyty bawełenką więc cieplutki, do tego kocyk i tak przezimujemy :) pościeli zaczniemy używać w przyszłym roku :) aha i my używać będziemy klinu właśnie :) xx brzoskwinka 30 tydzień o jacie :) to juz naprawdę tak bliziutko :) i rzeczywiście imię pasuje idealnie ;) xx nessaja hehe ależ super się czyta o Twoich zachciankach no :) hehe twoje dziecko mega wymagające jest :) xx olala super że tylko na strachu się skończyło, teraz tylko kontrolować się regularnie i bedzie gicio :) xx Iza ja ostatnio jak byłam chora to mimo że i naturalnie się leczyłam to i wychliptałam calutka butelkę Prenalnu, ale on z tego co mi babeczka w aptece mówiła też jest całkowicie naturalny więc śmiało możesz popijać :) ale ja chodź czosnek lubie to jednak w nim aż mnie tez]n zapach powalał hehe xx ala ja też mam cały brzuch jak zebra :) od początku 2 trym ciągle się smarowałam, myłam brzuch olejkiem, uzywałam balsamów i zwykłej oliwki na przemian, ale jak mocno wyszedł w przód to nic to nie dało, dziś juz tylko czasem smaruje jak mnie strasznie skóra ciągnie, bo mała nie ma miejsca i mam wrażenie że ta skóra pęknie zaraz. czaem jest tak że choćbys i na głowie staneła to rozstepy wyjdą i tyle :( xx u mnie pogoda taka piękna że aż humor wspaniały, wczoraj wysprzątałam cały dom, dziś mam w planach troszkę liście pograbić :) noi czekam na pełnie :P xx miłego dnia :)

  5. hehe dziekuje za takie miłe słowa, nawet nie wiecie jaka to przyjemność usłyszeć ponad 80 kilowemu słonikowi że wygląda ładnie :) chodź ciężko ruszać i rękami i nogami hehe :D xx Maćkowa oj kasy idzie multum, ale jaka radość z jej wydawania, a przez całą ciążę dla siebie kupowałam jedynie to co mi było absolutnie koniecznie, bo przecież nie wiem jak będę wyglądać po ciąży, ale każde jedne wyjście kończyło się zakupem czegoś dla Zuzki :) to jest silniejsze po prostu hehe udanych zakupów zycze :) a ja ty się czujesz wgl ?? plecki odpuściły troszkę ?? xx Alaa super że zaczynasz czuć :) pamiętaj że moje Twój synek tez po porstu nie będzie miał adhd wrodzonego i będzie z tych spokojniejszych i dlatego też mniej się w brzuszku rusza :) tak czy siak najważniejsze że go czujesz :) xx Iza gratuluje zakupu :) oj wymęczysz się biedna lecząc domowymi sposobami, wymęczysz eh ale czego się nie zrobi dla dzidzi :) a i dla mnie najlepiej działał syrop z cebuli, chodx wiem że większość nie tknie, ale jak masz się męczyc to spróbuj :) my dodajemy do niego jeszcze wyciśnięty czosnek i sok z cytryny i to naprawde działa :) xx Darka oj ja też tak mam, już tak bardzo chcę rodzić, jest mi źle i ciężko ale jak zaczynają sie takie mocniejsze skurcze to włącza się lampka nie może jednak nie dziś :) heehe ale u mnie gorący prysznic i skurcze mijają chodź już są coraz częściej i w innych miejscach zaczynam czuć nie tylko na dole i jak na miesiączkę, więć cos tam się dzieje, ale ile potrwa kto wie hehe ja tam mogę z Tobą rodzić ;) tylko zapodaj jakąś date i jedziemy :) tylko nie za długo do czekania hehe xx agniesia ale fajnie, i już 11 tydzień :) wow :) xx Jovanka hehe Twoje menu mnie powaliło :) ja teraz nadrabiam jedzonko którego przy kp jeśc nie będę mogła, bigosik, fasoleczka po brytońsku, grochówa, multum smażonego :) o i ja tez wszystko zakrapiam bita śmietaną, mam na nia takie zapotrzebowanie że cho cho hehe a Kacperek już konkretny facet, wie czego chce hehe chce mamy to ja woła :) tylko czekac aż zaraz usłyszysz to cudowne mama :D a co do przeczuć porodowych to czop jak najbardziej może odchodzic w kawałeczkach, może to trwać nawet kilka dni i jeśli poród nie rozpoczyna się na dniach to wcale krwią nie musi być podbarwiony :) nie musi byc jak "korek" xx nessaja a ty już się zaokraglasz :) jakieś zmiany w okolicach bioderek ?? ;) :) xx ewelka eh ale się porobiło, mam nadzieję ze ne będziesz musiała długo czekać :) xx Kasik89 34 tydzień! wow to tez zaraz będziesz się szykowac do rozpakowania :0 xx Karcia ja na Twoim miejscu też bym do lekarza z tym poszła, właściwie może synuś uciskać ale zawsze lepiej sprawdzić zwłaszcza że tyle różnego dziadostwa się czepia kobitek w ciąży, więc dla spokoju swojego lepiej pogadaj z lekarzem :) xx Kasia12 tak do 2/3 tygodni przed porodem zleci ci błyskawicznie, ale jak zaczniesz 38 tydzień i usłyszysz że dzidzi jest donoszone i świetnie da sobie radę na świecie to czas zatrzyma się w miejscu i nic się nie będzie ruszał hehe dni będą mijać jeden za drugim takie same a ty będziesz tylko wypatrywac objawów czy to juz :) xx najbardziej przerażające w tej końcówce ciązy nie jest nawet to że ciągle coś boli, że nie da rady zapiąć porządnie samej buta, strach przed porodem, nie możnośc ruszania się - to wszystko to pikus przy tym jak dziecko mało się rusza :( rany oszaleć można :) Zucha bez konkretnego pukania w brzuch to sama z siebie nie koniecznie sie porusza, oszaleć można :) i na nic się wtedy zdaje ta cierpliwość ciążowa ćwiczona przez 9 miesięcy :) xx miłego dnia :*

  6. hejka :) xx strzeliłam wam posta jak stąd do Marsa chyba i nie skopiowałam i nie wkleił się, zrobiło mi sie strasznie smutno, popłakałam sobie bo to był naprawdę ładny post i wróciłam po południu :P hehe xx darka no u mnie właśnie nic nowego się nie dzieje :D tez mam wrażenie że w ciąży to pochodzę jeszcze cho cho cho na wek nałaziłam się jak głupia, spacery, groby i inne takie ale nic nie ruszyło hehe boli jak bolało, nic regularnego i stałego :P w tym moim poście właśnie pytałam jak Alanek się zachowuje i rusza ?? bo Zucha z dziecka o charkterze podchodzącym pod ADHD stała się tak mało *****iwa, że czasem sie aż boje. Przez cały dzień potrafi tylko ze 2 razy się przeciągnąć i raz poruszyć nózią a u was jak z tym ?? brzuszek już niziutko masz?? ja ostatnio coś mam dużo energii, sprzątam, chodze na spacery mam jakis power, chodź są takie dni że cały czas leże i nie daje rady nawet wstać z łózka, bo boli hehe a wy jak się czujecie ?? ze szczególami proszę :) xx Iza kochana zdrówka życzę!! xx Żoneczka to na pewno skurcze Braxtona - Hicksa, niektóre kobiety czują je mocniej i dosyć szybko i pewnie ty także do nich należysz :) wow 27 tydzień ależ to leci :) xx Stymulowana leż i odpoczywaj sobie jak najczęściej, nie tylko jak głowka boli :D xx jej dziewczyny zostało do terminu 12 dni!!! kiedy to zleciało to nie wiem, przecież ja dopiero zrobiłam test i były 2 kreski :D miałam nadzieje że ok 38 nastapi niespodziewany poród, tak z nie nacka bez strachu, ale teraz juz im bliżej tym zaczynam się bać, pogoda jest w dodatku taka piękna że marzą mi sie jesienne spacerki z wózeczkiem w pełnym słoneczku :) a jak cała ciąża zleciała błyskawicznie tak ostatnie dni dłużą się niemiłosiernie :) eh xx Jovanka ostatnio jak stałam przed kuchenką i gotowałam obiad i tak sobie przypomniałam jak w wakacje pisałaś że robisz gołąbki ze słoika :D pamiętam że upały były niezmiemskie wtedy i jak tak stałam i obracałam kotlety tak mnie właśnie naszła myśl że dla ciężarnych na samą końcówkę to powinny być takie specjalne dania, by kuchenki w ogóle nie trzeba było włączać bo mi odechciewa się gotowania już w momencie odpalenia gazu :) i nie wspomnę słowem o tym że zawsze ale to zawsze przesalam ziemniaki, makarony, ryże no wszystko co tam gotuje :D xx miłego popołudnia :D

  7. hejo hejo :) my dalej we dwie :) xx Iza, nassaja ależ się cieszę z waszych serduszek malutkich :) akurat wy obie sporo przeszłyście i domyslam się jaka to ulga usłyszec ten piękny dźwięk :) xx Jovanka kocham, po prostu kocham opowieści o Kacperku. Staram się codziennie wchodzić i czytać co u niego ciekawego :) i bardzo bardzo bym chciała być juz na takim etapie jak ty - w sensie ułożenia dnia, relacji z małym stworkiem i takich tam :) xx boziu ale ten czas leci, poczytałam sobie co nieco wstecz, i pamiętam jak był taki wysyp fasolek, jaka radośc, co chwilę nowe 2 kreseczki a wy jesteście w tak wysokich ciążach że az cięzko to ogarnąć. Z sentymentem czytam o *****ch waszych maluszków, o początkach bóli, nie przespanych nocach i powiem wam że jak tak czytam to aż sama bym chciała się cofnąć troszkę. U nas już rzaczej szykuję się psychicznie na rozłączenie nas, co wcale tak realnie rzecz biorąć nie jest łatwe. Bo chodź boli wszystko, człowiek żyje jak nie obrażając nikogo, ale jak taki kaleki ale czasem jak sobie pomyślę że jeszcze troszkę i w brzuchu będzie pusto, że nikt nie będzie mnie tam zaczepiał od środka to robi mi się smutno jakos i mam wrażenie że nie jestem jeszcze gotowa oddać Zuzki dla innych, bo teraz ona jest taka tylko moja. Tylko ja czuję każdy jej ******czkawki, a po urodzeniu juz każdy będzie to miał eh co siedzi w głowie ciężarne to chyba nikt nie zrozumie :) bo tak naprawde to już bym chciała urodzić :) ale u mnie końcówka ciązy to jakies nieporozumienie jest :( wyleczyłam zapalenie układu moczowego to dostałam jakiegos grzybka, jejus dziewczyny krocze tak mi spuchło że wisiały mi między nogami 2 pisiorki, bolało szczypało o matko !! i znowu biorę antybiotyk :( więc lepiej żeby Zuzuka jeszcze z tydzień posiedziała, chodź z kroczem juz lepiej i gin mówi że przy porodzie nic nie będzie się działo :) skurcze moje dalej nieregularne, ale już coraz częstsze i mocniejsze, często w ostateczności pomaga nam jedynie cieplutki prysznic bo ból pojawia się całkiem prawdziwy :) dzieciatko moje rusza się tak mało i tak rzadko że smutno czasem się robi, ale na szczęście nie ma jakiś większych przerw co by nie przyprawiać mnie o palpitacje serca, ale ona już tylko się przeciągnie, czasem wystawi nózie i to wszystko, ale czkawki miewa nawet i po 5 razy dziennie :) jak tylko cos zjem, albo wypije to ona od razy łapczywie przystępuje do picia wód i efekt taki że co chwile jest czkawka, nie wiem zupełnie po kim dziecię takie łapczywe ;) xx darka ja też nie chcę się mądrować ani nic takiego, ale akurat mój K ma w rodzinie podobną sytuację, tylko że oni zabrneli w to tak daleko że nie wiem czy uda im się to odkręcić bez narażenie=a dzieci na hm cierpienie. Otóz Kamila siostra jest wdową, z mężem miała 2 dzieci, po jego śmierci związała się z kimś innym i ten któś dla chłopaków zawsze był ojcem, bo on byli maleńcy i nie ma szans by ojca pamiętali. Z nowym partnerem ma jeszcze 2 i są szczęśliwą rodziną. Jak dzieci miały właśnie po 5 - 6 lat chciała im powiedziec prawdę a to dlatego że mają inne nazwiska więc logiczne że jak zaczną czytać to posypią sie pytania. Ale ona się bała, odkładała, bo teraz jeszcze sa za mali, bo teraz coś, i tak co roku. chłopaki starsze mają 11 i 10 lat i dalej nie wiedzą że nie są synami ojca który ich wychował, ba oni nigdy ie byli na grobie bilologicznego ojca, który akurat w ich przypadku nie ze swojej winy nie jest z nimi. teraz od roku czy 2 szwagierka boi się okropnie powiedziec im prawdę a to dlatego że oni teraz juz sa kumaci i wie że moga jej nie wybaczyć, teraz przy nich nawet jak z nami rozmawia o świętej pamięci mężku mówi "wiesz kto" żeby nie wypowiedzieć imienia czy się z czyms nie zdradzić. I teraz dopiero zrobił się kwas, i ona płacze że najbardziej w świecie żałuje że nie powiedziała im tego jak byli mniejsi, bo mniejsze dziecko naprawdę łatwiej to przetrawi. Nie zawali mu to świata bo zycia mu taka wiadomośc nie zmieni, ba nawet nie wiem czy Twój Kacperek do końca zrozumei o co chodzi, ale mimo to będzie miał świadomośc tego i kiedys zrozumie, będzie to dla niego norma, nic nadzwyczajnego. Im dłużej kochana będziesz zwlekać tym będzie gorzej i tak jak Kamila siostra nigdy nie będzie odpowiedniego czasu aż dojdziesz do miejsca gdzie odwrotu nie będzie i możesz Kacpra bardzo zranić. To jest ciężka decyzja bo i ciężka sytuacja ale miej zawsze świadomość i przede wszystkim pamiętaj że nie ma w tym twojej winy, to że twój były okazał się .... to nie jest dla ciebie powód do wstydu ani nic takiego, ty zrobiłas wszystko dla swojego dziecka, ma kochający dom, mamę tatę brata w drodze - szczęśliwe dzieciństwo za które kiedys jak dorośnie to ci podziekuje :) szczerze mówiąc współczuję ci że tak cię życie doświadczyło już, ja od nastolaty (17 lat) jestem zakochana w jednym i tym samym facecie, razem dorośliśmy tak naprawdę, raz lepiej raz gorzej sobie radziliśmy, ale zawsze byliśmy razem. Jest dla mnie największym oparciem w życiu, największym przyjacielem, zawsze na niego moge liczyć, nigdy tak naprawdę mnie nie zawiódł, każdego dnia mówi i pokazuje jak bardzo mnie kocha i jak mu zależy, życzyła bym takiej miłości każdej dziewczynie bez wyjątku :) on jest moja pierwsza miłością, a ja jego :) jest to też mój pierwszy mężczyzna i głęboko wierze że ostatni :) to się napisałam eh xx sorki że nie do wszytkich ale ciężko mi się odnieść do wszystkich wpisów od ostatniej wizyty hehe mnóstwo buziaków i siły dla ciężarówczek :) i ogrom cierpliwośći dla staraczek, trzymam kciuki że do końca roku cała tabelka zmienia się w ciężaróweczki :) ❤️ buziaki

  8. Darka kochana tak szczerze to ja sobie też nie bardzo radzę, przyjełam do wiadomości że ma boleć i nie boję się tego że coś jest nie tak, ale funkcjonować jest ciężko. Nienawidze wieczorów bo leżenie wcale nie pomaga, wręcz jest tylko gorzej, wstaje na siku ok 3,4 razy a wstać z łóżka wiąże się a takim bólem i w pachwinach i brzucha że czasem aż łezki popłyną z bezsilności. W dzień jest w miarę ok, najlepiej mi się teraz siedzi, ale to tylko na 1 fotelu bo wszędzie indziej nie wygodnie, schylić się nie dam rady w żaden sposób, założyć buty samej to też graniczy z cudem, chodź mam taki patent że staje przy schodach, kłade buty na stopniu wyżej i wkładam, ale zapiąc zamek już gorzej, i często mi ktos pomaga, co sprawia że czuję się jeszcze gorzej bo ja nie jestem chora, tylko w ciąży ! Wszyscy mnie ciągle pytają kiedy rodzę, czy to już, a bo brzuch juz nisko, a bo to bo tamto i to tez mnie często dołuje. Ale ja nie mam dziecka którym musze się opiekować tak jak ty, więc jak jestem sama w domu to często po prostu siedze i nic, po prostu nic nie robię. Także ja ogromnie Cię podziwiam że dajesz rade jeszcze opiekować się starszym synkiem. Pocieszam się tylko tym że to już naprawde końcówka, chodź wszyscy mówią odpoczywaj teraz ile możesz, ale jak tu kuźwa odpoczywać jak się kładziesz i wszystko, autentycznie wszystko w środku boli ?? eh trzymaj się kochana :* A boli Cie krocze ?? bo ja też mam takie straszne bóle krocza i wieczorami robię sobie nasiadówkę z gorącej wody - napełniam miskę, kłade na krzesło i siadam doopką i czuję taką ulgę głęboko w środku że nie potrafie tego opisać nawet :) miałam w planach częsty seksik i te sprawy a krocze tak mi popuchło że że ma mowy o żadnej tam ingerencji i tak oto życie weryfikuje moje plany :) buźka P.S żoneczka opis porodu stworzę na pewno, ale na sama myśl o zdjęciu to mnie aż skręca, bo nie mam siły nawet sie ładnie ubrać :P makijaż zrobić to dla mnie teraz byłaby abstrakcja, do ludzi wyjść brak chęci, generalnie jestem na takim etapie że wszystko na nie i nic mi się nie chce :D

  9. hejka :) my wczoraj właśnie zaliczyliśmy fałszywy alarm i wylądowaliśmy na Ip na porodówce :) Zuzka od kilki dni rusza się jakoś inaczej, wczoraj w nocy zaczoł mnie boleć brzuch, pół nocy nie przespane, robiłam wszystko zmieniałam pozycje, brałam ciepłe prysznice, 0 poprawy, cały czas uczucie wilgoci, więc pomyślałam sobie że może to wody, ale żeby nie robic paniki twardo wytrzymałam aż do południa. Tak więc jak dalej nie przechodziło już wystraszeni totalnie udaliśmy się na pordówkę, przebadali mnie z góry na dół i na szczęście to jeszcze nie to :) bóle będę mieć już do końca bo niektóre kobiety skurcze przepowiadające mają dosyć mocno bolące i ja tak właśnie mam,a te moje skurcze jeszcze słabiutkie i bardzo nie regularne, a mała nie jest jeszcze w kanale więc w najbliższym czasie nic się dziać nie powinno. Najgorsze jest to że od kilku dni tak mnie strasznie boli krocze, że to już tragedia się robi, wczoraj przy badaniu myslałam że zejdę normalnie, a to tylko szyjka się rozpulchnia :D według lekarza po wczorajszej wizycie teraz już na pewno będę widziała że To to TO :D jedyne nad czym czuwać to odejście wód, bo mam paciorkowca i przy pęknięciu może dostać się do małej więc jakby cos pociekło to od razu wracać :D generalnie najzwyczajniej w świecie nie trzymam moczu i ciągle chodzę we wkładkach, chodź jako że wkładka nie była żółta to myślałam że to wody a nie mocz, no cóz jednak siuski się mnie nie trzymają :) generalnie jestem tak duża i obolała że cięzko robić cokolwiek, założenie butów to już jest wyczyn ( sama rzadko już wychodzę więc mi Kamil zakłada :D ) robi się coraz śmieszniej i atmosfera się zagęszcza :D xx Usia za kształt i rozmiar brzucha geny raczej niezbyt odpowiadają, wszystko zależy od tego jak maluch ułożony jest :) xx Alaa ja przed ciążą brałam gastrotus właśnie, i wtedy mi pomagał, nie chcę Cię straszyć ale jak już zacznie ci się zgaga tak mocna to chyba nic już nie daje efektów. Ja tez mam refluks i przez jakis czas na początku 2 trym brałam takie tabletki Helicid, dosyć mocne, ale teraz jestem już na takim etapie że nic nie daje ukojenia i zgaga mi towarzyszy prawie cały czas :( na czas połogu te pasy nie są wskazane, bo macica sama się obkurcza, i pas ją zbyt mocno uciska, można dostać od tego krwotoku. Więc dopólki się nie oczyścisz lepiej nie ryzykować, ale już później można. Są też takie pasy dla kobiet po cesarce, pomagają trzymac sztywno bliznę, ale to też lepiej nie dłużej niż godzinę nosić,bo można zrobić sobie krzywdę. Słowa położnej ze szkoły rodzenia :) xx Iza to już w niedzielę zobaczysz swojego okruszka :) super :) xx Ola teraz coraz częściej tak będziesz miała i to nic niepokojącego bo macica idzie do góry i prawdopodobnie uciska ci na płuca już :) pocieszę cię że ok 36 tygodnia kiedy brzuch się obniża to obniża się też macica i schodzi w dół tak więc żeby unikac bezdechów staraj się oddychac nosem a wypuszczać ustami, to jest tez sposób na ból porodowy więc się od razu wprawisz. Nie wiem co prowda czy przynosi ulge przy porodzie ale przy uczuciu braku powietrza przynosi :) xx gośćdarka to już niedługo i będziesz tulic kruszynkę do siebie :) ale fajnie :D xx Stymulowana super wieści :) mam nadzieję że wada całkowicie zaniknie, ale najważniejsze że się nie pogłębia. Teraz zostaje już tylko czekać :D xx Maćkowa rany jakbym zobaczyła (poczuła) nie rozpuszczoną glukozę to bym chyba pawia im puściła. Mi jak czekałam te 2 godziny to cofała się okropnie ta glukoza i łykałam z powrotem to co mi się odbijało :O tragedia :) a bóle pleców odpuściły troszkę ? możesz pocieszyć się ciążą chodź parę dni bez wymiotów i bóli ? :D xx

  10. hej hej jestem i ja :) xx nie rozłączamy się jeszcze i nic nie wskazuje że w najbliższych dniach ma to nastąpić, z czego generalnie bardzo się cieszę, bo początek listopada wydaje mi się idealny na poród :D xx u mnie ostatnio cięzkie czasy nastały, przypałętało się do mnie zapalenie układu moczowego i ostatni tydzień to była jakas masakra, kibelek co chwilę i taki ból przy siuśkaniu że już rady nie dawałam ale już jest lepiej, od poniedziałku zeszłego jestem na antybiotykach i jutro juz je kończę więc jest gites wyszło mi też że jestem nosicielem paciorkowca, i chodź wiem że antybiotyk przy porodzie prawie każdego maluszka chroni to jednak naczytałam się w internecie i strach o moją Zuzolkę jest spory, ale podobno co 3 kobieta jest nosicielem więc staram się nie bać :) samopoczucie tez ostatnio zawodzi, jestem wielka i ciężka, ciężko chodzić, spać, stać, schylać się już nie da rady, czasem buty cięzko włożyć, tak więc zostają mi marzenia że jeszcze troszkę i zobaczę znów swoje stopy, bo stęskniłam się za ich widokiem :) poza łóżeczkiem temat wyprawki u nas zamknięty całkowicie, torby spakowane, niby już po mału czekamy ale nagle odkryłam że przed porodem jeszcze mam mnóssstwo rzeczy do zrobienia :) skurcze przepowiadające, bóle i tego typu rzeczy pojawiają się z różną częstotliwościa ale nie jest to regularne więc jeszcze jest czas :) do terminu zostało 26 dni i atmosfera się po mału zagęszcza, każda nocna wycieczka do wc budzi zaniepokojonego Kamila, który na śpiocha pyta a ty gdzie ?? :D xx malowanie pokończone, zostały już tylko bajki, dziś super tata ma się za to zabrać tak więc postaram się czytać was regularnie, i oczywiście troszkę nadrobić :) xx miłego dzionka :D

  11. hej ! my też dziś po wizycie, ale u nas na szczęście same dobre wieści :) Zuzol waży ok 2800 ciężko ją już zważyć bo jest przygotowana do wyjścia, ale jako że ja pierworódka to jeszcze to potrwa :D mamy się pomału szykować na poród, l4 dostałam do 6 listopada ale mozliwe że juz z ginem sie nie spotkam :) Zuzka jest extra rozwinięta i wyprzedza rozwojem swoich równieśników, aczkolwiek mamy dużo wypoczywać, nie przemęczać się, żeby jednak posiedziała jak najdłużej ale jeśli w ciągu miesiąca zacznie sie poród to odważnie mamy iść :D xx dziewczyny z tą szyjką jest tak, że ona jak się skróci to wcale jeszcze nie znaczy że się dzieciątka nie donosi, trzeba bardzo uważać szczególnie na chodzenie i podnoszenie ciężarów, ale kobiety ze skrócona szyjką i nawet z rozwarciem donoszą ciążę a nawet przenoszą, także to jeszcze nie wyrok :) niestety nie bardzo można się sexić, w zasadzie my mieliśmy zakaz co szczerze mówiąc dla nas było największym poświęceniem w całej ciąży ;) chodź czasem zgrzeszyliśmy :D xx Maćkowa rany to to się wymęczysz w tej ciąży :) ja to sobie tak psiocze pod nosem czasem że jestem już zmęczona, a ciąża w moim przypadku marzeniem nie była ale Ciebie to naprawde przetyra :) najważniejsze że Domcia ;) zdrowa, przynajmniej to pocieszające :) xx stymulowana aj niektórzy ludzie to rozumu chyba nie mają :) nie przejmuj się takim biadoleniem, głowa do góry, piers do przodu i idziesz dalej :D xx brzoskwinka aj to się naczekasz do poniedziałku hehe i opis babcinych chorób wypisz wymaluj jak moja :D z rana w naszym wiejskim sklepie codziennie na ploteczkach spędza godzine póltora, a juz do domu wraca ciężko chora i skrzywiona :) ale moje jeszcze po kryjomu popala pety to juz w ogóle są jaja, bo chowa się w sadzie że niby spaceruje, albo schodzi do piwnicy :D a za nią dymek :D xx karcia najśmieszniej to będzie jak dzidzia już na tyle będzie się rozpychać i zadawać ból, że ty tu się miziasz, robi się miło akcja się zagęszcza i nagle dostajesz taki strzał że Cię powala i brak ci tchu :D to dopiero przeżycie :D xx Nessaja oj frytki to i u mnie rządziły i rządzą :) ja jak tylko gdzieś jem poza domem to zawsze z frytkami, nawet u chińczyka zamiast ryżu jadam frytki :P ale masz rację te z maca są jedyne i nie powtarzalne :D xx Ala hehe ale jaja z ta dentką :D xx jovanka z tymi majtami to zależy od szpitala, bo u nas np można nosić i na nie normalnie podpachy :) jedynie zaraz po jak trzeba leżeć 2 godziny to sie leży bez, ale to nie na sali jeszcze, na sali można się ubrać :) a co do pościeli to ja słyszałam że właśnie dopólki maleństwo nie jest na tyle silne żeby się spod tej pościeli "rozkopać" gdy mu źle i ciężko to nie ma potrzeby dawać :) Kacperek ma już 6 kg ? jej ależ to leci :D a papuśny jest czy raczej taki dystyngowany ??

  12. trzymaj się Darka :* będzie dobrze, zobaczysz :) widzisz ja tez od dawna się boję się urodzę za szybko, dlatego tak wcześnie i pomału zaczełam wszystko robić byle by do 38 :) a potem już jak najszybciej :) ale moja szyjka się skróciła i tak została na razie :) a Twój maluszek może jeszcze nadrobić, w ostatnich tygodniach dzieci moga nawet 250 gram tygodniowo przybrać, więc prawie do 3 kg dojdzie :) w każdym razie trzymam za was mocno kciuki :*

  13. hejka :) tak tak pomyliłam się :) hehe xx nessaja rany, ale Cię przetrzymają. Idziesz do innego lekarza ?? czekam niecierpliwie na wiadomość :) xx karciaa oj leginsy są całkowicie niezastąpione w ciąży eheh jakbym miała wybrać 1 ciuch ratujący życie ciężarnej to właśnie leginsy :) co do mieszkanie to powtarzaj sobie w kółko dla relaksu że to tylko chwilowe, że jeszcze troszkę hehe cierpliwość, cierpliwość :) a o glukoze lepiej zadzwoń zapytaj, bo ja np nie musiałam mieć swojej :) a krew nie jestem pewna ale ilośc pobierań zależy od dawki glukozy, bo są 50, 75 i 100 i zależy chyba co lekarz ci zalecił. Ja piłam 75 ml i miałam pobrana 2 razy - 1 na czczo a raz po 2 godzinach :) xx Usia jeja ty to się masz z tymi chorobami. Życzę zdrówka mimo wszystko, ważne że z dzidzią wszystko ok xx brzoskwinka haha z babcia jakbym o mojej czytała :) haha idę np do sklepu, pytam czy nic nie potrzebuje żeby nie musiałą iść a ona zamiast prostej odp tak chcę to i to, nie nic nie chcę to 1 pyt a po co idziesz :D haha wracamy z zakupów zasiada wygodnie w krześłe i obserwuje co wyjmujemy :) hehe ale mu też ją uczymy że nasze życie nasza sprawa i krótko temat kończymy typy np ztym sklepem a po co idziesz - ide bo potrezbuje. hehe xx iza to nocka się udała hehe ale dobry relaks ze znajomymi na pewno nie zaszkodzi a jedynie pomoże hehe xx miłego dnia dziewczynki :D

  14. Darka ale masaż szyjki nie wpływa na poród tylko na rociągnięcie krocza, żeby nie popękać zbytnio i nie trzeba było nacinać :) a według mojego gin i kalkulatora internetowego kończymy 37 pełny i zaczynamy 38 czyli 27 paź jest 37 i 2 dni :) bo w terminie czyli 15 listopada będzie pełne 40 tygodni czyli 39 tyg i 7 dni :) tak jak dziś jest 35 tydzień, czyli 34 skończone i 2 dni, tak ja mam liczone, ale wiem że są też lekarze którzy liczą tydzień ukończony tylko :) w każdym razie ciąże uważa się za donoszoną bez komplikacji po zakończeniu 37 tygodnia, w 38 właśnie można urodzić już, dzieciątko całkowicie donoszone i zdrowe :)

  15. brzoskwinka zobaczysz że nim się zorientujesz sama zostaniesz na ostatniej prostej :) mi ten czas też przez palce przeleciał nie wiadomo kiedy :D xx Maćkowa nie wiem czy jestem aż tak zorganizowana, ale się staram :) bo po porodzie Kamil będzie z nami tylko 2 tyg i ten czas chcemy w całości poświecić dla Zuchy, więc już teraz chcę mieć wszystko ułożone i przygotowane, żeby nie latać kupować pierdółek (chodź pewnie i tak coś będzie trzeba) i nie latać z tą całą papierologią, a na to jest właśnie 2 tyg :) więc załatwiam co się da:) zresztą ok 30 tyg też pewnie odbędziesz z ginem rozmowe na temat szyjki i tego że przy większym wysiłku poród może zacząć się wcześniej (dlatego tez tak szybko zaczełam), ale tego akurat nie chcę więc dziele sobie to wszystko na dni i tygodnie, żeby nie wszystko na raz :)a jak już donoszę to uważać nie muszę :) aha i masaż krocza bardzo pomaga uniknąć nacięcia, ale ty też pewnie będziesz musiała długo z nim czekać - wszystko ta szyjka :D P.S no imię pierwsze klasa, charakterne i super oryginalne :D

  16. drogi gościu moim dzieciątkiem nie musisz się przejmować ;) tak jak sama piszesz wyjdzie kiedy będzie gotowe, bo nic co mam zamiar zrobić lub zrobię po pierwsze jej absolutnie nie zaszkodzi a jej zdrowie jest dla mnie najważniejsze, a po 2 nie ma żadnej gwarancji że poród wywołam szybciej :) jeśli jednak mogę coś zrobić, nie robiąc memu dziecku żadnej krzywdy przy tym to po prostu to robię, bo to ja sama za nią odpowiadam i jeśli mogę urodzic dziecko 3 kilowe lub 4 kilowe wybieram wariant pierwszy i Twoje zdanie lata mi koło pupci :D

  17. darka z pościelą nie pomogę, bo my używać nie będziemy ;) ja taka jestem trochę inna, i wyznaję pogląd że takim maluchom nie powinno się dawać pościeli. U nas jest jedynie podusia klin i gruby akrylowy kocyk :) na początku (z mojej wygody i mojego wyboru) mała będzie spała z nami. W łóżeczku jedynie w ciągu dnia. Samodzielnego spanie myślę uczyć ją w przyszłym roku dopiero, luty może marzec i wtedy dopiero kupimy pościel, chodź z tego co czytałam kocyk jest dalej ok. Ja jestem tez zwolenniczką rożków, mamy 2 - jeden usztywniany jeden zwykły i z obu można zrobic później kołderki, które mam w planach wykorzystać jako pościel do wózka. Całkowicie samodzielnie zacznie spać dopiero w lecie jak zrobi się ciepło, i mi będzie łatwiej wstawać do niej i nie będę się martwić czy jest okryta i czy nie jest jej zimno :) ale to mówie ja mam takie poglądy i wiesz nikogo na nic nie namawiam :) powiem ci że jestem w grupie listopadowych mam, i w większości dziewczyny mają już temat wyprawek, toreb itp zamknięty :) a ciuszki z tego co wiem tez muszą nabrać naturalnej flory bakteryjnej, więc miesiąc w szafeczce im nie straszny :) a taka pogoda jak teraz niedługo ma się skończyć i gdzie to suszyć wszystko :) ale ja taki mam charakter już, nie lubię niespodzianek a lubie miec wszystko po swojemu, dlatego my juz też zaraz zamykamy temat przygotowań i zostaje już czekanie :) 26 zaczynamy 38 tydzień i dzidzia jest już w pełni donoszona i zaczynamy akcje poród, w tym tyg zaczynam masaż krocza by uniknąć nacięcia, bo on wcześniej też może wywoływać skurcze a ze względu na moją skróconą szyjkę nie robiłam wcześniej, zakupic planuje też już liście malin i po 20 zaczynam pić napar z niech więc u mnie wszystko zaplanowane :) tzw akcja poród :)

  18. Ola moja wiedza na razie teoretyczna, ale my akurat tez zdecydowaliśmy się na aspirator, naczytałam się o tym że gruszka wyciąga kózki, natomiast aspirator wciąga cały katar z noska, więc chyba lepszy :) co do majtochów to pewnie nie są niezbędne, ale może się zdarzyć że Cię po prostu zaleje (przy sn nie jest się tak oczyszczonym jak przy cesarce) więc pranie, namaczanie majtek - odpada, na pewno będziecie czym innym zaprzątnięci oboje z mężem, a takie jednorazowe wyrzucasz i po kłopocie. A koszt nie wielki - ja mam z firmy AKuku, bo takie miał sprzedawca u którego robiłam zakupy, dałam cos ok 6 - 7 zł za 6 par, i jak dla mnie sa rewelka, przewiewne i superanckie, a co najważniejsze do wyrzucenia, chodź położna w szkole mówi że można je prać ;) aha i pamiętaj że jak coś lepiej wziąść o numer większe niż normlanie nosisz, one mają zawyżone rozmiary, więc i tak nie będą odstawać, ja mam XL i leżą na mnie gicio :) ja do pranie używam Loveli i jestem zadowolona, Jovanka pisała o Jelpie, ale wybór jest większy, szukaj proszków na promocji, masz jeszcze zcas na pranie więc git :) xx Darka hehe pranie u mnie już odbębnione, lilipucie ciuszki poprasowane, pochowane czekają na właścicielke :) torba spakowana od zeszłego tyg stoi w szafie :) nam mówią na skzole że od 35 tyg dla spokoju torba ma czekac w gotowości, więc u mnie już czeka :D

  19. Jeny Jovanka wszystko zrozumiałam w końcu ❤️ a przynajmniej tak mi się wydaje :D mi właśnie normalnie w terminie wypłaty zawsze płaci pracodawca, czyli wszystkie te dokumenty mam dostarczyć do pracodawcy po prostu nie ? co do samych wniosków to właśnie zadzwonię do nich i zapytam, bo oni mają swoje wzory na wszystko, ale jak pracowałam jeszcze to nie pomyślałam żeby sprawdzic czy na macierzyński itd tez mają, ale na pewno powiedzą skąd wziąźć :) ale z tego co jak myślę dobrze zrozumiałam (upewniam się :D ) to na ten pierwszy nie składam wniosku, natomiast już na ten dodatkowy i na rodzicielski tak? i oni sami wiedzą juz od razu że jak składam wniosek na rodzicielski to dostaje 80 % cały czas tak? bo własnie nie widziałam jak to jest z porodem i l4 gdybym np zaczeła rodzić szybciej, bo wiem że można złożyć szybciej, przed terminem ale to się nie opłaca bo traci się dni, lepiej na l4 do końca już nie? a ty tez tak jak Darka do Zusu wysyłałaś akt ur czy tylko do firmy ? xx i załóżmy że urodzę w terminie - u mnie to akurat środek miesiąca bo 15, czyli do 15 będąc na l4 dostaje jeszcze 100 % a za pozostałe 15 dni już 80 % i to dostane przy 1 wypłacie w grudniu już ? generalnie chodzi o to że kolejna wypłata po miesiącu w którym urodzę będzie mniejsza o 20 % licząc dni po urodzeniu dziecka, ale do urodzenia te dni normalnie płatne 100 % przy kolejnej wypłacie?

  20. darka czyli w razie co lepiej pójść do Zusu po ten wniosek tak / tylko ja właśnie nie wiem jeszcze jak to będzie u mnie, bo mi nie płaci Zus i macierzyńskiego też nie będzie płacił, bo firma zatrudnia za dużo ludzi i płaci sama. Tak tylko wole wiedzieć konkretnie jak to wygląda z Zusem, a ty składasz przed czy po porodzie ?? bo jak wystarczy tylko ilość tygodni bez konkretnych dat to mozna przed w sumie.. a i do Zusu dajesz oryginał aktu urodzenia i do księgowej kopie jeszcze tak, dobrze rozumiem ? a u nas tez się dłuży strasznie hehe im bliżej tym dalej, a zostało nam 42 dni :D generalnie Zucha jest wielka i silna, obija wszystko w środku, ale toczę się dalej :D a ty jak się czujesz na ostatniej prostej // :D xx Ola w przypadku przedłużenia umowy do dnia porodu masz takie same pieniądze jak ci co mają umowe dalej, płaci ci Zus z tym że nie jest to urlop macierzyński a zasiłek macierzyński :) załatwia się tak samo jak urlop pewnie, ale chyba juz bezpośrednio w Zusie, nie u pracodawcy :D

  21. Jovanka, jak zdecydowałaś się od razu na roczny urlop (macierzyński, dodatkowy macierzyński i rodzicielski ) to do każdego z tych urlopów składałaś osobny wniosek ?? czy na jednym to można zrobić ? i czy składałaś wniosek przed porodem czy po porodzie ? bo po porodzie jest 2 tyg na to, ale we wniosku trzeba ponoć wypisać dokładne daty, a przed porodem to nigdy nie wiadomo kiedy się urodzi (ja tak to rozumie) czyli lepiej po porodzie złożyć, znając juz konkretne daty nie ? czy ja źle cos rozumiem :D miałam to omawiane i na szkole i sama o tym czytam, ale jakoś nie idzie tego przyswoić :) u nas generalnie mają swoje wzory dokumentów, ale nie wiem czy mają na to akurat, mam tam dzwonic niedługo, ale wole wiedzieć szybciej jak to wygląda w praktyce :D aha i czy akt ur Kacperka tez wysyłałaś ? czekam niecierpliwie :D z góry dzięki ❤️
×