Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izulinka7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez izulinka7


  1. hejka :) chciałam się zmienić w tabelce, ale cały czas spam :O więc pochwalę się, że skończyłam dziś 24 lata :) miałam chyba najpiękniejsze urodziny w zyciu, chodź bez wielkiej super imprezy :) moi domownicy spisali się niesamowicie, a i troszkę rodzinki mimo że w środku tygodnia zawitało :) i chodź sama nie mogę w to uwierzyć zjadłam karkóweczkę z grila z sosikiem czosnkowym i nic totalnie nie dzieje się z moim żołądkiem :) fasolek stanął na wysokości zadania i dał mamie szczęśliwie się obżreć :D -- bardzo smutno się tu zrobiło ostatnio :( mam nadzieję że odczarujecie to nasze forum :) Maćkowa Brzoskwinka czas na was :D noi Paola czekamy na 2 kreski jutro !! -- jak możecie zmieńcie mi w tabelce tp na 15 listopad i te moje okrągłe 24 lata :) miłej nocy, na mnie już pora :) buźka 🌻

  2. hejka jestem i ja :D a ja wam powiem że u nas też 2 kołdry nie przejdą :) my ciągle się tulkamy, i często kochamy więc to nie dla nas :) ja ogólnie nie mam aż tak dużego libido jak K ale też spore :) a od kiedy w ciązy jestem to chce mi się naokrągło, fakt że nie kochamy się codziennie - właśnie przez mdłości i wymioty, ale u nas zawsze prawie codziennie jest seksik :) a jak zasypiamy też czasami odwrócimy się plecami, każdy na swój bok, ale my mamy taka ogromną kołdrę i powiem wam że mi tam nic nie wieje, a w nocy też zmarzluch jestem :) a teraz lubie tak spać że jak K leży do mnie tyłem to się wtulam w plecy i wywalam sobie prawą nogę na jego biodra :D i tak mi jest mega wygodnie :D jako że pogoda jest brzydka to K jest nieszczęśliwy bo my zawsze na majówkę na konwalie chodziliśmy :P taki zwyczaj hehe a tam mamy swoje tereny, w środku lasu :) a w tym roku dupa hehe ale my takie czubki już jesteśmy i co poradzić :) trwa majówka, tyle wolnego jest a pogoda taka do doopy że aż szlak trafia :( mimo wszystko życzę Wam miłego dnia 🌻

  3. -- Iza matko, ja nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie co możesz teraz czuć :( musisz być silna, chodź to tak banalnie brzmi teraz ❤️ -- Nessaja dopiero doczytałam o stanie Twojego taty :( przykro mi bardzo, mam nadzieję że wydobrzeje, w końcu jest pod fachowa opieką :) ja zaraz kończę 12 tydzień :) -- Ala kochana nie ma co się czuć ignorowaną, jest tak że odpowiedzieć na Twoje pytania mogą tylko nieliczne dziewczyny - te które również się badają i są stymulowane. Ja jak mówiłam wam juz kiedyś nie rozumiem nawet nieraz o jakich lekach, wynikach czy badaniach mówicie, ale jestem pełna podziwu dla was, że jesteście tak zorganizowane i waleczne !! -- Agniesia a o takich ramkach gipsowych na odciski stópek i rączek myślałaś ? ja kiedys takie kupowałam i byłam zadowolona, rodzice też :) to jest taka super pamiątka od cioteczki :) -- kasia12 ja akurat łykam wieczorem :) gin mówił mi kiedyś że to nie ma znaczenia, ważna jest regularność :) -- Maćkowa, Brzoskwinka jak tam starania? działacie ? -- u mnie tez pogoda śliczna, a dziś wybieramy się na kolacje do chińczyka :) Boże jak ja kocham sajgonki :D niach niach -- aha i jeszcze chciałam wam powiedzieć że wg gina mam termin na 15 nie 16 :) ale niedługo mam urodzinki więc zmienię się jak skończę 24 lata :P miłego dnia :*

  4. 🌼 mój fasolek mierzy dziś równe 6 cm, ginek sie śmiał że dawno nie widział takiego wierc**ięty, długo długo badał żeby go w końcu zmierzyć :) zdjęcie za to niestety mam niewyraźne, bo tam gdzie na nfz chodzę na kiepska drukarkę, ale zobaczyć tego małego człowieczka który się tam rusza, wierci i kręci jest nie do opisania po prostu :) a i najważniejsze że wszystko jest z nim ok ładnie sie rozwija i rośnie :) a ja z tej okazji wsunełam chesburgera mniam mniam :) miłego wieczoru w ogóle weekendu :) żebyście wypoczeły i sie zrelaksowały :) buziaki

  5. witam i ja już po wizycie :) Maćkowa to czeka Cię pracowity week :) działaj działaj intensywnie :D Brzoskwinka tak samo :) będziecie w ciąży razem mówię wam :) Ewelinka ja też jak byłam u gina, to był 26 chyba dzień cyklu i mi mówił że mam powiększone endo i że ciązy nie ma na pewno :) ale że podwozie pracuje ok później okazało się że ciąża była :) nie przekreslaj jeszcze wszystkiego, jak mówią dziewczyny jest u Ciebie za szybko po prostu, mi sie wydaje że gdyby plamienia coś oznaczały to beta nie była by taka wysoka, ale teraz trzeba czekać do piątku :) bądź silna :D

  6. helloł :) * Iza strasznie mi przykro :( musisz być dzielna, ale wcale nie musisz być silna :* płacz kochana tyle ile potrzebujesz, to pomaga - też o tym cos wiem chodź dzieciątka swojego nigdy nie straciłam. Ja wierze że przyjdzie taki czas że to co teraz wycierpisz to dostaniesz potem z nawiązką :* jestem z Tobą ❤️ * Eweelka to samo mogę powiedzieć Tobie, ja naprawdę wierzę i z całego serca trzymam kciuki żeby okazało się że może za szybko u lekarza byłaś :) że jednak jest tam w Tobie fasolka, malutka jeszcze ale jest :) życzę ci ogromnej siły żeby zmierzyć się z tym co ma być ❤️ * Paola, Ala i reszta dziewczyn wam tez na pewno w końcu się uda, czasami jest tak że trzeba poczekać troszkę dłużej, nie wiem dlaczego tak jest, ale fasolki wynagrodzą wam wszystkie stresy i złe emocje które teraz macie :) bo kiedy człowiek traci nadzieję i nie mysli o tym ciągle, to może dostać wspaniałą niespodziankę - ze mną tak było pamiętacie ?? przezyłam okropne załamanie jak usłyszałam że muszę sie leczyć, że to potrwa, bałam się czekania i bałam się że i tak nic z tego nie będzie, a jak się potem okazało byłam już w ciąży wtedy, lecz za krótko aby można to było sprawdzić :) więc jestem przykładem na to, że wierzyć trzeba, nawet jak nam inni nie dają nadziei :) * Maćkowa ❤️ ja nie ucieknę stąd :) mowy nie ma nawet, owszem nie jestem tu tak często jak bym chciała, ale tak szybko się mnie nie da pozbyć :D * Opowiem wam cos jeszcze : mój K na chwile przed tym jak udało nam się zajśc w ciążę miał imprezę w pracy, z kolegami z innej firmy. I troszke sobie popił i wzieło go na żale. Rozmawiał z takim chłopakiem - około 30 stki, i zdaje sie pożalił się że nie może mieć dziecka. I ten mężczyzna opowiedział mu swoją historię - że zaraz po ślubie chcieli z żoną zostać rodzicami i nie wychodziło przez 6 lat. W tym czasie odwiedzili mnóstwo lekarzy, porobili mnóstwo badań - na każdym z nich wychodziło że oboje są super zdrowi i nie powinni mieć żadnych problemów z zajściem w ciążę. No ale czas mijał a tu nic :( nikt tez nie potrafił im powiedzieć dlaczego tak się dzieje, bo z medycznego punktu wiedzenia powinni juz byc rodzicami. Podeszli nawet do nieudanego in- vitro, po którym chyba stracili juz nadzieję - oboje. Kiedy przestali odwiedzać lekarzy, badać się i przestali wierzyć że moga mieć dziecko, jego zona zaszła w ciążę. Oczywiście cieszli się przeogromnie. Po połogu zaczeli współżyć i chodź się zabezpieczali w ciągu roku urodziło im sie kolejne :) dziś kiedy najstarsze ma chyba coś ok 3 lat oni czekają na 3 dziecko :) ten kolega powiedział K że jak załapie to nie będzie wiedział jak skończyć - oni po 2 tez już nie chcieli więcej, a tu taki psikus :) według mnie jest to idealny przykład na to jak działa nasza psychika :) bo chodź wmawiamy sobie że nie skupiamy się na dziecku itd to im bardziej się angażujemy w starania - mierzenia temp, sprawdzanie szyjki itd tym chyba trudniej zajść... hm wiem, wiem łatwo mi jest się teraz mądrzyć, ale coś w tym jest :) * miłego dnia kochane :* ja dziś mam wizytę, i 1 raz będę mieć USG przez brzuch, jestem strasznie podekscytowana :* 🌻

  7. hejka :) ło matko ale frustratka :P gościu E. byc może troszkę racji masz z tym co piszesz o mysleniu liczeniu itd ale forum nie ma tu nic do rzeczy :) forum właśnie pomaga, bo jest ktoś z kim możesz sie podzielic przeżyciami, spostrzeżeniami obiekcjami, myślami itd to pomaga uwierz :) ale jak czytasz od czasu do czasu, pewnie sypiesz z gości jakieś kretyńskie uwagi, nie potrafisz nawiązać relacji to o wszystko obwiniasz forum :) 🌼

  8. majowa kochana pewnie że pamiętamy o Tobie ❤️ myśmy właśnie często się zastanawiały gdzie się podziałaś :) cudownie że malutka wyszła już do domu, mam nadzieję że wszystko już będzie u was w porządku :) jestes bardzo dzielna, i chyba żadna z nas nie mogła by patrzeć na cierpienie swojego malucha :( zaglądaj tu do nas częściej ❤️ 🌻 troszkę pewnie bedzie mnie tu mnie mniej bo zaczełam pisac na temacie listopadowych mam, czasami głupio mi pisać wam o swoich myślach odczuciach, radzić sie was itd bo ja wiem że jest wtedy przykro i nic się na to nie porad********ońcu sama tak miałam :) powiem wam że od paru dni czuję się lepiej, mdłości wystepują tylko wieczorem ale to nie zawsze, zaczynam znowu żyć i czuć się sobą :) zawsze będę o was mysleć i wspierać was z całego serca, bardzo mi pomogłyście, chodź pewnie o tym nie wiecie w bardzo wielu chwilach :) tulam was i jak zawsze za każdą ogromnie trzymam kciuki ❤️

  9. Eweelka gratuluję :) musisz wierzyć że wszystko będzie dobrze, nie każdy kto ma kontakt z chorym sie zaraża więc będzie dobrze, zobaczysz, a teraz ciesz się małą fasolką ") Iza wariatko co to za złe myśli co ?? nakopać do dooopci ?? owszem z naturą nie wygrasz więc po co te nerwy i stres, Twoja fasolinka jest silna !! i Ty musisz w nią wierzyć :D widzisz Goofcia tez plamiła i to chyba w niższej ciązy z tego co pamietam, więc luzik :) jeśli będzie trzeba wtedy bedziemy się martwić :) 🌼 kochane moje ja również życzę wam wesołych, rodzinnych, spokojnych świąt, byście naładowały sie pozytywną energią, odpoczeły, by spełniły się wasze marzenia, staraczką by w końcu mogły poczuć ten maleńki cud w sobie, a ciężarówką duży siły, pogody ducha, cierpliwości i szybkiego rozwiązania :) ściskam was mocno ❤️

  10. gośćdarka nie chcę Cię martwić, ale przed Tobą również jeszcze wiele, ja kończę w sobotę 10 tc a oprócz tego że nie wymiotuję już to niewiele się zmienia :( ciągle mnie mdli, pilnuje tego co jem i właściwie jedynym normalnym posiłkiem u mnie jest obiad, ciągle mogę spać, na nic nie mam ani siły ani ochoty, większą część dnia spędzam w łóżku, śpię pół dnia :D do tego mam takie wzdęcia, że mam wrażenie że brzuch mi pęknie zaraz, dopada mnie taki ból w jelitach chyba, który przechodzi jak za przeproszeniem puszczę bąka :( zaparcia mam ogromne, wypróżniam sie raz na 2/3 dni a boli przy tym brzuch strasznie :( pewnie jestem niewdzięczna i powinnam się ciągle cieszyć i oczywiście cieszę sie przeogromnie ale czasem mam już dość :( i myślę że nie nadaje się do bycia w ciąży :) a idą święta eh więc naprawde możecie się tylko bardzo bardzo cieszyć że przechodzicie w miarę łagodnie, i życzę wam by tak juz pozostało :* ja również staram się was czytać na bieżąco, myślę o was i jak zawsze trzymam kciuki za każdą z osobna ❤️

  11. hejka :) *brzoskwinka czekam niecierpliwie na wieści od Ciebie kochana, jestem z toba myślami i sercem :* * Kasia gratulacje :) kolejna forumowa fasolinka :* ja kiedys gdzieś czytałam że do któregoś tam tygodnia fasolka nie pożywia się tym co mama je i pije, więc myslę że krzywdy jej nie zrobiłaś nie przejmuj się, bo teraz to najmniej wskazane ;) chodź osobiście uważam że agniesia ma rację, ciąża i alkohol to bardzo złe połączenie, zreszta jak pety a ja jak mówiłam wam jak zrobiłam 1 test to miałam takie emocje że paliłam jednego za 2 eh trwało to 1 dzień po czym do dnia dzisiejszego nie ciągnie mnie ani troszkę :) a z fasolkiem wszystko ok *agniesia nie słuchaj kochana debila z gościa, nie wiem po co tacy w ogóle nam się tu pojawiają, my wiemy co jest dobre dla nas i naszych dzieci, a reszta niech spada na drzewo :* ja jak najbardziej zrozumiałam Twoją wypowiedź ❤️ *Maćkowa alez ci ten tydzień zleciał :) jeszcze 3 dni do @ :) jakieś objawy ?? bosh ale bym chciała żeby @ nie przylazła a fe :) *Giubelli ❤️ jesteś bardzo dzielna :* powiedz nowej gin o dolegliwościach może będzie umiała ci pomóc ? *paola daj znać jak wyniki :) *Eska a ty gdzieś znikła ?? halo halo ?? 🌻 wiecie co ja chyba jakaś inna jestem, albo mam doła po prostu :( ale kurfa dlaczego to pojęcia nie mam :( chodzę płaczę (dzis chyba z tęsknoty za mamą, ale pewna nie jestem :D ) , zastanawiam sie kurcze czy później będzie lepiej eh od paru dni lepiej sie czuje więc powinnam się cieszyć, a ja jakis down wszystko na odwrót eh 🌻 buzzziam was :*

  12. brzoskwinka czasami może to byc nawet "świeża" czerwona krew, bywa z tym różnie, ale często gęsto nie ma to żadnego wpływu na zdrowie dzidziusia :) tak będzie i u Ciebie, zobaczysz :* musisz gorąco w to wierzyć, nie poddawaj się ani na chwilę, a za jakiś czas będziesz się sama zastanawiać jak mogłaś zwątpić :) Paola też bym się dogrzewała, jak szef taki mądry to niech posiedzi cały dzień w pomieszczeniu, gdzie ludzie ciągle wchodzą i wychodzą, jest zimno i wieje :O wiek tu nie ma nic do rzeczy :) Miłego dnia kobitki :*

  13. jestem dziś i ja :) u mnie w końcu pokazało się słoneczko :) humor od razy 1000 razy lepszy :) *brzoskwinka to czekamy wszystkie niecierpliwie na wyniki!! :) a ty się kochana wyluzuj, tak jak mówi Iza (właśnie gdzie TY jesteś) każda jak zobaczyła 2 kreski to sie strasznie czegoś bała, a to bólu brzucha, a to plamień itd ale to trzeba wyluzować!!! *Maćkowa a ty znowu nic o sobie :P mów nam tu szybko jak na wolnym ci jest ?? odpoczywasz, relaksujesz się czy zapierdzielasz w domku ?? jak sie czujesz w ogóle ?? *motynka w końcu wróciłaś :) pisz nam tu szybko jak się czujecie ?? może zdjęcie byś nam podesłała, żebyśmy same zobaczyły co i jak :D *Eweelka piątki mają to do siebie że ciągną się okropnie, ale dziś szybciutko Ci zleci :) czuję to :D *agniesia poważna decyzja :D byc może sie uda sprzedać, chodź nie słyszałam nic na forum nowego :D a może coś przegapiłam ?? :P trzymam kciuki za udana tranzakcję :* * Ala dzidzia na pewno będzie dumny że w takim wysportowanym, fajnym ciałku będzie rósł :) u mnie dzis mama znów szaleje, dzis klei pierożki :) mniam mniam mniam :) i ja też mam ogromny brzuchol na wzdeciu :) ale ja na brzuchu tłuszczyk zawsze miałam, taka oponkowata baba ze mnie, co przytyłam to w brzuch od razu, a teraz zaczyna "wychodzić" przy pipce :D hehe miłego dnia :) P.S Giubelli zdjęcie wysłane ja się pytam ??

  14. * Iza miłej pracy :) cobys nie narobiła się jakoś mocno :* *Paola ależ ci się porobiło ostatnio, ale dzielna dziewczyna jesteś i dasz radę :) zdrówka dla psiaka :D *Eweelka my trzymamy kciuki wszystkie !! :D a ja tez dziś mam wypłatę, ale moja to ta rachunkowa :( więc niewiele mi po niej zostanie hehe *agniesia zobaczysz kochana że to bardzo szybciutko zleci :) zaraz święta itd więc raz dwa wrócicie do starań wypoczęci, zrelaksowani i pewnie od razu wam sie uda :) trzeba wierzyc kochana :* * a propo chudzielców oglądam ostatnio namiętnie TLC i lubię taki program niesforne matki sie nazywa i była tam ostatnio właśnie taka chudzina, mało tego ona w ciąży bliźniaczej była a cierpiała na zaburzenia odzywiania, i tam właśnie położna uczyła ją jeść, bo laska jadła UWAGA jednego tosta na 2 dni !! i jej to wystarczało, bo jak mówiła, jak go zjadła dnia poprzedniego to na następny nie czuła głodu, dzieciątka rosły zdrowo, chodź były mega małe, noi ona zaczeła się normalnie odżywiać w 6 mies jakoś i to u niej było na cały dzień : 1 tost, jedno jabłko, banan, troszkę winogrona, szklanka soku po pierwszym dniu tak obfitego jedzenia nie jadła 2 dni, ale później się wystraszyła o dzieci i się zmuszała, na koniec urodziła jakoś miesiąc przed terminem, dzieci małe ale zdrowe. Do celu - nawet chudzinki zachodzą w ciążę, i rodzą zdrowe dzieci, mimo tak jak u niej jadłowstrętu :) sie rozpisałam :D P.S. u mnie mamusia się rozkręca, dziś na obiad rybkę serwuje, z fryteczkami i czerwona kapustą, nie wiem czemu ale po mamy gotowaniu nie wymiotuję, i pochwale się że od week nic ze mnie nie wyszło :) byleby jeszcze nudności odeszły i będę wtedy szczęśliwa juz po całości :) *Maćkowa a ty gdzie ?? miłego dnia :* a musiałam rozdzielić bo spam oczywiście :O

  15. witam się i ja :) *Giubelli szacun :D naprawde jesteś ciążowym herosem :P ale nadchodzi czas zwolnić, no i wiesz wisi nad Tobą widmo Maćkowej, a w parze z Tosiulą to naprawde mogą ci zrobić psikusa :D i rannny kiedy mineło tych 6 miesięcy ?? dawaj nam brzuchola szybciutko :* *Jovanka masz czasem prawo czuć się gorzej, złościc sie szybciej, ale i tak jesteś cudowna a mąż kocha Cie przeogromnie :) :* u mnie dopiero 9 tydz, a czuje się jak jak to Iza mówiła "rozjechany ryż" ? chyba :D a hormony są dla mnie jedną wielką niezrozumiała zagadką :) ja bardzo bardzo bardzo często płaczę :) ot wczoraj rano obudziłam się K wychodził do pracy, a mi było smutno że on musi iść, bo sie chciałam potulkać i dobre pół godziny siedziałam na łóżku i płakałam :) *Brzoskwinka haha to ten 13 cykl pamiętasz :* nawet bladzioszek z niczego sie nie bierze więc gratuluje :*

  16. 🌼 witam również i ja :) *Stymulowana mam nadzieję, że czas do wyników zleci Wam bardzo szybko, zwłaszcza że zaraz są święta, przygotowania, a gdy juz będziecie wiedziec dlaczego fasolka nie zagnieździła się, na pewno w następnym cyklu wam się uda :) *Iza nie jestes przewrażliwiona uwierz! ja tez czasami jak sie podcieram, i czuje ten mój śluz, to sprawdza jego kolor :) a już np po seksiku to obglądam się mega dokładnie, sprawdzam wszystko, kolor ilości itd hehe *chodź powiem wam że u nas seksiku ostatnio malutko, przez te moje nodnośći :O *naessaja miłego wypoczynku i hej przygodo !! wróć pełna siły w nowe starania :D *Giubelli przyszedł właśnie czas na to, żebyś myślała tylko i wyłącznie o sobie, a zarazem tez o Tosi :) ciąża to wyjatkowy okres w życiu kobiety, wykorzystaj go maxymalnie jak sie da, z korzyścią dla siebie :* *Maćkowa ależ masz pecha z cenami :D nadrabiam właśnie wpisy i tak czytam, jak każdą z dziewczyn wspierasz, każdej dajesz nadzieję, a o sobie to tak na samym końcu myślisz, a ja właśnie teraz będę trzymała mocno kciuki za to, żeby w tym cyklu to Tobie się udało (życzę tego każdej z was oczywiście) ale za Ciebie Maćkowa tak wyjątkowo, mam nadzieję że Wielkanoc przeżyjesz ze swoim małym cudem :* * Paola nie zawsze w przypadku kobiecej infekcji przechodzi ona na mężczyznę, wiadomo że lepiej dmuchać na zimne, ale ja jakoś na początku samym starań jak poszłam do gina to też miałam jakaś infekcję, a mój mężczyzna nie :) więc różnie to bywa :D *Eweelka akcja z nogami w górę mnie powaliła :) mam tylko nadzieję że plemniki nie wpłyną ci do mózgu z tego wszystkiego :P bo nie wiadomo co to by było :D *od kilku dni ciągle boli mnie brzuch na dole, i powiem wam że sie powiększa, tam koło pipki :) nie jest to jakiś bardzo mocny ból więc nie ma z tym problemu, ale wszystko właśnie staje się po prostu realne :) a dziś przyjeżdża moja mamusia i zostaje na kilka dni, więc nie będę sama :) mama sie śmieje że część urlopu bierze przed świętami, a część na listopad zostawia, żeby córeczka mogła sobie odpocząć :D * a tak w ogóle w listopadzie pojawią sie u nas 2 bobasy, moja bratowa jest w ciąży :D pisałam wam o tym że chcą mieć dzidzię no i udało im się za 1 razem :) rodzi 8 dni po mnie :D myślę, że to nasza Julcia dała nam maleństwa, tak na pocieszenie, żebyśmy mieli się kim zająć :) miłego dnia kobietki :* 🌻 ❤️

  17. hejcia moje kochane :) dziękuje że o mnie pamiętacie, i tak macie rację byłam dzis na wizycie :D z fasolinkiem (mamy czuja, i oczywiście bardzo chcemy chłopaka więc tak o nim mówimy :P ) wszystko ok gorzej ze mną :( bo mój fasolek chyba za mną nie przepada :( mam juz kartę ciąży i słyszałam serduszko - nagle wszystko stało sie realne i prawdziwe :) czytam was często, staram się byc na bieżąco, nie pisze bo chwalić się nie mam czym - czuję sie okropnie, i nie chcę o tym mówić kiedy wy tak dzielnie walczycie o maleństwa, wydaje mi się to troche nie na miejscu, jak już poczuje się lepiej i będę mogła z czystym sercem powiedzieć że ciąża to najpiękniejsza sprawa jaka mi w życiu się przytrafiła i jestem ogromnie szczęśliwa na pewno was poinformuję, a na razie nie chcę narzekać no cos o czym wy marzycie i tak bardzo pragniecie :) 🌼 jak zawsze bardzo, bardzo za was trzymam kciuki i życzę wam mnóstwa bocianów zwiastujących ciążę, nawet te wielodzietne :) buziaki ❤️

  18. Iza tą bladziochom to nie przejmuj sie w ogóle :) tak na rozluźnienie powiem ci że ja robiłam 2 testy jeden wieczorem drugi w południe nastepnego dnia, oba o czułości 25, pisałam wam o tym, ale na wizyte u gina czekałam ok tydzień, ja nie miałam tak ja Jovanka, że bałam się zniknięcia kresek, ale bałam się pomyłki testu czy coś i dzień przed wizytą u gina (a był to 5 tydzień i 2 dni) zrobiłam dla pewności jeszcze jeden test tym razem o czułości 10 i juz ponad tydzień po tych dwóch pierwszych testach z wyraźnymi kreskami, a ten ostatni o czułości największej kreskę najbledszą ze wszystkich pokazał, więc widzisz różnie to z tymi testami bywa :) najważniejsze że kreska jest - znaczy że ciąża jest :)
×