tararara
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tararara
-
no i nie ma Ciebie...
-
oglądam Godziny. Za każdym razem odnajduję coś nowego w tym filmie. Lubię go, mimo że taki pokręcony. W sumie to coś dla mnie... I nic to, że już tak późno i że wcześnie wstaje. Stwierdziłam, że nie chcę/nie mogę żyć tylko pracą i spaniem
-
też jestem. Czuję się wyprana z myśli. Wiara w miłość usycha. W przyjaźń po części także, bo setki lub tysiące km robią swoje. I czasem już nie mogę! Nie układa mi się tak jakbym chciała, jakieś moje wyobrażenia jakieś takie nędzne... Wszystko na opak Myślałam o sylwestrze i nie chcę siedzieć w domu, pić z tą 2 osobą wino... Nie! Rok teu powiedziałam, że więcej tak nie chcę. Marzę o tym, żeby gdzieś jechać albo iść gdzieś w kilka osób. Nie wiem... Też mnie to dobija. Do tego ostatnio w jakiś dół wpadłam i chyba pod oczami powinnam sobie zamontować jakieś mega, giga, wielkie wiadra... na łzy Normalnie jakos mi tak! :( Pewnie to też dlatego, że w piątek mam 25te urodziny i... czuję się tak jakoś beznadziejnie... Nie chodzi o to, że staro :O, bo tak nie jest, tylko zawsze im bliżej tego dnia... tym więcej refleksji jakichś nad życiem itd. Wczoraj to nie wiedziałam już co mam ze sobą zrobić. I było mi wszystko jedno. Czasem desperacja mnie nachodzi... :O Sorry. Napiszę jak poczuję się lepiej. Wybaczcie... Kupiłam sobie dziś \'Białą masajkę\' ;) Pozytywny akcent w ciągu dnia...
-
A wiesz? Jak nie lubię takich imprez, to wczoraj było bardzo sympatycznie ;) Wesoło, rozmownie. Wypiłam tyle wina, że szok. To mój ulubiony napój % :P I pewnie już tak jestem na nie uodporniona, że nie bierze mnie po nim nic, ani nie kręci mi się w głowie, ani nie zapominam o tym co wokół, nigdzie nie odlatuję :P Może czasem i szkoda. A może i dobrze, że mam mocną głowę :P A Tobie miło minął czas? W jakimś klubie jazzowym byliście?
-
Aga, ja kawki nie piję. Mogę i bez niej żyć ;) Tak już rok prawie... Wczoraj wypiłam i mój brzuch się zbuntował :O Noo, nie mogę po prostu... Ja bym traktowała jako zbieg okoliczności. Nic więcej. Już sama nie wiem, czy wszystko ma jakiś sens, czy nic nie dzieje się bez przyczyny, czy jednak nie wolno tak tego osądzać... Po tym jak poznałam kogoś tutaj, na forum, chcąc, nie chcąc... najpierw myślałam, że to jakiś sens ma, że przecież mi się podoba, facet, który w jakimś stopniu jest dla mnie ideałem faceta :P I wcale nie taka wielka odległość między nami... Najpierw myślałam, że nic nie dzieje się bez przyczyny... Potem w to zwątpiłam. Pewnie słusznie :O
-
Aga mam to samo. A jutro do południa będę biegać w pidżamie i jeść śniadanie w łóżku. Też tak lubię. I siedziec z ksiązką. Przy radio :) Albo iść ze znajomymi gdzieś. Słodkie lenistwo weekendowe:P Dziś wieczorem przychodzi do nas rodzinka z okazji imienin taty. Nie lubię takich imprez... Do potem
-
Faktycznie Aga ;) Od takich trzymam się z daleka. Coś w stylu M., na ktorego kiedyś miałam taką \'ochotę\' :P Ale tacy się nie zmieniają. Nigdy. Ja to widze. Na nic nie ma czasu. ani kobiety ani żadnegi życia. Ważna tylko praca i te pieprzone różne kursy/papierki itd.
-
Jeszcze taką ksiazkę znalazłam: http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/465175;jsessionid=F7892A52380F72B036EB019CAA388C4C.LB2 wydaje się być ciekawa...
-
Aga Nie wiem, czy to takie szczęście - pracoholikiem być. Raczej nie. Dla mnie nie. O mnie też mówią niektórzy, że jestem taka, ale... widzisz, ja mogę nie spać, żeby tyle rzeczy zrobić w ciągu dnia, spotkac się z kimś... Jakoś daję radę ;) Ze wszystkim. Choć i tak widze, że z biegiem czasu jestem tym pracohol. coraz mniejszym. A może tylko mi się zdaje?:P I siwe włosy, zmarszczki... i kobiety tylko na chwilę? nie wiem, czy to pełnia szczęścia... Chyba nie... Bez sensu.
-
Tak, cofnęłam się o kilka stron wstecz i postanowiłam sobie zakupić tę książkę... To coś a\'la \'Dziecko dżungli\' albo \'Kwiat pustyni\' ;) Lubię takie książki... Aga, fajny ten koncert musiał być ;)
-
jaką plamę dał, Aga? :P no no
-
pytałam o tę ksiązkę, bo myslałam, że to może jakiś e-book :) Spoko. Jeszcze tylko nie znam autora, ale sobie poszukam ;) A ja byłam niedawno na wystawie kotów :D Całkiem przypadkiem. Nie wiedziałam, że tyle ras jest, a niektóre to straszne... :) no ale to kwestia gustu. Albo jakieś malutkie albo jak tygrysy albo jak szczurki... Do wyboru, do koloru ;)
-
kochane kobiety wybaczcie... za szybko mi tydzień zlatuje :O rano praca, potem albo siłownia albo jakieś piwko ze znajomymi albo filmy i... spać... i tak cały tydzień... :O Obejrzałam Szkołę uczuć :P the doors, proof, budka telefoniczna... Jakoś ostatnio czytam jedną ksiązkę i czytam, a tę białą masajkę to skąd macie?:P Nie słyszałam o tej ksiązce, a brzmi ciekawie ;) Ostatnio poszłam ze znajomymi z pracy na piwko, kupiliśmy sobie kilka dzbanów 1.5l :P i... musze powiedzieć, że było bardzo fajnie. Właśnie się przekonuję, że gdyby nie ci ludzie, to nie chciałoby mi się wstać z łóżka rano, żeby tam iść... do pracy. Vesnna - no szkoda, że nie powiedziałaś, byśmy się umówiły na jakąś kawkę?:P a co w ogóle w Ł. porabiałaś? Gdzie byłas?:) łe rety - może i kłopoty przegonione, nie wiem. Trudno powiedzieć. Na razie chyba tak. Jest dobrze. Aga - Dam Ci radę: nie czytaj sms od P. Przecież to na pewno boli :O Takie wspomnienia. Jak mi było ciężko... to wyrzuciłam wszystkie wiad z tel i z poczty. Mało tego, oddałam mu wszystkie płyty jakie mi dał... Musiałam, a nie miałam serca, żeby do kosza je wyrzucić...
-
seti a odwiedzaj :D Czas staram się mieć na wszystko :P mało tego, chciałam jeszcze dzieci pouczyć :P miłego dnia!
-
Aga, a nie słyszałam o białej masajce :) słyszałam i czytałam białego oleandra:P, ale to co innego. A ta masajka to co to za ksiązka? Dziewczyny, uświadomić mnei proszę:)
-
Aga, wszędzie tak... Pewnie. miłego dnia!
-
a u mnie imprezowo ostatnio wczoraj balanga :D pisałam na blogu:D dziś balanga. jutro. i pojutrze też:D wpadnę w nałóg:P
-
a ja imprezowo od wczoraj. Dziś też na urodzinach. i jutro też na piwko do znajomych:) i pojutrze też :D wpadnę w nałóg:P wczoraj było super. na blogu pisałam. a potem na piwku wylądowałam :D jakby było mało. Fajnie tak :D Jutro z R. idziemy do jego znajomych. na chwilę wieczorem. a rano gdzieś na miasto :D bo wolny wspólny dzień zdarza się... prawie nigdy :O A w poniedz z dziewczynami z pracy na piwencjo idziemy. i bardzo się cieszę. A R. często wyjeżdża i właśnie jak go nie ma, to czuję, że mi go potwornie brak :O On kończy właśnie studia i pracuje i robi jakieś projekty dla różnych firm itd. Mam zdolnego faceta:D A teraz oglądałam sobie filmy. a co tam u Was?:)
-
nie spać! Miłego dnia!
-
nie smucić się. Aga - zawsze możesz do Ł. wpaść :) Zresztą byłoby fajnie... łe rety - no nieźle... z tym chłopakiem. Fajnie. Poznałam kiedyś tak kogoś. Na początku studiów. Żalowałam, że nie wzięłam jego nr tel. Pamiętam tylko, że mieszkał we Wrocławiu i dziwnym trafem znalazł się w moich stronach... A pociągami też jeżdżę 7 rok i nikogo więcej takiego nie spotkałam... Bardziej obojętność panuje niż cokolwiek innego...
-
Seti a już myślałam, że zapomniałaś o mnie... Kiedy mam egz.? Dowiem się jutro... A ogólnie to... różnie, lepiej, gorzej, powiedziałabym, że poniżej średniej w tym tygodniu, deprecha mnie bierze i coś ciężko mi idzie, żeby się jej nie dać... A dorosłe życie jest bee nic dodać, nic ująć... Fajnie, że masz wolne i że jesteś zdrowa ;) Ja dziś w pracy skończyłam ten projekt, który się ciągnął od połowy września, a który okazał się bardzo sensowny. To był robiony lek na raka;) Dziś robiłam pełną analizę i bałam się jak cholera, żeby nie pomylić nic... I prawdopodobnie w poniedz/wt będzie wysłany na dalsze badania do USA. Fajnie, że nam to wyszło. ] Zapisałam się dziś do nowej biblio i mam spory zapasik, ale nie idzie mi coś czytanie... :O
-
Vesnna - pewnie, że dam i to nie jednego ale bierz ile chcesz ;) Dużo mam. Ja mam dżem jabłkowy... własnej roboty, pyszny ;) Aga
-
chyba w depreche wpadam