a_guu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez a_guu
-
a jeszcze jedno!!! Souris bardzo się cieszę, że wreszcie między wami się układa NARESZCIE :D A co do \"przygody\" na spacerze to naprawdę się nie przejmuj babskiem bo szkoda tylko nerwów a przecież złość urodzie szkodzi ;) Nic dziewczynki życzę miłego weekendu. Ja niestety jutro do pracy :o bo niedziela targowa :( Kto wymyślił taki bezsens!?!
-
Szkatułko oczywiście trzymam mocno kciuki choć pewnie już za późno ;) Ale wczoraj nawet nie miałam głowy wchodzić tuu na kafe. Jeszcze dziś nie doszłam do siebie po wczorajszym. Ale mniejsza o to było minęło nie będę wracała do tego!!!!!! Szkatułko -> (już pewnie) dla WAS :D Kaisu mnie też przepisał nospe ale ja jej brać nie chciałam tak więc jej nawet nie wykupiłam. Jak ma tylko ulżyć w bólu ta ja się wolę chwilę pomęczyć choć tak prawdę mówiąc ta luteina działa cuda bo już zapomniałam co to ból choć wczoraj z nerwów trochę go czółam ale to tylko przez moment.
-
A i miałam się pytać dlaczego zmieniłaś nick???????????? Co prawda nie znacznie ale jednak zauważyłąm, że tiki też tak zrobiła ;)
-
kazał mi brać \"Luteinę\" dopo............ no wiesz gdzie ;) Zawiera Progesteron i jest wskazany przy zagrożonych ciążach i przy straniach zapłodnienia in vitro.
-
Sorki ale nie mogłam od razu. Jest lepiej jutro szczegóły!!! Jezu ale się bałam :o
-
Kiedyś pierwsze słyszę, że wychowawczy jest bezpłatny. Podobno jest płatny pod warunkiem, że nie przekroczysz minimalnego dochadu na osobę. Ale może się coś pozmieniał jeszcze nie wiem. Co do zastępstwa to firma przyjmie nową osobę na moje miejsce i nie jest to żaden problem dla nich a ta osoba nie będzie pracować do momentu mojego powrotu. Nie zapominajmy, że to olbrzymia sieć sklepów i tam redukcja etatów jest na porządku dziennym a porzymujęc młodą mężatkę liczyli się z tym, że zajdę prędzej czy później w ciążę. Prawda jest też taka, że sporo ludzi tak robi (bo kto chce pracować za 500 zł miesięcznie :o)
-
Szkatułko otóż tak to już jest na tym świecie, że dzieci są szczególnie umiłowane przez Boga i w takich przykrych momentach najbardziej to odczuwamy. Dzidzia jest strzeżona i to bardzo solidnie!!!!!!!!! Spotkałam już się z takimi orzypadkami a teraz dzieci są zdrowe i silne. Tak więc nic dziwnego, że i Ty w ostatnim czasie się przekonałaś o sile Nieba :D No cóż dla męża mągę życzyć szybkiego powrotu do zdrowia a dla Ciebie szczęśliwego i LEKKIEGO rozwiązania ;) :D -> dla Was. Miki i Martano dziękuję za troskę!! nie przemęczam się teraz i już nie mam zamiaru. Mój skarb dał mi tyle siły, że nawet mam zlewkę na atmosferę w pracy ;) Pozdrawiam
-
,Cześć dziewczynki!!! Holly oczywiście witamy!!!!!!!!!!!! Co tam u Ciebie? Oczywiście z zaciekawieniem czytałam to co napisałyście na temat problemu jaki wystąpił i muszę tu trochę sprostować Kiedysiu niestety ciebie. ;) Ja rozumiem dziewczyny które biorą wszystki urlop jaki im się należy po porodzie. Ja nie wyobrażam sobie zostawić mojego małego skarba niespełna trzymiesięcznego w żłobku. Chcę aby moje dziecko podrosło i dopiero wtedy w ostateczności zaprowadzać je właśnie do żłobka. Co do L4 to nie planowałam iść jak najszybciej ale jak atmosfera się nie zmieni to wybacz ale nie mam zamiaru denerwować się niepotrzebnie. W końcu dziecko jest teraz najważniejsze. Niestety do końca to nie jest możliwe abym pracowała bo ciężko stać z \"kilometrowym\" brzuchem przez 6 godzin i jeszcze latać z klientem po sklepie i jeszcze się podawać mu towar z najniższej lub z najwyższej półki. Oczywisście każdy ma prawo do swojego zdania i ty również ale powinnaś też potrafić zrozumieć dlaczego ktoś ma zamiar tak postąpić a nie inaczej Do cztającej dzięki, że jesteś po mojej stronie ale wytłumacz mi dlaczego tak nie trawisz wymienionych przez ciebie dziewczyn przecież to super babki ;) Pozdrawiam Was dziewczynki
-
Tak miki do porodu jestem chroniona prawem ale po porodzie też. Przysługuje ni macieżyńskie i dwa lata płatnego opiekuńczego. Tak więc chcąc czy nie umowę będą musieli mi przedłużać (tak myślę). A już teraz wiem, że posiedzę w domu te dwa lata bo jak wspomniałaś to nie jest moja ukochana praca tak więc nie zamierzam się spieszyć do niej. A wczoraj już z mężem uzgodniliśmy, że jak maluszek dorosnie to zacznę na nowo szukać pracy lepiej płatnej i która będzie mi odpowiadać choćby to miało być w Poznaniu. Narazie przeniesiono mnie na drógi sklep teraz pytanie czy tam zostanę. Jeżeli miałabym teraz pracować tylko tam to kierowniczka nawet nie wie jak poszła mi na rękę. Kiedyś nie łam się ;) :D ja zdawałam 4 razy a wiesz jak gościu mnie oblał na mieście?? Pod koniec jazdy najechałan na dziurę a ten stwierdził, że zachaczyłam o krawężnik który miał ze 20 cm :o Prawda jest taka, że gdybym kołem (przednim) zaliczyła krawężnik to momentalnie odczułabym to na kierownicy bo by mi odbiła ale z głupkami nie ma co dyskutować. Ostatnim razem podeszłam egzaminatora na humor i to się sprawdziło. Po prostu było mi już wtedy wszystko jedno i to działa (ale nie starych tetryków :o). Tak więc głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej dziewczynki!!!!! co tu tak pusto????? Nie wiem czy pisałam ale chyba raczej nie. Musiałam powiedzieć w pracy, że jestem w ciąży i wiecie co??? Kierowniczka mnie zaskoczyłą :o niestety negatywnie :( Musiałam jej powiedzieć bo oznajmiła mi, że od poniedziałku wracam na swoje stanowisko i do świąt jestem tylko tam. Niestety nie jest wskazane dźwiganie rolek z materiałami ktore mają nawet po 30 kilo. Oczywiście odsunęła mnie od mojego kochanego stanowiska (bo tylko tam miałam święty spokuj bo nikt mi się nie wtykał) ale to musiała zrobić. Zaskoczyła mnie swoją reakcją na wieści, że jestem w ciąży. Najpierw tempo patrzyła na kompute z miną pokazującą wyraźnie niezadowolenie a po chwili gdy do niej dotarło zaczęła mnie oskarżać i mieć do mnie wyraźnie pretensje. Oczywiście nie spojżała mi prosto w oczy ba nawet na mnie podczas wytykania mi że przyjęłam się specjalnie po to żeby zajść w ciążę i ona doskonale o tym wiedziała, przy podpisaniu umowy na stałe zaraz zajdę w ciąże. Oczywiście nnie przypomniałm jej że umowa na rok to nie na stałe tylko na czas określony a po drógie nie planowałam zakładać rodziny żeby komukolwiek zatruć życie. Nie dyskutowałam z nią tylko powiedział, że nie planowałm zajścia w ciążę w tym roku i jej oskarżenia są niesprawiedliwe i wyszłam. Oczywiście nie wspomnę o tym, że co chwila się mnie pyta czy aby na pewno jestem w ciąży bo wie, że nie byłam jeszcze u lekaża. Wiecie co wszystkiego się spodziewałam ale nie tekiej reakcji. Po prostu przeszła samą siebie. Oczywiście nie wspomnę, że żadna z pracownic mi nie pogratulowała z wyjątkiem dwóch (mojej przyjaciółki i jeszcze jednej babki która sama ma trójkę dzieci). Tak więc kończę na dziś swoją wypowiedź z przemyśleniem, ze teraz wiem dlaczego jest nicki przyrost naturalny ;):p Precz z wrednymi szefami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)
-
Cześć babeczki!!! Emsy nie tak zupełnie. Jedyne co zawiodło to my. Po prostu zapomnieliśmy się i tyle. Czy jestem szczęśliwa???? Jeszcze do mnie nie dotarło że mam dzidzie pod srduszkiem. Ale ono mi przypomina o sobie jak się przemęczam bo wtedy brzuszek mnie boli ;) Mąż za to szaleje za szczęścia :D Ja czekam aż mnie oświeci ;)
-
Dziekuję dziewczynki!!!! Jeszcze do mnie nie dotarło, ze jestem w ciąży. A tak szczerze mówiąc to nie zdecydowaliśmy się. Tak po prostu zapomnieliśmy sie a wynikiem jest teraz mój stan ;)
-
U mnie nic nowego z małym wyjątkiem - od wczoroj wiem, że będe mamą ;) Pozdrawiam was i pochłaniajcie słoneczko puki upałów nie ma :D
-
Cześć dziewczynki!!! Do mnie to jeszcze nie dochodzi za bardzo. Wciąż patrzę na te dwie kreski na teście i nic do mnie nie dociera. Cosik sobie uświadomiłam jak test pokazałam test mojemu mężowi który jak zdał sobie sprawę, że będzie ojcem śmiał się tak jakby ktoś sypnął w niego proszkiem rozweselającym. Moja mama najpierw rozryczała się z radości a potem stała przed lustrem i patrzyła na siebie powtarzając \"babcia Jola\" ;) Zaczęłam liczyć kiedy ostatnio miałam @@@@ i na dobrą sprawę jeszcze wszystko mogłoby się zdarzyć. Takie negatywne rozmyślanie to skutek informacji na teście \"50% ciąży ulega somoistnemu poronieniu na dzień przed planowanym @@@@\" :o A powiem wam jeszcze na co wpadłam. ostatnio w pracy nasza kierowniczka chodzi non stop wściekła i opierdziela wszyskich bez powodu no i mnie też się oberwało. Jeszcze trochę poczekam z oświadczeniem w pracy, ze jestem w ciąży (a muszę powiedzieć bo moja praca jest ryzykowna dla dzidzi i muszą mnie przenieść na innne stanowisko). Oczywiście mam zamiar chodzić do pracy tak długo do pracy dopuki samopoczucie mi na to pozwoli ale będę miała jednego asa w rękawie. Niech mi się oberwie od kierowniczki za to, że ma zły dzień a wszystkie pożegnają się z urlopami bo ja z miejsca idę na hcorobowe. Dlaczego pożegnają się z urlopami??? Bo w tym momencie będzie nas za mało ;) :p Teraz ja jestem górą ;) :D No to na dziś to tyle. Tmm i souris pozytywne fluidy dla was Dla reszty
-
Hej dziwczynki co z wami???????????????????????????????????????????????
-
Cześć dziewczynki!!! Ostatnio któreś wspominały o stosowaniu diet. No tak wiosna idzie i nie ma to jak przywitać ją nieco lżej niż zwykle. Tak więc jak wam idzie???? Pytam się bo nie wiem czy pamiętacie postanowiłam też zjechać kilka kilo, problem w tym, że nie potrafiębyć konsekwentna i nie stosuję żadnej diety tylko jak to na mnie przystało oczywiście po śniadanku do sklepu po pączka z bitą śmietaną. :p ;) I tak chcę wam powiedzieć, że dziwnym trafem zjechałam 4 kilo nic nie robiąc :D i opechając się wszystkim co jest kaloryczne i tłuste ;) Tak swoją drogą to mój organizm ostatnio zachowuje się jakoś tak dziwnie dokucza mi wszystko co jest możliwe. Wiem przesilenie wiosenne pewnie przedwcześnie na mnie działa. Tak mówiłam do dziś do godziny ok 12. Teraz nieśmiało i z pewną rezerwą oznajmiam, że jestem w ciąży. :) Zastanawiałam się zawsze jaka będzie moja reakcja gdy pewnego pięknego dnia (jka dziś bo jest ciepły i słoneczny) na teście zobaczę 2 kreski. Jak narazie od godziny patrzę w test i nie dowierzam :) Przecież nie miało to się stać teraz. Nie szaleję z radości przynajmniej jeszcze. Pewnie potrzeba mi jeszcze czasu na oswojenie się z tą wiadomością, że pod sercem noszę małego człowieczka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że inprezowałam na całego i nie żałowałam sobie niczego włącznie z alkoholem. Pewnie zastanawiacie się co mnie tknęło żebym zrobiła test. Otuż mimo iż nan jeszcze 2 dni do @@@ to już wczoraj wszystko mówiło mi, że muszą się upewnić. Zaczęłam analizować dosłownie wszystko co słyszałam i co zaobserwowałam. Najpierw utrata wagi, potem moje kolano (u mnie są najbardziej czułe na jakiekolwiek zmiany), bule głowy jakich jeszcze nie miałam a dziś bule zębów no i chyba dwie najistotniejsze sprawy wciąż mam upławy a moje piersi hmmmmmmmm już się prawie nie mieszczą w mój stanik ;) Do lekarza dopiero za miesiąc:o Ale nie wiem czy nie iść prywatnie ten pierwszy raz żeby było szybciej. A eraz po malutku uciekam do pracy.
-
dziewczynki!!!!!! Jestem jestem tylko czasu na pisanie nie mam. Oczywiście Wszystkiego naj..... z okazji wczorajszego Naszego Swięta ;) Ale jak to określił jeden włoch, że polkom nie potrzebne jest to święto bo one są na codzień traktowane jak coś wspaniałego i że święto nie jest nam potrzebne bo i tak na codzień dostajemy kwiaty. Na to ja powiedziałam (przy M.) to chyba jeszcze nie poznał mojego męża ;) :p Oczywiście mje szczęscie zaczęło się stawiać ale nie miał za bardzo czym się bronić. Bukiet 2 razy do roku na walentynki (których włąściwie nie obchodzimy ale kwiatek się przyda ;) ) no i na dzień kobiet ;) A teraz pytanie za 100 punktów. Powiedzcie mi dziewczynki jaka jest różnica cenowa niędzy domem mórowanym a z bali?????? Sprawa dość wysokiej wagi ;) Załóżmy, że dom ma 120m2 powieżchni użytkowej. Nie pytałabym się ale wyceny domów w internecie są przestażałe bo z przed dobrych2-3 lat. A mnie jest potrzebna w miarę aktualna stawka.
-
Cześć dziewczynki!!! Odnośnie imprezki wszystko już od początku zapowiadało się fatalnie. Zaczęło się od tego, że osoby z którymi jechałam spóźniły się ale to jeszcze można było przetrawić. Na miejscu okazało się, że nie mamy gdzie usiąść bo cała sala już pękała w szwach. Znaleźliśmy bardzo fajny zakątek w tym lokalu gdzie siedzieli praktycznie sami pracownicy firmy organizującej inprezkę i............. No właśnie i w momencie wejścia męża brat zamiast mnie przywitać zrobił sobie ze mnie takie małe nic. Za przeproszeniem dosrał mi tak, że od razy zrobiłam obrót i poszłam do naszego stolika. Obeszło by mnie to ale zrobił to przy większości kumpli z pracy. Mąż oczywiście nie zareagował udał, że nic nie słyszał i twierdził, że mam znów fochy.Powiedziałabym mu (bratu męża) co mi na sercu leży ale nie należę do osób które robią taką popisówę przed całym towarzystwem. Wierzcie mi impreze spiprzył mi już na dobre. Wraz z koleżanką dopadłyśmy się za czerwone wino i tak spędziłam całą imprezę.No oczywiście bawiłąm się ale humor za bardzo już mi nie dopisywał. Ale za to na drógi dzień zadzwonili po nas znajomi (inni) i cały wieczór spędziłam na wyśmienitej zabawie. Niby nic ale wierzcie mi dawno się tak dobrze nie bawiłam. Przez połowę spędzonego razem czasu graliśmy w piłkażyki oczywiście w parach bo jak my biedne dziewczyny byłybyśmy kontra chłopacy to nie zostawili by na nas suchej nitki :p Ale zabawa była naprawdę rewelacyjna, ręka jeszcze mnie boli od soboty ;) Oczywiście co do pierwszej imprezki ja nie wspominam jej zbyt dobrze z wiadomych powodów tak więc moje zdanie moze być nieobiektywne ale cała reszta towarzystwa z którym spędzałam ten czas to jest zadowolone Napisałam pokrętnie?????? Tak to już ze mną jest. Mam jednak nadzieję, że tym razem conieco zrozumiecie ;)
-
Ważne, że się dogadaliście co do tego problemu :D Nic ja uciekam bo trzeba się po mału szykować na imprezkę
-
Jakoś musicie sobie radzić niestety ;) Co do absolutnej ciszy to moja mama tak ma i t dla nas jest dość uciążliwe zwłaszcza gdy obudzimy się w nocy lub w nnocy wracamy z imprezy :o No ale pewnie też tak będę miała gdy urodzę dziecko. Bo ponoć gdy ja się urodziłąm to mama przestała spokojnie sypiać :p Wpadadłąm na pomysł: stopery w uszy i nic Cię nie obudzi ;)
-
Tmm mój mąż też chrapie ;) Ale mnie to nie przeszkadza teraz ja zabrakło mojego kochanego pieska to on nadrabia zaległości. Przez 13 lat mój piesek tak chrapał, że moja mama go słyszała w drógim pokoju przez zamknięte drzwi ;) Potem krótko na zmianę z moim jeszcze wtedy nie mężem ;) No i skończył chrapać 2 miesiące przed naszym ślubem :( Jak by mąż nie chrapał to ja bym nie zasnęła bo było by za cicho ;)
-
Cześć dziewczynki!!! Ja już jestem znana z tego, że zamiast się szykować na zabawę to siedzę na forum ;) Tak było w dniu wesela ;) Kiedyś to pamięta :D Souris za bardzo nie potrafię Tobie doradzić. Chciałabym, aby wreszcie wszystko się ułożyło. Zwłaszcza, że jesteście tak świeżo po ślubie. Fakt, że musicie się dotrzeć ale coś mi mówi, że to nie tylko o to chodzi. Prawda??????? A próbowaliście sobie wszystko wyjaśnić na spokojnie???? Zacisnąć zęby w momencie szału i nie doprowadzić do wrzasków bo to najgorszy sposób no porozumienie a właściwie najlepszy na nieporozumienia. Mój mąż powiedział kiedyś, że choćby niewiadomo jak między nami będzie źle to nie doprowadzi do tego abyśmy spali osobno. A wierz mi kłuciliśmy się sporo (oj były to krwawe wojny :o) Ciacho??????!!!!!!!!!!!!!!! :D Mniam. A jakie pieczesz?? Wpraszam się na kawę ;) Pozdrawiam Was dziewczynki!!!!!
-
Witam was dziewczynki!!!! A ja dalszy ciąg urlopu. No i szykowanko na wielką imprezę ;) Solarkę zaliczyłam i niestety myślałam, że jeszcze dziś się przejdę aby jeszcze nieco podkreśli kolorek no ale niestety nie mogę bo dekolt jest jeszcze czerwony a nie chcę jutro wyglądać jak pomidor ;) Tak czy siak nie świecę białością jak z przed tygodnia ;) : W końcu to impreza zakładowa i będą tam wszyscy z jego firmy więc muszę jakoś wyglądać ;) Już się nie mogę doczekać :D
-
Cześć dziewczynki!!! Chyba przestanę na jakiś czs was czytać bo zaraz będę naginać męża na dzidzię ;) :p Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak dobrze was się czyta. Niby nic takiego ale czuć tą aurę :D Dobrze, że wszystko już się poukładało i każda z was może się cieszyć swoim wyjątkowym stanem :D Ja muszę jeszcze cierpliwie przeczekać choć mnie jak i mężowi jest już coraz ciężej powstrzymywać się od spłodzenia małego człowieczka ;) Ale te pół roku (jak dobrze pójdzie) jakoś przeczekamy ;) Ale już dziś wiem, że jak zajdę w ciążę to będzie wojna na imiona ;) Te co mi się podobają to mężowi nie :O Wiem bo o imiona dla dzieci spieramy się od roku ;) :p
-
Cześć dziewczynki!!! A ja mam tydzień urlopu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Właśnie zdałąm sobie sprawę, że zabalowałam dziś i nie zrobiłam wszystkiego co zaplanowałam. No ale cóż co się odwlecze to nie uciecze. Tak więc muszę się zebrać w sobie i z błogiego lenistwa wyrwać się na miasto pozałatwiać conieco ;) A potem czekają na mnie buraki :o które muszę dziś zrobić :( Suris_gris - witam w naszym gronie. Oczywiście trzymam kciuki za szczęśliwy koniec. Zdecydowanie musicie się dotrzeć!!!!!! A w razie czego służymy wsparciem duchowym. My nie zawsze jesteśmy promienne i też mamy złe dni. Nie ma to jak się wygadać. Jeszcze się odezwę ;)