a_guu

\"Możemy założyć, że nie jest pani w ciąży\" - taki komunikat odczytałam robiąc sobie test, a brzuch wzdęty i temp. nie spadła. Nie znam się co prawda na tym mierzeniu temp., ale o ile się nie mylę to przed @@@ temp. spada :o Zawiedziona czekam na @@@@

A bo wu tyle piszecia, że ja nie mam jak was przeczytać ;) Bo czasu brakuje ;)

babeczki!!! ewa no nareszcie ktoś się zdecydował ;) Ja na sekundkę bo muszę lecieć dalej, tzn z ząbkami bo pląbka mi wyleciała. Aaaaaaaaaaaaa i trzymajcie kciuki za mnie bo @@@ mi się nie pojawia ;) :p Do napisania zaś.

A ja znów tylko przelotem bo zaraz mąż wróci z pracy i jedziemy na pyszny obiadek ;) cholender nie mam czasu aby z wami posiedzieć i pogadać. Wiecie co nie mam już sił tak długo czekać, a mój mąż to jakby nakręcony chodził ;) :p Przedewszyskim dlatego, że jestem na etapie szukania pracy. Dziś byłam na rozmowie i babka taka zdziwona \"z takim wykształceniem i chce pani pracować w sklepie??\" Zdziwiona bo ona przyjmuje dziewczyny po zecie i chyba nie miała jeszcze kogoś z takim wykształceniem u siebie na rozmowie. A żeby nie wbudzać waszej ciekawości to powiem, że mam plicealne informatyczne. Moim zdaniem nic wielkiego no ale dla niej (pewnie sama nie wiecej jak średniego bo przynajmniej odniosła takie wrażenie. Hehehe nigdy nie miałam tak zabawnej rozmowy kwalifikacyjnej - rozmawiałyśmy o psach w sklepie odzieżowym ;) :p A teraz uciekam dalej

Cześć babeczki!! Ja tak przelotem aby się przywitać ;) Dobrze, że jest ten topik. Tak twierdzę, że co dwie głowy to nie jedna ;) Dobrze jest się czasem poradzić i pogadać o starych a jednocześnie nowych rzeczach. Ten topik pomału robi się koncikiem dobrych rad ;) i dobrze!!!!!!!!! Powiem wam dziewczynki, że w kupie będzie nam raźniej i łatwiej będzie nam przezwyciężyć wszystkie trudy. Pozdrawiam was gorąco w ten chłodny i pochmurny dzień (przynajmniej w wielkopolsce).

Kiedyś w odpowiedzi na twoją prośbę cóż mogę powiedzić ??? Sama jestem w podobnej sytuacji, może nawet troszkę gorszej bo moja mama nie pozwoli sobie powiedzieć, że nie potrzeba mi rady, ona wychodzi z założenia, że jestem bezradna i potzrban mi ta pomoc. Obraż się na najmniejszy protest z mojej strony. W przeciwieństwie do mamy siostry (mojej chrzesnej) która widząc mnie w akcji (np. kuchennej ;) ) twierdzi, że ja już jestem prawdziwą gospodynią i sama dam sobie radę ze wszystkim. Co oczywiście mnie bardzo zdziwiło bo zawsze twierdziła inaczej :p ;) Moja mama chyba powoli zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, że traci swoją kochaną córeczkę (oczywiście pod względem dziecka) i o momentu gdy jesteśmy u teściowej nie wtrąca się w nasze życie prywatne i nie \"radzi\" mi jak mam postępować. Boję się tak szczerze mówiąc powrotu do domu (gdy już teść wyzdrowieje). Bo czasami może się wszystko zacząć od nowa. Właśnie rozmawiałam z moją mamą przez telefon i ........................ Niestety nic się nie zmieniło. Już mi się odechciało szukać pracy rozmowa zakończyła się wrzaskiem ze strony mamy a z mojej płaczem. Kiedyś chciałam ci coś podpowiedzieć, poradzić ale nie mogę bo sama nie potrafię dojść do porozumienia z moją mamą, która nie dosyć, że twierdzi, że wszystko wie ale wszystkie swoje racje wymusz krzykiem.

Nie nasz ja spojżysz na stopkę to zobaczysz, że ja jestem po już 2 michy ;) We wrześniu jest ślub kuzyna męża z którym wszędzie się bawimy, to jest wariat nad wariaty i po prostu musimy tam być ;)

międy 16 - 19 powinnam dostać @@@@ A i mam nowinkę po ostatnim poście gdzie mówiłam, że nie mam ani grama upławów to ........... od wczoraj mnie zalewa i podbrzusze pobolewa ;) Pożyjemy zobaczymy

A też dlatego, że we wrześniu już jesteśmy zaproszeni na wesele na którym musimy być bo już jesteśmy zaproszeni ;) a niestety jak bym była w 8-9 miesiąc to już się nie wybawię ;) A wesele jest istnego wariata ;) Więc albo my zaszalejemy i wprosimy trzecią małą kruszykę ;) albo razem z przyszłą panną młodę tak mniej więcej będziemy rodzić Wiem pokręcona jestem ale ja już tak mam, mó mąż też a przyszłe małżeństwo jeszcze bardziej :p ;) :D

Ach tofikowa ty to ale kombinujesz ;) Nie będzie następny za rok po porodzie bo zamierzamy raz a dobrze i od razu bliźnięta i na tym zakończymy nasze staranka ;)

Ponieważ tak wyszło, że planowaliśmy dopiero za rok ale w tym miesiącu jakoś porwaliśmy się z motyką na słońce i stwierdziliśmy, że albo teraz za pierwszym razem albo dopiero za roczek jak się trochę ustabilizuje nasza sytacja materialna ;) a co za tym idzie i psychiczna

miało być :p

NICK.............IMIĘ............WIEK...MIASTO.....CYKL TARAŃ 1.balerinka.......Magda............24......Warszawa.......2 2.Joanna82.......Joanna...........24......Poznań...........0 3.Urszulaxxx......Ula...............26......Gdańsk...........4 4.staraczkaaa....Kamila...........27......Kraków...........1 5.i jeszcze ja.....Katarzyna......24......Starachowice...0 6.Madzia28........Magdalena......28......Giżycko .........3 7.tofikowa ........Gosia............30......Bielsko-B.........0 8.tantusia.........Iwona............27.....Warszawa........1 9.kawiarenka.....Renata...........30.....Włocławek.......1 10.maybee..........Ula................23.....Kraków...........0 11.Selenka32.......Dominika.......32........Łódź..............1 12.gawit_27.......Gabrysia.........27.......Luton.............0 13.Kosona.........Agnieszka........29.......Kraków...........2 14.bella36....... ..Agata............37........malopolska......1 15.a_guu...........Agnieszka......24.........k/Poznania.....1 (i ostatni, bo następny za rok)

A teraz ucieka robić te ryby bo mąż wróci z pracy a ja będę daleko w polu ;)

Jeszcze tylko się wypowiem. Tak moje kochanie wie ile jest zachodu z takim maluchem bo miał nie jedną nockę nie przespaną ;) bo ma siostrzenicę i bratanicę ;) Tak więc świeża sprawa :D Bp jedna ma 3 latka a dróga 1,5 roku ;) i wiecznie słyszy, ze brat chodzi niewyspany hehehehe Zresztą rozmawiam z miśkiem o tym i myślą, że już wie na co się porywa ;)

Ale tak prawdę mówiąc jak facet tak bardzo pragnie dziecka to co ma się zmienić?? Patrząc pod tym kontem nie powinniśmy robić czegokolwiek bo przez to się coś zmieni ;) CZARNYM MYŚLOM MÓWIMY NIE!!!!

To samo mu powiedziałam. A i mowiłam, żeby on się nie zmienił ;) Bo to wariat, ja wariatka to będziemy mieć zakręcone dzieci ;)

Ach wytłumaczyłam mu, że te moje zawroty to standard bo już zapomniał o nich, że miałam je na okrągło ;) Że mogą to być skutki aury jesiennej . Ale on swoje bo wszyscy twierdzą, że jesteem - tylko ja przejdę sie ze dwa razy do kibelka (np. po piwku) w kródkim odstępie i też zaczną latać, żem w ciąży ;) A jajniki mnie cholernie bolą na zmianę, raz prawy raz lewy :o Ale to takie chwilowe ale intensywne a nigdy tego nie miałam. A zaczęło się od poniedziałku i tak do dziś :o

A dzięki wciągnęłam dziś dwa pączki z bitą śmietaną, wypiłam kawę i jak narazie nic ;) Wczoraj rozmawiałam z mężem na temat naszych starań i tak stwierdziłam, że to on tak mnie nastawia do sądzenia, że jestem w ciąży bo widać, że cholernie mu zależy ;)

Się tu smutno zrobiło :( Aaaaaaaaaaaaaaaaaa nie nadążam za wami

nałogowe staraczki ;) :p Bo to stanie się naszym największym nałogiem przez jakiś okres ;) A tak swoją drogą to nie znam przyjemniejszego nałogu hehehehehe Standardowo będę musiała sobie odmówić kawki, goooooooooorących kąpieli, piwka (zwłaszcza karzennego), już nie palę tak więc mam z głowy :D

A pomyśleć, że ja mam samochodem do domu jechać, a jak mnie złapią te zawroty w drodzę?? No ale cóż ja zrobię, jak aj tu się mordóję ostatni dzień w pracy (staż miałam) to on z kuzynem na piwku siedzi. ;)

Takie apetyty to ja mam od dawna. Ilerazy mówię o śledziu w occie to mama idzie do sklepu i mówi, że corka chyba jest w ciąży bo sobie zażyczyła śledzi w occie ;) :p Ale to było przed ślubem jeszcze ;)

Jakby kogoś molestowano czy cóś ;)

Oki to od jutra jako żem grzeczna dziewczynka zaczynam łykać (choć wolę zastrzyki) ;)