a_guu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez a_guu
-
Kasiu co to za książka???? Co do mieszkania z teściami na szczęście nie mieszkam z nimi ale z moją mamą też nie jest lekko. Na początku było naprawdę ciężko i teraz czasem też nie jest sympatycznie ale zazwyczaj ze zwględu na jej spostrzeżenia na temat mężczyzn (22 lata po rozstaniu z moim \"ojcem\" (?????)) Żle trafiła i teraz wszystkich mężczyzn wrzóciła do jednego wora ;) Ale wracając do tematu. Moja mama nie puka jak jestem sama w pokoju bo zazwyczaj mam otwarte drzwi (nigdy nie zamykałyśmy ich przed sobą) ale gdy jestem z mężem w pokoju i zamkniemy je chociażby tylko dlatego, że jest przeciąg to zasze przed wejściem puka. Co do mieszkania to też mamy zamiar się budować jednak u nas będzie to wyglądało tak, że co uzbieramy tyle zrobimy tylko na wykończanie weźmiemy kredyt. Nie chcemy się porywać z motyką na słońce zwłaszcza, że teraz nigdy nie wiadomo co dalej z pracą (zwłaszcza u mnie). Tak więc budowa może nas wynieść nieco więcej niż 5 lat ;) Jak narazie jesteśmy na etapie kupna działki ale jak by co to ja nic nie mówiłam ;)
-
Zawsze jak mam mnustwo wolnego czasu to tu jest spokuj ;) Ach ale już mi lepiej bo mąż nie pocieszył, bo będzie za jakieś pół godzinki tak więc i ja isę wyłączam!!!
-
Oj to chyba wszę dzędzie taka pogoda dzisiaj :o
-
A ja znów cały dzień sama (no z mamą). Męża znów wezwali i wróci pewnie koło 24 do dom :o Nawet nie mam kiedy z nim pogadać. Jak pracowałam to mieliśmy więcej okazji do pogadania :( I ta pogoda cholera nawet na spacer się przejść nie mogę :(
-
Emsy to wszystko zależy ja mam bzika na punkcie mojej sypialni żółte ściany I meble w kolorze ciemnej wiśni. Wiem, że żółty dodaje energii ale w moim przypadku tak musi być ;) Podoba mi się też sypialnia z białymi ścianami i czarnymi meblami. Co do jadalni nie mam żadnego pomysłu niestety.
-
Co do pierwszych ruchów to poczułam pod koniec 18 tygodnia i też miałam wątpliwości ;) Był to porządny kopniak!! Wcześniej czyłam coś w rodzają drżącego mięśnia. Mogłam podejrzewać ale nawet do głowy mi nie przyszło, że to już mogło być to zresztą było tłumione systematycznie przez te bóle brzycha. Kopniak powtórzył się dopiero po kilku dniach ale wtedy miałam pewniość ;) Ja na ogół malucha za bardzo nie czuję, mama twierdzi, że to leniuch a ja po prostu wiem, że jego majlepszą porą jest godz 23-24 ;) Nasz maluch to bardzo towarzyska \"bestia\" ;) Na karzdą imprezkę się obudzi ;) Co do kuzynki męża to twierdzę tak jak dziewczyny. Telefonicznie wyczujesz czy chce tej pomocy czy też nie. Mail to też dobry pomysł. Myślę, że dziewczynie zafundowano izolację i swoiste \"pranie mózgu\" stąd brak kontaktu z jej strony. Dziewczynie pewnie wstyd przed rodzicami, że dała się tak podejść a przy odpowiedniej gadce (oczywiście rodziców) wstyd jej przed całym światem. Myślę, że rozmowa z Tobą (nie mężem) dobrze by jej zrobiła.
-
Miałam nie wchodzić ale nie mogłam się oprzeć ;) Netka ode mnie masz maila, miłego oglądania i czekam na rewanżowe foty.
-
Ja uciekam pewnie dziś już nie zdołam wejść na forum bo mam jeszcze trochę roboty a fryzjerka przychodzi o 14:30. Muszę trochę poprawić swój wygląd ;) Niby i tak wszyscy mówią, że wyglądam świetnie w ciąży i z brzuszyskiem mi do twarzy no ale włosy muszą nabrać jakiegoś koloru bo natura obdarzyła mnie \"mysim\" kolorem ;) Tak więc do napisania
-
Miki nasze zdrowie jest w formie no może moje mięśnie trochę nie za bardzo ale to prawdopodobnie brak magnezu i wtaminy B6 (do całej listy tabletek muszę teraz jeszcze to brać). Brzuszek boli już coraz żadziej ale tak sobie myślę czy nie mówić lekarzowi na każdej wizycie o jakiś podejżeniach żeby robił usg częściej ;) Ale nie będę przeginać cieszę się, że wszystko jest w normie i żadnych niepokojących sytuacji nie zaważam. Teraz tylko czekam na wizytę na usg 3D aby popatrzeć na mojego szkrabcia no i się upewnić czy wszystko jest oki tak na 100% ;)
-
Validos nie przejmuj się wszystko będzie dobrze tak to już jest z nami kobietami ;) Mój mąż stwierdził, że ja mam jakby alergoczne bo co roku dopadają mnie o tej samej porze a lekarz nie wykluczył takiej możliwości. Tydzień abstynencji jeszcze nikomu nie zaszkodził a mąz jaki będzie spragniony ;) :p
-
Hahaha tylko ja mieszkam u mamy a włąściwie my mieszkamy ;)
-
Ach pocieszacie mnie kochane ale wiem, ze lubią u nas przynajmniej sprawdzić sobie taką ciężarną \"leżącą\" w domu. Mojego męża siostrę sprawdzali 3 razy 4 lata temu, koleżanki z pracy córkę tak samo tak więc nie wiem teraz co tak naprawdę myśleć. Rozmawiałam ze znajomą kadrową i mówi, że jeżeli to jest moje pierwsze zwolnienie w tym roku to zakład pracy nie będzie się fatygował aby mnie sprawdzać ale potem zus już może i to robi. Przypomniałam sobie jak jak byłam 3 miechy na zwolnieniu i to chodzącym i tak mnie sprawdził zus :o Może tu w wielkopolsce zwłaszcza w tak małym miieście jak moje są bardziej nadgorliwi :o
-
Przecież od początku miałam z nim przeboje najpierw przez pierwsze 3 miesiące non stop mnie bolał i byłam na tabletkach potem już mniej ale raz na tydzień musiał się odezwać a ostatnio po nerwach w pracy to tydzień go czułam. Ale na usg wszystko wychadzi oki tak więc się nie przejmuję za bardzo. ostatnio jakieś półtora tygodnia temu mi się spinał. Ale do dziś jak narazie spokuj.
-
Kasiu ja już na zwolnieniu a co jest najlepsze zawiozłam zwolnienie kadrowej a ona do mnie z zapytaniem \"I pani już do nas nie wróci??\" No myślałam, że jej przyłożę w tym momencie niech się cieszy, że tak długo pracowałam. Ja mówiłam głośno i wyraźnie, że jak mi dadzą krzesełko to poosiedzę u nich dłużej ale nie mamy stać i tyle a kodeks pracy wyraźnie pisze o tym, iż kobiety w ciąży nie może stać dłużj niż 3 godziny na zmianie. Feler mam jeden zwolnienie jest leżące i niestety zmusza mnie to do siedzenia w domu a tak bardzo chcę wyjechać w sierpniu. tak już myślałam, że przejdę się prywatnie może mi da chodzące bo na kasę chorych dają tylko przy nadciśnieniu a tego to ja nie mam. Pielęgniara mówiła, że ewentualnie prywatnie ale też nie ręczy czy wystawi.
-
Miki ja to na pewno tobie nie pomogę bo pomimo iż moja ciąża się rozwija prawidłowo to anomalią jest ten brzuch ;) Ja tam się już zupełnie przestałam przejmować takimi rzeczami bo latałabym do lekarza średnio co tydzień :p Oczywiście przy kazdej wizycie mówię lekarzowi o takich sytuacjach i za każdym razem widzę na jego tważy zdziwienie, zatroskanie czy nie wiem jak to określić przynajmniej swoją miną daje znać, że to nie powinno mieć miejsca. Ja tam już dawno powiedziałam, że ja będę miała tylko jedno nieprzyjemne wspomnienie z ciąży mianowicie te dziwne zachowania mojego brzuszka ;) :p
-
Cześć dziewczynki!!!! Nie było mnnie trochę ale widzę, że nie stęskniłyście się za mną ;) Co do lekarza prowadzącego przy porodzie ja nie zamierzam płacić swojemu ba ja nie mam zamiaru rodzić w swoim mieście. Z moim lekarzem to jest tak, że on owszem przyjdzie do porodu nawet jak go nie ma w szpitalu ale tylko za wcześniejszą zapłatą ale co jest najlepsze to i tak nie ma się pewności czy aby napewno będzie przy porodzie. Moja znajoma fakt, że rodziła ładne kilka lat temu ale zapłaciła swojemu za to żeby był przy porodzie ale on w między czasie wyjechał sobie do ciepłych krajów (między innymi za te pieniądze co od niej wziął :O ) a potem mętnie się tłumaczył, że nie zdążył wrócić :o Tak więc ja nie mam zamiaru liczyć na lekarza prowadzącego a tak swoją drogą to najważniejsza jest dobra położna ;)
-
Muszę iść na zakupy a za oknem leje i leje i jeszcze raz leje :o Agital i Alice przesłałam wam kilka fotek jeszcze ślubnych. Mam nadzieję, że niebawem będę miała jakieś foty już z brzyszkiem to prześlę. Bo tak szczerze mówiąc to nie mam żadnego. Ania tobie też prześlę jak chcesz tylko podaj mi swój adres. Wiem, że kiedyś już pisałaś ale nie miałam okazji przepisać.
-
Cześć dziewczynki!!! Ja byłam na Shreku III i wyszłam bardzo zadowolona ale to chyba nie za sprawą filmu a samego faktu, ze się wybraliśmy no a najbardziej z powodu małej dziewczynki (siostrzenicy męża) która pojechała z nami bo uwielbia Shreka. Nigdy nie sądziłam, że radość dziecka może aż tak radować serce. Oczywiście była pierwszy raz w kinie stąd ta fascynacja. Co do samego filmu to już znacznie mniej jest okazji do śmiechu ale mimo to nie żałuję. Nawet maluch mi w brzuszku fikał przez pół filmu ;)
-
Validosku ale się uśmiałam z Joanny ;) Ja już takie rzeczy mam już za sobą ;) Ale wiele koleżanek woził mój mąż i wiele było całkiem całkiem ;) Ale chyba mu już przeszło drażnienie mnie no teraz to właściwie nie wolno mu ;) Teraz jest inny problem kilku jego klientów ma szansę na wyjazd w akcji lojalnościowej i M. pewnie będzie zaproszony jako osoba \"opiekująca\" się klientem. Problem polega na tym, że wyjazd ma być koniec listopada początek grudnia czyli w terminie porodu. Tak więc mąż pewnie nie pojedzie ale wiem też że z żalem odmówi. Dlaczego wszystko układa się tak, że zawsze jest coś źle brrrrrrrrrrr :o
-
Witajcie!!! No ja już po lekarzu i już na zwolnieniu niestety nie tak jak bym chciała :o Zwolnienie mam leżące niestety a to mi ni w ząb :o Chciałam wyjechać a teraz muszę siedzieć w domu :o Ale podobno można załatwić prywatnie tak więc jak tylko o mi się skończy to zaraz będę błagała o chodzące bo szykuje się imprezka na śląsku (potrójna rocznica ;) ) no i jako jedni z solenizantów musimy tam być ;) Wybaczcie ale ja już nie mam sił nadrabiać jest tego po prosu za dużo ;) Z tego co doczytałam to ominęły mnie jeszcze jakieś zdjęcia tak więc się domagam ;) A właśnie nadrabiając zaległości już widziałam Agital. Bardzo dziękuję za fotki są świetne. Rewelacyjnie do siebie pasujecie. Odwzajemnię już niebarem.
-
Cześć babeczki!!!! Uff nareszcie nadrobiłam zaległości no a było co nadrabiać ;) Ja tylko czekam jak wreszcie będę na L4 bo doprawdy nie mam kiedy do was zajżeć. Ta praca to jedna wielka pomyłka :o Po pracy zawsze gdzieś wyskakujemy i niestety jak wracamy to ja już marzę o spaniu. dziś męża nie ma bo pojechał na zebranie i za jakieś pół godzinki pewnie juz będzie ale przynajmniej miałam okazję poczytać bo nadziergałyście sporo ;) Cisza znaczy u mnie brak wolnego czasu i coraz mniej mi to odpowiada bo ja już marzę o odpoczynku. No cóż zacznę od podziękowań za fotki. Miki wyglądasz bajecznie, ciąża ci sprzyje ;) Oczywiście witam nowe świeżynki i oczywiście również proszę o fotki. Oczywiście prześlę swoje ale dopiero jak będę miała chwilkę wolną a jak już wspomniałam to już niebawem jeszcze tylko 6 dni!!!! No nic lecę dalej nadrabiać zaległości jak wiecie do mojego starego topiku jeszcze przedmałżeńskiego ;)
-
Cześć dziewczynki!!!! Ja właśnie wróciłam z baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długiego posiedzenia na działce ;) Choć siedziałam tyłem do słońca to i tak mnie złapało słoneczko na sporawym dekolcie :p A tak na poważnie teść dziś wyprawiał zaległe imieniny bo był na wyjeździe. Niby nic nie robiłam ale ja teraz potrzebuję nieco więcej spokoju i męczą mnie takie zbiegowiska. Mąż za to jest dumny ze mnie bo bał się, że w czasie ciąży będę marudna i nie do zniesienia a tu proszę dzielnie znoszę wszelkie niedogodności ;) Nie żebym odrazu obrosła w piórka ale szczerze mówiąc podbudowuje mnie coś takiego teraz wiem, że mąż zauważa że się staram być normalna choć czasami hormony grają mi na nerwach ;) Co do spotkania ja jestem za :D Ale dopiero w lipcu bo praca mi nie pozwala wcześniej.
-
No to świetnie, że No to co już urodziła a czas porodu to naprawdę istny rekord ;) Oj też bym tak chciała. co do pogody to jka zwykle tu nawet nie grzmiało tak sobie popadało tyle tylko, że baaaaaaaaaaaardzo wiało przez co spać nie mogłam :o Tak więc dzisiejszy dzień mam wykreślony z życiorysu bo ja naprawdę nie wiem jak mogłam dziś funkcjonować ;) A tak jeszcze wstawię co nieco o sobie (bo muszę się wyżalić) ja chyba odczuwam wkutki powiększania się macicy bo wszystko mnie ciągnie jak diabli i już nie wspomną o bolącym krzyżu. Mamie wspomniałam tylko raz, że mnie wszystko boli na to usłyszałam byle do lipca i to prawda bo jak już wspomniałam 3 lipca idę na L4 bo stanie w tych upałach jest dla mnie niemal nie do zniesienia ;) Ale wierzcie planowe odejście jest gorsze od nieplanowego ja po prostu nie mogę się doczekać kiedy zacznę się byczyć a każydy dzień jest strasznie długi. No to na tyle ;) :p No to co jeszcze raz grotuluję i szybko do nas wracaj z fotką oczywiście Gabi ;) Ciekawe do kogo bardziej podobna ;) :D POZDRAWIAM
-
Oj chyba moje dziewczynki śpią w ten upalny poranek ;)
-
Ach nie wyszło no to jeszcze raz ;) ---> dla mamusi i córusi :D