Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ooo Sylvianka, to ostro ruszyliście do przodu! Kiedy planujecie się wprowadzić? Karenina, rzeczywiście irytujące.. Powodzenia w szukaniu pracy!
  2. marta, ja tak mam z naleśnikami :) a jak robisz pomidorówkę i czym doprawiasz? no nie chcę Cię martwić, ale u nas też dziewczyny poszły do pracy i nie mają czasu na kafe... tylko parę tych, co mają kolejne dzieci i w domu siedzą się czasem pojawia...
  3. a, jeszcze chciałam coś rb napisać! ale widzę, że zniknęła - może już tuli Maleństwo do piersi? Wydaje mi się, że miała rodzić jakoś początkiem lutego, więc bardzo możliwe, że już jest po! Jeśli tak, to serdecznie gratulujemy! rb, a ja chciałam się odnieść do tego, co pisałaś, że jesteś tu na innych warunkach - bo to zabrzmiało jak zarzut? Może się mylę, ale tak do odebrałam. No więc ja chciałam zapytać, czy nie wydaje ci się, że sama tego chciałaś? ileż to razy prosiłyśmy, żebyś zastrzegła swój nick, wiesz że na pomarańcze patrzymy niechętnie. Ty nie chciałaś do tej pory stać się jedną z nas, więc trudno oczekiwać, że będziemy Cię traktowały na równi z dziewczynami, które tu są od czterech lat...
  4. ja również mam taką maszynkę do mięsa. dostałam od męża 5 lat temu na święta i działa bezawaryjnie. a używam sporo tej firmy od ekspresu nie znam, więc się nie wypowiem. ustronianko! tyle razy chciałam Ci odpisać i CIĄGLE zapominam. Wybacz. Kochana, nie masz pojęcia jak się ucieszyłam czytając Twoje słowa. Z całego serca życzę, żeby szczęście uśmiechało się do Ciebie na każdym kroku :) marghi, ale ja mam tu coś specjalnie dla Ciebie, jak mogłabym nie wysłać??? Tak mi było przykro, że zapomniałam... Wyślę z prawdziwą przyjemnością! Kochana, tak mi przykro czytać o trudnościach, z którymi przyszło Ci się zmierzyć. Tak to w życiu bywa, że czasem się wszystko wali na głowę. Nie tylko Tobie się tak przytrafiło - nie bez przyczyny mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. Jak pisała Tatonka, nie jestem katoliczką, ale pomodlę się za Ciebie z przyjemnością. W Nowy Rok słyszałam świetną homilię, od razu o Tobie pomyślałam słuchając, bo Ty specjalistka od zamartwiania się jesteś ;-) nie gniewaj się, tak żartem mówię. Jeśli chcesz, posłuchaj sobie, polecam! Od razu mówię, że to kazanie z Kościoła Luterańskiego było, ale może Ci nie będzie przeszkadzało? http://www.malinka.polineo.pl/2012-01-01.mp3 no nic, uciekam. trochę chora jestem, nie mam sił na nic... dobrej nocy
  5. maszynkę do mięsa mam zelmera i jest super. ekspres ciśnieniowy - w pracy mieliśmy taki wypasiony philipsa, co to sam ziarenka mieli i cuda na kiju, był ok, ale do domu wolałabym taki na saszetki, mniej sprzątania. marghi, współczuję problemów... byliście z kręgosłupem męza w Zakopanem? Ja tam od lat jeżdżę do kliniki collegium medicum uniwersytetu Jagiellońskiego. najlepszy szpital od kręgosłupów w Polsce, polecam. Ja leczę się u dra Kąckiego. Operacji na kręgosłup nie trzeba się aż tak obawiać, ja po operacji czuję się o wiele więcej - przed operacją samo chodzenie sprawiało mi ból. dziś boli tylko od czasu do czasu
  6. marghi, ciągle zapominam: wysłałam Ci bolerko (dziś powinno dojść), ale, ALE. mam cholerną sklerozę i jak wróciłam z poczty do domu, na stole leżało coś, co bardzo chciałam dołączyć. Więc spodziewaj się jeszcze drugiej przesyłki - tylko najpierw muszę zmienić opony na zimowe, bo nam się zima zrobiła, a moje auto na letnich! ostatnio musiałam do sklepu wyskoczyć, jechałam z prędkością 20km/h :O dziewczyny, mam taki mały "patent" na miód do picia - topię miód (daję kilka łyżek miodu do słoika, słoik stawiam w gorącej wodzie i mieszam tak długo, aż miód staje się płynny), do tego dodaję sok z cytryny i później uzupełniam cukrem. taką miksturę dodajemy do herbaty lub wody :) polecam!
  7. a w ogóle to miałam napisać, że zagłosowałam, Agatko!
  8. a, ja wózka jeszcze nie sprzedaję, ale mam idealny :P bebecar stylo city - kupiłam używany po dwójce dzieci, moje dzieci go używają, nie wiem czy nie sprzedam jak Jonatan go "zużyje", ale to już za grosze, bo teraz to rzeczywiście jest używany ;-) jak go kupilam, byl jak nowy
  9. proszę się gromadnie zalogować na pocztę ;-) rb, mój lekarz liczył TYLKO ukończone tygodnie ciąży. Rubena urodziłam w 38+3, Jonatana - w 38+4, w obu przypadkach w książeczce zdrowia dzieci i n a wypisie jest: poród w 38 tygodniu ciąży. Marghi, Twoje maleństwo jest już bezpieczne! Jonatan dziś zaczął raczkować. w ciągu pierwszej godizny zrobił taką zadymę, że głowa mała - rozrzucił wszystkie książeczki z dolnej półki biblioteczki. W ciągu drugiej godziny na rozsypane książeczki ściągnął nawilżacz - wszystko zalane wodą :P miałam co robić...
  10. macierzyński przysługuje Ci tak czy siak, nie musisz składać nic. chyba, że chcesz sobie przedłużyć (chyba o 2tyg można,) ale to już po porodzie. Jak Ci się kończy macierzyński, wtedy można dodatkowo wykorzystać zaległe urlopy. Tatonka - no ja to przynajmniej dziecka w foteliku nie muszę dźwigać ;D chyba, że sama wyjeżdżam, ale tak to już mąż nosi. Najpierw bierze Rubena i zapina w aucie, a potem wraca po Jonatana. Na końcu ja się wlekę z tobołami ;-)
  11. Oooooj, Tatonka - wyobrażam sobie, ile strachu musiało Was to kosztować! Ja byłam tylko zewnętrznym obserwatorem cudzego nieszczęścia, a i tak pożar zrobił na mnie ogromne wrażenie! Jeśli chodzi o zaworki, to ja w ogóle nie używam biustonosza, tylko przez jakieś 2 pierwsze miesiące karmienia nosiłam. Właściwie bez wkładek, tylko 1 paczkę wkładek zużyłam po porodzie, a i tak większość na okłady podczas zastojów... Kasiu, a jak Toluś? Już lepiej??? Tymuś rzeczywiście postawny chłop ;-) Jaśko ciągle koło 9kg, zatrzymała się waga, bo ciągle ząbkuje i mniej je... Witaj, Marto! Ja również słyszałam, że miód najlepiej pić na czczo, rozpuszczony w letniej wodzie. Marto, ja podaję Rubenkowi immunaron - syropek na wzmocnienie, no i od kiedy go podaję rzeczywiście choruje znacznie mniej. raz mi się skończył, kilka dni nie podawałam i wtedy zachorował... Teraz pilnuję, żeby podawać. Pampusiu, mnie już panele i płytki przyzwyczaiły, ze brud czasem trzeba znieść. A u nas za podłogi odpowiada mąż, więc wolę nawet nie patrzeć ;-) bo jak się przyjrzę, też bym sprzatała. A wiadomo, jak to z facetami jest... parę razy zrobić za niego, to zapomni, że to jego działka była ;-) więc jak już znieść nie umiem, to marudzę - dla świętego spokoju zmywa ;-) Zdrówka dla Julki! Mam nadzieję, że Mikołajowi przejdą humorki ;-) Ja jestem jakaś uprzywilejowana chyba, bo z kolei mój drugi Synuś jest taki kochaniutki, że patrząc na niego chciałabym takich jeszcze kilka ;-) Z resztą Ruben też był bardzo przyjemnym w obsłudze niemowlakiem. Szczęście mam nieziemskie! Dziewczyny, dzięki za miłe słowa na temat płytek. Cieszę się, że i Wam się podobają - bo wiecie, jak zobaczyłam cenę, to moje wyobrażenia odeszły na drugi plan. Oczywiście płytki są w kolorystyce, którą chciałam i podobają mi się bardzo, ale gdybym musiała płacić pełną cenę, możliwe że wybrałabym inne... Thelly, też mi się wydaje, że Pampusia ma łazienki w podobnej kolorystyce - bardzo mi się podobały, już tutaj tą moją chciałam w brązach, ale płytki które miałam wybrane akurat były chwilowo niedostępne... Więc musiałam wybrać inne, bo płytkarz miał przyjść na następny dzień jakoś... Jesli chodzi o Jaśka, to on owszem, staje ładnie, ale i tak nie wydaje mi się, żeby chodzenie miało być blisko. On przede wszystkim przemieszcza się na pupie za pomocą rączek. Tu się podciągnie, tam przekręci i wstaje sobie. Ale na nóżkach to ze 2 kroczki w bok robi i koniec. A za rączki nie chcę go prowadzać, nawet nie pokazuję mu że tak się da, bo potem przez kilka kolejnych miesięcy nie będę robiła nic innego ;-) No a z przeprowadzką - bardzo wątpię. Raczej nierealne. Mooooże na wakacje? Chciałabym bardzo. Teraz z resztą roboty kiepsko idą, bo szybko jest ciemno, w domu jest zimno, więc pracuje się po prostu źle. Niby coś się tam ciągle dzieje, ale tempo jest co najmniej żółwie. Julka, ja nie wiem co Ty się tak tego męża słuchasz :P znajdź sobie pracę i pracuj :) dzieci już z pieluch dawno wyrosły, szkoła, przedszkole... Mnie by nic nie powstrzymało ;-) A jak mężowi akurat wyskakują załatwienia, kiedy Ty masz wyjście, to niech zabiera ze sobą dzieci :P Jeśli chodzi o żonę araba - ja się z kolei śmieję, że wyglądam jak żona araba, kiedy gdzieś wyjeżdżamy, a ja toboły taszczę ;-) wiecie: torba Jonatana, torebka, jakieś rzeczy dzieci dodatkowo (zabawki czy bluzy, papcie, kocyk, smoczki, soczki i kto wie co jeszcze) :D Hallo POMARAŃCZE, weźcie w końcu zejdźcie z Ewelinki! Jejku, każda z nas jakieś błędu robi, ja pisałam drzem zamiast dżem, Pampusia pisała "głupie" przez "ó", Julka pisze rzeczowniki z dużej litery, przykładów jest wiele. No i co cóż? Też wolałabym czytać "wreszcie" zamiast "wreście", ale żeby się ciągle czepiać? Zwrócono już uwagę Ewelince, no to chyba wystarczy? czy będziemy tu bez końca zamieszczać publiczne lincze za błędy? No a ja się martwię, bo Jonatan znów ma zapalenie krtani. Wydawało mi się, że katar tylko od zębów, a tutaj taki brzydki kaszel :( robiłam już inhalacje z pulmicortu, śpi trochę spokojniej, ale nie wiem, jaka noc przed nami... Także lecę spać! Dobrej nocy, dziewczyny!
  12. kurczę, nie ogarniam kafeterii! przed chwilą nie było wpisu, więc uzupełniłam i wrzuciłam jeszcze raz, a teraz są oba! no nic... uciekam ;-)
  13. Buniu, no ja sobie tak myślałam, jak pisałaś o Waszym metrażu, że spory. Nie pamiętam ile dokładnie masz powierzchni użytkowej... Nam znajoma poleciła, żebyśmy brali pod uwagę powierzchnię podłogi, bo wiadomo - skosy ujmują sporo z powierzchni użytkowej, a sprzątać trzeba całość. Mi z kolei wydawało się, że 140m to b. mało, ale jak widzę jest oki. Jeśli chodzi o wygrzanie, to akurat na tym nie oszczędzaliśmy - izolację mamy baaaaardzo dobrą, robotnicy się z nami kłócili, że po co to ;) na podłodze mamy 15cm styropianu, na poddaszu zdaje się 25cm wełny. ściany mają też bardzo dobre parametry.) no i będziemy mieć kominek z płaszczem wodnym od Waligóry. kosztuje sporo, ale to oszczędność idąca w tysiące każdego roku, więc akurat na tym nie warto oszczędzać. Za to zaoszczędziliśmy sporo dziś... ja dziś wyskoczyłam na 2h żeby kupić parę ciuszków, no i kupiłam.... płytki!!! do łazienek, kotłowni, spiżarni. 10km od nas jest fabryka ceramiki PILCH i kupiliśmy 2 gatunek (czasem zdarzają się jakieś maleńkie punkciki, właściwie niewidoczne) po 17 zł za metr kwadratowy! Płytki mi się bardzo podobają, w kolorze beż, pomarańcz, brąz. Jeszcze musimy czatować na płytki w 2 gatunku na podłogi w łazienkach. pomarańczu nie ma tutaj, bo ten kolor produkują tylko na eksport. ale beż i brąz możecie pooglądać: http://www.pilch.pl/130-Br%C4%85z.html za płytki na ściany do 3 łazienek i płytki podłogowe do kotłowni i spiżarni (14 zł metr) zapłaciliśmy niecałe 2tys. za kładzenie płytek więcej zapłacimy, niż za płytki ;-) fajnie z tymi wyprzedażami agd! my musimy kupić tylko płytę indukcyjną, a i na to nie wiem czy kasy wystarczy. więc na razie nawet na to nie patrzę... U nas codziennie coś nowego: Jaśko ma już wszystkie jedynki i dwie dolne dwójki. Chyba szykują się górne dwójki, bo ślini się jak szalony, marudny jest nieziemsko, no i znów katar :( przy górnych ząbkach bardzo katar go męczy i ropieją oczy. no i wtedy wiadomo: źle śpi, źle je, marudzi. Ale dość szybko te ząbki wychodzą, kiedyś to się skończy. Właściwie od początku listopada ząbkuje bez przerwy, no ale już 6 ząbków za nami. To prawie 1/3 :D może po siekaczach będzie chwila luzu, bo nie wydaje mi się, żeby od razu czwórki mu szły! Aaaa poza tym Jaśko nauczył się robić brawo-brawo i jak jest głodny mówi: mniam mniam! wstaje wszędzie, gdzie się da, do raczkowania jakby się zabierał, ale ciągle mu nie wychodzi. ślizga się na panelach :( muszę przynieść dywanik do domu, na dywaniku mu to lepiej idzie ooook uciekam dalej :) moze pozniej uda mi się zrobić jakieś zdjęcia nowych ciuszków (bo do sklepu też dojechałam w końcu ;-) ale tylko 3 sweterki kupiłam.
  14. Buniu, no ja sobie tak myślałam, jak pisałaś o Waszym metrażu, że spory. Nie pamiętam ile dokładnie masz powierzchni użytkowej... Nam znajoma poleciła, żebyśmy brali pod uwagę powierzchnię podłogi, bo wiadomo - skosy ujmują sporo z powierzchni użytkowej, a sprzątać trzeba całość. Mi z kolei wydawało się, że 140m to b. mało, ale jak widzę jest oki. ja dziś wyskoczyłam na 2h żeby kupić parę ciuszków, no i kupiłam.... płytki!!! do łazienek, kotłowni, spiżarni. 10km od nas jest fabryka ceramiki PILCH i kupiliśmy 2 gatunek (czasem zdarzają się jakieś maleńkie punkciki, właściwie niewidoczne) po 17 zł za metr kwadratowy! Płytki mi się bardzo podobają, w kolorze beż, pomarańcz, brąz. Jeszcze musimy czatować na płytki w 2 gatunku na podłogi w łazienkach. pomarańczu nie ma tutaj, bo ten kolor produkują tylko na eksport. ale beż i brąz możecie pooglądać: http://www.pilch.pl/130-Br%C4%85z.html U nas codziennie coś nowego: Jaśko ma już wszystkie jedynki i dwie dolne dwójki. Chyba szykują się górne dwójki, bo ślini się jak szalony, marudny jest nieziemsko, no i znów katar :( przy górnych ząbkach bardzo katar go męczy i ropieją oczy. no i wtedy wiadomo: źle śpi, źle je, marudzi. Ale dość szybko te ząbki wychodzą, kiedyś to się skończy. Właściwie od początku listopada ząbkuje bez przerwy, no ale już 6 ząbków za nami. To prawie 1/3 :D może po siekaczach będzie chwila luzu, bo nie wydaje mi się, żeby od razu czwórki mu szły! Aaaa poza tym Jaśko nauczył się robić brawo-brawo i jak jest głodny mówi: mniam mniam! wstaje wszędzie, gdzie się da, do raczkowania jakby się zabierał, ale ciągle mu nie wychodzi. ślizga się na panelach :( muszę przynieść dywanik do domu, na dywaniku mu to lepiej idzie ooook uciekam dalej :) moze pozniej uda mi się zrobić jakieś zdjęcia nowych ciuszków (bo do sklepu też dojechałam w końcu ;-) ale tylko 3 sweterki kupiłam.
×