Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. pszczoolka, dziękuję! seiene, tak, to sprawdzona organizacja, wielu moich znajomych już od lat sponsoruje dzieci z krajów "trzeciego świata". Jest też książka na temat tej organizacji: http://pojed.cp2.win.pl/product_info.php?products_id=196&osCsid=533dbb1de6b8d6438f4172f69c15dfbd
  2. Olam, to są właśnie te \"dobrodziejstwa\" współczesne - wszystko zbadają, ale z drugiej strony u wszystkich wszystko podejrzewają. Myślę, że Pawełek jest zdrowy, bo przecież rozwija się pięknie. Wiem, że badania zawsze są stresujące, ale... No cóż, dużo spokoju życzę. napewno będzie bardzo dobrze! ainom, ja też podałam RUbenkowi kaszkę zaraz po piersi i zjadł. Tak to by pewnie pluł, bo głodny a tu jakieś cuda na kiju... z resztą p. M. Staszewska z \"Dziecka\" też tak polecała, najpierw pierś, potem nowość, a dopiero z czasem najpierw konkrety a potem mleczko do popicia. powodzenia! jeśli chodzi o spanie R w dzień, miał taki czas (3-4 miesiące) kiedy robił sobie tylko 45-minutowe drzemki. Teraz wstaje koło 7/8, koło 9 ma półgodiznną drzemkę w łóżeczku, o 10-12/13 śpi w wózku na dworze, koło 14/15 znów do wózka na około 2h, koło 17 drzemka 45 minut w łóżeczku. Czyli w ciągu dnia śpi koło 5-6h, zalezy od dnia (czasem spi tylko 2-3)...
  3. Nadyia, no rzeczywiście, wszyscy się nim zachwycamy ;) ALE jak nas ktoś obcy na spacerku przyłapie, to nieważne że Rubi na niebiesko ubrany - przez te usteczka wszyscy myślą, że dziewczynka :D Nie rozumiem, tak jakby facet nie mógł mieć całuśnych usteczek ;)
  4. Hehe, nie no, nie jest to aż tak niesamowite - co innego gdybym zaadoptowała "polskie" dziecko i zamieszkałoby z nami, na to trzeba więcej odwagi, determinacji i siły - jakkolwiek w przyszłości chciałabym stworzyć rodzinę zastępczą, tak jak moi rodzice (dla czwórki mojego młodszego rodzeństwa)... Chciałam Wam napisać o tym i przesłać zdjęcie naszej małej dziewczynki, ale tak jak napisałam - formalności jeszcze trwają no i na razie nie mam dostępu do materiałów o niej. Ruben od kiedy wyleczyliśmy bakterie w moczu też \"ruszył z kopyta\" z wagą. W domu jak go ważę w ciuchach wychodzi koło 8kg, 74 mamy na styk (!!!) - 2 tygodnie temu na styk miał rozmiar 68, a tu taki skok... Jednak zdrowe dziecko zupełnie inaczej rośnie ;) mój kręgosłup niestety to odczuł również, jak Ruben przybierał tak po troszce, to był luz, a teraz ten skok... No i boli, kurczę, boli. musi sie znow przyzwyczaić... my wczoraj pierwszy raz podaliśmy sinlac, zjadł całą porcję (tą sugerowaną na pierwszy raz, czyli 1 łyżka sinlac + 4 łyżki wody) i piskami mnie popędzał ;) troszkę wiadomo leciało boczkiem, trochę próbował łyżeczkę ssać, ale w końcu załapał. Także ainom, nie zrażaj się, widocznie Bartuś nie jest jeszcze gotowy na te nowości. Ew mozesz sprobowac mu dawac na razie swoje mleczko łyżeczką. Rubi otwiera już buzię kiedy cokolwiek zbliża się do buzi ;)
  5. jeszcze raz tam looknęłam na stronkę - jest banerek, obrazy się zmieniają, a po lewej stronie są kwadraciki z cyferkami - trzeba wybrać "2" i tam jest ten filmik, opowiada Michael W. Smith, bardzo popularny w Stanach wokalista (z resztą jeden z moich ulubionych). i dobranoc chyba ;) spać nie idę, ale kompa już wyłączam
  6. Karenina, problem już rozwiązany - chodziło o dracenę, którą \"odziedziczyłam\" po mężu jeszcze z czasów kawalerskich, zaniedbaną. jakoś odżyła, ale sporo liści odpadło i miałam takie długie, chude i łyse łodygi - no i sie zastanawiałam czy można je obciąć i czy wtedy łodygi puszczą nowe liście. Ale już w internecie doczytałam, że można, więc dracena obcięta zostały tylko łodygi łyse zobacyzmy, co dalej. chciałam się już jej pozbyć, ale jesli pusci nowe \"piuropusze\" to możliwe, że będzie z niej jeszcze ozdoba a jeśli chodzi o niespodziankę... Kurczę, mamy trochę formalności przed sobą jeszcze, ale to może jeszcze trochę potrwać, więc może napiszę już teraz - skoro Karenina się dopomina ;) No więc... adoptowaliśmy 3-letnią dziewczynkę z Etiopii :) poprzez organizację compassion - www.compassion.com - stronka po angielsku dla tych, które znają. A wszystkim polecam filmik z afrykańskich slumsow, w których mieszka ponad milion (!!!) ludzi. Taki banarek na górze strony, sponsor a child. Pewnie już część z Was się z tym spotkała - można \"adoptować\" dziecko na odległość. polega to na tym, że comiesięcznie się wpłaca 32$, za które dane dziecko jest utrzymywane i otrzymuje edukacje; można z tym swoim adoptowanym dzieckiem prowadzić korespondencję, wysyłać prezenty na urodziny, święta i inne okazje... No i dostaje się całą dokumentację, wszelkie informacje o dziecku, o jego postępach, o tym, że ta kasa rzeczywiście jest wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem. Myślę, że super sprawa :) Dla nas szczególne jest również to, że nasza adoptowana córeczka urodziła się w dniu, w którym się pobraliśmy :)
  7. my jeszcze w nosidełku, nasze nosidełko do 13kg jest. ale wiem ze zawitkowski sie wypowiadal na temat fotelikow samochodowych i podobno jest niezle obcykany w tym temacie (ludzie go lubią, a producenci wykorzystuja go do promowania swoich produktow... no ale moze w czym pomoze) ja juz wykąpana, zaczyn na chlebek przygotowany - jutro pieczenie będzie ;) musze jeszcze troszke kuchnię ogarnąć, kolację przygotować a potem będziemy następne zdjęcia do druku szykowali. w empiku maja 10% rabatu na odbitki we wszystkich formatach, polecam ;)
  8. elmirko, ja dawno nie bylam i nie wiem o co chodzi - zdradzisz co będą Ci operowali i gdzie? jejku, dzielna jesteś, powodzenia...
  9. cóż to za cisza dzisiaj? zaglądam i zaglądam, a tu pustki!
  10. dzięki gosiu :) ciekawe co powie mąż na te sterczące z doniczki badyle, jak wróci :P lecę przygotować dobry obiadek, hehehe - coś w rodzaju zadośćuczynienia ;P
  11. oglądam właśnie zdjęcia - Sarahban, rzeczywiście śliczna z Ciebie kobietka. Ten Twój chłop ma nierówno pod sufitem, że sobie inną znalazł! tatonka - aleś ty kobieto wypiękniała! A ten Twój Toluś to kawał chłopa, nieźle, Ty go chyba stekami karmisz :D A te włoski! hehe, niezły jest!h agnes, z Ciebie też niezła laseczka... jejku, same piękności na tym naszym forum :D lipiec the best (i końcówka czerwca :P ) dalej nie patrzę, bo maruda marudzi - chyba u nas też ząbki powoli dają znaki życia. rączki po łokcie w buzi i to obie naraz, tak samo jak wszystko, cokolwiek się znajdzie w zasięgu ręki. no i spuchnięte... ale gorączki nie ma, nie ma też ślinienia, więc nie wiem, jak długo to zetrwa :(
  12. wysłałam 3 zjęcia na skrzynkę - Rubenkowe stópki, RUben w całej okazałości i ... ciasteczka :D
  13. chodzi o dracenę - \"odziedziczyłam\" po mężu dracenę z czasów kawalerskich, zaniedbaną. jakoś odżyła, ale sporo liści odpadło i mam takie długie, chude i łyse łodygi - no i sie zastanawiałam czy można je obciąć i czy wtedy łodygi puszczą nowe liście. Ale już w internecie doczytałam, że można, więc dracena obcięta :D zostały tylko łodygi łyse :D zobacyzmy, co dalej. chciałam się już jej pozbyć, ale jesli pusci nowe \"piuropusze\" to możliwe, że będzie z niej jeszcze ozdoba ;)
  14. zna się może któraś na kwiatach i na pielęgnacji kwiatów?
  15. zna się może któraś na kwiatach i na pielęgnacji kwiatów?
  16. no my założyliśmy skarbonkę i za każdym razem odkładamy jakąs małą kwotę (ustaloną) - zbieramy na wakacje. Im więcej uzbieramy, tym fajniejsze będą wakacje - to powinno nas motywować ;) ale z tym zmęczeniem i miejscem to powazny problem jednak. Poza tym chyba musze w koncu zacząć mierzyć temperaturkę ;) i wracamy do kalendarzyka, jak wiecie tabsy się u mnie nie sprawdziły a gumek nienawidzimy oboje. To też nie sprzyja :P tym bardziej, ze zawsze się kończą ;) hehe. Chociaż ostatnio odkryliśmy, że lepiej niż te wszystkie porąbane kremy, zele na bazie wody, nawilża zwykła woda :) polecam ;) u mnie znów @ - jakoś nieregularnie po porodzie, mam nadzieję ze sie ustabilizuje! Bo na razie jesr 21, 29, 25 dni... Poza tym to już zapomniałam, jak beznadziejnie jest mieć okres :D jednak ciąża to super wynalazek :D
  17. witajcie, dawno tu mnie nie było, przepraszam, ale ja jak zwykle zabiegana. teraz w dodatku znów przeziębiona i coś czuję, że zapalenie krtani się szykuje :( nie cierpię tego, ale cóż... my dziś rozpoczynamy rozszerszanie diety - po długiej drzemce RUbenka (od 10 - 12/13) planuję podać mu sinlac. to przez tydzień. potem do sinlaca dodam kaszkę (gluten). A potem deserki, zupki... Zobaczymy jak nam pójdzie :D piszecie o rozwoju dzieci - Ruben za 2 tygodnie kończy 6 miesięcy i też nie przekręca się na brzuszek, na plecki. Tzn nie jest to jego umiejętność stała - zdarzyło mu się kilka razy, ale nic poza tym. Na boczki się kołysze, ale na przekręcanie się nei ma ochoty. Za to siedzi bardzo ładnie, tylko czasem go na boczki zbeira, albo jak się cieszy to bach, do tyłu ;) wiec zawsze przy nim siedzę i asekuruję go, natomiast nie podpieram go poduszkami itp. pozdrawiamy ciepło, uważajcie na siebie i nei chorujcie ;)
  18. karenina, dzięki... a tego faceta powiesiłabym o góry nogami na suchej gałęzi. Tragedia, powaga. Jejku, wie ze jest przepracowana i ze nic jej nie pomaga, ale to jej wina, jesli ją zdradzi! Kurczę, jakiś pógłówek, naprawdę... ja znów pilnuję Rubenka z 3 piętra - obawiam się że to nie sprzyja leczeniu mojej krtani :( ale cóż, nie ma innego wyjścia.
  19. kurcze, z tym seksem to przerąbane... U nas problem od kiedy łóżeczko wróciło do sypialni - mały ma sen dość lekki, łatwo się wybudza, wyęc my na paluszkach wieczorem do łóżka i... cicho, cicho, a ja po cichu nie lubię. A najlepiej w ogóle nie w sypialni, tylko jak nie w sypialni to cholerka gdzie - chyba ze w kuchni na stole :( trzeba cos pomyslec ale... kurcze, marze o swoim domku i o odrobinie przestrzeni życiowej!
  20. witajcie :) i po kolejnym zjeździe - znów się przeziębiłam, i znów czuję że idzie do krtani - to paskutne drapanie :( my dzis zaczynamy przygodę z sinlackiem i zaczynamy odzwyczajanie od smoczka. wieczorem Rubi zasypia juz bez, w dzien jeszcze korzysta. pierwszy usypianie za nami i lekko poszło. oby tak dalej. smoczek zostanie wiec tylko na \"okazje\" - jak gdzies bedziemy i R będzie bardzo niespokojny (zmęczony), a akurat w tej chwili nie będzie możliwości usypiania (np. korek, kolejka w sklepie ;) ) ble, ale się źle czuję :( nienawidzę zapalenia krtani :(
  21. no, dziewczynki, czas na mnie, zaraz wyjeżdżamy do Wrocka, więc miłego weekendu życzę. z dobrych wiadomości - pozbyliśmy się bakterii, mamy furaginę brać jeszcze 3 dni (2x po pol tabl), a potem 2 tygodnie po 1/4 na noc. Rubi też śpi bez porównania lepiej, wiec myślę że to w tym był problem - budził się za każdym razem, kiedy chciał zrobić siusiu, bo go to bolało... mamy skierowanie na usg brzuszka, jeśli by były nawroty, będzie trzeba zrobić cystografię. na razie z cysto sobie odpuscimy, bo maly nie gorączkował ani nic w tym stylu, wiec moze to po prostu taka jednorazowa \"przygoda\". no, trzymajcie się ciepło. w dyskusje się nie wdaję, bo nie mam dzis czasu ;) ale ciekawie, bardzo ciekawie jest :D
  22. 23h więc czas rónież na mnie - dobranoc!
  23. niezłe, Sarahban :P zaraz sama skopiuję ;)
  24. cóż, chyba wszystkie kąpią ;) a ja zaglądam i zaglądam... i nic ;) wcinam sobie właśnie ziemniaczki z sosem z prawdziwków (z zamrażarki), mmmm... pychota, moje ukubione grzybki :) tylko powoli mi się w zamrażarce kończą, jeszcze chyba tylko jakieś 2-3 woreczki ;) zawsze coś - w przyszłym roku Ruben bedzie starszy, więc będzie można się częściej do lasu wybrać, jak zbeiraliśmy w tym roku, miał jakieś 6 tygodni więc było ciężko ;)
×