Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. dziewczyny, wy też tak uwielbiacie dawać bliskim prezenty? właśnie kupiłam mężowi prezent na święta (nie napiszę co, w razie jakby mu przyszła ochota podczytać ;) ) - jest to coś, o czym od dawna marzył... I mimo, że wydałam na to całe moje oszczędności (czyt: resztkę kasy z urlopu macierzyńskiego), jestem tak happy jakbym to ja miała dostać coś, o czym marzyłam... Ech :) już się nie umiem doczekać świąt :D
  2. ciekawe, ciekawe :D może w jakąś rocznicę forum? spotkanie w jakimś centrum Polski :P albo w stolicy (oczywiście mam na myśli Kraków :P )
  3. No to mnie uspokoiłyście :) uff, a już się bałam, że ciąża urojona ;) hehe. ale mi się dziś nic nie chce... posprzątałam trochę łazienkę i mam DOŚĆ. zdecydowanie nie mam dziś nastroju na sprzątanie! ainom, rzeczywiście jak na ten wzrost, moja waga jest w porządku. ale generalnie rzecz biorąc raczej w porównaniu do "społeczeństwa" jestem malutka - zazwyczaj gdzie się pojawię, jestem jedną z najmniejszych kobietek ;) z resztą; moje nazwisko panieńskie brzmi: Karzełek :D także tego, no... idę się położyć póki RUbi śpi :D
  4. wiecie co... czuję się dokładnie tak, jak sna początku w ciąży. Niezłe jajo... niewyspana okrutnie, mimo że noc nie była zła, głodna ciągle, ale ze smaczkami, od słodyczy mnie odrzuca, jak już coś wciagnę, to mam takie dziwne uczucie w buzi... Ble. Ale to bardzo dziwne, bo dopiero teraz mam dni płodne i nie kochaliśmy się przez kilka ostatnich dni, wcześniej tylko z gumką... Więc generalnie rzecz biorąc niemożliwe, żebym w ciązy była. Ale czuję się jakoś tak... dziwne, bardzo dziwne :O Porażka
  5. olam, możliwe - po tych szczepionkach różne dziwne rzeczy się dzieją :O idę zjeść śniadanko
  6. Rubiemu też czasem tak \"odwali\", że zaczyna gadać o trzeciej czy czwartej, ale my wtedy zupełnie na jego zagadywanie nie reagujemy i po jakimś czasie zaczyna marudzić i zasypia (ze smokiem albo kołysany w łóżeczku). lepiej nie pozwalać maluchom na takie zabawy, bo jak im się całkiem przestawi, to przerąbane... my tez juz wstalismy, czuje sie jakbym w ogole nie spala... buuu
  7. oj kareninko, skąd ja to znam! i też lecę spać, zado częściowo zrobione, a łóżeczko wzywa i wami cieplutką kołderką ;) dobranoc
  8. margolcia, nie zmniejszyła się ilość pokarmu. przynajmniej nic takeigo nie zauważyłam. mogłabym spokojnie nadal karmić wyłącznie piersią. myślę, że nie masz się czym przejmować, organizm się dostosuje a poza tym pewnie niedługo będziesz rozszerzac dietę?
  9. adu - no to piąteczka ;) Rubi jak miał 4,5 miesiąca ważył 6900, więc może jednak nie jest źle? chyba się zasugerowałam tym, że synek mojej koleżanki, 6 tygodni młodszy, w wieku 3 miesięcy ważył 7kg... Tak czy siak, nie podobał mi się zapach moczu przez jakiś czas ostatnio, więc dla pewności wolę zbadać. Pediatra nic mi nie mówił, że Rubi słabo przybiera, nie przejmowałam się tym więc, tylko jak przeczytałam, że ubieracie dzieciaczki już w 80, to mi się gdzieś lampka zaświeciła, bo w końcu mój synek najstarszy, a tu taki drobiazg ;)
  10. margolcia (chyba) daję wieczorem butlę, bo mam dość robienia za żywy smoczek. Bo mały po kąpieli zawsze jest tak zmęczony, że chwilę pomulda pierś i zasypia. za pół godziny się budzi głodny i znów coś tam zje, zasypia. po godzinie znów się budzi... w sumie 3-5 razy w ciągu 3 godzin karmiłam, cały wieczór schodził, potem kąpiel i spać. A ja mam studia, muszę się uczyć - i tylko wieczór na to mam. Dom i gotowanie też tylko na mojej głowie, nie mam nikogo, kto by mi pomógł, czasem dziadek uśpi Rubenka a potem wózek stoi \"pod oknem\" - to jest w ogrodzie, czyli 3 piętra niżej i ja latam co chwilę, jak tylko mały się przebudzi - a budzi się ciągle, bo mieszkamy w kijowym miejscu, między drogą ekspresową, stacją benzynową i przedsiębiorstwem spedycyjnym. Huk okropny. Także w ciągu dnia niewiele co mogę zrobić, więc chcę mieć chociaż wieczór wolny. Butlę Rubi wciągnie całą i już ładnie śpi - tzn i tak się budzi co 2-4h (różnie, bardzo różnie), ale się naje i śpi dalej. a ja nie siedzę jak na szpilkach, kiedy mały miauknie. Tym bardziej ze jak mam studia (co 3 tyg mniej więcej), to mężowi łatwiej go ułożyć do snu, bo już jest przyzwyczajony, że butla wieczorem. teraz myślę, czy by nie kupić laktatora i nie odciągać rano porcji swojego mleka, dawać mu w butli, zdaje się ze w ciągu 2 miesięcy by się zwróciło... prawdopodobnie się na to zdecyduję. poza tym daliśmy mocz Malucha hdo badania, coś mi się zapach nie podobał, poza tym RUbenek ostatnio słabiej przybiera na wadze, więc może to by była przyczyna? piszecie, że wasze szkraby już wchodzą w 80 rozmiar, a u nas 68/74, waży 7,5kg - a skończył już przecież 5 miesięcy. Wiem, że Rubi nie ma szans być jakimś wielkoludem, skoro to \"wykapana mama\", a mama waży 50 kg, ale wolę sprawdzić, czy przypadkiem jakiejś bakterii nie ma. powoli zaczyna się rozjaśniać w tej naszej Sadybie, generalne porządki trwają. Chyba już przedświąteczne, bo nie zdaje mi się, żebym zdąrzyła porządnie nabalaganić w ciągu miesiąca ;)
  11. odkupilabym tą kolację, karenino, tylko zimę mamy i w paczce by pewnie się zepsuło na mrozie... beznadzieja
  12. pszczoolka, no wlasnie... dokladnie o to chodzi ;) ja mam alergie na mleko, wiec pije sojowe - tez nienajlepsze; jeszcze to wanioliowe dobrze smakuje, ale za to okropnie slodkie ;) jak chcę sobie z płatkami zjeść, rozcieńczam wodą :D adu - no Rubi też zjadł, całą butlę, ale myślałam, że nie pociągnie, bo w smaku jeszcze gorsze od nana. Wzięłam, bo pisalo, ze na \"dobry apetyt\" - zobaczymy jaka bedzie noc!
  13. ja mam z nivea kremek na każdą pogodę, też jest super. mam pytanie o to, czy ktoras z was karmi nanem lub bebiko HA? ja daje malemu na noc, ale zdaje mi sie ze ono jest w smaku jakies... gorzkawe. bebilon byl slodziutki, a to takie niedobre jakies. maly ciągnie, ale dziwie mu sie... jak wasze spostrzezenia?
  14. pszczoolka, to zrozumiale, ze basen wychodzi ci uszami ;) mysle, ze 1-2 razy w tygodniu zupelnie wystarczy ;)
  15. agnes, dziękuję pięknie! pewnie, że pomogłaś. może na czwartek albo piątek zrobię, bo już w sumie rozmroziłam kurczaka na jutro... będę próbować ;)
  16. dziewczyny, ma któraś sprawdzony przepis na lazanie? mam straszną ochotę...
  17. magdigo, a ja Cię pamiętam :D pisałaś że urodziłaś 8 sieprnia, a wtedy moja szwagierka wychodziła za mąż, więc zapamiętałam dokładnie. Data świetna, trzeba przyznać :D my po kolejnym przemeblowaniu, w mieszkaniu mamy jakąś masakrę, jutro będę sprzątać dalej bo już nie mam sił. nic mi się w tym mieszkaniu nie mieści, a ja tak lubię wolną przestrzeń wokół siebie... w każdym kącie coś stoi, palca wcisnąć się nie da. nie wiem, jak radzą sobie mieszkańcy bloków z łazienkami i kuchniami 2x2 metry, ja bym cholery za przeproszeniem dostała... lu, ja mam zaległości z prasowaniem od przed ciąży. jakoś nie umiem się do tego dostać, ciągle coś... robię i robię, a końca nie widać! prasowanie i przyszywanie guzików (itp) czeka na szarym końcu... teraz tylko mężowi na bieżąco jakieś koszule do pracy prasuję ;) dzięki za rady dotyczące laktatorów, chyba kupię ten z tommee tippee (o ile będę kupować w ogóle, bo nie jestem zdecydowana... w sumie w ciągu 2 miesięcy mi się zwróci, jakby liczyc ile mnie kosztuje to mleko na noc... a jeszcze, gdyby tak pojawiły się jeszcze jakieś juniorki u nas, też się pewnie przyda... Hmmm, hmmm... Idę spać, bo nogi mi w tyłek włażą ;)
  18. kwiatuszek, a mialas tak przed ciążą? jesli nie, to najpierw proponuje wykluczyc ciążę, a potem do gina...
  19. czesc :) my codziennie robimy jakies przemeblowania w naszym mieszkanku, porbujemy jakos tak ustawic zeby bylo najwiecej miejsca... najgorzej z łóżeczkiem, bo nie ma dobrego miejsca: w dziennym nie, bo trzeba było małęgo przenosić, z reszta nie mógł zasypiać w nim w ciągu dnia. w sypialnie jest juz na czwartym miejscu; 1 najlepsze, ale nie miesci sie suszarka na pranie. w 2-gim mały źle spał, chyba mu zimno tam było, bo to w rogu było. w 3 nie dalo sie wejsc do naszego łóżka, a w 4 nie ma dostępu do dopływu powietrza z kominkka (a raczej do zamknięcia). cóż... na razie jeszcze jakos sobie radzimy, ale chcemy miec wiecej dzieci - a jak wtedy sie pomiescimy, to nie mam zielonego pojęcia...
  20. I jeszcze taka mała wiadomość... Właśnie wystawiliśmy na allegro niedrogo autko, jakby któraś wiedziała że ktoś szuka, to polecam http://www.allegro.pl/show_item.php?item=489662968
  21. to racja, można mieć i kominek i telewizor, ale same wiecie, jak wciągające jest oglądanie telewizora. wystarczy popatrzyć na naszych mężczyzn... siądą przed telewizorem i z miejsca są "odmóżdżeni", nie wiedzą co się na bożym świecie dzieje. uogólniam znów, ale myślę ze mnie zrozumiecie...
  22. bronią mnie ;) często się zdarza, że nie akceptuje się ludzi myślących trochę inaczej... A my tutaj na forum walczymy o to, zeby każda czuła się dobrze, niezależnie od światopoglądu itd... także dziewczyny - dziękuję za wsparcie, a Tobie za małą prowokację ;) cieszę się, ze nie chodzilo ci o przysłowiowe mieszanie z błotem
  23. bronią mnie ;) często się zdarza, że nie akceptuje się ludzi myślących trochę inaczej... A my tutaj na forum walczymy o to, zeby każda czuła się dobrze, niezależnie od światopoglądu itd... także dziewczyny - dziękuję za wsparcie, a Tobie za małą prowokację ;)
  24. cóż, na takim świecie, w którym na wszystko jest czas: na pracę na 2 etaty, wyjścia z przyjaciółmi, telewizję itd, tylko dla rodziny zawsze go brak. Kiedy patrzę na moje zagonione życie i widzę, jak bardzo mało czasu mamy dla siebie, nie umiem sobie wyobrazić KIEDY niby mielibyśmy jeszcze oglądać telewizję? Poza tym uważam, że w telewizji nadaje się \"masom\" tak mało wartościowy program, że naprawdę nie ma czego żałować. Jeśli chcę obejrzeć film, wolę go wypożyczyć niż oglądać pocięty w jakciekawszych momentach 20-minutowymi reklamami. jeśli chcę wiedzieć, co na świecie się dzieje, słucham radia lub czytam w internecie. I aż za dużo dociera do mnie wiadomości o tragediach i katastrofach na 300 różnych sposobów. Brak telewizora jest naszą decyzją, zdecydowaliśmy że ten czas będziemy spędzali razem. W miejscu centralnym naszego mieszkania, w którym zazwyczaj znajduje się telewizor, zrobiliśmy kominek. I siadamy przed nim z kubkiem gorącej herbaty z sokiem malinowym i spędzamy długie, zimowe wieczory - rozmawiając, czytając książki, słuchając muzyki, grając w różne gry... I uważam, że naprawdę wiele zyskaliśmy dzięki temu i jako para, i jako rodzina. Dziś nie uważam sobie mieszkania bez kominka, tak jak większość ludzi na tym świecie nie wyobraża sobie życia bez telewizora. karenina, dzięki za info, myślę że zdecyduję się na ten laktator!
×