hanio.k

ja wlasnie mam jakis z aventu chyba, ręczy z taką pompką - taką jakby gruszkę się ściska... ale nie działa zupełnie. zastanawiam się natomiast nad takim laktatorem; http://www.allegro.pl/item485168348_laktator_tommee_tippee_akces_tab_stery_gratis.html

wrocilismy wlasnie z Rubenkiem od Babci, no i tego... Babcia okiem znawcy popatrzyła na dziąsełka Rubenkowe i stwierdziła, że się przesuwają w dół, ale jeszcze z miesiąc minie, zanim się przebiją. no to już całkiem nie wiem, skąd mógłby mieć takie problemy ze spaniem? teraz myślę, że może od mleka, tego co wieczorem dostaje? ale na początku tak pięknie spał... żeby się tak szybko przemieniło? chyba w koncu zainwestuje w jakis porzadny laktator i po prostu rano, po nocy bede odciągała to \"tłuste\" mleko i dawała mu wieczorem? jakie laktatory polecacie?

a jeśli chodzi o obchodzenie urodzin w Nowy ROk - ma to swoje dobre i złe strony, jak wszystko z resztą. Dobra strona - to ta, że nigdy nie trzeba iść do szkoły/pracy. Że daty tej nie łatwo zapomnieć, i zazwyczaj ludzie pamiętają. Że cały świat cieszy się razem z nami (no bo te wszystkie pokazy sztucznych ogni to z okazji naszego święta, jakby ktoś nie wiedział :P ). Zła strona to taka - w dzień naszych urodzin wszyscy są padnięci po przebalowanej nocy. nawet gdyby wymyslic jakas impreze urodzinową, to i tak byłaby kijowa... więc się razem z sylwestrem, albo świętuje się później, a to już nie to samo ;) ja urodziłam się o 2:30, więc nie tuż po północy, ale zdaje się że doktorek i tak był wstawiony ;)

mój na szczęście takich pomysłów nie ma; ale pewnie dlatego, że my telewizora nie mamy ;) czasem przed kompem siądze z Małym, ale wtedy tylko wiadomości czyta, a to już nie takie ciekawe, bo mało kolorów, no i nie miga ;) u nas kolejna masakryczna noc. dziąsełka coraz bardziej spuchnięte, ale nic poza tym. ani temperatury, ani ślinienia... nie wiem, co o tym myśleć. może gdzieś tam \"wewnętrznie\" się przebijają i to go boli? poza tym śnieg sie pojawił i nawet słońce na chwilkę wyszło, więc jakoś weselej. Pan Mąż zajął się rano Rubenkiem, także mogłam pospać do 10. ulga niesamowita. bo byłam znó wykończona... ech, z tymi dzieciaczkami!

nadyia, niesamowite, jestem dokladnie 5 lat młodsza! 1 stycznia kończę 23 :) ja mam dziś chandry ciąg dalszy; noc byla przerywana co godzine, nie wiem, ryby w pomidorach zjadlam - moze to to? troche bąków szło... moze Rubi ma alergie na pomidory, a nie na ogórki? muszę to sprawdzic, ale bylabym zachwycona :D bo ogorki kiszone zimą... kocham, no! no i jakos tak ciezko mi i w ogole... jakis taki kryzysik. zaczęłam się za to modlić o kogoś, kto mógłby czasem zająć się Rubenkiem, żebym mogła wyskoczyć gdzieś z mężem. to, czego ja nie wymyślę, to dla Pana Boga bułka z masłem ;) idę wybrac zdjęcia i idę wybrać zdjęcia, muszę przesłać do empik.foto bo wstyd sie przyznac, ale nie mamy jeszcze w wersji papierkowej zadnego...

u mnie na blogu nowa notka, jakby któraś miała ochotę ;)

szanowny Syn się obudził, brzuszek go widać boli, a dziś zielona kupa była... nie wiem, o co chodzi :( juz nawet o winku przestalam myslec... teraz zasnął, ale coz...

jasne, winko sobie zrobie... a czy nie wiecie przypadkiem, gdzie w mojej kuchni jest korkociąg? szukam i szukam... i nie ma! to sobie winko wypiłam, co?

świętowaliśmy, byliśmy właśnie u tych naszych przyjaciół, potem pojechaliśmy położyć spać Małego, no a potem wymyślili to kino :( a winko sobie zaraz zrobie. tam będę się przejmować...

kurczę, niesamowite to ze w obrębie 1 forum jest miesiąc różnicy między maluchami! Najlepszego dla Maksia! a ja dziś strasznie żałuję, że nie mam kogo poprosić o to, zeby zaopiekował się Rubenkiem woeczorkiem, kiedy już śpi. Wystarczyłoby w sumie żeby siedzieć i ewentualnie, kiedy zacznie płakać, podać smoka i bardzo ewentualnie przygotować butlę, jeśliby Rubi byl aż tak głodny... I co z tego, i tak nie mam kogo. Teściowa od czasu wypadku nie ma szans wejść (mieszkamy na poddaszu i mamy bardzo strome schody), z resztą nawet gdyby, to nie wiem czy by umiała przygotować mieszankę (teściowie są raczej w wieku moich dziadków więc o obsłudze dzieci już dawno zapomnieli, tym bardziej że od 27 lat, kiedy to urodził się mój mąż, kontaktu z takimi maluchami nie mieli). rodzice moi są zbyt zajęci (ciągle mają piątkę \"dzieciaków\" w domu). rodzeństwo starsze za granicą, przyjaciółki za granicą, lub same dzieciate... No właśnie, mój mąż z naszymi przyjaciółmi właśnie pojechał do kina, ich synkiem zajęła się babcia, a ja cóż... siedzę w domu. Mąż wychodząc powiedział \"to może poucz się troszkę\", w związku z czym zrobiło mi się jeszcze bardziej przykro... No i tak nie mam nic lepszego do roboty niż nauka lub sprzątanie, więc tak czy owak będę się uczyła/sprzątała.... Ale przykro mi, mógł chociaż wymyśleć \"odpocznij sobie\", cokolwiek, a nie tą naukę... wiem, marudzę, ale dziś mam jakiś ciężki dzień :( wypiłabym sobie chociaż winko grzane, ale sama? eee.....

kochane, pieknie dziękujemy za życzenia i miłe słowa! Rubi właśnie się obudził i jedziemy gdzieś poświętować :D

a mój Ruben kończy dziś 5 miesięcy :) ja nie mogę... ależ ten czas leci! na pocztę przesłałam kilka nowych fotek :) moze uda sie gdzies wyskoczyc dzis, poświętować co nieco :)

kasiu, rozumiem, rozumiem... u mnie nie az tak ciezko, bo przynajmniej maz miedz 17 a 19 do domu zjezdza...

kasiula, miło cię znów widzeć. dzielna jestes, ze dajesz sobie raze z wszystkim! olam, rubi spi w podobnym spiworku w nocy (tylko bez rekawków), w wozku mam taki normalny śpiworek cos w tym stylu http://www.allegro.pl/item483191359_spiworek_polarowy_do_wozka_producent.html dziadkowie wzieli Rubenka na spacerek a ja zasuwam do prania :D

znalazlam fajny niedrogi spiworek z rękawkami, wklejam link - widzialam tez mniejsze rozmiary, otwarlam ten, bo na raize mam i spoko wystarczy do 80 cm http://www.allegro.pl/item474216948_spiworek_do_spania_rozmiar_86_nowy_od_baj.html

serdecznie witam nowa lipcowke :) dobrxze, ze napisalas: Rubenkowa czerwcowke, bo ak to nie wiedzialabym o co chodzi :D jakos bardziej lipcowka sie czuje :P witam cie serdecznie i zapraszam do czestego pisania :) gdzies - tam slyszalam, ze mozna mieszac mleko wlasne z modyfikowanym przy zmianie sposobu karmienia, zeby smakowalo podobnie, a potem zwiekszac stosunek modyfikowanego do wlasnego. mam nadzieje, ze Twoj Antoś znow bedzie pieknie jadl :) no i pierwszy raz wsrod udzielajacych sie mamy powtarzajace sie imiona u dzieci! ale chyba nie bedzie problemu, bo LU pisze o swoim synku \"Antoś\", a tatonka - \"Toli/Toluś\" :) ja jestem dzis strasznie połamana, pogoda pod psem, a to zawsze średnio działa na moje biedne, krzywe kości. Cóż zrobić, mam nadzieję ze tak jesienna plucha szybko minie i że spadnie świeży śnieżek + delikatny mrozik :) i w kwestiach spacerowych lepiej, i jeśli chodzi o samopoczucie... nie cierpie takiej deszczowej, jesiennej pogody! A juz napewno nie od kiedy jestem matką i nie mogę po prostu schować się na cały dzień pod cieplutką kołderką (to chyba znów dopiero na emeryturze) i nic mi się nie chce... Niech mnie ktoś przytuli ;) ;) ;)

Ruben śpi w śpiworku, jeślibym kupowała (a dostałam) poszukałabym takiego z gługimi rękawkami, bo często Rubi na bardzo zimne rączki, kiedy go karmię w nocy. spod kołderki też by wyciągnął na pewno, ale w ogóle odkrywałby się cały, a tak jest opatulony i widac, ze spi mu się dobrze. no i nie nakryje sobie buzi ;) ja mogę polecić, z tym ze wlasnie takie z dlugimi rekawkami polecam, jeden taki mialam i byl super. spiworek w wozku mam, tez fajna sprawa i teraz juz naprawde dobranoc, lece bo maz sie do mnioe dobiera ;)

witajcie :) my cały dzień spędziliśmy w katowicach, nawet do chorzowskiego parku udało nam się podskoczyć, niestety Ruben włączył syrenkę i musieliśmy wracać. trudno. potem pięknie spał na balkonie, więc nie mam powodów do narzekania. zobaczymy jak noc :D i znów zmęczona jestem okropnie. dobrej nocy, kochane!

na odparzenia tez dobra jest mąka ziemniaczana, można wsypac do kąpielki i też telikatnie \"przypudrowac\" chore miejsce. i w zadnym wypadku nei smarowac grubo kremami (żadnymi i nigdy), bo wtedy skóra nie oddycha, wszystkie pory się zatykają i efekt jest odwrotny. U nas kiedy tylko Rubenek ma jakieś zaczerwienienie nie smaruję w ogóle, tylko delikatnie zasypuję mąką ziemniaczaną. z reguły po 2-3 przewijaniach po odparzeniu nie ma śladu. mąż kupił mi dzis płaszczyk zimowy :) wreszccie nie bede musiala marznąć na spacerkach! znalazłam płaszcz moich marzeń za 200 zł, a potem inny, fajny za 80. Wiec kupilam za 80, bo za drogie te moje marzenia. i powiem tak... z kazda chwila bardziej mi sie podoba :D a w sklepie podobał mi się średnio ;) ale teraz juz bardzo zadowolona jestem, ze go kupilam! moze jakies zdjecia wrzuce na poczte, jak mi mąż zrobi :D płaszczyk w kolorze khaki, moim ulubionym :D no nic, lece spac bo wiecie, jak to z nockami bywa... zawsze za krótkie :D ciekawa sprawa - w nocy Rubi spi po 2-3 h w kawałku, a w dzien trzeba go budzic, ostatnio 4h spal i musialam go budzic na karmienie! nic, tylko to zapotrzebowanie na tłuszcz... co zrobić! byle rósł zdrowo... przeżyjemy ;) dobranoc!

acha, karenina - wiem, ze Tobie sie trudno przestawic. mi tez. koszmarnie trudno. do tego dochodza studia i chcąc nie chcąc wieczorami MUSZĘ się uczyć. a jak się uczyć, skoro już o 19 padam na nos? tylko dlatego zdecydowałam się na podanie Rubenkowi czegoś więcej... Chciałam do 6 mies karmić wyłącznie piersią. No, ale i tak nie jest źle; Rubi za 2 dni kończy 5 miesięcy :)

no tak, Rubi po mleku z butli też ma inną kupkę, i konsystencja - gęstsza, taka papkowata, i kolor - ciemnomusztardowy, i zapach - cuchnie, że głowa mała. Nie zazdroszczę mamom butelkowym, normalnie dech zapiera, a to podobno normalne po butli. znajomy mówił, że jak dzieciaki mięcho zaczynają jeść, to dopiero jest chrzest bojowy dla rodziców, bo wtedy też kupki są takie... dorosłe ;) no cóż, dobra motywacja dla rodziców, żeby uczyli na nocniczek ;) jako, ze Rubi po butli spi zdecydowanie lepiej, z kaszką na razie się wstrzymuję. karenino, Ty masz urodzinki, czy może miesięcznica Marcinka? Jakkolwiek - wszystkiego najlepszego :D lece pranie powiesic i spac. znow nie udalo mi sie isc spac wczesniej. bez sensu... dobranoc :)

Lipenka, no właśnie to szybkie spadanie na wadze często ma takie skutki... Skóra nie nadąza ze \"ściąganiem się\", czy jak to nazwać. Ale dasz radę :) karenina, o jakość mleka się nie musisz martwić, to niestety normalne że w tym wieku dzieciaki chcą jesć właśnie w nocy. Wiem, ze to srednie pocieszenie.... Ale cóż, w nocnym mleku jest więcej białka i tłuszczu, któe są potrzebne w związku z gwałtownym rozwojem maluszków. Tutaj wklejam artykuł (fragment) o tym (mój Rubi jak wiesz też pięknie spał, kiedy był młodszy) Częste ssanie w nocy to znak, że niemowlę zaczęło się bardzo intensywnie rozwijać. Zwykle dzieje się tak od czwartego, piątego miesiąca życia. Dziecko potrzebuje wtedy większej ilości tłuszczów. Najprostszym sposobem, żeby się w nie zaopatrzyć jest częstsze ssanie w nocy, bo w nocnym mleku jest ich więcej. Dopóki dziecko zajmowało się głównie \"budowaniem\" organizmu i potrzebowało przede wszystkim białka, mogło sobie pozwolić na dłuższe przerwy w nocy, ale nie w ciągu dnia. Teraz sytuacja się odwróciła. Oczywiście nie chodzi o to, żeby dziecko spało z piersią w buzi - na takie zabawy lepiej nie pozwalać. Ale jeśli się budzi, ssie, zasypia i puszcza pierś - wszystko jest w porządku. Olam, mleko \"późniejsze\" - mleko matki oczywiście - wchłania się niemal całkowicie. jeśli Twój synek jest karmiony wyłącznie piersią, kupka może się pojawiać raz na tydzien i jest to zupełnie naturalne. Tylko jeśli kupka się nie pojawiła w ciągu tygodnia, w siódmej dobie należy wywołać ją czopkiem. czytałam tak trzy po trzy, więc duzo wypowiedzi ominęłam, soryy, ale nie mam czasu po mleku z butli Ruben śpi lepiej (1-2 pobudek). karmie go kolo 20, potem przed pojsciem spac kolo 23/24 wyciągam go z łóżeczka i podaje piers na spaniu. potem budzi sie miedzy 2 a 3, no i kolo 5/6. tylko z mlekiem problem, kupilam bebiko smaczny sen, ale jednak mu to szkodzi, ma szorstkie nozki i buźkę i męczyły go gazy. potem mąż kupił NAN HA i to było super, spał do 5 bez przerwy nocnej. tylko potem w zimnym samochodzie stało kilka godzin i znów zgorzkniało. dziadostwo. przechowywac w tem 18-25* - to jak to ze sklepu przewieźć? zaplacilam 25 zł za 2 kolacje... kon by sie usmial. nie wiem jak to rozwiązać... lece spac, bo padnieta jestem. acha, na studiach rubi byl grzeczny i kochany :)

musze sie pozegnac, jutro jade do wrocka na studia. do zobaczenia w poniedzialek!

ja chyba sie z wami musze pozegnac, do zobaczenia w poniedzialek - wyjezdzam jutro na studia a w weekend znajomy musi mi postawić na nowo system, bo mi to strasznie wolno chodzi :( takze w poniedzialek zdam relacje z tego, jak nocne mleczko dziala. sciskam mocno!

seiene, wiem ze cie to nie pocieszy, ale to jest wlasnie TEN wiek, o ktorym juz pisalam niejednokrotnie,... ja to przerabiam od ponad miesiaca, wiem ze jest ciezko. Ale teraz jest juz lepiej, Ruben w ciagu dnia znow spi wiecej i dluzej, za tydzien konczy 5 miesiecy... nic tylko zeby zacisnąć i przetrwać Rubi zjadł pełną butlę (180mll) tego mleka na noc, bebilonu zjadał około 100ml. wiec chyba mu smakowalo :D teraz cos marudzi :( mam nadzieje ze ladnie zasnie. tatus usypia (szusza)