hanio.k

agula, uff, ufff, bo juz się dziwnie czułam, wszystkie rozmawiają o słoiczkach a ja tak długo jak to możliwe bez słoiczków chcę się obyć - mniej kłopotu i mniej wydatków ;) hehe... No a jednak nie ma to jak cycuś ;) czyli twoja córcia jest o jeden dzień młodsza od mojego Rubenka :) gratuluję 4 miesięcy! Nie wiem, jak mój synek teraz z wagą stoi, miesiąc temu ważył zdaje sie 6kg z hakiem (nie pamiętam dokładnie ile, musialabym sprawdzic a mi się nie chce :P ) teraz pewnie tez kolo 7kg. Jego waga urodzeniowa to 3150 wiec duzy nie był ;) i dobrej nocki wszystkim :)

agnes, moze wlasnie dlatego ze karmisz butelką, nie wypaliło z tommee tippee bo tamta niby jest bardzo zbliżona do piersi więc i technika ssania jest inna... Mój Rubi butelkę zaczaił od razu, mimo że wcześniej na oczy nie widział ;) i dobrej nocki, kochane, lecę spać ;) moze uda mi się wciągnąć Pana Męża do łózka szybciej, bo ostatnio strasznie dużo pracuje a ja nawet nie czuje, kiedy przychodzi spać... beznadzieja ;) trzeba naładować akumulatory :P i się poprzytulać ;)

dziewczyny, kupiłam w tesco takie ciepluteńkie, miluchne skarpetki dla Rubenka - białę z jasnobrązowym misiem... I bardzo nie polecam. po 1 użyciu tak się rozciągnęły, że właściwie do niczego się nie nadają :( myślałam, że bedą super w świetle tego, co pisałyście o skarpetkach ze ściągaczami - ale chyba mimo wszystko Rubi musi właśnie ze sciagaczami skarpetki nosić, bo tak wierzga nóżkami że jak tylko gdzieś jest słabsza gumka, od razu traci... z dwojga złego wolę, żeby miał skarpetki na nogach...

to ten sam smoczek, któy poleca ewelinka. oczywiscie jest tez dostepny w kolorze niebieskim :D

ustronianka, ja mam z firmy tommee tippee, z serii closer to nature, podobno najbardziej zbliżony \"piersi\" z dotyku (i rzeczywiście jest mięciutki), natomiast zdaje się ze i tak maluszek musi się nauczyć go ssać, mój też się krzywi jak mu go wkładam. teraz wieczorem troszke dłużej possał, no nie wiem. zdaje się ze tatonka tez ma ten skoczek (a raczej Toli) i bardzo chwali. kupilam w sklepie, ale na allegro tez są

pytanie mam - czy wy juz wszytkie dokarmiacie, czy jest jeszcze ktos, kto tylko na piersi jedzie? Mój Rubi ciągle tylko pierś dostaje, w poniedziałek skończył 4 miesiące i planuję do końca 6 miesiąca tylko na piersi go trzymać...

ee, ja rybę jem conajmniej dwa razy w tygodniu i nic nie szkodzi... rybcia nie powinna powodować kolki, tym bardziej pieczona w folii! ainom ale on teraz pierwszy raz tego smoka załapał, czy juz wczesniej mu sie udawalo?

ainom, powiedz mi, nauczyłaś już Bartusia ssać smoczek? dziś kupiłam ten z tommee tippee i niby lepiej łapie niż inne, ale pociągnie 3 razy i języczkiem wypycha. cóż, nie chce go uczyć żeby ciągle ssał, ale żeby umiał possać, bo jak tatuś się nim opiekuje w czasie zajęć, to rozumiesz... czasem dobrze mieć jakiegoś cygana ;)

cześć dziewuszki, dzięki za wyrozumiałość ;) generalnie rzecz biorąc, to ja się NIE wyrabiam :D w domu mam totalne tohuwabohu, wszystko po prostu rzucam na podłogę i potem robię wielkie pranie ;) 3 - 4 programy, jeden za drugim. Czas, czas, czas.... A niby robota nie zając :D

agnes... to gratki :) ja test robiłam 27, więc jeszcze 5 dni...... a następnego dnia założylam to forum. wiec za 6 dni jest pierwsza rocznica naszego forum :D a ja jestem arcyszczęśliwa - dostałam od Mamy (a mama od kogoś, ale kij z tym) - 2 pary nowiutkich spodni i buty. a tak mi tego brakowalo.... tylko nie bardzo mialam czas zeby łazić po sklepach i szukać - ciężko mi kupic spodnie, bo jak w tyłku pasują, to za krótkie, jak dobre na długość, to z tyłka zjeżdżają... a tu proszę, 2 pary i pasują idealnie! inhaluję się, witamkinki biorę,.... no i zdaje się, że już dziś lepiej :) a włosy to nadal lecą mi garściami, biorę feminatal - nie wiem, moze gdybym nie brala, jeszcze bardziej by leciały... fryzjerka twierdziła, że będą leciały tak długo, jak będę karmiła piersią. bajer, normalnie, jeśli jeszcze przez 8 miesięcy będą leciały to naprawdę łysa będę!

ach, rzeczywiście ainom, już pamiętam.... no, z tymi sprawami to już tak jest, że niestety leki trzeba brać do końca... bo potem szybko jest nawrót :( teraz to już naprawdę idę spać :)

witajcie, czerwcówki :) Goba dopadła mnie u lipcówek - ale, kochana, tam tez dopiero wczoraj wskoczyłam po dłuższym czasie - u mnie jak zwykle urwanie głowy, z tym że tym razem trochę większe... Po powrocie męża ze stanow musielismy na tydzien wyjechac do moich rodzicow i zaopiekować się piątką mojego młodszego rodzeństwa, bo mama była w szpitalu, a tato na konf w niemczech (nie wiem, moze juz o tym pisalam). międzyczasie teściowa zerwała mięsień w kolanie i leży plackiem, więc jej też muszę pomóc, ugotować itp. Poza tym rozpoczęłam kolejny rok akademicki, więc na studia też trochę pracy mam, a teraz od weekendu jestem chora :O zapalenie krtani i straszny katrar mnie dopadły, teraz jest już z tym lepiej, za to kaszlę jak zawodowy gruźlik. Niewesoło... Dziękować Panu Bogu Ruben jest grzeczny i zdrowy, wczoraj skończył 4 miesiące... I jest taki kochaniutki, że ... głowa mała ;) coraz bardziej go kocham! I dobrej nocki życzę :)

goba, jejku, już lecę dać głos ;) dziękuję za życzenia - mam nadzieję że rzeczywiście uda mi się szybko wrócićdo zdrowia, bo chorowanie przy maluszku to jakas masakra, czlowiek ani sie polozyc nie moze, ani przespac (przynajmniej przy moim - on w ciągu dnia spi 40 minut z zegarkiem w ręku...) i dobranocka :)

miało być: reakcja. ale cos mi sie paluchy poplątały ;)

jejku, co tu takie pustki??? strasznie męczy mnie ten mój kaszel, aż mnie naciąga :( koszmar pszczoolka, doskonale cię rozumiem, Rubi się tak budził jak Mąż był w Stanach, myślę że tęsknil za Tatą. I rzeczywiście, jak wrócił, to od razy Synek sobie przypomniał, że można przespać 10h w kawałku...

jejku, co tu takie pustki??? strasznie męczy mnie ten mój kaszel, aż mnie naciąga :( koszmar pszczoolka, doskonale cię rozumiem, Rubi się tak budził jak Mąż był w Stanach, myślę że tęsknil za Tatą. I rzeczywiście, jak wrócił, to od razy Synek sobie przypomniał, że można przespać 10h w kawałku... Może to realcka Maksia na nowe miejsce?

no nareszcie pomysleli z tym usuwaniem postów :) tylko zeby nam ktos za duzo nie wycinał :P misiaczkowa - dziękuję za życzenia :) u mnie dziś nadal kiepsko ze zdrowiem, niby krtań już ma się lepiej, ale za to kaszlę jak jakiś stary gruźlik. maskara :( byle tylko nie zarazić Rubenka :O pogoda cudna, a my w domu siedzimy :( Ainom, przypomnij mi o jakie zapalenie chodzi, bo mi coś chyba umknęło?

ja już mówię dobranoc :)

karenina, dzięki za odpowiedź :) figurka tez wrocila do normy, tylko miesnie w brzuchu sie rozleniwily ( i ja sie rozleniwilam i mi sie nie chce cwiczyć) i po większym posiłku \"wychodzi\" brzuszek... ale poza tym, to deseczka ;)

No i jeszcze odnośnie rozszerzania diety - napisałam do mojej ulubionej gazetki (Dziecko) - prenumeruję, majątek wydaję (buhaha, 15 zł na rok) to niech się postarają i pomogą w potrzebie ;) Oto odpowiedź: dzieciom karmionym maminym mlekiem rozszerza się dietę po ukończeniu szóstego miesiąca życia. W wyjątkowych sytuacjach, na przykład powrót do pracy i jednoczesna niemożność odciągania mleka, można wprowadzić nowości nieco wcześniej czyli w szóstym czy nawet w piątym miesiącu życia. Ale jeśli nie ma takiej konieczności zdecydowanie lepiej poczekać do owego siódmego miesiąca. Pierwszymi nowościami są zwykle albo warzywo, albo owoc, albo produkt zbożowy bezglutenowy i bezmleczny. Nie ma jednak znaczenia czy jako pierwsze podamy jabłko, jagody, ziemniaka, marchewkę czy kleik lub kaszkę ryżową lub kukurydzianą. Ważne, że nowości jest jedna przez piec a nawet siedem kolejnych dni i dopiero po tym czasie dodajemy kolejną. Oczywiście nowe produkty podajemy na jedno karmienie z piersią, początkowo zaczynamy od piersi, ale z czasem nowość może stać się pierwsza i dopiero potem pierś do popicia. Pozdrawiam serdecznie Monika Staszewska, położna

nooo dziękuję bardzo :) od razu mi lepiej i milej :) tak siedzimy w domu z moimi wirusami i nawet nie było jak poświętować... Dobrze, że Was mam! u nas z bączkami podobnie, zdarza się że Rubi płacze przy każdym, ale espunisan działa. Powiedzcie tylko - ile dajecie kropelek i ile razy dziennie? Mi lekarka zaleciła 1 kropelkę rano i wieczorem, ale to jak był jeszcze noworodkiem. Teraz pewnie inaczej by trzeba... Aktualnie daję koło 5-7, ale tylko jak widzę że go bączki męczą. Nie wiem czy to dobrze, czy nie... napiszcie prosze ile wy dajecie! a jeśli chodzi o kupki, Rubi na początku robił 3-5, a tak od 2 miesiąca 2-3. teraz robi 1-2 na tydzień (położna ze szkoły rodzenia tłmaczy, że \"późniejsze mleko kobiece\" wchłania się niemalże całkowicie). I też ta kupka wyglada i pachnie inaczej - jest troszkę gęstsza i ciemniejsza. nie wiem czy chwalilam sie, ze wrocilam do wagi sprzed ciąży? 50 kg :) 4 miesiące mi to zajęlo, ale tez nie staralam sie wcale, samo zeszlo ;)

halo, halo, ciotki forumowe, proszę o życzenia dla Rubenka z okazji 4 miesięcy :P ;) a ja zła jestem, bo na szybciora kupowałam na zeszły zjazd smoczek no i zły kupiłam. chciałam z tommee tippee, a nie doczytalam ze to inna firma. no i na początku 2 razy Ruben załapał, ale teraz go na oczy nie chce widziec i placze jak tylko poczuje go w ustach. no a jednak jak mamy pod ręką nie ma, przydaje się.... Bo potem Pan Mąż cały spakoniwany pędem ze spaceru wraca, bo mały się rozpłakał i nie chce się uspokoić ;) z tymi naszymi pociechami... (i tymi małymi, i tymi wielkimi)

witajcie, kochane ja poleglam - wirusy mnie dopadły. katar okropny i zapalenie krtani. na szczescie rubi trzyma sie dzielnie, tylko kicha bez przerwy. mam nadzieje, ze nic wiekszego z tego nie bedzie... no i Ruben konczy dzis 4 miesiace! ale niesamowicie szybko leci ten czas!

ja już życzę dobrej nocki. poprasowałam i... chyba polubię prasowanie :D jednak porządna deska to podstawa... bardzo zadowolona z zakupu jestem :D dobranocka!

zazdroszcze wam z tymi tabletkami, ja nie mialam szczescia i musze sie zadowolić gumkami :( seiene, gabriela i zofia - piękne imiona. oba podobają mi się niezmiernie :) i muszę się pochwalić, ze wlasnie kupilam sobie drugi wózek - bo mój Syn w ciągu dnia nie chce spać inaczej, niż w wózku i zawsze miałam problem, kiedy padało, bo musiałam na to moje 3 pięterko wózek targać, a to swoje waży... No i postanowilam kupic drugi, uzywany, ktory bede miala w mieszkaniu i bede mogla Rubenka usypiac nie wychodzac z domu :D to sie nazywa oszczednosc czasu :D wozek moze nie rewelacyjny, ale bardzo tanio wiec mysle, ze warto: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=456488683