hanio.k

juni, ciągle jeszcze społeczeństwo nasze pokutuje przez te komunistyczne głupoty i nastawienie na butelkę... W wielu szpitalach położnym nie zależy na tym, żeby uczyć prawidłowo karmić, co zwykle jest rozwiązaniem na wszystkie problemu typu \"a że boli, że mało pokarmu, że słaby pokarm, że małe piersi\" - bo wiadomo jak jest... Zawsze przecież były kobiety które miały małe piersi a jednak JAKOŚ karmiły! Ech... Ja też jeszcze pokarmu teraz nie mam, ale mam nadzieję, że w odpowiednim czasie się pojawi. Teraz mógłby być tylko uciążliwy ;) Ja właśnie wyszłam z dłuuugiej kąpieli w wannie i wreszcie czuję się lepiej. Prawie cały dzień przeleżałam z bólem głowy :( A teraz jeszcze coś poczytam na studia i dobranoc ;) Miłego wieczoru, brzuchatki!

Cześć :) Widzę, że na poważne tematy się zebrało... Ja dziękować Panu Bogu również wychowałam się w pełnej rodzinie, mam czworo rodzeństwa rodzonego i czwórkę przybraną, z domu dziecka. Rodzice już 30 lat po ślubie i rzeczywiście jest z kogo przykład brać. Ale wiem, że niewiele na tym świecie ludzi, którzy mieli szczęście w takiej rodzinie się wychować. Tym większy podziw dla tych, którzy tego szczęścia nie zaznali, a potrafili stworzyć normalne związki, normalne rodziny... My dopiero zjedliśmy śniadanie, mąż robi ogień na kominku (bo pogoda u nas o-kro-pna - zimno, mokro, szaro i ponuro. Nie ma to jak kominek :) Miłego dnia wszystkim! PS. wczoraj w tesco kupiłam komplet body i kosmetyki (hipp - ale tylko oliwkę i płyn do kąpieli. w razie podrażnień będę stosować krochmal - tanie i skuteczne i zawsze dostepne; po co wydawac kase \"na wszelki wypadek\"?) - pozostało kupić mi pare ładnych ciuszkow i wanienkę (no i komodę, ale tego nei wliczam w zakupy dzidziusiowe, tylko remontowe :D)

swisss prawda to. Im bardziej dmuchamy na dzieciaki, tym bardziej chorowite sa i slabe. te przegrzewane cudenka, ktore nigdy boso po trawie nei biegaly i nigdy niczego zimnego nie pily... bez sensu. Nie rozumiem tego lece na obiadek, bo maz z pracy zaraz wroci. dzis fasolowa :)

ja będę prała w normalnym, niemieckim proszku - jak ktoś ma możliwość to do kupienia w Aldi, nazywa się UNA (do białych) i UNAMAT (do kolorowych). Proszki wypróbowane przez bratowe, dzieciaczki nie mialy zadnych alergii ani nic taskeigo, sa w bardzo dobrej cenie (z tego co pamietam okolo 7 euro za niecałe 6kg proszku do białych, 4 euro za jakies 2-3 do kolorowych). I sa bardzo wydajne. I nie trzeba zbeirac oddzielnego prania dzidziusiowych ciuszkow, mozna prac z innymi... Bo te dla dzieci mają ceny zabójcze, podobno są mniej alergizujące ze względu na mniej srodkow zapachowych itp, a to nieprawda, bo perfumy maja takie mocno, ze głowa mała. Mam malego brata alergika, a wszystkie ciuszki mial w tych proszkach prane i nic mu sie nie dzialo. Wiec ja sie obrazam na te dzidziusiowe proszki, wole sporbowac te, a jesliby sie cos dzialo (w co watpie), to bedziemy kombinowac.

ewelinka, jeszcze życie da jej w kosc... to się wraca. Ty rób swoje i się nie przejmuj, wiadomo ze w syfie zyc sie nie da, przynajmniej nikt normalny nie potrafi... ktos kiedys powiedzial: pokaz mi jak mieszkasz, powiem ci kim jestes. I to rzeczywiscie sie sprawdza, jesli ktos swojego zyca uporzadkowac nie umie, to tak wyglada jego otoczenie. Aczkolwiek rozumiem, ze Cie krew zalewa jak widzisz takie cos! Coz, mamusia sobie wychowała taką córeczkę - moja mama ostatni raz pomagala mi sprzatac pokoj jak mialam jakie 4-5 lat. Gdyby robiła to dłużej, pewnie tez bym nie potrafila sama sprzatac, bo ja nature bałaganiarza mam. Mimo to w bałaganie życ nie potrafie i tak chodze, bałaganie i sprzatam ;) Może to być nauczka dla nas, rodziców, czego NIE ROBIĆ i jakimi NIE BYĆ ;) takie przykłądy też są potrzebne u dentysty juz bylam, mam 2 ząbki do wyleczenia, początkiem czerwca mam wizyte. Trzeba przed porodem \"wysprzątać\" szczękę, bo potem czasu RACZEJ nie będzie ;)

uaktualniłam swoje dane w tabelce. Waga stała, stała... Ale ruszyła. Też dobrze ;) karenino, wkleiłam cię wg alfabetu ;) ja lece bo do dentysty mi trzeba za chwile!

april211..............26..............35cm/14kg----104 w pasie agniechawu.........29..............27cm/6kg ainom.................32.............32cm/14,5kg-----97c m w pasie Aneta_S..............33.............35cm/16kg-----105cm w pasie bunia3................32.............20cm/8kg carmen260......... 23............20 cm/4kg dasia8................30.............30cm/13kg------100c m Deelite...............31..............35cm/10kg----105 cm w pasie Domiś................31..............??cm/13 kg ----104 cm w pasie Dorcia_..............31.............28cm/12kg ewelinka333.........32.............30cm/8kg----obraziłam się na miarkę hanio.k...............35.............34cm/11kg -------94 cm w pasie karenina.............34...................../14kg kasiulaSz.............31.............30cm/9kg-----100cm w pasie Marghi...............25..............30cm/13kg Nadiya26l............27...................../30kg(rekord tutaj )---120cm Olam.................28...............29cm/11kg------91c m w pasie Shamanka08 ........24 ............ 20 cm/6 kg swisss................32..............28cm/12kg------94 cm w pasie tatonka..............33..............28cm/7kg-------98 cm w pasie pszczoolka..........30......................8kg-------83 cm w pasie

chyba trochę daleko :D wlasnie usiluje poprzestawiac jakies wory, zeby zrobic miesce. przydalaby sie jakas pomoc, ale nie bede na meza do 18 czekac, bo mi pranie zakwitnie ;) może sobie poradze :)

no, mi też tchu niekiedy brakuje, wtedy robi mi sie slabo czasem. Wiec otwieram wszystkie okna i oddycham jak wieloryb :D ainom, jedną z najważniejszych rzeczy w szczesliwym zwiazku jest zaangazowanie - a tego nie da sie wprowadzic w zycie majac postawa \"jeszcze mnie nie zdradzil, ale kto wie...\" - albo się ufa, albo nie. Z brakiem zaufania zadnego zwiazku nie da sie zbudowac. Dobrze, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy to widza! :) kurcze, mam problem - wypralam pranie, a w zwiazku z remontem cale miszkanie mam zawalone worami, meblami itp. I nie mam gdzie rozłożyć suszarki :D Na dworze leje jak z cebra, wiec tez odpada... chyba bede to suszyc suszarka do wlosow :D buhaha! Ide to jakos zorganizowac :D

karenina, przeczytałam list i rzeczywiście jest piękny. Wiesz, zawsze bardzo wysoko cenię ludzi, którzy potrafią nie tylko \"czerpać\" piękne rzeczy z życia we dwoje, ale którzy to zauważają, doceniają i o tym mówią. Może to i banalne, ale zdaje mi się, że niewiele mężów słyszy, jaak bardzo i za co cenią je żony - i vice versa. Nie wiem, dlaczego ludziom tak trudno jest mówić o tym, co dobre - żeby nie zapeszyć? Śmieszne... Narzekanie wychodzi nam dobrze. Kiedyś przeczytałam \"z mądrości ludowej\" - chyba indian - że narzekanie jest jak jęk starej baby. Porównanie paskudne, ale może rzeczywiście odpowiednie ;) dziękuję za zachętę i to uczucie ciepła wobec serducha :)

A, i jeszcze jedno... Maluch waży już całe 2200 gram! Czyli całkiem duży człowiek, nieprawdaż? dobranoc ;)

karenina, GRATULACJE!!! Wspaniała wiadomość :) To się mężuś ucieszy, nie mówiąc już o Marcinku, który dostanie w żyłkę pyszne, greckie żarełko ;) dobranoc ;)

karenina, ja już wiem, co to jest operacja. Jak ktoś się cieszy z CC to chyba nigdy operacji nie miał... nasz remont - trochę gipsowania ścian, trochę coś z elektryką, przeprowadzamy z zewnątrz zimne powietrze do kominka, malowanie no i zabudowywanie szafy... I wszystko robi mój mążwłasnoręcznie po pracy. WIęc może potrwać :/

dziewczynki, jakie macie sposoby na zgagę? mam dopiero drugi raz i nie wiem, jak sobie z tym poradzić... Mleka nie mogę a migdałów nie cierpię - bo wiem, że te dwie rzeczy działają.... Macie jakieś inne sposoby?

wróciłam właśnie od lekarza i... HURRA! Maluch odwrócił się główką w dół! Niebezpieczeństwo CC minęło!!! Ależ się cieszę, no!!! Po wizycie skoczyliśmy na troszkę większe zakupy do Ikei - pościel dla nas i dla Maleństwa, jakieś pojemniczki, półeczki, szmery-bajery - wiecie, jak to jest, zawsze \"coś\" jest potrzebne :) Pozostalo nam kupić wanienkę, kosmetyków parę i jakieś ciuszki drobne. Czyli powoli wyprawka skompletowana ;) tylko w domu wszystko do góry nogami. Mam nadzieję, że remont się szyyybko skończy!!!

jak mi przeprowadzili na żywca cystoskopię (wprowadzanie rurki z kamerką przez cewkę do pęcherza) i przeżyłam, poród też przeżyję. Tym bardziej, że znajoma która też z pęcherzem problemy miała powiedziała, że w porównaniu z TYM BÓLEM, poród to bułka z masłem, bo TAM jesteśmy przystosowane do rozciągania... a cewka... brrr, ale ból, mówię wam. nikomu nie życzę! a jak potem się żyletkami sika, ze az z bolu mozna sie po-ten-tego... wole rodzic :)

ja słyszałam, ze jesli porod jest spowolniony przez strach ktory paralizuje niektore kobiety, zzo pomaga. ae ten strach wynika zazwyczaj z niewiedzy/nieswiadomosci czym porod jest... i to potem przerasta kobitki. a niestety bardzo czesto jesli akcja przebiega prawidlowo, zzo spowalnia, bolzejszy bol nie mobilizuje do odpowiedniego oddychania.

moja przyjaciółka rodziła z zzo 36 godzin i rzeczywiście skończyło się jakimś próżnociągiem czy czymś takim. A dziecko maleńkie, 2800... W szkocji

ja wolałabym urodzić bez nacinania krocza, cwicze miesnie kegla i masuje krocze i mam nadzieje, ze uda sie uniknac. Chce poprosić o ochronę krocza w szpitalu. Natomiast lewatywę bardzo chętnie :) po pierwsze - przyspiesza akcję porodową, po drugie - też bym nie chciała obkupczonego dzieciaczka na brzuszek dostac ;) wystarczą mi te wszystkie mazie, śluzy, krew i co tam jeszcze... Wolę żeby kupa została tam, gdzie jej miejsce - aczkolwiek, jeśli wszystko pójdzie według planu, bedę rodzić na krześle porodowym, więc i tak mała szansa na to, żeby trafić w dzieciaczka, ale... ja tam jestem za lewatywką ;) PS. jak kupowałam \"wlewnik\" czy tam lewatywę na allegro doczytałam coś o \"przyjemnych doznaniach erotycznych\". O tym akurat mi nic nie wiadomo ;) jakiś pajac to pisał najwyraźniej ;)

Całkiem możliwe, że to właśnie ja rozpocznę \"sezon na noworodka\". Ale może się zdarzyć, że ja przenoszę ciążę - bo niby czemu nie? Położna na szkole rodzenia mówiła że najbardziej prawdopodobną datą urodzenia jest 267 od poczęcia. I mi wychodzi 30 czerwiec :) kto wie? Ale bardzo chciałabym na lipiec, w lipcu jeszcze nikt z rodziny nie ma urodzin! A w czerwcu - i owszem. I to sporo :)

dzień-do-bry ;) kochany Pan Mąż wziął dziś urlop na okazję wizyty u gina, rano przywiózł świeżutkie buleczki i tak oto szczęśliwie rozpoczęliśmy dzień dzisiajszy :) Trochę porządków mam do zrobienia, jak zwykle, dziś w planach łazienka - potem obiadek i fru! Po wizycie wypad do ikei, także generalnie zapowiada się baaardzo miły dzień :D No i dziś ukonczyliśmy 34 tydzień ciąży - za 3 tygodnie moja ciąża będzie oficjalnie donoszona. WOW!!! pozdrawiamy serdecznie!!!

a ja znów mam "pokarmowego dołka" - głodna jestem, ale nie mam na nic ochoty. Zmuszam się żeby zjeść cokolwiek... Jeszcze świeże pieczywko przechodzi - ale nie zawsze jest do niego dostęp. Grr!!!

z tego co pamietam - ósmy :)

no, niektórzy wymyślają takie gupolstwa... drapie toto paskudnie a ja w ogóle mam wrażliwą skóre na podrażnienia, więc w moim przypadku przyzwyczaić się nie da, nie ma szans... Jedynym rozwiązaniem byłoby naszycie jakiejs delikatnej tasiemki, materiału w tym miejscu. A może jak się wloży wkładkę laktacyjną, to ona zakryje tą siateczkę? mój mężunio wreszcie wrócił z pracy i remontuje sypialnię. Kochany :) A wieczorkiem może skoczymy na jakiś film czy coś...

swiss dzięki, czuję się uspokojona. Bo tak to ciągle się obawiałam, że zaraz zaczne rodzić - albo co - hihi ;) nie no, żartuję, ale się tym trochę przestraszyłam. W dodatku odczuwałam ruchy Malucha w tamtych rejonach i to już całkiem nie umiałam sobie wyobrazić, co tam sie dzieje. Idę się położyć, bo mi kości nawalają przy tej pogodzie i dość taka... nieruchawa jestem ;) do zobaczenia znów ;)