hanio.k

juni, też kupiłam taką piżamkę... tylko, jeśli mogę coś doradzić, jeśli zamierzacie takie piżamki wziąć do szpitala, warto doszyć takie \"zatrzaski\" albo rzepy, bo często zdarza się że nagle pierś \"wyskoczy\" i potem głupia sytuacja... Położna na szkole rodzenia mówiła, że właśnie często tak się zdarza, że w domu okej, ale do szpitala lepiej rozpinane, żeby się niepotrzebnie nie denerwować - a ja wymyśliłam, że doszyję sobie zatrzask - jeden albo dwa wystarczą, a przyjamniej będę o to spokojna :) aniek, No to przerąbane masz z tą pracą... Ja złożyłam podanie o wcześniejsze rozpoczęcie sesji, i kończę ją 8 czerwca, ale to i tak nie mobilizuje do niczego! jeśli chodzi o szkołe rodzenia, u nas też kosztuje 250 zł, ale myślę, że naprawdę warto. Po pierwsze ze względu na oddychanie, bez którego porodu dobie nie wyobrażam, a po drugie - ważne, jeśli planuje się poród rodzinny. Niektóre szpitale wymagają certyfikatu ze szkoły rodzenia, ale mi bardziej chodzi o to, że mężowie oswajają się z tematyką porodową, uczą się jak obchodzić się z tymi maleństwami i w ogóle, bardziej do nich dociera fakt, że będą tatusiami. Bo jak trudno zagonić męża do czytania literatury tematycznej, to pewnie same wiedzieć... A tam, w ciszy i spokokoju wiedza sama do nich przychodzi :) ja polecam!

Hej Anetko, no ja też już czuję się jak wielki hipopotam. Ciągle mi duszno i słabo, źle się śpi (aczkolwiek ostatnio po małej modyfikacji "podłoża" odczuwam wyraźną poprawę), no i jestem cięęęęęęęęęęęęęęęężka. I strasznie trudno się zmobilizować do czegokolwiek. Tyle, że mi czas szybko płynie, bo właśnie rozpoczęliśmy remont... Więc jestem mocno zaabsorbowana. + teoretycznie nauka... mi zostało jeszcze 5-10 tygodni (licząc od 37-42tc), a do terminu porodu, 8 tygodni. Niedużo raczej ;)

och gdyby tak chciało mi się chcieć... Im bliżej rozwiązania, tym bardziej leniwa jestem. A tutaj sesja :(

właśnie, właśnie... dodałabym tylko, że wagą nie należy się przejmować, ale nie należy też odżywiać się nierozsądnie i niezdrowo, zrzucając wszystkiego na karb ciąży... Także może nie zjadajmy ton słodyczy i frytek z Maca, odżywiajmy się zdrowo, a waga niech sobie rośnie, skoro ma na to ochotę :) karenina, ja też bardzo lubię lody z gorącymi malinami - tym bardziej, że dobrze się kojarzą - na deserek po weselnym obiadku mieliśmy, mmm... Pychotko!

Witam pięknie wszystkie lipcówki i życzę miłej niedzielki :) Ja się biorę za naukę, najwyższy czas - w piątek egzamin, w sobotę dwa kolokwia... Tylko ogarnę trochę w kuchni, przygotuję ciasto na naleśniki, na obiadek, no i ... do roboty :)

dzięki Shamanko, już właśnie kupiłam sobie :) Olam, może i dobrze - badania zrobili, na wyniki poczekasz w domku... A tak byś bezczynnie siedziała cały weekend. Mam nadzieję, ze wyniki beda dore, mimo wszystko! I dobranoc wszystkim :)

jakie mająbyć te koszulki do porodu i do szpitala? wiem, ze rozpinane, ale na calej dlugosci, czy tylko pare guziczkow? pomozcie prosze, bo szukam i szukam... i nie wiem, jakie to ma byc ;) znalazlam cos takiego: http://www.allegro.pl/item356388160_36_koszula_nocna_dla_karmiacych_ciazowa_porod_s.html

u mnie zmiana planów, zamiast do kina, wymyśliliśmy ognisko. I bardzo dobrze, bo od paru dni jakaś lewa jestem, nic mi się nie chce... Teraz wzięłam dłuuuuuuuuugą kąpiel w wannie, wygrzalam się pod kołderką i jestem już prawie na chodzie ;) Jakoś człowiekowi lepiej, lżej jak sobie strzeli taką dawkę odpoczynku ;)

juni, fajnie że kupiłas dla dzieciaczka ciuszki, to zawsze wielka radosc :) my tutaj juz czesto o tych ciuszkach rozmawiałyśmy i polecamy TESCO gdzie mozna kupic ciuszki tanio i ladne. A poza tym polecamy sklepy z uzywana odzieza, gdzie ciuszki dla dziecka mozna dostac za bezcen, zazwyczaj w bardzo dobrym stanie, bo wiadomo, ze te rzeczy nie zdarza sie zniszczyc... Ja mam juz za soba kilka takich wypraw i udalo mi sie znalezc sporo ladnych i porządnych rzeczy, zazwyczaj dla wiekszego dziecka, bo te male mam obiecane z roznych stron. Wiadomo, ze przyjemniej kupic nowe ciuszki w smyku itp, tylko ze na to trzeba miec majatek... No i czy warto, skoro dziecko bedzie to uzywalo kilka tygodni? pozdrawiam pieknie, ja chyba do kina skocze z Panem Mężem, a co!

a tu pare slow o diecie Założenia: Według jej twórcy, francuskiego lekarza Michaela Montignaca, tyjemy nie dlatego, że jemy zbyt dużo, lecz dlatego, że źle komponujemy jadłospis. Montignac uważa, że nie musimy liczyć kalorii czy przestrzegać wielkości porcji, a jedynie zwracać uwagę na zawartość węglowodanów w produktach. Na użytek tej teorii Montignac stworzył nowe pojęcie tzw. Indeks Glikemiczny (IG). Jest to możliwość podwyższania poziomu glukozy we krwi przez określone pokarmy. Indeks glikemiczny jest tym większy, im wyższy jest poziom cukru wywołany przez dany produkt. W diecie Montignaca węglowodany dzieli się na "dobre" (o niskim IG) i złe (o wysokim IG). Dobre to te, które nie podnoszą poziomu cukru we krwi, czyli zboża nieoczyszczone, ryż pełnoziarnisty, warzywa strączkowe oraz większość warzyw i owoców. Złe to te, których przyswajanie powoduje silny wzrost poziomu glukozy we krwi, np. cukier, mąka, biały ryż, ziemniaki, kukurydza. Jedzenie węglowodanów o małym IG hamuje tycie (a wręcz powoduje chudnięcie), więc menu powinno bazować właśnie na nich. Montignac zaleca jadanie 3 posiłków dziennie i ewentualnie podwieczorku. Śniadanie ma być sute, obiad normalny, a kolacja lekka. Śniadanie powinno opierać się na "dobrych" węglowodanach z małą ilością produktów białkowych lub w ogóle bez nich (węglowodany IG=35 lub poniżej). Obiad, według Montignaca, ma składać się z potraw bogatych w białko i tłuszcz, a kolacja powinna być albo węglowodanowo-białkowa, albo białkowo-tłuszczowa, np. chleb i jogurt lub jajecznica na szynce. Podczas stosowania tej diety chudnie się powoli, ok. kilograma tygodniowo, ale za to trwale. Stopień trudności diety - marchew surowa ma 35 IG, a ta sama marchew ugotowana, ma już 85 IG. Planując tę dietę, trzeba korzystać ze szczegółowych tabel produktów z wyliczonym indeksem glikemicznym. Dietę może spróbować każdy, zwłaszcza osoby, które chcą się odzwyczaić od słodyczy i te ze skłonnością do cukrzycy. Dieta Montignac Aby stosować się do wytycznych diety należy stosować nastepujące zasady: • Nigdy nie łączyć produktów o wysokim IG z tłuszczami w jednym posiłku, • Unikać jedzenia produktów węglowodanowo-tłuszczowych (pełne mleko, czekolada, awokado, wątróbka, orzechy laskowe, herbatniki), • Wyeliminowanie z diety cukru (sacharozę), • Jeść chleb tylko pełnoziarnisty i tylko na śniadanie, • Wyeliminowanie z diety ziemniaków pod każdą postacią, • Wyeliminowanie z diety białego ryżu, • Makaron powinien być gotowany tylko na póltwardo (aldente) lub razowy, • Owoce jeść oddzielnie, najlepiej na czczo i ze skórką, • Rezygnacja z alkoholu (w szczególności z piwa), • Unikanie mocnej kawy i herbaty, • Jeść co najmniej trzy razy dziennie, nie omijać posiłków, • Ograniczenie spożywania "złych" tłuszczów nasyconych, na korzyść "dobrych" nienasyconych, • W czasie posiłku nie pić wody, nie pić też bezpośrednio przed posiłkiem, • Nie spieszyć się jedząc, przeżuwać dokładnie każdy kęs, • Przygotowywać soki owocowe w domu, bezpośrednio przed spożyciem, • Całkowicie wyeliminować słodzone napoje gazowane, • Po posiłku składającym się z węglowodanów poczekać 3 godziny, zanim zje się coś zawierającego tłuszcze, • Po posiłku składającym się z produktów tłuszczowych poczekać 4 godziny, zanim zje się coś zawierającego węglowodany, • Jeść warzywa bogate w błonnik: sałatę, pory, bakłażany itp, • Między posiłkami pić wodę mineralną niegazowaną - od 1,5 do 2 litrów.

dzień dobry wszystkim :) aleśmy dziś zaspali... ale czasem trzeba. Teraz bierzemy się za remoncik- aczkolwiek obawiam się, że dziś \"remoncik\" to zbyt wielkie słowo, raczej przygotowania-do. Szafy wszystkie opróżnione, ale trzeba je poskładać i wynieść, opisać co jest czym i skąd... Żeby wiedzieć, jak potem poskładać. I musimy gdzieś miejsce na te meble znaleźć... ustronianka, czy Ty z Ustronia jesteś? Jeśli tak, pięknie pozdrawiam ze Skoczowa :) nadiya, głowa do góry, dla chcącego nic trudnego! A tutaj link do diety, która NAPRAWDĘ działa (wiem, bo mój szef zrzucił z 15 kg w niedługim czasie, bez efektu yoyo i bez głodzenia się). Dietę można stosować i w czasie ciąży i w czasie karmienia piersią, bo jest to dieta bogata we wszelkie potrzebne składniki: http://dietamm.com/ Ja po ciąży też zamierzam tę dietę stosować, a to ze względu na cellulit, który mi się przyplątał. Podobno w połączeniu z karmieniem piersią dieta daje niesamowite efekty, jeśli chodzi o figurę i cellulit.

no, to się cieszę z tych majtek. Kupiłam w sumie 14 (2 opakowania) i mam nadzieję, że to wystarczy. Jeśli nie, to będziemy uzupełniać zapasy w aptece :) a ja od paru dni rozlazła jestem jak kupa liści po ziemie. nic mi się nie chce, całe dnie uciekają między palcami... A tutaj za tydzień zjazd, egzamin i dwa kolokwia. A ja jeszcze zupełnie nie przygotowana :(

ainom, tak właśnie myślę. Na razie są przygotowane w torbie, w której są rzeczy, które na pewno będę brała do szpitala, ale to z braku innych - taka asekuracja, rozumiesz, że jakby co... TO wiadomo, co brać :)

...a u mnie na blogu dziś nowa notka, gdyby ktoś miał ochotę - klik w link poniżej :) Zmykam się położyć, bo leń mnie dopadł okrutny ;)

jeśli chodzi o majtki jednorazowe, ja kupilam na allegro takie: http://www.allegro.pl/item347707166_jednorazowe_majtki_poporodowe_7_szt.html wyglądają wygodnie i przewiewnie. Zobaczymy, jak się sprawdzą!

ja wlasnie dzis kupilam w aptece podklady jednorazowe seni i wieeelkie paodpaski-pieluchy bella. Na razie po jednej paczce, bo akurat tyle mieli, ale bede chciala dokupic jeszcze po jednej - podklady przydadza sie tez w domku, a 10 wieelkich podpasek to podobno mało... Więc bede miala 20, a potem przejde na wielkie-zwykle podpaski, nie pieluchowe :) Piżamki... jakieś tam mam, ale potrzebuję jeszcze ze dwie koszulowate, rozpinane. Bo mam na razie tylko dwuczęściowe, a to chyba za mało. Poza tym chciałabym \"zdobyć\" stoper do liczenia długości skurczów, mam tylk ow komórce, a to dość kłopotliwe, obawiam sie, ze bedzie mnie mocno denerwowac ;) ewelinka, moja tesciowa to corka rolnika, wiec nie ma zmiluj sie :) Nie to co ja, mieszczuch ;)

te nasze na grządce są średnio ekologiczne... Mieszkamy między drogą ekspresową, stacją benzynową i przedsiębiorstwem transportowym. Co jak co, ale ekologiczne, to nasze jarzynki na pewno nie będą! Ja bym tam wolała kupować, ale co na to moi teściowie, wole nie wiedzieć ;)

ewelinka, u nas sucho... przydalyby sie jakies 2 dni porzadnego deszczu. Ziarenka czekaja w suchej ziemii :) mu sialiśmy fasolkę szparagową, bób, dynię i cukinię, rzodkiewki... Mam dostęp do ekologicznych buraków, marchewki, selera i pietruszki, więc te warzywka sobie darowałam. Szkoda mojego czasu i zdrowia! Ziemniaczki sadziliśmy swoje :)

acha, aniek jesli chodzi o ruchliwosc dzieciaczka, no to on ma coraz mniej miejsca... moj zawsze "biegal" po calym brzuchu jak blyskawica, teraz tylko od czasu do czasu bryknie... raczej sie tak "rozpycha", wierci...

aniek, no to przerąbane... Spróbuję się ograniczyć do 1 razu na dobę, może wystarczy. A jak nie, to kupimy duuużo wody :D jeśli chodzi o wyprawkę, to się nie przejmuj! U nas wszystko do góry nogami jeszcze - trochę rzeczy mam, ale takie "zbierane" i zazwyczaj dla człowieka, co to już przeżył kilka miesięcy na tym świecie. Babcia miała mi przywieźć ubranka z niemiec, ale zapomniała; teraz mój tato zawiózł dziadków do domu i obiecał, że przywiezie "kilka w najmniejszym rozmiarze". Bratowa kombinuje jakiś transport ciuszków po swojej córci - z Francji, więc nie tak łatwo. Ale podobno w maju się uda. Przyjaciółka ze Szkocji obiecała też coś przywieźć... Więc na razie mam wielkie nadzieje i żadnych konkretów :) Może za wyjątkiem kilku ubranek w rozmiarze 50, które jak wiadomo, zazwyczaj się nigdy nie przydają. I z 2 czy 3 body w rozmiarze 56. A termina mam na 2 lipca ;) Poza tym przygotowania do remontu, a ja czuję się jakoś tak ciężko, że już mi się nic nie chce. Ale sypialenkę trzeba na przywitanie Malucha podrasować! I pytanie dodatkowe: jeśli któraś z Was zna kogoś, kto planuje kupno sypialni, to my szukamy kupca. Sypialnia używana, ale bardzo solidna i piękna, w kolorze mahoniowym. Sprzedajemy cały komplet, to jest łoże małżeńskie 200x200, dwa stoliki nocne, komoda, lustro, szafka mała na ubrania i szafa czterodrzwiowa. Z dwustronnymi materacami, stelaże z możliwością regulacji wysokości "zagłówka" i nóg... Łoże z szufladą na pościel... No, polecam. My musimy sprzedać, bo mamy maleńkie mieszkanko i nie mamy gdzie włożyć łóżeczko. Żal nam tej sypialni, bo naprawdę piękna, no ale cóż zrobić?

no i proszę... wszystkie lipcówki nam wywiało!

Cześć wszystkim :) Widzę sporo nowych \"twarzy\" = nicków, witam pięknie! Ja od 2 dni mam (miałam) mocniejsze i częstsze stawianie się macicy, niż zwykle. Mąż troche panikuje, ale ja jestem spokojna, bo nic mnie nie boli, no spa działa, a skurcze nieregularne (odstępy 9, 12, 7, 10 minut i koniec). Dziś zdaje się, że w ogóle jest spokój, tylko raz jak w nocy wstawałam do kibelka i rano, a teraz cisza. Te częstsze skurcze pojawiły się po dość intensywnym seksie, więc tak sobie myślę, że to dlatego... A wczoraj dodatkowo \"pakowaliśmy\" sypialnię (musimy podremontować i wymienić meble), więc też nie bardzo się oszczędzałam... Grunt to spokój, panika w niczym nie pomaga ;) A poza tym, to ostatnio na szkole rodzenia rozmawialiśmy o antykoncepcji i planowaniu kolejnych dzieci, na temat \"kiedy\" opinie pojawiały się różne - a co wy o tym myślicie? Przynajmniej te, które planują kolejne dzieci... Mi by się najbardziej podobała różnica 2 lat między dzieciaczkami, mężowi 3, ale to mi się zdaje, że za długo i że trudniej dzieciaczkom mieć dobry kontakt z rodzeństwem...

hehe :) a ja dziś mam dzień na spanie.... Więc idę spać :) tylko jeszcze wjadę na myjnię swoim hipopotamim ciałkiem i do-bra-noc!

no widzisz... co położna to inne metody ;) wiem, że masaż krocza jest polecany przez fundację \"rodzić po ludzku\" jako wspomagający poród bez nacięć. Z tego co wiem, to mięśnie Kegla są ważne, ale akurat tu chodzi o umiejętność rozluźniania TYCH mięśni i jest pomocne po porodzie jeśli chodzi o nietrzymanie moczu. Masaż krocza z olejkiem migdałowym albo oliwką z oliwek (te są najlepsze) zwiększa odporność na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. W ted sposób krocze może się rozciągnąć nawet do 2/3 wielkości główki noworodka - jak dla mnie bomba :) ja masuję krocze, nie powiem, żeby to było super przyjemne, ze rzeczywiście z każdym razem mniej boli i coraz bardziej elastycznie tam mam.

wiesz co, może chodzi ci o zwykle "stawianie sie" brzucha? takie uczucie jakby brzuch ciągnęło w dół... jeśli tak, to to są niebolesne skurcze braxtona - hicksa, które po prostu przygotowują macicę do porodu. Niektóre kobiety ich w ogóle nie odczuwają. Jesli odczuwaja, powinno ich byc mniej wiecej tyle, ile godzin czuwania w ciagu doby - srednio, tak ze moze byc np. 3 x w godzinie, a potem 3 godziny przerwy. Marwtic sie trzeba, jesli skurcze przybieraja na sile, wydluzaja sie i pojawiaja sie w regularnych odstepach, jesli wystepuje krwawienie...