Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. A ja taka leniwa jestem, że aż głowa boli! Tylko bym spała i spała! A tutaj tyyyyyyyyyyle nauki przede mną. Mam do napisania pracę na podstawie jednego artykułu, ale jak zobaczyłam, że artykuł ma 28 stron, to wymiękłam... I jeszcze pytanie, od jakiegoś czasu odczuwam już te skurcze braxtona hicksa, macica twardnie sobie - tylko mam wrażenie, że jakoś zbyt często. Nie wiecie przypadkiem, jak częste powinny one być?
  2. NO TO JA Z MOIMI 160 CM MOGę SIę SCHOWAć :)
  3. Ja mam nadzieję, że mój Maluch nie urośnie taki wielki, marzyłoby mi się troszkę ponad 2,5 kg. Jestem drobniutka, więc kolosa rodzić - ciężko by było!
  4. lipenko, wiesz co, ludziom się wydaje, że nikt nie potrafi się cieszyć z tego, co jest, a każdy pragnie więcej i więcej, i inne. Głupie to to, ale co zrobić?
  5. Cześć Uleczka! Miło Cię znów widzieć - jakoś nam znikasz ;) Jeśli chodzi o sny - nie przejmowałabym się nimi, człowiek by dostał do głowy, gdyby jescze snami mial się przejmować... Może miałaś w dzieciństwie jakieś przykre doświadczenie z wodą i jakoś podświadomie się boisz, a że jesteś dobrą matką i trosczysz się o swoje dzieci, podświadomość podsuwa Ci to, czego się boisz. Najlepiej przed snem wypić herbatkę uspakajającą - z melisy czy coś, i spać spokojnie :)
  6. My też kupiliśmy działkę, trochę ponad rok temu - hektar ziemii. Cena była bardzo dobra, a i tak jeszcze kilka lat będziemy spłacać. Jakieś to takie głupie, że człowiek ma kasę na budowę, jak juz dzieciaki maja te 10-15 lat - no a potem kilka lat się pomieszka, dzieciaki wyjezdzaja na studia, ida na swoje a rodzice zostaja sami w wielkich domach. I tak w kółko. Nie wiem, czy kiedykolwiek bedzie nas stac na budowe domu, ale pole nie zając, nie ucieknie. A wartości nabiera z kazdym dniem. Teraz, gdybysmy chcieli to kupic, zaplacilibysmy spokojnie 2 razy wiecej...
  7. karenina, bardzo dziękuję za pomoc! Jeszcze jedno - zwolnienie wypisuje lekarz rodzinny czy gin?
  8. Hej dziewczyny, Ja znów mam pytanie - orientujecie się może jak to jest z L4? Kto powinien wypisywać, jak długo można na L4 być i jak to się ma do urlopu macierzyńskiego? Na razie pracuję, ale tak myślę sobie żeby gdzieś od końca kwietnia, początku maja pójść na zwolnienie, przede wszystkim ze względu na sesję, którą zaliczam w maju i początkiem czerwca...
  9. Ach, dziewczyny, co ja z Wami mam ;) u mnie pewnie też się skończy na mizerii... Na razie leżakowanie zaliczone (ale czas leci, jak się śpi - 3h minęły nawet nie wiem kiedy!) i biorę się za naukę jeśli chodzi o chustę, ja planuję tylko taką mini, do karmienia w \"publicznych\" miejscach, coby odrobinę intymności sobie zapewnić, a tak to nie - ja mam chory kręgosłup, więc dziecko będzie musiało się nauczyć jeździć w wózeczku i samo zasypiać, o noszeniu nie ma mowy. Później myślałam tylko o takim nosidełku na dwa ramiona (jakby plecak tylko z przodu), awaryjnie, jeślibym musiała dziecko nosić i jednocześnie coś robić w domu.
  10. A ja mam takie pytanie... Jak wiadomo wszem i wobec, ciąża sprzyja problemom z układem krwionośnym - żylaki, popękane naczynka i takie tam... Mam już na nogach parę takich pękniętych żyłek, zastanawiam się, czy można jakoś temu przeciwdziałać? Są jakieś kremy albo coś takiego? No oczywiście wiadomo, że trzeba wygodnie siedzieć, nie uciskać i tak dalej, ale zastanawiam się, czy nie można sobie jakoś bardziej pomóc?
  11. deelite, nieźli jesteście :) Nam w 3 cyklu oficjalnych starań wyszło a to podobno i tak nieźle :) jeśli chodzi o zewnątrzoponowe - muszę wziąć zdjęcie mojego kręgosłupa, niech GIN to pokaże anestezjologowi, czy w ogóle da rady tam wbić igłę... W mojej klinice jest tak, że za konsultację płaci się 100, a potem można skorzystać lub nie, zależy od potrzeb. Oczywiście jak się skorzysta, trzeba dopłacić 400, no ale A. jest cały czas na miejscu i luzik. Z reszta, nie wiadomo czy w ogóle będę rodzić naturalnie, więc nie ma sensu się nad tym zastanawiać na razie :)
  12. No cóż, z instyktem macierzyńskim można sobie dyskutować, a on i tak tkwi. Ja zawsze mówiłam, że może 5 lat po slubie się za dzieci zabierzemy... ale już rok po ślubie mężowi płakałam, że chcę dzieciaczka! No i będzie, na trzecią rocznicę ślubu :)
  13. hej gobi ja mam wózek głęboko spacerowy firmy GRACO, quatro tour deluxe w komplecie z fotelikiem. w tym tygodniu powinien już zawitać u nas w domku :)
  14. mnie się podoba :) Wioliska.............. LARS(tata)........... hanio.k...............22........60/85 margo27............. bunia3................ Dorcia_.............. tatonka.............. Aneta_S.............. Agatha2007.......... Shamanka08......... Lipenka.............. uleczka............... Domiś................. lili28. ................. dasia8................ ewelinka333......... Ambres......... ..... ainom.................20................65/78cm carmen260.......... kasiulaSz............. marcinka78.......... Kaminia.............. madziulek81......... Marghi............... maklady ............. Magdalenka3022.... Lady11............... aisza.................. april211.............. pszczolka............ Deelite............... violaa.................
  15. na zgagę podobno dobre migdały. Z tym, że ja ich nie cierpię :(
  16. uleczka bardzo mi przykro, że tylko przeszłaś, że tylko w życiu najadłaś się strachu, bólu, cierpienia, wstydu, odrzucenia... Mimo, że ja od dziecka mam w życiu szczęście - może nie licząc wielkich problemów ze zdrowiem, ale to nic... Rozumiem troszkę Ciebie, mam czwórkę przybranego rodzeństwa, bo moi rodzice stworzyli rodzinę zastępczą. I wiem, jaki straszny wpływ na człowieka ma nałóg jednego członka rodziny. Moje rodzeństwo niestety nie miało tak wspaniałej mamy jak Ty, ona była chora na schizofrenię i sama sobie nie umiała pomóc. Dzieci trafiły do Domu Dziecka i dziękowac Bogu znalazł się ktoś, kto chciał wziąć czworo dzieci - strach pomyśleć, co by było, gdyby nie moi rodzice... Wiesz, w Biblii jest taki świetny fragment, który stał się bardzo ważnym w życiu mojego przybranego rodzeństwa - z Psalmu 27: Choćby opuściliby mnie ojciec mój i matka, to jednak Pan mnie przygarnie. Nie chcę tutaj głupio gadać... Nie o to mi chodzi, ale to rzeczywiście jest realne, to jest prawdą. Bardzo Cię podziwiam i jestem pod wrażeniem Twojej silnej woli. Jesteś wspaniałą Matką!
  17. No cóż, ja moge tylko dorzucić kluski na parze z sosem waniliowym i jagodami... Może w ramach deseru?
  18. no widzisz... Ja własnie zjadłam hamburgera (zawsze tak się kończy jak za mało kanapek do pracy wezmę, grrr) i mam jakiś paskudny posmak w ustach. Fuj! Dobrze, że w torebce szczoteczkę do zębów noszę, zaraz sobie ulże ;)
  19. moja ciężarna przyjaciółka ostatnio miała problem żeby przygotować takie bardzo... skomplikowanie \"danie\" - kisiel ;) głowa do góry!
  20. a moje maleństwo jest \"o tydzień starsze\" jeśli chodzi o wagę i długość, przy czym NAPEWNO nie zostało poczęte wcześniej bo byłam w szpitalu! Także nie ma czym się przejmować, dziecka przecież nie można wkleić w tabelkę... Każde jest inne. Jedne rosną szybciej w 2 trymestrze, inne w 3 , u jednych kobiet ciąża trwa 42 tygodnie, u innych 38... A moja babcia to w ogóle fenomen, urodziła dziecko w 7 miesiącu ciąży a było tak duże jak na 8 z hakiem, 2,5 kg, 50 cm... Niektóre dzieci rodzone w 9 miesiącu są tak duże. Więc się kochana nie martw :)
  21. też mi się zdaje, że psy wyczuwają, że będzie dzidzia i na ogół dobrze przyjmują... Przynajmniej nigdy nie słyszałam, żeby pies rzucił się na noworodka (chyba że ktoś ma rotweillera, ale to oczywiste że skoro nawet on sam jako właściciel nie jest bezpieczny, to tym bardziej dziecko). Koty bywają zazdrosne, ale te nie są niebezpieczne :)
  22. A poza tym - u mnie humorek w porządku, tylko wściekła jestem na durnego doktorka medycyny pracy [dlaczego tam zawsze największe matoły siedzą?] - nawet nie umiał mojego peselu poprawnie zapisać. Ale zła jestem bo cioł nawet nie zauważył, że w ciąży jestem! Ja bardzo przepraszam ale to już przesada! Końcówka 5 miesiąca ciąży...
  23. Pszczoolka A mi zawsze pomaga kąpiel w wannie pełnej ciepłej wody, z dodatkiem oliwki, przy świecach... Nastrojowa muzyczka wskazana również :) A potem zawinąć się w szlafroczek i fru do łóżeczka, wygrzać się porządnie :) Zły nastrój mija bardzo szybko!
  24. Olam wiesz, ja najbardziej żałuję że na jakiś czas nici z namiotu, a uwielbiam nocowanie w namiocie gdzieś nad jeziorkiem, mmm...
×