dzięki za gratki - jestem arcyszczęśliwa, czuję się wspaniale, nic mi nie dolega - no, spać mi się chce, jeść mi się chce i nerwowa jestem, ale żadnych przykrości na razie nie ma. Przez ostatni rok sporo chorowałam, a teraz ciąża była jedynym rozwiązaniem na zwężającą się cewkę moczową. Wierzę, że wszystko będzie ok!
Nie chcę być brutalna -> ALE, lubię to polskie ale. Nie chcę, ale jestem :) Nie chcę Ci nic mówić, ALE... Ja nie lubię plotkować, ALE (i tutaj cała opowieść o połowie osiedla). No nic, modlę się o Bożą ochronę i wierzę, że On się o wszystko zatroszczy!
Ech, szczęśliwa jestem!!!