Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. Thelly - ja wlasnie w pierszej ciazy tak liczylam i wyszlo mi, ze w dziewiatym miesiacu bylam 2,5 tygodnia :D Teraz nastawiam sie rowniez na porod raczej w okolicach 38tc (bo Bąbelek szybciej rośnie, niz rowieśnicy - identycznie jak Ruben), wiec te miesiace tez ciut wczesniej "zaczynam" w myslach. A termin mam jednak na 26go kwietnia, roznica niewielka wiec nie pisalam chyba, ale tak lekarz z teminu @ obliczyl. Wisnia, oczywiscie jesli trzylatek nie mial jeszcze zrobionych badan, to nie najlepiej na swiecie, jednak wydaje mi sie, ze badania profilaktyczne wystarczy przeprowadzic raz w roku. Ja Rubenkowi badam czesciej mocz, bo mial problemy z bakteriami w dziecinstwie, ale krew badam raz w roku. Jest zdrowy, silny, pogodny, waga prawidlowa, apetyt ma - no i jednak za kazdym razem jak bylo cos "nie tego", to bylo po nim widac. I wtedy badania cos wykazywaly.
  2. Pampusiu, sprobuj ogrzewac piersi przed karmieniem, wtedy pokarm powinien leciec ciut szybciej... Powodzenia! A ja jestem wlasnie zla na siebie, bo przez to ze zapomnialam sie umowic, wizyta przesunie sie w czasie, bo dr ma juz zajete. No nic, trudno. Umowilam sie na 15go, to bedzie ukonczony 34tc. na te 2 tyg wezmę zwolnienie od rodzinnego, a w sumie pozniej wyjdzie mi lepiej - w okolicach 38tc. Bedzie taniej :P tak, to bym pewnie musiala miec wizyte w 36 i 38 tc.
  3. aaaa, Thelly - wiedze, ze Ty tez juz o osmym miesiacu piszesz :D Fajnie mamy!
  4. Dzień dobry :) Jak miło cos przeczytac po weekendzie :) Maju, jak cudnie Cie czytac znow! My spędzilismy przyjemnie, rodzinnie weekend. Sobota oczywiście pracowicie, mąż jakieś tam domowo-remontowe sprawy, ja jakieś porzadki... No a wczoraj po pierwsze - spalismy prawie do 10, co nam sie prawie nie zdarza, po drugie - pospotykaliśmy się z fajnymi ludźmi, a to zawsze napełnia pozytywną energią :D Thelly uściskaj ode mnie Tosiaczka i powiedz, ze ciocia Hania jest z niej dumna! No, a Ty konczysz już 32 tc, ja zaczynam :D Czyli jakos ósmy miesiąc? bo niby osmy miesiąc ma cos wspólnego z 32tc :D tylko nie wiem, czy z zaczetym, czy ukonczonym :D Mi też ciężko, duszno. Ale nie jakoś przeraźliwie. Daje radę. Moj problem to raczej krótki tułów - przez krzywy kregoslup mam ok 15. cm krótszy, wiec i Maleństwo ma mniej miejsca. Wbija mi sie boleśnie w trzustkę, zdaje sie, aż szczypie. Poza tym CIĄGLE chce mi się pić. Wczoraj wypilam jakieś 4l wody, a i tak sie mocno hamowałam. Musze porozmawiać o tym z ginem. Buniu, też mam 1go wizytę. Kurka - właśnie sobie przypomniałam, ze jeszcze nie umówiona... Bo zapomnialam grrrr, zaraz dzwonię U mnie wagowo znów skok do góry. Już mam 9kg w plusie :( czyli podobnie jak z Ruru, też w granicach 8 miesiaca mi zaczela waga mocno w góre sie piąć. Ok, lecę do Ruru, bo chce ze mna zagrać w jakąś grę :) Aaaa - i udalo mi sie wylicytowac 4kg klocków lego :D za 180 zl. Nie liczylam na to, ze sie uda, bo zwykle takie zestawy "chodzą" o wiele drozej. Ale zalicytowalam i sie udało :D To będzie prezent od Dzidziusia dla Rubisia :)
  5. Hej, hej :) No, tak myślałam, że te dwie kwestie są "nie tego". Przy okazji zapisywania Rubenka porozmawiamy na ten temat z P. Dyrektor, zobaczymy... Wiadomo jak to jest - przedszkola publiczne są jednak na innym poziomie, niż prywatne. Agatha, wspołczuję tych "zapaszków", mnie by szlag trafił :( Karenina, dobrze, że Marcinek zostaje w przedszkolu, szkoda by bylo przechodzić przez te "pierwsze dni" po raz drugi! Wróciłam właśnie "z miasta" - miałam trochę załatwień - bank, poczta, biblioteka... Wiecie co, jestem taka dumna z Rubenka! On już taki duży jest, mogę go wszędzie zabrać, jest posłuszny, nie przeszkadza, nie hałasuje, potrafi ładnie czekać w kolejce... Naprawdę, to jest niesamowite! Ile człowiek w niecałe trzy lata jest w stanie się nauczyć. Wchodzimy - mówi dzień dobry, wychodzimy - do widzenia, pełna kulturka :) Mam jeszcze jedno pytanie do tych, które się znają na sprawach urzędowych - chodzi mi o urząd skarbowy dokładnie. Zamknęłam dziś konto w banku; numer tego konta jest w US łącznie z moimi danymi, i na to konto przychodził np. zwrot podatku - na jakim druku mam zgłosić zmianę numeru konta? bo chcę to oddać łącznie z PITami, a PITy wypełniam komputerowo i nie chce mi się łazić specjalnie po druczek, pytać. Wolałabym ściągnąć z internetu - tyle, że nie wiem jaki...
  6. Thelly, Sylvianka No właśnie to jest bardzo zastanawiające. Porozmawiam z Panią Dyrektor przy okazji. Co to za problem postawić dystrybutor z wodą? Niechby nawet doliczyli dodatkowo parę groszy do dziennego wyżywienia za to... Do wody dzieci powinny mieć dostęp cały czas. TYm bardziej, że podczas zabawy nie pamiętają o piciu - ja zawsze muszę przypominac Rubenkowi, żeby się napił, tylko czasem sam się dopomina. Nie pytałam, czy dzieci dostają picie, kiedy o nie proszą. Ale w ciągu 2h kiedy tam byłam, żadne dziecko o picie nie prosiło.
  7. Nie udało mi się ;) POłożylam Rubenka, zjadłam obiad iiii mnie zmogło ;) musiałam się kimnąć - niestety Rubenek dziś nie spał, więc i ja się nie przespałam. Ale poleżeliśmy w łóżkach, trochę odpoczęliśmy... W przedszkolu - całkiem fajnie. Rubenek nie umiał się doczekać przede wszystkim zabawek :D a dzieci miały najpierw różne zajęcia... Byłam pod wrażeniem różnorodności tych zajęć. WW ciągu 2h dzieci śpiewały, bawiły się w ptaszki, które siadają przy karmnikach, uczyły się liczyć i pokazywać ilość na paluszkach, miały zajęcia plastyczne, gimnastykę, ćwiczenia logopedyczne... Nieźle! Nie jestem w stanie Rubenkowi zapewnić w domu takiej obfitości wrażeń i doświadczeń. Dzieci ładnie zajmowały się Rubenkiem. Bylo też pare rzeczy, które mi się nie podobały, nie wiem, czy we wszystkich przedszkolach tak jest, ale jak to mam sprawdzić? Jedna - to to, że dzieci nie miały dostępu do picia aż do obiadu. Druga - na czas "wysadzania" dzieci puszczono im bajkę (a bajki przynoszą dzieci, nikt nie sprawdza co to i czy odpowiednie) - no i właśnie była taka nieodpowiednia bajka. Ja się na bajkach nie znam, nie wiem jak się nazywała - o takich różowo-liliowych latających konikach - ale dla trzylatków z pewnością to było. Mój Rubiś bał się i do dziś o niej opowiada, inne dzieci też zaczęły się bać - dopiero wtedy Pani wyłączyła bajkę. Jesli chodzi o szkołę rodzenia, to bylo bardzo fajnie :) kąpana była mała Hania :) z Hanią i jej rodzicami przyszła starsza siostra Hani i niestety... zaczęli z Rubenkiem strasznie broić i hałasować. Jeszcze na początku Rubenek był trochę spięty i zajmował się bardziej dzidziusiem, niż dziewczynką, ale potem chęć zabawy zwyciezyła. No, ale jak już udało się dzieci uspokoić, to było super. Fajnie tak przypomnieć sobie zasady pielęgnacji noworodka, sposoby masowania ciałka itd. Także jestem zadowolona :) I jeszcze jedna rzecz. Odezwali się do mnie znajomi z sanatorium, w którym byłam 9 lat temu, po drugiej operacji kregosłupa. chcą się spotkać. I chyba pojadę! Mamy się spotkać 30km od mojego miasta, w sobotę po poludniu - więc mogę wziąć Rubisia. Myślę że może być miło, choć czekam w napięciu na spotkanie :)
  8. Karenina - jeszcze raz - wyrazy współczucia :( strasznie mi przykro, że nie dostałaś tej pracy :( no i życzę, abyś dostała taką wymarzoną, dla Ciebie stworzoną! Napiszę o wrażeniach z przedszkola i szkoly rodzenia za chwil kilka, bo muszę teraz dać obiadek Rubenkowi i położyć go spać.
  9. hehehe, Misiaczkowa - 48h! chcialabym :D Ainom zmienila nick na maja_ck (o ile sie nie myle ;) ) - obiecywala, ze jutro wpadnie, o ile rzeczywiscie w serwisie naprawia jej komputer. Deelite wsiakla kolo Swiat Bozego Narodzenia, zdaje sie. Pewnie koncza budowe i sie przeprowadzaja, bo mieli to w planach ;) A Lipenka juz bardzo dawno nie zagladala. Szkoda, zawsze miala cos madrego do powiedzenia. Ale pewnie przy czworce dzieci to juz calkiem czasu brak! I tez budowe planowala... Jeszcze Dasia, Pszczoola... Aaaaaaaaa, w ogole, to patrzcie co ja mam! nick + wiek______miasto________data urodzenia dziecka____imię dziecka hanio.k (23)______Skoczów______________20.06_______Ruben Jan peg ( 24 )________Bielsko Biała___________20.06________Mikołaj agnes.833(25)____ Choszczno ___________29.06 ________Maja Agatha___________Krosno_______________1.07_________Gabri el Seiene(25)_______Bydgoszcz_____________01.07________Gabr iela Leah02 (40)______Rendsburg_____________2.07__________Tori tatonka (25)______Kudowa Zdrój__________2.07__________Anatol deelite (25)_______Gorzów Wlkp__________05.07_______Leon i Marian Marghi))_________Nowy Sącz_____________8.07_________Jakub Jan wodnik24(26)_____Czerwionka-Leszczyny__10.07_________Oli wia lu79 (29)_________Kraków_______________12.07_________Antoni Shamanka08 (24) _ok. Lublina ____________ 13.07 _______ Antonina ustronianka (32)__Luboń________________13.07________Mateusz adu (32) ________Katowice______________13.07_________Zuzia carmen260_______Leszno________________14.07________Julia ainom_(25)_______Kielce________________15.07_________Bar tosz bunia3 (29)_______Toruń________________16.07_________Norbert karenina (27)_____Zielona Góra__________17.07_________Marcin dasia8 (28)_______Kraków______________ 18.07________ Karolina Olam(35)________Włodawa______________19.07_________ Paweł pszczoolka______Katowice______________20.07__________Max marczewa (24)___ Ok. Wrocławia_________22.07__________Miłosz sylviankaa(27)____Siedlce_______________24.07__________N ikola Donia85(24)_____Madrid,Tarnobrzeg______25.07_________Daw id ewelinka333(24)__Warka________________25.07_________Dominik kasiulaSz(24)_____ok.Kielc______________27.07_________Maja Anna
  10. pouczyc sie nie pouczylam, ale za to uzupelnilam dzienniczek praktyk. w polowie. i sobie uswiadomilam, ze... ja juz nie umiem duzo pisac recznie! na studiach zawsze notuje na laptopie, od tego jednak tak dlon nie boli :D a teraz - odpadaja mi palce :( ojojoj, co to sie dzieje na tym swiecie... Jeszcze chwile i zwykle pisanie reczne bedzie tak samo zapomniana czynnoscia, jak pisanie gotykiem ;) dobrej nocy!
  11. ewelinka - gratuluje premii! Suuuuper :) nas niestety w tym roku ominela :( Julus - uwazam na siebie, uwazam. Staram sie sporo odpoczywac (szycie na maszynie i nauke tez traktuje jako odpoczynek - w koncu siedze :D). A po Twoim apelu nawet magnez wzielam :P Chyba jednak musze zaczac brac magnez, choc do tej pory nie bralam, bo nie mialam zadnych skurczy, a brzuch twardnial sporadycznie. Od kilku dni twardnie czesciej, najgorzej przy seksie - wtedy mam istna serie skurczy. No, wiec dzis wzielam magnez wieczorem, a od jutra bede brala 2x dziennie. Tatonka, zapomnialam napisac - te biale legginsy maja jakis "feler" przy koronce, prawdopodobnie jest sztywny szew zamiast elastycznego. Pisalas, ze Twoja mama szyje, to sobie z tym poradzi. ja nie mialam pomyslu jak to poprawic... A na wiosne i lato Ci sie przyda :) Thelly - kurcze, wkrzurzylabym sie na tego sprzedajacego. Kon by sie usmial... a 100 wystawil ksiazeczek, tak? Masakra... A za kwiatek dziekuje :) :) :) Zdjecie rzeczywiscie profesjonalne, artystyczne ponoc (choc akurat nie jestem "powalona", ale juz bylo za pozno... To i tak mi sie najbardziej podobalo). W ogole to zaczynam myslec o urodzinach mojego meza, bo 30tka w tym roku i chcialabym mu zrobic wypasiona imprezke. Bez szalenstw, bo to bedzie 9mc ;) ale cos szczegolnego bym chciala przygotowac. Na podwieczorek - wiadomo, torcik, mam juz fajny pomysl ;) Myslalam o fondue serowym na kolacje. I tutaj pytanie do Was - robila ktoras? Jakiegos sprawdzonego przepisu poszukuje... No i pytanie - czy oprocz chleba / bagietki cos w tym serze wiecej mozna maczac? Zeby jakas roznorodnosc byla ;) do tego zrobie zielona salatke i podam biale wino, no ale tak sie zastanawiam, moze mozna cos wymyslic dodatkowo...
  12. Buniu - fajnie, ze sie udalo naprawic pralke :) gratki dla meza! Heheh, u nas w domu w mniemaniu Rubenka ja jestem mechanikiem :D bo ja zawsze naprawiam zabawki :D dzisiaj M mowi, ze mu sie papcie zepsuly, a Rubi na to - no to mamusia bedzie musiala naprawic :D ale sie usmialam ;-) Karenina - bardzo ladna reakcja Pani Pielegniarki, super, ze podeszla do sprawy z takim wyczucie i profesjonalizmem! A jutro trzymamy kciuki - pamietamy, ze jutro 16go! Powodzenia! Ja dzis troche poszylam, troche popralam, a po poludniu wyszlam na spacer z Ruru, bo sie domagal (jak tam mroźno!!!) - no i kurczę, coraz bardziej czuje ten ciezar. Po malym spacerze jestem zmeczona, jakbym pol dnia po gorach chodzila. Stopy bola, glowa ciezka... Czekam, az maz wymyje Rubenka, a zaraz potem ja ide sie kapac :P moze kapiel postawi mnie na nogi, bo powinnam sie pouczyc. A jak nie, to pojde spac i juz ;) Jutro czeka nas dzien pelen wrazen - przed 9 mamy byc w przedszkolu, porozgladac sie i pobawic. Moze od razu uda nam sie zapisac, choc zapisy oficjalnie sa od 1 marca. A pod wieczor (na 18) jedziemy cala rodzina na szkole rodzenia - bedzie akurat kapiel noworodka, polozna zaprosila nas z Rubisiem, wiec chetnie skorzystam :) przy okazji Rubis zobaczy co to takiego dzidzius i co sie z takim malenstwem robi :D R sie upiera, ze wymyje dzidziusiowi nozke :D slodziak moj kochany :)
  13. ach, i jeszcze chcialam sie pochwalic, ze wystawilam na allegro komplecik, aukcja + kup teraz za 65 zł, no ale ludzie zdecydowali, ze chca aukcje i... komplecik osiagnal cene 83 zl :D ciesze sie, bo teraz kazdy grosz sie liczy! a na poczte wysylam cos, nie pisze co, niespodzianka :D
  14. Doniu, Ewelinka - bo ja taka mroweczka jestem ;-) lubie sie "urobic", bo mi to przynosi mnostwo satysfakcji :P Karenina, daj znac, co lekarz powiedzial na wyniki badan! Agatko - super, ze chrzciny udane :) Czekamy na zdjecia rózyczkowej Zuzanki :) z karmieniem juz nie pomoge, nie masz tam jakiejs poradni laktacyjnej u siebie? choc jak juz butelka poszla w ruch, to chyba za pozno... Thelly - witaj w domu! jak sie ciesze, ze juz jestes... Uwazaj na siebie, na Was!!! TOsiaczek juz taki duzy... I duzo rozumie :) Wiecej, niz by sie moglo wydawac! Tatonka - no widzisz, wiec sie nie dziw, ze mnie denerwuje, jak tyle nowych albo prawie nowych ciuszkow lezy i sie marnuje ;) na fb wysle namiary. a co do zamrazarek - tez nie lubie tego zapachu, nie lubie ich myc. Ale samo sie nie zrobi... Misiaczkowa - witaj znow! Pewnie, ze Cie przyjmiemy :P czemu by nie! fajnie, ze wracasz. Powodzenia w diecie i cwiczeniach :) Doniu - powodzenia Wczoraj walentynki.... Maz mnie zabral do naszej ulubionej knajpki [cafe farma w Bielsku - Peg, polecam!] - caly dzien mialam ssanie na czekolade no i zamowilam sobie deserek - czekolada (taka goraca, plynna), maliny i galka lodow waniliowych. re-we-la-cja!!! ten smak mnie powala ;) no, ale dzis rano na wadze oczywiscie skok. Przerabane z tymi slodyczami. nie je sie - waga stoi, czlowiek sobie poluzuje i efekt natychmiast! no i wczoraj u naszych przyjaciol urodzila sie coreczka :) piekny prezent na walnetynki! i na ta okolicznosc OCZYWISCIE cala noc mi sie snilo, ze ja tez urodzilam, ale... jakis kosmos :D film mi sie urwal i w ogole nie pamietalam akcji porodowej, czarna dziura! i mialam juz to Malenstwo przy sobie, i mialam takie poczucie straty, ze nie pamietam pierwszych chwil, pierwszego spotkania. karmilam i czulam sie... dziwnie ;) maz mi nic nie umial powiedziec, jak wygladal porod, tylko pielegrniarki sie z niego smialy, ze nie wie gdzie ja co mam, nie zna moich danych itp. Cyrk na kolkach :D do domu wrocilismy i tez oczywiscie nie wiedzielismy, gdzie co jest, nic nie bylo przygotowane, no kosmos :D nie wiem, jak to mozliwe po takiej stresujacej nocy, ale dzis sie cudownie wyspalam :D pogoda boska, humorek dopisuje. Piekny dzien!!! ach, i pisalam z Maja, u nich wszystko oki, Majeczka juz zaczela raczkowac, tylko maja straszny problem z kompem - juz trzeci raz pod rzad w serwisie... Jutro ma odebrac. Teskni za nami, pozdrawia i dziekuje za pamiec :)
  15. Donia, Ewelinka - czesc :) Olam, ja zwykle strasznie zazdroszcze tym, ktozy maja ogrzewnie miejskie, szczegolnie kiedy po raz piaty usiluje rozpalic w kominku ;-) no, ale jednak jestem w lepszej sytuacji, bo jesli nie chce sie rozpalic, grzeje gazem, a jak gazu nie ma - zawsze jest kominek. A z ta woda to jesli masz wode "miejska" zawsze mozesz do regionalnej stacji wodociagow zadzwonic i oni maja obowiazek przyjechac i zbadac wode ZA DARMO. my tez co jakis czas badamy, bo mamy wode z wielkiej, przemyslowej rury, a ze przemysl podupadl, to zuzycie wody nizsze i woda jest gorszej jakosci ("stoi" w rurach). Wiec sprawdzamy co jakis czas, czy nie stoi z dodatkami. Buniu - wspolczuje bardzo... A to pech, bez pralki w takiej sytuacji - kurcze... No i za wczasu do apteki po wegiel pedz, bo jak sie biegunka rozkreci to nie bedzie wesolo :( poza tym... hehe, a to ciekawe, ze przed wieczorem walentynkowym wam pekl stelaz w lozku :P Jula, a Ty gdzie? Ja "przywitalam" szostke z przodu, wiec jestesmy coraz blizej siebie. U mnie juz 8kg na plusie. I jakies 8 tygodni do rozwiazania... Alez to leci!!!
  16. Karenina - znow niezniszczalna, to nie ;) Buniu - to moze kup sobie pralke z funkcja suszenia ubran? przyda sie przy maluszku :D jesli chodzi o reakcje Norbiego na brawa - coz, chyba kazde dziecko ma cos takiego nietypowego. Ruben np straszliwie boi sie Mikolaja. Nie wiem dlaczego! w okolicach swiat potrafil caly dzien chodzic i powtarzac "nie chce ja mikolaja". Zwariowac mozna :D Rubis juz lepszy, mama mi go osluchala (jest co prawda pielegniarka, ale wychowala 9 dzieci, w tym jednego astmatyka, wiec na osluchiwniu sie zna ;) ) - jego kaszelek jest "u gory", oskrzela i pluca czysciutkie. Widocznie splywa mu po gardelku i dlatego kaszle. Temperatury nie ma, troszke wyzszy glos i troche kaszle. wiec do lekarza na razie nie ide... z reszta, przed sroda pewnie i tak sie nie dostane, bo u nas kolejki teraz straszne, dzieci choruja na potege - grypy, biegunki, ospa... i po co mi to... Ruben zlapie, ja zlapie i tyle pozytku :( Napisze wiecej pozniej, bo teraz R w koncu zjadl sniadanie i lecimy na male zakupy :)
  17. Pampusia - niech zyja kolezanki :D super, ze masz kogos, kto da Ci znac, jak sie "pali i wali" ;-) a ja jestem z siebie niewymownie dumna - udalo mi sie przelozyc wszystko z zamrazarki nr 2 do zamrazarki nr 1 i teraz rozmrazam te druga :D poza tym jakims cudem udalo mi sie posprzatac chate - teraz zmeczona i szczesliwa ide zrobic sobie dluuuuga kapiel :)
  18. Dostalam smsa od Thelly, Caly czas lezy, lekarze najwczesniej wypuszcza ja w poniedzialek. Brzuszek sie uspokoil, usg wyszlo dobrze - no i potwierdzilo, ze na 100% synek :) Tosia przyzwyczaila sie do nieobecnosci mamy, radzi sobie dobrze. No ale Thelly teskni... Sarah - wiesz, dobra ta Twoja obserwacja :) Kobiety jednak niesamowicie silne sa! Jak tak czytam o problemach kazdej z osobna, z dziecmi, chorobami, rodzinami - jestem dumna, ze mimo tylu przeciwności idziemy dalej do przodu, nie poddajac sie. I tak kazda z nas - bez wyjatku! Sarah, wspolczuje problemow ze spaniem Maluszka... Moj Rubi pod wzgledem spania tez byl aniolkiem, mam nadzieje, ze drugi nie wpadnie na inny pomysl... Dobrze, ze Oli mogl zmienic pokoik do spania, to rzeczywiscie dobre rozwiazanie - sen jest bardzo wazny! Tylko Tobie wpolczuje, ze nie masz kiedy odpoczac... Sciskam mocno! Lu - jak sie nie poprawi, w poniedzialek pojde do lekarza, moja przyjaciolka wyjechala na weekend, wiec na razie musimy sobie radzic sami... Mam nadzieje, ze to jednak nic powaznego :( daje mu syropek przeciwkaszlowy, bo na razie to jego kaszel jest taki suchy, nijaki. Widac, ze mu lepiej po nim. Buniu, wspolczuje jelitowki (tudziez zatrucia) - mam to swiezo za soba, paskudztwo. Uwazaj na siebie i Norbusia, bo to dziadostwo niebezpieczne jest :( Donia, usciski dla Was! Sylvianka - jak robisz te kluseczki z kleiku? I do czego? Daj przepis, w zyciu nie robilam, a brzmi smakowicie :) Peg - no szkoda, ze wizyta przemknela kolo nosa... A tak myslalam, jakie wyniki :) swietnie, ze Malenstwo rosnie :) Ja dzis chcialam sobie chate wysprzatac, ale chyba nie dam rady. zaczelam od kuchni, w miedzyczasie pomyslalam, ze jedna zamrazarke mozna by juz wylaczyc, bo calosc zmiesci mi sie w zamrazarce w kuchni. Juz zaczelam przenosic, zajrzalam glebiej i okazalo sie, ze w zamrazarce juz sporo lodu sie zebralo... Wiec rozmrozilam, wyczyscilam i zamrazam znow. Ale tak mnie to zmeczylo, ze z nogami w gorze zaleglam w fotelu. I wcale mi sie nie chce ruszac! Nie pamietalam, ze rozmrazanie lodowy jest takie meczace ;) Czekam na chlopcow, bo pojechali "do pana mechanika" z traktorkiem (takim malym do koszenia trawy - musimy zakonserwowac, bo na naszej dzialce jest sporo koszenia ;) wiec trzeba do sezonu dobrze przygotowac ;) ), a potem wypijemy sobie kawusie i zjemy ciasto - swieze, drozdzowe upieklam, pachnie na caly regulator ;) Zastanawiam sie, czy Bąbelkowi do brzucha docieraja zapachy, bo sobie fitness urządzil ;)
  19. Ach, Karenino - mialam napisać, to wspaniale, że udało się zrobić badanie bez pobytu w szpitalu! To jednak o wiele mniej stresu, i dla Marcinka i dla Ciebie... Cieszę się bardzo z Wami!
  20. Hej, hej Thelly się nie odzywala, ja też nie pisałam, bo miałam urwanie glowy wczoraj i dziś. Wczoraj wyjechaliśmy po 5 do Warszawy, wrociliśmy przed północą. Dziś Rubenek znów "chorszy" - przesiedział pół dnia w fotelu, jeść nie chcial. Temperaturki nie ma, trochę zaczął kaszleć. Nie wiem, co o tym myśleć - jak nie przejdzie do poniedziałku, to wybiorę się z nim do lekarza, bo zaczyna mnie martwić to jego "słabowanie" :( Buniu - a może to syndrom niespokojnych nóg? Ja to miałam i przy Ru, i teraz. a spędu rodzinnego wokół pieluch współczuję... Ja rozumiem, że to już "czas" na odpieluchowywanie, ale kurczę - bez takich akcji... Ustronianko - Ty nie bierz tak bardzo "do siebie" tego, ze Mati korzysta jeszcze z pieluch. Jesteś dla niego najlepszą mamą świata, podziwiam Cię bardzo za to, że radzisz sobie ze wszystkim sama. Ja bym nie dała rady; jesteś naprawdę niesamowicie silną kobietą! Nawet, jeśli czujesz się bezradna i słaba... Dzieci w pieluchach do 3-4 roku życia zdarzają się w każdej rodzinie, niezależnie od podejścia rodziców. Niektóre dzieci po prostu tak mają i już. Nie obwiniaj się za to, bo to w niczym nie pomoże, a Ciebie wpycha w jakieś absurdalne poczucie winy. Jesteś dobrą mamą, kochającą swojego Syna i nikt nie miałby lepszego podejścia do niego, niż ty. Głowa do góry, kochana! Nie pamiętam, czy miałam coś jeszcze pisać.. Idę spać, bo padam z nóg.
  21. Czesc dziewczyny :) Thelly napisala, że jest do doopy. Leży i już ją bok boli od tego leżenia, nudzi się i tęskni... Tosia jej płakała przez telefon, że chce do mamusi, mamusia popłakuje, że chce do Tosi... Takie biedne misiaki Nie zaglądałam cały dzień, bo miałam spęd kobiet rodu ;) była u mnie mama i siostra, dogadałyśmy się, że ja poszyję coś tam na maszynie mamie, a ona mi poprasuje, siostra z kolei wymyła mi okna. I takim oto sposobem mam już na poddaszu wymyte okna :D jeszcze piętro niżej, ale to też pewnie poproszę siostrę :P Skoro się zaoferowała, to z największą przyjemnością skorzystam ;) ale to już raczej bliżej porodu... Tam tylko spimy, więc mnie nie razi zbytnio, a do kwietnia zdąży się pięć razy zbrudzić. Tutaj z resztą też pewnie będą do tego czasu brudne, ale już patrzeć nie umiałam - no i od razu się jaśniej w mieszkaniu zrobiło :) Thelly napisala, że jest do doopy. Leży i już ją bok boli od tego leżenia, nudzi się i tęskni... Tosia jej płakała przez telefon, że chce do mamusi, mamusia popłakuje, że chce do Tosi... Takie biedne misiaki Jutro jadę na studia do Warszawy, także znów napięty grafik. Tyle dobrze, że tym razem udało nam się zgrać z mężem - on ma delegację, także jedziemy razem samochodem i nie muszę się tluc pociagami. Uff :)
  22. Thelly - Ty sie rzeczywiscie wez za siebie, bo do Ciebie przyjade :P Hehehe - bede Cie szantazowac. jak mi nie bedziesz tu meldowac, ze ladnie lykasz tabsy, to Ci nie wysle naszego projektu :P a juz mam! Oooj, Kareninko - przydaloby Ci sie cos megawciagajacego - stos filmow, ksiazek... Albo wiem! Zamien sie ze mna na ten tydzien :D ja sie poucze, a Ty za mnie zajmiesz sie reszta ;) :P sciskam mocno!!! A maz na dlugo zajechal do domu? moze maz Cie zajmie ;) Sarahban - gratuluje ukonczonego miesiaca! Znaczy, ze juz nie masz noworodka, tylko niemowlaczka :) Buniu - podziwiam Twoja aktywnosc. Ja sie tam nie nudze, ale jak widzisz - do pracy juz nie chodze ;) choc pewnie byloby inaczej, gdyby nie studia... Dziewczyny, zrobilam dzis pyszny obiad - eksperymentalny, ale wyszedl palce lizac! i szybciutki - 20-30 min :) oliwa z oliwek por brokol, fasolka szparagowa cieta, groszek (mrozonki) ok 150gram tartego zoltego sera sol, czosnek granulowany, przyprawa do ziemniakow torebka kaszy jeczmiennej -ugotowac kasze -podgrzac oliwe, wrzucic i podsmazyc por, wrzucic warzywka mrozone, przykryc -miekkie warzywa przyprawic -wymieszac z kasza - posypac tartym serem i przykryc na chwilke, az ser sie stopi
  23. aaaaaaaaaa i Julus!!! Zdjecia Twoje - WOW!!! Jestes nasza idolka :D a zdjecia Dorotki - w morde jeza... w zyciu nie widzialam TAKIEJ roznicy - kobieta wymiata! Nie tylko niesamowicie schudla, ale naprawde fajna laseczka z niej! Wielkie gratulacje przekaz :) U mnie waga znow ciut w gore. jakos wychodzi 7,8kg mniej wiecej. A wczoraj sobie "poluzowalam", bo mialam ssanie na czekolade ;) i zjadlam cale pudelko toffiffe :)
  24. Nie wiem ile mi Ruru pozwoli napisac, bo sobie zyczy traktory ogladac ;) Thelly - hehehe, alez sie usmialam z tego pol litra! ja tego nie wyhaczylam w wypowiedzi Julki - rewelacja :D A Julka jak zwykle wymiata :D Karenino - oooj, kochana, nie pisalas, ze ciagle jeszcze Cie tak trzyma! Wspolczuje i zycze, zebys szybciutko przyzwyczaila sie do nowego rytmu dnia. z pewnoscia latwiej bedzie, jak pojdziesz do pracy... 16go juz niedlugo! Tatonka - niezle :D od moich swiadkow synek raz sie zamknal w srodku, ale byl zapiety w foteliku i klucze mu wypadly na podloge. Musieli wybic szybe i wymyslili, ze wybija najmniejsza, to bedzie najtaniej. Tia... okazalo sie, ze wybrali najdrozsza opcje :P Rubi juz dzis lepszy, ma wiecej sily i temperaturke mniejsza, katarek malutki, tylko oczki spuchniete i lzawia. Ciut kaszle, ale chyba za malo, zeby dawac syropek - ciagle sie waham. Przydaloby sie pojsc do lekarza, ale ja wiem, co my tam jeszcze zlapiemy? Jak lepiej, to chyba nie trzeba... Poprosze moja przyjaciolke - lekarke, zeby wpadla jutro posluchac Rubenka. Dzis wraca z urlpu. Lece, bo Rubi sie o traktory dopomina ;) milego dnia wszystkim!
×