Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. cześć dziewczynki, Juluś, jak się szalenie cieszę, że w końcu jesteś Julką :D ja ten tydzień mam bardzo zajęty, w czwartek koło 10 wyjeżdżam do Wrocławia na cały weekend, więc teraz muszę się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć - w niedzielę mam egzamin z prawa, no a piątek muszę spędzić w czytelni i napisać wieeeelką prace zaliczeniową.... także nie nudzi mi się. W dodatku w sobotę wieczorem u kumpla odprawiam urodziny, mam 30 ludzi zaproszonych ;) będzie super impreza na pewno, ale z tego tytułu czeka mnie jeszcze sporo przygotowań, chcę ugotowac bigos i upiec jakieś ciasto.... poza tym każdy ze znajomych przynosi coś, wiec nie wszystko na mojej głowie (i kieszeni ) ściskam mocno i życzę miłego wieczoru!
  2. cześć dziewczynki, tak, tak, miałam urodziny w Nowy Rok. dziękuję za życzenia :) ja ten tydzień mam bardzo zajęty, w czwartek koło 10 wyjeżdżam do Wrocławia na cały weekend, więc teraz muszę się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć - w niedzielę mam egzamin z prawa, no a piątek muszę spędzić w czytelni i napisać wieeeelką prace zaliczeniową.... także nie nudzi mi się. W dodatku w sobotę wieczorem u kumpla odprawiam urodziny, mam 30 ludzi zaproszonych ;) będzie super impreza napewno, ale z tego tytułu czeka mnie jeszcze sporo przygotowań, chcę ugotowac bigos i upiec jakieś ciasto.... poza tym każdy ze znajomych przynosi coś, wiec nie wszystko na mojej głowie (i kieszeni ;) ) cóż, życzę miłego wieczoru i spadam do nauki, ściskam mocno!
  3. agula, dały, dały, do 8:30 spały :D a ja spałam w Nowy ROk do 10:30 :D mąż z okazji urodzin dał mi się porządnie wyspał, zajął się Rubenkiem i mogłam spać do woli :D
  4. witajcie :) my Sylwestra spędziliśmy bardzo miło, byli u nas przyjaciele z córeczką 2-letnią, o 20 dzieciaki poszły spać, a my graliśmy w gry (a konkretnie to jedną, bo tak nas wciągneło, że dopiero przed północą skończyliśmy - Blokus rulezzzz ) - potem zjedliśmy jeszcze kolację, pogadaliśmy i koło 2 nad ranem poszliśmy spać. 1-go posiedzieliśmy razem jeszcze do 18 dzieciaki się fajnie bawiły a nam się gadało rewelacyjnie także Sylwester udany jak najbardziej! ok, ja spadam bo muszę coś tam przygotować na jutro, bo mam urodzinowych gości i ciągle jeszcze nie wiem jakie ciasto upiec mąż sobie zażyczył z galaretką, może dam się namówić ;)
  5. witajcie kochane :) najpierw serdecznie dziękuję za pamięć i życzenia! jesteście kochane! ściskam mocno każdą z osobna :) Juluś - ja się dołączam do życzeń - dużo zdrowia, radości i samozaparcia (szczególnie w kwestii odchudzania ;-) ) - żeby waga leciała w dół, a Twoje samopoczucie - w górę. radości z każdego nadchodzącego dnia i wielu szczęśliwych chwil wśród najbliższych. Uściski serdeczne!!! a tak nawiasem, jeśli będziesz zmieniała nick, to wpisz Jula i już, bo ciągle nie umiem zapamiętać, czy Twój nick to Nadyia, czy Nadiya :D hehehe my Sylwestra spędziliśmy bardzo miło, byli u nas przyjaciele z córeczką 2-letnią, o 20 dzieciaki poszły spać, a my graliśmy w gry (a konkretnie to jedną, bo tak nas wciągneło, że dopiero przed północą skończyliśmy - Blokus rulezzzz ;-) ) - potem zjedliśmy jeszcze kolację, pogadaliśmy i koło 2 nad ranem poszliśmy spać. 1-go posiedzieliśmy razem jeszcze do 18 :D dzieciaki się fajnie bawiły a nam się gadało rewelacyjnie ;-) także Sylwester udany jak najbardziej! ok, ja spadam bo muszę coś tam przygotować na jutro, bo mam gości ;) i ciągle jeszcze nie wiem jakie ciasto upiec ;) mąż sobie zażyczył z galaretką, może dam się namówić ;) ;) ;)
  6. cześć dziewczynki, no z tą Kafe to zwariować można! może utworzymy nowe forum na jakimś innym serwerze? bo to porażka jakaś jest! tylko nie mam czasu ani pomysłu, gdzie by to miało być :D mnie wciągnęło totalnie, bo na urodziny dostałam od przyjaciółki świetną książkę, trylogię pt "klub mało używanych dziewic" (Monika Szwaja) - oczywiście wciągnęło mnie na amen... ciężki mój nałóg! ale czyta się świetnie. dziś byłam z Rubenkiem na szczepieniu, no i teraz mamy spokój aż do bilansu dwulatka. ja zrobiłam sobie szczepienie przypominające przeciw żółótaczce, bo mocno mi spadła ilość przeciwciał, a z moim zdrowiem jest jak jest, jednak lepiej być odpornym na to świństwo! RUbi był dzielny, ja też ;-) chociaż bolało paskudnie, biedne nasze dzieciaczki, do teraz mnie łapa boli! poza tym przygotowuje sie na sylwerstra, u nas w domu robimy imprezkę z przyjaciółmi, trzeba posprzątać i przygotować żarełko - szaleństw nie będzie, i tak dużo nie zjemy, planuje na kolację kiełbaski i jakąś maksymalnie prostą sałatkę, potem przekąski do gier (chrupacze, ciasteczka, owoce) - przygotowano rummikuba, bohnanzę, blokusa i scrabble, no a w okolicach północy sałatkę z indykiem, taką porządną i treściwą, więcej nic nie trzeba, wydaje mi się :D kurczę, spać mi się chce, a nie umiem się zmobilizować do porządków ;-) i pranie w pralce czeka... cóż, trzeba się brać za życie ;-)
  7. cieszę się Shamanko, że święta udane. nasze też minęły bardzo miło. tylko mąż strasznie przemęczony, już specjalnie nie angażowałam go mocno w przygotowania, bo widzę jak on wygląda... teraz "nasza" firma (czyli firma, w której on pracuje a ja jestem na wychowawczym) otworzyła nowe radio i mąż miał masę roboty, wyjeżdżał o świcie i wracał wieczorami... na szczęście wielkie w tym tygodniu wziął urlop więc postaram się zapewnić mu należyty odopczynek - od kompa i komórki :P hehehehehe, w domu niech tam pomoże, to inny rodzaj pracy. ale sprzed kompa będę go gonić i tyle ;-) ja już spadam spać, jeszcze tylko dosprzątam kuchnię... chłopaki już od 2h śpią :D
  8. a, jeszcze chciałam napisać, że Rubi dostał od nas taką płytę na święta: http://www.allegro.pl/item834197023_akademia_pana_kleksa_piosenki_z_filmu_cd.html i słucha jej non stop! jest rewelacyjna. jako dziecko miałam kasetę z tym nagraniem i też słuchaliśmy tego na okrągło... jest genialna :D mała próbka: http://lukaszp666.wrzuta.pl/audio/8cX6TblTJui/akademia_pana_kleksa_-_witajcie_w_naszej_bajce_lukaszp666 http://gabiuu.wrzuta.pl/audio/2fz1w556Bag/fasolki_-_akademia_pana_kleksa_-_na_wyspach_bergamutach http://gabiuu.wrzuta.pl/audio/8SbnwbdkhqM/akademia_pana_kleksa_-_04._zoo
  9. a, jeszcze chciałam napisać, że Rubi dostał od nas taką płytę na święta: http://www.allegro.pl/item834197023_akademia_pana_kleksa_piosenki_z_filmu_cd.html i słucha jej non stop! jest rewelacyjna. jako dziecko miałam kasetę z tym nagraniem i też słuchaliśmy tego na okrągło... jest genialna :D mała próbka: http://lukaszp666.wrzuta.pl/audio/8cX6TblTJui/akademia_pana_kleksa_-_witajcie_w_naszej_bajce_lukaszp666 http://gabiuu.wrzuta.pl/audio/2fz1w556Bag/fasolki_-_akademia_pana_kleksa_-_na_wyspach_bergamutach http://gabiuu.wrzuta.pl/audio/8SbnwbdkhqM/akademia_pana_kleksa_-_04._zoo ja na facebooku dodaję właśnie kolejny filmik, krótciutki taki :)
  10. hej dziewczyny :) i jak tam święta? u mnie bardzo miło, wigilia wyszła koncertowo ;) co prawda goście się spóźnili, ja miałam gotowe co do minuty wszystko - i z tego tytuły kulebiak "siadł", bo z ciastem francuskim, więc gotowy na punkt 15, do 15:30 zdążył się rozmoknąć. trudno. Rubiś cieszył się szalenie, wszystkim. nawet nie potrafił jeść, taki rozemecjonowany! ja z kolei trochę załamana jestem, bo... pojawiło mi się mleko w piersiach :( hormony szaleją, znów prolaktyna pewnie poszła w górę ;( w związku z tym po nowym roku będę musiała znów przejść na dietę bezglutenową :( :( :( załamka. fuj. nie znoszę tego żarcia :( ale nie mam innego wyjścia, skoro za pół roku chcemy się starać o kolejne dzieciątko... nie chcę ryzykować, a wysoka prolaktyna niestety jest tu poważną przeszkodą, prolaktyna hamuje owulację... Mam wybór: dieta albo chemia (tabletki) - buuuuuuu.............
  11. hej dziewczyny :) i jak tam święta? u mnie bardzo miło, wigilia wyszła koncertowo ;) co prawda goście się spóźnili, ja miałam gotowe co do minuty wszystko - i z tego tytuły kulebiak "siadł", bo z ciastem francuskim, więc gotowy na punkt 15, do 15:30 zdążył się rozmoknąć. trudno. Rubiś cieszył się szalenie, wszystkim. nawet nie potrafił jeść, taki rozemecjonowany! ja z kolei trochę załamana jestem, bo... pojawiło mi się mleko w piersiach :( hormony szaleją, znów prolaktyna pewnie poszła w górę ;( w związku z tym po nowym roku będę musiała znów przejść na dietę bezglutenową :( :( :( załamka. fuj. nie znoszę tego żarcia :( ale nie mam innego wyjścia, skoro za pół roku chcemy się starać o kolejne dzieciątko... nie chcę ryzykować, a wysoka prolaktyna niestety jest tu poważną przeszkodą, prolaktyna hamuje owulację... Mam wybór: dieta albo chemia (tabletki) - buuuuuuu............. ainom - przypominam, że kuchcenie to moje hobby, jednak ;) aż dziw, że wyglądam tak, jak wyglądam... tzn, w związku z tym co napisałam przed chwilą, przypuszczam że to problem właśnie alergii na gluten. a w związku z tym, że alergia objawia się tylko w ten sposób (no i ból piersi + teraz to mleko, ale to pierwszy raz mi się przydarzyło... pewnie bardzo wysoka ta prolaktyna), to nie trzymam diety poza okolicami około starankowymi ;)
  12. ainom, oj przepraszam... ale wpadaj na kawę, orzeszków wystarczy :D poza tym robiłam takie orzechowe ciasteczka krojone, rogaliki (to już na pocztę wysłałam), pierniczki, kiełbaski i bomby. to moje ulubione, zawsze je robię, innych (mniej lubianych) nie robię, bo po co ;) no piekłam jeszcze ptysie ale do barszczu, będa nadziewane pieczarkami. i jutro będę piekła kulebiaka. ja w poczcie nic nie zmieniałam, może sieć przeładowana? zmykam do łóżka, dobranoc!
  13. ale was wciągnęło! zaglądam i zaglądam, ale tu pustki cały dzień. na skrzynkę wysłałam zdjęcie ciasteczek ;-)
  14. wysłałam na pocztę zdjęcie kolejnych ciasteczek :-) wszystko mam już gotowe, tylko jeszcze napełniam dom zapachami ;-) wszystkie pewnie przygotowania pochłonęły? u nas pod domem kolejna burda pijacka... generalnie to cały dzień :( widać, że ludziom wolne w pracy dali i szaleją :(
  15. kuba, a jak my możemy pomóc? oprócz dobrego słowa czy rady, która wydaje nam się dobra? Ustronianka wie, ze moze liczyc na nasze wsparcie, modlitwę, na to że z niej nie zrezygnujemy tylko dlatego, że ma pod górkę... Ja mam przyjaciela na studiach, który też miewa problemy z depresją, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, mądry facet, silny, ma rodzinę, przyjaciół, pracę... wszystko ma. a jednak zdarzają się zaburzenia chemiczne w organizmie, które o wiele łatwiej przezwyciężyć korzystając z pomocy specjalistów. A co dopiero z człowiekiem, któremu świat się na głowę wali, jak ustorniance? ja nie wiem, nie znam się, ale wydaje mi się, że dziewczyny dobrze radzą.... juluś, musisz mnie dodać do znajomych - wyszukujesz na FB wpisując imię i nazwisko, jak znajdziesz - wysyłasz zaproszenie, dopiero jak zaakceptuję twoje zapro, to mozesz oglądać moje dane, a więc i filmik
  16. dziewczynki, zakładać konta na facebooku, ale już :P wrzuciłam właśnie fajny filmik z Rubenkiem w roli głównej, sprzed miesiąca mniej więcej, ale jest świetny! na skrzynce link
  17. jak tam? u mnie nadal przygotowania, piekę sobie przy dźwiękach pięknych kolęd, przemiło! tylko spać mi się już chce, a pewnie jeszcze z godzinkę posiedzę. dziewczynki, zakładać proszę konto na facebooku, bo dodaję fajny filmik z Rubenkiem w roli głównej :) próbowałam na wrzutę.pl dodać, ale nie udało się, jednak za duży, na FB wchodzi, za pół godziny powinien być... Znajdźcie mnie i odezwijcie się (moje dane na skrzynce - imię i nazwisko)
  18. Ustronianko, kochana... po raz kolejny żałuję, że mieszkasz tak daleko :( tak bardzo chciałabym umieć Ci jakoś pomóc, odciążyć Cię... Zaprosić na weekend, czy chociaż na kawę. cholera no, bez sensu! nic nie potrafię zrobić żebyś mogła poczuć się lepiej! chociaż pisz, jeśli Ci to pomaga, sieć jest cierpliwa, wszystko zniesie! ściskam Cię mocno... a na temat moich rogalików możesz pisać, co tylko zechcesz ;-)
  19. ja popieram 3 grosze :) tym bardziej, że mężczyźni zwykle źle się czują na takich dużych, rodzinnych imprezach... przynajmniej większość tych, których znam ;-) Może Twój mąż marzy o tym, żeby spędzić Wigilię w pełnym zrozumieniu, spokoju, radości - które może zapewnić jego własna rodzina? Poza tym TY jako kobieta tworzysz atmosferę i jesteś w stanie zrobić tak, aby te święta były niezwykłe. Owszem, będzie "inny" klimat, ale może to już czas na tworzenie swojego klimatu świąt, swoich tradycji?
  20. ainom, no teraz Rubi już trzyma więc nieraz nawet bawimy się chwilę, a potem idziemy na nocnik. Ale na początku, to miałam ustawioną nianię, jak tylko usłyszałam, że coś sie tam rusza, to wiedziałam że czas wysadzać... No, ale kochana, tak naprawdę to spokojnie możesz go kłaść w pieluszce, ja też jeszcze ciągle kładę, bo jak śpi dłużej niż 2h to mu się zdarza zrobić siusiu. Niech Bartuś się uczy kontrolować siusianie podczas czuwania, a podczas snu to już później "wyniknie". U nas, widzisz, w nocy ciągle pielucha w użyciu. W dzień do spania też, wróciłam do tego na jakiś czas, bo póki spał w dzień krótko nie było problemu, teraz śpi po 2-3h więc.....
  21. ależ ja się szalenie cieszę! natomiast nie cieszy mnie to jego wymyślanie w porze snu... wtedy chce jeść, pić, no i oczywiście a-a, bo tylko to na nas działa ;-)
  22. u mnie przygotowania do świąt. generalne porządki zakończone, dziś z mężem będę piekła ciasteczka. Wrócił przed chwilą z pracy, położyliśmy Rubenka spać, zjedliśmy obiad... i kurka, problem. Od jakiegoś tygodnia Rubi regularnie po ułożeniu w łóżeczku woła a-a. czyli, że chce kupę. Wszystko ładnie i pięknie - ale czemu Małemu przypomina się o kupie zawsze w tym momencie? przed kąpielą siedzi na nocniku... Denerwujące jest to, że zawsze wydaje nam się, że już położyliśmy dziecko spać i mamy czas dla siebie, a tymczasem zanim zaśnie, zejdzie jeszcze godzina, bo trzeba porozbierać, potem siedzi na nocniku i całe wieki nie jest gotowy, mimo, że nocnik pełny... Wiecie, robi wszystko żeby nie iść spać po prostu... Grrr......... Potem mycie, ubieranie, i cały rytuał kładzenia się do łóżka - buziaczki, papa, amen... Ok, lecę coś zrobić, mam parę rzeczy do cerowania, zrobię to zanim Rubi zaśnie - a wtedy zabiorę się za ciasteczka z mężem, bo się zgłosił na ochotnika do pomocy :D
  23. witajcie :) u mnie przygotowania do świąt. generalne porządki zakończone, dziś z mężem będę piekła ciasteczka. Wrócił przed chwilą z pracy, położyliśmy Rubenka spać, zjedliśmy obiad... i kurka, problem. Od jakiegoś tygodnia Rubi regularnie po ułożeniu w łóżeczku woła a-a. czyli, że chce kupę. Wszystko ładnie i pięknie - ale czemu Małemu przypomina się o kupie zawsze w tym momencie? przed kąpielą siedzi na nocniku... Denerwujące jest to, że zawsze wydaje nam się, że już położyliśmy dziecko spać i mamy czas dla siebie, a tymczasem zanim zaśnie, zejdzie jeszcze godzina, bo trzeba porozbierać, potem siedzi na nocniku i całe wieki nie jest gotowy, mimo, że nocnik pełny... Wiecie, robi wszystko żeby nie iść spać po prostu... Grrr......... Potem mycie, ubieranie, i cały rytuał kładzenia się do łóżka - buziaczki, papa, amen... Ok, lecę coś zrobić, mam parę rzeczy do cerowania, zrobię to zanim Rubi zaśnie - a wtedy zabiorę się za ciasteczka :D z mężem, bo się zgłosił na ochotnika do pomocy ;)
  24. dzięki dziewczyny za miłe słowa :) już od dawna myślałam o nagrywaniu Rubenka, w końcu sprzęt odpowiedni mam dostępny, ale jakoś tak mi schodziło... No a Rubiś rzeczywiście wymiata, nagałam może z 30% tego, co on umie jeśli chodzi o naśladowanie odgłosów. Słodki jest :D to teraz się przyznam, że o ile Rubi wypada rewelacyjnie, to swojego głoszu nagranego nie znoszę ;-) ale cóż, bywa ;) wiwra, mój Ruben mówi już zdaniami, krótkie to są, ale są... 1. mama, mniam mniam daj 2. tata, daj buzi 3. lampa świeci 4. tata, choc papa 5. daj pić no i pojawiają się kolejne, ale te są takie podstawowe, które słyszę najczęściej! ja wczoraj do północy szorowałam fugi. ale mnie kciuki bolą! generalnie to w połowie kuchni odpadał mi kręgosłup, a przy ostatniej koło kominka myślałam, że się popłaczę... położyłam się na podłodze, bo aż mi się ciężko oddychało... Jak ja Wam zazdroszczę, że możecie sobie zrobić porzadek i w miarę normalnie potem funkcjonować... ja zdycham po wyszorowaniu fug w podłodze w kuchni! dobrze, że przyszedł mój brat, to pomógł mi - wyszorował fugi w łazience i w przedpokoju. Ja bym nie dała już rady.... dziś muszę jeszcze dosprzątać sypialnię i kuchnię, i wreszcie będę mogła się zabrać za pieczenie :D to jest cudowna praca ;) nie męczy tak kręgosłupa.... Ech! lecę do pracy! :)
×