Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. buziaczki dla wszystkich chorowitków! niech zdrowieją, skarby nasze! mi Rubiś dziś też napędził stracha, o 6 rano zaczął wymiotować i do 10 wymiotował 7 razy. Musiało mu się coś do żołądka przykleić, boani temp, ani innych chorobowych objawów... Potem dałam mu gorzkiej herbatki i zasnął, obudził się już w lepszym humorze, u lekarki byliśmy mimo wszystko, ale nic niepokojącego nie zauważyła... dziewczyny, na moim blogu jest konkurs patronowany przez Lovelę, która funduje nagrody, zachęcam do udziału bo nagrody faaajne :)
  2. papmusia, tak, o te łapki mi chodziło - ja je zrobiłam na bloku technicznym atramentem, więc koszt niewielki a efekt super :) jeszcze mam takie łapki nad włącznikiem światła (tzn jedną), a planuję nad resztą też dorobić bo mi się to szalenie podoba! jeśli chodzi o Rubenka po kompociku (tzn sam wywar z jabłek pił) uspokoiło się zupełnie, więc musiało pchnąć to przeszkadzające coś dalej. Rubi przespał się jeszcze z godzinkę i obudził się z dobrym humorkiem. U lekarza - nic nowego, lekko czerwone gardełko, ale nie na tyle, żeby było powodem czegokolwiek. także obserwujemy, ale jest o wiele lepiej, je troszeczkę bułki, pije i tyle... bunia, w fotojokerze jest najtaniej w tej jakości. najtaniej jest w fotoprint, ale tam nie wiem jaka jest jakość - pytałam, ale mi nigdy niepowiedzieli, że jest super i proszę się nie obawiać. niby piszą, że jest dobra, że papier fuji ale to za każdym razem tak wyglądało - nie napisali wprost, że szkoda kasy, ale i nie napisali, że jakość jest bardzo dobra. Jest też tanie w crazyfoto, ale oni w ogóle mi na maila nie odpowiedzieli... idę z Rubenkiem oglądać bolka i lolka - coś się chorowitkowi należy ;)
  3. Pampusiu, tak, Loveli ale nie tylko, więc myślę że warto. ja sama jeszcze do końca nie wiem, jak to działa, muszę dopytać, ale nagroda fajna :) Ja też zaczytywałam się w twórczości Wawrzyńca, no i też od długiego czasu nie mam na to czasu. A widziałaś w notatce poniżej wynik naszych prac plastycznych? Dopytuję, bo dumna z nich jestem jak 150 :P jakby to było coś wielkiego, swoją drogą, hehe, ale cieszę się Mój Rubenek się pochorował :( tzn nie ma temp, tylko wymiotuje od rana. Ślną, krztusi się, kaszle i wymiotuje - niepokoi mnie to bo nigdy nie widziałam podobnych wymiotów, na 14 idziemy do lekarza. Między "atakami" śpi... Dobrze, że historia się zaczęła zanim mąż do pracy wyszedł - został dziś w domu... Teraz śpią razem, sama nie dałabym rady. Gotuję dla Rubenka kompocik jabłkowy - mama mi mówi, że mogło mu się coś do żołądka przykleić i żebym dużo dawała pić, w ten sposób przeprowadzić jakby płukanie zołądka, bo on to i tak zwymiotuje, ale może wypłucze to "coś"... Poza tym od wczoraj próbuję wysłać fotki do druku do fotojokera, ale coś mi nie działa... grrr... to nie takie łatwe, bo mam ponad 500 zdjęc do przesłania :(
  4. spokojnie Juluś, to ja będę miała niestrawności w nocy ;-)
  5. sylvianka, powodzenia! I niech się szybko goi! ja wybieram właśnie zdjęcia do druku, będzie koło 600 odbitek z całego roku :O i nie ma czego odrzucić, Rubiś jest tak fotogeniczny, że no nie da się... Ale nie jest źle, w zeszłym roku z pół roku tyle mieliśmy ;) czekam na męża, przywiózł mi coś pysznego, ale nic więcej nie powiem, bo to grzech takie pyszności o tej porze, i jeszcze smaka robić tym, które o siebie dbają... :) milczę więc jak grób! I dobrej nocy życzę. Na moim blogu zdjęcie efektów naszych prac plastycznych - zachęcam do oglądania, bo faaaajne :P
  6. a może już na noc będzie spała? nie zazdroszczę, Shamanko... Moje dziecię też mnie dziś wpieniło straszliwie, pluł wszystkim, rzucał... poszedł na spacer bez obiadu. Podobno cały czas opowiadał, że mama ty ty! mniam mniam. Więc lekcja zapamiętana. Ale co się nerwów najadłam, to moje... Za to jak wrócił to cudne dziecię. Grzeczny, ladnie jadł, aniołek. Taki już jest, wie, że jak przegiął to potem nadrabia ;)
  7. hallo :) mnie wciągnęło, nie wiem kiedy mi weekend minął... sylvianka - dzięki za odp, dużo tej kwaśnej śmietany dajesz na tabl czekolady? ja ostatnio znalazłam świetny przepis na polewę czekoladową (margaryna, woda, cukier i kakao), świetnie wychodzi. Ale jednak ta z kwaśną śmietaną chyba lżejsza będzie, chętnie spróbuję! teraz dziadek wziął Ru na spacerek, ja wsuwam obiad przed kompem na szybko, czytam co u was i czekam na koleżankę - przyjedzie z synkiem do Rubenka :) może uda mi się podskoczyć wieczorem :)
  8. jaaaaaaaaacie pampusia, już lecę zobaczyć, musi być boskie! ainom - acha, no zobaczę po ile mnie policzą. a jakie miałaś odstępy między zabiegami? nadyia, ta remolada.... niebo w gębie! pół zjadłam, zanim mąż na obiad przyszedł :P nawet bez ryby było pyszne! Ja robię podobną sałatkę do grzanych kiełbasek, alb po prostu do kanapek - tylko z ogórkiem kiszonym + duuuzo cebuli + majonez i tarty ser żółty. Także to strzał akurat w moje smaki ;) polecam, dziewczyny, przepis Julki! mój mąż dziś znów sadził drzewka, mamy już prawie cały sad (z wyjątkiem orzechów i krzaczków owocowych), las modrzewiowy cały i połowę lasu sosnowego. W tym tygodniu będziemy chyba jeszcze sadzili buka na ogrodzenie, ale tylko część, bo całości tam mamy do wsadzenia 1100 sadzonek... Rubiś dziś dość grzeczny, zaliczyliśmy spacer z zakupami nowym wózkiem :D jako, że sprzedałam mojego starego bebecara, przywiozłam od rodziców nowy (czekał tam miesiąc, aż sprzedamy starego, bo nie mieliśmy gdzie go u nas trzymać). jejku, dziewczyny.... rewelacja. Po prostu jeszcze w życiu tak lekko wózka nie pchałam na spacerze :D Jednak pierwszy wybór jest najlepszy - to był pierwszy wózek który mi się spodobał. Jeszcze zdjęć nie mam, miałam dziś robić ale strasznie się spieszyłam z zakupami, żeby obiad na czas ugotować, bo mąż z kumplem n chwilę od tych drzewek się oderwali :) Acha, i chciałam napisać, że Rubiś zaczyna za nami powtarzać słowa. Dziś były trzy nowe: banan, małpa i ogórek (to mu wychodziło najmniej, ale naprawdę się starał). Nieźle, ledwie nasze dzieciaczki były takie malusie, rok temu rozprawiałyśmy o rozszerzaniu diety i pierwszych posiłkach niemlecznych, a tutaj nasze dzieciaczki są już takie kumate, że da się z nimi fajnie pogadać :)
  9. ach i jeszcze jedno - jestem strrrrrrasznym łasuchem, ale dziękować Panu Bogu - łasuchem szczęściarzem nietyjącym ;) ale cellulit mam :(
  10. sylvianka - łączysz czekoladę ze śmietaną 18%???? pierwsze słyszę! ja zawsze z margaryną albo masłem (do polewy)... muszę spróbować. dobra wychodzi? a tą czekoladę którą chcę zrobić, to właśnie czekolada ma być głównym deserem, owoce raczej jako dodatek, choć niezbędny ;)
  11. oj, Karenino - ja prawie zawsze mam przy sobie aparat. efekt - mamy już 12 tysięcy zdjęć :P ale ilekroć nie wezmę, żałuję, że omija nas okazja do fajnych zdjęć ;) wyjątkiem są spacery na które idziemy specjalnie, żeby zdjęcia robić. wtedy skupiam się tylko na tym, czyli: idę w ładne miejsce (daleeeeko), zdjęcia i powrót :) a ten przepis od Julki to na remoladę, do ryb :) tez nigdy nie jadłam, ale brzmi smakowicie! idę spać. dziś wcześniej - nie bez powodu. dni niepłodne :D a miałam jeszcze zrobić tyle rzeczy ;) na blogu ciągle jeszcze nie byłam. ech...
  12. ach rozumiem Julka, ta zalewa to Z TYCH ogórków, konserwowych, tak? jej, to musi być pyszne! obowiązkowo jutro robię :D
  13. cześć Uleczko :) gratuluję jeszcze raz, zachęcaj nas tu intensywnie, ja latem zaczynam staranka i już się nie umiem doczekać :D pozdro! Juluś, dzięki za przepis - jutro zrobię. a ta zalewa do z ogórków konserwowych czy kiszonych? nie doczytałam albo nie zrozumiała... brrr a mi zimno... szukam właśnie atrakcyjnych ofert - chcę drukowac zdjęcia. obserwuję fotojokera, crazyfoto i fotoprint, ale musze im zadać jeszcze parę pytań, więc jak mi odpowiedzą, będę decydować. w zeszłym roku drukowałam w empiku ale tam jest drogo (39gr za sztukę i to od 500 odbitek) i jakość bynajmniej tych pieniędzy nie warta. poza tym w grudniu idę na depilację laserową :D oszczędzałam, oszczędzałam i idę ;) zobaczę jeszcze co dokłądnie zrobię, bo to zależy od tego ile sobie kasy zażyczą, to chyba zależy od stopnia zalesienia, że tak powiem ;) ale znalazłam fajną ofertę, jak na śląsk - we Wrocławiu. I znieczulenie dają :D i 30% upustu studentom :D żyć nie umierać. Hehe. Napewno sobie zrobię bikini, fajnie byłoby przy okazji nogi ;) a idealnie - też pachy. ale zobaczę, bo np na stornie nogi + bikini jest od 400zł za zabieg (czyli jak dla mnie od 280 ze zniżką studencką), pachy od 80 (czyli od 56zł). Koło 500zł za zabieg (łącznie) mogę dać, bo na tyle na trzy zabiegi sobie uzbierałam kasy...
  14. Jestem, Juluś, jestem! skoro już siedzimy we dwie, to napisz mi prosze jeszcze raz przepis na remoladę - kiedyś mi pisałaś, ale nie skopiowałam :( a jutro mam ochotę na rybkę! Ty to robisz to smażonej ryby? poza tym szukam przepisu na gorącą czekoladę na gęsto - taką do deseru (banany, wiśnie lub maliny) - ma któraś? te na necie sa jakieś odjechane, albo hektolitry mleka skondensowanego. albo kilogramy masła, albo - dla odmiany tuziny jajek...
  15. Nadyia, tak smutno piszesz... trzymaj się tam dzielnie kochana! Dla nas jesteś mistrzem, chyba żadna z nas tak konkretnie się za siebie nie wzięła, jak Ty. Każdy jednak ma wzloty i upadki - a o te drugie jesienią nietrudno... Ja tam wierzę w Ciebie! Buziak! dziewczyny - zobaczcie na to, mistrzostwo świata: przedmiot aukcji za 2,8zł a przesyłka... http://www.allegro.pl/item802365454_sticker_zloty_01323_wesolych_swiat.html właśnie biorę się za kartki Bożonarodzeniowe. Zdjęcia już dziś porobiłam świąteczne, teraz muszę wywołać, a jak odbiorę to będę dziobać ;) tak piszę, bo w zeszłym roku któraś pisała, że nigdy wcześniej nie pamięta, zeby się za to zabrać. więc oficjalnie ogłaszam: to już ten czas ;)
  16. oki, ja już mówię dobranoc i idę na kolację :)
  17. Pampusiu, zdarzyło się parę takich pięknych dni - ostatnio w czwartek tydzień temu, wcześniej też parę zdjęć rrobiłam. ale szczerze powiem, że to właśnie tak było - zrobiło się ładnie, liście opadły, więc w momencie się ubrałam i poszłam robić zdjęcia. Bo to tylko parę godzin w ciągu dnia jest takich, że ładne zdjęcia wychodziły, tak to zacienione są, więc albo dopołudnia, albo koło 16... w zeszłym roku też robiłam takie zdjęcia jesienne i były to jedne z moich ulubionych, więc starałam się nei przeoczyć sprzyjających warunków a te drzewa są w parku, przy placu zabaw. pięknie tam jesienią! a jeśli chodzi o pająki, to mogę podać rękę Kareninie. Brzydzę się strasznie!!! myszy - pampusia, powinnaś mieć kafelkowane schody, bo po takich schodach myszy nie wejdą. u moich rodziców było sporo, ale jak zrobili kafelki na schodach z piwnicy - KONIEC. ani pół :P u mnie (na strychu!!!) zdarzają się, ale to dlatego, że mamy niewykończoną nadbudówkę, nie jest otynkowana, szpary między pustakami są spore no i niestety, myszy sobie wchodzą...
  18. a niech Ci, kochana, w piersi pójdzie :P no karenina - tak jak już pisałam, do dżinsów to się staram zawsze kobieco dobierać strój, generalnie nie znoszę lużnych bluz itp, czasem jeszcze bluzę z kapturem ubiorę... DekolTy bardzo lubię, choć jak pisałam, na mnie to cudnie nie wydląda ;) Z tym, że bardziej cenię ciepło niż wygląd, i jak mi jest zimno, to na tę ładną bluzeczkę ubieram polar czy ciepłą bluzę. No, ale spódnice... Hmmm :) na razie kupię jedną i zobaczę, czy wytrwam w postanowieniu. mąż już się cieszy i mówi, że mi chwili spokoju nie da - cóż, w to mi graj ;)
  19. a kolacyjka? do rana z głody bym umarła! podobno tak się tłuszczyk tworzy - a niech tam! niech mi w piersi pójdzie!
  20. no kochane, czas grypowy... my też przechorowaliśmy i, daj Panie Boże, już to za nami! żeby Wam oczy rozweselić, wysłałam zdjęcia jesienne na pocztę :)
  21. no popatrz! sama bym na to nie wpadła! dzięki :) zapamiętam: dekolt, dekolt, dekolt :)
  22. no widzisz, zdąrzyłaś pooglądać zanim napisałam :) śliczne te liście prawda? oto, dlaczego do mojego wymarzonego domu będzie prowadziła klonowa alejka! właśnie ze względu na te czarujące jesienią kolory :)
  23. no wiesz, Shamanka! dekoldy (chociaż w moim przypadku dekold... hehe, mam za małe piersi, żeby było to apetyczne ;-) ) i obcisłe bluzeczki to ja na codzień noszę :P tylko, że do wiecznych dżinsów :P a jeśli chodzi o spódnicę - to nie, nie szara i nie mysia, ale za kolana. Taka, żeby trzymała na biodrach, lekko rozkloszowana no i ma być czaderska :P z resztą, nawet dziś widziałam jedną, która od biedy by mi pasowała, ale za jakieś 70 zł - za cudo bym tyle zapłaciła, ale takie "może być" to w lunpeksie za 15 zł, nie więcej ;-)
  24. hej :) mamy straszny problem, bo w naszym graco, które chcemy sprzedać, lekko zacina się buda. Wiec chcieliśmy naprawić przed wystawieniem, a tu nie da się znaleźć żadnego serwisu wózków dziecięcych - wiadomo, że mogę wysłać to do serwisu graco, ale wolałabym w jakimś małym zakładzie naprawić, bo w serwisie graco to będzie kosztowało sporo... W tarnowskich górach znalazłam (120km ode mnie), ale tam naprawiają tylko polskie wózki; jeszcze popytam w sklepach dziecięcych z wózkami, jak nie, to zadzwonię do serwisu graco ile to w ogóle może kosztować i się zastanowię, czy warto, czy nie... masakra! poza tym - ściągam właście program picasa, żeby powrzucać świeże zdjęcia. śliczne jesienne mamy :) no i jeszcze jedno - postanowaiłam ubierac się nieco bardziej kobieco ;-) aż mi się zrymowało ;-) podjęłam decysję o kupnie spódnicy ;-) hehe, wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że nie potrafię znaleźć spódnicy, która by mi się podobała! przegięcie. wszystko jakieś słodko błyszczące, z cekinkami, koronkami... a ja chcę taką na codzień. od święta mam w szafie ze dwie... trzeba będzie się wybrać do lumpeksu! ok idę zobaczyć jak tam ściąganie, może uda mi się dziś wrzucić zdjęcia?
×