hanio.k
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez hanio.k
-
No i oczywiście gratulacje Aisha, Filipka, bo mnie Jego narodziny ominęły :( już wbiłaś się w jeansy sprzed ciąży??? niezła jesteś! Szacun!
-
----LISTOPAD 2009----
hanio.k odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
michaa, też tak mówiłam, mój pierwszy wózek to był graco quatro tour deluxe. idealny, wymarzony, cudo. rozsypał się po roku, reklamacji nie uznano. kółka, jak we wszystkich innych. a nowe kosztuje 95zł. za sztukę. potrzebuję dwa - mam 200zł dopłacić??? kupiłam wózek za 1100! z fotelikiem, fakt, ale... potem kupiłam ten, który sprzedaję, już używany, po jednym dziecku. korzystałam z niego 3 miesiące. Jaka odmiana! mimo, że cięższy o ok 7kg, o wiele lżej się prowadzi. stelaż i gondola/siedzisko spacerówki jest osobno, więc i tak nie muszę całości dźwigać. W życiu już bym nie kupiła wózka na innych niż pompowane koła, jeden mi wystarczył zupełnie! teraz Ruben biega sam, więc nie ma potrzeby wózka trzymać. mamy tylko lekką spacerówkę - parasolkę, na dłuższe spacery czy wyjazdy. -
----LISTOPAD 2009----
hanio.k odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie dziewczyny, przepraszam, że tak się wcinam w forum - jestem mamą 16-miesięcznego Rubenka, cudnie czytać jak to u Was tuż przed porodem, ostatnie przygotowania... łezka w oku się kręci ;) piękny czas przed Wami! widzę, że u Was temat wózków - jeśli mogę coś doradzić, to wybierajcie wózki z dużymi, pompowanymi kołami. na polskie warunki małe kółka nie sprawdzają się, sama wypróbowałam 4 wózki zanim trafiłam na ideał. Teraz niestety muszę go sprzedać, bo następne dziecko planujemy dopiero za 2 lata, szkoda żeby wóz stał i kurz zbierał, z resztą nie mam miejsca bo mam maleńkie mieszkanko. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej kupić używany i NAPRAWDĘ PORZĄDNY, niż wózek który po roku rozsypie się (a i tak kosztuje 1000zł). Jeśli by któraś była zainteresowana, serdecznie polecam Wam wózek BEBECAR STYLE AT, wklejam też linka do mojego - jeśli któraś byłaby zainteresowana, proszę o kontakt! a tu link: http://allegro.pl/item795788988_bebecar_style_at_idealny_dla_twojego_dziecka.html ciepło Was pozdrawiam i życzę lekkich, szybkich porodów, zdrowych dzieciaczków i wiele radości (to akurat mogę zagwarantować :D) jakby co, można mnie też znaleźć w lipcówkach 2008! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
już tysiąc razy miałam pytać: czy któreś z Was wysłała mi zaproszenie na facebooka? bo mam parę takich zaproszeń od ludzi, których nie potrafię odnaleźć w pamiętci - i tak pomyślałam, że to może któraś z Was... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ainom, pamiętam Twoją historię, trochę nam tu opowiadałaś wieki temu. Bardzo Cię podziwiam za Twoją zaradność i samodzielność. Uściski dla Ciebie! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dasiu, pewnie że Cię pamięamy!! na temat kropli się nie wypowiem, ale teraz, jesienią, uaktywniają się alergię na roztocza - wyeliminuj z domu pierze, gdzie się da - dywany, firanki i zbędne szmaty (a juz napewno tam gdzie śpi Karolcia). Może to w czymś pomoże... I jak najczęściej wietrz jej pokoik. Jak najwięcej spacerów i przebywania na świeżym powietrzu. mój braciszek ma taką alergię i u niego tak samo - już wrzesień nieciekawie, październik to już masakra, non stop nos zatkany i kaszel (on ma astmę na tle alergicznym) trzymajcie się dzielnie! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ach, i dziewczyny budujące się - chętnie pomogłabym Wam w aranżacji wnętrz Waszych domów - to moje wielkie hobby i pasja, i co tam chcecie... Moim wielkim marzeniem są studia architektury wnętrz, ale nie mam odpowiedniego przygotowania (nie potrafię rysować) - może chociaż szkołę roczną policealną zrobię... Nu ale jednak za daleko mam do Was ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Olam, tak się nie robi :P najpierw się czyta książkę, potem ogląda film i psioczy na reżysera, że miał kiepską wyobraźnię ;) książka jest niesamowita, pełna ciepła i takiej... rodzinności. Przeczytaj koniecznie! może później napiszę coś więcej, bo się tu duszę strasznie (kaszel) DZIĘKI za Wasze wypowiedzi - są bardzo cenne. Karenina, ja patrząc na mojego męża i jego rodzeństwo, też miewam takie myśli (czy ich napewno jedna matka wychowała?) - mój mąż jest jak perełka w rodzinie, niesamowity! Kochany mój ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agatha, oooj, to dobrze, bo aż mi się zrobiło smutno, jak sobie wyobraziłam Gabcia we mgle. ostatnio czytałam książkę "ława przysięgłych" - na jej podstawie nakręcono film - znacie? jakbym paliła, to po lekturze tej ksiązki bym przestała :P ja mam teraz paskudny kaszel, taki suchy i drapiący w gardle. piję syropki itd, bla bla ale coś mnie ta choroba na krok nie chce puścić. dziś byłam u mamy, rodzeństwo zajęło się małym, a ja chociaż na 2h mogłam się położyć i pochorować. tak, to ciągle z Rubim sama, a słaba jak mucha jestem... To nie pomaga w kurowaniu się :( wczoraj dyskutowaliśmy z siostrą i tatusiem o tym, kiedy jest najlepszy czas na wyprowadzenie się z domu. My mieszkamy w małym mieście, do szkół średnch musieliśmy dojeżdżać (ja nawet z przesiadką -3,5h dziennie na dojazd traciłam) - no i od 16rż mieszkałam na stancji. bardzo byłam z tego zadowolona i wiele mi to dało, nauczyłam się samodzielności, odpowiedzialności za siebie i to, co robię. na studia nie wyjechalam, bo studiuję zaocznie, z resztą za mąż wyszłam po maturze; ale wyjazd na studia jest idealnym rozwiązaniem - jak myślicie? Później wydaje mi się że człowiek zbytnio przyzwyczaja się, że u rodziców ma wszystko, co zechce, a z wiekiem staje się bardziej wygodny i... właściwie po co się męczyć? uogólniam oczywiście, ale znam kilku takich ludzi, strasznie mnie irytują, nie potrafią wziąć się za własne życie i... ech! Generalnie rozmowa toczyła się dlatego, że jeden z moich przybranych braci kończy niebawem 18 lat, on jest w rodzinie zastępczej, no i rodzice nie zdecydowali się z nim podpisać umowy na kolejne lata (aż skończy szkołę). On już drugi rok mieszka w internacie i świetnie sobie radzi, rodzice zdecydowali, że najlepiej dla niego będzie, kiedy przeprowadzi się na stancję, kasę od państwa będzie dostawał jeszcze tak długo, jak długo się będzie uczył, więc niech uczy się już samodzielnego życia - w innym przypadku po skończonej szkole zostałby bez środków do życia, bez mieszkania, bez doświadczenia w samodzielnym gospodarowaniu samym sobą, pieniędzmi, czasem... wszystkim. Jestem przekonana, że sobie doskonale poradzi, bo to jest świetny facet, pracowity, odpowiedzialny. On jest z tego (póki co, jak myślę), niezadowolony, pewnie trochę się boi... Cóż. Nadchodzi jego czas na niezależność ;) Teraz do września ma czas na psychiczne przygotowanie się do sprawy. Z starszą od niego siostrą rodzice podpisali umowę i do dziś tego żałują - właśnie z tego względu, że nie nauczyła się odpowiedzialności na tyle, na ile mogłaby mieszkając poza domem. Ona w czerwcu już kończy szkołę i będzie musiała się wyprowadzić. I będzie musiała sobie radzić. Państwo dzieci z domu dziecka utrzymuje tylko do zakończenia nauki w trybie normalnym, dziennym... I dobrze. Gdyby było inaczej, nikt by nigdy nie pracował, bo to przecież najwygodniej :D -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hallo ja nadal chora, zapalenie krtani jak zwykle... zaraz ide się położyć, Rubi zasnął więc trzeba korzystać. shamanka, agatha, ja przez pół roku korzystałam z kuchni teściowej, po ślubie mieliśmy wykończoną na naszym stryszku tylko sypialnię, a do kuchni czy kibla - 2 piętra w dół. Masakra. kilka tygodni później postawiliśmy kibelek (ale tylko sam kibelek ze spłuczką, nawet deski nie było :D) Po pół roku była już gotowa kuchnia. Później czas na łazienkę - w stanie surowym była aż do czasów ciąży (w 3mc skończyliśmy ją), na końcu pokój dzienny szumnie zwany salonikiem. Została nam jeszcxze klatka schodowa i "kamerlik" - takie maleńkie, niziutkie pomieszczenie gosp na śr czystości, odkurzacze, wiadra, mopy i ew zapasy typu konserwy, mąka, cukier, słoiki. Zamrażarkę też musimy tam zmieścić, idealnie byłoby gdyby można też tam poukładać więcej drewna, na razie codziennie nosimy, na to nasze 3 pięterko, bo palimy w kominku. Naprawdę bardzo cieszę się z tego co mam, jestem za to Panu Bogu wdzięczna, natomiast samo chodzenie na to 3piętro mnie zabija. Ze względu na ten mój durny kręgosłup. wszystko trzeba wnieść: Rubenka, zakupy, drzewo... Teoretycznie nie powinnam W OGÓLE dźwigać więcej niż 4 kg... Nierealne. Tyle tylko mogę napisać... shamanka, miałam pisać już nieraz: ja chętnie odkupię te pieluchy happy od Ciebie. ile ich masz i po ile? tylko nie kupię więcej niż 2 paczki, bo nam jedna na miesiąc wystarcza (1 pieluszka na noc) oki lecę się położyć bo zaraz tu płuca wypluję Ach, Agatha - nie rzucaj palenia, bo nasze państwo zubożeje :P im już tam zależy na tym, żeby ludzie palili: krócej żyją, więc nie trzeba wypłacać tyle emerytur, no i z każdą paczką dodatkowe podatki płacą, i to niemałe - ;) może to Ci pomoże rzucić? ;) :P a tak serio, to masz rzeczywiscie trudną sytuację - skoro u Was wszyscy palą i to TAK, to trudno z nałogiem walczyć. Tylko Gabcio strasznie biesny w tym Waszym domu.... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wystawiłam znów mojego bebecara, gdybyście znały kogoś, kto mógłby być zainteresowany, przekażcie proszę linka: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=795788988 i dobrej nocy. Czuję się fatalnie, nie wiem jak sobie poradzę jutro sama cały dzień z Ru :( -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
u nas też pogoda cudna, mąż wziął Rubenka na spacer a ja idę się położyć. Kurka, ten katar mnie wykończy. Ciurkiem się leje. Łeb mi rozsadza. Nic nie czuję. Do tego chyba temp mam podwyższoną i chodzę jak pijana. Ble. trzymajcie się ciepło, dziewcznynki! tatonka, szczególne pozdrowienia dla Ciebie i Tolcia! poza tym to chyba muszę jednak znów wystawić mojego bebecara na alle, przyjaciółka chciała go kupić i czekałam na odp już 2tyg, wczoraj pisze że udało im się uruchomić stary wózek (czekają na drugie maleństwo) i chyba jednak zrezygnuje z mojego :( kurka, no, 2tyg w plecy :( -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hallo kobitki no wiecie, już wam nic nie powiem, co robię :P gwoli wyjaśnienia: mi robienie wszystkiego na raz też nie zdarza się codziennie. Mam swoje fazy, kiedy się lepiej czuję, robię więcej, nadrabiam zaległości. A prawda jest taka, że jak przyjdzie już jesień, to się nie czuję. Najchętniej zawinęłabym się w kocyk, zasnęła i obudziła na wiosnę. Też często zdarza mi się że zrobię tylko obiad; dziś to od rana nawet prania nie zdąrzyłam powiesić. W dodatku jak tylko zaczęło się grzanie, przesuszyłam śluzówkę (nie włączyłam nawilżacza, jakoś tak odkładałam to z dnia na dzień) i oczywiście już dopadło mnie zapalenie gardła, krtani i paskudny katar. No nic tylko się pochlastać ... nie znoszę chorób ukł oddechowego!!! ustonianko - ja zawsze wysadzam Rubenka jak się obudzi. Zawsze. I właśnie w ten sposób się nauczył wypróżniać na nocnik. Kiedy nauczył się wchodzić po schodach (we FR się mówi, że wtedy dziecko jest gotowe to trzymania czystości, bo to ta sama grupa mięśni) - puściłam go bez pieluchy. Pamiętam, to było jakoś w czerwcu czy lipcu. Zaliczaliśmy 2-3 kałuże dziennie, ale zauważył, że mu się coś leje. DZIŚ NADAL SAM NIE MÓWI, ŻE CHCE SIUSIU - on zaczyna marudzić i mówić: mamo, mamo. Ja pytam czy chce siusiu i od odpowiada w zależności od potrzeb tak/nie. Czasem, jak jest mocno zaabsorbowany zabawą, zdarza mu sie zapomnieć i zdarzają się kałuże - nawet i dziś była jedna. Ale to i o wiele starszym dzieciom się zdarza... ainom - ja w takich sytuacjach biorę dłonie Rubenka i mocno ściskam w swoich. Nie tak, żeby bolało, ale żeby nie miał siły ich wyrwać, i tłumaczę, że tak absolutnie nie wolno. Potem go odkładam np na podłogę czy kanapę i odwracam uwagę czymś, próbuję zająć czymś ciekawym (ale nie nagradzam go smakołykami czy nowymi zabawkami). Pomaga. Kiedyś główką też bódł (bawił się w baran, baran - buc, ale jednak za mocno), więc chywałam jego głowę mocno w dłonie i tłumaczyłam. pampusia, u nas grzeje kominek, wytłumaczyłam Rubenkowi że nie wolno dotykać, bo tam jest straszne ała, i potem wzięłam jego paluszek i pytam: chcesz spróbować? chcesz dotknąć? Wyrwał mi łapkę i schował za siebie -nie, nie! :) nie chciał. Ale potem widziałam, jak sam spróbował tym paluszkiem, troszkę się pewnie oparzył, badziej wystraszył (nawet nie płakał) ale teraz omija kominek szerokim łukiem, i gdzie jesteśmy tam pokazuje na kominek, że "ała tam". mąż dokończył mój barek, jest super :D tylko brakło mu jakichś śrubek, więc jeszcze się nie "wprowadzam". Poczekam, aż będzie całkiem gotowe, bo w innym przypadku nigdy mi tego nie skończy ;) no i brakuje mi jeszcze uchywtów w szufladach. zamówione są, w listopadzie mają być w sklepie. kurka, ale się źle czuję :( -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tak, tak, ainom, chodzimy do dentystów ;) przynajmniej ja tego mocno pilnuję, bo zęby mam strasznie słabe i ciągle mi się coś chrzani. a to dlatego, że dzieckiem będąc poszłam do fatalnej dentyski, która niedokładnie wyczyściła i zakleiła, także zęby się od żrodka psują. I niby ciągle chodzę i mam wyleczone, a ciągle coś "wychodzi". Ostatnio pisałam, że zęba złamałam i nawadał się już tylko do wyrwania.. to czwórka :( muszę zrobić most, ale czekam na te 6tyg, żeby się wygoiło. Załamka :( u nas dziś przebiła się prawa górna czwórka. Nie spodziewałam się że tak szybko, nie po tych naszych przejściach z dolnymi czwórkami. Teraz czekamy na lewą. Pozostaną nam więc trójki, no i lewa górna dwójka, której ciągle nie widać. Ale dziś mam wrażenie, że coś zauważyłam w tym miejscu... Poczekamy, zobaczymy ;) a piątki kiedy się przebijają? kręgosłup mnie boli jak zwykle, standart. czas do łóżeczka... mąż kończy w końcu barek, który oddziela kuchnię od pokoju dziennego, wreszcie, bo znów to kilka miesięcy trwało. Myślę, że w tym tygodniu powinien być gotowy całkowicie! No i wreszcie, bo będę mogła porządek w kuchni zrobić, tak, to ciągle miejsca mi brakuje... Już się nie umiem doczekać! Pokój Rubenka też już prawie gotowy, jeszcze tylko wykładzina i listwy. Kolorki... a, nic nie powiem, jak będzie gotowe, to prześlę zdjęcia. Powiem tylko tak: cud, miód i orzeszki! Jutro sadzimy drzewka owocowe na działce :D międzyczasie wyszło, że mamy problemy z odpływem wody z działki, w niektórych miejscach woda stoi po większych deszczach... i to jest spory problem :( mam nadzieję, że drzewka to przeżyją, Nie mamy pomysłu co z tym zrobić - chyba, żeby zakopać dreny, ale to znów straszna robota, nie mówiąc o kosztach.. Jakkolwiek cieszę się niesamowicie z tego jutrzejszego sadzenia :D dobrej nocy! a, Rubenek dziś się nauczył robić ciiii paluszkiem na buzi, bo dzidzia śpi ;) byłam u przyjaciółki i jej synek spał :) poza tym od paru dni pokazując coś, mówi: tam! przykładowo, kiedy pytam: gdzie jest zegar? a on mówi: tik tak tam! Gdzie kurka? Ko ko tam :) kochany jest strasznie. Ale co Wam będę mówić, same wiecie, jakie kochane nasze dzieciaczki są acha, chciałam jeszcze napisać, że dnie mamy już niemal 100% suche, zużywamy powiedzmy jedną pieluchę na 2-3 dni. Czasem nawet w nocy się budzi i mówi, że chce siusiu. mój zdolniaszek! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Julka, podłoga piękna. a jeśli chodzi o zdjęcia, to tatonka napisala, ze jestes w rzeczywistości jakieś 100 razy ładniejsza ;-) więc może dobrze, że zdjęcia nie oddają rzeczywistości, bo byśmy tu hurtem w kompleksy powpadały ;) dzięki dziewczyny za zrozumienie.agatha, to o czym piszesz brzmi jakrwa kulszowa. też to mam, choc w ciąży było akurat lepiej.z tym, że rwa kulszowa w porównaniu do bólu kręgosłupa to pestka... oki, dobrej nocy! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
agatha, e-learning. też mam w formie e-learning sporo zajęć, głównie języki - oprócz zajęć w czasie zjazdów na uczelni co tydzień mam dodatkowe zadania, które trzeba wykonać i przesłać + forum internetowe, na którym ludzie z grupy prowadzą dyskusje na zadane tematy. Fajna sprawa, jakkolwiek w tym roku już angielskiego nie mam, a z greki II zrezygnowałam, bo I poziom zrobiłam 2 lata temu, w zeszłym roku byłam jedyną chętną na II, więc nie uruchomili, a teraz się okazało, że grupa która robiła grekę I w zeszłym roku zażyczyła sobie współczesnej wymowy... Różnica jak między polskim a czeskim. Coś tam rozumiemy, bo dobrze znamy polski. ja dobrze greki nie rozumiem, więc siedziałam jak na tureckim kazaniu :/ Nadyia, fajnie że już jesteś! zdrówka dla Dudusia:) Ja mam znów marudę w domu, bo idą czwórki z góry. Nic tylko mama i mama, i na rączki. Kręgosłup... Szkoda gadać. Masakra. Mam nadzieję tylko, że wyjdą szybciej niż dolne, bo dolne ze dwa tygodnie wychodziły i przebić się nie umiały. Już była taka biała piramidka, a jeszcze kilka dni trwało, zanim się przebiły. zapomniałam Wam napisać, że dotarł do mnie w końcu ten wózek, który ostatnio kupiłam.... Po prostu cud, miodzio! Kolorki śliczne, no... Miodzio, no! Już się nie umiem doczekać, kiedy go użyję, ale na razie czekam na ostateczną odpowiedź od przyjaciólki, która chce kupić mojego bebecara. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się go odwueźć. Póki co, wózek stoi u moich rodziców w piwnicy, bo ja nie mam miejsca. Zakręcone z tymi wózkami u nas, ale liczę na to że w końcu mam najodpowiedniejszy wózek do poziomu rozsypu mojego kręgosłupa ;) Muszę zmienić komputer. Mój już się totalnie rozsypuje. Na zjeździe dostawałam z nim szału, o on myśli, myśli, myśli... Ja notuję, jestem już trzy zdania do przodu, których on jeszcze nie raczył wyświetlić... No tragedia. Myślę o czymś małym i stosunkowo tanim, podobają mi się laptopy MSI wind U100. są malutkie, ale nie ZBYT malutkie, bateria długo trzyma, no i XP - vista mnie jakoś nie przekonuje. reszta parametrów zupełnie na moje potrzeby wystarczająca :) mam nadzieję, że przed następnym zjazdem uda mi się komputer zmienić, bo mój... Pisałam, że zaczął kopać? normalnie jakieś przebicie jest i prądem wali... Jeśli Wam się wydaje, że to przecież nie możliwe, to witajcie w klubie. Też tak myślałam :D Ok zmykam, bo mam jeszcze trochę roboty dziś (a nawet sporo ;) ) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hallo :) Ustronianko, jak miło Cię widzieć! Wróciłam wczoraj ze studiów, jak zwykle było super, i jak zwykle wróciłam padnięta. Cudownie się składa, że Rubi postanowił zrobić mi niespodziankę, więc rano pospaliśmy dłuuuuugo - wstaliśmy kwadrans przed 10 :D Mamy się w miarę dobrze, choć mnie dokucza straszliwie kręgosłup. Zabija mnie noszenie wszystkiego na to moje 3 piętro. Niby Rubi mógły wchodzić po schodach sam, ale to trwa godzinami, bo on wszystko naokoło widzi i chce dotknąć. A potem w połowie zaczyna schodzić w dół... i tak ciągle. Napisałabym, jak bardzo marzę o własnym domku, ale o tym to Wy już wiecie... Lecę, bo muszę jeszcze napisać podanie o stympendium naukowe i o stympendium z tytułu niepełnosprawności. Może coś mi sypną, przydałoby się... A, i dziś się wpieniłam, bo szwagierka mówi, że mamy się starać o córeczkę, bo ma ładne ciuszki po swojej Ani, a teściowa, że jej się śniło, że urodziłam córeczkę. Nie lubię takiego gadania - przecież ja CHCĘ więcej dzieci, ale to do mnie należy decyzja KIEDY. A jak sobie pomyślę, że w tych warunkach, smrodzie, hałasie, ciasnocie - mamy mieć kolejne dziecko, to mi się naprawdę odechciewa. I też nie chodzi o to, że to jest przeszkodą, bo wiem że dziecku do szczęścia niewiele potrzeba... Tylko denerwują mnie takie uwagi. Bo pewnie powinnam im marudzić od rana do wieczora, jak bardzo mnie boli kręgosłup i że ledwo się ruszam, bo mi kości odpadają... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no niestety, w większości sanatoriów dla dzieci są kraty w oknach. jak byłam pierwszy raz w Goczałkowicach Zdroju, szukaliśmy z tatą tego budynku, przejechaliśmy obok mówiąc: tu to chyba jakiś popraczak jest? a potem się okazało, że to moje sanatorium... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczyny, wczoraj byłam na pogrzebie, to był pogrzeb mojego wujka. bardzo go kochałam. wiadomość o jego śmierci dostałam jeszcze nad morzem, i sama wiadomość tak mną nie wstrząsnęła, jak właśnie pogrzeb. Myślałam, że niełatwo się wzruszam, ale na pogrzebie się poryczałam jak wariatka. Mój dobry, kochany wujek... Miał 60 lat, młody facet, a już go nie ma. Kiedyś mi się wydawało, że 60 lat to już ho ho! teraz, jak mój Tato skończył 57 wiem, że to wcale niedużo. Na pogrzebie wujka było około 1500 osób. Jeszcze w życiu nie widziałam takiego pogrzebu... wieciem co mną najbardziej wstrząsnęło? Na jednym z wieńców (akurat od mojej kuzynki) przeczytałam: do zobaczenia w niebie, tatusiu. Jak się ma dzieci, takie rzeczy odbiera się zupełnie inaczej. kiedyś bym pomyślała, że to po prostu infantylne. Ale nie, właśnie nie. To było po prostu bardzo wzruszające... poza tym u nas dobrze raczej, choć dziś Rubi spadł z krzesła i przeciął wargę, ale nie jakoś mocno, Krew się lała, wiadomo, ale szybko się udalo zatamować. ja przygotowuję się na studia, jutro wyjeżdżm, muszę jeszcze zrobić zadanie z angola i się spakować. zupkę na weekend już ugotowałam. Może i absorbujące te moje studia, ale ja je tak bardzo lubię! I tak lubię wyjechać raz w miesiącu, odpocząć od rodzinki i obowiązków, wyjść późnym wieczorem na wrocławski rynek... ech :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jestem, jestem :) wróciliśmy o 5 nad ranem, nie mogłam zostać dłużej bo mąż ma urlop do dziś, to raz, a dwa - zmarł mój wujek i w środę mamy pogrzeb, także i tak niewiele dłużej bym mogła zostać. byo cudnie i uroczo (Karenino, chyba nie dotarł mój sms?) a co najważniejsze... RUBEN CHODZI :D w końcu i ja się doczekałam :) 10 października postawił swoje pierwsze kroki, na facebooku mam wrzucony filmik z pierwszymi krokami, jak mnie któraś znajdzie to proszę się odezwać :D lecę spać, bo spałam dziś w nocy 3h i jestem wykończona! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No, dziewczyny, ja się żegnam bo za godzinę wyjazd :) trzymajcie się cieplutko!!! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oj Julka, ja bym nawet nie zauwazyła gdyby mi Rubenek 4 razy zakaszlał... udało mi się kompa włączyć, teraz lecę dalej. Przypomniałam sobie, ze kurka muszę jeszcze przeprać budę wystawionego wózka, bo całość wyszorowałam a budy nie zdąrzyłam :( -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj Karenino, nie, zebym to tak z wlasnej, nieprzymuszonej woli ;) po prostu jak zaprawiałam jabłka na ciasto na zimę, jeden słoik nie chwycil. No i teraz musiałam je zużyć, bo by się zepsuły przez 2 tyg mojej nieobecności... Ja dziś spakowałam się na studia, spakowałam rodzinkę na urlop, pomalowałąm ściany w pokoju Rubenka, byłam na targu, upiekłam ciasto, ugotowałam obiad na dziś, i obiadki dla Rubenka ja jutro i sobotę. A. i wymyłam wózek bo Rubi poplamił tapicerkę ;) sokiem z malin. I idę spać, bo już nie pamiętam jak się nazywam. Nawet na myjnię dzis nie zajadę :P dzień dziecka. Jutro do 22 mam wykłady, więc MUSZĘ się wyspać ;) dobranoc! Nie wiem, czy mi sie uda jutro wlączyć kompa, nie wiem też czy uda mi sie podłączyc kompa do internetu w akademiku. Wydaje mi się, że w Świnoujściu powinnam mieć do netu dostęp, ale to też sie dopiero okaże :D Jak by nie było - żegnam się z Wami, kochane lipcóweczki, i do zobaczenia za tydzień lub dwa ;) Będę w kontakcie z Kareniną, także jak co, to przekaże Wam wieści co u nas ;) buziaki!!! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej :) no widzisz, Pampusia, ja się odezwałąm i nastała cisza ;) ja biegam, aktualnie piekę ciasto i pakuję się. A jeszcze muszę dokończyć malowanie ścian w pokoju Rubenka (mąż wróci wcześniej i będzie potem robił podłogę) i spakować się na studia. Prawdopodobnie ja z Rubenkiem zostanę nad morzem do czwartku za 2 tyg, wrócimy pociągiem (sypialny). Mąż tyle urlopu nie dostanie, a ja chciałabym zeby RUbi był choć 10 dni (nawet 11) nad morzem. Zobaczymy, wyjdzie w praniu jak i co. ok lecę dalej -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
hanio.k odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oj Julka, ja też przeżywam - swój wyjazd. A muszę spakować nas już dziś :( bo jutro o 11 wyjezdzam do Wrocka na studia, a w niedzielę mąż z Rubisiem przyjadą do Wro i po zajęciach ruszamy dalej, do Świnoujścia. A musze jeszcze tyle załatwić przed wyjazdem!!! nie wiem kiedy to wszystko zrobie... ratunku! na targu byłam, mam numer tel do kolesia ze szkółki drzewek owocowych, mam zadzwonić tak za 2-3 tyg i przygotuje mi wszystko co trzeba i nawet przytnie - tak, zeby bylo gotowe od razu do wsadzenia do ziemi :) super. ceny jak na allegro i jeszcze rabacik dostane bo kupuje koło 20 drzew i 30 krzaczków...