Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. no ewcia, popatrz - ja na to nie wpadłam. ale foremkę silikonową już kupiłam więc luuuzik. z ciastem poczekam ten tydzień :P tym bardziej że mam nauki w pierniki! no i cieszę się bardzo, że fryzurka się podoba. ja tam się na niego napatrzeć nie umię, mój ślicznotek :D w dodatku tał ładnie już raczkuje (jak się spieszy to prostuje jedną nóżkę i pędzi że ho!) i ładnie wstaje przy wszystkim.... Roczek pewnie nie będzie podeptany ale co tam :) i tak się strasznie cieszę, że raczkuje bo już traciłam nadzieję na to. i u nas też oczywisce najbardziej fascynująca jest kuchnia - szczególnie zmywarka bo to bumbum (kółka w koszu), szuflady... ok, lecę spać - dobranoc!
  2. dziękuję kochane za miłe słowa :) ja się na Rubisia napatrzeć nie potrafię ;) taki śliczniutki hehehe ;) w dodatku tak ładnie już raczkuje i wstaje przy wszystkim. Kochany. Agatha - gratulacje dla Gabrysia! Ja kuję na okrągło i łeb mnie strasznie boli :( od szyi :( powiem wam szczerze, że praca pracą, ale nic tak nie męczy mojego kręgosłupa jak właśnie nauka. Jak trzymam głowę pochyloną nad książkami to mam takie bóle że głowa mała :( a na leżąco czytać nie mogę bo mam 3 ksiązki do czytania na raz + robienie notatek itp - no nie da się :( żeby to drzwi ścisły :( do wizyty w klinice ciągle jeszcze 2,5 miesiąca :( Ok lecę spać - dobranoc :)
  3. dzięki Karenino... Buziaczki dla Marcinka, przekaż mu że proszę, aby się ładnie zachowywał i nie męczył Mamci :) ainom, zapomniałam odpisać - no mój mężulek na szczęście świetnie sobie w roli taty radzi, cierpliwość ma do RUbenka ogromną (czasem większą niż ja i co gorsza - niż do mnie :( ) - więc my planujemy ciągle trójeczkę/czwóreczkę - w sensie, że mąż planuje trójkę a ja czwórkę :P hehehe, zobaczymy, co życie pokaże! któraś już looknęła na nową fryzurkę Rubisia? bo ciekawa jestem jak wam się podoba mój chłoptaś :)
  4. co to - o tej porze dzień otwieram??? a myślałam, że któraś już looknęła na nową fryzurkę Rubisia... A tu puchy :P ok to ja spadam do nauki
  5. ee, julka to się pewnie odezwie jak mąż wyjedzie :P ja pospałam dziś do 10:20 :P mąż się zajął Rubisiem bo mnie tak okropnie rano łeb bolał... Więc postanowiliśmy zostać dziś w domku. Teraz chłopaki śpią a ja biorę się za naukę :( za tydzień o tej porze będę miała już WAKACJE :D :D :D ale przeżyćten tydzień... to inna sprawa. Ale nie jest źle, naukę mam rozłożoną w czasie i myślę że dam radę - jeśli nie bedzie czynników niezależnych ode mnie...
  6. noooo i wykułam do końca - a obiecałam sobie że jak wykuję część materiału przeznaczoną na dziś, wyśle zdjęcia z nową fryzurką Rubisia, więc zdjęcia poszły na pocztę :) wyślę zaraz też zdjęcia jakie miał włoski przed obcięciem, bo już dawno go nie widziałyście :) w sensie, że nowych zdjęć ;) bo tamte ze spacerku to były sprzed miesiąca :D i dobrej nocki!
  7. no to miłego jutro :) ja dziś mam arcypłodny dzień, więc ... hehe. Rubiś rodzeństwa też jeszcze mieć nie będzie :) no właśnie ainom, coś żeśmy niby planowały że latem czy na jesień zaczynamy staranka :) ale ja to przekładam o rok :P jednak jesteśmy zdecydowani na 3-letnie odstępy między dziećmi :) noooo i wykułam do końca więc zdjęcia poszły na pocztę :) wyślę też zaraz fotkę jakie miał włoski przed obcięciem, bo już dawno go nie widziałyście :) i dobrej nocki!
  8. a ja kuję :( obiecałam sobie, że jak wykuję porcję wiedzy przeznaczoną na dziś, w nagrodę zrzucę sobie zdjęcia z aparatu i wyślę Wam nową fryzurkę Rubisia. Zostały mi jeszcze 2 pytania.. no, 1,5 ;) więc może się uda. jak nie, to jutro ;) Hehe, a Julki widać mąż z sypialni nie wypuszcza :P hehehe... U nas ostatnio też jakieś ożywienie ;) bo ostatnio było krucho... codziennie kładziemy się spać tak wymęczeni, że myślimy tylko o spaniu. No ale od kilku dni jakoś udaje się wygospodarować chwilkę czasu wieczorem na baraszkowanie ;) poza kalendarzykiem zaczeliśmy stosować gumki więc pewnie dlatego :P bo tak ta albo był @, albo dni płodne, a na te 7-10 dni niepłodnych to ledwie parę razy wychodziło. I cały miesiąc z głowy. porażka. tego właśnie w kalendarzyku nie lubię najbardziej. no ale gumki ratują sprawę ;)
  9. bo prawda jest taka, że wierzyć w przesądy w 21 wieku to jak wierzyć w myszkę miki w wieku 20-kilku lat. W cywylizowanym świecie... szok w trampkach. masakra. i to w \"chrześcijańskim\" kraju! no nóz się w kieszeni otwiera... jakiś czas temu złapała mnie jakaś babcia na spacerze. gadu, gadu i doszło do tego, że nie mam czerwonej wstążki przy wózku :( a ja jej mówię: wie Pani, Pan Bóg jest większy niż to. a ona: ja też jestem wierząca, ale jak byłam piękna i młoda to mi wiedźma zauroczyła dziecko i non stop płakało... No to jej pytam, w jakiego ona Boga wierzy, że potrzebuje wstążki dodatkowo ale to już nie ten poziom, ona na wstążkę zaprogramowana było i KONIEC. w końcu sobie poszłam, bo szkoda gadać...ech! nie mam pomysłu na obiadek dla Rubenka dziś :( nie byłam jeszcze na zakupach i kurcze problem, no! ziemniaczki się gotują, mięsko mam, ale co do tego... nie mam pojęcia!
  10. cóż... bardzo inteligenty przesąd :P buhaha :P to wam za miesiąc powiem, czy rosną czy nie :P ale ja już raz obcinałam włoski Rubenkowi bo mu w uszy wchodziły i jak widać odrosły :P ale tak że cała główka to pierwszy raz dzisiaj :)
  11. acha, no i u fryzjera byliśmy dziś z Rubisiem :) był super grzeczny i tylko oglądał się, co się dzieje :) wygląda cudnie! taki chłopaczek już :) może wieczorkiem jaieś zdjęcia wrzucę :) tylko zapomnieliśmy aparatu i pierwsze postrzyżyny nie zostału uwiecznione :O ale na roczek mamy fryzurkę cudną!
  12. cześć ;) Ewcia, dziękuję - a stefanka rzeczywiście palce lizać, sama bym zrobiła... może dziś się uda, bo mi smaka narobiłaś :P u nas znika w tempie ekspresowym [wiadomo, że zawsze muszę trochę teściom podrzucić, bo jednak jest nas do ciast tylko dwoje] ale i tak... mniamcik! tylko blachę muszę kupić nową, bo miałam taką niskobudżetową ;) i teflon odchodzi :( ble :( planuję kupić silikonową, ale to znów też trochę kosztuje :( jakkolwiek w końcu trzeba będzie to zrobić, bo mnie wpieniają te wykłe blaczki, bo kilku pieczeniach albo rdzewieć zaczynają, albo się teflon z ciastem zjada :O
  13. nooo własśnie, właśnie o to chodziło :) widać wszystko pomieszałam ;) a my byliśmy dziś u fryzjera z Rubenkiem - ale był grzeczniutki! tak pięknie siedział i tylko się oglądał co to się dzieje ;) a jaką ma fajną fryzurkę! prawdziwy chłopaczek z niego, już nie taki dzidiulek ;) ślicznie wygląda, może wieczorem wrzucę jakąś fotkę ;) niestety to fryzjera zapomnieliśmy aparatu, żeby uwiecznić pierwsze postrzyżyny ale co tam ;)
  14. uff, jużwiem na czym polega ta praca z psychologii, koleżanka mi wytłumaczyła, nie jest źle, godzinkę - dwie jutro posiedzę i będzie gotowe :D misiaczkowa, a z tym wkładaniem sobie w otwory różnych przedmiotów... przypomniało mi się, ostatnio znajoma opowiadała, że oglądała jakiś film czy program, że dziecko sobie do noska wkładało różne przemioty (ale chyba nie na raz, tylko po kolei, bo na raz by się nie zmieściło przecież) - więc najpier był kotek, potem drabina, potem strażak a potem wóż strażacki (ale to z klocków, takie nieduże) - więc te klocki się ułożyły w całą historyjkę, że kotek gdzieś się wspiął, więc trzeba było mu podstawić drabinę, ale nie pomogło, więc strażak musiał wejść na drabinę, ale znów nieudana próba, więc przyjechał wóz strażacki :D to dopiero pomysły! hehehe... ja spadam do nauki, dobrej nocki :)
  15. Sylvianka, a Rubiś jak coś upadnie mówi "bam" i to brzmi tak słodko!!! on tak mówi: bammmmmm - to m tak podkreśla - genialne! w sumie tym bam określa nie tylko jak coś spada, ale ogólnie hałas - kiedy wrzucam zużytą pieluchę to kosza - mówi bam - kiedy chce coś zrzucić na ziemie teżmówi "bam". Kiedy przejeżdżamy samochodem pod drzewami i antena uderza w nie, też mówi bam. Czyli generalnie dźwięki określa tym słowem. Tylko jak jedzie samochód, mówi: bum :D i z tym jest niezła kicha, bo np w nocy się przebudzi a u nas pod domem ruch jak na autostradzie i Rubiś tylko "bum, bum" gada zamiast spać :(
  16. dzięki dziewczynki za miłe słowa :) tak mi się coś kojarzy, że nie wysłałam Wam takiego zdjęcia - jednego z pierwszych moich z Rubenkiem - na którym fajnie dosyć wyszliśmy obydowje :) zaraz wam podeślę. Bo ja naprawdę nei jestem zadowolona z tych, które wysłałam wczoraj ;) wybredna jeste strasznie - szczególnie jesli chodzi o wymagania dotyczące mojego wyglądu na zdjęciach :)
  17. ja słyszałam, że jest dostępny w aptekach syrop z cebuli, bo z tym domowym problem jest taki, że właściwie nie wiadomo jakie jest stężenie. Ale ja bym dała Rubenkowi myślę. Agatha, żadnych książek nie wypożyczyłam, Byłam w czytelni po to tylko żeby móc popracować w spokoju. Bo wiadomo jak to w domu jest: niby mąż się zajmuje, ale ciągle coś, a to popilnuj trochę bo muszę zadzwoń, albo do kibla, albo coś tam i z nauki nici. Z reszta w moim mieście jest tak słabo zaopatrzona biblioteka że szok, nawet patrzyłam do działu psychologicznego ale nie było tam nic na temat rodziny. były książki dot. społeczeństwa, dzieci i leksykony no ale nic co by mi pomogło nie znalazłam. Mam \"psychologię dla bystrzaków\" ale z tego co pamiętam o rodzinie też tam niewiele jest. A ja po prostu nie wiem jak zrobić tę analizę. Na czym się oprzeć, jakieś schematy są? ale plama...
  18. wróciłam z biblioteki, napisałam 1 prace. Myślałam, że to najgorsza, ale jak próbowałam się wgłębićw temat drugiej... zupełnie nie wiem co mam pisać :( z psychologii - jest tu jakaś kształcona psycholożka? jak zrobić analizę funkcjonowania rodziny??? RUbiś dziś bije rekordy snu - właśnie zalicza trzecią dżemkę! A normalnie ma jedną! Ale dzień taki senny, deszczowy, wietrzny, zimny. Sama bym przespała pół dnia :P ale jeszcze tydzień muszę na najwyższych obrotach wytrzymać, a potem wakacje :D w domu mam syf na kółkach... nie mam kiedy sprzątać, nie mam kiedy gotować. Wczoraj i dziś teściowa podratowała kapuśniakiem. Przyszły tydzien pewnie upłynie pod znakiem mrożonek - mam zamrożone gołąbki, bigos i mięso z grilla. W sumie 6 obiadów, więc wystarczy ;) a za dwa tygodnei o tej porze będziemy już na drugim końcu Polski - hurra! urlopik :) peg, to jak wrócę z urlopu (22/23 czerwiec, coś w tym guście) to się dogadamy, co? Ok, spadam - do wieczorka! Lu, jak wszystko ucichnie, podam Ci hasło, co? bo teraz jak widzisz spore zamieszanie... Olam, nie mam Twojego adresu mailowego. odezwij się do mnie proszę!
  19. no trzeba by termin ustalić, jakąś niedzielę w czasie wakacji wybrać. może najlepiej zróbmy tak: stwórzmy listę dziewczyn, które chcą i mogą przyjechać, potem ustalimy kiedy która wyjeżdża i znajdziemy termin w którym najwięcej z chętnych może przyjechać :) więęęęc na listę wpisuję się ja i wpisuję Krakowianki, bo Wy na miejscu jesteście ;) 1. hanio.k 2. Dasia 3 Lu
  20. co, tu też problemy ze skrzynką? na koncie lipcówek też właśnie nam ktoś miesza i usuwa wiadomości i właśnie zmieniałam hasło, ale żeby tutaj też... :O
  21. no nie, to jakaś masakra... z tym, że tym razem wiem, kto ma hasła na naszą skrzynkę!
  22. ...tam od razu niezła laska ;) hehe, ale dzięki, Ewcia, miło mi :) mi się akurat te zdjęcia ze mną nie do końca podobają, ale wszystkie lipcówki wysyłają się z dzieciaczkami od paru dni, więc i ja wysłałam, czerwcówkom przy okazji również ;) po sesji zrobię przegląd nowych zdjęć i postaram się coś powysyłać :)
×