Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. widać, widać... od dwóch miesięcy widać tylko wyjść nie potrafią :( widać wyraźne kreseczki przez dziąsełka i nic...... ma takie fazy - przez kilka dni strasznie marudzi, ma zielone luźne kupy i nie daje się dotkąć w buzię, potem kilka dni spokoju i znów to samo :(
  2. ja od początku piorę ubranka RUbenka razem z naszymi, w ormalnym proszu - tzn w proszku niemeckim UNA (do kupienia u Aldiego) - nie było żadnych problemów ze skóra, więc nie miałąm potrzeby sortowania czy prania w dzidziusiowym proszku. moje bratowe podobno rónież w tym proszku prały i tez problemów nie było. u nas noc bardzo średnia, mały się budził przed 2 i koło 5 i miauczał straszliwie, w końcu dałam syropek przecdiwbólowy i zasnął. teraz znó zasnął więc biorę się za śniadanie poki mam chwile spokoju, bo zaraza znikne ...
  3. seiene, fanfary jak stąd do afryki! ja tam wiem doskonale, jak wielki to sukces :D ja na razie walczę o zasypianie bez smoka, potem zabierzemy się za bujanie ;) albo niebujanie ;) wróciłam właśnie z randki z mężem i od razu wskakuję do łóżka, padam z nóg. dzień dziecka dziś i nawet na myjnię nie wjadę :P dobranoc!
  4. Rubi powoli zasypia. dobrze, ze mam meza ktory mi pomaga w opiece nad nim, bo w takie dni jak dzis naprawdę mam dość. podziwiam te z was, ktore wszystko robią same.... naprawde, wielki SZACUN!
  5. u nas jeszcze ząbków niet, ale myjemy dziąsełka i języczke wacikiem zwilżonym w przegotowanej wodzie, codziennie od urodzenia. jak wyjdą ząbki to będziemy myli szczoteczką silikonowa, ale raczej bez dodatku pasty. slyszlama, ze paste lepiej wprowadzic kiedy dziecko umie juz ja wypluc.. u mnie dzis maruda, jakiego swiat nie widzial. od rana jesli tylko nie spi, to miauczy bez konca. nawet na spacerze marudzil. poza tym pojawily sie luźne, zielone kupy. niech te zęby W KOŃCU wyjdą, bo albo zwariuję, albo kogoś zamorduję :O
  6. agatka, jem kiwi i jest ok. ryba podobno jest silnym alergenem, wiec to moze byc powod. u mnie maruda, jakiego swiat nie widzial. od rana jesli tylko nie spi, to miauczy bez konca. nawet na spacerze marudzil. poza tym pojawily sie luźne, zielone kupy. niech te zęby W KOŃCU wyjdą, bo albo zwariuję, albo kogoś zamorduję :O przed chwilą godzinę usypiałam............ nie mam siły nic wiecej pisac. znow sie obudzil :(
  7. no i kolejna ładna nocka za nami. Ruben znów je z piersi, co mnie bardzo cieszy - na razie jeszcze po piersi dostaje troche mleka z butli, bo po tygodniu nie karmienia laktacja sie zmniejszyla. ale widze ze jest coraz lepiej. I tez akceptuje juz bebilon pepti, nie męczą go po nim gazy, wiec sie bardzo ciesze, skórka na nóżkach i rączkach też już gładziutka i piękna. takze same powody do radości... jesli chodzi o ruchliwość dzieci - mój Rubi juz od dluzszego czasu prostuje rączki jak do raczkowania, gorzej z tyłkiem. ale teraz tez juz zaczal troche dźwigac, na razie na boczki mu wychodzi, ale najwazniejsze ze dźwiga. Musze kupic jakis maly dywanik dla niego lub te puzzle piankowe w końcu, bowidze ze jak go poloze na lozku czy wlasnie na dywaniku u kogos, to rusza sie o wiele wiecej. na tych naszych panelach sie slizga i o ile przy pelzaniu to mocne, przy wstawaniu do raczków niekoniecznie. I rzeczywiscie to w wiekszej czesci jest sprawa mózgu i rozwijających się połączeń nerwowych, mózg to musi wypracowa a potem jeszcze skoordynować - najbardziej widoczne jest to kiedy dzieci zaczynają chodzic, jak sie skupiaja zeby podniesc nózkę i tak dalej, jakie są niepewne, potem jak juz same chodza nieporadnie... a po kilku dniach, kiedy w mózgu juz wszystko zostanie przetworzone - biegają! To jest aboslutnie niesamowite i wspaniałe. poczekajmy jeszcze kilka miesięcy :D i nie starajmy sie na sile przyspieszyc rozwoju dzieci, o wiele zdrowiej, rozsądniej jest kiedy pozwoli sie dziecku rozwijac we wlasnym tempie, to tak jak z chodzikiem - co z tego, ze dziecko "chodzi", kiedy nie potrafi prawidlowo ułożyć nóżek, a to ma potem wpły na cały ukłąd kostny (kolana, miednica i kręgosłup)? czy to warto?
  8. dziewczyny, u mnie tez nie od razu Ruben lepiej spal po wprowadzeniu stalych posilkow. co wiecej, w pewnym momencie kiedy dawala mu wieczorem kaszke spał jeszcze gorzej; wiec przestalam wieczorem i dawalam rano, dopiero po jakims miesiacu znow podalam wieczorem (ale to tak 16/17 przy czym chodzi spac po 19!) takze cierpliwości, poczekajcie tydzień lub dwa na efekty... ja sobie wlasnie slucham transmisji z kościółka, o 10:15 na www.odkryjradio.pl sa swietne nabożeństwa w niedzielę. Tak sie wymieniamy z mężem, raz od idzie do kosciola, raz ja - bo mały spi wlasnie w tym czasie, a drugie sobei slucha przez internet i to jest naprawde swietna sprawa :) po raz kolejny jestem pod wielkim wrażeniem, polecam :)
  9. karenina, ja kty jestes zle zorganizowana, to ja jestem święty Alojzy... Jak sobie czytam czasem ile ty robisz, to z podziwu wyjść nie umiem... ciągle cos, a ja jak mam chwile to siedze i mi sie tylka ruszyc nie chce, nie mam zupelnie sil, energii i ochoty cokolwiek zrobic! mam takiego lenia, że głowa mała.... za prasowanie się biore jak juz maz ostatniąkoszule do pracy ubierze... takze kochana, podziwiam Cię bardzo ze Ty ciągle wszystko robisz, co trzeba ;) u nas dziś cudna pogoda, bylismy na spacerku i normalnie bez kurtki mi ciepło było :) rewelacja!
  10. dziewczyny, w Dziecku jest teraz fajna seria książeczek z przepisami dla dzieci (starszych, ale w koncu za niecaly rok tez nam sie przyda) - serdecznie wam polecam! przepisy smakowite, że hej ;)
  11. no własnie, zapomnialam napisac co z tym nocny karmienie. Udało się! posmarowałam Rubenkowi dziąsełka kostką lodu i jadł z piersi! czyli to JEDNAK sprawa ząbków!!! Juz bylam gotowa odstawic, a tu proszę. tak więc lód w zamrażarce czeka na następną noc. Coprawda teraz będziemy musieli walczyć, zeby wrocilo mleko w odpowiedniej ilosci, ale to kwestia paru nocy. najważiejsze, ze JE. Przynajmniej do wiosny chcę go karmić, ze względu na panującą wszędzie grypę. niech chociaz troche przeciwciał ode mnie ma :)
  12. otwieram dzień??? Nie wierzę:D wieki mi się to nei zdarzało!!! kawka kobitki, wstawać :D
  13. no pszczoolka, ja w pewnym momencie tez sie tego przerazilam tym bardziej ze czasem musial dostac butle, jak mam studia, dlatego zaczelam dawac mu wieczorem butelkę i ODŻYŁAM naprawdę! Cały wieczór dla mnie (a czasami karmiła 1,5h, bo ciagle sie budzil!), skonczyly sie zastoje (miewalam je juz codziennie), maly nie mial problemow z butlą... Z drugim dzieckiem tez tak planuję, że wieczorem będzie dostawało butelkę, moze nie od urodzenia, ale powiedzmy od tych 2-3 miesiecy. wiadomo, ze wazne zeby karmic piersią, ale naprawde nie mozna popadac w skrajnosci... ja jeszcze dzis sprobuje malemu podsunąć piers, jeśli nie zassie, to od jutra zaczynam pic herbatke z szałwii i adios. Ostatni raz w miare porządnie zjadł tydzień temu. Widzę, że teraz już naprawdę pokarm zaczyna się tracić, chociaż cośtam odciągam... dobrej nocki!
  14. jesli duzo to moze byc ZA MAŁO witaminy D3, nie za dużo. idz z tym do lekarza niech sprawdzi, no i jesli tak to tym bardziej nie wsadzaj małej do chodzika... a jeśli zapadnięte, to znaczy że dziecko za mało pije
  15. ej peg, sprytnie, sprytnie :) Mój rubi jest interesujący: po podłodze gania i owszem, sekundy na pleckach nie wyleży, ale jak go włożę do łóżeczka, to jak zaczarowany: centymetr się nie ruszy. na brzuszek aboslutnie nie fiknie, nie usiądzie. dać mu zabawke do ręki do się bawi. nie to gada albo marudzi... co za chłopak! ależ ja mam potężnego lenia. mam wolny wieczor, a mi sie nie chce wstac zeby gary umyc :( gdzie nie spojrzę, to bałagan... a ja sie chyba zwinę na kanapie i obejrze jakis filmik :)
  16. oo, dzięki ze mowisz, alkatraz! to ja wlasnie zmienilam mleko. w takim razie poczekam jeszcze pare dni i potem zdecyduję, bo myslalam wrocic do HA, ale znowu po HA ma troce szorstką skórę... surfitka, wlasciwie to RUbi nawet przesypial juz noce. maks 1x się budził...a tak to zazwyczaj kolo 5/6 go karmiłam i potem o 9 kaszka. no, zobaczymy :)
  17. alkatraz, a co jej się dzieje po ryżowej? ma zatwardzenia czy odwrotnie? surfitka, no trochę ściągam i ciągle jest. a on nie chce ciągnąćza chiny ludowe. dzis chyba ostatni raz w nocy próbuję; przeczytałam w necie, ze jesli bolą dziąsełka, to przed karmieniem posmarować kostką lodu. Lód się robi w zamrażarce i spróbujemy. jesli nie pomoze, to się żegnamy z cycusiem. płakać nie będę bo karmić nie lubię jakoś specjalnie, ale myslalam ze w nocy pociągnę do roku. No ale lepiej zeby sam zrezygnował niz gdybym ja miala rezygnowac ;) zawsze lepsza wymowka ;)
  18. kurczę, nie wiem czemu sie wkleiło jeszcze raz :( wzięłam 200ml soku i 1/3 szklanki zimnej wody. w wodzie rozpuscilam 2 plaskie łyżki mąki ziemniaczanej i wkałam do gotującego się soku. zatotowało się i super, nie dosładzałam, właśnie taki kwaskowaty dałam Rubenkowi i mu smakowało. dosyć slodkiego je to moje dziecię: deserek, kaszka... źle nie wygląda, więc po co mam go tuczyć ;)
  19. tez zrobilam dziśRubenkowi kisielek - taki z kompotu śliwkowego ,kwaskowaty. zjadł prawie 200ml!a ja na poczatku nałożyłam mu 4 łyżki, bo on tak \"kocha\" nowości, że hej... a on tyle wsunął :D niespodzianka nieziemska! fajnie :)
  20. tez zrobilam dziśRubenkowi kisielek - taki z kompotu śliwkowego ,kwaskowaty. zjadł prawie 200ml!a ja na poczatku nałożyłam mu 4 łyżki, bo on tak "kocha" nowości, że hej... a on tyle wsunął :D niespodzianka nieziemska! fajnie :)
  21. surfitka, tez sie tak zastanawiam. na razie zwalam na zeby, ale jak tak dalej pojdzie to i tak samoistnie mleko zaniknie, bo jutro mija tydzien od kiedy nie karmie... tzn karmię, ale on nie ciągnie
  22. ewelinka, ja chodzę prywatnie bo wychodzi TANIEJ niż na kase!!! I ide wtedy kiedy chce, kiedy mi pasuje. A moi rodzice posylali \'na kase\", a ich kasowali tyle ze głowa mała... za głupie małe wypełnienie 80 zł???? ja za małe 50 płacę!!! A jak poszłam kiedyś na kasę i spytałam, co robią, to mi powiedzieli, że na kase to mi mogą zęby pooglądać. śmiech na sali :( adyia, oj znam ja te historie, znam... moje przybrane rodzeństwo tez pochodzi z rodziny alkoholikow, przy czym ich matka w dodatku schizofreniczka. masakra. takie historie, jak dzieciaki moje opowiadaly to głowa mała.. powiem tyle: jedzenie zbieraly po smietnkikach, i nie widzialy problemu zeby napic się wody z kałuży... Masakra... Najgorzej ze tak naprawde nie ma dobreg rozwiazania, moznaby jedynie wziąć te dzieci no ale w domu dziecka tez warunki sa dalekie od ideału. Gdyby tak państwo było bardziej zainteresowane, moznaby tworzyc rodzinne domy dziecka albo rodziny zastępcze - a wyobrazcie sobie, ze od 10 lat jak moi rodzice maja u siebie dzieciaki, kasa którą dostaja od państwa jest TAKA SAMA, dosłownie podniejśli o 12 zł! rozumiecie to??? a te dzieci kosztują o wiele wiecej niz wlasne, bo tyle co oni napsują, to zadne inne nie da rady! Nie mowiac o tym, ze sie moczą i czesto codziennie trzeba posciel zmieniac...
  23. wróciłam z zakupów, znalazłam bób mrożony :P mmmm, ależ ja lubię bób! pychotko :D Od razu polowe opakowania gotuję :P i oczywiście nei wytrzymałam i kupiłam sobie twixa - to mój ulubiony batonik - a tu zęby trzeba leczyć... dzwonię zaraz do dentyztki jakiś termin umówić ;) już się boję, nie cierpię chodzić do dentysty :D
  24. shamanka, ten mój to sok z pięciu cytryn, 3 łyżki miodu i pol opakowania imbiru :) chyba namówię dziadkow, zeby na popoldniowa drzemke wzieli R na dwór, bo musze skoczyc do sklepu a tak to nie mam kiedy....
  25. Melania, jemu juz dwa miesiace idą i idą, a wyjść nie umieją :( tak sobie mówię, że to ząbki i dlatego ciągle jeszcze próbuje go namówić na cycusia... ale przeciez dlugo nie dam rady utrzymac laktacji bez karmienia :(
×