Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanio.k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanio.k

  1. karenina, to cię pocieszę, że mój zaczyna lubić obiadki. a dostaje od ponad miesiąca i dopiero teraz zaakceptował nowe smaki. co nie zmienia faktu, ze akceptuje wyłącznie jarzynową z królikiem i jarzynową ze swiezych warzyw. dzis dalam mu tez odrobine naszego rosolku, wsuwał az mu sie uszy trzesły, a teraz znow sobie w brode pluje, ze dostal nowe mleko i jeszcze ten rosol, jak mu coś bedzie, znow nie bede wiedziala po czym :(
  2. czerwonego :P widzisz, nawet nie wiesz co na lodówce masz :P to dobrze o tobie swiadczy, widac nie czesto do niej zaglądasz ;P chyba ze zminilas dekoracje? looknij na zdjęcie górnika, w tle widać lodówkę i królika
  3. kurcze, galopująca skleroza. chcialam napisac, nadyia, ze masz slicznego kroliczka na lodówce. A zdjecie gornika super :) cos mnie natchnęło żeby zajrzec w linka ;)
  4. wiesz, raczej nie, a jeśli juz tak to maks 1 raz... zazwyczaj tak kolo 5/6.
  5. aaa, to rozumiem, to ja też tak :D no to sporo zjadł, głodomorek mały. mój coś pierdzi, ie wiem czy to po kaszce z brzoskwiniami czy po bebilonie pepti ;) tyle dobrze, ze pięknie wsuwa ten pepti, az mruczy. kiedys tak mruczał przy piersi :P a teraz imprezuje, łobuz. ach jo...
  6. nadyia, ja daję kaszke lyzeczka, wiec nie pomoge. tak to robie zgodnie z przepisem, 150 ml mleka + 3/3,5 lyzki kaszki ryzowej
  7. no wlasnie na forum czerwcowek kilka mam ma taki sam problem jak ja i to niezaleznie od tego, czy dzieci maja juz zabki czy nie. taki wiek widac. zaraz jeszcze zadzwonie do poloznej ze szkoly rodzenia i zapytam o to...
  8. dzieki dziewczyny, mam nadzieje ze rzeczywiscie szybko wyzdrowieję. juz jest lepiej, wracam dzis do sypialni do chlopaków na noc, bo nie cierpię sama spać ;) a od jutra znow sama w domku z maleńkim, wiec musze byc twarda ;) niezle z tym bebilonem pept - po 5zł! u nas w aptece 11/12! MUSZE się rozejrzec, moze znajde tańszą aptekę... wlasnie dziś dałam Rubenkowi pierwszy raz bebilon pepti. wygląda na to, że mu smakuje... tylko waham się troszkę, bo nie skonsultowałam z perdiatra, nie chce sie pchac do lekarza skoro wszyscy choruja, poki jest zdrowy to wolę omijać to miejsce no a od kiedy Rubi zaczal jesc troche wiecej bebilonu HA to ma bardziej szorstką skore na nozkach no i na twarzy. stad tez poprosilam lekarke o recepte na pepti. Mam tylko wątpliwości co do tego, czy pepti jest tak samo wartościowy jak ha? czy Rubi czegoś "nie straci" na tym pepti? tym bardziej ze ciagle nie chce piersi a butlę ciągnie. ech... dylematy młodej mamy ;)
  9. ja się nie chciałam wtrącać bo na odchudzaniu znam się jak słoń na gwiazdach, ale właściwie zdawało mi się że komentarz był sympatyczny, a nie złośliwy... dziś dałam Rubenkowi pierwszy raz bebilon pepti. wygląda na to, że mu smakuje... tylko waham się troszkę, bo nie skonsultowałam z perdiatra, nie chce sie pchac do lekarza skoro wszyscy choruja, poki jest zdrowy to wolę omijać to miejsce :( no a od kiedy Rubi zaczal jesc troche wiecej bebilonu HA to ma bardziej szorstką skore na nozkach no i na twarzy. stad tez poprosilam lekarke o recepte na pepti. Mam tylko wątpliwości co do tego, czy pepti jest tak samo wartościowy jak ha? czy Rubi czegoś \"nie straci\" na tym pepti? tym bardziej ze ciagle nie chce piersi :( a butlę ciągnie. ech... dylematy młodej mamy :) Złożyłam kanapę w saloniku i dziś śpię z chłopakami. czuje sie juz o wiele lepiej, a spac sama nie cierpię, wystarczy ze od piątku sie męczyłam ;)
  10. dasia, moze to afta? czesto robi sie w miejscu "przygryzienia". Może karolcia sobie przygryzla... to jest bardzo bolesne, wiem ze sa na to jakies masci, ale nie wiem jak u niemowląt... a co do cwiczen, to ja jednak nie moge, te cwiczenia sa niemozliwe po operacji kregoslupa :( cwiczcie, a ja bede robila swoje brzuszki, zawszec to jakies cwiczenie ;)
  11. peg, spoko ;) a co do tego, ze w kupie raźniej, to nasuwa mi się taki głupi komentarz :P więc nie napiszę ;) ja czekam na obiadek, teściowa obiecała ze wesprze chorą synowaą ;)
  12. peg, no właściwie to źle zadałam pytanie :P bo tu nie chodzi o to gdzie się pracuje, tylko czy ma zdolności takie jakie trzeba w pracy z ludźmi ;) czyli rozumiesz, nawiązywanie nowych kontaktów, spotkania, telefony, negocjacje, podtrzymywanie relacji z klientami itd - wiesz, jak to z handlowcami bywa ;) ja sobie tak mysle czasem ze te wszystkie studia to jakis pic na wode, bo podobo okolo 80% ludzi w kraju pracuje w zawodach nie wymagajacych specjalnych kwalifikacji......... szkoda slow. ja pracowalam w radiu po ... technikum hotelarskim. oczywiscie nie w zawodzie wymagajacym specjalnej erudycji itp ale zawsze.... dział handlowy okupowalam przez 2 lata, dopiero jak za mąż wyszlam, to prezes mi zmienil stanowisko, bo nie chcial zebysmy z męzem w tej samej działce siedzieli... a jesli chodzi o ząbki i karmienie piersią, to R sie w ogole wypiał na piers. w nocy niby sie przyssal, ale tak tylko memlał. nie chodzi o to, ze mleka nie ma, bo jest, tylko jemu sie odwidzialo. dopiero jak dostal butlę to wypil i zasnal, a tak, to impreza.... zobacze jeszcze jak bedzie, poobserwuje tak 2-3 noce i najwyzej odstawie. przynajmniej bedzie dla obu stron bezbolesne :P ja nie mam nic przeciwko, jak juz pisalam, karmienie piersia to nie moje hobby seiene, to kiedy zaczynamy? hihihi, tylko ja nadal nie wiem o co w ogole chodzi z tymi cwiczeniami :P
  13. seiene, no to rano obieraj sobie jakiś kilogram marchwi i jak ciękorci, zeby cos zjesc, to marchewkę wsuwaj! albo jakies inne warzwyska, choc teraz to chyba marchewka jeszcze najtaniej wychodzi ;) co do cwiczen, to wiem ze z tą szóstką dziewczyny tu zaczynały, wtedy nie robilam bo wiedzialam, ze mi sie nie chce :P a teraz to by mi sie juz chcialo. moze znow zaczniemy forumowe zachecanie sie wzajemnie? tylko dajce jakiegos linka do tych cwiczen czy cos, bo ja w ogole nie wiem o co w tym chodzi. poza tym ja nie chce chudnąć tylko miesnie brzucha wycwiczyc :P
  14. u mnie wszystko dzis sie jakos wolno laduje, chyba musze zresetowac komuter.
  15. acha,i jakcoś to warto szukać apartamentów w "dzielnicy" Bibione spiaggia, to jest tej najbardziej centralnej - na lido del pini jest troche lasów i komary bardziej gryzą ;) w bibione spiaggia nie spotkałam ani jednego ;)
  16. peg, no ja siętak nie bawię. nie gadam z Tobą :P hihihi, żartuję. Powiedz proszę w jakim zawodzie pracuje Twój mąż? Mój mąż szuka dopracy na podbeskidziu dobrego pracownika[radio, dział handlowy] - nie wątpię, że Twój mąż umie pracować, skoro ciągnie dwa etaty... Można wyrwać naprawdę fajną kasę. Poza tym, mamy miejsce we Włoszech - wakacje wychodzą taniej niż nad polskim morzem i szybciej się dadojechać od nas, niż nad polskie morze. Oczywiście w grę wchodzi maj lub wrzesień; wynajem apartamentu (mieszkanie lub domek) nacały tydzień z wszystkimi opłatami około 200 euro. rok temu bylismy ze znajomymi wynioslo nas to 400zł za osobę z mieszkaniem, jedzeniem, podróżą, wycieczką i pamiątkami. Z tym ze jechalismy 1 samochodem, wiec paliwo i mieszkanie na połowę ... Wiadomo że z rodzinką to wyjdzie drożej niż te 400 zł za osobę, ale też myślę taniej niż nad polskim morzem. My się tam wybieramy we wrzEśniu :) montujemy sporą ekipę młodych małżeństw z małymi dziećmi, zobaczymy coz tego wyjdzie ;) namiary na tą agencje, ktora wynajmuje mieszkania itp: www.agenzia-eureka.it
  17. Mam nadzieję, peg ;) dobrej nocki! shamanka - ja byłam, tylko zapomniałam, że trzeba odświeżyć stronę ;););)
  18. Hej :) ja już po weekendzie we wrocławiu :) ZZ rozstaniem poradziliśmy sobie wszyscy całkiem dobrze; Tatuś rewelacyjnie radził sobie z Rubenkiem, także wielki szacun dla niego, bo dwa dni to nie byle co Rubi nawet specjalnie nie tęsknił. Za to ja na studiach złapałam jakiegoś bakcyla i myślałam, że umrę. jeszcze w sobotę chodziłam na zajęcia, ale w niedzielę nie wstałam z łóżka i zdychałam, koleżanki się mną zaopiekowały i donosiły herbatki, miałam prawie 40* gorączki. potem wzięłam dwa gripexy i zesło do 38. po powrocie do domu mąż się mną zaopiekował, a ja dreszcze i siódme poty, maskra. mam nadzieję, że nie zarażę chłopaków dziś mąż nie pojechał do pracy, bo ja nawet sama z łóżka wstać nie umiałam. Mam nadzieję, że jeszcze jutro zostanie. teraz czuję się trochęlepiej, wykąpałam się i zjadłam kolację, no i z łóżka piszę ząbków nadal nie ma :( A, no i jeszcze jedna sprawa - Rubie stracil ochote na piers. juz przed moim wyjazdem jadl tylko w nocy lub nad ranem, o ile bylo ciemno. a teraz to juz w ogole nie chce. jeszcze zobacze jak dzis w nocy, ale jak tak dlaje pojdzie, to bede musiala zrezygnowac... coz ja moge za to, ze on toleruje jedzenie z lyzeczki, ew butle na noc???
  19. nadyia, moze faktycznie jak wyjda ząbki to sie poprawi? na razie przystawiam go ile wlezie, niech possie chociaz pol minutki, zeby laktacje utrzymac... pytanie... no to zapraszamy! bardzo mile widziane sa nowe kolezanki :) najlepiej zaloguj sie, zeby nam sie pod Ciebie nikt nie podszywał :) w preferencjach :)
  20. nie no, peg, nie tak się umawiałyśmy! czy tak się robi koleżance??? hihihi, gratuluję. u nas nadal cisza...
  21. Witajcie :) normalnie zabójstwo, tyle napisałyście że godzinę czytałam!!! Super, że topik się kręci mimo mojej nieobecności. ZZ rozstaniem poradziliśmy sobie wszyscy całkiem dobrze; Tatuś rewelacyjnie radził sobie z Rubenkiem, także wielki szacun dla niego, bo dwa dni to nie byle co :D Rubi nawet specjalnie nie tęsknił. Za to ja na studiach złapałam jakiegoś bakcyla i myślałam, że umrę. jeszcze w sobotę chodziłam na zajęcia, ale w niedzielę nie wstałam z łóżka i zdychałam, koleżanki się mną zaopiekowały i donosiły herbatki, miałam prawie 40* gorączki. potem wzięłam dwa gripexy i zesło do 38. po powrocie do domu mąż się mną zaopiekował, a ja dreszcze i siódme poty, maskra. mam nadzieję, że nie zarażę chłopaków :( dziś mąż nie pojechał do pracy, bo ja nawet sama z łóżka wstać nie umiałam. Mam nadzieję, że jeszcze jutro zostanie. teraz czuję się trochęlepiej, wykąpałam się i zjadłam kolację, no i z łóżka piszę ;) ktoś pytał o leżaczek, ja mam podobny też z fisher price, jest super i Ruben nadal z niego korzysta, można go wykorzystać do karmienia bez problemu, tylko trzeba wypiąć pałąk z zabawkami peg, coś nam się nie udało z tymi ząbkami. u nas też ciągle nie ma. Rubi się jakoś uspokoił i zdaje się że to po prostu była kolejna kilkudniowa faza ząbkowania, teraz kilka dni spokoju będzie a potem od początku... A, no i jeszcze jedna sprawa - Rubie stracil ochote na piers. juz przed moim wyjazdem jadl tylko w nocy lub nad ranem, o ile bylo ciemno. a teraz to juz w ogole nie chce. jeszcze zobacze jak dzis w nocy, ale jak tak dlaje pojdzie, to bede musiala zrezygnowac... coz ja moge za to, ze on toleruje jedzenie z lyzeczki, ew butle na noc???
  22. dokładnie, peg... ale nasze chłopaki urodziły się jednego dnia, to może jedgo dnia im ząbki wyjdą? umawiamy się na jutro, co? ;) ;) ;) oby, oby... tymczasem mały juz spi, jedziemy na zakupy. musze kupic nowy smoczek, bo ten uzywamy juz zbyt dlugo. a juz byl oduczony smoczka :( ale przez te ząbki znów dostał, bo spac nie umial i sie ciagle wybudzal :(
  23. tatonka, jaki masz tam login? będziesz miała darmowy strzał :P
×