hanio.k

no karenino, odezwę się zaraz rano :) ale mam potężnego stresa :P

no niebardzo po mojej myśli, bo bardzo chciałam nie być w ciąży zanim Rubi naie nauczy się chodzić. Ale nie będę płakać, jesli w ciąży będę. Niezależnie od wyniku będę szczęśliwa, ale chyba jednak szczęśliwsza, jesli bedzie negatywny..... jutro rano robię i oczywiście dam znać :)

gosiek, u mnie @ się drugi dzień spóźnia i oczywiście się wkręcam, że jestem w ciąży.... Kupiłam dziś test. Normalnie zdzierstwo - 14 zł! Na allegro za tyle kasy miałabym 10!!! Ale te moje kupione na allegro przyjdą najwcześniej w środę, a ja nie mam cierpliwości czekać, umarłabym ze stresu :P wolę znać prawdę :P

kurrrrka dziewczyny, @ dalej nie ma. Kupiłam test. Jutro wielki dzień...

mill, nie ma się czego bać. to tylko potęguje ból, ja rodziłam ponad dobę a poród wspominam wspaniale, tez jestem bardzo młoda (choć trochę starsza ;) miałam 22 lata, jak rodziłam). Dasz radę! Spooooko :) kwiatuszek - tylko jak się z domu wyrwać, hihihi ;) nie no, az tak zestresowana to ja nie jestem :P jedziemy na randkę, miłego wieczoru

jasne, mąż mnie poćwiartuje, jak go po test wyślę :P bo mu mówiłam, że na 1000% mam już niepłodne dni :P jakkolwiek będzie dobrze, nie ma się czym przejmować, ale raczej wolałabym NIE być w ciąży jeszcze :P

Kurrrrrrrrrrrcze zła jestem, że nie mam jeszcze tych testów :( @ ciągle nie mam i jak zwykle znów się nakręcam że jestem w ciąży :O no, byłaby niezła kiszka, bo bardzo nie chciałam być w ciąży przynajmniej tak długo, jak Rubi nie chodzi. Kurczę, kurczę, kurczę :P

no! więc jednak jesteś, olam! super :) mi też wiele ludzi mówi, że jestem z "innej planety". I to jest czasem przykre, szczególnie na blogu już chyba z 500 razy mi pisali teksty typu "fajnego masz męża, szkoda ze niedługo sobie znajdzie inną" tudzież "przed ciążą byłaś fajna laska, teraz zbrzydłaś i twój maż już ma inną". No ja nie mogę, tak jakby wszyscy faceci na tym świecie zdradzali!

u mnie tak samo - ledwie się wyżaliłam, że mały ma średnie warunki do wygibasów, a Mały już biega po całym mieszkaniu ;) czekają mnie gruntowne porządki ;) też właśnie podnosi pupe i do tyłu. tylko strasznie mi ulewa, ciągle gniecie mi ten żołądeczek... ma już 7miesięcy :( jak będziemy w szpitalu badali te mocz, to wypytam lekarza o to. ale do srody musimy wytzymac ;)

ja też poproszę kawkę - tylko z mlekiem sojowym bardzo proszę! U nas nocka po prostu REWELACJA - zasnał o 20, o 6 rano obudził się, dałam mu mleczko - najpierw z 1 piersi, ale nadal cos marudzil, wiec dalam z drugiej... Troche mial klopoty z zasnieciem (opowiadal w najlepsze ) no to włączyliśmy mu wibracje w łóżeczku i po 5 minutach słodko spał.... do 9:30! czyli w sumie 13,5h!!! szok w trampkach Jutro też mu dam jeść z obu piersi teraz jest na spacerku z dziadkiem, pewnie zaraz wrócą... Mam dziś zaplanowane mnóstwo roboty, ale nie wiem jak wyjdzie, bo mąż też zaplanował sporo no i i tak bede musiala sie zajmowac RUbenkiem... Dobrze, ze chociaz udalo nam sie wyspac. Acha, i kupilam sobie wczoraj 20 testów ciążowych znalazłam na allegro po 1,30! Znając siebie co miesiąc "będę w ciąży", jeśli tylko @ się spóźni o godzinę już dziś bym zrobiła, hehe, bo @ miał byc i go nie

No nie, miałam nadzieję, że jednak olam się dzis zjawi :( jesli nas czytasz, to czuj się ochrzaniona ;) nie tak się robi koleżankom z topiku! U nas nocka po prostu REWELACJA - zasnał o 20, o 6 rano obudził się, dałam mu mleczko - najpierw z 1 piersi, ale nadal cos marudzil, wiec dalam z drugiej... Troche mial klopoty z zasnieciem (opowiadal w najlepsze ;) ) no to włączyliśmy mu wibracje w łóżeczku i po 5 minutach słodko spał.... do 9:30! czyli w sumie 13,5h!!! szok w trampkach ;) Jutro też mu dam jeść z obu piersi :P teraz jest na spacerku z dziadkiem, pewnie zaraz wrócą... Mam dziś zaplanowane mnóstwo roboty, ale nie wiem jak wyjdzie, bo mąż też zaplanował sporo no i i tak bede musiala sie zajmowac RUbenkiem... Dobrze, ze chociaz udalo nam sie wyspac. Acha, i kupilam sobie wczoraj 20 testów ciążowych :P znalazłam na allegro po 1,30! Znając siebie co miesiąc \"będę w ciąży\", jeśli tylko @ się spóźni o godzinę :P już dziś bym zrobiła, hehe, bo @ miał byc i go nie widzę ;) no ale pewnie dojdą dopiero jakoś we wtorek, środę, więc trzeba czekać :)

leah, ja mogę polecić maxi cosi priori, a maxi cosi napewno macie, bo moja bratowa w niemczech kupowała. jak z nią rozmawiałam mówiła, żeby patrzeć na niemieckim e buyu - bo zdarzaja sie swietne okazje... a tu masz link do tych zabawek na e buy: http://e-buy.marktplatz-netzwerk.de/suche--c52-1.html?s=selecta&skl=52

no, ja na szczęście mam wysoki próg bólu. życie mnie zdąrzyło przyzwyczaić - ja już pół moje strasznie długiego życia (przecież mam dopiero 23 lata) żyję z bólem na codzień (jestem po 2 operacjach kręgosłupa). także z porodem sobie poradziłam, chociaż pod koniec to rzeczywiście myślałam, ze zaczne chodzic po scianach. najgorsze bylo to, ze mimo kroplowki ta moja macica pracowala jak chciala, jak juz doszło do partych, to w ogole nie czulam kiedy są... z reszta nie mialam sily przec ;) ale w koncu mąż powiedział, ze widzi juz glowke i ze zaraz bedze po wszystkim, to jakos mi sie udalo wycisnąć tego naszego słodkiego Rubaszka ;)

ani nie mówice... u mnie skurcze sie zaczely w srode o 23 a urodzilam w piątek kwadrans po północy!!!! do 7 cm w ogole nie bolalo, potem dostala kroplowe i sie zaczelo.... no ale macica nie chciala pracowac. pewnie ze zmeczenia juz. ale i tak poród wspominam wspaniale, rodzic to ja moge, ale ta robota z noworodkiem i niespanie - to mnie wykończy ;)

kwiatuszek - dzięki, musiałam źle zrozumieć ;) wiecie co, a propos kaszek: dziś dałam sinlac, ale zrobiłam taki wodnisty, a zagęściłam kaszką ryżową. Bo normalnie dawałam tak z 10 łyżek, a i tak było dość płynne, potem w czasie Rubenkowych wygibasów wszystko lądowało na podłodze, paw za pawiem. No a po tym tylko raz ulał. z resztą ten sinlac jednak mocno słodki jest... czas wyluzować z takimi delicjami ;) peg, wysłałam Ci maila z informacją o warzywkach :)

ewelona, przesadzasz jak zawodowy ogrodnik :P mój też strasznie piszczy. i gada tak szeptem mamamama ;) ale najlepsze: mówi "jestem karpiem". Tzn, nie mówi dosłownie tylko tak otwiera i zamyka buzię, jak karp, bezgłośnie. Rewelacja. zastanawiam sie, czy tego gdzies na wrzutę nie wyslac, bo chcialabym pokazac znajomym, no a wiadomo ze mailem nie wysle :) poza tym nałogowo mówi ała i boli. ciekawe, czy wie, co to znaczy.... no i hej, daj, bum i wu :)

noo agula, mnie też bolaly jajniki, w pierwszych tygodniach ciąży :P u nas kalendarzyk i cos mi sie zbiera na @ [o ile nie zaliczyliśmy wpadeczki :P]. chyba musze sobie kupic na allegro te tanie testy ciążowe, bo jak siebie znam, bede wychodzic z siebie, jak tylko 1 dzien okres sie spozni :P przed ciążą tez co miesiac w ciaży bylam ;) ;) ;) a ze u mnie po porodzie jescze nie jest idealnie równo wszystko, to niewykluczone... przed ciążą miałam cykl 28 dni (+/-1). a teraz jakoś 25 wychodzi. w dodatku @ zamiast 4-5 dni, 6-7. Ble :P mam nadzieje, ze sie to jeszcze ustabilizuje.

ewelona, trzeba skopiowac caly link i usunąć spację. to są zabawki SELECTA surfitka, placi sie napewno za markę, no ale przede wszystkim, ze to sa zabawki z drewna (+ bardzo delikatne lakiery i naturalny wosk pszczeli). jakkolwiek cena jest wysoka, to trzeba przyznać...

co prawda, to prawda... my mamy maleńkiei niziutkie mieszkanko, więc grzejemy tylko kominkiem - wychodzi nas to ok 300zl na cały sezon. ale gdybysmy mieli grzac gazem... porażka! cena jest powalająca...

podaje linki do najciekawszych to dla młodszych dzieci http://www.allegro.pl/item534480573_selecta_zawieszka_do_wozka_z_drewna_nowosc.html dla starszych ;) http://www.allegro.pl/item533570109_selecta_figurka_do_skladania_z_klockow_nowosc.html no i grzechotki i gryzaczki http://www.allegro.pl/item529826824_selecta_drewniana_grzechotka_z_lusterkiem_polecam.html http://www.allegro.pl/item532765472_selecta_gryzaczek_w_kolorach_teczy_nowosc.html z dzwoneczkiem: http://www.allegro.pl/item532765501_selecta_gryzaczek_z_drewna_wybijajacy_rytmy.html http://www.allegro.pl/item532765511_selecta_grzechotka_z_drewna_pelna_muzyki.html

dokładnie... ceny całkiem ciekawe. DObrze, ze RUbi dostał w prezencie te zabawki, ja bym mu chyba nie kupila... On dostał taką myszkę, któraa ma uszka i rączki z kuleczek a sznurkach, a w brzuszku ma dzwoneczek. poza tym ma taki pajacyk, który można przypiąć (np do wózka), też z dzwneczkiem. Śliczne zabawki no ale cena...

http://www.allegro.pl/search.php?string=sele cta&category=11818 bardzo wam polecam te zabawki, Rubi ma dwie (dostał) i to są jego ulubione. szczególnie te z dzwoneczkiem w środku (1 grzechotkę widziałam). ślicznie dzwoni, a Rubi aż się zanosi ze śmiechu, kiedy to słyszy

http://www.allegro.pl/search.php?string=selecta&category=11818 bardzo wam polecam te zabawki, Rubi ma dwie (dostał) i to są jego ulubione. szczególnie te z dzwoneczkiem w środku (1 grzechotkę widziałam). ślicznie dzwoni, a Rubi aż się zanosi ze śmiechu, kiedy to słyszy :)

seiene, nooooo to wspaniałego urlopu! mysle, ze Gabrysia da radę ;) toć to duża dziewczynka już. My jechaliśmy na urlop jak Rubi miał 2 miesiące (9 tyg) i to na drugi koniec polski (z samego południa na Mazury), przespał całą podróż (jechaliśmy w nocy). Z tym, że ja wtedy całodobowe wyżywienie w piersiach wiozłam ;)

aiom, w życiu bym czasu nie cofała :P przeciez mój Rubenek jest taki słodziak, że normalnie palce lizać :P tylko bym czasem miała ochotę się wyspać :P nadyia - wspaniała wiadomość! wracajcie do zdrowia, najwyższy czas! kwiatuszek - a to lekarze mają coś przeciw kaszkom? kurczę, ja daję 2x dziennie :P ale moj królewicz gardzi cycem :P ostatnio. tzn pociągnie kilka razy i woła dalej jeść, a cyca już niet. deserków więcej nie mogę, bo potem zbyt luźne kupki były, obiadek to on tak zje z wielką łaską (i chyba na tego królika też ma uczulenie, bo widzę że znów ma więcej wysypki.... jeszcze jutro dam i zoaczę, bo on nawet buzie otwieral przed nim, smakuje mu, przed innymi obiadkami zaciskał buzię na kłódkę...) Cycuś został nam już tylko na noc, czyli 1-3x. Rubi ma temperaturkę 37,5 - może w końcu mu wyjdą te ząbki? innych przeziębieniowych sygnałów brak, więc myślę, że to raczej ząbki... w końcu, już 1,5 miesiąca się męczy!