Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

didi44

Zarejestrowani
  • Zawartość

    90
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Właśnie on nie chce urywać kontaktu nie rozmawialulismy o tym co będzie jak on kogoś pozna. Ale kiedyś pisał czy jak ja kogoś poznam to urwę z nim kontakt bo jego przyjaciółka tak kiedyś zrobiła. A ja bym raczej kontaktu z nim nie urywała i wydaje mi się ze on również nie urwałby ze mną. Ale myśl że on poświęca komuś uwagę i po prostu ma do kogoś uczucia, już teraz wiem że nie dam rady tego udzwignąć. Nie wiem co robić od tamtej rozmowy nie odpisuję na wiadomości po prostu nie wiem co powiedzieć bo nie jestem w stanie rozmawiać z nim jakby nigdy nic a nie mam też ochoty w ogole na tą rozmowę, wiem że będzie bolesna i będę musiała mówić o swoich uczuciach prawdziwych. A z drugiej strony nie chce go też ranić i nie chce podejmować decyzji o urwaniu kontaktu. Ale wiem że bede cierpieć mogę poznać kogoś tutaj ale to jest taki chłopak że ciężko mi będzie kimkolwiek go zastąpić. Ah no i nie jestem już taką nastolatką:)
  2. Żałuję że zapytałam o tą dziewczynę żałuję że to usłyszałam w ogóle
  3. Nie wiem co z tym wszystkim zrobić tak szczerze. Nie wiem co mam mu powiedzieć w tej chwili jak z nim rozmawiać. Chociaż wiem że mogę powiedzieć mu o wszystkim ale nie chce żeby znów pocieszał mnie ze jestem wspaniała i że jestem dla niego przyjaciółką.. Też jestem trochę pogubiona bo mimo że chce to sama nie jestem gotowa na taki związek. To byłaby straszna meczarnia szczególnie ta tęsknota niekończącą się. Tez powiedział on coś takiego że boi się gdybysmy się spotkali to mi przejdzie w momencie kiedy on zacznie zakochiwać się z tym że użył metafory nie powiedział tego dosłownie.
  4. Napisałabym ale nie chce żeby ktoś patrzył przez pryzmat stereotypów..
  5. Ja go rozumiem trochę bo ja też nie jestem gotowa na związek na odległość tak szczerze. Nie wydaje mi się też żeby kłamał z tym wszystkim co mówił. A co do tych trudności to niby można wszystko jak się chce ale taki wyjazd do Polski kosztowałby z biletami testami zakwaterowaniem 1500-2000 zł jeśli znalazłby tanie loty. Wizę też nie dostaje się ot tak trzeba mieć jakiś stały tam udokumentowany dochód wydaje mi się. Ostatnio musiał sprzedać gitarę zeby móc wynająć pokój więc też nie można mówić że gdyby mu zależało to by się spiął i przyjechal. Oczywiście ja bym mogła też pojechać do niego i to byłoby łatwiejsze ale też na ten momemt nie mogłabym sobie pozwolić na taki wyjazd dopiero za jakiś czas.
  6. Po prostu o mnie dba. Ostatnio też mówił że boi się ze kogoś znajdę i że on wtedy zostanie w tyle. I jak nie odpisywalam wtedy to się denerwował i teraz też jak nie opisuje to pisze do mnie cały czas nie olewa mnie.
  7. Trochę tak chociaż powiedział mi że jestem dla niego kimś specjalnym ze pisze do mnie codziennie więc jak mogę w ogóle myśleć w taki sposób, wtedy tak mówił gdy czułam się odrzucona
  8. Doklasmkl Dokładnie tak wtedy wiem po prostu że będzie to koniec bo tego bym nie była w stanie znieść na pewno.. On mówi że na razie nie chce się wiązać bo ciężko mu się otworzyć przed kimkolwiek, że nie chce żadnych dram itd. Ale wiem że to się zmieni jak tylko pozna tam kogoś interesującego
  9. Widziałam go, jest przystojny:)
  10. Nawet nie wiem co powinnam mu powiedzieć. Nie chcę znowu się wylewać z uczuciami moimi już wcześniej raz to zrobiłam. Z drugiej strony wiem że jestem jego przyjaciółka ale nigdy nie spotkałam takiego chłopak który by tak bezinteresownie zabiegał o mnie. Przecież nawet ma w tym celu a nie ma dnia bym nie dostała od niego wiadomości
  11. Tzn on nie pisał o tym że nie ma pieniędzy ja po prostu to wiem. Głównie pisał o tym że nie jest gotowy na relacje na odległość bo nie mógłby mi dać wsparcia i czulby by się sfrustrowany i że jak teraz sobie ufamy tak później pojawia się problemy i zaczniemy sie kłócić i to zniszczy nasza przyjaźń
  12. Nie to inny kontynent 5000 km odległości. Do tego on jeszcze studiuje i utrzymuje się zupełnie sam. Nie ma wsparcia rodziny itd. Nie miałby pieniędzy nawet żeby do mnie przyjechać i nawet nie wiadomo czy dostałby wizę. To naprawdę skomplikowane
×