Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

biedrona1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez biedrona1979

  1. Alexvandekol - dobry wynik :) x Zocha82 - pewnie, że możesz brać antybiotyk, do dnia transferu, potem już raczej bym nie brała... x Griszanka - dr Geneja z Borowskiej.. Czy dobry wybór to się okaże.. x A dla mnie spieranie się o CC czy SN to są takie dywagacje, że szok.. Każdy ma inny organizm, inne doświadczenia i inne otoczenie. To jak spieranie się o prawdopodobieństwo wystąpienia autyzmu po szczepieniach... Najlepsze jest to jak "uczeni medycy" przypisują danej chorobie, szereg zdarzeń i okoliczności, które miały miejsce w okolicach wystąpienia tejże choroby..
  2. Elfica - dobre wieści, a teraz trzymam kciuki za dobre zarodki! x Zocha - no to super :) x Alexvandekol - trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.. Mam nadzieję, że tak będzie i oby do czwartku ;) x Darkness - wszystkiego NAJ!!!!! x A ja znowu wróciłam z demonstracji ;) super jest to, że większość z osób tam manifestujących to osoby starsze, w wieku naszych rodziców i nawet starsze, a nie młode jak my...
  3. Zuzka - fajnie, że byłaś tak blisko przynajmniej strach mniejszy ;) i doświadczenie większe :) Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz :) x Biedrona1979
  4. Elfica - kciuki za dziś!!!!!!!! Daj znać jak będziesz po, jakie zbiory... x Julia - widzę, że wpisałaś mi wizytę 02.02, a ja ją przesunęłam na 28.01 ;) Wkurzyłam się, bo specjalnie wykupiłam w pracy dodatkowe ubezpieczenie w PZU na prowadzenie ciąży, bo z medicoveru jestem średnio zadowolona i już taka szczęśliwa, bo w klinice objętej tym ubezpieczeniem PZU pracuje mój lekarz z Invicty, w duchu pomyślałam sobie, że fajnie bo nawet zaoszczędzę ;) a on na dzień dobry.. "dzień dobry!! Mam dla Pani niestety złą wiadomość, bo nie mogę prowadzić tutaj Pani ciąży" moje oczy były większe niż pięciozłotówki i co się okazało, że nie prowadzą ciąż z wysokim ryzykiem zagrożenia, czyli po IVF i wielu poronieniach.. I jak ciołek w 24 tc szukam dalej lekarza... Na szczęście znalazłam w końcu dobrego lekarza z polecenia, 28.01 idę do niego.Przynajmniej pracuje w szpitalu w którym będę rodzić... Invicta mnie mega wkurzyła, bo panie w rejestracji mówiły, że oddział we Wrocławiu prowadzi ciąże, a jak szłam na wizytę to lekarz kazał mi szukać nowego. Totalny bałagan, a za wizytę zresztą też zaczęli brać normalnie czyli 250 zł, więc to co płaciłam ostatnio to się okazało, że przez pomyłkę Pań w rejestracji ;) W sumie nieźle zaoszczędziłam bo 150 zł za każdą wizytę, a na początku były co tydzień :D
  5. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19509273,wiemy-co-zamiast-in-vitro-bedzie-narodowy-program-prokreacyjny.html#BoxNewsLink#BoxNewsLink x Za pieniądze zaplanowane na in vitro będą uczyć kalendarzyka i edukować chłopców, że nie chodzi się w obcislych gatkach i dba się o dietę... Nosz....... absurd na miarę tego polskiego k****idolka.. Zazdrościć tylko tym co mieszkają w Częstochowie, Łodzi i Poznaniu...Ech..
  6. Julia - super wieści.. Bardzo się cieszę, że w końcu odetchniesz na dłuższy czas :) Uważaj jednak na siebie... Super jednak, że możesz chodzić ;) x Zuzka - o rany! Trzymam za Was mocno kciuki, a możesz napisać coś więcej o co chodzi z tą tachykardią? Trzymaj się tam! x Nowaja - mój wynik wyjściowy wit. D to coś nieco powyżej 20, tak jak pisałam dwa miesiące przyjmowałam 2x 2000j. potem przez miesiąc 1x 2000j. Po pozytywnej becie lekarz kazał odstawić. Poza tym moim skromnym zdaniem to trochę dziwne, że lekarz kazał zrobić Wam tylko AMH i badanie nasienia, to są badania być może kwalifikujące do samej procedury IVF (tak było w programie rządowym, być może ustawa narzuca takie wymogi nawet w przypadku podejścia komercyjnego), ale my też pierwszą procedurę robiliśmy komercyjnie, co prawda nie obowiązywała wówczas żadna ustawa i mimo czynnika męskiego, lekarz kazał mi zrobić cały panel hormonalny i wymazy bakteriologiczne, zanim przystąpimy do IUI czy IVF.. x gość wczoraj - podobno drugiego dziecka dwoje ludzi pragnie tak samo jak pierwszego, a do tego jak dochodzi dodatkowo zmiana partnera to już w ogóle.. Piszę podobno, bo ja starałam się o pierwsze dziecko, a przeczytałam jedynie w "Rodzicach" bardzo fajny artykuł na ten temat. Polecam go znaleźć, na pewno jest z 2015 roku. Co do obaw o kwestie związane z całą procedurą związaną z in vitro, typu stymulacje, skutki uboczne, punkcja, wizyty, badania itp. jak się tego pragnie, to człowiek zniesie wszystko, a to nie jest naprawdę nic strasznego jak się wydaje. Ktoś pisał, chyba Nadzieja, że to głównie strach przed tym co jest nieznane.. Poza tym oboje partnerów muszą tego chcieć tak samo, a nie tylko jedna ze stron, żeby później podczas trwania procedury nie dochodziło do niepotrzebnych wątpliwości, czy niejasności..
  7. Ja może zadam mega głupie pytanie, ale na badaniach połówkowych z M. podsłuchiwaliśmy rozmowę dwóch ojców ;) i mówili coś o specjalnych śpiworkach do przewożenia dzieci ze szpitala.. No i stąd moje pytanie... W czym przewozi się dzieci, bo byłam przekonana, że jakoś w foteliku ;)
  8. Eversea, Azzurro - jak tak Was czytam i słucham moich koleżanek, to jest ogólna jakaś akcja naciskania na siłę na karmienie piersią.. Ja rozumiem, że to ważne etc.. Ale właśnie takie postępowanie osób trzecich może wywołać w kobiecie niedowartościowanie i nie daj Boże depresję z tego powodu, więc tak jak napisała Eversea czas pokaże, bo jak kobieta po porodzie nie ma pokarmu to i tak nic w temacie nie wskóra, choćby nie wiadomo jak się starała.. Mój M. właśnie jest z tych co "karmić tylko piersią" i już teraz nad nim muszę pracować, że nie wiadomo jak to będzie.. Ech.. tego obawiałam się najbardziej ;)
  9. Zuzka - ja też skorzystałam z Twojej listy, a to co wymieniają dziewczyny tylko dopisuję, potem na końcu dopasuję do siebie, choćby z tego względu, że kombinezonu na zimę od razu kupować nie będę, bo rodzę w maju :) a do zimy zdążę kupić... x Eversea - życzę Ci Kochana powodzenia z tym karmieniem, może tak jak któraś z dziewczyn podpowiada, prywatna wizyta położnej laktacyjnej dałaby radę... Moje koleżanki też męczyły się z karmieniem i długo z tym nie walczyły, tylko włączyły butlę, bo by się chyba wykończyły... Trzymam za Was kciuki :) x Zocha82 - wiesz co, no niby po transferze nie ma przeciwwskazań.. Na Twoim miejscu zapytałabym jednak swojego lekarza prowadzącego, co on o tym myśli, ale gdybym była na Twoim miejscu to chyba robiłabym wszystko żeby się wykręcić z tej imprezy służbowej.. ;) Ja po transferze miałam zaplanowaną majówkę w Wenecji, wtedy jednak do transferu nie doszło i bardzo dobrze.. nigdy wcześniej nie miałam transferu i nie miałam bladego pojęcia jak się będę po nim czuła, więc zaplanowaliśmy sobie majówkę po transferze żeby od wszystkiego odpocząć.. Potem po 4 miesiącach jak już doszło do transferu to nie czułam się po nim dobrze, bo od samego początku bolał brzuch jak na @ i jak sobie pomyślałam o tej Wenecji to jakoś nie wyobrażam sobie tej majówki po transferze ;) Ale oczywiście to jest moje zdanie :) Transfer był udany, mały się zagnieżdżał i wtedy nic nie potrzeba jak spokoju :) dlatego warto o niego zadbać, bo po transferze jest tak jakbyś już była w ciąży ;) Oczywiście do pracy poszłam po 3 dniach od transferu i funkcjonowałam normalnie, ale starałam się żyć wtedy na raczej na zwolnionych obrotach ;)
  10. Merenka - Kochana cudne wieści :D gratuluję serdecznie :*** Szybkiego powrotu do formy Ci życzę i samych cudownych chwil, oby Kubuś tak pięknie ssał pierś jak na początku ;) Pisz do nas w "wolnej" chwili... Przede wszystkim Twój spokój błogo na mnie wpłynął :D Okazuje się, że wcale nie musi być aż tak źle :) ale ja tak jak Ty wolę się szykować na szok i armagedon, a potem być miło zaskoczoną ;) x Morela - a Ty kiedy masz połówkowe? x Piksi - jak się czujesz? Ty następna w kolejce :) x Asia7707 - no to teraz kciuki zaciskamy do testowania :) dobre nastawienie to połowa sukcesu. A kiedy dokładnie beta? x Ja jeszcze przed wizytą.. Tzn. dzisiaj mam dwie. Pierwsza za mną u nowego lekarza. Miły, rzeczowy, delikatny, ale z położnictwem i prowadzeniem ciąży mam wrażenie, że mu nie do końca po drodze, bo z tego co przyuważyłam to on raczej od innych przypadków.. Jednak opiniami w necie nie do końca warto się sugerować, więc prowadzenie ciąży do końca pozostawię jednak Invikcie. O 18.00 mam połówkowe. I na koniec jedno pytanko.. Co można w ciąży stosować na zimno? Dziadostwo mi wyskoczyło, bo wczoraj trochę zmarzłam..
  11. Małamii - inofolic na pewno nie zaszkodzi, bierz koniecznie!
  12. MiśkaD - tak trzymaj!!! :) tylko pozytywne myśli, mimo czasem drobnego strachu.. Ja od samego początku powtarzam sobie w myślach, że jestem zdrowa, Kropek też.. że rozwija się prawidłowo i będzie cudny bobas ;)
  13. MiśkaD - daj znać co u Ciebie.. Mam nadzieję, że mimo terminów i projektu wyluzowałaś z pracą.. Trzymam kciuki!!!
  14. gość dziś - w sumie skoro nie ma temperatury to dziwne, że przepisali antybiotyk.. Ja bym wzięła antybiotyk przed transferem co najwyżej, a potem już nie.. Trzymam kciuki, aby choróbsko nie stało się przeszkodą w zagnieżdżeniu. Powodzenia!!!
  15. Eversea - mocno trzymam kciuki, aby się wszystko tam uspokoiło i unormowało u Ciebie.. Coś powiedzieli dlaczego spuchłaś? W jakim szpitalu leżysz? x Darkness - trzymam kciuki za serduszko :) a że lekarz powiedział, że progesteron wysoki to przyznam, że się zdziwiłam. Co lekarz to inaczej ;) Najważniejsze, że jest ok. Mój lekarz też na każdej wizycie sprowadzał mnie do parteru, że nie ma z czego się cieszyć jeszcze, itd.. I tak przez to nie cieszyłam się tą ciążą, tylko żyłam w wielkim strachu i stresie, co też nie było dobre. Dopiero niedawno zaczęłam się cieszyć pełną parą :) x My dzisiaj uderzamy na Gwiezdne Wojny ;) To już chyba piąte wyjście do kina w przeciągu miesiąca, że aż mi się nie chce :) M. popadł w paranoję, że musimy się nachodzić zanim Mały się urodzi.. Miłego weekendu dziewczęta!
  16. Miśka - duuużo spokoju teraz... Dbaj o siebie!!! Spokojnych i szczęśliwych 9 miesięcy :) i nie pracuj tyle !!!!!!!
  17. Nadzieja - a możesz podrzucić stronki gdzie o tym poczytać.. Dzięki... x Jula - a Ty wiesz kiedy wyjdziesz do domu w ogóle??? x Darkness - ja jutro będę czytać o Twojej wysokiej becie tutaj :) może nie o tej porze, ale wieczorkiem na pewno ;) x Milusiej niedzieli :)
  18. Julia - ja mimo brania duphastonu zawsze dostawałam @ i to na dodatek wcześniej niż w terminie, dlatego nigdy nawet nie robiłam testu ani bety.. Testu żeby było śmieszniej to do dziś nie zrobiłam nawet na pamiątkę.. chyba ze strachu ;) x MH1, ZosiaD - zdecydowałyście się na tą krew pępowinową???.. W sumie teraz zaczęliśmy się bardziej nad tym zastanawiać.. Rodzice i M. mnie cisną żeby się zdecydować, a ja mam jakieś opory.. To takie wywoływanie wilka z lasu jak dla mnie :(
  19. Jula - no to chyba nie zrozumiałam Basik.. Plamienie podczas brania antków to wzięłam za plamienie, a nie @ po odstawieniu antków.. Jak ja brałam bez przerwy dwa opakowania antków to pomiędzy jednym a drugim opakowaniem wystąpiło dwudniowe plamienie, ale potem po odstawieniu antków dostałam @ oczywiście sztuczną, ale lekarz wtedy liczył normalnie 1 dc, że punkcja wypadła w 15 dc.. Musiałyśmy się nie zrozumieć ;) co do lekarzy to ja uważam tak samo.. Dobry lekarz to taki, który ma praktykę w szpitalu i oni mają tylko, że w prywatnych niestety..
  20. ZosiaD - ogromne gratulacje :D duuużo zdrówka dla całej rodzinki :) x Basik - ja praktycznie od samego transferu czułam się okresowo, więc mam nadzieję, że to dobry znak.. A jeżeli chodzi o @ to na bank nie liczysz tego plamienia, które się zdarzyło w środku.. Trzymam kciuki i bądź dobrej myśli!!! x Julia, Eversea - dziękuję, że pytacie :) u mnie wszystko ok.. Czuję się świetnie i gdyby nie rosnący brzuch, falujące hormony (dzisiaj bez powodu cały dzień płaczę, M. się ze mnie śmieje a ja płaczę jeszcze bardziej) i do tego lekka zadyszka, która pojawia się w tym okresie to nie powiedziałabym, że jestem w ciąży :) x Julia - 23.12 grudnia idę ostatni raz podglądać Filipa w Invikcie i każą się nam już ewakuować. Połówkowe mam 4.01 i zrobię je jeszcze w Invikcie.. Lekarza nadal szukam, bo nie chcę iść do byle kogo, najlepszą opcją jest tak jak Ty masz, czyli lekarza, który pracuje też w szpitalu. U mnie niestety najlepsi lekarze są ulokowani w prywatnych klinikach i zrezygnowali na rzecz prywatnej praktyki z pracy w szpitalu.. Pracują w prywatnych szpitalach nierefundowanych niestety.. Ale skłaniam się ku lekarzowi do którego chodziła nasza Griszanka :)
  21. Julka - no to jesteś tu pierwsza, która cieszy się z tego że leży w szpitalu :D czego się nie zrobi dla swojego Maleństwa.. Oby krwiak szybko się wchłonął.. Trzymam kciuki :) x Basik - no to super wieści, oby dalej pięknie się dzieliły i kciuki za transfer.. No właśnie a kiedy jest??? x Za wszystkie dziewczęta wkrótce testujące bardzo mocno trzymam kciuki :)
  22. Aniu - Kochana życzę Ci tego cudu z całego serca, oby ten nadchodzący czas wprawił wszystkich w głęboką nadzieję w drodze do szczęścia, a Ciebie szczególnie :* x Udanego Mikołaja Kochane :D
  23. Piksi - dziękuję, że pytasz :) u mnie wszystko ok.. Dobrze się czuję, brzuch nie boli, ale wyganiają mnie już na L4 :) Jakoś po nowym roku będę musiała się zwijać ;) Mam nadzieję, że imprezka urodzinowa M. udana.. :)
  24. Ania1602 - jak się masz? jakie macie plany? pozdrawiam :* x Musiałam pisać na raty, bo nie chciał puścić całości ;) Dobrej nocki :)
  25. Lucy, Darkness - kciuki mocno zaciskam za wysokie bety. Oby magia tego czasu wspomogła w dążeniu do upragnionego szczęścia :* x Aleczka - to się szykują cudowne zmiany :D duuużo szczęścia Wam życzę... x Andzia - z tego co piszesz bardzo Ci się spieszy. Nie zrozum mnie źle oczywiście.. Po prostu wydaje mi się, że pośpiech przy IVF to zły doradca.. Piszesz, że macie w ramach ubezpieczenia jedną procedurę i w niej 6 transferów.. Warto się do niej dobrze przygotować.. Piszę to ponieważ przypomniałaś mi, że miałam podobne podejście do Twojego jak podchodziłam do naszej pierwszej procedury. My mieliśmy co prawda 5 IUI i przy ostatniej też byłam pewna, że się nie uda i myślałam już o IVF. Z racji tego, że u nas jest czynnik męski to lekarz był pewny, że IVF na bank się uda, przyznam że ja też. Ze mną przecież było wszystko ok. Jednak okazało się zupełnie inaczej niż zakładał lekarz, ja byłam źle przygotowana od samego początku do samego do końca, łącznie z nastawieniem psychicznym. Nie do końca dobrze się suplementowałam, byłam przemęczona, etc., a do tego przyczyniły się oczywiście inne kwestie, ale to już druga strona medalu. Kiedyś dziewczyny na forum poruszały temat lotów i lekarze raczej nie widzą przeciwwskazań, ale dopytaj jeszcze w razie czego swojego lekarza.
×