Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Matthew1000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    76
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Matthew1000

  1. Ostatnio przeglądając forum na temat kawalerów/singli po 30-tce zauważyłem straszną krytykę na ten temat. Według sporej części społeczeństwa taka osoba kojarzy się z nieudacznikiem, mamisynkiem, gejem, osobą niezaradną która mieszka z rodzicami i wymaga cudów. Sporo kobiet piszę że wolałaby rozwodnika niż kawalera po 30. Postanowiłem poruszyć ten temat bo sam jestem kawalerem. Mam 32 lata (kawaler) pracuję mieszkam sam innymi słowy niezależny. Gotuję, sprzątam, piorę, prasuję, okna podłogi myję czyli normalnie funkcjonuję w społeczeństwie jak inni z tym że jestem sam. Dlatego dziwi mnie to że kawaler jest tak postrzegany przez społeczeństwo. Nie zna się osoby i jej sytuacji a krytykuje się. Czy może chce ktoś przez to pokazać że jest lepszy bo jest w związku (pytanie czy szczęśliwym) bo ma żonę czy męża. Sam już nie wiem skąd taka krytyka.
  2. Matthew1000

    Podział majątku

    Na szczęście takie sprawy się nie przedawniają
  3. Matthew1000

    Podział majątku

    Czyli jest szansa że sąd by unieważnił tą darowiznę? i w końcu matka by była spłacona wraz z odsetkami? To już minęło 12 lat więc odsetek sporo jest.
  4. Matthew1000

    Podział majątku

    W piątek idę z matką do prawnika i mamy nadzieję że wszystko się dobrze ułoży. Kolego sprawa wygląda tak. Ojciec matki nie spłacał i poszła do komornika z wyrokiem sądu więc ten zajął mieszkanie i wystawił na licytację po 3 licytacjach nikt nie kupił więc zanim doszło by do następnej licytacji musiał minąć rok tak powiedział matce komornik i w tym monecie ojciec darowizną przekazał mieszkanie na brata i jego żonę. Po roku komornik chciał wszcząć następną licytację i wtedy wyszło że mieszkanie nie jest już ojca lecz jego brata i komornik poinformował matkę że nic już nie może zrobić bo mieszkanie nie jest już własnością ojca. Chore to, cyrk na kółkach. Ojciec dalej mieszka w tym mieszkaniu ale jako lokator z partnerką a Ja z matką czekamy aż ojciec ją spłaci. Matka wynajmuje mieszkanie ja też wynajmuję sam mieszkanie. Ojciec miał spłacić matkę do 9 listopada 2009 roku z odsetkami. Wygląda to tak że matka została na lodzie z gołą dupą a mnie ojciec w dupie miał bo zrzekł się praw rodzicielskich na własne żądanie i tak jak by to on był na wygranej pozycji
  5. Matthew1000

    Podział majątku

    Bo ojciec miał na łbie komornika mieszkanie było w licytacji 3 razy nie było chętnych to zanim doszło do następnej licytacji to w tym monecie mieszkanie zostało przepisane w darowiźnie na brata ojca i jego żonę i wtedy komornik matce powiedział że już nic nie może zrobić bo mieszkanie nie jest własnością ojca. No istny cyrk. Obiło mi się o uszy że jak prawnik by ruszył tą sprawę to i notariusz może za to odpowiedzieć.
  6. Matthew1000

    Podział majątku

    Jestem jedynakiem. Głównie to interesuje mnie czy teraz brat ojca będzie musiał spłacić matkę skoro dostał to mieszkanie w darowiźnie. Ciekawe czy ja jako syn mógłbym wystąpić o podwarzenie aktu notarialnego darowizny żebym ja otrzymał to mieszkanie jako syn i ciekawe też czy brat ojca nie będzie mnie też musiał spłacić jako dziecka darczyńcy.
  7. Więc powiedz w jaki sposób to zmienia postać rzeczy z twojej perspektywy.
  8. Po tym że ma 40+ lat mieszka sam, sam przychodzi na spotkania ze znajomymi na uroczystości rodzinne, nie ma dzieci itp... to chyba każdy umie zauważyć
  9. Po prostu mówię to co słyszę co inni mówią
  10. Z własnego doświadczenia to wiem że takie kobiety są postrzegane za takie które w ch....a zrobiły faceta i kasę ciągną i z niego i z państwa lub za takie które facet zostawił dla lepszej.
  11. Co chcesz powiedzieć przez to że nie znasz ani jednej osoby która była zawsze singlem, ale mimo to miała wszystko poukładane? Bo ja to rozumiem przez to że singli/singielki których znałaś nigdy nie mieli poukładanego życia. Może się mylę dlatego pytam. Nie no, od razu nie mówię że nie byłem nigdy w związku, spotykając się ze starszymi kobietami i rozmawiając, z ich strony dało się poznać że nie iskrzyło, przykro jest nawet z tego powodu że takie relacje zawsze się kończyły bliższym poznaniem (czyli sexem) a nigdy nie dochodziło do stworzenia związku. Chociaż raz miałem taką sytuację że kobieta mi powiedziała wprost że jestem 6 lat młodszy od niej i nie jestem ustatkowany bo ona ma dwójkę dzieci własne mieszkanie i pracę lepiej płatną ode mnie i nasza znajomość może tylko polegać na zasadzie friends with benefits, no trochę to dziwne bo każdy powinien mieć jakąś szansę. Jeśli o mnie chodzi na pewno bym nie skrytykował i odrzucił panny 30-40+ bez dzieci i która nie była nigdy w związku.
  12. Chodzi o osobę która nigdy nie była w związku generalnie. Co do rozmów o małżeństwie to naturalne że się nie rozmawia o takich sprawach na etapie zapoznawczym. Gdzie ten problem ma leżeć gdzieś indziej niby?
  13. No a ja osobiście doświadczyłem i usłyszałem nie u jednej kobiety że wolałaby niezależnego i samodzielnego rozwodnika niż niezależnego i samodzielnego kawalera 30+ (który nigdy nie był w związku). Kobiety się tłumaczyły tym że rozwodnik ma doświadczenie w życiu rodzinnym i wie na czym to polega a kawaler ma swoje ale i przyzwyczajenia a według mnie każdy powinien mieć szansę.
  14. No widzisz tu jest już temat na inny wątek forum Tak już w życiu bywa choć nie każdy mężczyzna się do tego przyznaje zawsze gustowałem i gustuję w starszych od siebie kobietach o 7-10 lat więc może to było i jest przeszkodą.
  15. Pójdź kolego sam na wesele, do kina lub na jakąś uroczystość to krytyka Cię zewsząd opanuje
  16. Pójdź kolego sam na wesele, do kina lub na jakąś uroczystość to krytyka Cię zewsząd opanuje
  17. Jeżeli miałbym zryty beret to nie mieszkalnym sam w mieszkaniu tylko sam w izolatce w zakładzie psychiatrycznym
  18. No szczerze mówiąc to jeszcze nie poznałem takiej kobiety z którą chcielibyśmy stworzyć związek.
  19. No kolego sympatyczny i w tym sęk że nawet samodzielnych facetów krytykują z tego właśnie powodu że są kawalerami Zauważyć się da że sporo kobiet mówi że wolałyby samodzielnego rozwodnika niż samodzielnego kawalera.
  20. Matthew1000

    Podział majątku

    Witam, być może to nie forum prawne ale tylko tutaj mam konto. Jeżeli ktoś zna się lub miał podobną sytuację proszę o opinie. Przedstawię to tak: Pani Halina wzięła rozwód z Panem Romkiem potem był podział majątku. Mieli mieszkanie w bloku. Na sprawie o podział majątku sąd zasądził 55000zł dla Pana Romka i 55000zł dla pani Haliny, oboje dostali wyrok. Pani Halina wyszła z tego mieszkania i zrzekła się ksiąg wieczystych i poszła na wynajem z synem, następnie poszła z wyrokiem do komornika. Pan komornik zajął mieszkanie i księgi wieczyste i zrobił licytację, licytacji było trzy. Z braku kupców Pan komornik przysłał list do Pana Romka i Pani Haliny że z dniem takim i takim anuluje postępowanie egzekucyjne w sprawie takiego i takiego mieszkania i oddaje pełnomocnictwo ksiąg wieczystych dla Pana Romka. Pan Romek wykorzystując sytuację w której Pan komornik zszedł z mieszkania i ksiąg wieczystych przepisał mieszkanie na swojego brata Tomka. W tej chwili właścicielem mieszkania jest Pan Tomek a Pan Romek tylko lokatorem z meldunkiem. Czy Pani Halina w tej sytuacji została na lodzie czy ma szansę coś jeszcze ugrać jeżeli pójdzie ze sprawą do innego komornika. Pan Romek ma renty 900zł, czy jest taka możliwość że z braku nieściągalności Pana Romka Pani Halina nic nie dostanie pomimo wyroku sądowego? Słyszę wiele opinii od ludzi i znajomych i głównie negatywnych że Pani Halina już nic nie ugra i zostanie bez niczego. Proszę bardzo o opinie i wypowiedzi w tej sprawie. Pozdrawiam.
  21. Cześć, mam 23 lata i nie mogę znaleźć stałej dobrej pracy. Skończyłem szkołę w 2012 roku i dostałem staż w tej samej szkole, no wiadomo staż 4 miesiące i koniec, po stażu znajoma załatwiła mi pracę u siebie w firmie na portierni dostałem umowę na 3 miesiące i nie została przedłużona, następnie dostałem pracę również po przez znajomą matki w ochronie w mini markecie umowa była na rok z tym że po dwóch miesiącach mnie zwolniono z powodu małej ilości ujęć ludzi na kradzieży, po tej pracy dostałem następną na stacji benzynowej PKN Orlen umowa na 2 miesiące i też nie została przedłużona bo szefowej się nie podobało że musiałem dojeżdżać 40 km, po stacji benzynowej była praca w Constar umowa na dwa tygodnie i podziękowali gdyż była to praca przez agencję pracy, potem dostałem pracę w piekarni jako sprzedawca umowę dostałem na rok z tym że po 10 miesiącach mnie zwolniono bo nie załatwiłem sobie drugiej grupy inwalidzkiej a trzecia którą posiadałem nie odpowiadała pracodawcą, dwa dni potem dostałem pracę w następnej piekarni jako kierowca praca na czarno ale jak miałem po dwóch tygodniach pracy wypadek samochodowy firmowym autem od razu została wypisana umowa na miesiąc i nie przedłużona, po krótkim pobycie w szpitalu z kolegą wyjechaliśmy do pracy za granicę co okazało się totalną klapą gdyż w przeliczeniu na polskie pieniążki zarabialiśmy niecałe 6zł na godzinę więc po miesiącu wróciliśmy, dostałem pracę w carrefour na kasie przez agencję pracy po dwóch miesiącach pracy przenieśli mnie do ochrony w tym samym markecie przepracowałem do końca roku 2014 i mnie zwolnili, po nowym roku zadzwonili do mnie że dostałem pracę na kasie w tescco co się okazało praca była tylko na dwa dni, szukając dalej pracy dostałem ją w fabryce za miastem przy produkcji wanien praca była przez agencję pracy i umowy wystawiane były na dwa tygodnie i znów nie przedłożyli umowy, potem moja matka załatwiła mi pracę przez swojego szefa w konkurencyjnej firmie jako kierowca auta dostawczego i ciągników rolniczych dostałem umowę na 4 miesiące i po dwóch musiałem się zwolnić z powodu niewypłacalności ze strony pracodawcy jakoś te pieniądze odzyskałem i potem dostałem pracę jako kierowca międzynarodowy i okazało się że facet mnie nie ubezpieczył i nie mogłem podjąć leczenia w Niemczech i musiałem wracać do polski z zapaleniem płuc do szpitala i facet zapłacił mi tylko 1000zł a gdy się upominałem o resztę kasy i za leczenie facet stwierdza że u niego nie pracowałem i sprawa idzie do sądu pracy bo mam dokumenty które potwierdzają że u niego pracowałem np. listy przewozowe wydruki z tachografów i zaświadczenie o rozpoczęciu pracy w jego firmie z jego podpisami i pieczątkami. Nie wiem już co mam robić nie widzę przed sobą żadnych szans i perspektyw, jestem załamany mam 23 lata i żadnych osiągnięć i sukcesów zero jakiegokolwiek dorobku i jak tu żyć i planować założenie rodziny niestety ale nie da się. A wasze opinie na ten temat? Pozdrawiam.
×