Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fantazja na temat

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

1 obserwujący

Ostatnio na profilu byli

4065 wyświetleń profilu
  1. Wszyscy w naszej kamienicy dostawali lanie, więc to że mama mojego kolegi zapowiedziała pupobicie jego starszej siostrze nie było dla mnie czymś nadzwyczajnym. Bawiliśmy się w trójkę, ale po tej zapowiedzi siostrze kolegi przestała się z nami bawić. Atmosfera zrobiła się nieprzyjemna. Powiedziałem, że idę do domu. Siostra kolegi, że nie muszę, bo ojciec wróci dopiero za dwie godziny. Ale miała pecha, był w domu już po dziesięciu minutach. W fabryce była jakaś awaria i wszystkich zwolniono do domu. Ojciec z pasem w ręku wszedł do pokoju, w którym się bawiliśmy. Kazał córce ściągać majtki i kłaść się na łóżku. Mój kolega wskoczył pod stół, a ja bałem się ruszyć. Dziewczyna była wyraźnie przestraszona. Zrobiła co jej ojciec kazał. Była dwa lata starsza ode mnie, a ja mogłem zobaczyć wszystko, co można zobaczyć, gdy opuści się majtki do kolan. Trochę było mi żal siostry kolegi, bo jej ojciec bił pasem po pupie, tak żeby naprawdę mocno bolało. Ale przyglądanie się laniu, które dostała wywołało u mnie emocje dalekie od współczucia. Czy ktoś z was był kiedyś świadkiem lania, które dostał inny dzieciak otrzymał?
  2. Fantazja na temat

    Czy pamiętacie kary cielesne w szkole ?

    To mniej więcej słyszałam. Duża wieś, szkoła, rok 59 lub 60. Jestem w 5 klasie. Lanie było najbardziej powszechna karą dla dzieciaków. W domach 100% bitych było pasem albo czymś gorszym po gołych tyłkach. Nastał nowy wychowawca, chyba tuż po skróconym liceum pedagogicznym. Miał pewnie 18 lub 19 lat. Zupełnie nie dawał sobie z nami rady. Rozróby inicjował zwykle chłopak, który przesiedział już ze dwie klasy, miał 14 lat. Wywiadówka po pierwszym kwartale. Wychowawca poprosił by rodzice przyszli razem z dziećmi. Przez dobre 40 min. użalał się, jaka zła jest nasza klasa. Dwóje, wagary, bójki, wulgaryzmy, brak szacunku dla nauczycieli. Rodzice, że dwóje to kiepski nauczyciel, wagary to konieczność pomagania w żniwach itd. Wychowawca na to, że żniwa, to co najwyżej wrzesień, ale czy ktoś miał żniwa w październiku czy listopadzie? A kiepski nauczyciel, to od czego? On uczy matematyki, chemii i fizyki i rzeczywiście ma kłopoty, bo dzieciaki nie umieją nawet dobrze dodawać, ale gdyby któreś chciało, to przecież tłumaczy i jest gotowy tłumaczyć po lekcjach, ale dzieciaki po prostu nie chcą. Zgłosił się jeden z rodziców i powiedział, że w takim razie jedynym rozwiązaniem jest lanie, on daje lanie swoim dzieciakom, gdy przyniosą pałę, a raczej, gdy wyda się, że dostali pałę, ale przecież pan nauczyciel wie o każdej dwói, więc może dzieciakom dawać lanie – na bieżąco. Kolejny rodzic, stwierdził, że wychowawca powinien bić dzieciaki po gołej pupie. Wychowawcy nie dopuszczono do głosu, a ostateczną konkluzją coraz bardziej przekrzykujących się rodziców było, by każdy dzieciak pasem na gołą dostawał przy całej klasie. Wstyd bardzo dobrze działa, a i inni uczniowie będą wiedzieli co ich czeka, jak nie będą się uczyli lub będą rozrabiać w szkole. Na sam koniec jeden z rodziców zadeklarował, że jeśli wychowawca nie chce używać własnego pasa, to następnego dnia jego syn przyniesie do szkoły pasek, którym dostawał do niedawna lania, a który nie jest już potrzebny bo został zastąpiony dyscypliną. Wracając po tej wywiadówce do domu szliśmy czwórką, która raczej nie musiała tego dnia obawiać się lania w domu. Trzech chłopców i jedna dziewczynka. Oczywiście nikt z nas nie mógł wykluczyć, że rodzice zrozumieją z wywiadówki, że cała klasa jest zła, więc należy nam wlepić parę pasów na goły tyłek. Rozmawialiśmy oczywiście o tym co usłyszeliśmy. Każdy z nas jakoś tam odnosił się do lania w szkole. Co charakterystyczne, nikt nie kwestionował prawo do bicia nas po gołych pupach przez wychowawcę. Jedynie koleżanka, która z nami szła, stwierdziła, że jesteśmy chłopcami więc inaczej lanie postrzegamy, ale ona nawet gdyby wybłagała, żeby na gołą nie dostać na oczach całej klasy, to przecież umarła by i tak ze wstydu, gdyby wziął ją do jakiejś pustej klasy, a ona musiałaby przy nim zdejmować majtki. Przekonaliśmy, ją żeby nie myślała o wstydzie, a raczej skupiła się na wytypowaniu pierwszych trzech gołych pup, które będzie oglądała w szkole. Troje z nas wytypowało trzech tych samych chłopców, tylko jednemu z naszej czwórki marzyło się obejrzenie gołej pupy koleżanki, którą ja w swoich rozważaniach też brałem pod uwagę.
  3. Fantazja na temat

    Do ilu lat

    Lepsze byłoby pytanie do jakiego wieku na gołą
  4. Najnowszy rzecznik praw dziecka mówi, że dziecku można dać klapsa. Czy to oznacza pozwolenie na to by aktualny partner matki dał jej córce, która ma np. 17 lat klapsa na gołą pupę?
×