heu
Zarejestrowani-
Zawartość
27 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez heu
-
az mi sie komputer odlokuje blokuje sie jak stary...
-
No i bardzo dobrze, na zdrowie. Bzdury to wszystko. Hej!
-
O czym piszesz? Dziewczyno lub kobieto, bo nie wiem, kim jesteś, nie obrażaj mnie, pisząc "dyrdymały".
-
Co do Szarika to spodobała mi się jego jedna wypowiedź. Jako jedyna przyciągnęła moją uwagę tu na forum. To wszystko.
-
Nie wiem, kogo. W każdym razie temat tym był spowodowany, że jak nie krzyknie się, to można miesiącami chodzić za rzeczą, która się człowiekowi należy. Ot, co!
-
kto z Was ma ten weekend mówiąc kolokwialnie przekichany? zzzz Ty!
-
Jestesmy w komplecie ;)
-
To nie odnoś się ;)
-
I Nobla nie chcę otrzymać. Wsytarczy to, co już otrzymałam ;)
-
To źle? Zorganizowałaś świat, ten tutaj? Zabawne.
-
Jedynym głosem, z którym mogę tu jeszcze wymieniać "dobry wieczór" jest Szarik.
-
A kto tworzy świat? Nie my? I kto mówi, że jest sprawiedliwy? Nie jest. A jedyne, co można zrobić, to uważać na to, żeby nasze, moje przynajmniej, działanie było sprawiedliwe. Dostanę w d.pę za to, ok, ale ja też o swoje zawalczę i wywalczę, właśnie w sprawiedliwy sposób, tj. bo coś należy mi się na zasadzie praw ustalonych lub jakiejś tam moralności istniejącej.
-
Jeszcze jedno dorzucę. Być może to, co tu piszę, to wirtualny produkt, ale Bóg mi świadkiem, nikt, pod żadnym pozorem, nie ma prawa nazywać nikogo kretynem. Przede wszystkim, gdy nie wie, z kim ma do czynienia i nie mogąc z obiektywnych przyczyn być pewnym tego, czy ocena odpowiada stanowi rzeczy.
-
Widzisz, ja jestem takim dziwnym zwierzęciem, że za swoje płacę, nie znoszę długów, błędy popełnione naprawiam, ile tylko i jeśli tylko siły starcza. Bo wszystko ma konsekwencje.
-
Znów dobranoc
-
Nie mam siły na głupoty. Pisz po ludzku przynajmniej ty
-
Nie wiem, bo takiej wersji języka polskiego jeszcze nie poznałam.
-
Może i pęka, ale klej w garść, klei idiotę i dalej do roboty!
-
Skłonić kogoś do przyznania się do błędu to już dużo. Ale człowiek to guma, do "pionu" wróci.
-
Pierwszy krok w kierunku bagna: ja nie muszę.
-
Ale jak trafi sie cos ciekawszego zniknę!
-
a jest jeszcze ktoś, kto wystawia ciasta na asfalt?