Pani KO

/c.d./ Na komisariacie ... Przybył Levent i przyniósł prezent! ... A nie, to nie prezent! ... Przyniósł USB z studentów listą ;) ... Wymiana z Tayyarem nastąpiła szybko ..... Dlatego, ponieważ, otóż, prze to właśnie, widzicie sami, Że Omer oddał listę i kopię, a Tayyar uruchomił procedurę przed zeznaniami ... Cała akcja odbyła się przecież w mobilnym Tayyara gabinecie ..... Byli tam też jego lekarze, którzy podążyli razem równym krokiem, a Tayyar trochę bokiem ... Elif i Nilufer oczywiście, Nie widzą powodów by z nim rękę uścisnąć ... Tayyr uprzejmie, jak nie on!!! .... Zapukał, powiedział -"O pardon!" ... Zeznania wąsatego przyniosły skutek oczekiwany ! .... Asli może wrócić do domu, a Can doczeka się mamy! :) :) ... WOW! ... Nie wierzę!!!! ..... Elif schowała swoją dumę do tej małej torebki???!!! :P :D ... Nie ważne!!! ... Najważniejsze, że podziękowała Omerowi ... A to wyczyn bardzo wielki!!!! .... Ale to nie wszystko!!! .... Na oczach Leventa, którego już od dawna zazdrość skręca!!!! Ucałowała go w policzki!!! :) :) ..... Ale zobaczcie jaki Levent jest sprytny!!!:D :D ... Jak przystało na buca z fasonem!!!! .... Pogonił smarkulę klaksonem!!!! :D .... Do domu!!! I koniec tych czułości!!!! ... Odwiezie siostry P. Levent na miejsce !!! A i tak wprosi się w gości!!! ... Omer jednak ma wątpliwości ... Z Elif zawsze ma same trudności! Coś tu nie pasuje! ... Elif tak szybko nie rezygnuje!!!! .... A niech już da sobie z tym spokój!!! .... Czas wrócić do realnych kłopotów! ... Huseyin i Ali powinni mieć lepszą ochronę ... Nie ma sprawy! ... Załatwione! ... Tak właśnie będzie zrobione!!! ... Tayyar teraz nie zostawi ich w spokoju ... To oczywiste, przecież wiemy, jakiego to człowiek pokroju!!! /c.d.n./

/c.d./ Na komisariacie ... Asli upiera się, żeby ją aresztowano za śmierć matki .... Jest winna, chce ponieść karę! ... Pelin nie zgadza się i każe jej wyjść za nim ktoś ją usłyszy! ... Jeśli nie Pelin, może zrobić to inny policjant, np. Tolga ... Elif jest roztrzęsiona ... Nie wierzy, że chciała zabić człowieka!!!! .... Obok niej cały czas jest Omer, gotowy by ją wspierać .... Arda w porę wysłał mu dobrą wiadomość, że z Huseyinem jest dobrze, a prokurator już wie, że to był wypadek "Huseyin sam nadział się na nożyczki!" .... (Nie wiem jak wy, ale ja jestem ciekawa, co dalej będzie !!!! ) .... Na komisariacie ... Asli trafiła do aresztu .... Oczywiście Elif i Omer dowiedzieli się o tym od Pelin ... Teraz najważniejsze jest, żeby wydostać Asli ..... Elif chyba nie wie, że ona sama do nich przyszła i wyciągnęła ręce do kajdanek???!!!! ... Najważniejsze, że Omer jest jak zawsze obok i pomoże jej ... (Lepiej, lepiej, co raz lepiej!!! ;) ) ... /c.d.n./

UWAGA ! Za chwilę wrzucam "kolejny odcinek" odc. 43 KPA

M ! :D Dopiero teraz wróciłam do GF7 ;) Już widziałam Twoją odpowiedź

Joe Dassin - Et Si Tu N'existais Pas > A gdybyś nie istniała, powiedz mi, po cóż miałbym żyć? By włóczyć się po świecie bez Ciebie, bez nadziei i żalów? I gdybyś nie istniała, próbowałbym wymyślić miłość. Jak malarz, który pod swoimi palcami widzi rodzące się kolory dnia. I który nie może wyjść z zachwytu. > A gdybyś nie istniała, powiedz mi, dla kogo miałbym żyć? Dla nieznajomych uśpionych w mych ramionach, których nigdy bym nie pokochał? Więc gdybyś nie istniała, byłbym jedynie kolejnym punktem w tym zabieganym świecie. Czułbym się zagubiony, potrzebowałbym Ciebie. > A gdybyś nie istniała, powiedz mi, jak miałbym żyć? Mógłbym udawać, że jestem sobą, ale nie byłbym prawdziwy. Więc gdybyś nie istniała, myślę, że znalazłbym tajemnice i sens życia, po prostu by Cię stworzyć i by Ciebie oglądać. > A gdybyś nie istniała, powiedz mi, po cóż miałbym żyć? By włóczyć się po świecie bez Ciebie, bez nadziei i żalów? I gdybyś nie istniała, próbowałbym wymyślić miłość. Jak malarz, który pod swoimi palcami widzi rodzące się kolory dnia. I który nie może wyjść z zachwytu

GRA :) Dziękuję ! Dobranocka była w poprzednim temacie, ale zaczęłam słuchać dopiero teraz. Jak zawsze wprawiłaś nas w miły nastrój przed snem :) Ostatnia po arabsku, to dla tych co późno chodzą spać ;) ;) ;) Poszukałam tłumaczenia francuskiej piosenki Joe Dassin - Et Si Tu N'existais Pas Kasiu dla Ciebie i Nas wszystkich dodam tłumaczenie w drugim wpisie ;)

M. ! ;) Dobrze, że Ty masz ze mną wesoło i miło :D :P A dlaczego "Zemsta" ???? I od razu o podstępy, zagadki i intrygi mnie podejrzewasz! :D Rano pisałeś o czytaniu lektur, więc na początek może być ;) Mi córka w tamtym tygodniu czytała ją całą ma głos, bo to ich obecna lektura ;) >Uprzedzam pytanie - "Dlaczego czytała na głos?" (Nie zmuszam swoich dzieci do takich rzeczy! ;) ) Po prostu tak chciała, a i język trochę inny, więc później do omawiania obie będziemy znały treść ;) ;) ;)

Jeszcze można dokończyć tę stronę ;) > Kasiu, 22:17 :) Ja też miałam wrażenie, że Meltem i Ender mu uwierzyły, ale zanim dodał wersję, że to mu najbardziej zależy na pogrążeniu Yasaranów, obie nie mogły uwierzyć w romans Turanera z Yasemin ;)

Kasiu! :) Dzięki za nowy wątek! Podjęłaś słuszną decyzję i tak byliśmy wytrwali, dobiegliśmy do 100 str. :) A ja już słucham .... na na na .... Simply Falling .... ;)

M. ! :D Dzięki za krótki epizod Erdogana i niewinnej łopaty!!! :D :D :D Nie pamietam żebym kiedyś kroiła cebulę z takim uśmiechem!!! :D :D PS A w nocy zamiast czytać powtórkę GF, zacznij czytać „Zemstę „ A. Fredry :P

M. ! Ha ha ha ! .... Mam focha! Jak z Warszawy do okolic Siemianowic! :P :D > Uważaj, bo mogę Cie odpytać ze: - Strefy umiarkowanej lasów liściastych i mieszanych. :D

Kasiu :) Dziękuję ! Wierz mi, dla mnie to przyjemność podzielić się z wami moim zdaniem odnoście TYCH! .... A i pastwienie się nad nimi dale frajdę, można nieszkodliwie wyżyć się na nich, a śmiech z nich to nagroda z oglądanie i słuchanie ich. > Kasiu, ja też myślałam o tej samej scenie na terapii ;)

Elfiku :) Różowa kokarda! To wyglądało, jak żart charakteryzatorki ! :D :D Kiedy Fatmagul była na terapii i mówiła o Elif, Muka miła już czerwona kokardę :) > Kobiety po porodzie raczej nie mają głowy do takich dodatków. A u nich to tradycja, że kobieta powinna myśleć o swiom wyglądzie nawet w takich sytuacjach ;) > Kaprysy Muki! Chyba już zapomniała, że nie jest w ciąży i czas zachcianek się skończył!!! Fatmagul ponownie weszła w rolę opiekunki, niańki dziecka brata. A my teraz widzimy powielony obraz z życia Fatmagul w czasie, gdy urodził się Murat. Wcale się nie dziwę, że nie miała czasu na naukę, a była jeszcze dzieckiem. Muka zachowuje się, jakby zatrudniła Fatmagul na etat i wymagała bezwzględnego posłuszeństwa i wykonywania rozkazów. O zapłacie, jakiejkolwiek nie ma co wspominać!!!

GRA :) Dziękuję za przypomnienie tych scen. Kerimowi naturalnie wyszedł pocałunek w policzek Fatmagul, jakby robił to już wiele razy, a dotykanue jej włosów, już ma opanowane :) Dystans troszkę się zmniejszył. Ale tej... na łóżku, to mogli nam zaoszczędzić :O > Na terapii Fatmagul powiedziała -„Ja na prawdę kocham Kerima” To było po słowach terapeutki, że pozwoliła pocałować się z poczucia winy, bo zamknęła drzwi na klucz. Czyżby terapeutka nie wierzyła w jej uczucie ? Czy to tylko kwestia tłumaczenia sceny ?

Elfiku :) Dziękuję! Jak zawsze miło mi, gdy śmiejecie się przy czytaniu streszczenia :) Później, gdy czytam całe streszczenie też mam niezły ubaw, ale z samej siebie ;) Nasze laptopy, telefony, taplety itp. mają szczęście, że się do nich uśmiechamy :D A cytatów z rozmów nie mogę sobie i Wam odmówić :)

Basiu :) Dziękuję! Cieszę się, że przypadł Ci do gustu ten fragment. Przecież nie mogłam tych dwóch zostawić ot tak, bez odpowiedniej oprawy :D I jak się w tło wtapiali, obaj zgodnie w ciemnych ubraniach! :) Chyba chcieli wyglądać groźnie :D Resat, żeby być nierozpoznanym zasłaniał się ciemnymi okularami :D > Basiu, nie liczę stron, nie mam do tego głowy, ja tylko piszę :) Zawsze po podzieleniu całego streszczenia liczę jego części ;) A dzielę je różnie w zależności od scen ;) Wiem, że Ty lubisz cyferki :) :)

M. ! Ty już wiesz co! ;) > A ja nie wiem, co napisać! Hmmm... Pustka w myślach. Czyli źle! Tak, nie da rozmawiać się! :D

Muszę na chwilę zniknąć. Dziś geografia na mnie czeka ;) > Elfiku :) Jak smakowały Ci cukierki?! Mój ostatnio przysmak wielki! :D

/c.d./ Tym razem telefon od Kadira nie cieszy Meryem ... Dość oschle traktuje go w rozmowie telefonicznej, bez entuzjazmu odpowiada na jego pytania ;) ... Kerim niby nie słucha, udaje że nie wie o co chodzi, ale wyczytał z zachowania cioci zazdrość o wyjazd Kadira z przyjaciółmi ;) ... Nareszcie dodzwoniła Fatmagul ... Wraca już do domu, jest zadowolona z sesji ... Po krótkiej rozmowie z Kerimem, na Fatmagul czekało bardzo niemiłe spotkanie ... Chyba z kanału kanalizacyjnego wypełzł ten podły gad Erdogan!!!!! ... Miał czelność zawołać Fatmagul po imieniu!!!! ..... Z uśmieszkiem podłego zadowolenia patrzył na Fatmagul w tunelu, którym przechodziła :( :( :( ...

/c.d./ W restauracji ... Kerim martwi się, że Fatmagul poszła sama na terapię ... Nikt inny nie miał czasu, o jemu nie chciała przeszkadzać ... Do tego nie może dodzwonić się do niej, być może jest jeszcze na terapii ... Tak. Fatmagul była jeszcze na terapii, ale już ubierała się do wyjścia ... Na kolejne spotkanie przyjdzie z Kerimem .... Teraz spokojna chce wrócić do domu .... Niestety tak się chyba nie stanie, bo łachudra Erdogan planuje na noż zasadzkę!!!!! .... Czekał niedaleko gabinetu terapeutki i zamierza iść za nią!!! ...( Oby wpadł jakąś dziurę w drodze i tam został!!!! ) ... /c.d.n./

/c.d./ Fatamgul jest na terpii ... Fatmagul - "Najpierw bardzo dobrze się poczułam w tym domu. Pomyślałam, że pokonam wszystkie lęki. Czułam się bezpieczna, bo obok był Kerim" ... Terapeutka -"Wtedy w nocy, gdy pił alkohol, przestraszyłaś się go" ... Fatmagul -"Tak. Bałam się, że może znowu to zrobić. Pamiętam go pachnącego alkoholem. Jak to sobie przypominam, zaraz mam mdłości. Dlatego zamknęłam drzwi do pokoju. Ale potem zrobiło mi się wstyd, bo i on to zrozumiał."... Terapeutka -"To dlatego starłaś się zbliżyć do niego następnego dnia? Zrozumiałaś, że Ci na nim zależy, nawet pozwoliłaś mu się pocałować. To wszystko z powodu poczucia winy?" ... Fatamgul -"Ja na prawdę kocham Kerima. Chcę żebyśmy byli jak mąż i żona. Niczego sobie nie przypominam. Mówię sobie Kerim, człowiek którego kochasz, a to tamci. Ale oni jakby mówili, jesteśmy tutaj i nie usuniemy się z Twojego życia. Pamiętam o nich nawet wtedy, gdy jestem szczęśliwa." ... Terapeutka -"W tym śnie jest także Kerim? " ... Fatmagul -"Tak." .. Terapeutka -Porozmawiajmy o dziecku. Macie nowego członka rodziny." ... Fatmagul -"Tak. Kiedy się o niej dowiedziałam zapomniałam o wszystkim, dom jakby się rozjaśnił. Takie małe dziecko, a daje tyle szczęścia. Nawet nie potrafię się gniewać na Mukaddes. Nie zwracam uwagi na jej kaprysy. Kiedy biorę małą na ręce wdycham jej zapach i złość mija. Pragnę, żeby zawsze tak było." ... Terapeutka -"Pomyśl jak się będziesz cieszyć, kiedy będziesz miała własne" ... Fatmagul -"Kto wie. W prawdzie wychowałam Murata, ale sama byłam jeszcze dzieckiem. Ciekawe co to znaczy być matką? Co to za uczucie mieć własne dziecko? Może kiedyś i ja będę je miała." .... Terapeutka -"Ale to będzie też dziecko Kerima" ... Fatmagul -"Tak. Chciałbym mieć dziecko z Kerimem" ... /c.d.n./

/c.d./ U Yasaranów .... Doktor Nil nie będzie przychodzić do Perihan na wizyty kontrolne, już znalazła zastępstwo ... Zrozumiała mądra dziewczyna, że wizyty w domu, w którym mieszka Erdogan, należy wykreślić z grafiku pracy !!! ... A to niespodzianka!!! ... Erdogan jeszcze trzeźwy???!!! ... Do tego jest jeszcze w domu????!!! .. Czegoś takiego nikt się po nim nie spodziewał!!! ... Zaczekał na Nil, żeby jej uświadomić, że śledzi każdy jej ruch!!! ... (Faktycznie jest się czym chwalić!!! :O ) ... I oczywiście zapewnia ją. że Fatamgul kłamie i niedługo sama to powie! ... Nil słusznie obawia się tego psychola!!!! ... /c.d.n./

/c.d./ W szpitalu .... Fatmagul oprócz pomocy Mukaddes pomaga też drugiej mamie na oddziale :) ... Widać, że jest samotna, chyba nawet nikt jej nie odwiedził ..... Mukaddes nawet nie wie, jakie ma szczęście ... A Fatmagul też ma szczęście, bo przyszedł Kerim :) :) ... Przyniósł jej obiad i deser :) :) ... Zachwyt Fatmagul nad Elif wywołuje we Kerimie uśmiech :) ... Ten uroczy widok może budzić w nim piękne myśli o ich rodzinie ... Fatmagul na pewno będzie czułą, kochającą, oddaną mamą :) :) :) ... Dla Kerima rozstanie z nią na klika godzin, trwało jak parę lat :) ..... Tak bardzo przyzwyczaił się do mieszkania razem z nią przez krótkie dwa dni ... Krótkie dwa dnia, ale pełne pięknych wspomnień, i tylko o tych będą pamiętać :) ;) ... /c.d.n./

/c.d./ U Yasaranów .... Resat opiekun rodzinnego spokoju zapewnia żonę, że będzie miała zapewnione wszelkie wygody i pomoc, nawet w domowej siłowni ... (A czy mogło być inaczej, to chyba oczywiste!!!! ) .... To miłe, że Resat zaangażował się i znalazł chwilkę dla żony, bo przez pół dnia rozmawiał z Mustfą ;) ;) ... Erdogan też liczy się z rodziną ... Z uprzejmością pasującą do jego wrednego charakteru oznajmił Resatowi -"Tej nocy na mnie nie czekaj" .... Wujek Resat chyba nie zrozumiał młodzieżowej nowomowy niedojrzałego bratanka, bo bardzo się zdenerwował ... Zaczął żałować, że nie oddał ich w ręce policji, już by mieli rok odsiadki za sobą! .. (Trudno przeszłości nie zmieni, ale przyszłość leży w jego pazernych łapach, więc może jeszcze nas zadziwi Resat siwy! ;) ) ... Oto rada Hilmiye dla syna Erdogana zamierzającego znów się nachlać -"Nie pij dużo i nie wracaj późno" ... Ha ha ha !!! ... Jeszcze powinna dać mu kieszonkowe i powiedzieć -Nie wydaj tego na cukierki!!!! ... Idiotka, nie matka!!!! ... Syn jest tego dobrym przykładem!!!! ... /c.d.n./

/c.d./ Mustafa spotkał się z Meltem i Ender ... Cel spotkania: - Nakłamanie, nawciskanie głupot, oczyszczenie Yasaranów z podejrzeń, udowodnienie romansu Turnera z Yasemin, postawienie siebie w jak najlepszym świetle!!! .... Mustafa bez mrugnięcia okiem i bez zaglądania do ściągawek, wykonał celująco zadanie powierzone mu przez Resata! .... Meltem i Ender mają wątpliwości, bo w to nie wierzą ... Mustafa i o to zadbał! ... Przecież on sam chciałby najbardziej zemścić się na Yasaranach! ... Gdyby miał jakiekolwiek informacje od Yasemin świadczące o ich wine, osobiście poszedł by na policję! ... (Przy końcówce jego bredni płakałam ze śmiechu widząc Mustafę idącego na policję! ... Widziałam już niedawno jego odwagę, pewność siebie, nieustraszony wzrok i pewny krok, gdy szedł zapytać o nowy paszport!!!! :D :D :D Jak on to robi, że sam się z siebie nie śmieje, gdy coś tak durnego mów????i!!! :D :D ) ... /c.d.n./